WIADOMOŚCI

Mercedes sięgnął na Suzuce po szósty z rzędu tytuł mistrzowski
Mercedes sięgnął na Suzuce po szósty z rzędu tytuł mistrzowski
Zespół Ferrari po wygraniu sesji kwalifikacyjnej na torze Suzuka ponownie sromotnie przegrał z Mercedesem, umożliwiając mu sięgnięcie po szósty z rzędu tytuł mistrzowski w klasyfikacji konstruktorów. Valtteriego Bottasa i Lewisa Hamiltona na mecie rozdzielił Sebastian Vettel, ratując nieco honor włoskiej ekipy.
baner_rbr_v3.jpg
Po wygranej Ferrari w kwalifikacjach wydawało się, że Mercedes nie będzie miał łatwego zadania, aby zabezpieczyć losy tytułu mistrzowskiego w klasyfikacji konstruktów już w Japonii. Aby tego dokonać na Suzuce potrzebował 14 punktów przewagi nad kierowcami Ferrari.

Startujący z pierwszego rzędu Vettel i Leclerc nie zdołali jednak utrzymać swoich pozycji. Niemiec na starcie popełnił drobny błąd, zbyt wcześnie ruszając. Bolid Niemca zatrzymał się i ponownie ruszył, ale chwila zawahania wystarczyła, aby to statuujący z trzeciego pola Bottas objął przed pierwszym zakrętem prowadzenie. Chwilę później serca kibiców Scuderii zadrżały, gdy sędziowie poinformowali o możliwym falstarcie Niemca. Ostatecznie uznali, że nie doszło tam do naruszenia zasad.

Biorąc pod uwagę kiepski start Vettela, równie źle do wyścigu przystąpił Charles Leclerc, który nie zdołał wyprzedzić swojego kolegi z zespołu a dodatkowo w drugim zakręcie uwikłał się w przepychankę z Maksem Verstappenem.

Obaj kierowcy od czasu GP Austrii mają sobie wiele do wyjaśnienia. Dzisiejsza przepychanka wyglądała bardzo podobnie z tym, że na torze Suzuka wydawało się jakby Leclerc nie panował nad podsterownością swojego auta. Verstappen wyprzedzający po zewnętrznej został uderzony w bok i wypchnięty z toru.

Sędziowie początkowo stwierdzili, że nie będą angażowali się w ten incydent, ale po narzekaniach ze strony Verstappena pojawił się komunikat, że incydent zostanie jednak rozważony przez panel sędziowski. Stewardzi długo zwlekali z decyzją, a po tym jak Verstappen na 15. okrążeniu wycofał się z walki, poinformowali, że zajmą się nim dopiero po wyścigu.

Leclerc z uszkodzonym przednim skrzydłem kontynuował walkę wyraźnie blokując Hamiltona i stwarzając zagrożenie na torze. Ekipa Ferrari wzywała swojego kierowcę do boksu, ale ten twierdził, że jego auto dobrze się prowadzi i nie zamierzał odwiedzać mechaników. Gdy w końcu końcówka przedniego skrzydła sama odpadła i wydawało się, że ten będzie mógł kontynuować walkę bez większych problemów, Monakijczyk na 4. okrążeniu zjechał do boksu. Po wymianie opon na średnie i wymianie przedniego skrzydła Leclerc spadł na koniec stawki, aby po kilku okrążeniach dognić Verstappena i brawurowo go wyprzedzić.

Sebastian Vettel na pierwszy pit stop zjechał na 17. okrążeniu a jego ekipa założyła mu kolejny komplet miękkich opon co oznaczało, że Niemiec na pewno będzie musiał jeszcze raz odwiedzić swoich mechaników.

Valtteri Bottas pokrywający strategię Vettela założył do swojego bolidu średnie opony, podczas gdy Hamilton próbował pozostać na torze jak najdłużej, aby pokonać dystans wyścigu z tylko jednym postojem.

Taka strategia okazała się ryzykowana i pod koniec wyścigu Hamilton zjechał jeszcze raz po komplet miękkich opon. Brytyjczyk, który jest na dobrej drodze, aby zdobyć w tym roku swój szósty tytuł mistrzowski dogonił Niemca ale nie był w stanie wyprzedzić go, tocząc z nim zacięty pojedynek.

Vettel do obrony pozycji świetnie wykorzystywał maruderów, a gdy się z nimi uporał i tak był w stanie utrzymać rywala za swoimi plecami mimo iż ten mógł korzystać z systemu DRS.

Za czołową trójką na metę wjechał Alex Albon, który wyprzedził świetnie spisującego się podczas wyścigu Carlosa Sainza i Charlesa Leclerca. Monakijczyk był jednocześnie pierwszym kierowcą, który do zwycięzcy stracił pełne okrążenie.

Do czołowej dziesiątki załapali się jeszcze Ricciardo, Gasly, Hulkenberg i Stroll. Dramat rozegrał się za to w drugim bolidzie Racing Point. Sergio Perez walczył o pozycję w czołowej dziesiątce, ale na ostatnim okrążeniu rozbił się w pierwszym sektorze. Z powtórek wynikało, że Meksykanin w drugim zakręcie miał kontakt z Pierrem Gaslym. Tak więc klasyfikacja wyścigu może się jeszcze nieco zmienić, zważywszy, że sędziowie cały czas rozważają podobną kolizję między Leclerciem i Verstappenem.

Stawkę ze stratą dwóch okrążeń do Bottasa zamykali kierowcy Williamsa- Russell przed Kubicą. Polak po porannym wypadku w kwalifikacjach otrzymał zupełnie nowy bolid. Mechanicy Williamsa spisali się na medal odbudowując w rekordowym czasie auto na nowym podwoziu, z podłogą oraz elementami aerodynamicznym w specyfikacji sprzed GP Niemiec. Przednie skrzydło było z kolei tym, które w piątek sprawdzał pod kątem sezonu 2020 George Russell.

Wyniki

Poz. Kierowca Zespół CzasPunkty
1 fi Valtteri Bottas Mercedes 1:21:46.755 25
2 de Sebastian Vettel Ferrari +11.376 18
3 gb Lewis Hamilton Mercedes +11:786 16
4 th Alexander Albon Red Bull +1:01.152 12
5 es Carlos Sainz McLaren +1:09.081 10
6 mc Charles Leclerc Ferrari +1 okr. 8
7 fr Pierre Gasly +1 okr. 6
8 mx Sergio Perez Racing Point +1 okr. 4
9 ca Lance Stroll Racing Point +1 okr. 2
10 ru Daniił Kwiat +1 okr. 1
11 gb Lando Norris McLaren +1 okr.
12 fi Kimi Raikkonen +1 okr.
13 fr Romain Grosjean Haas +1 okr.
14 it Antonio Giovinazzi +1 okr.
15 dk Kevin Magnussen Haas +1 okr.
16 gb George Russell Williams +2 okr.
17 pl Robert Kubica Williams +2 okr.
18 nl Max Verstappen Red Bull
19 au Daniel Ricciardo Renault +1 okr. DSQ
20 de Nico Hulkenberg Renault +1 okr. DSQ
Galeria

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

55 KOMENTARZY
avatar
sismondi

13.10.2019 08:57

0

Lewis mógł wygrać nie jest zadowolony.....


avatar
Cadanowa

13.10.2019 08:59

0

Brawoooo Mercedes wielkie gratulacje i zachowali sie fair Hamilton by dojechał na pośredniej mieszance do mety i wygram wyścig. Wyścig do oglądania. Działo się:)


avatar
obiektywny2019

13.10.2019 09:01

0

Ferrari bez tempa wyścigowego ale jakby obaj kierowcy dobrze wystartowali, to może jakoś uciułaliby zwycięstwo w mękach. Tyle że obaj się zagotowali na starcie. Świadczy to jedynie o niewyobrażalnej presji jaka panuje w zespole i/lub między kierowcami.


avatar
obiektywny2019

13.10.2019 09:04

0

@1,2 Kilka okrążeń później miękka mieszanka mogłaby się skończyć i HAM traciłby po 3s na okrążeniu do BOT i VET. To z naszej perspektywy tak wygląda że HAM mógł dojechać do mety na miękkiej ale my tyle wiemy co zjemy....Nie mamy żadnych danych jakimi dysponują zespoły.


avatar
Maximus2

13.10.2019 09:05

0

Ferrari zawaliło stary ale Mer miał lepsze tempo wyścigowe. Starcie Maxa i Leclerca wg mnie incydentem wyścigowym. Gratulacje za mistrza konstruktorów dla srebrnych strzał.


avatar
Cadanowa

13.10.2019 09:06

0

@4 pośredniej miał 70% opony po 20 okrazeniach jak nowki po prostu było by nie fair dla Bottass dlatego zjechał


avatar
obiektywny2019

13.10.2019 09:11

0

@6 Daj spokój z tymi danymi o oponach bo to jakaś bzdura kompletna. Grafika pokazuje że miękkie opony HAM mają 10%-20% a pośrednie VET 40%-50% a tempo obu kierowców pokazuje zupełnie co innego....


avatar
Jen

13.10.2019 09:14

0

Brawo dla Mercedesa za tytuł konstruktorów. Od lat udowadniają, że jako zespół nie mają sobie równych. W dzisiejszym wyścigu również mieli lepsze tempo. Brawa również dla Seba za utrzymanie Lewisa za sobą i utrzymanie drugiej pozycji. Bardzo dobra walka a miała to być tylko formalność ze strony Hamiltona. Vettel pokazał dzisiaj, że spisywanie go na straty jest przedwczesne. Szkoda mi Verstappena. Wyraźnie został wypchnięty z toru. Miał szansę na delikatne zamieszanie w stawce a tak skończył wyścig po 15 okrążeniach.


avatar
smiglomufc

13.10.2019 09:18

0

Jestem fanem Maxa i nie cierpię Charlesa ale karanie go za incydent w 1 zakręcie to byłaby przesada...Przy okazji mam pytanie. Co sądzicie o kwalifikacjach i wyścigu w tym samym dniu? Moim zdaniem to pozytywnie wpłynęło na atrakcyjność weekendu. Jedyny minus dla nas to godzina, ale to jedyne takie GP w roku


avatar
Moria

13.10.2019 09:26

0

Vettel kompletna tragedia na starcie. Po czterokrotnym mistrzu świata powinno się oczekiwać więcej. Dalsza część w jego wykonaniu kompletnie nijaka. Dobrze, że przynajmniej jakimś cudem zdołał utrzymać za sobą Hamiltona ;). Doskonały występ Bottasa. Zdecydowanie najlepszy kierowca tego wyścigu. Gratulacje dla Mercedesa :).


avatar
RoyalFlesh F1

13.10.2019 09:33

0

6. Cadanowa Tobie się wydaje, że ta grafika pokazuje faktyczny stan opon? Litości, zespoły nie udostępniają takich danych.


avatar
balober

13.10.2019 09:36

0

@10 Hamilton nie wyprzedza Vettela: Vettel obronił pozycje jakimś cudem Vettel nie wyprzedza Hamiltona: - Wielka obrona wielkiego mistrza Więcej nie trzeba komentować...


avatar
jogi2

13.10.2019 09:45

0

@8 jak formalność z wyprzedzeniem Vet. Chyba w opini tych dwóch podjaranych laików. Współczuję jeśli ty oglądasz i bierzesz na poważnie te pierdoły


avatar
obiektywny2019

13.10.2019 09:45

0

@12 Debili nie warto komentować. LEC też zawalił start a później wjechał w VER ale tego już ludzie nie widzą. Tylko każdy błąd VET jest komentowany i wyolbrzymiany do granic absurdu.


avatar
TomPo

13.10.2019 09:46

0

Nie wincie Merca ze wszystko wygrywaja i ze F1 nudna, wincie ich rywali. Vet dal ciala na starcie (nie wiem czemu nie bylo kary), Lec dal ciala w pierwszym zakrecie. Vet odzyskal honor broniac sie pieknie przed Ham. Powinna tez byc moim zdaniem kara dla Ferrari, ze nie sciagneli Lec, zniszczyli przez to wyscig Norrisowi. No i brawa dla Merca za 6 tytulow, ale majac takich rywali... wstyd byloby nie wygrywac.


avatar
Raptor202

13.10.2019 09:48

0

Biedny Lewisek, jak go strasznie pokrzywdzili w tym wyścigu. I gdzie jest kara dla płaczącego Francuzika za kolizję na ostatnim okrążeniu?


avatar
obiektywny2019

13.10.2019 09:55

0

@15 Jeszcze napisz że Ferrari było szybsze w wyścigu od Mercedesa w Japoni....


avatar
Moria

13.10.2019 09:56

0

@ 12. Ty tak napisałeś, nie ja ;). Według mnie dziejszy występ HAM był tak samo nijaki jak to co pokazał VET. Tylko zaslepionych fanatyk może po tym wyścigu chwalić Seba.


avatar
RoyalFlesh F1

13.10.2019 09:56

0

15. TomPo Nie dostał kary bo nie przekroczył linii przed, którą powinien się znajdować. Przykład RAI,przekroczył linię, VET nie przekroczył.


avatar
TomPo

13.10.2019 09:59

0

@19 Nie trafia to tlumaczenie do mnie, bo to prosta droga do tego by sobie robic lotne starty. Bolid poruszyl sie przed zgaszeniem swiatel i tyle.


avatar
jogi2

13.10.2019 10:09

0

nie lubię Vettela ale kara mu się nienależała.. tym bardziej, że sam się już ukarał tym startem. Jechał wyścig... po prostu... żadna podnieta jakąś obroną. Nie przy takich prędkościach Ferrari na prostych i małych różnicach obu bolidów na Suzuce


avatar
jogi2

13.10.2019 10:11

0

... wystarczyło aby nie popełnił błędu co akurat u niego nie jest takie oczywiste :)


avatar
goralski

13.10.2019 10:11

0

ani HAM cisnął, ani VET się "pięknie bronił", na prostej Merc z DRSem nie był w stanie się zbliżyć do Ferrari i tyle z tej obrony VETa. HAM też poirytował mnie tym swoim gwiazdorzeniem, należało się BOT wygranie za bezbłędny start, czego o pozostałej 4ce nie można powiedzieć... VER i LEC może i są szybcy, ale wyścig to więcej niż kilka okrążeń, za gorące głowy mają dzieciaki Fajnie Sainz, NOR kiepsko, Renówki jakoś walczyły No i zamiana ALB - GAS faktycznie była strzałem w 10!, dla obydwu zresztą kierowców


avatar
RoyalFlesh F1

13.10.2019 10:11

0

20. TomPo Przepisy zezwalają na minimalny ruch bolidu w F1, na pozycjach startowych. Reszta należy do sędziów. Granice tolerancji są znane tylko FIA. Zapoznaj się z przepisami.


avatar
goralski

13.10.2019 10:19

0

A jeszcze jedno - co sądzicie o pozostawieniu LEC na torze z uszkodzonym skrzydłem? komentatorzy nie zauważyli jak na chyba 3-4 kółku odpadł kawałek zabierając lusterko Lewisa...ciekawe jakby tak wpadło przez szybę w kasku...


avatar
Del_Piero

13.10.2019 10:20

0

@TomPo Vettel nie opuścił swojego pola startowego. Stąd brak kary. Już na SkySports to przewałkowali.


avatar
TomPo

13.10.2019 10:27

0

@25 Dokladnie. Tez uwazam ze Ferrari powinno dostac kare i to ogromna za cos takiego. Od razu mialem przed oczami wypadek Massy. To moglo sie skonczyc o wiele gorzej.


avatar
XandrasPL

13.10.2019 10:53

0

@TomPo W Ferrari znów wyszedł brak komunikacji. Vettel i Charles nie dogadali się kto ma coś odpier*** w wyścigu. Typowy Seba zaskoczył wszystkich i zrobił to zanim rozpoczął się wyścig ale potem Leclerc pokazał, że można jeszcze gorzej wystartować i dołożył przyłożenie w RedBulla. Żarty oczywiście ale co to byłaby za padaka gdyby nie było tej tolerancji startu. Z P 1-2 na P 4-6


avatar
giovanni paolo

13.10.2019 10:53

0

mmmmm kolejny sezon jak Vettel przegrał majstra na własne życzenie, bo sprawa tytułu mistrzowskiego wśród kierowców pozostaje "otwarta" jedynie pomiędzy kierowcami Mercedesa jak on śmiał to przegrać mając najlepszy bolid będąc czterokrotnym przeciętniakiem świata w F1


avatar
obiektywny2019

13.10.2019 11:35

0

Żeby któreś z Ferrari mogło dziś wygrać to potrzebny był dobry start obu kierowców i utrzymanie dwóch pierwszych pozycji. A start zawalili oboje a dodatkowo LEC przywalił jeszcze w VER.


avatar
Cube83

13.10.2019 11:52

0

Serio ktoś myślał (oprócz idiotów z Eleven), że wyprzedzenie Vettela przez Hamiltona będzie łatwe? Przecież wiadomo, że specyfika Ferrari mocno sprzyja obronie na prostych i nawet z DRS'em jest bardzo ciężko się do nich zbliżyć. Strategia dla Ham'a to była amatorszczyzna na poziomie dawnych Ferrari. Bottas wykorzystał bardzo dobry start i zasłużenie dowiózł zwycięstwo. Vettel zrobił co mógł po dosyć prostym błędzie na starcie. Lecrerc dostał zasłużone kary, w poprzednich wyścigach jechał na granicy fair play, aż wreszcie się doigrał i sam na tym stracił.


avatar
obiektywny2019

13.10.2019 12:18

0

Atmosfera w Ferrari= błędy zawodników. Wszystko szło dobrze aż tu nagle VET zaczął lepiej jeździć i znowu się posypało. Im lepsza forma VET tym gorzej dla zespołu. Taka sytuacja...


avatar
XandrasPL

13.10.2019 12:34

0

Chyba RP zgłosiło Renault o jakąś niezgodność. Coś z hamulcami i zmienianie balansu. Zmieniać może go tylko kierowca z bolidu a podobno komputer automatycznie to robił u nich. Możliwa dyskwalifikacja 2 bolidów.


avatar
Radek68

13.10.2019 15:34

0

FIA uznaje pozycje Renault w dzisiejszym wyścigu za prowizoryczne z powodu protestu Racing Point przeciwko Renault za stosowanie systemu, który (podobno) dostosowuje balans hamulców do przejechanego dystansu okrążenia. To jest oczywiście nielegalne i gdyby tak faktycznie było, to Renault grożą kary. Nie tylko w tym wyścigu... W ogóle to jest ciekawa sprawa z tym protestem Racing Point. Liczy on 12 stron, jest długi i zapewne szczegółowy. To oznacza, że musieli go przygotowywać wcześniej. A to oznacza, że - oczywiście jeśli Renault faktycznie ma taki system - korzystali z niego także we wcześniejszych wyścigach i robili to nielegalnie. Tu faktycznie mogą posypać się niezłe kary. Sprawa z flagą w czarno-białą szachownicę dziwna. Ponoć była w innym miejscu? Jeśli tak, to czy faktycznie kończy wyścig? No ale przypuśćmy, że tak - co by się działo, gdyby Hamilton jednak zdołał wyprzedzić Vettela na 53. okrążeniu? Wolę nie myśleć... ;) Sprawa Leclerca podejmowana była przez sędziów dwukrotnie, najpierw powiedzieli, że sprawą nie będą się zajmować, aby jednak potem się nią zająć. Ale zrobili to dopiero po wyścigu! Dlaczego tak? No właśnie nie wiem. Czy Ferrari wiedząc o karze w trakcie wyścigu zdecydowałoby się na dodatkowy pit-stop dla Leclerca? Pewnie nie. Natomiast rzekomy falstart Vettela nie powinien budzić takich emocji, bo falstartu nie było. Było poruszenie się przed linią startu, a to jest dozwolone w pewnych granicach. I on się w tych granicach zmieścił. Zresztą takich przypadków było już więcej i wtedy też nie było falstartu, więc niby czemu teraz miałby być? Hm? Ogólnie wyścig ciekawy, fajny tor i sporo emocji w końcówce. Szkoda tylko, że na kilka wyścigów przed końcem znamy już zwycięzcę sezonu, w kalifikacji konstruktorów już faktycznego, a w klasyfikacji kierowców praktycznie pewnego.


avatar
Vendeur

13.10.2019 15:55

0

Czy ktoś może mi wytłumaczyć, po co Mercedes ściąga Hamiltona na zmianę opon, gdy ten na 10 okrążeń przed końcem ma 17 sekund przewagi nad Vettelem? Szana, że Vettel go dogoni i wyprzedzi była znacznie mniejsza niż odwrotna po zmianie opon.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu