Wczorajsze doniesienia, które definitywnie przekreśliły przejście w przyszłym roku Kimiego Raikkonena do Red Bulla, wywołały kolejną falę spekulacji.
Mimo, że rozmowy z Red Bullem nie zostały zwieńczone podpisaniem kontraktu menadżer Raikkonena, Steve Robertson, przekonuje że Fin nadal ma kilka opcji do wyboru na przyszły sezon i że z pewnością w przyszłym roku będzie ścigał się w F1. Oprócz naturalnej wydawałoby się opcji pozostania w Lotusie, Raikkonan ma rozważać możliwość powrotu do Ferrari, gdzie jeździłby u boku Fernando Alonso.Eric Boullier, szef Lotusa, w takiej sytuacji nie zamierza jednak rozbijać banku, aby utrzymać słynnego kierowcę w swojej ekipie. Pieniądze wydają się jednak w tej kwestii kluczowe, a Kimi Raikkonen wyrażał już swoje rozgoryczenie opóźnionymi płatnościami za swoje usługi ze strony Lotusa.
„Nie dokończyliśmy jeszcze tematu z Kimim, więc chcemy kontynuować z nim współpracę” mówił Boullier. „Kimi to dobra postać w zespole. Jest bardzo dobrym kierowcą i wszyscy wiedzą jak dobry jest.”
„On pomaga nam także pod względem świadomości tego jak przedostać się we właściwe miejsce, na którym chcemy być. Uważam, że naturalnie pasuje do zespołu a zespół naturalnie pasuje do niego.”
„Będąc szczerym, chciałbym go zatrzymać, ale na odpowiednich warunkach.”
„Jeżeli nie będziemy mogli pozwolić sobie na niego ze względów finansowych, nie będę chciał mieć go w zespole, gdyż będzie tylko wrzodem na tyłku- ciężko będzie coś budować na takiej relacji.”
„Jeżeli jednak moglibyśmy go przekonać, wtedy chciałbym go zatrzymać.”
20.08.2013 13:18
0
Tak jak pisałem wczoraj ...... Inne " opcje Kimiego " , w tym Ferrari ..... to tylko wymysł menedżera Fina aby wydoić jak najwięcej z Lotusa :)
20.08.2013 13:23
0
pozyjemy, zobaczymy... Massa tez jest do odstrzalu, pytanie czy Raikkonen jest dobrym kandydaten do zastapienia Massy.
20.08.2013 13:50
0
2@Kimi nigdy nie będzie chciał zastąpić Massy , on bedzie miał w kontrakcie równą walkę z Alonso . Kempa "drukuje bzury" a Bulion "p.....i" 3*3 .Chyba sam jest "wrzodem na dupie"
20.08.2013 13:56
0
Fajnie by było zobaczyć walkę miedzy nim i Alonso, może Kubica wróci do Lotusa, choć bardziej tam widzę Hulka
20.08.2013 14:08
0
3. lta700 a kto tu mowi, ze Raikkonen ma byc drugim Massa... Zluzuj troche.
20.08.2013 14:14
0
Ponoć nie wchodzi się dwa razy do tej samej wody. Ja jakoś nie widze sensu w przejściu Kimiego do Ferrari. W Lotusie myśle, że jest mu dobrze. Kimi chce swobody, a chyba większą jednak będzie miał w swoim obecnym zespole. Wiadomo kto jest bożkiem w Ferrari, więc po co fin miałby tam przechodzić. To chyba podobna sytuacja jak z RBR. Nr 2 albo wcale, a Kimi chyba by się na to nie zgodził za żadne pieniądze. Zresztą, Lotus w tym sezonie objeżdża Ferrari, w zeszłym też byli na porównywalnym poziomie, więc niby po co iść do Ferrari? Tytuł zdobyty z Lotusem na pewno robiłby większe wrażenie.
20.08.2013 14:39
0
Ja z checia zobaczylbym ponownie duet massa raikkonen przynajmniej w latach kiedy jezdzili razem scuderia rowno traktowala zawodnikow nie jak teraz. I nie zdziwilbym sie gdyby sklocony z montezemolo alonso odszedl do lotusa to by partnerowal ponownie groszkowi
20.08.2013 14:55
0
Wyniki Kimiego Raikkonena w obecnym sezonie GP Australii: 1. miejsce GP Malezjii: 7. miejsce GP Chin: 2. miejsce GP Bahrajnu: 2. miejsce GP Hiszpanii: 2. miejsce GP Monako: 10. miejsce GP Kanady: 9. miejsce GP Wielkiej Brytanii: 5. miejsce GP Niemiec: 2. miejsce GP Węgier: 2. miejsce
20.08.2013 15:06
0
6. Orlo no chyba ze Santanderowi znudzilo sie juz placenie duzych baniek,skoro efektow nie widac.Montezemolo moze w tej sytuacji zatrudnic Fina na rownych zasadach.wiadomo ze od pewnego czasu zgrzyta na linii Alonso-Scuderia.
20.08.2013 15:11
0
Głównym priorytetem dla zawodnika to zarabianie pieniędzy i możliwość walki o zwycięstwa i chociaż Lotus dobrze sobie radzi to jednak poziomu Ferrari nie osiągnie. Kimi jako mistrz zawsze powinien celować do mistrzowskiego zespołu i na odpowiednich warunkach a poza tym Raikkonen ma chyba niedokończone sprawy w Ferrari. Tak czy inaczej nie powinien zostawać w Lotusie. Skoro RBR odpadł z tego równania to następnym celem powinno być Ferrari. Jeśli Kimi pokona Alonso w zespole to nikt mu nr 1 nie zabierze. Kierowcy Ferrari nigdy całym zespołem nie rządzili i Alonso też tego robił nie będzie. Kierowca to pracownik.
20.08.2013 15:43
0
Bardzo możliwe jest, że Kimi na najbliższy "przełomowy" 2014 pozostanie w Lotusie, rozpoczynając przy tym kolejny gorący "silly sezon" na rok 2015. Wtedy to dopiero się zaczną prawdziwe czołowe roszady...
20.08.2013 15:47
0
Raikonen to chyba jeszcze tylko do caterhama nie był przymierzany.
20.08.2013 15:51
0
McLaren !!!! xd
20.08.2013 16:05
0
Eddie Jordan, który jako jeden z pierwszych " ogłosił " przejście Hamiltona do Mercedesa, teraz jest przekonany o powrocie Kimiego do Ferrari. Więc kto wie ... ? Coś może w tym być, skoro coraz więcej plotek pojawia się na ten temat ...
20.08.2013 16:13
0
Zastanawia mnie jedna rzecz: skoro mniejszy zespół [Lotus] z mniejszym budżetem ma taki bolid, który umożliwia walkę z najlepszymi, to dlaczego nie przekonuje to żadnych sponsorów?
20.08.2013 16:19
0
3@ Lepiej wklej linka jak KIMI cieszył się z pierwszej wygranej w F1 .
20.08.2013 17:01
0
@15 Odpowiedź jest bardzo , bardzo ale to bardzo prosta , a takie rodzą najwięcej komplikacj, po prostu w F1 wyniki sportowe, to tylko przykrywka do prowadzenia interesów i uprawiania polityki. Prawie od zawsze tak było, apogeum osiągnięto w 2008, by obecnie odczuwać skutki znużenia i kryzysu na świecie. Nie od dzisiaj również słowo cyrk, najlepiej definiuję F1.
20.08.2013 17:42
0
17. fracky, o tych sprawach nie wolno glosno pisac:) mozna tylko gdybac:). Massa stracil Vigor po sezonie w ktorym Hamilton zdobyl majstra przed Massa, dzieki sedziom:), Weber tez stracil majstra, dzieki oranzadzie <------w tym roku oranzada pokazala Weberowi gdzie jego miejsce (sprzataczka).
20.08.2013 18:42
0
@1 A Ty znowu swoje dyrdymały.... Wypowiedź Boullier "Jeżeli nie będziemy mogli pozwolić sobie na niego ze względów finansowych, nie będę chciał mieć go w zespole, gdyż będzie tylko wrzodem na tyłku- ciężko będzie coś budować na takiej relacji.: A co miał innego powiedzieć? Zespół ma problemy finansowe, pewnie z Infinity znowu wielkie G wyjdzie. Przecież nie przyzna się do tego i nie zaprzeczy słowom Lopeza że nie maja problemów. Znowu po prostej i najłatwiej - kierowca chce za dużo kasy. A prawda jest taka, że Raikkonen chce zabezpieczenia finansowego na to, że bolid będzie rozwijany tak jak czołowych zespołów. @15 Napisałbym Ci prawdę ale nie chce wywoływać wojny. Krótko - chodzi o przekręty Lopeza....
20.08.2013 19:42
0
6. Orlo NIe da się wejś 2 razy do tej samej wody :) dla tego żę cały czas ona płynie :) tak samo jak kimi i zespoły chce Kimiego w ferrari ponieważ ten Team moze nie jest jakiś super ale da mu wieksze możliwości w wyscigu nie ukrywajmy Massa poleci lubie go ale niestety... a Ale kibicuje mu ale nie ukrywajmy tez zaczyna troche je** sprawy a Kimi moze pomoże mu sie obudzi a jak nie to naj widoczniej czas ALO skończył sie w 2006 roku
20.08.2013 20:00
0
19. viggen Zgadzam się z Tobą. @Grzesiek 12. to taka kopia vincenta, tylko zamiast ALO hejtuje Kimiego. Ten gościu ma poważny problem z sobą. A teraz najbardziej go boli, że Fin wyprzedził ALO w klasyfikacji. Co do @15. Mnie też dziwi, że mimo udanego kolejnego sezonu, nie mogą znaleźć sobie porządnego sponsora. @viggen może masz trochę racji z tym, że Lopez kręci... Pozdrawiam: elin , 6q47 ,i xeoteam,
20.08.2013 20:33
0
@21 pozdrawiam zarrr :) mnie też boli , że Kimi wyprzedza Alo ale tego nie komentuję w taki sposób jak grzesiek :) a co do Lopeza, niestety musi grać tak by ktoś coś sypnął. A swoją drogą tak jak piszesz, kolejny dobry w miarę sezon a nie idą za tym $. i to jest dziwne
20.08.2013 21:45
0
21 nie wiem z czym się zgadzasz , bo kolegę spod 19 mam zablokowanego . Ale widzę ze pojechałeś po bandzie . Zapewne jesteś fanem Fina i nie masz argumentów na obalenie mojej tezy ....... , stąd ten styl wypowiedzi ? Dobra rada - jak ci przeszkadzają moje poglądy , zawsze możesz użyć opcji ignoruj :P Wracając do tematu , to przecież nie mój wymysł , a słowa szefa zespołu , że Fin domaga się podwyżki i straszy odejściem , najpierw do RBR , teraz do Ferrari . Oraz to , że menadżer Fina proponuje spotkania , lata od zespołu do zespołu rozmawia z zespołami ........ a później w mediach mówi o wielu możliwych opcjach na kolejny sezon :) Przecież taki sposób postępowania wskazuje jednoznacznie ze strona Fina chce zrobić szum i co widać jej się udaje . Bo dzisiaj 90% kibiców F1 jest już święcie przekonana i widzi Fina w czerwonym wdzianku . A ja uwierzę dopiero gdy dojdzie do podpisania kontraktu PS I jak masz pisać podobne głupoty i wmawiać mi że coś mi boli i inne brednie w tym stylu ....... to lepiej nic nie pisz . Bo naprawdę tylko niedzielny kibic , na tym etapie sezonu przejmuje się stratą jednego punktu do drugiego miejsca ..... ech !
20.08.2013 22:18
0
@23 Nie czytajcie tych dyrdymałów. Nie wie co pisze. Pisać aby pisać Całkiem niedawno się śmiał z tego, że Kimi jest łączony z Ferrari a teraz pisze - że dopiero uwierzy jak Fina tam zobaczy. A szum to robi Lotus i media. Kimi jak na razie milczy i się nie wypowiada na ten temat.
20.08.2013 22:41
0
23. Grzesiek 12. Widzę , że masz poważny problem z pamięcią. Niecały miesiąc wstecz, to dla ciebie odległe czasy(pisaliśmy o Finie bodajże pod dwoma newsami, w czym uczestniczyła m.in. elin) Obserwuje cie od dawna. Hejtujesz Kimiego i otoczenie z nim związane tak jak kolega vincent (który na szczęście już dostał bana) ALO. Z taką tylko subtelną różnicą, że nie obrzydzasz tak ALO, jak vincent Vettela. Żadny argument cie nie przekona, bo ty masz swoje racje(z resztą już to przerabialiśmy jakiś czas temu). Ja pojechałem po bandzie?! Śmieszny jesteś, jak te brednie które wypisujesz doszyć często. Z tego co czytam, sporo userów podziela moje zdanie. A to, że ich ignorujesz, lub ci tego nie wyrzucają w twarz , jak ja teraz , to twój problem, nie mój. Hejtuj sobie dalej Kimiego, jak to cię uszczęśliwia, ale to nie zmieni, że Kimi jest na tym samym poziomie co ALO(lub wyższym). I naucz się czytać ze zrozumieniem lub zaczyni brać jakiś suplement na poprawę pamięci, bo widzę , że masz poważny problem. A najlepiej mnie "zablokuj" , to ułatwi nam obu sprawę. P.S. Zastanów się ile osób skorzystało z opcji "ignoruj" w twoim przypadku.
20.08.2013 23:07
0
@25 jak Kimi dojdzie do poziomu Alo to zarrr postawię Ci dobrą wódkę :P a poważnie to Kimi Alo Ham to kierowcy stawiani przeze mnie na 1 miejscu, tylko upodobania własne każą mi powiedzieć , że Alo jest zdeczko lepszy :) Vettel, nie jestem przekonany , bo nie można go ocenić przez pryzmat genialnego bolidu, może wszyscy ujmujący jego talentowi się mylimy i w słabszym bolidzie pokazałby , że nie mamy racji. Takie moje gdybania. Jednocześnie chciałbym zobaczyć Kimiego i w Ferrari obok Alonso i w RBR obok Vettela pod warunkiem równych szans dla kierowców, co jest niestety mało prawdopodobne. Jak na razie cieszę się, że ta dwójka jest jeszcze w stanie odebrać tytul Vettelowi a co z tego wyjdzie zobaczymy. Kimi to genialny zbieracz punktów i jeśli to miałoby mu dać szansę na tytuł w tym sezonie to nie będę narzekał , że nie walczy jak wariat o każdą dziesiąta cześć sekundy na torze . i oby kontrakt na przyszły sezon podpisał taki byśmy mogli się pasjonować walką o majstra do końca sezonu pomiędzy trójką wymienioną przeze mnie u góry , a w ostatnim wyścigu powinien tytul odebrać im Massa w .... Williamsie :D
20.08.2013 23:16
0
23. Grzesiek 12. - ja wiem, że zdania nie zmienisz ;-). Ale krótko ... Gdzie Ty w tej wypowiedzi Boulliera wyczytałeś " że Fin straszy odejściem " ? Jak KAŻDY kierowca F1, chce mieć na przyszły sezon najlepsze z możliwych warunki kontraktu i dołączyć do najlepszego dostępnego zespołu. Niby co w tym złego, czy źle o nim świadczącego ? Po drugie, wybacz, ale zadaniem menadżera jest właśnie to, aby szukać dla swojego podopiecznego najlepszej opcji. Więc logiczne, że Robertson spotyka się z różnymi zespołami i sprawdza wszystkie możliwości. Co do " szumu medialnego " - zgoda, też mam już dosyć tych wszystkich plotek. Ale weź pod uwagę, że Raikkonen jest w tym roku najlepszym kierowcą, który może zmienić zespół. Nic więc dziwnego, że media zajmują się głównie jego przyszłością. I nie jestem pewna, czy to menadżer Kimiego tak biega za dziennikarzami i donosi o każdym spotkaniu, czy raczej odwrotnie. Skoro jest proszony o komentarz do sytuacji, odpowiada. Przecież to jest częścią jego pracy. Wracając do wypowiedzi Boulliera ... - jak dla mnie, trochę dziwnie przypomina ona to, co Eric mówił o Allisonie, tuż przed jego odejściem z Lotusa. Przypadek ... ? ;-) 21. zarrr - Witam i również Pozdrawiam :-)
20.08.2013 23:42
0
@23 - Grzesiek 12. - powtarzasz się, więc ja też powtórzę, co Ci odpisałem w jednym z wcześniejszych tematów, może do Ciebie dotrze: Kimi jest chyba ostatnią osobą spośród kierowców, która robi szum wokół siebie. Zauważ, że to wszyscy robią szum wokół niego, to jest ta subtelna różnica. Poza tym, jak słusznie pisze elin, "zadaniem menadżera jest właśnie to, aby szukać dla swojego podopiecznego najlepszej opcji. Więc logiczne, że Robertson spotyka się z różnymi zespołami i sprawdza wszystkie możliwości". Alonso ma ważny kontrakt, więc nie piszą o nim aż tyle, podobnie Hamilton i Vettel. Sprawa Webbera jest już jasna, nic więc dziwnego w tym, że jedyny kierowca z najwyższej półki skupia na sobie uwagę mediów - czego osobiście nie lubi - bo trudno, żeby więcej pisali na temat Siriotkina czy kogoś tego formatu, z całym szacunkiem dla mniej znanych kierowców. I żeby nie było wątpliwości: kiedyś nie lubiłem Alonso, jak teraz nie lubię Vettela i wciąż Hamiltona, ale Alonso bardzo się zmienił i dojrzał i jest to - moim zdaniem - najlepszy wraz z Kimim obecnie kierowca na torze, z lekkim wskazaniem na Raikkönena za większą regularność w zdobywaniu punktów.
21.08.2013 00:04
0
26. xeoteam przeciez Vettel juz jezdzil w slabszym zespole.w Toro Rosso swietnie jezdzil i debiut w BMW Sauber mial przyzwoity.moim zdaniem Vettel to dobry kierowca.
21.08.2013 07:16
0
@29 mowie o dzisiejszym Vettelu, uwazanym przez wielu za geniusza kierownicy.
21.08.2013 08:36
0
26. xeoteam W takim razie, już kilka razy powinniśmy oblać bieżące wydarzenia;) Zgadzam się z tobą, że Kimi, ALO i HAM , to kierowcy z tej samej półki(dla niektórych poszczególny jest szybszy, ze wskazaniem kogo bardziej lubi;) ). Oczywiście nie ma tu powodu do sporu. Dla Ciebie ALO, dla mnie Kimi. Tak, czy inaczej nie ma powodu hejtować żadnego kierowcy, tylko po to by pokazać innym, że jego idol jest najlepszy. Mamy dopiero za sobą połowę sezonu, a niektórzy już przypisują tytuły. Jak dla mnie i chyba większości, najlepszą wiadomością na koniec sezonu będzie , że Kimi, ALO lub HAM zdobył majstra(byle nie Vettel).
21.08.2013 10:03
0
A mi to przypomina sytuację z przed jakiegoś czasu kiedy chyba pięciu kierowców było przymierzanych do ferrari w miejsce Massy i każdy w końcu kontrakt podpisał z innym zespołem. Wszystko po to żeby zdobyć przewagę w negocjacjach. Wydaje mi się że tu jest podobnie. Przecież Kimi ani w RB ani w Ferrari nie byłby numerem 1. Po co mu to? Jedyną możliwością, która przychodzi mi do głowy jest sytuacja w której RAI już wie, że jego zespół jest w takich tarapatach finansowych, że na pewno nie zbuduje dobrego bolidu na przyszły sezon. W takiej sytuacji może lepiej spróbować wygrać parę wyścigów u boku ALO.
21.08.2013 11:00
0
@31 i tej wersji będziemy się trzymać :)
21.08.2013 15:45
0
25. zarrr Nooo zapomniałem że z tobą rozmawiałem ....... tylko co z tego wynika ? no skoro wiesz że argumenty mnie nie przekonają to po jaki grzyb zaczynasz rozmowę ? Tylko gdzie te argumenty ??? Jakieś wycieczki osobiste , karkołomne tezy porównujące mnie do vincenta ? sorki piszesz takie głupoty ze nawet nie będę tego komentował bo i po co 27. elin No skoro rozmawia z innymi zespołami i mówi o tym w rozmowach z dziennikarzami ....... to przecież wiadomo , jak podpisze z innym zespołem kontrakt to odejdzie z Lotusa . Ja nie bronię Finowi który przez swojego menedżera szukać lepszych opcji ... Tylko próbuje uświadomić że w takim a nie innym zachowaniem ...... jak na moje oko menago Fina robi tylko szum ..... , być może dla innych korzyści , może finansowych . I nie traktuj tego Ty jak i inni jak policzek czy czepianie się Fina .... Bo to przecież jest naturalne , gdyż trzeba z czegoś żyć . I ja osobiście nie widzę nic złego w tym że ktoś chce dobrze zarobić . Ale z drugiej strony robienie z Fina altruisty i pisanie że pieniądze nie są ważne , to jednak przegięcie i wybielanie Fina :P Ferrari też jest proszone o komentarz odnośnie Fina ..... tylko zachowuje umiar i za wiele nie gada . Wszystko co jest wnoszone do mediów wychodzi ze strony Kimiego . Więc stąd moje podejrzenia ....... Oj łapie Fin kilka srok na raz .... , oby my tylko wszystkie nie uciekły , bo Eric jak widać również nie jest zachwycony takim obrotem spraw ..... Więc koleżanko aby się nie okazało że Fin w ogóle wyleci z F1 , bo napiszę po raz kolejny nie wierzę że Ferrari bierze na poważnie powrót Fina . A czym mam rację życie pokaże :) I na tym kończę sezon ogórkowy . A w temacie Fina odezwę się jak coś zostanie potwierdzone :P hakki w zasadzie wszystko co w temacie miałem napisałem już napisałem w rozmowie z @ elin . Co do porównania Fina z Hiszpanem , to oczywiście masz swoje zdanie i na siłę nie będę próbował go zmieniać . Tylko sam sobie odpowiedz na pytanie , kiedy Raikkonen ostatnio miał sezon podobny do obecnego ......... I czy w tym sezonie najlepszym w ciągu ostatnich lat zbliża się poziomem do Alonso z sezonu 2012 ? To tyle w temacie :)
21.08.2013 16:05
0
Czy sytuacja w Estone sie skonsoliduje w duzej mierze bedzie zalezec od tego, czy ta pospiesznie ogloszona umowa z Infinity dojdzie do skutku. Ze swiezymi pieniedzmi moglby Lotus swoja skarbonke dla Raikkonena troche bardziej otworzyc, niz ma to miejsce obecnie. Dla Lotusa Kimi z pewnoscia jest ogromnym PR-magnesem, ktory przyciaga sponsorow. Fakt, Kimi do tych najmniej zarabiajacych kierowcow nie nalezy. Z tego co ptaszki cwierkaja wynika ze Kimi dostaje $40.000 za kazdy zdobyty punkt w Lotusie. W sumie, razem z wynagrodzeniem podstawowym oraz premia moze wyciagnac tak ok. 18 Mln. Euro na sezon. Nie wiem, moze zespol stwierdza patrzac ogolnie na wynagrodzenie, punkty i rozwoj, ze inny kierowca z mniejszym wynagrodzeniem moglby podobne punkty zdobyc. Ile Kimi zdobyl punktow w 2012, - 207? Teraz trzeba policzyc, ile $ wynosi roznica w tabeli konstruktorow miedzy miejscem 4, a miejscem 5. W 2012 roznica wynosila 121 punktow. Lecz to jest tylko jedna strona medalu. Nie chodzi tutaj tylko o punkty/premie, lecz trzeba zawsze wziasc pod uwage ten aspekt, jesli zespol nie odnosi sukcesow to bardzo szybko mozna wyladowac na poboczu (mowa o sponsorach). Tzn. bez Kimiego znacznie mniej skuteczny Lotus-Team, moglby dzisiaj zajmowac sie podobnym tematem finansowym jak (chwilowo?) Sauber. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze problem punktualnego wyplacania wynagrodzenia. Zreszta w Lotusie zawsze glownym tematem byly pieniadze. Jedna rzecz jest pewna, takiej wolnosci jaka Kimi w Lotusie doswiadcza, ani w Ferrari, ani w Red Bullu kierowca nie bedzie mial. Takie moje male wlasne spekulacje: Zatrudnienie Ricciardo (choc do konca nie jest to potwierdzone, i tez na Spa nie bedzie takiego potwierdzenia) patrzac dlugoterminowo w przyszlosc RBR, byloby dobrym krokiem. Mozliwe, ze zespol zdaje sobie z tego sprawe, ze Vettel po 2015 moglby zmienic Alonso w Ferrari. Oni zawsze podkreslali ze na pierwszym miejscu stoi zawsze kierowca z wlasnego programu dla juniorow, aby mu dac szanse sprawdzenia sie w RB. Wtedy Daniel moglby sie spokojnie uczyc u boku Vettela, aby w przyszlosci dobrze wejsc w ta role. Czas pokaze czy RIC bedzie umial sprostac oczekiwaniom zespolu. Z drugiej strony, majac takiego kierowce jakim jest Kimi na rynku, z jego charakterem, doswiadczeniem patrzac na dzisiejsza sytuacje w F1 jak blisko cala czolowka jest razem, staralbym sie o niego. Widac to po Mercedesie, majac dwoch bardzo silnych kierowcow w zespole, zespol jest w stanie wypracowac sobie pewna przewage. Gdyby Lotus i Ferrari (jesli chodzi tylko o samych kierowcow) bylo podobnie obsadzone, prawdopodobnie zajmowali by miejsce w tabeli mistrzostw konstruktorow przed Mercedesem. Mysle, ze Ferrari to zauwazylo i podjelo odpowiednie kroki. Nie wiem, moze zle mysle. Uwazam ze czasy kierowcy nr. 2 pomalu mijaja, poniewaz na czele powietrze jest bardzo, bardzo rzadkie. Po prostu, troche gorszy kierowca moze kosztowac zespol pare miejsc w tabeli mistrzostw konstruktorow (Mercedes, Lotus i Ferrari). Zespoly, ktore moga sobie pozwolic na dwoch Top-kierowcow, beda w przyszlosci probowac ich zatrudnic (jesli chca sie liczyc w walce o mistrzostwo konstruktorow). Wlasnie teraz w takiej sytuacji kiedy tych najlepszych kierowcow pomalu zaczyna brakowac, trzeba na rynku kierowcow byc aktywnym. I tak jak powiedzialem, z jednej strony rozumiem RBR, z drugiej: nie (uwzgledniajac mozliwosci jakie RB posiada). Cala sytuacja w Ferrari wydaje sie byc dosc ciekawa. Sa podobno pewne napiecia miedzy Alonso i zespolem. W takiej sytuacji Team tez nie jest pewien, ze Alonso bedzie chcial pozostac w Ferrari. Jesli uda im sie sciagnac Raikkonena do zespolu, beda mieli jednego Top-kierowce pewnego. A dwoch kierowcow na takim poziomie, sa w stanie wzajemnie ze soba (w pozytywnym tego znaczeniu) sie motywowac i konkurowac. Z Santanderem nie widzialbym problemu, oni przede wszystkim chca dobra reklame. A Alonso w Ferrari, ktorego nie widac w TV, poniewaz gdzies z tylu jezdzi - nie jest dobra reklama. Nawet jesli Ferrari w 2014 nie bedzie jakims wyjatkowym bolidem, to ta para kierowcow Alonso/Raikkonen zapewnia bardzo duza uwage mediow. Szczegolnie jesli Alonso zostalby pokonany, a w zespole doszloby do zgrzytu. Kimi moglby Fernado doprowadzic do szalu, poniewaz znajac Raikkonena wszystko sie od nigo odbija, a on po prostu robi swoje. Mysle, ze nie ma nic gorszego dla Alonso, jak kolega z zespolu ktory go ignoruje, nie odpowiada na jego gry, a na torze skutecznie z nim walczy ;-) Apropos Alonso: "The Warrior that uses the sword when is insulted can not be considered brave, brave man does not flinch, because he has higher goals.." Moze w przyszlosci tlumaczenie na angielski jego postow, moglby przejac pracownik PR Ferrari. Dobrze byloby sie dowiedziec przez kogo czuje sie on obrazony, przez Monte? Wracajac do kierowcow. Mamy polowe sezonu, 5 nowych kierowcow i 0 punktow. Bilans ich nie jest najlepszy. Szczegolnie roznice wyraznie widac w zespole Marussia. Chilton i Bianchi weszli tutaj na nowe terytorium. Zespol uzalezniony jest od dwoch Paydriver (dla wyjasnienia nie chodzi mi o to, w czym w samym sobie jest model „Paydriver“, poniewaz sam Schumi takze nim byl. Lecz o forme jaka dysponuja ci kerowcy), poniewaz w przeciwnym razie w przerwie zimowej grozila upadlosc tego zespolu. Tylko raz stal Brytyjczyk przed Francuzem na polu startowym, gdy Bianchi w Quali. w Monaco z powodu usterki tech. nie mogl wykrecic czasu. Srednio w Quali. do wyscigu Chilton jest o 0,762 sek. wolniejszy od kolegi z zespolu. Najlepsze w tym wszystkim bylo to, kiedy Pat Symonds twierdzil ze z Alonso bylby o jakies 0,5 sek szybszy, Chilton glosno protestowal, ze „nie“, tyle mozliwosci nie siedzi w tym bolidzie :-) Bez referencji trudno jest obecnie ocenic, czy Bianchi jest taki mocny, lub Chilton taki slaby. Podobna sytuacja jest w Caterham. Tutaj Giedo van der Garde w swoim pierwszym roku w F1 walczy z wizerunkiem „Paydriver“. Jego przeciwnik nazywa sie Charles Pic, ktory 2 rok jezdzi w F1, a nawet w miare dobrze w 2012 spisal sie obok Timo Glocka. W Quali Francuz prowadzi 7:3. Dotychczas jako Rookie Holender pozytywnych akcentow mial malo. Najepszy wynik to wejscie do Q2 i start z 15 miejsca w Monaco. Miejsce 14 na Wegrzech, moze sugierowac o jego talencie, ale ogolne wrazenie jest negatywne. Jego Crash z Webberem podczas dublowania na torze w Kanadzie mowi sam za siebie. W drugiej polowie sezonu ten kierowca potrzebuje poprawy. Tak samo Gutierrez, 10 wyscigow, 10 porazek w Quali. z Hulkiem. W punktach 7:0 dla Hulka. Negatywny szczyt umiejetnosci, gdy w Chinach w fazie startu wykluczyl Sutila z wyscigu. Hulk go zawsze bronil i powtarzal ze w 1 roku wszyscy popelniaja bledy, a on ponoc szybko sie uczy. Jesli w 2014 w Sauber wsadzi Sirotkina do Cockpitu to Gutierrezowi zostalo malo czasu, by przeksztalcic to co sie nauczyl w wyniki. Najbardziej pozytywnie wypadl Bottas, choc podobnie jak jego koledzy, musi on z nie zawsze konkurencyjnym bolidem walczyc. Jego bilans w punktach wynosi 0, ale mimo wszystkiego pozostawia on duzo lepsze wrazenie. W Quali. jego bilans wynosi 6:4 w porowaniu z Maldonado. W Kanadzie start z 3 miejsca - super. Jego osobisci doradcy w Motorsporcie to Toto Wolff i Mika Hakkinen, takze przyszlosc wyglada na zagwarantowana. Jeszcze tylko dobry bolid, pare rownomiernie zdobytych punktow i ten chlopak moze sie przebic.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się