Mercedes doszedł do przyczyny dyskwalifikacji Lewisa Hamiltona
Zespół Mercedesa zdradził, że przyczyną dyskwalifikacji Lewisa Hamiltona z ubiegłotygodniowej czasówki na torze Interlagos były dwie poluzowane śruby, które sprawiły, że układ DRS nie przeszedł testu FIA.Lewis Hamilton za nieregulaminowe auto zmuszony został więc do ruszania do sprintu kwalifikacyjnego z ostatniego pola.
Szybko również okazało się, że tylne skrzydło nie przeszło testu FIA, przekraczając dozwoloną szczelinę rozwarcia płatów o tylko 0,2 mm, co zdaniem Mercedes jest wielkością porównywalną z jedną warstwą farby.
Sporne skrzydło zostało zabezpieczone przez FIA, a zespół Mercedesa dopiero w Katarze mógł je odebrać i sprawdzić przyczynę problemu, którą okazały się poluzowane śruby
"Odzyskaliśmy tylne skrzydło" mówił Toto Wolff w Katarze. "Tak jak sądziliśmy było ono uszkodzone. Zostało uszkodzone podczas kwalifikacji. Nie przeszliśmy testu 85 mm po prawej jego stronie. Przeszliśmy go po lewej i po środku, ale nie po prawej i chodziło o ułamek milimetra. Nie mam z tym problemu."
"Nie otrzymaliśmy zgody na jego sprawdzenie ani nie mogliśmy podnieść argumentu, że element został uszkodzony. Następnie dowiedzieliśmy się, że dwie śruby poluzowały się w kwalifikacjach. To sprawiło, że prawa strona się odkształciła."
"Prawdopodobnie miało to także niekorzystny wpływ na czas okrążenia, ale jest jak jest. Zostało to zgłoszone sędziom, a ich podejście było inne niż w podobnych przypadkach z przeszłości, gdy można było naprawić uszkodzone elementy w parku zamkniętym."
Podczas gdy Mercedes jest rozczarowany takim podejściem do tematu, nie zamierza roztrząsać tej sprawy i tracić na nią ponownie energii.
"Idziemy dalej" mówił Wolff. "Ten wyścig już minął. Udało nam się to odkręcić. Chociaż wolałbym, aby Lewis zyskał więcej punktów podczas sprintu kwalifikacyjnego."
"To już jest jednak przeszłość. Teraz przepisy są na swój sposób jasne, a my damy siebie wszystko podczas tego wyścigu i kolejnych rund."
komentarze
1. Glorafindel
Nie każdy ma wygrać mistrzostwo więc nie każdemu wszystko wolno. To oczywiste.
Mercedes był zbyt szybki w Sao Paulo więc trzeba było coś z tym zrobić. Niewiarygodna historia, że nawet to nie pomogło.
Nie pomógł nawet brak kary dla Maxa za manewr z 48 kółka bo Hamiltonowi i tak później się udało się wygrać.
Czekamy co jeszcze wymyślą.
Z jednej strony mamy bardzo zacięty sezon ale z drugiej strony został on sztucznie wykreowany na taki zacięty. Szkoda że aby stworzyć zaciętą walkę o mistrzostwo trzeba się kompletnie zeszmacić i manipulować wynikami. Ja już przestałem rozumieć to co się w F1 w ogóle dzieje.
2. Skoczek130
@Glofafindel - spokojnie. Merc przestał się cackać. Odkręcili maszynę i miażdżą RBR. :P Mieli swoje problemy z niezawodnością, przez puszki mieli swoje szanse. Ale zabawa się skończyła. :p
3. ryan27
@1
Chodzi o kasę a nie o sport. Kierunek zmian będzie taki jak w nascar. Sztuczne kreowanie emocji. Będą szukać wszelkich sposobów żeby w wyścigach była dramaturgia. To ma być spektakl, show i walka do ostatniego wyścigu.
Najgorzej wizerunkowo jest wtedy kiedy po kilku pierwszych wyścigach praktycznie jest pewne że wygra jeden zespół a jak ten zespół ma jeszcze kierowce nr 1 i nr 2 to nie ma co oglądać.
4. Ismael
Info dla psychofanów RB i Maxa.
Podobno Mercedes wynalazł śruby do tylnego skrzydła ze specjalnym systemem " wte i wewte". Przy dużych prędkościach rozkrecają sie i tym samym zwiększają prześwit w tylnym skrzydle, a przy niskich skręcają i wszystko jest ok. Jednak Mercedes nie wziął pod uwagę tego , że Lewis w kwalach bedzie aż tak zapie...lał i automatyczny system zdążył zadziałać tylko z jednej strony, a z drugiej juz nie dokręcił. Dlatego Lewis testuje ręczne zarządzanie systemem dokrecania śrub ruchami wzdłużnymi kierownicą. Wyniki są obiecujące.
5. wariat133
@ismael podaj źródło. Ciekawe.
6. konewko01
@5 ismael.pl
7. parys0f1
A jak tam się podoba falujące tylne skrzydło RB?
8. Jacko
@7. parys0f1
Spoko. Będą z takim jeździć, a później znowu dostaną zgodę na posklejanie tego taśmą w parku zamkniętym i wszystko będzie ok. Co wolno wojewodzie, to ...
9. Rn09
@1
Ja też mam wrażenie, że sędziowie kreują pewną ekipę na mistrza, gdy widzę takie sytuacje jak np. na Silverstone gdzie Hamilton dostał śmieszne 10s, albo Botas 5miejsc do tyłu za skasowanie 3gości.
10. parys0f1
Ja ko, dokładnie. A zły Mercedes nie mógł dokręcić dwóch poluzowanych śrub tylnego skrzydła. Mocno drukowane mistrzostwa w tym roku.
11. carrera 2013
Najnowsze wieści z RB. Mówią, że LH steruje tylnym skrzydłem za pomocą przycisku ukrytego pod językiem;). I muszą to oprotestować. Zaprosili sztab stomatologów, aby skontrolowali mu jamę ustną po kwalifikacjach i wykonali rentgen. Potem szybko do FIA;)
12. Andrzej369
Do wszystkich tutaj wylewających żale o drukowaniu mistrzostw i tym że 'normalnie' dało się naprawić uszkodzony element, jak to już wcześniej było wspomniane, w 'normalnych' przypadkach zespoły same zgłaszały uszkodzenia elementów wskazując co i jak może nie przejść testu, natomiast Mercedes noe zgłosił uszkodzenia, bo go nie dostrzegli (normalnie się może zdarzyć). Ale zamiast pomyśleć jak uniknąć tego w przyszłości, to Wolff szuka winnych wokół. Coś jak w Monako z tą nieszczęsną nakrętką. Pewne elementy się zużywają i mogą się zepsuć, ale w 1. połowie sezonu wszystko było winą Bottasa, a teraz RBR.
Miłego dnia
13. Cube83
Czyli Toto mówi, że rozkręca im się bolid, nie zauważają tego, nie zgłaszają przed kontrolą. W konsekwencji dostają dyskwalifikację za nieregulaminowy bolid i to jest wina sędziów? Wolne żarty. Zresztą gość kłamie i konfabuluje w co drugim zdaniu, więc jak czegoś nie ma na nagraniu albo papierze to w to nie wierzę.
14. MarPOL_82
@13
Są ludzie do których nic nie dociera. Kiedy mieli to zgłosić ? Kontrola odbyła się zaraz po zakończeniu kwalifikacji - przecież wtedy zespół nie miał dostępu do samochodu. O czym Ty mówisz ? Skoro usterka pojawiła się w czasie kwalifikacji to nie mieli możliwości wychwycić minimalnego poluzowania śruby.
15. Andrzej369
@14 To prawda, że nie mieli czasu by zauważyć usterkę, ale nie daje im to prawa do obwiniania FIA o stronniczość (tylko w tym przypadku, bo akurat FIA lubi się mieszać w mistrzostwa) oraz Red Bulla (niby jaki mają wpływ na poluzowanie śruby), czy Bottasa (bo co mu do tego).
16. Cube83
@14 A kiedy miała odbyć się kontrola? Mieli całe kwalifikacje, aby to wychwycić i zgłosić. Gdyby takie akcje były dozwolone to co stoi na przeszkodzie, aby "poluzować" DRS, żeby otwierał się np. na szerokość 12 cm, a nie 8,5? Wygrywasz kwalifikacje, naprawiasz "usterkę" i jedziesz w wyścigu z lepszego miejsca. Proste.
Sprawa była zero-jedynkowa, albo był zgodny z regulaminem, albo nie był.
17. Glorafindel
9. Rn09
Ale Hamilton i Bottas w oge coś dostają...
Dostają też DSQ za to że nie mogli naprawić usterki pomimo tego że Red Bull robił to w sezonie KILKUKROTNIE.
Hamilton i Bottas w ogóle dostają kary podczas gdy Max nie otrzymuje ich w ogóle jak po Sao Paulo.
Masz rację. FIA kreuje pewną ekipę na mistrza i oboje dobrze wiemy którą. Tylko jesteś zbyt fałszywy by to przyznać i będziesz usprawiedliwiał to w każdy możliwy sposób.
18. greyhow
@1 cóż, Mercedesowi za to bardzo pomogły symboliczne kary za wysłanie rywala do szpitala i złomowanie im jednostek napędowych. Brak kar za robienie sobie z limitów toru spółki z ograniczoną odpowiedzialnością też z pewnością im był na rękę.
Śmieszą mnie te komentarze. FIA pcha do przodu zarówno Maxa, jak i Lewisa, a jacyś goście w Polsce na forum płaczą, że jednego w dany weekend bardziej niż drugiego.
19. Glorafindel
15. Andrzej369
Oczywiście że daje im prawo do tego aby oskarżać FIA o stronniczość.
Nie pozwolono im sprawdzić skrzydła pod kątem usterki tak jak pozwalano naprawiać usterki innym zespołom.
Żeby było jeszcze śmieszniej Merc w 1 dzień doszedł do tego co było przyczyną niezgodności. FIA i specjaliści nie potrafili tego zrobić przez tydzień. Nie ma bardziej oczywistego przykładu stronniczości FIA w tym sezonie.
Tylne skrzydło Merca nie przeszło testu z powodu usterki i zaraz była DSQ. RB jeździł z niezgodnym skrzydłem (gdyby było zgodne przeszło by każdy możliwy test, a nie tylko te "wybrane") i nie było żadnej DSQ. Co więcej pozwolono im się dalej z tym skrzydłem ścigać bo opóźnienie wprowadzenia nowego testu przesunięto.
20. Aeromis
Mogli nie przemalowywać bolidu. ;P
21. Andrzej369
@15 Czy ty wogóle czytałeś co napisałem, czy tylko dla zasady się kłócisz? Mercedesowi nie pozwolono a inny ekipom już tak, bo inni zgłaszali stosowne usterki PRZED inspekcją. Mercedes jej nie zgłosił, proste. Wiele osób myśli że regulamin techniczny ma jakiś zakres tolerancji. W kilku przypadkach ma (ugięcie skrzydła o kilka mm pod x obciążeniem) ale też wiele zapisów jest 0/1.
22. Rn09
Glorafindel
Co do Maxa i Sao Paulo to zdania są podzielone, a sędziowie zdecydowali tak a nie inaczej. Według jednych dobrze, a według drugich źle. Natomiast za co niby jeszcze miałby dostać karę w trakcie innych weekendów? Za to że jeździ odważnie? Za to że potrafi wyprzedzić w trudnych sytuacjach, a nie tylko na prostej z drs? Chłopak momentami jeździ na granicy, ale ostatecznie zgodnie z zasadami i to się ludziom podoba. Na Monzy przesadził to dostał karę i tyle.
A jeśli chodzi o DRS w bolidzie Hamiltona, to chyba lepiej i jaśniej nie idzie tego wyjaśnić, niż jak to zrobili Andrzej369 i Cube83. Ale do ciebie i tak to nie dotrze. Rzucasz tu wyzwiskami w stronę innych, więc też sobie pozwolę na pewną ocenę w twoją stronę, dla mnie jesteś ślepym fanatykiem i do tego typowym trollem internetowym. Zluzuj gumę w majtach i skończ zachowywać się jak rozkapryszony gówniarz. Po prostu jeśli nie masz argumentów to nic nie pisz. A jeśli zdecydujesz się wyrazić swoje zdanie to z szacunkiem do innych.
23. Andrzej369
Ad 21) Oczywiście miało być do @19 na temat posta @15, przydałaby się opcja edycji
24. Ocato
@22
"Podzielone" to są zdania w sprawie incydentu z Silverstone.
W sprawie Sao Paulo to zdania, że nie powinno być kary dla Maxa stanowią absolutny margines.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz