FIA wyjaśniła, dlaczego Hamilton nie otrzymał kary za powrót na tor
Po wyścigu o GP Emilii Romanii pojawiło się sporo kontrowersji związanych z powrotem na tor Lewisa Hamiltona, do którego doszło na 31. okrążeniu. Przypomnijmy, że Brytyjczyk wrócił wówczas na trasę, poruszając się odwrotnie do kierunku jazdy. Jednak dyrektor wyścigowy F1, Michael Masi uważa, iż postępowanie kierowcy Mercedesa było jak najbardziej prawidłowe.Lewis Hamilton zajął we wczorajszych zmaganiach drugie miejsce i wywalczył 167 podium w swojej karierze. Dodatkowo Brytyjczyk przejechał najszybsze okrążenie w wyścigu, przez co zgarnął jeden punkt i dzięki temu utrzymał prowadzenie w klasyfikacji generalnej kierowców.
Jednak 36-latek także nie uniknął błędu w trakcie niedzielnych zawodów. Podczas dublowania George'a Russella przegapił moment hamowania i wylądował w żwirze. Następnie uderzył w bandę, przez co uszkodził przednie skrzydło.
Hamilton zdecydował się powrócić na tor, jednocześnie używając biegu wstecznego. Mistrz świata zapewne chciał w taki sposób zmniejszyć ryzyko dalszych uszkodzeń pojazdu. Następnie wrócił do rywalizacji i ostatecznie wjechał na metę tuż za Maxem Verstappenem.
The mistake? Rare from Hamilton ????
? Formula 1 (@F1) April 18, 2021
The recovery? Classy, determined, and skilful as ever ????#ImolaGP ???????? #F1 pic.twitter.com/sIZcfpT528
Jednakże zachowanie kierowcy Mercedesa wywołało sporo kontrowersji zaraz po zakończeniu zawodów. Niektórzy eksperci domagali się kary od sędziów, ponieważ uważali, że Brytyjczyk wykonał niebezpieczny manewr.
Komentując to zdarzenie, Michael Masi wyznał, że FIA nie mogła nic zarzucić Hamiltonowi, gdyż nie stworzył żadnego zagrożenia dla innych kierowców:
"Słuchaliśmy radia Lewisa z jego zespołem. Oni doradzali mu cały czas, jak ma się zachować", powiedział dyrektor wyścigowy F1, cytowany przez PlanetF1.
"W każdym przypadku trzeba wziąć pod uwagę wszystkie okoliczności. W tej akurat sytuacji nie rozważałem zgłoszenia tego sędziom."
komentarze
1. XandrasPL
nie no tutaj szukanie jakiś akcji to pierdółka medialna. pytanie dziennikarzy pewnie aby coś podburzyć.
Lepiej zapytać czemu Stroll dostał karę po wyścigu skoro manewr wykonał na 11 okr. Czemu Vettel dostał karę po 30 minutach? Sam powiedział, że "sędziowie byli zajęci czyszczeniem filtru z ekspresu a potem dopiero usiedli do panelu".
2. Malmedy19
Uważam, że zasługiwał na karę. W przypadku Sebastiana nie byłoby pewnie żadnych wątpliwości.
3. belzebub
Działalność sędziów od lat budzi wątpliwości. Decyzje są często wybiórcze, chaotyczne i ma się wrażenie, że nie ogarniają do końca co dzieje się na torze. Do tego podejmowane w zależności od danego kierowcy. Tłumaczenie, że Hamilton nie spowodował zagrożenia wycofując na tor jest mało przekonowujące. Sorry, ale widoczność do tyłu ze względu na na małe lusterka jest słaba. Ciekawe czy gdyby to robił inny kierowca, np Latifi czy też nie dostał by kary?
Podobnie jeśli chodzi o wymierzanie kar po dłuższym czasie kiedy od samego początku było wiadomo, że kierowca popełnił wykroczenie jest niesprawiedliwe.
Prawda jest taka, że od lat rządzą tam leśne dziadki, którzy już dawno powinni oddać stery innym młodszym. Z drugiej strony i to nie daje gwarancji, vide Massi który nie ogarnia swojej pracy.
Innym problemem są zbyt skomplikowane przepisy, które są często nie do końca zrozumiałe nawet dla samych sędziów, w związku z tym interpretacja nawet tych samych przepisów bywa różna w zależności od danego wyścigu i danego kierowcy.
4. belzebub
Masi miało być.
5. SpookyF1
Jechałem w terenie zabudowanym 250km/h, ale nie było nikogo na drodze, nie spowodowałem zagrożenia. Przepisy mówią, że można tylko 50km/h, no ale skoro nie spowodowałem zagrożenia (bo nikogo nie było w pobliżu), no to mandatu wystawić policja przecież nie może...
Jest jakaś luka w moim rozumowaniu?
6. lucasdriver22
@5
Dokładnie. Tak samo np. z przejściem dla pieszych, przejechałem na czerwonym ale nie było na pasach człowieka.
7. ekwador15
Lewis nie przegapił żadnego momentu hamowania. wpadł w poślizg bo zjechal na mokry tor na slickach i nie wrocil na suchą nitkę przed zakrętem. na wilgotnym torze da sie jechac uzywajac slicków, ale w zakrętach juz nie
8. XandrasPL
Przepisy na drodze to przepisy na drodze. Jeśli nie nagra Cię kamera, nie podkabluje ktoś to co?
Niebezpieczny manewr w wyścigach jest wtedy kiedy ten manewr spowodował niebezpieczeństwo.
Umyślny bądź nie umyślny. Np. Mazepin zahacza o trawę i bokiem przelatuje obok szykany "Alta". Było pusto w okół a on bokiem wleciał na z powrotem na tor. Dostaje kare? Nie. Ta sama sytuacja ale wpada bokiem w inny samochód. Nie umyślna kolizja tak? Ale karę musi dostać.
9. FanHamilton
Za dużo stop chame panowie , Hamilton popełnił błąd i trudno.
10. Krukkk
Hamilton zagrzebal sie jak pszczolka w gownie, ale na szczescie jezdzi w Mercedesie. Jedno pstrykniecie palcami i pszczolka mogla rozprostowac skrzydelka.
11. weres
Ta ukarać Lewisa za niebezpieczny manewr, który nie był niebezpieczny...
12. seb_2303
5. SpookyF1 - "Jest jakaś luka w moim rozumowaniu? " - jest i to bardzo duża - jadą 250 km/h w zabudowanym powodujesz zagrożenie dla siebie i innych - gdybyś jechał 70 km/h to mógłbyś liczyć na uniknięcie mandatu.
6. lucasdriver22 - W tamtym sezonie Hamilton dostał karę za niezauważenie żółtego światła (panelu) w kwalifikacjach w Austrii (cofnięcie na starcie plus punkty karne)
13. Jacko
"przejechał najszybsze okrążenie w wyścigu, przez co zgarnął jeden punkt i dzięki temu utrzymał prowadzenie w klasyfikacji generalnej kierowców" - to nieprawda. Po co powielać te bzdury, które opowiadali komentatorzy Eleven?
Nawet gdyby nie zdobył tego punktu, to by był liderem. Co prawda ex aequo, ale nadal by był na pierwszym miejscu w klasyfikacji.
14. XandrasPL
W piłce gdy wszystko się równa w statystykach w drużynach to miejsce zależy od kartek. Ciekawe czy F1 ma gotowe zapiski w razie takich zdarzeń? Pewnie nie
15. XandrasPL
Tak wiem, że nie parzysta ilość wyścigów
16. FanHamilton
Szkoda że to nie Austria bo Tam był dostał karę
17. seb_2303
6. lucasdriver22 - i jeszcze dodam - w przypadku przejechania na czerwonym świetle przez przejście bez obecności na nim pieszych - mandatu może byś nie uniknął ale uniknąłbyś kary więzienia, gdyby ci piesi tam byli.
18. WDrake
sędziowie F1 powinni się uczyć od sędziów DTM, w zeszłym roku decyzje były chyba w większości do 1 okrązenia
19. DePa
@13 - umówmy się, gdyby HAM nie zgarnął punktu za najszybsze kółko, to zdobyłby je VER, przez co byłby o punkt na prowadzeniu. Komentatorzy Eleven mówili bzdury, to fakt, bo w innych wyścigach non stop przypominają o najszybszym kółku, a tu jakoś zapomnieli uwzględnić je w kalkulacjach.
20. ZS69
@5 i 6 o czym Wy piszecie? Ruch drogowy a wyścig to dwie zupełnie różne sytuacje ,to tak jakby aresztować bokserów za bijatykę i uszkodzenie ciała rywala.
Co do kar to faktycznie sędziowie od kilku lat mają dziwne interpretacje przepisów-można się z nimi zgadzać albo i nie .Najdziwniejsza była kara dla Raikkonena. Popełnił błąd stracił kilka pozycji, miał prawo wrócić na swoją pozycję za SC aż do momentu wyłączenia świateł i tak zrobił. Nie odzyskał jednak swojej pozycji i był 2 pozycje stratny a i tak dostał 30 sekund kary i stracił zdobyte punkty. W/g przepisów miał zjechać do alei serwisowej i wyjechać ostatni? Bardzo niejasny przepis.
21. hubertusss
Ewidentnie wyjechał na tor w miejscu gdzie każdy inny powrót kończył by się karą. Do tego zrobił to tyłem. Niestety praca sędziów jest coraz bardziej dyskusyjna wręcz słaba. Nie wiem co oni tam robią, że kary jak w przypadku Vettela są ogłaszane po tak długim czsdie?
22. hubertusss
@10 Krukkk znowu masz problem z kulturalną wypowiedzią. Naprawdę nie razi cię poziom jaki tutaj prezentujesz?
23. easyyy
Cofanie bolidem tyłem w takich warunkach gdzie w ich lusterkach widoczność jest nie wielka gadają że to było bezpieczne a gdy Perez wyjechał za tor przy SC i stracił dwie pozycje i je po chwili odzyskał bo wyglądało jak by został puszczony przez tych dwoch kierowców gdzie różnica prędkości jest mniejsza gadają że to było nie bezpieczne i dostał 10sec karny to już jakaś kpina.
24. hubertusss
223 tu nawet nie chodzi o cofanie i pogodę. Choć to istotny czynnik. Ale już nie raz zawodnicy dospawali kary za powrót w miejscach nie wyznaczonych i to przodem nie tyłem. Tłumaczenie Masie go jest wręcz idiotyczne. Bo co ono znaczy? Że jak zespół ci mówi przez radio co robić to ty możesz to robić nawet gdy łamiesz przepisy? I nie ponosisz kary bo zespół mówił przez radio? To jest kpina.
Hamilton jeśli nie wyrobił by się przed ścianą to powinien cofnąć tylko trochę i ruszyć do przodu by wyjechać w miejscu dozwolonym na tor. Bał się tego zrobić bo bał się zakopania w żwirze. Ale to był jego błąd i on by za niego zapłacił.
25. hubertusss
@11 przepisy mówią wyraźnie w jakich miejscach kierowca ma wrócić na tor po wypadnięciu z zakrętu. Na torze te miejsca są oznaczone. Tu nie chodzi o to, czy było niebezpieczeństwo czy nie. Przepis jest jasny kierowca ma wrócić na tor w tym i tym miejscu. Hamilton wyjechał na tor w miejscu nie dozwolonym. I za to inni kierowcy już nie raz dostawali karę.
26. ZS69
@25 nie do końca masz rację. Gdyby iść Twoim tokiem myślenia to w niektórych miejscach zawodnik musiałby przejechać po poboczu kilkaset metrów. Miejsca oznaczone są zakrętach i szykanach gdzie wypadnięcie nawet w suchych warunkach jest bardzo prawdopodobne ,podobnie jak nakładane kary za wyjechanie z toru jazdy lub nie zmieszczenie się w szykanie.
27. hubertusss
Z tymi kilkuset metrami to przesadzasz. Pachołki czy tez znaki oznaczające gdzie można wrócić na tor stoją zaraz za końcem zakrętu. W tym przypadku góra kilkadziesiąt metrów. Hamilton powinien pojechać utwardzoną powierzchnią wzdłuż barier zabezpieczających i wrócić na to r już za zakrętem. Ale nawet jeśli przyjąć twoją wersję To tłumaczenie Masiego, że kary nie było bo zespół mówił mu przez radio co ma robić jest bezsensowne.
28. Malmedy19
Jak się dostaje propozycje zostania sędzią, to trzeba sobie zadać pytanie, czy wyobrażam sobie siebie wnioskującego o karę dla lidera klasyfikacji w ostatnim wyścigu sezonu. Jeśli odpowiedź brzmi nie, to może lepiej udać się na spacer po padoku.
Gdzie w regulaminie jest dopisek "o ile nie spowodował zagrożenia..."? Ta sytuacja nie jest w żaden sposób kontrowersyjna. Jest jasne, że taki sposób wracania na tor był niezgodny z regulaminem i zasługuje na karę. Tu chodzi tylko o osobę.
Nawiasem mówiąc, co to był za dziadowski żwir, że dało się po nim jeździć?
29. paszendal
13 Jacko nie masz racji. Dzięki temu że przejechał najszybsze okrążenie zabrał je i ten właśnie jeden punkt Maxowi i dzięki temu utrzymał prowadzenie.
30. fabiothethird
Nie lubię Hamiltona i jestem zdania, że sędziowie za bardzo mu pobłażają. W tym przypadku jednak to już przywalanie się na siłę.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz