Max Verstappen cały czas twierdzi, że nie zamierza zmieniać swojego stylu jazdy tylko dlatego, że narzekają na niego jego rywale z toru.
Najmłodszy w stawce kierowca znalazł się pod kolejną falą krytyki po Grand Prix Belgii kiedy to zaliczył kolizję z kierowcami Ferrari w pierwszym zakręcie toru, a później w rewanżu zaciekle bronił swojej pozycji na szybkiej prostej Kemmel, czym skutecznie wzbudził irytację u Kimiego Raikkonena.Mimo tych kontrowersji i prawdopodobnie konieczności stawienia czoła kolejnemu rozdmuchiwaniu całej sprawy podczas piątkowej odprawy kierowców na torze Monza, Holender przekonuje, że nie zmieni swojego podejścia do ścigania.
„Szczerze, Spa to dla mnie już zamknięty rozdział” mówił Verstappen. „Uważam, że ogólnie to był wspaniały weekend. Bardzo mi się podobał.”
„Zwłaszcza, że mogłem podziwiać tylu fanów w pomarańczowych strojach na torze. To było niesamowite. To co wydarzyło się podczas wyścigu czasami może się przytrafić każdemu, ale teraz skupiam się już na występie na torze Monza.”
„Uważam, że wszystko jest jasne. Jak już powiedziałem, nie lubię żyć przeszłością i tym co się kiedyś wydarzyło. Skupiam się na przyszłości i będę starał się dalej naciskać i robić swoje. Będę pokazywał swój styl jazdy i nie będę go zmieniał.”
Verstappen stawiał już czoła krytyce ze strony swoich rywali podczas odprawy kierowców przed Grand Prix Niemiec na torze w Hockenheim i teraz spodziewa się podobnego scenariusza, ale nie zamierza nic zmieniać w swoim podejściu.
„Wtedy, nic nie mówiłem. Tylko słuchałem a reszta należy do sędziów” mówił. „Muszę na to tak patrzeć. Powiedzmy to w ten sposób. Gdybyśmy kazali napastnikowi [Zlatanowi] Ibrahimovicowi grać na obronie. Czy podporządkowałby się pod to tylko dlatego, że inni ludzie uważają, że byłby lepszym obrońcą? Nie sądzę, aby słuchał tych ludzi.”
„Jeżeli lubi atakować, to atakuje. To, że inni kierowcy będą chcieli zmiany mojego stylu jazdy, nie znaczy, że go zmienię.”
Dopytywany odnośnie porównania jego manewru na Raikkonenie na prostej Kemmel do tego co uczynił Michael Schumacher w tym samym miejscu na Mice Hakkinenie w 2000 roku, opierał: „Tak widziałem to… ale tor też jest teraz inny.”
„Poza tym ostatecznie Michael cały czas jest siedmiokrotnym mistrzem świata F1, nieprawdaż?”
01.09.2016 18:15
0
Zlatan sam kazałby im grać na obronie... Strasznie lubię Verstappena, z każdą wypowiedzią coraz bardziej. Dojrzały ponad wiek i nie pęka. To będzie mistrz świata, już wkrótce...
01.09.2016 18:24
0
Verstappenowi talentu i szybkości nie można odmówić, ale chyba za bardzo szaleje na torze. Również FIA narazie pozwala na wiele.. nie reagując na jego styl jazdy. W przypadku innych kierowców myślę, że podobne manewry skończyłyby się karą. To tylko pokzauję, że są rowni i równiejszi. Mam nadzieję, że Max gdy przekroczy granicę to nie nie skończy się to dla nikogo źle.
01.09.2016 18:32
0
Jak go ktoś wywiezie na bandę to w końcu mu dupa zmięknie i przestanie kozaczyć.
01.09.2016 19:03
0
Wszystko się bardzo pozmieniało w F1, wystarczy zobaczyc pojedynek Kubicy z Massą w 2007 (Japonia), potem policzyć ile łącznie dostaliby kar... teraz nie byłoby to do pomyslenia. Wystarczy, że ktoś zmieni tor jazdy i juz jest afera.
01.09.2016 19:30
0
Brawo, to będzie mistrz świata. Facet z jajami.
01.09.2016 19:34
0
Panowie to będzie mistrz, szybciej niż się wydaje, wiele w rękach Neweya na 2017 rok. A Verstappen robi i swoje i niech tak pozostanie. Pamiętam, jak przed debiutem w F1 mówił, że będzie się bronił niezależnie kogo zobaczy w lusterkach, nawet jeżeli to będzie Alonso. Dotrzymał słowa.
01.09.2016 19:37
0
Świetna postawa Verstappena, odważna jazda nawiązująca do starej F1 a najśmieszniejsze jest to, że ten zawodnik jest szczylem, który musi przypominać takiemu Raikkonenowi, że F1 to bezwzględna gra. Podoba mi się to!
01.09.2016 21:18
0
Ten dzieciak dopiero wyrósł z pieluch to nic dziwnego, że nielubi żyć przeszłością .... Tylko jak widzę jego wyczyny to myślę że zmierza najkrótszą drogą do ... pieluch. Grosjean jeżdził bardzo niebezpiecznie, poddał się kuracji, ożenił się, ma dla kogo żyć i nadal bierze udział w tym show. Teraz nikt pretensji do niego nie ma. Niestety moje instynkty przemawiają na niekorzyść Maxa, bo nauczyłem się odróżniać brawurę od umiarkowanego ryzyka choć sam poruszam się tylko po ulicach miast, drogach krajowych i autostradach a nie po wyścigowych torach. I dodam jeszcze z moich obserwacji (skoro poruszony został problem dzisiejszej F1), że to zepół Red Bull niemal od początku istnienia w tym sporcie generuje niezrozumiałe taktyki personalne, obyczajowe i organizacyjne. Kto za tym stoi nie jest żadną tajemnicą, tak samo jak ilość wiader pomyj na nich wylanych...
01.09.2016 22:19
0
Robienie z Verstappena już teraz przyszłego mistrza świata jest zdecydowanie przedwczesne. Agresywny styl jazdy ( głównie podczas obrony ) i wypowiedzi w stylu Pastora Maldonado ( " rywale nie zmuszą mnie do zmiany stylu jazdy " ), to jeszcze za mało żeby świętować sukcesy w tym sporcie.
01.09.2016 22:19
0
Spokojnie, będzie tak szalał do czasu aż zaliczy ścianę jak np. Alonso czy Kevin w tym sezonie. Kakałko mu zmięknie i pójdzie po rozum do głowy.
02.09.2016 05:05
0
Maxiu przypomina trochę Hamiltona, lecz do tej legendy mu jeszcze sporo brakuje. On jest jeszcze taki młodziutki a juz rywalizuje z najlepszymi. Faktycznie on bedzie mistrzem tylko pytanie kiedy?;) na pewno potrzebuje mocnego bolidu i mniej popelnianych błędów bo Riciardo bedzie to wykorzystywał a to tez słaby kierowca nie jest a co najważniejsze chętny tytułu.
02.09.2016 06:52
0
W ostatnim czasie coraz bardziej przekonuję się w tym że obecna F1 robi się coraz bardziej nudna nie tylko przez ograniczenia i głupie przepisy wymyślone przez starych dziadów ale także przez coraz większe marudzenie kierowców i kibiców... Najbardziej irytuje mnie dwójka z Ferrari. Nie idzie im w tym sezonie ewidentnie tak jak by chcieli to wiecznie tylko płacz przez radio na wszystko. Najlepiej by chcieli aby każdy im zjechał z toru na pobocze bo oni chcą gonić Mercedesa. A jak nie to dać im za to milion sekund kary... Uczepili się teraz Verstappena bo chłopak ma jaja i mu wisi czy na torze jedzie obok niego Vettel czy inny wentyl...on widzi w lusterku bolid to się broni i tyle. Robi to agresywnie i niebezpiecznie ale tak trzeba czasem w tym sporcie bo inaczej nic się w nim nie osiągnie! A my kibice zamiast się cieszyć że jest jakaś akcja i walka zacięta na torze to tylko marudzimy.
02.09.2016 07:07
0
Max nie jest materiałem na mistrza. Musiałby uspokoić styl jazdy a jak twierdzi to się nie stanie. Rywale nie wpłynął na niego ale zespół może.
02.09.2016 09:41
0
12@ taa wszystko fajnie, tylko szkoda ze inni kierowcy dostawali kary a on za to samo nie...
02.09.2016 09:52
0
no to spodziewajmy się niezłej kraksy bo inni kierowcy zaczną ignorować jego manewry i dojdzie do sytuacji gdzie naprawdę będzie musiał uciec a ktoś zinterpretuje to jako jego kolejny manewr i nie odpuści a wtedy bum i młodzik się przeliczy, podejrzewam ze Kimi teraz nie nabierze się na jego manewry.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się