Hamilton zasugerował FIA sposób na zatrzymanie dominacji Red Bulla
Siedmiokrotny mistrz świata po raz kolejny poruszył wątek aktualnej hegemonii Red Bulla, publicznie sugerując rozwiązanie, które mogłoby ją zatrzymać. Brytyjczyk za dobry pomysł uznał narzucenie terminu rozpoczęcia prac nad kolejnym samochodem.Obecna dominacja Red Bulla zaczyna coraz bardziej niepokoić środowisko F1, które wchodząc w nową erę regulacyjną, liczyło na zacięte batalie o mistrzostwa świata. Tymczasem od momentu złapania zadyszki przez Ferrari w połowie 2022 roku byki nie mają sobie równych, co dobitnie pokazuje początek sezonu 2023. Wszystkie rozegrane osiem rund padło właśnie ich łupem.
W padoku obserwatorzy zastanawiają się, w jaki sposób można byłoby zatrzymać ich zwycięską passę, tym bardziej że ostatnio Stefano Domenicali dał jasno do zrozumienia, że F1 nie będzie ingerować w przepisy techniczne. Godnym rozważania pomysłem podzielił się lubiący wypowiadać się o nadzwyczajnej formie Red Bulla Lewis Hamilton.
Tym razem Brytyjczyk otwarcie zasugerował włodarzom serii rozwiązanie. Zaproponował wprowadzenie odgórnego terminu rozpoczęcia prac nad kolejnym bolidem. Taka wskazówka z jego strony jest jednak o tyle ciekawa, że sam w okresie dominacji Mercedesa odnosił na tym polu korzyści:
"Nie chodzi tutaj o wycelowanie w konkretną osobę czy coś w tym stylu. Mam na myśli to, że w ciągu mojej 17-letniej kariery, a nawet zanim ją rozpocząłem, byłem świadkiem pewnych okresów dominacji. I to nadal trwa, a w tym sporcie zawsze pojawia się taki etap", powiedział siedmiokrotny mistrz świata, cytowany przez The Race.
"Miałem szczęście, że osobiście doświadczyłem takiego epizodu. Owszem teraz doświadcza tego Max, natomiast będzie to się powtarzać w kółko, a tego nie potrzebujemy w tym sporcie. Na własnej skórze przekonałem się, że gdy jesteście tak daleko z przodu i macie 100-punktową przewagę, nie musicie tak naprawdę dużo więcej robić przy tym aucie i przeznaczacie swój czas na ten następny."
"Granica budżetowa oznacza tylko wydawanie tegorocznych pieniędzy na przyszłoroczny samochód. Gdyby jednak każdy był świadomy daty, kiedy można rozpocząć te prace - niezależenie, jaka ona by była. Październik byłby za późny, ale np. 1 sierpień. Wtedy nikt nie zyska przewagi i to byłby prawdziwy wyścig w krótkim czasie dla tych bolidów. Nie mam pojęcia jednak, czy dzięki temu pomogłoby to każdemu w wejściu na inny poziom i zbliżeniu się w kolejnym sezonie."
Brytyjczyk swoją wypowiedź okrasił kilkoma przykładami dominacji wynikającej z wcześniejszego przerzucania zasobów na kolejny rok. Oprócz Mercedesa wskazał poprzednie wcielenie tego zespołu, czyli Brawn GP. Brytyjska ekipa zdominowała sezon 2009, dysponując narzędziami Hondy, nad którymi pracowano od początku 2008 roku:
"Mogę być w błędzie, aczkolwiek musi się coś zmienić, bo będzie to kontynuowane. Gdy wygrywaliśmy mistrzowskie tytuły, zaczynaliśmy wcześniej niż inni. Mamy też zespoły, które nie były konkurencyjne i nie zawracały sobie głowy obecną konstrukcją. Spójrzcie na Brawna. Całkowicie skoncentrowali się na następnym bolidzie i kiedy się pojawili, zmiażdżyli wszystkich."
"Moim zdaniem tego nie powinno być. To nie do mnie należy ocena, ale przyjemnie byłoby takie coś zobaczyć w kolejnych 20 latach, gdyby nie było takich ogromnych dysproporcji czasowych z jedną ekipą daleko z przodu. Chcemy oglądać lepsze wyścigi."
Chociaż Hamilton zarzekał się, że jego apel nie jest wycelowany w stronę Red Bulla, błyskawicznie został skontrowany i to podwójnie przez jednego z austriackich przedstawicieli. Nietrudno się domyślić, że chodzi o Maxa Verstappena:
"Życie jest niesprawiedliwe i nie dotyczy to tylko F1. Wiele rzeczy w życiu jest niesprawiedliwych, więc po prostu należy sobie z nimi radzić", odpowiedział aktualny czempion.
"Nie dyskutowaliśmy o tym, gdy [Lewis] wygrywał swoje mistrzostwa, nieprawdaż? Dlatego też uważam, że nie powinniśmy o tym rozmawiać także teraz. Tak to działa w F1 i jeśli macie konkurencyjną maszynę, to genialnie, ale w pewnym momencie trzeba spoglądać na następny sezon", tłumaczył z kolei dla telewizji Sky Sports Holender.
"To całkiem normalne, że ludzie będący za nami mówią takie rzeczy, natomiast nie powinni zapominać o ich wygranych i jak to wówczas wyglądało. Jeżeli ci ludzie odnieśliby się do takich rzeczy, prawdopodobnie komentowaliby to trochę inaczej. Tak jednakże wygląda to już w F1."
Hamilton udzielił natomiast jeszcze jednego intrygującego komentarza, który w stu procentach odnosił się do Red Bulla. Zdaniem Brytyjczyka, kara spowodowana przekroczeniem limitu budżetowego w 2021 roku w żaden sposób do tej nie pory nie przeszkodziła Austriakom:
"Nie wydaje mi się, by ta kara coś ich kosztowała i to zdecydowanie. Była ona po prostu za mała", stwierdził zawodnik Mercedesa.
komentarze
1. Cube83
Dlaczego brytolski hipokryto nie mówiłes tego, gdy wygrywałeś swoje 7 mistrzostw?
2. fan_93
@1 dokładnie... Ale nie ma co mówić, ten facet jest odklejony w każdej formie
3. seba1b
Co za hipokryta. :D
4. hubos21
Kiedy on w końcu zrozumie, że nie był i nie będzie żadnym bogiem i nie musi wygrywać w F1, u...bać, Ferrari, u...jebać RBR i wtedy jaśnie Pan będzie najlepszy.
5. Danielson92
Hamilton gada głupoty. Gdy oni dominowali to zapewne mu to nie przeszkadzało. Teraz jest z tyłu i nie ma szans na wygrywanie to przeszkadza. Nie powinien mówić takich rzeczy. Tak to mamy w tej Formule , że jedna dominacja się kończy, a zaczyna następna. Teraz niestety czas Red Bulla i Maxa.
Natomiast jeśli chodzi o karę za przekroczenie limitu to tutaj Hamilton ma rację. Śmieszna kara z której Red Bull się śmieje .
6. Iron Man
Lulu został brutalnie zweryfikowany zarówno na torze jak i poza nim. W świecie wyscigów uznano go za cwaniaczka wygrywającego wyścigi tylko dzięki najszybszemu bolidowi. A to jakim jest roszczeniowym, robiącym wokół siebie cyrk manipulantem widzą wszyscy kibice z całego świata. Dlatego gwizdy na hamstera są normą. Czasem to on woli na podium się nie pojawiać żeby go kibice nie wygwizdali.
7. Vendeur
@5. Danielson92
Nie ma to jak nieumiejętność logicznego myślenia, zapewne wynikająca z hejterskiego zaślepienia...
Przecież to oczywiste, że mu nie przeszkadzało i wyraźnie o tym pisze! Ale pisze też, że to nie jest dobre dla sportu i trudno mu w tym odmówić racji. Nie wiem, czy jego pomysł byłby dobry i czy jest możliwy do zrealizowania, ale przestańcie się już błaźnić z tym jeżdżeniem po nim w każdej sytuacji, nawet w takich, gdy zauważa problem i spokojnie na jego temat dywaguje. Ja bym chętnie zobaczył rozwiązanie, które dałoby kres takim hegemoniom. Obecnie F1 jest tak nudna, że oglądanie wyścigów przestało być emocjonujące. Wręcz nie ma sensu oglądać już sezonu, bo i tak wiadomo, kto wygra...
8. Danielson92
@7 Chyba mnie z Krukkkiem pomyliłeś, że mnie nazywasz hejterem i to jeszcze Hamiltona. Ja potrafię skrytykować nawet zawodnika któremu kibicuje jeśli coś mi się nie podoba.
Ludzie oglądali dominację Mercedesa przeż tyle lat i też ich to zapewne nudziło nie sądzisz? Czemu wtedy Hamilton nie mówił o tych pomysłach, gdy oni dominowali ? :-D
A takie gadanie, że oglądanie jest nudne i nie ma sensu, bo wiadomo kto wygra świadczy o tym, że ktoś nie jest prawdziwym fanem F1. Ja nienawidzę Verstappena i Red Bulla, ale kocham formułę i nigdy nie przestanę oglądać .
9. Danielson92
@6 Ale Ty jesteś głupi.
10. BekowySzyderca
@10
No tak, w 14-16 czy w 19-20 to F1 nie była nudna... Tobie Hamilton płaci za każdy fanbojski wpis?
11. BekowySzyderca
Miało to oczywiście być do @7, Czyli do naczelnego czepialskiego trolla.
12. Iron Man
@9 Jak go krytykujesz to chociaż go nie broń hipokryto
13. Danielson92
@12 Nie można wyrazić obiektywnego zdania? Jeśli mi się nie podobają jego słowa to nie będę go bronił. Ty potrafisz tylko krytykować, bo jesteś zwyczajnym trollem i hejterem .
@10 Lata 14-16 nie były nudne. Tam była piękna walka i ciągle coś iskrzyło w Mercedesie. Rosberg nie był tak bezpłciowy jak Bottas no i miał wsparcie zespołu i mógł sobie pozwalać na wiele.
14. Grzesiek 12.
Lewisowi proponuję maść na hemoroidy -to na ból tyłka :-D
I coś na poprawę pamięci - przecież w dużej mierze, przez szopkę jaką odwalił w Baku wraz z Mercem i w konsekwencji wymuszeniu zmian w aero ..., zaczęła się dominacja Byków.
Tak, Ci co tak płaczą ze sezon jest nudny, niech podziękują dla Toto i Lewisa.
15. Frytek
Ja wszystko rozumiem i można się z tym zgodzić.
Ale nie powinien mówić tego gość który właśnie na tym najwięcej skorzystał, to jakby jest bezczelne z jego strony.
Zapomniał chyba jak wcześnie Mercedes zaczął budować silnik.
Czemu wcześniej nie wspominał o Brownie?
Ma rację ale jest ostatnią osobą która powinna to powiedzieć. Później się dziwić ze nikt go nie lubi.
Najpierw ból plecków a teraz taka szopka
16. Krukkk
@8. "Kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie". Czy to nie Ty zarzucales mi "hejtowanie" czy tam "trollowanie" Bykow? :D
Hamilton jak zwykle gada glupoty i jesli chodzi o niego to tutaj nic sie nie zmieni.
17. Raptor Traktor
@10 Tak zupełnie szczerze, abstrahując oczywiście od dominacji Hamiltona, to sezon 2020 naprawdę nie był zły. Mimo że wiadomo było kto wygra, to całkiem sporo wyścigów oglądało się znakomicie. Deszczowa Turcja, wygrana Gasly'ego na Monzy, comeback Pereza zakończony pierwszą wygraną, chaos na Mugello, Russell po raz pierwszy w bolidzie Mercedesa, jednorazowe występy Hulka i aż trzynastu kierowców na podium. Ze świecą szukać takich zawodów w tym roku. Według mnie sezon bardzo dobry i niedoceniony, gorszy od 2021 oczywiście, ale na pewno lepszy od mdłego 2018, gdzie mieliśmy "walkę" o mistrzostwo...taka to była walka, gdzie jeden kierowca robił swoje, a drugi kompromitował się przy każdej możliwej okazji.
18. Iron Man
@13 Oj dziecko, hejterem... Rasistą od razu! :D
19. Supersonic
Cytując klasyka: "Sebastian Vettel dominance could bore fans"
20. Danielson92
@16 Chyba mnie z kimś pomyliłeś. Ja cię nazywałem fanatykiem Red Bulla jak już coś.
@15 Frytek, trochę wykorzystam Twój komentarz i skieruje go do Vendeur. O to właśnie chodzi o czym napisał Frytek a nie o żadne hejtowanie.
21. Krukkk
@20. Z nikim nie pomylilem Cie. Proponuje mniej pieniactwa a wiecej merytoryki.
22. kiwiknick
Kiedyś to były fajne czasy, nie było internetu i człowiek nie wiedział, że jest tylu idiotów na świecie.
23. Danielson92
@21 Powinieneś zacząć z tym od siebie.
24. badpixel
Hipokryta bez dwóch zdań, JEDNAK wypowiada się w interesie własnego zespołu, więc robi dokładnie to, czego Mercedes od niego oczekuje...
25. MB4ever
Ham w czasach dominacji walczył w wielu wyścigach ze swoim partnerem zespołowym jak równy z równym. puszki musiały popsuć bolid Pereza bo Maxiu płakał na poczatku sezonu. Piszcie co chcecie ale mimo wszytko Mercedes gra o jeden level wyżej w kategorii fair play w stosunku do Puszek
26. Krukkk
@23. Napisales juz szesc komentarzy z ktorych nic nie wynika. Dlaczego nic nie wynika? Ano dlatego, ze Hamilton pieprzy bez sensu. :D
27. Tomus1
Kiedy lulu wygrywał i bił wszelkie rekordy to wszystko było OK. Teraz kiedy Max może zagrozić jego rekordom to jest źle. Ta beksa i hipokrytka już nie wie co ma zrobić aby jeszcze o nim coś tam mówiono. A co do chorego pomysłu to zapomniał on, że nie wszystkie zespoły są tak bogate i mają tak wielką infrastrukturę jak jego Mercedes i niektórzy wolniej pracują i potrzebują więcej czasu aby zbudować nowy bolid, bo mają tylko takie możliwości a nie inne. Jak zwykle pomyślał tylko o sobie. Hipokryta i płaczący egoista. Czekam na dzień jego odejścia, albo wypadnięcia z pierwszej 10 w generalce.
28. TomPo
Sadzac po ilosci komentarzy pod innym newsami, a iloscia pod tym newsem wnioskuje, ze wiekszosc ludzi tutaj tak na prawde ma w du*ie F1.
Nic dziwnego, ze ten portal chyba powoli umiera, sadzac po wciaz zmniejszajacej sie ilosci komentarzy pod newsami.
No ale czy mozna sie dziwic? Wyglada na to, ze portal zostal przejety przez ludzi, ktorzy w nosie maja F1, ktorych nie interesuja zadne inne tematy, oprocz wojenki HAM vs VER na poziomie Pudelka.
Dno...
29. Werter
Wojenka obozów Mercedes/Hamilton vs RBR/Verstappen jest jak wojna PiS vs PO - w obu tych przypadkach obie strony są siebie warte.
30. GP2Engine
Red Bull czy Mercedes są ostatnimi zespołami, które powinni się odzywać w tej sprawie, tym bardziej kierowcy z obu ekip.
Czy jakiś był jakiś team lub kierowca z innego teamu niż Mercedes i Red Bull, który miał co najmniej jeden tytuł od sezonu 2010? Już nawet hegemonia Williamsa i McLarena trwała krócej, wygrywali wtedy nieprzerwanie od 1984 do 1993.
Obawiam się, że era RBR/M-AMG będzie trwała jeszcze dłużej. Na Ferrari nie można liczyć, nie mówiąc już o Alpine. Obawy mam też do Astona, bo to może tylko być chwilowy skok formy, obym się mylił. Tak samo podchodzę sceptycznie do Audi na sezon 2026, ponieważ w Sauberze jest obecnie wielki bajzer, ale mam świadomość, że to była zasługa ludzi Vasseura, a jeśli chodzi o nową obstawę, to zobaczymy ich efekty w 2024 i 2025 - jakby co nie oczekuję, że Audi będzie od razu wygrywał od sezonu 2026.
Sorry, że marudzę jak przesiąknięty pesymizmem zmęczony starzec, ale z pewnością nie jestem tutaj osamotniony.
31. Litwak
Ma rację maja bolid szybszy od Merca w 2014 roku, gdy Merc nie dojeżdżał z kilka razy do mety. Nudna jest f1 gdy startujesz z p1 i dojeżdżasz bez zmęczenia czas to zmienić czas na zmiany!!!!
32. Manik999
Lewis powinien być ostatnią osobą wypowiadająca się w tym temacie. Bo zyska więcej przeciwników, aniżeli zwolenników. Cuchnie to niestety hipokryzją, a nie trzeźwym osądem.
33. andi76zg
@Tomus1
zgadzam sie w 100 % Pozdrawiam
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz