Czterokrotny mistrz świata całkowicie zdominował niedzielną rywalizację w Azerbejdżanie, sięgając po 6. Wielkiego Szlema w karierze. W czołowej trójce znaleźli się jeszcze George Russell i Carlos Sainz, którzy przejechali równie świetne zawody. 7. miejsce zajął dopiero Lando Norris, który nie wykorzystał znakomitej okazji do nadrobienia wielu punktów w klasyfikacji mistrzostw świata po tym, jak Oscar Piastri rozbił się już na 1. okrążeniu. Z tego powodu McLaren nie zapewnił sobie jeszcze mistrzostwa świata na azerskiej ziemi.
Baku City Circuit nie zawodziło kibiców podczas piątkowych i sobotnich zajęć, a zważywszy na sensacyjne wyniki kwalifikacji, równie ekscytująco zapowiadała się niedzielna rywalizacja. Wystarczy wspomnieć, że w czołowej trójce znaleźli się Carlos Sainz i Liam Lawson, zaś dopiero w połowie pierwszej dziesiątki uplasowali się kierowcy McLarena.
Warunki pogodowe nie odbiegały od normy z poprzednich dni. Temperatura powietrza wynosiła 21 stopni Celsjusza, natomiast nawierzchni 28. Osłabły za to nieco podmuchy wiatru. Szanse na opady deszczu - według radarów FIA - wynosiła zaledwie 10%, więc nie zanosiło się na powtórkę z sobotniej czasówki. Warto jednak wspomnieć, że po wczorajszych opadach przyczepność na torze okazała się bardzo słaba.
Mimo sporej liczby kraks w sobotę o dziwo nie doszło do żadnych przetasowań w ustawieniu na starcie z wyłączeniem naturalnie reperkusji po dyskwalifikacji Estebana Ocona. Wprawdzie w autach Oscara Piastriego i Franco Colapinto zdecydowano się na montaż nowych podwozi, ale ponieważ pozostały w tej samej specyfikacji, nie poskutkowało to złamaniem przepisów.
Przewidywane strategie: Zawody w Baku niemal zawsze były rozgrywane na jeden pit-stop i nie inaczej prognozowało Pirelli w tym roku mimo dostarczenia nieco bardziej miękkich opon.
Dobór opon na start: Stawka mocno podzieliła się w kontekście doboru ogumienia na początek. Dziewięciu kierowców zostało wyposażonych w twarde mieszanki, zaś jedenastu w pośrednie. Jeśli chodzi o czołową dziesiątkę, na gumy z białym paseczkiem postawili: Max Verstappen, George Russell oraz Yuki Tsunoda.
START: Czołowa szóstka zachowała swoje pozycje, a Isackowi Hadjarowi udało się wyprzedzić Lando Norrisa. Do prawdziwego trzęsienia ziemi doszło jednak na dalszych miejscach. Po falstarcie i fatalnych pierwszych metrach Piastri spadł na sam koniec stawki, a podczas swojej pogoni przestrzelił hamowanie do zakrętu nr 5 i wylądował w ścianie, kończąc na tym swoje zmagania.
Dyrekcja wyścigu zarządziła naturalnie wyjazd samochodu bezpieczeństwa, a w boksie zameldowali się Alex Albon i Ocon (Francuz uczynił to nawet dwukrotnie, zjeżdżając najpierw po pośrednią mieszankę, a później po twardą). Powtórki telewizyjne ujawniły też kontakt między zawodnikiem Haasa a Nico Hulkenbergiem.
5. okrążenie: Verstappen wzorowo rozegrał restart i utrzymał prowadzenie. Na dalszych lokatach Tsunoda wyprzedził Russella (który wcześniej stoczył pojedynek z zespołowym partnerem), a Norris stracił kolejną pozycję - tym razem na rzecz Charlesa Leclerca.
Przed końcem okrążenia pewne problemy napotkały Hadjara, przez co zaczął osuwać się w stawce i wylądował na 9. lokacie przed Lewisem Hamiltonem. W międzyczasie sędziowie poinformowali o 5-sekundowej karze za falstart nie tylko dla Piastriego, lecz także Fernando Alonso.
8. okrążenie: Hamilton uporał się z Hadjarem na hamowaniu do "jedynki".
10. okrążenie: Po kilku próbach ataku na Tsunodę Russellowi w końcu udało się odzyskać tę pozycję przed zakrętem nr 3. Z kolei Oliver Bearman otrzymał dość zaskakujący komunikat o możliwych opadach deszczu za 20 minut. Ostatecznie nic z niego wynikło z wyjątkiem informacji ze strony Albona o drobnych kroplach w zakręcie nr 16.
16./17./1. okrążenie: Po raz kolejny do swoich mechaników został ściągnięty Albon. Tym razem został wyposażony w twarde opony. Kółko później Alpine ściągnęło Colapinto i doszło do bezpośredniego starcia między tą dwójką. Zakończyło się ono kolizją w zakręcie nr 5, do której doprowadził tajski kierowca. Z tego powodu otrzymał 10 sekund kary.
19./20./21. okrążenie: Mercedes wezwał do boksu Kimiego Antonellego, który nie był w stanie wyprzedzić Lawsona i do którego mocno zbliżył się wcześniej Russell. Kółko później u swoich mechaników zameldował się Leclerc, próbujący "podciąć" Tsunodę. Na kolejnej pętli Racing Bulls zareagowało na manewr Mercedesa i finalnie Lawson utrzymał pozycję przed Antonellim.
22. okrążenie: Tym razem kierowca z Bolonii nie potrzebował sporo czasu, aby skutecznie zaatakować Nowozelandczyka. Wyprzedził go na prostej startowej.
28. okrążenie: Aby uniknąć próby "podcięcia" ze strony Mercedesa i Russella, Williams zdecydował się ściągnąć do boksu Sainza, zakładając mu oczywiście twarde opony.
37./38./39./40./41. okrążenie: Ferrari ściągnęło na wymianę kół Hamiltona, a pętlę później zrobił to McLaren z Norrisem. W przypadku zawodnika z Woking pit-stop trwał jednak ponad 4 sekundy, w związku z czym wyjechał za plecami Lawsona i Leclerca.
Na kolejnym kółku w boksie zameldował się Tsunoda. Wprawdzie udało mu się wyjechać tuż przed nosem Lawsona, ale już w pierwszej strefie DRS doszło do zamiany pozycji między nimi. U swoich mechaników pojawił się też Russell, któremu dłuższy przejazd na twardych oponach zapewnił wyprzedzenie Sainza.
Sekwencję zjazdów zakończył Verstappen, który utrzymał swoją dużą przewagę nad wiceliderem zmagań. W międzyczasie Leclerc wypadł z zasięgu DRS-u za Tsunodą. Wykorzystał to natychmiastowo Norris, który uporał się z Monakijczykiem.
43. okrążenie: Leclerc przepuścił Hamiltona w pierwszym zakręcie, dysponującego świeższą i to pośrednią mieszanką.
META: Verstappen wjechał na metę z prawie 15-sekundową przewagą nad Russellem, pieczętując kolejnego Wielkiego Szlema w karierze. Dzięki temu zrównał się w tej statystyce z Hamiltonem. Podium dowiózł także Sainz, który wywalczył pierwszy taki sukces dla Williamsa od GP Belgii 2021. Za czołową trójką znalazł się Antonelli.
Na kolejnych lokatach uplasowali się Lawson, Tsunoda, Norris i Hamilton, którzy do samego finiszu jechali blisko siebie w pociągu DRS. Taki wynik Brytyjczyka połączony z nieukończonym wyścigiem Piastriego oznaczał brak zapewnienia tytułu wśród konstruktorów przez McLarena. W ogólnej klasyfikacji Mercedes wyprzedził za to Ferrari. Czołową dziesiątkę uzupełnili Leclerc i Hadjar.
21.09.2025 15:04
1
0
PIA - tytuł "naczynia noszącego wodę" dnia. Nie jego weekend ewidentnie. Totalnie zawiódł, wyłącznie jego błędy.
VER - w swojej lidze.
RUS - bardzo solidnie.
Nie wierzyłem, że SAI się utrzyma, ale jednak. Szacenuk :)
Ferrari - wygodnie się w dupie urządzamy;)
NOR - nijak, mógł nadrobić dużo punktów.
Wyścig z ciekawymi wynikami, ale nie z ciekawym przebiegiem.
21.09.2025 15:07 zmodyfikowany
2
3
Brawo McLaren, kolejny wyścig/sesja kwalifikacji (w ten weekend oba) w którym rzucają Lando kłody pod nogi.
Wczoraj wypuszczają go jako pierwszego na tor na decydujące okrążenie nie zostawiając mu żadnego wolnego kompletu opon, przez co musiał porardzić sobie na użytym komplecie na mokrym torze.
Dzisiaj po raz n-ty "popisał się" pit crew, mogło być P5 i 10 punktów w klasyfikacji a jest P7.
A na koniec przeczytamy od "Ojciec3d" czy innych Devious'ow że Lando ma furę szczęścia w tym roku i jest faworyzowany przez McLarena nie mówiąc o tym że to Oscar jest dużo lepszy w tym roku :)
21.09.2025 15:13
0
1
Już się zaczynają komentarze wariatów, którzy sięgają pamięcią maksymalnie dwa wyścigi wstecz.
21.09.2025 15:14
2
0
Mimo iż nie kibicuje Maxowi w tym sezonie ( jako zwykły kibic nie lubię całkowitej dominacji jednego kierowcy) to jednak musze przyznać, że czysto sportowo Max jest w tej chwili chyba najmocniejszy w stawce. RedBull nie posiadajacy w tym sezonie najlepszego bolidu, a on i tak robi wyniki ponad stan i na szalenie trudnym torze w Baku nie popełnia błędów. Oscar chyba juz sie cieszy, że ten weekend sie skonczyl, ewidentnie tor nie pod jego styl jazdy i do tego ewidentna obniżka formy w ten weekend. Lando mimo iż miał podane wszystko na tacy to i tak nie zdołał odrobić większej ilości punktów. Sainz na podium to zawsze dodatkowy smaczek. Ogólnie bardzo ciekawy weekend pod względem wyników. Ciekawi mnie tylko jak Mclaren odnajdzie się w następnych wyścigach, bo najwyraźniej stracili obecnie dominację z początku sezonu.
21.09.2025 15:27
2
0
@Adrikos
"RedBull nie posiadajacy w tym sezonie najlepszego bolidu"
W przekroju całego sezonu oczywiście, ale w ten weekend byli ewidentnie najszybsi i Max wcale na żadne szczyty swoich umiejętności wznosić się nie musiał. Wystarczyła solidna i bezbłędna jazda.
A błędy kierowców i zespołu McLarena, to już odrębne zagadnienie.
21.09.2025 16:09
0
@Jacko Ja bym jeszcze dodał, że Oscar przed rokiem wygrał w Baku, więc nie trafione z tym, że tor mu nie leży.
21.09.2025 15:22
1
2
Nazywanie "Wielkim Szlemem" zdobyciem kilku osiągnięć z jednego weekendu, nawiązując tym zwrotem do osiągnięć z tenisa, które są na nieporównywalnie wyższym i trudniejszym do zdobycia poziomie, to nieporozumienie, delikatnie ujmując...
21.09.2025 16:00
0
@Vendeur nieporozumieniem jest czepianie się wszystkiego
21.09.2025 15:26
0
4
Sędziowie postanowili włączyć się do gry i drukować tytuł dla dzieci z Mclarena.
Piastri zalicza falstart a karę dostaje Alonso, żenada...
21.09.2025 15:30
1
0
@mirek55
A to Alonso walczy o tytuł? No patrz, przegapiłem jakoś...
Piastri karę też dostał.21.09.2025 15:44
0
@Jacko
Jeśli tą karę Piastri będzie miał do odbycia w następnym wyścigu to w porządku21.09.2025 15:45
0
@mirek55 Alonso dostał karę bo sam też zaliczył to wykroczenie. Pytanie czy to przepisowe, że piastri nie otrzymał kary, która z uwagi na jego przedwczesne ukończenie wyścigu powinna przenieść się na kolejny wyścig? Bo wykroczenie falstartu popełnił, przepisy chyba nie mają od tego odstępstw.
21.09.2025 15:26
1
0
Od GP Włoch widać że RedBull ma najszybszy bolid. Walka o 5 tytuł otwarta.
21.09.2025 16:00 zmodyfikowany
0
2
Wygląda na to że Red Bull wraca do mistrzowskiej formy, niech to będzie już stały trend, niech Max pogodzi tych nierozgarniętych dzieciaków z McLarena. Gratuluję drugiego zwycięstwa z rzędu, oby tak dalej.
Brawa dla Mercedesa, Sainza, Lawsona i Tsunody, oby drugi Red Bull został już na dobre przywrócony do życia.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się