Według doniesień z włoskiej prasy, restrukturyzacja w zespole Mercedesa może skutkować ograniczeniem roli szefa zespołu, Rossa Brawna.
Tak przynajmniej donosi magazyn Autosprint.Informacje na temat przyszłości Rossa Brawna w zespole Mercedesa pojawiły się po tym, gdy ten w Korei sam przyznał, że powoli zaczyna myśleć o przejściu na emeryturę.
Oczywiste jest, że Mercedes po przejęciu ekipy Brawn GP liczył na zdecydowanie lepszą formę zespołu, a cała sytuacja rodzi podobno konflikt na linii Brawn – Haug (szef działu sportów motorowych Mercedesa).
Magazyn Autosprint podał, że rola Rossa Brawna przy budowie przyszłorocznego bolidu może zostać „ograniczona do określonych obszarów.”
27.10.2010 10:33
0
Kasaaaaaaaa : )
27.10.2010 10:36
0
Brawn chyba nie zaakceptowałby takiej sytuacji. Her Haug musi zdecydować: albo traci wybitnego fachowca albo próbuje się z nim porozumieć.
27.10.2010 10:36
0
Sorry oczywiście Herr:)
27.10.2010 11:05
0
Jawohl ! a największe jaja będą , kiedy Merc ze swoim uber-inzynierami podąży drogą Bmwrak w F1..... czyli do nikąd..
27.10.2010 11:31
0
zależy od tego jakie mają priorytety i ile kasy przeznaczą by je osiągnąć ;)
27.10.2010 11:33
0
No i bardzo dobrze, niech ograniczą. Będą wtedy jeździć jak Force India. Jednego rywala dla Renault mniej :-)
27.10.2010 11:48
0
Nienawidzę takich informacji, opierających się na doniesieniach anonimowych źródeł. Nic z tego nie wynika, a odniesienie się strony Mercedesa będzie brzmiało: Nie ma niezgody w naszym zespole. Ross to fantastyczny fachowiec i w pełni ufamy jego doświadczeniu i zdolnościom inżynieryjnym. Wszędzie kłamią, tylko gdzie tym razem? Chciałbym powiedzieć, że Mercedes na przyszły rok stworzy mocniejszy bolid. Tylko kurde, te Pirelli... :P
27.10.2010 13:31
0
Dobrze że Robert tam nie trafił ;)
27.10.2010 13:43
0
Siłą zespołu jest dowódca, charyzmatyk, alfa guy. Uważam, że idą złą drogą. Chcą wprowadzić dekoncetrację (czy tam decentralizację ;p) władzy, co w f1 się nie sprawdza. Zresztą f1 fajnie obrazuje, jak kiczowatym systemem jest demokracja ;)
27.10.2010 14:37
0
Własnie trzeba było trzymać sie Mclaren co oni mysla że tytuły to sie wygrywa jak bulki w supermarkecie .Moim zdaniem to mpsuja sobie tylko reputacje na swiecie a jak by nie mclaren to by ani jednego wyscigu nie wygrali
27.10.2010 15:36
0
mercedes to chyba zespol ktorego najbardziej nie lubie,w przyszlym sezonie najchetniej widzilalbym ich na koncu stawki
27.10.2010 16:09
0
Mercedes bedzie w czubie, to pewne, ten bolid to jeden wielki kompromis, w przyszlym sezonie nie bedzie zle, dogadaja sie tam, oni chca bolidu na miare mistrzostwa i pracuja nad tym usilnie. Przypuszczam, ze moga byc naprawde w scislej czolowce, co wiecej, wszystko na to wskazuje.
27.10.2010 16:16
0
czyżby te 24,9% udziału Brawna w MercedesGP pozwalało na "przepychanki" w stosunku do Brawna? Widać ma tylko sam udział, nic ponadto. Nie za wcześnie na umniejszanie Jego roli? Z drugiej strony musi się liczyć z brakiem zrozumienia ze strony koprporacyjnej Mercedesa. Pozdr.
27.10.2010 16:54
0
Nimce chcą chyba całej kontroli i nie pasuje im że w tym sezonie nie walczą o podia.
27.10.2010 17:06
0
Brawn stworzył w zeszłym roku bolid "sam" od zera i zdobyli mistrzostwo. Teraz kiedy jego stajnie przejęli niemcy i zaczeli sie szarogęsić to nie dziwne że nawet przy prawie 1/4 udziałów ma mało do powiedzenia.
27.10.2010 17:08
0
15. konradosf1 z tym stworzeniem od zera chyba przesadziłeś! Pozdr.
27.10.2010 17:59
0
Tak, Brawn sam stworzyl bolid, w ciagu poltora miesiaca! Ten bolid byl budowany przez Honde przez niemal bite 2 lata pod specyfikacje na ten sezon, byla to jedna z najdrozszych konstrukcji ostatnich lat, wiec prosze, nie mow takich bzdur wiecej.
27.10.2010 18:00
0
15. konradosf1 Troszkę chyba przesadziłeś, bolid prawdopodobnie w wielkiej większości był zbudowany przez Hondę, przecież ciągnęli sie na końcu, odpuścili pół sezonu i mieli ogromny budżet do dyspozycji. A Brawn niema prawie nic (oczywiście jak na standardy f1), a jak wiemy samym geniuszem w tych czasach bolidu nie zbudujesz.
27.10.2010 18:47
0
duży błąd, super inżynier jakim jest Brown jest dużo więcej wart niż nawet jalepszy najgenialniejszy kierowca
27.10.2010 18:50
0
15. konradosf1 Brown w zasadze musiał tylko pozmieniać konstrukcję w około silnika i rozstaw osi z tyłu chyba - sam tak mówił w wywiadzie już nie pamiętam gdzie, sam tego nie wymyśliłem, za cienki mechanik ze mnie
27.10.2010 18:51
0
bo bolid był robiony pod silnik Hondy a nie mercedesa
27.10.2010 19:00
0
Sprawa jest prosta. Brawn chce od Mercedesa więcej pieniędzy na budowę bolidu. Są pogłoski, że kwota sporna może dotyczyć aż/"aż"? dziesięciu milionów Euro. Mercedes chce sięgnąć po majstra wkładając jak najmniej kasy w budowę samochodu. Ross oczywiście tego nie pochwala. Niewykluczone więc, że z tego powodu dochodzi do nieporozumień na linii Brawn-Haug/Mercedes. Jeśli faktycznie ograniczą rolę Rossa w budowie przyszłorocznego bolidu, to bez wątpienia będzie to wielki błąd z ich strony.
27.10.2010 19:47
0
i chyba Panowie zapomnieli o polityce Firmy Mercedes w ogólności. Jak Merc miał wejść do F1 związki zawodowe podniosły rwetes, że to będzie zbyt kosztowne dla firmy. Jednak udało się poukładać i w celu tym między innymi zatrudniono Schumiego. Sama oglądalność F1 znacząco wzrosła, ale jak to się ma w przełożeniu na finanse czy wzrost sprzedaży samochodów to tylko w Mercu tam wiedzą :)
27.10.2010 22:28
0
@Marti Niemcy "nigdy" się nie mylą vide BMW ;-))
28.10.2010 11:00
0
nie wiem czy zauważyliście ,że polityka merca jest iście propagandowa (Niemcy nade wszystko) i pomimo tego ,że Brown to człowiek Schumachera jest angolem ,więc choćby teoretycznie sukces musi być tylko i wyłącznie niemiecki
28.10.2010 15:58
0
@22. Marti - ...a co to jest 10 mln Euro dla Mercedesa ? Prawda jest taka, że każda ekipa chce wydawać jak najmniej ale w F1 jak chce się walczyć o tytuły to niestety oszczędność niepopłaca. Owszem pieniądze nie dają gwarancji na sukces ale bardzo pomagają zachować formę zespołowi w całym sezonie - tak niezbędną do walki o tytuł. Dla Merca plan był 3 letni - stopniowy. Możliwe jednak, że ich oczekiwania na tym etapie były inne. Przecież Mercedes w przeszłości (także z Schumacherem za kierownicą) nie szczędził pieniedzy w WSC (czy Le Mans), a wyniki były różne - raczej nie adekwatne do nakładów. W tym sezonie nie szczędzili środków, a wyniki też są niewystarczające - zwłaszcza dla Hauga. Może boją się powtórki? Może zaczynają się niecierpliwić szefowie, zwłaszcza, że progresu wielkiego nie widać, a zatrudnienie MSC za bajońską sumkę nie przeszło bez echa wśród pracowników firmy? Może to tylko próba wywarcia jeszcze większej presji na Brawnie ? Może trzymanie Schumachera też Haug uważa za błąd ? Nie oszukujmy się pomimo lepszej postawy Mercedesa w ostatnich dwóch wyścigach Rosberg nadal utrzymuje przewagę, a kosztuje sporo mniej. Chociaż sam nie wiem kim by mieli go zastąpić - może Vettelem? Widać, że szefostwo Merca chce mieć szybko tytuł i nie ważne z kim za kierownicą, ani przy kierowaniu zespołu. Od strony marketingowej MSC spełnił już swoją rolę. Jako kierowca, jednak Mercedes chyba przepłaca. Prawdą jest natomiast, że jak się niedogadają i odstawią Brawna to może być ich koniec. Bo na szybko w F1 to się nie da.... to już nie te czasy...
29.10.2010 11:15
0
Czy niektórzy mogą już przestać pisać "BROWN"? To wygląda jak jakaś epidemia.
30.10.2010 18:51
0
A może być Brałn?;-))
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się