Heikki Kovalainen jest zadowolony ze swojego pierwszego sezonu w F1, jednak mimo wszystko pewne rozczarowanie osiągniętymi wynikami pozostaje. Kovalainen przyznał, że musi się poprawić w przyszłym sezonie.
Fin ma do siebie pretensje przede wszystkim o początek sezonu, gdzie nie był w stanie zdobywać wielu punktów. „Nie mogę być zadowolony z początku sezonu” – powiedział Kovalainen w swojej kolumnie BBC. „Musimy się poprawić w przyszłym sezonie, i mój zespół, i ja sam. Bez względu na to gdzie będą w przyszłym sezonie muszę być lepszy. W połowie roku osiągaliśmy przybliżone rezultaty – około piątego, szóstego, siódmego miejsca w każdych warunkach – więc możemy być z tego całkiem zadowoleni. Mieliśmy kilka naprawdę dobrych strategii i wyścigów.”„Moje oczekiwania były o wiele wyższe. Spodziewaliśmy się mieć silny, konkurencyjny bolid i pod tym względem sezon był rozczarowujący. Myślę, że oczekiwaliśmy więcej od wyścigów i dlatego sezon nie jest tak zadowalający jak mógł być.”
„Następny sezon powinienem lepiej rozpocząć. Musimy sobie postawić wyższe cele.”
02.11.2007 10:56
0
ciekawe co będzie oznaczać musiMY....?
02.11.2007 11:05
0
Kovalainen jeździł świetnie w tym sezonie. Stał na podium. Gdyby jeździł w lepszym teamie to "sukces gwarantowany".
02.11.2007 14:45
0
To,że Heikki będzie jeżdził w przyszłym roku jest oczywiste (zgodnie z tym co sam mówi).Pytanie zasadnicze brzmi:gdzie? Po rozstaniu na linii Alonso-Mc Laren z Heikkim może być różnie.
02.11.2007 14:45
0
To dobry kierowca, ale mam takie wrazenie, ze jeszcze z nieustabilizowana forma. Im wiecej kilometrow przejedzie, tym staje sie coraz lepszy. A w ogole, to jest przyjemny :-)
02.11.2007 14:46
0
Kazik - a Fisi?
02.11.2007 14:49
0
No właśnie dlatego może być różnie (a może McLaren-Kovalainen ?)
02.11.2007 16:32
0
bardzo watpie, aby Kovalainen przeszedl do Mclarena. Jednak, gdyby mclaren mial do wyboru Rosberga i Heikkiego, to z pewnoscia wzieliby Rosberga (ktory w tym sezonie wykonal moim zdaniem lepsza robote do Kovalainena). Ale faktem jest, ze pierwsze i najwazniejsze ogniwo w sezonie transferowym wprwilo sie w ruch (Alonso). reszta pozostaje tylko domyslami. Nie wiadomo, gdzie pojdzie Alonso... moze Renault, to rokowanie przedwczesne?? Zobaczymy. pozdrawiam
02.11.2007 16:43
0
Jesli Rosberg mialby przejsc do Maca, to Dennis musialby go wykupic za slone pieniadze, dlatego bardziej stawialbym na Heikkiego. Chociaz watpie ze Dennis odwazy sie postawic na dwoch debiutantow, stawialbym na bardziej doswiadczonego kierowce.
02.11.2007 17:25
0
Teraz już wiadomo co miał Heikki na myśli mówiąc o wyższych celach :-) (przejście do McLarena).
02.11.2007 22:37
0
Słowa Kovalainena "Musimy się poprawić w przyszłym sezonie" świadczą o tym, że Heikki został zapewniony, że pozostaje w Renault.
02.11.2007 22:56
0
Andrzeju, po GP Brazylii Alonso też mówił, że McLaren musi się polepszyć, aby w przyszłym roku zdobyć tytuł... ;-)
02.11.2007 23:15
0
Na jednym z zagranicznych serwisów czytałam wypowiedź Heikkiego, w której twierdził, że posiada nie tylko jedną opcję na 2008. Zaznaczył również, że w razie pozostania w Renault u boku Alonso liczy na równouprawnienie. Moim zdaniem będzie to nierealne (jeśli Ferdynand wróci do Renault, a tak sie zapewne stanie, to najrozsądniej będzie pozostawienie Fisichelli w teamie, oczywiście jako number 2).
03.11.2007 00:53
0
Ciekawe w jakim liczącym się teamie Kovalainen miałby być number 1. Ze wszystkich "młodych wilków" ( Kubica, Rosberg, Kovalainen, Vettel, Hamilton ) tylko Hamilton będzie nr.1 , pozostali mają dopiero szanse ubiegać się o taki numer w nadchodzącym sezonie. Jeśli którykolwiek z nich miałby być w zespole, czy z Alonso, czy z Hamiltonem musi sie zgodzić na nr.2, oczywiście oświadczenia o równouprawnieniu i takie tam to dla lepszego wizerunku teamu,- takie są reguły. Inaczej jest w Ferrari, obaj kierowcy traktowani są równo, ale żaden z nich nie jest przecież nowicjuszem.
04.11.2007 21:18
0
Ferrari jakby w cieniu tych roszad. Hamilton jeździ jak dzieciak, ulega emocjom. Alonso odszedł od McLarena. Renówki przysiadły, a BMW to jeszcze nie ta klasa. Uważam, że przyszły sezon będzie jeszcze bardziej pomyślny dla Ferrari. Dobrze by było zmienić parę zasad na nowy sezon. Dlaczego np. niczemu winny kierowca ma tracic 10 miejsc na starcie w wyniku awarii silnika?
04.11.2007 21:47
0
Tu chyba chodzi o to, że jeżeli bolid nie może wystartować a wyścig ruszyłby, to taki bolid byłby zagrożeniem dla innych. Z tego punktu widzenia jest to chyba słuszne jeśli bolid przesuwa się, tylko nie wiem dlaczego akurat o 10 miejsc, bo idąc tym tokiem rozumowania powinien startować z ostatniej pozycji.
04.11.2007 22:21
0
Chyba "wrona12" chodzi ci o awarię silnika w eliminacjach a nie zgaśnięcie na starcie jak opisałem wyżej. Zgadzam się z tobą, ta kara o której piszesz jest rzeczywiście bez sensu
04.11.2007 22:25
0
jeszcze errata do wcześniejszego postu - i z ostatniej przecież startuje - sorry
05.11.2007 10:41
0
chodzi o to że silnik ma starczyć na 2 wyścigi.....
05.11.2007 12:33
0
Może lepszym rozwiązaniem byłoby ukaranie zespołu np. odebraniem jakiejś ilości punktów niż kara indywidualna dla kierowcy, to chyba bardziej sprawiedliwe. Czy nie jest już karą dla kierowcy jego niemożność w większym czy mniejszym stopniu wykonania zaplanowanych testów i treningu ?
05.11.2007 13:04
0
..odebranie jakiejś ilości punktów w klasyfikacji konstruktorów..
06.11.2007 00:57
0
UWAGA !!! UWAGA !!! TO FORUM TO JEDNA WIELKA LIPA!!!. Kim jest AndrzejOpolski ??!! Skasowano wszystkie posty kompromitujące AndrzejaOpolskiego !!!! KIM TY TAK NAPRAWDĘ CWANIAKU JESTEŚ !!!
06.11.2007 01:42
0
Smiech bierze z takich fachowców jak AndrzejOpolski i jego banda, jesteście tacy sami jak ten zasrany FIAmilton razem z FIA i McLarenem, to dlatego tak ich bronicie, bo jakbyście bronili siebie, takie wasze zasady !!! To forum to wasz folwark, znaleźli się moderatorzy - manipulanci ! Jak wam nie WSTYD !!! Macie ludzi za durniów !!!??? opolski = obelżywy gnojek. Mają pewnie po kilka loginów i lecą w gume z ludźmi. Takie forum załóżcie sobie pod budką z piwem a nie na poziomie kraju, jeszcze raz WSTYD !!!
07.11.2007 16:18
0
Ciesze się wieszcz99, że się zgadzamy. Skomplikowane zasady F1 psują zabawę. Nigdy nic nie wiadomo. FIA tak pomieszała przes ostatnie kilka sezonów w zasadach, że rozgrywka stała się nieczytelna. Mnie nie interesuje, kto startuje z np. mniejsza ilością paliwa, tylko kto jest w danych warunkach poprostu szybszy. Niech dadza wreszcie chłopakom powalczyć. Ja juz czasami nie nadążam za tym co się dzieje na torze. Pozdrawiam
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się