WIADOMOŚCI

Silly season: Heidfeld i Kubica pozostają w BMW?
Silly season: Heidfeld i Kubica pozostają w BMW?
Sezonu ogórkowego ciąg dalszy... Według niemieckiej gazety Bild-Zeitung Nickowi Heidfeldowi w końcu udało się przedłużyć kontrakt z zespołem BMW Sauber. Niemiec rzekomo przedłużył umowę o 2 lata czyli do końca sezonu 2009.
baner_rbr_v3.jpg
Niemiecka gazeta podała również do wiadomości iż w sezonie 2008 partnerem Heidfelda pozostanie Robert Kubica, co powinno ucieszyć polskich fanów. Sebastian Vettel, dotychczasowy kierowca testowy zespołu miałby zostać wynajęty do zespołu Toro Rosso.

Oficjalne wypowiedzi płynące z zespołu BMW, w tym jasne stwierdzenie szefa zespołu- Mario Theissena o tym, że rozszerzenie kontraktów z kierowcami nastąpi pod koniec sezonu sugeruje raczej, że doniesienia Bilda są mało prawdziwe. Jak tylko informacje dotyczące kontraktów zostaną potwierdzone przez zespół poinformujemy o tym w serwisie.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

87 KOMENTARZY
avatar
snape

03.07.2007 12:14

0

"sealy season" ciąg dalszy :D ale dobrze wiedziec, że kubica zostaje "partnerem" Heidfelda. Ale ja się spodziewałem że to Heidfeld będzie "partnerem" Kubicy I8-)=


avatar
walerus

03.07.2007 12:19

0

Heifeld dopiero zasiadl z magagerem i Thaisenem do rozmow... a co do silly sezon to Theisen rozmawial z Alonso przed wyscigiem we Francji abz ten ostatni zostal za rak kierowca testowym BMW za Vettela...


avatar
Witek6935

03.07.2007 12:24

0

behehe! Alonso kierowcą testowym :D Walerus: ten żart Ci sie nie udał :D Nie da sie go wciągnąć :D xD


avatar
Lujan

03.07.2007 12:55

0

No nie bardzo chyba....:D w ogóle skąd masz takie informacje jakieś tajne źródła chyba:D


avatar
miko3

03.07.2007 13:00

0

a ja mam nadzieję że kubica przejdzie do ferrari na nowy sezon i zastąpi raikonena


avatar
vitantonio

03.07.2007 13:10

0

@miko3 Jak już to ja życzyłbym sobie, żeby zastąpił Felipe:) A tak na zdrowy rozum - niech zostaje w Sauberze...


avatar
mat.sok

03.07.2007 13:17

0

Wg mnie dobrze by było, jak Kubica zostałby w BMW, bo ten team nabiera doświadczenia i bardzo szybko się rozwija dzięki dużemu budżetowi, więc pokuszę się o stwierdzenie, że BMW w przyszłym roku będzie zdobywać dużo miejsć na podium. Liczę na jeszcze większy rozwój, bo wtedy Robert pokaże na co go stać:)


avatar
wojtik100

03.07.2007 13:30

0

Super nie ma co idę świętować


avatar
Supek

03.07.2007 13:33

0

Jak ogladalem ostatni wyscig to co by zlego nie mowic o Heidfeldzie i Alonso to trzeba przyznac ze za "piekne oczy" nie jezdza w F1. Walka jaka stoczyli ze soba to jest to w wyscigach podoba sie najbardziej...co zakret to proba wyprzedzenia, juz sie wydawalo ze sie udalo, a tu Heidfeld znowu do przodu, a na tak ryzykancji atak jak Alonso wykonal na szykanie wyprzedzajac Nicka nie zdecydowalby sie nikt tylko on, jakby Nick nie odpuscil i tez chcial sie zmiesci w zakrecie fruwaliby obaj jak Robert w Monteralu ...z drugiej strony tak bronic sie jak Heidfeld to duza sztuka, bo przeciez oprocz kontrolowania kogos za soba trzeba jeszcze utrzymywac tempo jazdy. Nie kibicuje szczegolnie Alonso ale wedlug mnie jest duzo lepszy niz np Massa ktory potrafi blysnac tylko w kwalifikacjach i ruszyc z PP nie majac przed soba juz do konca nikogo. Jezdzi nerwowo i nierówno, jesli jest naciskany lub on musi ostro kogos gonic ma problem z ocena punktu dohamowania do zakretu. Dla mnie Massa to tylko mistrz pustego toru, w walce niestety sie gubi . Pozdrawiam z tego miejsca wszystkich kibicow F.M. bo pewnie zaraz na mnie naskocza, ale taka jest moja opinia z tego co do tej pory obserwuje. Na RTL-u ogladalem ostatnio np jeden po drugim Hamiltona i Masse z kamery w kokpicie ..pierwszy prawie bez zbednych ruchow kierownica..nic nie dociagal prawie nie korygowal toru jazdy...drugi szarpal kierownica i palil gume przed co drugim zakretem. Jakby tylko spadl deszcz to w takim stylu po mistrzowsku pocalwalby bande. Do tego jeszcze nie widzi czerwonych swiatel ...


avatar
jaros69

03.07.2007 14:04

0

Supek masz sporo racji, ale ja osobiście wolę by kolejny wyścig nie był "deszczowy"


avatar
wegles

03.07.2007 14:09

0

O Roberta kontrakt z bmw mozna byc pewnie spokojnym. I dobrze. Ten zespol rozwija sie niezle. Supek: masz racje, ham jezdzi niezwykle plynnie, nie szarpie, na kierownicy pracuja tylko dlonie i nadgarstki, podczas gdy u innych kierowcow cale ramiona. Ham potrafi to, co innym sie prawdopodobnie nigdy nie uda... znajduje optymalny tor jazdy, on "prostuje" tor. Szkoda tylko, ze nie widzimy pracy jego stóp, ale podejrzewam ze jest rownie perfekcyjna. Nie ma gwaltownego hamowania, nie naciska z cala sila,w ostatniej chwili, na pedal hamulca. On delikatnie zmniejsza nacisk, a dzieki temu ma najmniejszą strate czasowa


avatar
wegles

03.07.2007 14:12

0

w monaco i usa bylo wyraznie widac jak ham ociera sie o bande, ale to jest wlasnie efekt stylu jego jazdy, tzn. "prostowania" toru


avatar
KAROLEK

03.07.2007 14:22

0

szkoda , że Robert nie ma propozycji np. z Ferrari, ale to, że pozostaje w BMW to też dobrze. W tym sezonie to 3. ekipa. W przyszłym może będzie jeszcze lepiej


avatar
VooDooDoll

03.07.2007 14:25

0

Kubica gdzieś tak po 2 latkach mógłby poprosić o podwyżkę.... xD Ja bym tak zrobiła xD


avatar
walerus

03.07.2007 14:58

0

Ty JESTEŚ KOBIETĄ??


avatar
walerus

03.07.2007 15:01

0

zgadzam się ze Słupkiem co do Masy i Hamiltona - a co do plotek - to kurna przyszły sezon bedzie nudny jeśli chodzi o zmiany......więc życzmy Robertowi tylko lepszego bolidu i by udowodnił jeszcze w tym ezonie że jest lepszy od bardzo dobrego Heifelda - wogóle BMW ma mocny skład jak mclaren i ferrai - to tylko kwestia bolidów w tym i przyszłym sezonie zdecyduje o punktach.....wegles - stopy roberta widzieliśmy ale ja nie byłem z tego powodu zadowolony.....


avatar
walerus

03.07.2007 15:01

0

ciekawe kto pierwszy na mnie "wskoczy" ? ;-)


avatar
numenore

03.07.2007 15:10

0

Podzielam zdanie, żeby KUB został na razie w BMW. Walka ALO z HEI była bardzo efektowna - oby więcej takich. Szkoda, że Robert troche szybko odpuścil, jak Hamilton wyjechał i zobaczyłem co się zaczyna to zatarłem ręce na kolejny pojedynek McLaren vs BMWSauber. A summa sumarum to wyścig był spoko i ogólnie bardzo podobała mi się postawa Roberta. Tak trzymać!


avatar
wegles

03.07.2007 15:40

0

walerus: ja pierwszy wskocze na ciebie ;) mysle, ze to porownanie stóp bylo nie na miejscu


avatar
bos87

03.07.2007 15:51

0

Witam wszystkich,od roku czytam to forum i moim skromnym zdaniem jest to bardzo merytoryczne forum. Co do wyścigu,jestem bardzo ciekaw czy Robert dostał info z boksu,że Hamilton jedzie na 3 pity,a było to już wiadome po wyjeżdzie z 2 pita.Moim zdaniem Robert myślał ,że Hamilton już nie zjedzie a on miał drugie tankowanie przed sobą i dlatego odpuścił bo było wiadome ,że straci pozycje.Myśle ,że gdyby dostał info o strategi Hamiltona to by nie odpuścił.


avatar
witoldm

03.07.2007 16:13

0

UWAGA !!!!!!!!!!!!!!!! Chyba śnię, wiele światowych serwisów podało iż Theisen z BMW rozmawiał z Alonso ! Sądzicie że szykuje się zamiana Roberta z Fernando mimo podpisanych kontraktów? Czyżby nasze marzenia stały się rzeczywistością ?


avatar
rama

03.07.2007 16:13

0

A Ja bym chciał zeby do McLarena Przyszedl Ex Lider Spaykera:D, Christian Alberts:D, zrobil by troche zadymy w boksach powyrywal pare węży paliwowych, to wtedy BMW moze ich prześcignie:D pozdro


avatar
olsza

03.07.2007 16:30

0

Tak sobie czytam i mam trochę inne zdanie niż kilka osób komentujących. Pierwsza sprawa: to czy ktoś jeździ płynnie, nie szarpie itd. to zależy przede wszystkim od ustawień bolidu. gdyby wsadzić hamiltona w jakikolwiek inny bolid to też by szarpał, pracował całymi ramionam a może i barkami:) w ten sposób kierowca koryguje niedociągnięcia w balansie bolidu, ustawieniach itd. inaczej na 1 zakręcie byłby poza torem. to że hamilton ma dobrze ustawiony bolid pozwala mu na spokojną jazdę. idziemy dalej: wszyscy wiemy, że alonso miał źle ustawiony bolid bo nie zdążył go przygotować w sposób idealny. widać było to po jego jeździe. sporo pracował rękoma ale to nie świadczy, że jest słabszym kierowcą. to nie jest kryterium do oceny umiejętności kierowcy a jedynie przygotowania bolidu do wyścigu. a z tym wiążą się problemy z wyprzedzeniem heidfelda. poza tym próbował ciągle go wyprzedzać po zewnętrznej na zakrętach. wyglądało to trochę nieudolnie i powinien dawno zreflektować, że po zewnętrznej to może wyprzedzić spykera. ewentualnie jeszcze super aguri ale nie bmw!!! więc nie przeceniałbym heroizmu heidfelda w defensywie. po prostu alonso, z niezrozumiałych dla mnie względów próbował go mijać po zew. próba mijania po wew. od razu przyniosła skutek. może tak długo jeździł z przodu ,że zapomniał jak się wyprzedza:) jeszcze do hamiltona: zauważcie, że bardzo często blokuje koła a to znaczy, że nie osiąga idealnego punktu hamowania jak ktoś tu pisał. przy manewrze wyprzedzania roberta miał świeże opony przez to miał lepszy "grip" a to pozwoliło mu opóźnić punkt hamowania (w porównaniu do punktu hamowania roberta) przez to miał większy "zapas szybkości" na zakręcie.


avatar
witoldm

03.07.2007 16:31

0

Co do wlaki Kuby z Lewisem to KOlega bos87 się niestety myli. To był ostatni pit Lewisa a Kubica miał swój jeszcze przed sobą stąd nie bylo sensu prowadzenia zażartej walki .


avatar
olsza

03.07.2007 16:32

0

witoldm: nie opowiadaj takich banialuków! to już nie można ze sobą rozmawiać? i nie masz racji: to nie był ostani pit lewisa i każdy to wie:)


avatar
walerus

03.07.2007 16:36

0

to nie był ostatni pit Heifelda lecz drugi - i jeszcze jeden mu został......więc gdybanie pozostaje - nawiasem mówiąc - przejechałbym się kiedyś na takim symulatorze jakich używają teamy przed zawodami...... ;-]


avatar
dick777

03.07.2007 17:04

0

Tym, którzy krytykują Roberta za zbyt zachowawczą jazdę, a dokładniej za to, że dał się zbyt łatwo objechać Hamiltonowi, chciałbym wyjaśnić, że ten wyścig był w dużej mierze kluczowy dla jego dalszej kariery, zwłaszcza po jego "crash-teście" w Kanadzie. Otóż o Robecie krąży już opinia, że z racji swojej ostrej jazdy niszczy samochody lub zajeżdża silniki (powiedział to nawet sam Hamilton, co oznacza, że takie opinie muszą być wypowiadane wśród ekip F1). Nie muszę chyba wyjaśniać, jak bardzo ta opinia by się utwierdziła, gdyby Robert nie dojechał w tym wyścigu do mety z powodu awarii bolidu lub uczestniczenia w jakiejś kraksie - nieważne czy zawinionej przez niego, czy przez kogoś innego. Po czymś takim bardzo trudno byłoby mu już uwolnić się od tej opinii. Dlatego tak ważne było, aby dowiózł to wywalczone w kwalifikacjach 4. miejsce do mety. Równie ważny z tego samego powodu jest wyścig na Silverstone. Trzymajmy za niego kciuki, aby wywalczył na tym torze dobre miejsce w kwalifikacjach i później spokojnie dowiózł je do mety. Najważniejsze jest, aby dojechał bez utraty miejsca, bez awarii i jakiejkolwiek "stłuczki". Potem już przez resztę sezonu może sobie szaleć na torze. Myśle, że z tego, co napisałem, również Robert zdaje sobie doskonale sprawę.


avatar
Moralez

03.07.2007 17:07

0

A co powiedzielibyście na zestawienie Alonso Kubica w przyszłorocznym BMW? - myśle że byłaby to wspaniała mieszanka dwóch agresywnie jeżdżących kierowców. A jeżeli chodzi o faworyzowanie kierowców w BMW, to osoby uważające że Kubica jest kierowcą drugorzędnie traktowanym w zespole, po ostatnim GP Francji powinni być zadowoleni. Wydaje mi się że bmw ustala bardziej agresywną strategię i mniej leje paliwa kierowcy który w treningach lepiej dopasował bolid i jest szybszy - tak był np. na GP Kanady, Kubica od samego początku miał problemy techniczne na treningach i to własnie Haidfeld dostał zielone światło i mniejsze tankowanie. W e Francji było dokładnie odwrotnie i to Robert był szybszy na treningach i we wszystkich częściach kwalifikacji, to strategia bezpieczna, ale chodzi w niej głównie o regularne zbieranie punktów aby utrzymać trzecie miejsce w klasyf. konstruktorów


avatar
walerus

03.07.2007 17:13

0

to bolą Heifelda plecy w Angli - czy nie bolą..... ;-)


avatar
hot dog

03.07.2007 17:20

0

Byc moze Moralez ma racje z tymi "strategiami agresywnymi "....ale moze byc rowniez tak ze czesc sezonu ma ja jeden kierowca a czesc ma ja drugi z tym ze lepszym bylo by faworyzowanie kierowcy ktory faktycznie ma lepiej zbalansowany samochod i ktory lepiej wypada na treningach oby teraz Robert jezdzil tak jak we Francji ...a moze byc podium:)


avatar
Supek

03.07.2007 18:05

0

olsza nie zgodze sie z toba ...tutaj byl przyklad tylko jednego wyscigu, ale to nie jest odosobniony przypadek zarowno dla Massy jak i Hamiltona...kazdy wyscig jest inny kazdy tor inny i Massa zawsze szarpie kierownica jak oszalaly ...maksymalnie opoznia dohamowania i nie wyczowa momentow zablokowania kol, pali gumy, co skutkuje tym, ze przybiera trawy...jesli isc dalej twoja teoria to F.M. ma zawsze zle ustawiony bolid a Hamilton zawsze idealny, no to tez nie swiadczy na jego korzysc bo wskazuje na to, ze nie potrafi porozumiec sie z inzynierami...bo nie wmowisz mi, ze Ferrari ktore jezdzi na oponach Bridgestone juz tyle czasu nie potrafi dostowac do nich balansu bolidu, a McLaren ktory jezdzi pierwszy sezon ma idealne ustawienia i doswiadczenie z tymi gumami. Wracajac do tego nieszczesnego blokowania kol przy dohamowaniu i twojego przytoczenia ze Hamilton tez blokuje kola to porownaj obie sytuacje, a zauwazysz ze nawet jesli L.H. przypali gumy na zakrecie nie powoduje jego calkowitego zatrzymania a kolo tracac przyczenosc nadal obraca sie tylko za wolno w stosunku do predkosci liniowej...tutaj widac ze nie wciska hamulca do dna tylko probuje wylapac odpowiednia sile hamowania i na bierzaco to koryguje, u Felippe natomiast wyglada to w ten sposob, ze kolo zostaje calkowicie zablokowane na ulamek sekundy, po czym nastepuje zwolnienie hamulca i auto ucieka z toru jazdy na zewnetrzna luku. Idac dalej to nie zgodze sie, ze Alonso wygladal nieudolnie probujac wyprzedzic Nicka po zewnetrznej...specyfika tego toru polega na tym ze sa tam sekwencje zakretow lewy-prawy czy tez prawy lewy polozone blisko siebie i jesli np. ataujac po zewnetrznej z lewego zakretu wyszedlby chocby o pol dlugosci bolidu za Heidfeldem to w nastepny prawy wchodzi po wewnetrznej i za sprawa szybszego toru jazdy i samochodu rzecz jasna automatycznie jest przed Nickiem. Roznice mozna bylo zauwazyc niestety w przypadku Roberta ktory najpierw blokowal wewnetrzna ale kiedy Luis pokazalmu sie po zew. chcial wejsc w zakret jak najlep[szym lukiem i odslonil wewnetrzna..co wykorzystal Hamilton. Co do tego, ze Robert nie wiedzial jaka taktyke ma Hamilton tez sie nie zgodze bo jest bystrym czlowiekiem i zauwazyl, ze Hamilton ma twarde opony a wiec na miekkich jeszcze nie jechal. Jedyna rzecza ktora przemawiala w tym momencie na korzyc L.H byla rzeczywiscie swiezosc opon i tym samym ich pprzyczepnosc, ale tez mam niedosyt ze Robert tak latwo odpuscil.


avatar
Supek

03.07.2007 18:07

0

I od razu chce powiedziec , ze nie mam pretensji do Roberta a jedynie niedosyt...bo ktos juz tu powyzej cos takiego sugeruje.


avatar
shav

03.07.2007 18:09

0

wszystko wyglada na to że z przedłużeniem kontraktu "hajtfelda" to prawda. No ale tym wyścigiem sobie na to zasłużył.


avatar
alepski

03.07.2007 18:15

0

z tego co pamiętam to (krótki) pojedynek KUB z HAM miał miejsce na 38 okrążeniu kiedy to HAM wyjechał po swoim 2 pit stopie, przez co miał faktycznie świeże opony ale miał też cięższy bolid (co prawda nie tak bardzo bo jak się jedzie na 3 pit stopy to nawet po picie nie jest się aż tak ciężkim) ale Robert też miał przed sobą swój ostatni pit i miał pewno już mniej paliwa. Oczywiście to opony zdecydowały o tym, że HAM mógł później zahamować i przez to wyprzedzić ale zastanawiające jest to, że najpier HAM odjechał bardzo szybko w ciągu kilku kółek (wyglądało to tak jakby HAM miał niewiadomo jak szybszy bolid) a później to KUB gonił HAM (co mogłoby świadczyć o tym, że BMW aż tak duż słabsze nie było). I teraz nie wiem czy to oni tak sobie po prostu odpuszczali w różnych momentach wyścigu czy też zużycie opon ma aż tak kolosalny wpływ. Ale to ostatnie też mnie nie przekonuje bo KUB gonił do samego końca kiedy to obaj mieli już zużyte opony i taką samą ilość paliwa. Co do agresywności strategii to chyba nie ma co porównywać sytuacji w której KUB jedzie na 1 pit stop i jest zatankowany w kwalifikacjach pod korek do sytuacji w której HEI jest faktycznie zatankowany bardziej... ale różnica wynosi tylko 2 czy 3 okrążenia. Ja przypuszczam, że BMW tankowali Nicka agresywniej jako kierowcę nr 1 w tym teamie a KUB miał dowozić punkty. Ale kiedy Renault zaczął naciskać to zmienili podejście. Ewentualnie może stwierdzili, że lepiej żeby KUB i HEI nie mieli okazji do starć na torze? Albo po prostu nie chcieli znowu sytuacji w której jeden kierowca musi czekać aż drugi łaskawie skończy się "robić na bóstwo" w pit stopie? A w Monaco KUB przez cały weekend był szybszy i co?


avatar
fezuj

03.07.2007 18:47

0

Co będzie to będzie, ja jednak wolał bym aby to jakiś inny kierowca był partnerem Roberta a nie Robert - Nicka


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu