WIADOMOŚCI

Team orders w McLarenie? - ciąg dalszy
Team orders w McLarenie? - ciąg dalszy
Nie trzeba było długo czekać na reakcję zespołu McLaren-Mercedes w kwestii domniemanego łamania przepisów podczas wyścigu o Grand Prix Monako. Jak twierdzi rzecznik prasowy stajni z Woking, zespół jest całkowicie przekonany o prawidłowości decyzji podjętych podczas wczorajszej rundy Mistrzostw Świata.
baner_rbr_v3.jpg
Jak pisaliśmy kilka godzin wcześniej, FIA wydała dziś oficjalny komunikat informujący o rozpoczęciu śledztwa w związku z możliwym pogwałceniem przez zespół McLaren-Mercedes Międzynarodowego Kodeksu Sportowego. Jeśli team z Woking w istocie zakazał Lewisowi Hamiltonowi naciskania na Fernando Alonso na torze - Międzynarodowa Federacja Samochodowa będzie mieć pełne prawo do ukarania zespołu.
Team orders zostały w Formule 1 zakazane po Grand Prix Austrii w 2002 roku - po wyścigu, w którym Rubens Barrichello dostał od Ferrari rozkaz oddania zwycięstwa Michaelowi Schumacherowi. Czterokrotny wówczas Mistrz Świata wykonał 'manewr wyprzedzania' na ostatnim zakręcie toru A1 Ring.

Tymczasem rzecznik prasowy zespołu Vodafone McLaren Mercedes odpowiedział na stawiane zarzuty następująco:
"Jesteśmy bardzo pewni wyniku śledztwa FIA związanego z naszą strategią. Wszystkie decyzje, jakie podjęliśmy przed i w trakcie wyścigu, całkowicie respektują Międzynarodowu Kodeks Sportowy."

Po wyścigu szef McLarena - Ron Dennis - nie ukrywał, że po pierwszej serii pit-stopów zespół nakazał zarówno Hamiltonowi, jak i Alonso zwolnić i ustabilizować tempo jazdy, aby zredukować ryzyko nieukończenia wyścigu. Dennis zaznaczył również, że w Monako żaden z kierowców nie był faworyzowany.

Dziś zaś Ron Dennis dodał krótko:
"Strategia jest czymś co przygotowujesz, by wygrać Grand Prix. A team orders służą do manipulowania wyścigiem. My nie manipulujemy - i nigdy nie manipulowaliśmy - Grand Prix."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

54 KOMENTARZY
avatar
zajcek99

28.05.2007 19:37

0

Czepiają się McLarena bo jest za dobry. Gdyby nie deklasował innych zespołów to wszystko było by OK. A skoro nie mogą poradzić sobie z nim na torze to prubują go uziemić w inny sposób.


avatar
wp-kazik

28.05.2007 19:37

0

Odczepcie sie od MCLarena wygreali zasluzenie i byli bezkonkurecyjni oczywiscie jak to w sporocie kiedy ktos majacy chrapke na wygrana niestety przegrywa i to w taki sposob zaczybnaja sie szukanie dziury w calym w 2002 na A1 ringu bylo team orders a nie w monaco


avatar
zawit1

28.05.2007 19:45

0

Wracają do startu Kubicy w GP Monako, Robert miał cięższy bolid od Heidfelda o około 25 kg. 1,8 kg paliwa wystarcza na przejechanie 1 okrążenia (oczywiście w Monako). Kubica zjechał na 32 kółku a Heidfeld na 46. Nie dziwię się że Heidfeld poszedł ostro do przodu zaraz na starcie.


avatar
viduk

28.05.2007 20:17

0

Mi wyszło około 22 kilogramów. Tak czy siak to około 0.5 sekundy na okrążeniu. RK przegrał z NH Q3 o 0.123. Czyli inaczej mówiąc był o niego szybszy o jakies 0.3 sekundy. Przepaść. Jeszcze ciekawsze jest porównanie RK z GF. Robert był cięższy w Q3 o prawie 37.5 kilogramów!


avatar
AndrzejOpolski

28.05.2007 20:33

0

Z tego co przeczytałem na Forum wynika, że FIA rozpoczęła śledztwo w wyniku wrzawy w brytyjskich mediach. Brytyjczycy już okrzyknęli Hamiltona mistrzem i byli w 100% pewni, że wygra w Monaco. No cóź... chyba zapomnieli, że Alonso to nie dorożkarz ale najwyższej klasy kierowca (co udowodnił choćby w sobotnich kwalifikacjach). Osobiście kibicuję Ferrari ale moim zdaniem obaj kierowcy McLarena pojechali w Monaco fantastycznie deklasując resztę stawki (Ferrari niestety też) a Alonso przez cały weekend był szybszy od Hamiltona i wygrał zasłużenie. Pozdrawiam wszystkich.


avatar
RuFuS20

28.05.2007 20:52

0

Taka jest niestety specyfika F1! W zespole jest lider(Alonso) i drugi kierowca(Hamilton) i niestety jak dochodzi do takich sytuacji to lider ma pierwszeństwo!! McLaren no ma problem w pewnym sensie bo ma dwóch dobrych kierowców, którzy zawsze jeden z nich stoi na podium Grand Prix tego sezonu! W sumie to jest przyjemny prblem dla szefów teamu McLarena ale chyba nie dla ich kirowców, ponieważ sam Alonso jak i sam Hamilton chcą być najlepsi!!


avatar
wegles

28.05.2007 21:03

0

mam pytanie troche z innej beczki. Czy ktos moglby mi pomoc odnalezc gdzies specyfikacje silnika mclarena i bmw, zebym moc porownac mozliwosci i osiagi.Pozdrawiam


avatar
abuk111

28.05.2007 21:21

0

wegles: Niestety to raczej jest niemożliwe. Parametry techniczne i osiągi silików są jednymi z najbardziej strzeżonych przez Teamy tajemnic


avatar
August71

28.05.2007 21:30

0

Kubicy dać McLarena i będzie jeżdził jak Hamilton! Jestem tego pewien!


avatar
wegles

28.05.2007 21:33

0

abuk111: tak myslalem :( ale dzieki


avatar
Disi

28.05.2007 22:03

0

OT: Ciekawy wywiad z Ojcem Roberta Kubicy na Dziennk pl. Uważa że Robert jest szybszy od Hamiltona i zdradza że w kartingu w walce między Kubicą, Hamiltonem i Rosbergiem to Robert był najczęściej najlepszy z nich.


avatar
Disi

28.05.2007 22:06

0

Wegles...pełnych parametrów chyba nie znajdziesz bo to "tajemnica" ale z tego co pamiętam to BMW jest jedynym silnikiem z topowych teamów który NIE osiąga 19 000 obrotów/min. McLareny, Ferrari i Renault śmiało przekraczały 19 000 i teraz są jedynie ograniczone do 19 000. Potencjał silnika BMW szczególnie na długich prostych jest więc mały.


avatar
Papik

28.05.2007 22:20

0

co do Team orders - mnie dziwi troszke wypowiedz Hamiltona: "Trochę zaskoczyło mnie, ze zostałem wezwany na postój tylko trzy okrążenia po Fernando - miałem jeszcze paliwa na pięć, sześć okrążeń. Szkoda ale czasami tak bywa" Cóż może rzeczywiście MC coś kombinowało. Szkoda bo lubię ten Team


avatar
kennijczyk

28.05.2007 22:41

0

no to hamilton sobie nasra* we wlasne gniazdo ;)


avatar
jan5

28.05.2007 23:38

0

Anglicy z Hamiltona zrobili taką gwiazdę ze on sam teraz mysli ze jest najlepszy na świecie i mysli ze moze wszystko. Za takie zachowanie hamilton moze wyleciec z mclarena i trafić do spykera. Już nikt nie powie ze jest szybki


avatar
Kazik

28.05.2007 23:55

0

Myślę,że całą "zadymę" dot.kierowców Mc Larena to jednak prowokują brytyjskie media,dla których Hamilton stał się "bożyszczem" po tych fantastycznych jakby nie było wyścigach (przecież to debiutant w F1).Oni od czasów Mansella a potem Hilla nie mieli kogoś kto preferowałby do tytułu mistrzowskiego a przecież sport motorowy w Wlk.Brytanii jest mimo wszystko tradycją.Liczę na to ,że skończy się na niczym.Już kiedyś o tym rozmawialiśmy:"team orders" były,są i będą.Dobro zespołu jest na pierwszym miejscu (oficjalnie czy też nieoficjalnie).W przypadku teamu Mc Laren chodziło raczej tylko o to aby kierowcy (obydwaj) znależli się na mecie.Napewno nie przekazano Lewisowi informacji,iż nie wolno mu wyprzedzić Fernando.


avatar
kirio

29.05.2007 07:20

0

Biedny Hamilton. Gdyby Kubica miał taki bolid jak ten BIEDNY HAMILTON KTÓREMU NIE WOLNO WYGRAĆ WYŚCIGU to Alonso oglądał by Roberta tylko na starci i mecie każdego wyścigu. Ale trudno też angoli nie zrozumieć oni go kochają jak my Roberta. Ale dobry bolid to nie wszystko by wygrywać trzeba mieć talent a Robert ma go więcej od Hamiltona o wiele więcej.


avatar
walerus

29.05.2007 09:00

0

widać że każdy team ma kierowcę nr 1 a w Mclarenie nie jest to Hamilton co do BMW to początek sezonu ...... sami wiecie 0 zobaczymy jak będzie dalej - czy umiejętności Roberta zwyciężą nad lobbingiem Heifelda.


avatar
Ash

29.05.2007 09:20

0

Zasrana hiszańska oszukańcza MENDA!! W czym niby Hamilton jest gorszy? To że jest od niego młodszy i nie był nigdy mistrzem świata ma wszystko przekreślać? Od początku wiedziałam że coś jest nie tak... Bo jak mając przed sobą o 2 sek szybszego Alonsa i 20 okr do końca nie dać rady go wyprzedzić- to jest śmieszne... Defakto takie rzeczy powinny być karane... Wygrać powinien Massa, bo w pełni na to zasłużył!!


avatar
Disi

29.05.2007 09:51

0

Przestańcie już-to tylko PLOTKI. Jestem pewien że stoją za nimi brytyjskie media które za wszelką cenę próbują zrobić z Hamiltona mistrza. Jaki z niego "mistrz" to widać było gdy rozwalił bolid na treningu i jak się 3 razy obtarł o bandę podczas wyścigu. Nie wspomnę o tym że na żadnym z treningów nie był szybszy od Alonso...czy to też był "spisek"? Przecież McLaren to brytyjski team więc jeśli miałby kogoś faworyzować to raczej właśnie brytyjczyka a nie Hiszpana. Hamilton jest szybki ale nie jest tak dobry jak się mówi o nim...w każdym wyścigu jedzie po bandzie nadrabiając umiejętności i rozum odwagą. Ci którzy śledzili Hamiltona w niższych seriach zaczynając od kartów wiedzą że Kubica większość razy był szybszy od niego i to Kubica jest złotym talentem a nie Hamilton! Włoska prasa rozpisuje się o tym jak to BMW po raz kolejny spieprzyło Kubicy wyścig, cytuje: " Po wyścigu o Grand Prix Monako jeden z włoskich dziennikarzy stwierdził, że bolid ekipy BMW Sauber jest za szybki jak na możliwości ludzi odpowiedzialnych w tym zespole za podejmowanie najważniejszych decyzji taktycznych. Nie po raz pierwszy w sytuacji wymagającej błyskawicznej reakcji dokonano wyboru, który ostatecznie okazał się niewłaściwy. Oczywiście wyścig Formuły 1 jest na tyle nieprzewidywalny, że trudno tu mówić o strategii z gruntu złej. Jednak w sytuacji z Monako, kiedy podczas pierwszych dwóch części kwalifikacji okazało się, że Robert Kubica ustępuje szybkością jedynie duetowi McLarena, należało podjąć inne decyzje."


avatar
Disi

29.05.2007 09:52

0

Jeśli "okaże" się że "były" team orders to tylko i wyłącznie dlatego aby uatrakcyjnić mistrzostwo i odebrać McLarenowi punkty na korzyść Ferrari...tak to już jest w sporcie gdzie krążą ogromne miliony dolarów.


avatar
walerus

29.05.2007 09:54

0

bez przesady z tą Massą.... prawdą jest iż kierowca który jest dłużej w F1 i ma większe lobby sponsorskie za sobą jest ważneijszy i tak to kurna jest bo kasa rządzi światem! dlatego tak jest jak jest w mclarenie w ferrari sie jeszcze wachają a w BMW słabszy kierowca jest faworyzowany w RedBulu Culchard w Renault Fisicella itd......


avatar
Tanis

29.05.2007 10:04

0

Panowie bez przesady !!! Kierowcy McLarena zasłużyli na wygraną. Chcielibyście by w bratobujczej walce porozbijali bolidy ??? Wiadomo przecież , że w Monaco nie ma gdzie wyprzedzać :-)


avatar
fezuj

29.05.2007 10:44

0

Tanis- Na wygraną zasłużyli jak najbardziej, tylko po jakiego grzyba Dennis zaczął paplać o ustaleniach kto ma wygrać! to jest właśnie zabronione, a do póki nikt o tym nie wiedział był "czeski film" lecz się wyrwał z szeregu i McLaren wdepnął w przysłowiowe g...


avatar
Tanis

29.05.2007 11:07

0

ad.fuzej. Tu się z Tobą zgadzam :-) . Sądzę jednak, że atmosfera jest zbyt mocno podgrzewana. Nawet jeśli FIA potwierdzi nieprawidłowość to ukarany zostanie zespól a nie kierowcy, więc o dyskwalifikacji nie mam mowy moim zdaniem. Mogą być zabrane punkty dla McLarena i nalożona kara finansowa. A w TV PL slyszałem dziś nawet, że Kubica może być trzeci po dyskwalifikacji obu zawodników McL. Głupota kompletna !!!


avatar
arek.jan

29.05.2007 11:09

0

A co nie chciałbyś,to ni to samo co w wyścigu ale pudło to pudło.


avatar
walerus

29.05.2007 11:43

0

za dwa latka i tak by nikt nie pamiętał... .ale z tą strategią....... to wtedy mógłby być pierwszy!


avatar
tomdzio

29.05.2007 11:47

0

No właśnie a propos postu Disi - jak to to było w tych niższych formułach pomiędzy Bambo Hamiltonem a Kubicą? Jedyne co udało mi się znaleźć to klasyfikację F3 z roku 2004 gdzie startowali razem. Bambo zakończył sezon na 5 a Robert na 7 miejscu. Co ciekawe startował z nimi również Nico Rosberg kończąć na 4 miejscu. W Grand Prix Macau 2004(nieoficjalne mistrzostwa świata F3) Hamilton i Rosberg byli z przodu ale zaliczyli bandę na drugim okrążeniu. Wygrał wtedy Francuz Alexandre Prémat naciskany ostro przez Roberta (2 miejsce). Krótki opis tego wyścigu po angielsku jest na oficjalnej stronie GP Macau. W świetle powyższego wydaje mi się, że Robbert i Bambo mają podobne umiejętności ale Kubica ma lepiej poukładane w głowie i wie on gdzie leży granica bezpieczeństwa. Hamilton jest ryzykantem i stara się wygrać za wszelką cenę (patrz obite bandy i krawężniki w Monaco, tudzież rozbity samochód na treningu). Nie dziwię się Dennisowi że nie pozwolił mu na wyprzedzanie Alonso, bo na pewno dobrze by sie to nie skończyło.


avatar
Disi

29.05.2007 12:01

0

tomdzio-Z tego co wiem to przygoda Roberta w F3 była lekkim niewypałem bo trafił do beznadziejnego zespołu który tylko doprowadzał go do zniechęcenia. Ścigali się natomiast w kartach i Robert był z nich najlepszy. Co do Macau-widocznie do dziś pozostało Hamiltonowi i Rosbergowi obijanie się o bandy ;) Robert faktycznie ma lepszą "głowę". Oprócz talentu ma ogromna wiedzę i dyscyplinę. Już w Monako było widać że jego bolid jest niemal perfekcyjnie ustawiony. Kiedyś pisałem że to kwestia czasu aż Robert odnajdzie "swoje" ustawienia w bolidzie które będą pasować do jego stylu jazdy i zrekompensują zmianę opon. Przy Roberta wiedzy o mechanice to tylko kwestia czasu kiedy BMW będzie ścigać się o podium. Co innego Hamilton - on miał zawsze z górki w porównaniu z Robertem....dorastał w UK, później zaopiekował się nim McLaren pomagał w niższych seriach i wszystkiego nauczył. Nie zmienia to faktu że jest dobry ale on bardziej przypomina Kimiego...wsiąść do bolidu i cisnąć na maksa. Robert natomiast to czysty geniusz...jestem pewien że mógłby jechać jeszcze szybciej ale on ma poustawiane w głowie priorytety i nie daje się ponieść chwili i emocjom...robi swoje i już. Nadejdzie jednak taki moment że zdominuje wszystkich :)


avatar
tomdzio

29.05.2007 12:46

0

diis-Z opisu na stronie Macau GP wygląda jakby Lewis i Robert jeżdzili w jednym teamie (Manor Motosport) ale może się mylę...


avatar
tomdzio

29.05.2007 12:53

0

diis-Z opisu na stronie Macau GP wygląda jakby Lewis i Robert jeżdzili w jednym teamie (Manor Motosport) ale może się mylę...


avatar
tomdzio

29.05.2007 12:56

0

diis-Z opisu na stronie Macau GP wygląda jakby Lewis i Robert jeżdzili w jednym teamie (Manor Motosport) ale może się mylę...


avatar
Disi

29.05.2007 13:49

0

Tego to nie wiem i ci nie powiem-relacjonuje tylko słowa ojca Roberta...we wczorajszym wywiadzie dla Dziennik.pl skarżył się na ten epizod z kariery Roberta.


avatar
walerus

29.05.2007 14:00

0

skarżył się - macie na myśli strategię? tak strategia byłą do du..... see u in Canada!


avatar
jaros69

29.05.2007 14:18

0

tomdzio pamiętam ten wyścig, Kubica stracił wywalczone 1-sze miejsce na prostej po zjexdzie SC, francuz mial szybszy na prostej bolid


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu