Horner w końcu przyznał, że Masi w Abu Zabi popełnił błąd
Pół roku trzeba było, aby Christian Horner zmienił nieco swoją retorykę i przyznał, że Michael Masi w wieńczącym sezon GP Abu Zabi popełnił błąd.O tym w jakich okolicznościach Max Verstappen na ostatnim okrążeniu, ostatniego wyścigu sezonu w Abu Zabi sięgnął po swój pierwszy tytuł mistrzowski nie trzeba nikomu przypominać.
Sposób przeprowadzenia restartu wyścigu na ostatnim okrążeniu wzbudził wiele kontrowersji za względu na to iż dyrektor wyścigowy nie postąpił zgodnie z zapisaną w regulaminie procedurą.
FIA przeprowadziła w tej sprawie śledztwo, które ostatecznie zakończyło się zwolnieniem z posady Michaela Masiego. Raport w tej sprawie został opublikowany trzy miesiące po feralnym wyścigu, tuż przed sezonem 2022.
Wynikało z niego jasno, że dyrektor wyścigowy popełnił przynajmniej dwa błędy. Po pierwsze wezwał samochód bezpieczeństwa bezpośrednio do boksów, zamiast umożliwić mu pokonanie dodatkowego okrążenia jak stanowi to Regulamin Sportowy F1. Po drugie nie pozwolił oddublować się wszystkim kierowcom na torze, a jedynie tym, którzy znajdowali się między liderem wyścigu, Lewisem Hamiltonem, a jadącym na drugim miejscu Maksem Verstappenem.
Wszystkie te działania miały na celu rozstrzygnięcie mistrzostw na torze, a nie za samochodem bezpieczeństwa. Masi po wyścigu bronił się, że podczas wielu odpraw z zespołami poruszana była ta kwestia i za każdym razem wszyscy spójnie prosili o unikanie sytuacji, w której wyścig kończyłby się podczas okresu neutralizacji toru.
Ekipa Mercedesa początkowo złożyła dwie apelacje, które szybko zostały odrzucone, ale została przekonana do tego, aby nie kierować sprawy do sądu. Christian Horner z kolei rozpoczął swoją kampanię sugerując na każdym kroku, że Mercedes swoimi działaniami próbuje zdyskredytować osiągnięcie Maksa Verstappena.
W jednym z ostatnich wywiadów przyznał jednak, że Masi złamał wtedy zasady.
"Popełnił jeden błąd w tym, że nie pozwolił wszystkim zdublowanym kierowcom powrócić na koniec stawki" mówił szef Red Bulla dla The Cambridge Union. "Były tam chyba trzy bolidy, które zostały z tyłu i nie mogły się oddublować. To był jedyny błąd."
Horner nie wspomniał nic o wcześniejszym wezwaniu samochodu bezpieczeństwa do boksu, mimo iż przepisy jawnie nakazują mu wykonanie dodatkowego okrążenia przed wznowieniem rywalizacji.
"Myślę więc, że musiało być mu bardzo ciężko, zwłaszcza w miejscach publicznych, a potem również cały ten trolling i obelgi jakich doznał w internecie bez większego wsparcia ze strony Federacji" dodawał Horner.
"W trakcie sezonu podjął wiele decyzji, które w nas uderzały, czy to żółte flagi podczas kwalifikacji w Katarze, czy incydent na Silverstone z Lewisem. Zrobiło mi się go szkoda, gdyż powinien otrzymać większe wsparcie po mistrzostwach, ponieważ znajdował się wtedy w bardzo trudnym położeniu."
Horner jak mantrę powtarza, że całe zamieszanie sprawiło, że osiągnięcie Maksa Verstappena z zeszłego roku zostały rozwodnione.
"Oczywiście wiele już powiedziano po Abu Zabi. Szkoda, że osiągnięcia Maksa podczas zeszłego sezonu zostały rozwodnione przez to co wydarzyło się w Abu Zabi."
"Prawdą jest, że mistrzostwa wygrywa się w tracie całego sezonu, a nie w pojedynczym wyścigu. Uważam, że sposób w jaki Max ścigał się w zeszłym roku, czasami nie najlepszym bolidem, ale osiągi które pokazał sprawiły, że zasłużył na mistrzostwo w 100 procentach."
"Czasami takie rzeczy się zdarzają. Czasami w sporcie podejmuje się trudne decyzje."
"Osobiście byłem bardzo rozczarowany tym jak FIA postąpiła z Michaelem, gdyż on kontrolował wyścigi i robił co w jego mocy pod potężną presją. Przekaz był bardzo jasny, zawsze byłby pod presją wznowienia tego wyścigu. Nikt nie chciał widzieć mistrzostwa rozstrzygniętego za samochodem bezpieczeństwa."
komentarze
1. kiwiknick
Niezła szopka ;)
2. X-Y-Z
"... to był jedyny błąd." Ha Ha Ha! Bo o drugim lepiej nie wspominać gdyż zrobiłby kolejną rysę na tytule Maxa, który zdobył go w skandaliczny sposób.
Myślę, że w tym sezonie Max zdobędzie swój PIERWSZY tytuł całkowicie słusznie, gdyż prezentuje najlepszą formę no i ma najlepszy bolid.
3. carrera 2013
Podejrzewam, że gdyby padły podobne słowa przynajmniej na początku roku tyle, że z ust Verstappena, nie byłoby całego zamieszania i jak to powiedział Horner rozwadniania tytułu mistrza świata. Najbardziej zagorzali kibice Hamiltona przyjęliby do wiadomości to co się wydarzyło i po sprawie.
4. BigBen
Nie ma znaczenia co myśli Horner,bo Verstapeniarze i tak będą dalej twierdzić, że było wszystko w porządku.
5. MikeHill
Schumacher też zdobył swój pierwszy tytuł w kontrowersyjny sposób. Dziś już nikt o tym nie wspomina....teraz to jest w statystykach
6. TomPo
Co On tam moze wiedziec, psychofani VER wiedza lepiej ;)
Tyle dobrze, ze w tym roku zdobedzie tytul (pierwszy) na ktory zasluzy, choc FIA tez pomaga jak moze.
No coz, dla dobra widowiska jeden zespol nie moze byc ciagle na szczycie, wiec trzeba od czasu do czasu sie wtracic i zrobic tak, by wygral kto inny. Teraz drukuja pod RBR, pozniej zaczna np pod Ferrari... wazne zeby slupki ogladalnosci sie zgadzaly.
Ale nikomu nie przyjdzie do glowy, zeby zrobic przepisy tak, by wygrac mogl kazdy, chocby w niespodziewany sposob jak np BrawnGP. Co to to nie, wygrywanie jest zastrzezone dla wybranych.
Bo czy Williams ma szanse wygrac? Nie, nie przy obecnych przepisach i budzetach. Czy McL moze wygrac? Tez nie, bo nie ma jak rozpisac budzetu kreatywna ksiegowoscia na zespoly satelickie. To samo Alpine czy Aston. A zespoly satelickie no to wiadomo z gory, ze nie sa po to w F1 zeby wygrywac.
Troche to smutne i zalosne. Gdzie te czasy ze pojawial sie czlowiek z wizja, gromadzil pieniadze, magikow inzynierow z pomyslami i innowacyjnoscia, dzieki czemu rywalizowal i wygrywal. Ech...
7. LeadwonLJ
Moim zdaniem trzeba było iść z tym do sądu. FIA nie przestrzega własnych zasad, a wymaga żeby inni się trzymali. Żenada
8. Raptor Traktor
Sainz na pewno wygrałby tamten wyścig, a Tsunoda byłby drugi, jakby wznowili rywalizację prawidłowo. Kto wie, może i Ricciardo przebiłby się na podium w ciągu tego jednego kółka, gdyby tylko pozwolili mu się oddublować :)
Ewentualnie powinno się nie wznawiać rywalizacji. W końcu wyścigi samochodowe polegają na tym, że ostatnie okrążenie decydującego o mistrzostwie wyścigu powinno odbywać się za samochodem bezpieczeństwa, to jest prawdziwa rywalizacja koło w koło :)
9. andy_chow
MikeHill Mylisz się wielu pamięta
10. kiwiknick
@9 Show
tylko, że Schumacherowi nikt nie podarował tytułu, on sobie sam go wziął.
11. Sebolinho
Równie dobrze mogłoby nie być tej wypowiedzi, ponieważ ona nie bardzo coś zmienia w całej sprawie. Niby przyznaje że Masi popełnił ,,tylko jeden błąd,, jednocześnie go broni, bo to Silverstone, bo to tamto i siamto. Prawda jest taka że po za środowiskiem Red Bulla, kibice itd, to nikt na poważnie nie traktuje Verstappena jako mistrza F1. Horner i spółka próbują jakoś zatrzeć tę mocną rysę na ,,sukcesie,, Maxa. Wszyscy dobrze wiedzą że sprawa z od dublowaniem to nie był jedyny błąd. Masi i spółka złamali własny regulamin, aby na koniec było show...co za tym idzie? A no to że do Maxa przykleiła się łatka papierowego mistrza. Czy Max zasłużył na ten tytuł? Okey, miał najwięcej zwycięstw (chociaż gdyby nie szopka z Abu Dhabi, to z Hamiltonem mieliby po tyle samo wygranych), trzymał równą formę niemal przez cały sezon. Myślę że gdyby Max wygrał ostatni wyścig na sprawiedliwych zasadach, to w 100% ten tytuł by mu się należał, a tak wydaje mi się że zasłużył w 95%. Dlaczego? A no dlatego że ostatnie 4 wyścigi sezonu spaprał po całości. Mógł wszystko zamknąć wcześniej, ale to Lewis zaczął dominować. W Abu Dhabi do czasu SC na końcu wyścigu, Verstappen nie zrobił kompletnie nic w kierunku, aby ten tytuł zgarnąć. Nawet Perez musiał się dla niego poświęcać, bo sam nie był wstanie utrzymać tempa Hamiltona, a i to niewiele pomogło. Końcówkę sami dobrze znamy. W moim odczuciu w tamtym sezonie to Lewis bardziej zasłużył na tytuł, aniżeli Max. Wykazał determinację pod koniec sezonu i wygrał 3 z 4 ostatnich wyścigów. Gdyby nie przekręt w Abu Dhabi, byłoby 4/4. Owszem Max miał dobry początek sezonu, ale można by rzec ,,Nie ważne jak się zaczyna, ważne jak się kończy,,. Owszem Max zakończył z tytułem, ale prawda jest taka że w normalnych okolicznościach, mógłby tylko patrzeć na świętującego Hamiltona.
Sam Max nie odnisół się konkretnie do tej sprawy. Powiedział tylko że czuje się w 100% mistrzem i inne bla bla bla w stylu Red Bulla. Bardziej tam słychać słowa Hornera i Marko niż samego Maxa. Tak jak napisał to wyżej @carrera 2013, gdyby sam Max wypowiedział się szczerze o tej całej sytuacji i przyznał że były tam popełnione błędy, a on po prostu na tym skorzystał ,,bo każdy by tak zrobił,, i potępił takie zachowanie sędziów na przyszłość....to teraz Max byłby o wiele bardziej szanowanym człowiekiem i mistrzem niż jest teraz. Niestety rzeczywistość jest inna, a on na przestrzeni całego sezonu, swoją aż za bardzo agresywną i niebezpieczną jazdą, swoją arogancją....i tym co prezentował od kilku lat, po prostu udowodnił że dla niego najważniejsze jest dojście po trupach do celu.
12. Sebolinho
....po trupach do celu i niekoniecznie w sprawiedliwy sposób.
13. Faustus
@12
Pójście po trupach do celu wyklucza sprawiedliwy sposób jego osiągniecia :D
14. MikeHill
@9. andy_chow
Fani i entuzjaści F1, tak
@10. kiwiknick
podarowali sędziowie. Dziś by to nie przeszło.
15. Davien 78
No cóż ten Katar i te żółte flagi. Przecież Masi włączał zielone ekrany Ver. To o ci rudy go oskarża? To chyba goście od flag ,,popełnili błąd" gdyż machali dalej. No ale Max zasłużył, jasne. To w boksie zawodowym też to wprowadźmy. Gość okłada 10 rund konkurenta a w 11stej dostaje przypadkową lampę i pada na dechy i przegrywa przez KO. Teraz trzeba zmianę wprowadzić bo przez 10 prowadził na punkty i to niesprawiedliwe że przegrał. F1 to stosują i działa.
16. Davien 78
A gdzie jest komentarz Areostata? Tyle się spisał po finale że wdzystko było ok. 47 postów zamieścił przecież. A teraz co..... taka cisza.
17. carrera 2013
Po komentarzach widać, że temat ubiegłorocznego mistrzostwa będzie żywy bardzo długo. To dobrze świadczy o fanach F1. Nie można akceptować bowiem rywalizacji sportowej, która odbywa się wbrew panującym zasadom, a w szczególności precyzyjnym przepisom, których nie respektują Ci, którzy sami je stworzyli. Wtedy rywalizacja sportowa, jakakolwiek, nie ma sensu.
18. Glorafindel
Klasyczny Horner.
Niby coś tam przyznał w jednym zdaniu. Ale nakłamał w 50 kolejnych tak aby odwrócić kota ogonem i żeby i tak jego było na wierzchu.
Niewiarygodne jakim przykrym człowiekiem jest Horner.
19. Michael Schumi
Ludzie, serio, wyluzujcie z tym Abu Zabi 2021. Ile razy można wałkować jeden i ten sam temat? Było i tyle. Ja jak kibicuję Maxowi to uważam, że wtedy Massi zagrał na korzyść jednej ze stron i nie kwestionuję tego w ogóle. Ale jeśli przyjrzymy się okolicznościami jego pierwszego tytułu to popatrzmy na Lewisa. Gdy wyszło, że Renault ustawiło wyścig w Singapurze 2008 to Massa domagał się anulowania wyników z tego wyścigu, co sprawiłoby że to on zdobyłby tytuł. I kto wtedy stał w jego obronie?
Max i Lewis w sezonie 2021 cisnęli konkretnie. Czasem jeden miał szczęście, czasem drugi. Wtedy Max stał się beneficjentem tych decyzji dyrektora wyścigowego, ale to był długi sezon i zawsze ktoś mógł zyskać więcej, gdy drugi miał pecha.
20. ekwador15
wygrywał po 0,3 kazde kwalifikacje ale nie miał najlepszego bolidu. co wyscig przywozili nowe części, poprawki ale nie miał najlepszego bolidu ;)
21. oliwierson
@23: po pierwsze Max nie jest niczemu winien i to nie on winien być celem jakichkolwiek ataków. To, że obnosi się swoim "uczciwie" zdobytym tytułem, to już inna sprawa, związana z jego mentalnością, zacięciem i butą, bezsensownymi zresztą. Celem winna być FIA, która odrzuciła 2 protesty Mercedesa. W sposób ewidentny został złamany 2-krotnie protokół wyścigowy, napisany przez tą samą FIA i to ona miała moralny, a przede wszystkim prawny obowiązek naprawić to. Nie zrobiła tego 2x, idąc w zaparte. To świadczy dobitnie o tym, czym, jakim gów*** jest ta organizacja. Nigdy w historii F1 nie było czegoś podobnego, by na oczach świata, w tak bezczelny i chamski sposób złamano zasady regulaminu sportowego "wyłaniając" WDC. WER nie może się szczycić tym "tytułem", bo zwyczajnie mu został przyznany bezprawnie.
Błędem Mercedesa było to, że nie zawlekli maFIA do sądów, bo ta badziew zasługiwała wyłącznie na przeoranie po wszystkich możliwych wymiarach sprawiedliwości in the world.
22. oliwierson
@19: weeeź... To był wałek, MEGA WAŁ i Massa tutaj nie jest żadnym argumentem, ani MSC'94.
MEGA WAŁ FIA/Masi inspirowany i opłacony z zewnątrz. Masi NIE DZIAŁAŁ samodzielnie, ale w zmowie i przeciwko Mercedesowi. Takie miał polecenie, zgodził się na nie za późniejsze granty i teraz pan prezes maFIA, Nomad, pasterz kóz, obiecał mu fuchę w strukturach FIA. Cóż kó**a trzeba więcej. Mądremu wystarczą 2-3 fakty, głupim braknie encyklopedii świata.
23. poppolino
Popełnić popełnił, oczywiście. Pojawiła się okazja na to by cały świat F1 ujrzał bezpośrednią walkę o tytuł na ostatnim okrążeniu, i on tej okazji najwyraźniej nie chciał przepuścić. No bo umówmy się, walka dwóch kierowców o mistrzostwo dosłownie do ostatniego okrążenia to jest scenariusz epicki, którego chyba nikt nie mógł na poważnie zakładać przed startem sezonu. Gdyby wyścig skończył się za SC to pewnie wiadro pomyj które wylałoby się na niego wcale nie byłoby mniejsze niż teraz. Chciał zapewnić show, i zrobił co zrobił.
Czy Max zasługiwał na zwycięstwo w Abu Dhabi? Nie, tego dnia Lewis był dla niego po prostu za szybki. Czy zasługiwał na tytuł? Tak. Śmieszą mnie ludzie którzy coś gadają że nie zasłużył, patrząc przez pryzmat tylko tego wyścigu. Może i trochę punktów wpadło mu dzięki pomocy z zewnątrz, ale z drugiej strony zobaczymy ile tracił. Wg mnie stracił co najmniej 59-60 pkt nie ze swojej winy. Hamilton tracił je głównie przez swoje błędy, Węgry Baku Austria, te wyścigi głównie. Nie chcę mu przez to nic odbierać, on też walczył jak lew i też zasługiwał na majstra. Natomiast odbieranie tytułu Maxowi poprzez patrzenie tylko i wyłącznie na Abu Dhabi jest po prostu głupie.
24. Grzesiek 12.
Szalony sezon z szalonym ostatnim okrążeniem
Na koniec wszystkie kontrowersyjne decyzje sędziów się wyrównały. A tytuł trafił do kierowcy który najbardziej zasłużył
Amen :)))
25. SebastianM
Błędy sędziowskie są wkalkulowane w każdy sport :) .
26. Krukkk
@21. Mercedes odpuscil, bo doskonale wiedzieli, ze FIA ma na nich haki. Tylko tacy kibice jak Glorafindel wierza w nieskazitelnosc Srebrnej Gwiazdy.
Po pierwsze: Nie gryzie sie reki, ktora karmi.
Po drugie: FIA zatwierdza regulaminy i Oni sprawuja wladze, wiec targanie Ich po sadach mija sie z
celem.
Nie uwierze nikomu, kto bedzie obstawal przy tym, ze Mercedes mogl wygrac proces sadowy ze Swiatowa Federacja Samochodowa.
Uwierze natomiast w to, ze gdyby Mercedes mial szanse wygrac owy proces, to bez wahania pobiegliby do Sadu.
A co do tytulu Verstappena to sam sobie zaprzeczasz. Tak to juz jest, ze na anonimowym forum kazdy jest cnotliwy, honorowy, facetem z zasadami i funkcjonuje w spoleczenstwie kierujac sie cnotliwymi zasadami zycia. :D
27. Jordan777
To bardzo proste: czy Masi złamał zasady? TAK. Czy złamanie zasad Masiego bezpośrednio wpłynęło na wynik? TAK.
Koniec.
28. alfaholik166
Zarówno Mercedes jak i Red Bull w tamtym pamiętnym wyścigu czekali tylko aby wywołać jakiś skandal o który mogliby się awanturować i potem udowadniać jacy to byli wielce poszkodowani. Traf chciał, że pierwszy wygłupił się Hamilton. Za skrót jaki sobie urządził należała mu się co najmniej kara przejazdu przez pit-lane. Gdyby sędziowie wyciągnęli konsekwencje wobec tamtego incydentu, to wyścig ułożyłby się zupełnie inaczej i być może nie byłoby potrzeby podejmować gorączkowych decyzji po wypadku Latifiego.
29. Jacko
@23. poppolino
Jeśli chciał "robić show", to wystarczyło pokazać czerwoną flagę. Wszystko by było zgodnie z przepisami, a obaj kierowcy by wystartowali na świeżych oponach i byśmy mieli kilka okrążeń emocji.
30. poppolino
@29 No i nie twierdzę że byłoby to złe
31. fpawel19669
@28 Ależ oczywiście. Sędziowie drukowali ewidentnie na korzyść Brytyjczyka cały weekend, a tu nagle taka wolta. Myślę, że decyzja zapadła wyżej a wina Masiego polegała na tym, że pogubił się i spieprzył oddublowanie. Szkoda, bo dal paliwo Mercedesowi i co bardziej zapalczywych kibiców - błąd - fanatyków Hamiltona.
32. fpawel19669
Nie mogę się nadziwić jak kiepsko bronił się RedBull. Powinien non-stop pokazywać kontrowersyjne decyzje sędziów oczywiście na korzyść Lewisa w ten pamietny weekend. A może taki miał układ z FIA, diabli wiedzą.
33. fpawel19669
@31 Edit - powinno być "zapalczywym"
34. Glorafindel
28. alfaholik166
A jaka należała się kara za wycieczki pod bandę i obronę poza torem w Brazylii?
Jaka kara należała się za obronę poza torem i skrót Maxa w pierwszym zakręcie w Arabii? (Od razu mówię że Max w Arabii dostał karę za nie oddanie pozycji, a nie za sam manewr).
Może gdyby sędziowie byli konsekwentni co do wszystkich manewrów, a nie tylko tych Hamiltona o które się upominasz, sprawa byłaby jasna i oczywista?
Hamilton nie zrobił w Abu nic ponad to czego Max bezkarnie nie robił już wcześniej. Dlaczego więc mieli wyciągać konsekwencje wobec Hamiltona, a wobec Verstappena już nie?
35. Krukkk
@34. Gdyby Sedziwie byli konsekwetni a FIA nie ulegala presjom Mercedes odnosnie regulaminu technicznego, to nie byloby szopki w Abu Dhabi, a ludzie Twojego pokroju nie mieliby o czym pisac teraz.
36. Michael Schumi
@22 Ton Twojego komentarza chyba jest trochę zbyt pretensjonalny, nie uważasz? Napinasz się chyba trochę za bardzo. Stało się i tyle. Ten sport nigdy nie był sprawiedliwy.
@23 W pełni zgoda. Ja nie lubię Hamiltona, ale nie znaczy to, że nie umiem oddać mu szacunku czy pochwalić go za dany wyścig. Lewis mógł wtedy wygrać, ale miał swoje gorsze wyścigi. Oboje z Maxem walczyli świetnie, ale na koniec zwycięzca był tylko jeden. Jeśli oceniać sędziów to w ostatnich latach miało miejsce baaaaaaardzo wiele sytuacji, w których sędziowie byli totalnie niekonsekwentni i to niestety chyba nigdy się nie zmieni.
37. Glorafindel
29. Jacko
No ale wtedy nie wygrało by "boskie dziecko". Więc nie mogli tak zrobić i tak też RB nie sugerował przez radio. Sugerowali aby ściągnąć SC od razu i sugerowali by oddublować tylko tych przeszkadzających kierowców aby było szybciej. Czego nie rozumiesz?
Przecież Masi doskonale wiedział co robi. Doskonale widział co chce zrobić. Nikt mi nie wmówi że gość "spanikował" czy się zamiatał. Od samego początku kombinował jak to zrobić aby przepchnąć Maxa. Dlaczego? A no dlatego że najpierw wydał informacje że nie będzie oddublowania się kierowców bo doskonale wiedział że to przedłuży obecność SC na torze gdyż w takiej sytuacji SC musi przejechać +1 okrążenie. Chciał tego uniknąć więc zostawił stawkę tak jak jest. Wtedy jednak RB się poryczał że Max jednak nie da rady więc co? Nasi usunął tylko tych którzy rozdzielali liderów. To nie był przypadek, to nie było niechcący. Nasi świadomie chciał wszystko tak ustawić. Nie mógł też dać czerwonej flagi bo to oznaczałoby zmianę opon u Hamiltona, a do tego nie mogli dopuścić, musieli improwizować.
38. Krukkk
@37. A najgorsze w tym wszystkim jest to, ze Mercedes na to pozwolil. Tutaj mam dylemat, bo bardziej pasowaloby okreslenie: byl bezradny.
FIA powiedziala dosc przekretom Mercedesa, ktorego apetyt wzrastal w miare jedzenia. O prywatnych wiadomosciach Wolffa do Masiego przeciez nie wspomnisz, bo to kolidowaloby z Twoja misja tutaj :D
39. Cadanowa
Nie ważne gdzie kto pogubił punkty. Przed ostatnim wyścigiem mieli po równo i decydował ostatni wyścig w którym dominował Hamilton. Szczerze jakby nie Perez to nawet FIA by nie pomogła. Ile Hamilton stracił sekund za Perezem. Tyle że nie miał przewagi sekundowej na SC. Hamilton na używanych oponach byl szybszy niż Max i powiększał przewagę. Zabrakło 2 sek bodajże żeby zmienić opony i wyjechać przed Maxem na świeżej oponie pod koniec wyścigu. Jeździli cały sezon znakomicie RB posiadał mocniejszy pakiet, Mercedes wrócil ale na 4 ostatnie wyścigi.
40. Grzesiek 12.
39
Wszystko się liczy . Tytuł się daje za cały sezon Wlicza się również te wyścigi które przez kierowców Merca Max pogubił punkty. Wlicza się śmieszna kara za Silverstone Ham. Czerwone flagi które pozwalały oddublowac się Lewisowi i zdobyć solidne punkty. Gdyby sędziowie działali jak trzeba Max zapewniłby tytuł przed ostatnim wyścigiem w sezonie.
41. jogi2
Co się stało i co by nie gadać to Verst za tamten sezon należało się mistrzostwo.. Był lepszy i mniej błędów popełniał
42. Slazak
dorzucę od siebie teorie spiskową: Massi działał za zgoda Jean zgoda, ktory nie chcial dopuścić aby Ham zdobył 8-tytuł i był samodzielnym leaderem rankingu spychając na drugie miejsce MSCH - pupila JT.
FIA od początku sezonu 2021 wspierała regulaminem technicznym i decyzjami Massiego zespołów toksycznych puszek.
Szkoda Ham , był lepszy w całym wyscigu ktory miał rozsztrzygnac o tytule, niestety decyzja Fia stało sie inaczej.
Co do apelacji Merca , to prawdopodobnie doszło do ugody aby Merc nie poszedł do sądu aby nie wyszły inne syfy związane z FIA, ktora duzo by straciła, jak sie pozniej okazało Z raportu, ze decyzje Massiego były błędne.
P. S. Nie ujmuje Max, ze na przestrzeni całego sezonu 2021 prezentował lepsza formę w bolidzie RB jednak nie to miało roztrzygnąc o tytule.
43. Manik999
@oliwierson - twoje błędy ortograficzne najlepiej świadczą o tym, jakim oszołomem są osoby twojego pokroju. Może Latifiego też przekupili, by się rozbił pod koniec rywalizacji? Fanatycy Lewisa/hejterzy Maxa mają na prawdę nierówno pod sufitem. Szkoda, że moderatorzy nie chcą z tym zrobić porządku, bo to się "opłaca". ;)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz