WIADOMOŚCI

Horner: to absurd
Horner: to absurd
Szef zespołu Red Bull Racing, Christian Horner, po ostatniej krytyce zachowania Marka Webbera podczas GP Korei jakiej udzielił Australijczykowi Gerhard Berger, zaprzeczył jakoby jego kierowca miał chcieć celowo wykluczyć swoich rywali z wyścigu po tym gdy jasne stało się, że ten będzie musiał wycofać się z rywalizacji w Yeongam.
baner_rbr_v3.jpg
Wczoraj donosiliśmy iż były współwłaściciel Toro Rosso w wywiadzie dla austriackiej telewizji stanowczo stwierdził, że Mark Webber po tym, gdy wypadł z toru świadomie przejechał w poprzek tor jazdy kierowców, licząc na wyeliminowanie swoich konkurentów w walce o mistrzostwo świata.

Zachowanie Webbera jako „szalone” określił także Nico Rosberg, który w całym zamieszaniu został wyeliminowany z GP Korei.

„Jak w przypadku każdego incydentu w Formule 1, opinie są wyrażane bez znajomości wszystkich faktów” mówił Horner dla Daily Telegraph. „Aby wszystko wyjaśnić- intencją Marka nie było wyeliminowanie innego kierowcy po jego wypadku w Grand Prix Korei i śmieszne jest sugerowanie takiego stanu rzeczy.”

„Po uderzeniu Marka w ścianę, widać było w TV i z danych, że jego bolid był mocno uszkodzony. Niemniej, naturalnym i natychmiastowym instynktem każdego kierowcy jest walka i nie poddawanie się.”

„W potwornych warunkach, Mark podjął szybka decyzję o kontynuowaniu jazdy, jaką każdy dobry kierowca podjąłby na jego miejscu – to absurd sugerować, że Mark chciałby celowo wyeliminować innego kierowcę.”

„Mark zaraz po incydencie przyjął całą winę na siebie, co samo w sobie zasługuje na uznanie.”

Być może próba wywołania skandalu przez Gerharda Bergera miała na celu sprowokowanie Webbera, który po GP Korei nadal ma zdecydowaną przewagę nad Sebastianem Vettelem, protegowanym Red Bulla namaszczonym na przyszłego mistrza świata.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

42 KOMENTARZY
avatar
mysz

27.10.2010 17:25

0

He, he, to już jest wojna wszystkich ze wszystkimi.


avatar
elin

27.10.2010 17:37

0

" Mark zaraz po incydencie przyjął całą winę na siebie, co samo w sobie zasługuje na uznanie " - z tym zdaniem, to Horner jednak nieco przesadził. Na jakie " uznanie " ( ??? ) Webber był winny, więc się przyznał ... - proste.


avatar
mariusz199734

27.10.2010 17:37

0

ja mam taki pyt. odnosnie typowania:d ej w regulaminie pisze ze najpóźniej do srody ma byc ogłoszone kto ile pkt a jeszcze nic nie jest zrobione? beda wgl.dzis rozdane? i czy wgl zostana przyznane?


avatar
pawel123

27.10.2010 17:41

0

3. mariusz199734 też czekam na wyniki, ale środa jeszcze trwa :) cierpliwości


avatar
lukasz1

27.10.2010 17:50

0

Po pierwsze po oglądnięciu filmiku widac jak po zderzeniu cofa się, ale pod wpływem uderzenia, bo widziałem na wyświetlaczu wbity 2 bieg. Dodatkowo coś mu chyba wpadło pod zawieszenie, bo prawe przednie koło było wysoko w górze. Fakt faktem skręcił kierownicą w prawo żeby wrócić na tor, albo zjechać na bok, ale mógł też zjechać na drugi bok, albo jeśli to było możliwe zatrzymać sie gdzie jest, a nie wyjeżdżać na best line. Ale pewnie każdy kierowca na jego miejscu postąpił by tak samo, poza tym ta złość i adrenalina. Poza tym Rosberg w żaden sposób mu nie zagraża, wprost przeciwnie, swoją jazdą mógł mu nawet pomóc, jak to na deszczu bywa wszystko jest możliwe i mógł "usunąć" Alonso z wyścigu. Więc oskarżenie jest bezsensowne i jak to powiedział Horner to absurd. A Rosberg nie mógł tego inaczej określić zachowania Webbera jak "szalone", też bym nie był szczęśliwy jak ktoś mi zajeżdża droge.


avatar
sliwa007

27.10.2010 17:50

0

Szczerze mówiąc a raczej pisząc to Gerhard Berger ma rację. Na początku też myślałem że to jakieś idiotyczne wymysły, ale po obejrzeniu powtórki na 99% jestem pewny że Webber zrobił to celowo. Każdy kierowca na jego miejscu wcisnąl by hamulec i stał przy tej ścianie. Webber natomiast za wszelką cenę pchał się na tor, widział że tam ktoś jedzie więdz powinien stanąć. Co sie jednak stało to każdy wie. Chyba przebywanie z Vettelem w jednym teamie zrobiło swoje...


avatar
sliwa007

27.10.2010 17:52

0

oczywiście tam powinno być "więc" a nie "więdz", za szybko pisałem:)


avatar
bazi22

27.10.2010 17:53

0

A co za problem dla Webbera stanowiło wciśnięcie hamulca i zablokowanie kół - nie przetoczyłby się wtedy w poprzek toru.


avatar
kempa007

27.10.2010 18:00

0

3. mariusz199734 dzieki za przypomnienie, mialem w sobote wesele i wylecialo mi z glowy ;-)


avatar
aantonwiosna07

27.10.2010 18:04

0

Sliwa007 ale co by tym ugrał? W przypadku gdyby wszyscy dojechali rezultat chyba byłby ten sam. Chodzi mi o różnice punktową. Bo wyeliminować mógł tych z tyłu. Tak mi się wydaje.:)


avatar
seb_1746

27.10.2010 18:23

0

8. bazi22- zrób sobie bandę z opon, rozpędź się "ile fabryka dała" (oczywiście na mokrej nawierzchni) i wyhamuj


avatar
fankaVettela

27.10.2010 18:25

0

Myślę że Horner w tym wypadku ma rację. Najbardziej prawdopodobne wydaje się to ,że Webber w tym momencie myślał przede wszystkim o sobie. Podjął trochę desperacką próbę ratowania się z tej sytuacji.


avatar
ravbmw

27.10.2010 18:33

0

Webber to nie jakas cipa jak mlody Picquet


avatar
Pietrek721

27.10.2010 18:35

0

punkty z typowania zostały dzisiaj przyznane:-) przynajmniej ja juz mam:)


avatar
Konik_mekr

27.10.2010 18:36

0

A jak niby Webber chciał kontynuować swój wyścig? Wjeżdżając tyłem na linię wyścigową..? Bardzo dziwne tłumaczenie szefa Red Bulla. Nie ma co się dziwić, że na zachowanie Webbera narzeka Rosberg, a nie np. Alonso, przecież to Rosberg ucierpiał i nie obchodzi go, że "to mógł być ktoś inny".


avatar
pawel123

27.10.2010 18:40

0

cholera, 8 pkt - najgorszy wynik w typowaniu w tym sezonie ;p


avatar
ravbmw

27.10.2010 18:40

0

15. Konik_mekr obejrzyj powtórke na Youtube bolid mial sprawny przynajmniej na tyle zeby do pitu zajechac


avatar
lukasz1

27.10.2010 18:45

0

15. Konik_mekr Może myślał że uda mu sie jakoś kontynuować wyścig, patrząc na powtórkę, mogło to sie zakończyć lekkim uszkodzeniem zawieszenia. Jak by nie Rosberg nie wykluczone jest że mógłby kontynuować wyścig.


avatar
east

27.10.2010 19:03

0

Prawda jest taka, że to Rosberg zrujnował wyścig Webberowi! ;)


avatar
sliwa007

27.10.2010 19:17

0

10. aantonwiosna07 mógł wyeliminować np Hamiltona a to jest jeden z rywali do tytułu. 11. seb_1746 oglądałeś wyścig? 90% energii pochłonęło uderzenie w ściane, po uderzeniu mógł spokojnie wyhamować na kilku metrach.


avatar
radzix

27.10.2010 19:38

0

po uderzeniu w bandę to mu złamało tylne zawieszenie że tak się wyrażę lakonicznie widać jak mu tylne koło "wisi" więc i tak by nie mógł jechać dalej...


avatar
dziarmol@biss

27.10.2010 21:06

0

2. elin Jeśli wziąć za wzorzec zachowanie Vettela w podobnej sytuacji to jednak Mark zasługuje na uznanie;-)). a Berger pitoli jak "stara baba" po menopauzie ;-))) pozd.


avatar
frg1pl

27.10.2010 21:51

0

23. To juz wiecie kto podlozyl gwozdz ktory na szczescie Vettel znalazl przed wyscigiem:)) Swoje zdanie wyrazilem przy poprzednim temacie dotyczacym tej sprawy, powtarzal sie nie bede. Gratulacje dla tych ktorym sie kontakt z rzeczywistoscia nie zamazal i stoja twardo na ziemii. Od czasu jak Pasikowski nakrecil "psy" wkolo mamy jakies komisje sledcze i coraz bardziej sie to udziela spoleczenstwu...


avatar
devious

28.10.2010 03:35

0

Webber jest z PO i ma wilcze oczy, to wszystko wyjaśnia!!! Berger wielbiący Vettela, Ataru wielbiący Alonso i Rosberg wielbiący samego siebie oraz oczywiscie p.Macierewicz wielbiący spiski powinni utworzyć Komisję Śledczą i wyjaśnić tę sprawę! wyniki śledztwa znamy już teraz więc je ogłoszę: Webber to plujący nienawiścią peowiec, liberał, wykształciuch, terrorysta i ma dziadka z Wehrmactu i nie tylko rozbił się celowo by zabić kwiat młodzieży F1 czyli Rosberga i Hamiltona ale też rozbił celowo Tu-154 pod Smoleńskiem! w celu dekoncentracji Kubicy i jego fanów! albo w innym celu, ale o tym to już powie ekspert od kraks Macierewicz... to mówiłem ja, Wacław Jarząbek, trener II klasy :) i chciałem tylko dodać, że Niki Lauda miał rację mówiąc, że kierowcy F1 nie mają mózgów - więc nie możemy ich zachowań (Webbera) oraz wypowiedzi (Bergera) oceniać naszymi mózgami :)


avatar
ltj77

28.10.2010 06:21

0

Jesli ktokolwiek z Was bawi sie w F1 na komputerze czy konsoli, z pewnoscia mial sytuacje podobna do tej z niedzieli. I jesli o mnie osobiscie chodzi to o ile scigam sie z komputerem to z zacisnietymi zebami I zmarszczonym czolem zrobilbym cos takiego, ale bardziej spodziewajac sie efektownej kraksy niz wyjscia calo z takiego manewru. Bawiac sie natomiast z ludzmi w internecie nie postapilbym tak, bo to zbyt ryzykowne i na dobrych kilkadziesiat procent pociagnalbym kogos innego ze soba. I Mark powinien to wiedziec jeszcze lepiej. Nie mam pojecia czy chcial kogos umyslnie wyeliminowac czy podjac probe kontynuacji, ale jesli to drugie to powinien zatrzymac sie niezwlocznie w miejscu uderzenia, ktore bylo stosunkowo bezpieczne i poczekac na wlasciwy moment, a ze wiazalo sie to z przepuszczeniem niemalze wszystkich badz wszystkich to widzielismy co widzelismy... Jednym slowem nie popisal sie dojrzaloscia i rozsadkiem z jakiego slynie. I szczerze dziwie sie ze dopiero Berger o tym wspomnial. I nie chodzi mi o teorie wyeliminowania kogololwiek, a o to ze zachowanie takie nadawaloby sie nawer na kick'a z gry, co dopiero w real'u... pozdro


avatar
lechart

28.10.2010 06:43

0

Horner myśli podobnie, jak napisałem w komentarzu do artykułu "Berger posądza Webbera" . .... Przytaczam treść .... : Obejrzałem kilkakrotnie "wypadek" Webbera w zwolnionym tempie. Nie będę opisywał krok po kroku jak to zdarzenie wyglądało ....... Wydaje mi się, że liczył on na powrót do wyścigu, stąd jego zachowanie. Gdyby nie kolizja z Rosbergiem, to taka możliwość najprawdopodobniej istniała. Po odbiciu się od bandy samochód wyglądał na nieuszkodzony. ....... Druga możliwość, to awaria hamulców po zetknięciu się z bandą. Wyraźnie było widać, że nie hamował, a samochód poruszał się niekierowany ..... Być może był w chwilowym szoku. Wątpię, że takie manewry wykonywał celowo aby komuś zaszkodzić narażając jednocześnie siebie. Każdy kierowca ma instynkt samozachowawczy ......... Obejrzałem kilkakrotnie "wypadek" Webbera w zwolnionym tempie. Nie będę opisywał krok po kroku jak to zdarzenie wyglądało ....... Wydaje mi się, że liczył on na powrót do wyścigu, stąd jego zachowanie. Gdyby nie kolizja z Rosbergiem, to taka możliwość najprawdopodobniej istniała. Po odbiciu się od bandy samochód wyglądał na nieuszkodzony. ....... Druga możliwość, to awaria hamulców po zetknięciu się z bandą. Wyraźnie było widać, że nie hamował, a samochód poruszał się niekierowany ..... Być może był w chwilowym szoku. Wątpię, że takie manewry wykonywał celowo. Każdy kierowca ma instynkt samozachowawczy ......... Obejrzałem kilkakrotnie "wypadek" Webbera w zwolnionym tempie. Nie będę opisywał krok po kroku jak to zdarzenie wyglądało ....... Wydaje mi się, że liczył on na powrót do wyścigu, stąd jego zachowanie. Gdyby nie kolizja z Rosbergiem, to taka możliwość najprawdopodobniej istniała. Po odbiciu się od bandy samochód wyglądał na nieuszkodzony. ....... Druga możliwość, to awaria hamulców po zetknięciu się z bandą. Wyraźnie było widać, że nie hamował, a samochód poruszał się niekierowany ..... Być może był w chwilowym szoku. Wątpię, że takie manewry wykonywał celowo. Każdy kierowca ma instynkt samozachowawczy .........


avatar
lechart

28.10.2010 06:50

0

Dotyczy powyższego mego komentarza .....Treść wkleiłem ( nieświadomie) trzykrotnie ........ i nie mogłem już poprawić. Wszystko przez fakt, że na tym forum jest bardzo ograniczona możliwość kontrolowania tego co się pisze. ...... i niemożliwe jest skasowanie własnego wpisu. ...... Powinni to poprawić .....


avatar
markorud

28.10.2010 07:03

0

wg mnie ............................ to teraz sponsoroani przez Redbulla kierowcy ToroRosso dostana NAKAZ pomocy weberowi i bardziej Vetelowi, to oni beda polowali na Alonso, przy dublowaniu lub po zmianacha opon, bo nastarcie beda za daleko. Ale zawsze mogą sprowokować SC jak w aferze renówki z 2008, i oni beda niby ?? poza układam. szczegolnie kierowcą TorroRosso zależy na fotelu-Webera -moga miec motywacje, i fakt przewagi-ilości aut Redbula to 4 szt. a Ferarri tylko 2. bedzie ciekawie JESLI ZACZNA KALKULOWAĆ PRZY ZIELONYM STOLIKU


avatar
bull

28.10.2010 07:51

0

Gdy czytam niektore komentarze np. sliwy007, to wyjsc z podziwu nie moge. Ogladajac powtorki wiedza absolutnie wszystko na temat stanu technicznego bolidu (cytuje: "90% energii pochłonęło uderzenie w ściane, po uderzeniu mógł spokojnie wyhamować na kilku metrach") i na temat tego, jak czlowiek sie powinien zachowac w takiej sytuacji (zapewne nie raz przytrafialo sie Wam walczyc o tytul mistrza swiata F1 i uderzyc w bande podobnie jak Webber) :)))) Zrobcie jeszcze symulacje tego jak powinien zachowac sie Webber i w ktorym miejscu zatrzymac bolid.


avatar
matinho99

28.10.2010 07:58

0

oj gerhard gerhard, czy ty nie wiesz ze WEB jest postrzegany z najsympatyczniejszego kierowce z całej stawki może nie jestem fanem red bulla, bo od zawsze ferrari było moim ulubieńcem, ale to powinien wiedziec każdy kto ma coś wspólnego z F1


avatar
Zbynio87

28.10.2010 09:03

0

niebedzie zadnego mistrzostwa dla Red Bulla


avatar
Uuk

28.10.2010 11:06

0

24. devious Lovciam! <3


avatar
elin

28.10.2010 17:54

0

22. dziarmol@biss - racja ;-), Mark jednak zasługuje na uznanie. W końcu " przyjął CAŁĄ winę na siebie ". W przypadku Sebastiana, prawdopodobnie część tej winy spadłaby również na Rosberga ;-)). A idąc tokiem teorii Bergera, to właściwie Vettel miałby rację ... Przecież, skoro Nico widział na torze Red Bullowe " Kamikaze " polujące na Alonso lub Hamiltona, to po co wjechał wprost pod jego koła ... ;-))). Pozd. 28. markorud - Buemi i Alquersuari polujący na Alonso w zamian za fotel Webbera w Red Bullu ... ( ??? ). Nie przepadam za Fernando, ale mam nadzieję, że jednak do takich " teorii spiskowych " nie dojdzie ;-))).


avatar
dziarmol@biss

28.10.2010 21:45

0

33. elin bu ha ha ha ha ...mocne .... i celne ;-)) pozd.


avatar
Lynott

29.10.2010 08:41

0

absurd ? absurdy to wygaduje Horner "naturalnym i natychmiastowym instynktem każdego kierowcy jest walka i nie poddawanie się" i dalej "Mark podjął szybka decyzję o kontynuowaniu jazdy, jaką każdy dobry kierowca podjąłby na jego miejscu". Tak jest, Mark przygrzmocił w ścianę, ale miał zamiar dalej jechać. Nie widział w jakim jest stanie jego auto ? (Za pewnie w Walencji też miał zamiar dalej jechać) Nie wiem czy mógł zahamować czy nie. Ciężko oceniać. Z jednej strony auto toczyło się po torze i lekkie wciśniecie hamulca by je zatrzymało niemal na bank. Z drugiej strony mógłby się wtedy zatrzymać np. na środku linii jazdy czego nie uczynił. Wtedy byłoby ewidentne, że idzie na całość ;-) Tym nie mniej Horner trochę bredzi.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu