WIADOMOŚCI

Twarda walka, przepisy i odpowiadanie sobie - wnioski po GP Austrii
Twarda walka, przepisy i odpowiadanie sobie - wnioski po GP Austrii
Czy to nie powtórka z rozrywki? Znowu głównym tematem po wyścigu F1 są przepisy i kary. Rywalizacja przynajmniej nie rozczarowała i mimo dyskusji, prawie wszyscy są zadowoleni. Niestety prawie wszyscy, bo część musi sama poszukiwać odpowiedzi.
baner_rbr_v3.jpg
Kibice Formuły 1 w końcu doczekali się emocjonującego wyścigu. Bardzo dobry tor, brak dominującej ekipy i nagle okazało się, że znowu jest fajnie. Prawdopodobnie jest to wyjątek od reguły, ale jeśli na Silverstone będzie gorąco, znów może być ciekawie.

Sezon 2019 praktycznie kręci się wokół dwóch słów, są to opony i widowisko. GP Austrii pokazało, jak zresztą wiele wyścigów w poprzednich latach, że są to rzeczy bardzo ze sobą związane. Przewaga Maxa wzięła się przecież z tego, że mógł naciskać. I tylko tyle. Vettel po drugim pit stopie gonił Mercedesy, co niespecjalnie pokazywał realizator, ale gdyby walczył o triumf, wszyscy byliby zachwyceni.

Różne etapy wyścigu, różni kierowcy, różne osiągi - to jest klucz do widowiska. Gdyby tak spojrzeć na najlepsze wyścigi w ostatnich latach, tworzyły je te trzy różne rzeczy lub gigantyczny chaos. To jednak rozważania dla zespołu Rossa Brawna i Pirelli. Dziś są ważniejsze tematy, takie jak kary i regulamin. W sumie to też temat dla tej samej grupy ludzi, może z wyłączeniem producenta opon.

Czkawka po Kanadzie

Kolejny raz sędziowie nie mieli łatwego zadania, a sprawy nie ułatwiły poprzednie decyzje. Tutaj nie było jednoznacznego rozstrzygnięcia. Rację ma Sebastian Vettel, który sugerował spalenie przepisów. Doszło do kolejnego absurdu - każda sporna sytuacja będzie analizowana na podstawie tego, co było, bo rozstrzał werdyktów jest tak duży, że da się znaleźć uzasadnienie wszystkiego.

Gdy już regulamin spłonie, ktoś musi usiąść i stworzyć nowy, lepszy. Inaczej co jakiś czas dojdzie do taplania się w różnych manewrach i ocenianiu czy ktoś otworzył kierownicę o 10 stopni i w które lusterko popatrzył.

Znów można mówić, że w świetle sztywnych przepisów to jest tak, a w świetle ducha wyścigów inaczej. Dlatego nie ma sensu w to wchodzić. Ten aspekt potrzebuje konkretnych zmian i odcięcia się od tego, co było w przeszłości. Kontrowersje i tak będą, lepsze to niż poduszka do GP Francji, ale dopóki będą spowodowane tylko sympatią kibiców, nie będzie problemu.

Trzy godziny później

Formuła 1 musi się zastanowić nad czymś jeszcze. Nie powinno dochodzić do sytuacji, w której kibice czekają na werdykt trzy godziny po wyścigu. W zasadzie nie powinni czekać w ogóle, gdyby regulamin jasno pozwalał ocenić czy kara się należy. Widowiska sportowe przedłużają się obecnie odrobinę przez weryfikacje wideo, ale to są chwile, nie godziny.

Trochę dziwnie patrzyło się na celebracje, szampana i hymny, gdy w głowie było zakodowane, że zaraz ten, który się nie cieszy, może być pierwszy, a ten uradowany będzie wkurzony. Skoro telewizje przygotowane są na dłuższą rywalizację, np. z powodu czerwonej flagi, to nic nie stoi na przeszkodzie, by dekoracja chwilę zaczekała.

Ocena jednego zdarzenia nie powinna zajmować wieczności. Tutaj znów pomocny byłby odpowiedni regulamin. Taplanie się w różnych detalach przez tyle czasu nie jest dla większości zrozumiałe. Można byłoby też pomyśleć o publikowaniu czegoś więcej niż dokumentów i wywiadów. Wiarygodności dodałoby chociażby oficjalne przyznanie, że w tej i tej sytuacji sprzed lat, którą kibice wspominają, popełniono błąd.

Twarda walka

Pojedynek z końcówki wyścigu miał w sobie wszystko co najlepsze. Najpierw była naprawdę genialna obrona Charlesa, który zdołał się zmieścić i lepiej wyjść z zakrętu. Będąc na tarce praktycznie nie miał prawa tego uratować, mogło się nawet źle skończyć, ale wyszło rewelacyjnie.

Manewr Maxa był ostry i przepisy zostały przynajmniej nagięte. Niesamowicie wyskoczył zza tylnego skrzydła Monakijczyka i wszedł na wewnętrzną. Czy celowo przestrzelił wierzchołek zakrętu, czy po prostu hamowanie było tak trudne - to wie tylko on sam. Sztuką jest jednak takie przekroczenie zasad, by nie wyglądało to na oczywisty faul. Coś jak wytrącenie przeciwnika z równowagi, szturchnięcie barkiem, ale w taki sposób, by się nie przewrócił. Trzeba Verstappenowi oddać, że to zrobił dobrze.

Dobry sportowiec to także sprytny sportowiec i taki jest Max. Wielokrotnie tym popisywał się Lewis Hamilton, m.in. w 2016 roku na starcie w Kanadzie czy w Meksyku. GP Austrii z mistrzowskiego sezonu Rosberga to też dobry przykład, ale tam złożył się spryt Brytyjczyka i jego brak u Niemca.

"Odpowiedzcie sobie sami"

Bardzo dziwnie wygląda sytuacja Roberta Kubicy w Williamsie. Trudno jest być stuprocentowo obiektywnym, pisząc po polsku. W zasadzie nim się najzwyczajniej jest albo nie. W tej chwili w internecie jest mnóstwo domysłów i teorii, które wskazują na jedno lub drugie.

Prawdę mówiąc, nie można się dziwić. Samochód Formuły 1, który ślizga się na 5-6 biegu na suchym torze brzmi przynajmniej sprzecznie. Niezależnie od tego, w którą wersję się wierzy, dla samego Williamsa tak znaczna różnica między tym, co robi Russell a Kubica jest wręcz niewygodna. Jeden naciska cały czas, drugi czuje się jak łyżwiarz. To po prostu rodzi wątpliwości.

Rykoszetem dostaje George, któremu się niesłusznie umniejsza, a przecież jest bardzo dobry. Podważa się jakiekolwiek działania ekipy i w mediach powstają naprawdę poważne oskarżenia. Nie ma się czemu dziwić, bo właśnie dziwna jest ta sytuacja. Człowiek, który nauczył się innego funkcjonowania, innego sportu samochodowego i doszedł na najwyższy poziom, później był przetestowany na sto sposobów, nagle, po otrzymaniu szansy, miałby się wszystkiego oduczyć?

Zawsze uważałem, że przejście z wyścigów do rajdów to trochę jak zmiana piłki ręcznej na koszykówkę. Jedni jeżdżą, drudzy rzucają piłką, ale robią to zupełnie inaczej. Zresztą cieszyło mnie, że w tym sezonie podobne porównanie padło z ust Roberta, tylko jedna dyscyplina się nie zgadzała. Wracając do piłek - czy osoba, która z Ligi Mistrzów EHF poszłaby do NBA, nawet Euroligi, a później wróciłaby i pokazałaby w treningach, że jest gotowa, nagle mogłaby stracić umiejętności kozłowania czy podawania poklejonej piłki? Odpowiedzcie sobie sami.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

20 KOMENTARZY
avatar
szachu1991

01.07.2019 16:11

0

Super artykuł. Super są te wnioski po każdym gp.


avatar
TomPo

01.07.2019 16:20

0

Strata RK na prostych jest oczywista i swiadczy raczej o roznicy w bolidach a nie umiejetnosciach. Moze to wynikac z tego, ze RK jezdzi z wiekszym dociskiem po to, by w ogole jakos nad tym bolidem zapanowac w zakretach. Opcje sa wiec dwie, RK nie umie jezdzic bolidem i slizga sie na zakretach majac ustawiony maksymalny docisk (przez co jest wolniejszy na prostych). Opcja druga - te bolidy roznia sie od siebie i to znacznie. Z racji braku kasy, narodowosci oraz kto stoi za GR stawiam na to drugie. Byc moze RK jest wolniejszy od GR - nie przecze, ale jakos nie wierze, ze jest to taka roznica jak pomiedzy Maxem a Gasley-em, a na to wskazywyalyby czasy okrazen i wyniki koncowe. Mam nadzieje ze wezma Maxa do Merca i gdy ze sceny zejdzie Lewis i Seba, to bedziemy mieli piekne walki kolo w kolo o tytuly, jak w ostatnim wyscigu. Jedyne nad czym ubolewam (i to musi zostac rozwiazane) to to, ze wszyscy od miejsca 6 w dol sa dublowani - to nie ma sensu.


avatar
Vendeur

01.07.2019 17:37

0

Jak zwykle, świetny artykuł, doskonale przemyślany i świetnie wyważony. Trudno się nie zgodzić z czymkolwiek w nim zawartym.


avatar
nolte_

01.07.2019 20:57

0

Witajcie po dłuższej przerwie. Coś dla poprawy humoru. Na vlogu powrotroberta.pl dostałem dozgonnego bana za pytanie: Za co dziś można dostać bana? Moje pytanie nie było przypadkowe, bo ten vlog kieruje się zasadami rodem z Korei Północnej. Pozdrawiam ubawion do maksimum.


avatar
belzebub

01.07.2019 21:10

0

"Wracając do piłek - czy osoba, która z Ligi Mistrzów EHF poszłaby do NBA, nawet Euroligi, a później wróciłaby i pokazałaby w treningach, że jest gotowa, nagle mogłaby stracić umiejętności kozłowania czy podawania poklejonej piłki?" Ale Grzegorz co porównujesz piłkę do bolidu, gdzie Rzym gdzie Krym? Z całym szacunkiem, ale sama piłka ile może się zmienić? Niewiele. A bolid? Drastycznie. Cofnij się pamięcią do powrotu Schumachera. Siedmiokrotny mistrz świata, mówił wprost że nie jest w stanie odnaleźć się w nowych bolidach, bo samo prowadzenie było inne, a warto wspomnieć że były to tylko 4 lata przerwy i Schumi nie miał tak koszmarnego wypadku jak Kubica, który wrócił z jedną ręką sprawną w ilu? 30%? Dlatego sytuacja z Kubicą jest analogiczna, jak w przypadku Niemca, a nawet gorsza. Kolejna sprawa nie dostaje bolidu, który prowadzi się niemal po sznurku, ale jest ekstremalnie trudny w prowadzeniu. W zeszłym sezonie dużo Polaków, a przede wszystkim fanów Kubicy śmiało się z Sirotkina, że sobie nie radzi w bolidzie, pisząc że Kubica to by pokazał. No i pokazuje... Russell objeżdża go jak chce. Z jednej strony żałosne, z drugiej śmieszne jak jego fani na podstawie jakichś teorii wysnutych przez jednego czy drugiego dziennikarzynę formę Kubicy zwalają na gorszy bolid od Brytyjczyka, nawet jeśli to wbrew logice. Gdyby to byli jeszcze tylko fani, ale bardziej żałosne że polscy dziennikarze, a zwłaszcza prowadzący z Eleven, nie starają się zachować choć minimum obiektywizmu, ale wprost popierają wspomniane wcześniej teorie. Nawet nie są w stanie zadać pytanie, czy ludzie z Orlenu są ślepi? Myślicie, że gdyby Kubica jeździł by gorszym bolidem to oni nic by z tym nie zrobili? Wątpie. Nie po to ktoś wywala miliony dolarów, żeby ich kierowca jeździł by gorszym bolidem. Poza tym jaki interes miałby w tym zespół? Nawet jeśli sytuacja w Williamsie bywała i bywa czasami kuriozalna, to chyba zostali się tam ludzie mający jeszcze trochę rozsądku. Nie sądzę żeby Frank na coś takiego nawet by pozwolił. Po prostu polskim dziennikarzom brak odwagi przyznać i podjąć dyskusję, że obecna forma Kubicy, może wynikać z jego winy, a nie powtarzać bełkot o gorszym bolidzie. Zwłaszcza, że Kubica wiele razy powtarzał o braku zrozumienia bolidu, o problemach z ogarnięciem opon, balansem, itd. To, że bolid się ślizga, ma gorsze osiągi może wynikać z błędnych ustawień, na które wpływ ma też sam kierowca.


avatar
nolte_

01.07.2019 21:17

0

A tak na poważnie, to mam pytanie, czy Robert ma menadżera? Wywiady z Robertem przypominają mi konferencje Jerzego Urbana. W obiektywnie trudnej sytuacji pogarszają jego PR. Są polem dla szerzących się teorii spiskowych. Mówię to jako jego ogromny fan.


avatar
XandrasPL

01.07.2019 21:46

0

Z jednej strony no aż nie mogę uwierzyć, że zespół na serio może tak mieć różne bolidy i tak kłamać mediom a z drugiej te różnice miedzy kierowcami są za duże aby ten gorszy w ogóle był w tym sporcie. Williams nie może pozwolić sobie na oszczerstwa, że sabotują jednego albo nie dają równych warunków. Mercedes ma tam coś do powiedzenia i ich junior nie może przegrywać z jednorękim bandytą. Williams to legenda F1 ale pod kierownictwem Pana Franka. 7 mistrzów kierowców i chyba lekko więcej zespołów. Wiadomo kiedyś łatwiej taki prywatny zespół mógł wygrywać i mieli Neweya, który w CV ma, że zrobił potęgę bolid dla Williamsa, wygrały jego bolidy z McLarena, zbudował 2 bolidy, które miały te dwie czy dyszki zapasu i Vettel był bezbłędny ale potrafił też słabego RedBulla z sezonu 2012 podciągnąć aby w końcówce sezonu zrównać się osiągami z McLarenem i wygrać oba tytuły. Co do różnic. Gasly jest słaby ale Gasly zrobił 3 dychy lepszy czas w Q2. Gdyby powtórzył to w Q3 byłby piąty i nikt by się nie czepiał. To, że na torze brakuje mu jaj do wyprzedzania i umiejętności to samo tempo gdyby był przed kierowcami środka stawki miałby lepsze. A Kubica po prostu wygląda jak amator a nim nie jest. Koleś w Renówce czyli 5 bolidzie w stawce przegrał dychę z Webberem w Monaco. Po wypadku i Massa to nie był ten sam kierowca a Alonso go dublował w Ferrari ale bez przesady. Nie wierzę. Kubica prędzej czy później powie jaka jest prawda bo on wie. On powie prawdę jeśli będzie chciał walczyć o inny zespół ale może też nie chce być nie miły dla zespołu, który dał mu szansę. Kto wie.


avatar
Piter_nl

01.07.2019 22:02

0

Myślę że, Robert wyraźnie wam powiedział o co chodzi... Posklejana piłka ... I wszystko. Nowe części dostaje GR, zużyje, naprawia idą do Roberta posklejane na cyjanopan. A wam jak by się grało lepiej, w nowe czy posklejane ....


avatar

01.07.2019 22:15

0

Myślę że, Robert wyraźnie wam powiedział o co chodzi... Posklejana piłka ... I wszystko. Nowe części dostaje GR, zużyje, naprawia idą do Roberta posklejane na cyjanopan. A wam jak by się grało lepiej, w nowe czy posklejane ....


avatar
XandrasPL

01.07.2019 23:04

0

Polecam zobaczyć film na yt "Carlos Sainz onboard overtakes Austria GP 2019" Widać, że Sainz popełnił falstart i nie dostał kary (dziwne) i widać start Kubicy oraz jego walkę z innymi. Film jest pocięty ale i tak widać jak 3 razy w zakręcie rzuciło bolidem, że Kubice zaczęli wszyscy wyprzedzać.


avatar
gery141

02.07.2019 00:01

0

5. belzebub Twoja uwaga jest słuszna, ale nie to mam na myśli. Porównanie odnosi się do podstawowych umiejętności, a te różnice w wyścigu były takie, jakby miał się ich oduczyć. Natomiast spoko, może nie było to najbardziej precyzyjne. Swoją drogą, bolidy się nie zmieniają na tyle, by rzucało nimi nawet na 5-6 biegu. Co do Orlenu, tutaj trochę się mylisz. To nie jest wywalanie kasy. Oni naprawdę mają ogromne korzyści z wejścia do F1 nawet przy takiej formie Williamsa. Polak w F1 im się opłaca, więc tu ewentualnie szukałbym jakiegoś punktu zaczepnego, ale to bardziej w kierunku tego, by dalej się opłacało, nie z powodu tego, że teraz tracą (bo nie tracą). To, że teorie są wbrew logice to prawda, ale niezaprzeczalnie - jest dziwnie. Logika nakazywałaby też podwójne sprawdzenie Kubicy wcześniej, bo w jego przypadku ryzyko niewypału jest wyższe, przecież powroty po ośmiu latach i z gorszą sprawnością fizyczną nie zdarzają się codziennie. Aż taka różnica powinna była wyjść już w 2017 roku i nie powinien dostać miejsca, będąc tyle wolniejszym. Dlatego to wszystkim śmierdzi. To nie jest kwestia tego, że dziennikarze boją się krytykować Kubicę, po prostu widzą, jak nienormalna jest cała sytuacja. Nie mają do tego podstawy, a skoro widzą jak to wygląda, nie chcą się powoływać na suche wyniki. Polacy są dobrzy w krytykowaniu swoich, gdyby było trzeba to znajdą się chętni :)


avatar
Ecclestone

02.07.2019 10:51

0

Media same są sobie winne za sprawą pompowania sztucznego zachwytu Kubicą. Tak, nie krytykujmy ostatniego kierowcy w stawce, zachwycajmy się nim ... Juliusz Słowacki, wielki poeta, kochamy Juliusza Słowackiego i zachwycamy się jego poezjami, gdyż był on wielkim poetą. Proszę zapisać sobie temat wypracowania domowego: ?Dlaczego w poezjach wielkiego poety, Juliusza Słowackiego, mieszka nieśmiertelne piękno, które zachwyt wzbudza?" Ale kiedy ja się wcale nie zachwycam! Wcale się nie zachwycam! Nie zajmuje mnie! Nie mogę wyczytać więcej jak dwie strofy, a i to mnie nie zajmuje. Boże, ratuj, jak to mnie zachwyca, kiedy mnie nie zachwyca? ? Ciszej, na Boga! ? syknął. ? Gałkiewiczowi stawiam pałkę. Gałkiewicz zgubić mnie chce! Gałkiewicz chyba nie zdaje sobie sprawy, co powiedział? GAŁKIEWICZ Ale ja nie mogę zrozumieć! Nie mogę zrozumieć, jak zachwyca, jeśli nie zachwyca. NAUCZYCIEL Jak to nie zachwyca Gałkiewicza, jeśli tysiąc razy tłumaczyłem Gałkiewiczowi, że go zachwyca. GAŁKIEWICZ A mnie nie zachwyca. NAUCZYCIEL To prywatna sprawa Gałkiewicza. Jak widać, Gałkiewicz nie jest inteligentny. Innych zachwyca. GAŁKIEWICZ Ale, słowo honoru, nikogo nie zachwyca. Jak może zachwycać, jeśli nikt nie czyta oprócz nas, którzy jesteśmy w wieku szkolnym, i to tylko dlatego, że nas zmuszają siłą...


avatar
TomPo

02.07.2019 15:36

0

@11 mialoby sens to co piszesz, gdyby to byl pierwszy sezon RK w F1. Rozumiem, ze caly swiatek zwiazany z F1 jest/byl w bledzie? Ze tacy ludzie jak Alo, Lewis i inni byli/sa w bledzie? Czy myslisz ze Russell to drugi Max, a RK to drugi Gasly, jakby wynikalo z wynikow? Prawda lezy (jak przewaznie) po srodku. RK sie zmienil, F1 sie zmienila, konkurencja sie zmienila, przede wszystkim bolidy sie zmienily. Uwazam ze GR to nie Max, a RK to nie Gasly, ale uwazam tez ze to juz nie RK sprzed 10 lat. Ale dalej twierdze, ze na obecne wyniki wzgledem GR wiekszy wplyw ma Williams, niz RK.


avatar
Raptor202

02.07.2019 20:48

0

@12 Powątpiewam, czy Kubica obecnie byłby w stanie pokonać Gasly'ego.


avatar
Ecclestone

02.07.2019 23:28

0

@12 1. Co dokładnie miałoby sens? 2. W jakim sensie "swiatek związany z F1" (w tym wyszczególnieni w wersie czwartym) jest/był w błędzie? 3. Nie oceniam umiejętności Russella, jednak obecnie posiada nieporównywalnie większe możliwości niż RK. To młody dobrze zapowiadający się kierowca, którego stać na zdeklasowanie jakby nie patrzeć inwalidy. Akurat fanem Maxa nie jestem, zwłaszcza ze względu na skłonność do gwiazdorzenia i mało kulturalnych zachowań. Gasly sobie ewidentnie nie radzi. No, ale może jeszcze w przyszłości coś z niego będzie (powiedzmy solidny średniak). Z Kubicy już nic. Raczej żaden zespół go nie będzie chciał, nawet jeśli Orlen wyłoży więcej kasy.


avatar
obiektywny2019

03.07.2019 14:33

0

Kubica jest świetnym kierowcą rozwojowym oraz doskonale radzi sobie w symulatorze. Niech tym się zajmuje, bo kariery jako podstawowy już nie zrobi.


avatar
yaiba83

04.07.2019 07:37

0

Ciekawym jest fakt, że w Kanadzie trzymano się jota w jotę z regulaminem i liczono tor jazdy na milimetry a w Austrii przymyka oko w imię dobrej rywalizacji. Za każdym razem trafi Ferrari, albo Mercedes traci mniej do Ferrari...


avatar
yaiba83

04.07.2019 07:37

0

* - Za każdym razem traci Ferrari, albo Mercedes traci mniej do Ferrari...


avatar
jan_ka

04.07.2019 09:01

0

Skoro wypychanie z toru teraz jest dopuszczalne, ciekawe kto pierwszy zostanie wypchnięty na ścianę? Że zrobi to Max, to raczej pewne.


avatar
TomPo

04.07.2019 09:05

0

@16 a kara przesuniecia Lewisa na starcie, to tylko taka przyslona dymna, by ukryc fakt, ze Mercedes ma FIA na wlasnosc?


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu