Ekipa Petera Saubera nie będzie odwoływać się od decyzji sędziów, którzy po niedzielnym wyścigu o GP Australii zdyskwalifikowali obu zawodników zespołu.
Debiutujący w F1 Sergio Perez nie mógł zbyt długo cieszyć się świetnym rozpoczęciem kariery w królowej sportów motorowych. Meksykanin przekroczył linię mety na siódmym miejscu, przed swoim kolegą z zespołu, Kamui Kobayashim, jednak obaj kierowcy kilka godziny po wyścigu zostali zdyskwalifikowani za niezgodne z regulaminem technicznym tylne skrzydła w swoich autach.Górna część tylnego skrzydła, według tego co podał zespół, miała zbyt mocno wyprofilowane wklęsłości, którym do regulaminowego promienia 100 mm zabrakło 3 - 5 mm.
Zespół zaraz po decyzji sędziów zgłosił chęć apelacji decyzji jednak dzisiaj poinformował, że nie będzie angażował Trybunału Apelacyjnego, mimo że cały czas uważa, że nieregulaminowe skrzydło nie dawało przewagi kierowcom, a było jedynie wynikiem pomyłki podczas kontroli jakości elementów.
„Nie przyniosło to nam żadnej przewagi, ale faktem jest, że było sprzeczne z regulaminem. Przyjęliśmy decyzję stewardów” mówił we wtorek James Key, dyrektor techniczny zespołu.
„Odkryliśmy, że w trakcie procesu sprawdzania odpowiednich wymiarów tej części nastąpił błąd. Podjęliśmy już działania mające na celu uniknięcie takiej sytuacji w przyszłości.”
29.03.2011 17:20
0
Ale mimo to ich występ nie stracił dla mnie na wartości. Nadal jastem pod wrażeniem :)
29.03.2011 17:46
0
o takie pierdoły się czepiają.
29.03.2011 17:48
0
No szkoda szkoda Ale mi i tak się wydaję, że to było celowe, ale im nie wyszło ;) I tak dalej się cieszę z tego, że dość dobrze im idzie ;)
29.03.2011 17:52
0
Apelacja prawdopodobnie i tak nic by nie dała ... Dla mnie również ich występ nic nie stracił na wartości ;-). A debiut Pereza zrobił wrażenie ... Jednak bardzo szkoda tych odebranych punktów.
29.03.2011 18:35
0
To prawda elin. Przyjechał do mety przed Kamui a wyprzedzić swojego partnera z zespołu i to w debiucie to jest coś. Sergio z pewnością zrobił dobre wrażenie swoim występem. Oby utrzymał tylko formę przez następne wyścigi. Ciekawi mnie jak tę sytuację przyjął Japończyk:)
29.03.2011 19:05
0
5. pjc - mnie również ciekawi, jak Kamui odebrał przegraną z debiutantem ... ;-). Prawdopodobnie zbytnio zachwycony nie był ,... w końcu to on jest liderem zespołu. Ale myślę, że będzie to dla niego dodatkową motywacją. I jeśli Sergio utrzyma taką formę w kolejnych wyścigach ( na co liczę ), Sauber będzie miał bardzo dobry duet kierowców, którzy wzajemnie potrafią siebie mobilizować ;-).
29.03.2011 19:34
0
Sponsorzy na bank zadowoleni . Sauber ma za sterami Młode Wilki więc jest szansa że jeszcze będą chcieli sie pokazać .
29.03.2011 19:50
0
Ja się zastanawiam czy faktycznie to odstępstwo od normy nie dało im żadnej przewagi. Mimo wszystko szkoda kierowców, Perez pojechał bardzo dobry wyścig. Zaskakująca jest jednak strategia jaką obrał zespół: Perez (start na oponach twardych, na nich 23 okrążenia, zmiana na opony miękkie, które wytrzymały 35 okrążeń) Kobayashi (start na miękkich, na 16 okrążeniu zmiana na miękkie i znów 16 okrążeń, na 32 kółku zmiana na opony twarde na których przejechał 26 okrążeń) Więc albo zespół chciał sprawdzić jak zachowują się opony, albo ryzykował, licząc, że skoro ich kierowcy mają różne strategie to może chociaż jednemu się uda zapunktować. Albo opony twarde spisują się w ich bolidzie gorzej od miękkich. Zupełnie nie rozumiem, dlaczego Perez nie wystartował na miękkich, żeby potem zmienić je na twarde. Bo strategia jaką obrał zespół dla Sergio, sugerowałaby, że opony miękkie były bardziej wytrzymałe.
29.03.2011 19:50
0
Sauber dostał kasę od sponsorów i świetnie ją wykorzystał. Pan Peter również ma nosa do świetnych zawodników. Tylko to niedopatrzenie... szkoda
29.03.2011 20:04
0
niech teraz zajmą się RBR i spróbują rozgryźć ich przedni spojler - ugięcie podczas wyscigu jest większe niż 3-5 mm !
29.03.2011 20:41
0
Błąd !? Chyba Sauber nie do końca sprawdził swój bolid przed sezonem . oby mniej takich pomyłek
30.03.2011 07:00
0
A mnie zasmucił występ Pereza bo pokazał, że znowu możemy mieć do czynienia z niewielką liczbą pitstopów jeżeli na tak wymagającym dla opon torze jak Australia był w stanie przejechać cały wyścig i zdobyć przyzwoite miejsce na dwóch zestawach opon, które notabene miały się zużywać po kilku okrążeniach (przynajmniej miękkie).
30.03.2011 09:14
0
12. modafi a od kiedy Australia jest az takkk wymagajacym obiektem dla opon. Malezja, Turcja czy Spa beda dopiero stanowic wyzwanie...
30.03.2011 10:35
0
Perez zaczął jak Kubica. tylko jego zdyskfalifikowali z powodu zbyt lekkiego bolidu. co było efektem stłuczki w jaką się wplątał. i też nie były to kilogramy niedowagi. ale przepisy to przepisy. Lecz jednak i tak debiut będzie się liczył i o tym nikt nie zapomni. Chociaż niestety bez punktów.
30.03.2011 10:52
0
Szkoda, bo zaczęli zaskakująco dobrze, ale przepisy to święta rzecz. Mam tylko nadzieję, że utrzymają takie tempo w następnych wyścigach. 12. modafi Ja do komentarza kempy dodałbym Kanadę i Barcelonę. Tam opony są zarzynane - dosłownie.
30.03.2011 12:44
0
ciekawe że Perez nie musi uczyc f1tak jak petrov ;/
30.03.2011 16:16
0
Sergio Perez. Muszę z dużą satysfakcją stwierdzić, że jestem potwornie miło zaskoczony. Po cichu liczyłem na chłopaka. Taki mały sukcesik na początek sezonu. Do listy pana red@kempy007 dodałbym koniecznie Kanadę(jak i @Gosu -pozdr!). Fakt, Albert Park nie należy do obiektów szczególnie wymagających dla ogumienia. Ale też nie jest jakoś szczególnie łagodny. Średnio przeciętny..... Co nie umniejsza wyczynu 21letniego Meksykanina. Pozdr!
30.03.2011 16:25
0
Kara w niczym nie umniejsza wyczynu zespołu Petera Saubera. Ten bolid był i tak relatywnie słaby. Po prostu.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się