Verstappen chce "zniszczyć" także Pereza
Max Verstappen nie kryje, że w obliczu braku walki o tytuł mistrzowski, jego głównym celem w Formule 1 jest "niszczenie" swoich zespołowych partnerów.Złowieszcze przesłanie zapewne ma wzbudzić lęki u Sergio Pereza, który w tym roku zastąpi w Red Bullu odchodzącego do DTM Alexa Albona. Taj w zeszłym roku miał spore problemy z utrzymaniem tempa holenderskiego zawodnika.
"Brak równości był kluczowym czynnikiem" mówił dr Helmut Marko pytany przez Auto Motor und Sport o decyzję degradacji Alexa Albona.
"Czasami Albon tracił do Verstappena 0,6 sekundy a w ten sposób nie można wygrać mistrzostw świata" tłumaczył szef programu rozwoju młodych kierowców Red Bulla.
Marko wierzy, że pozyskując Pereza Red Bull-Honda zyska dodatkową wiedzę na temat jednostki napędowej Mercedesa.
"Osiągi, reakcje i zachowanie silnika- on może mieć w to duży wkład" podkreślał Austriak.
Co więcej zaangażowanie Pereza wiąże się także z korzyściami komercyjnymi: "Bilety do Paddock Clubu na GP Meksyku rozeszły się w pięć minut po naszym ogłoszeniu."
Z perspektywy Maksa Verstappena Perez nie może jednak liczyć na tak ciepłe przyjęcie, gdyż Holender chce go potraktować jak wszystkich pozostałych partnerów zespołowych.
"Ostatecznie, wszystkich pokonuję i dobrze" mówił dla Ziggo Sport Verstappen. "Jak zawsze mawia mój ojciec- partnera zespołowego trzeba zniszczyć."
Verstappen zdaje sobie sprawę, że Perez będzie miał podobne nastawienie, a Red Bull w sezonie 2021 ma nie mieć podziału na kierowcę numer 1 i numer 2.
"Oczywiście. Trzeba być szybszym od partnera zespołowego" mówił Holender. "Wiem, że Sergio będzie dążył do tego samego. Uważam, że to dobre, gdyż to jedyny sposób, aby pchać do przodu zespół obydwoma autami, tak jok to było w przypadku Red Bulla z Danielem [Ricciardo]."
Ograniczenia w transporcie do Wielkiej Brytanii spowodowane przez kolejne uderzenie koronawirusa sprawiły, że Perez uziemiony jest w Meksyku i nie może udać się do Milton Keynes, aby popracować na symulatorze Red Bulla.
"To jak dobry będzie nasz duet kierowców w porównaniu do Hamiltona i Bottasa dowiemy się jak obaj znajdą się w bolidzie" przekonywał Marko. "Krzywa Pereza w drugiej części roku tworzyła jednak stromy trend wzrostowy. On zawsze potrafi znaleźć dla siebie dobrą pozycję i ma dobre wyczucie auta podczas wyścigu."
"Perez zdołał także potwierdzić swoją formę na przestrzeni sezonu, podczas gdy Nico Hulkenberg nie miał takiej możliwości" dodawał odnosząc się do spekulacji, które sugerowały, że Red Bull może zaangażować Niemca.
komentarze
1. sliwa007
Tak się właśnie sztucznie tworzy "legendy". Jednego się promuje a drugiemu rzuca kłody pod nogi a na końcu zachwyca się jaki to ten pierwszy jest genialny.
Max to świetny zawodnik, ale każdy wie, że w Red Bullu był, jest i będzie silny podział na lidera i pomocnika więc takie wypowiedzi o "niszczeniu" partnera zespołowego brzmią po prostu śmiesznie.
2. XandrasPL
Stary Jos wie co to zniszczyć partnera hah? Każdy pamięta 1994
3. alfaholik166
@2
Tak. Można być pewnym, że boleśnie to sobie zapamiętał, surowo wychowując Maksa by ten nie powtórzył jego błędów. Prowadząc go w kierunku F1 stary Jos miał dla syna zapewne tylko jeden przekaz - albo od razu prezentujesz mistrzowski poziom, albo na zawsze pozostaniesz nikim.
4. Vendeur
@1. sliwa007
Śmiesznie to tak naprawdę brzmi wypowiedź gówniarza Verstappena, przytaczającego słowa, wcale nie mądrzejszego ojca. Niedaleko pada jabłko od jabłoni, dwóch idiotów, dwóch prostaków, brak manier, kultury, ogłady. Kiedyś Max mnie ciekawił, gdy się pojawił w sporcie, obecnie jest dla mnie nikim właśnie z uwagi na swój debilizm. Ja wiem, że dla niektórych liczą się wyłącznie wyniki w sporcie. Dla mnie jednak nie, ważniejszy jest człowiek sam w sobie. Dlatego dużo trudniej być kimś wartościowym jako sportowiec i jednocześnie jako osoba.
5. giovanni paolo
4. Jeżeli oceniasz człowieka na podstawie jakiegoś zdania z wywiadu, na podstawie bezdusznych literek z tekstu to pozostaje mi jedynie ci pogratulować.
Praca domowa na dziś, obejrzyj na popularnej platformie z materiałami wideo film spod tego odnośnika /watch?v=hUbDguFp_4k chyba masz pojęcie jak to wykorzystać. Tylko proszę, obejrzyj kilka razy, przemyśl to. Możesz wspomagać się komentarzami pozostawionymi przez innych.
6. Orlo
Tak Maxiu, zniszcz go tak jak zniszczyłeś Rica, czyt. remis przy pomocy zespołu...
7. FanHamilton
Max i Lewis to dwa silny sportowiec F1
8. Pajol
Max w obecnym wieku jest tak mocny, silnym i szybkim kierowca ,jak nigdy dotąd nie popełnia takich błędów jak na początku kariery, jeźdz z duża rozwagą i szybkością , błędy się zdążają w jego przypadku na brak konkurencyjnego auta ,szuka limitów, jedzie na maksa ,wyciska ile może z auata. Hamilton na większości torów nie potrzebuje tego robić bo ma tak świetna maszynę do wygrywania , chodź trzeba przyznać że Hamilton jest perfekcjonistą przez tyle lat jeżdżenia w F1, jest bardzo utalentowany i szybkim kierowcą jest naprawdę świetny , ale kto wie co by się działo, jak obydwoje mieli by takie same bolidy do wygrywania ? HAM jeździ beztresowo nie ma presji żadnej ,Maks ma presję na wygrywanie nie może sobie od tak zalawtnic ja Hamilton wygrywania wyścigów. Jak by ich poddać tej samej presji ,wsadzić oby dwóch do konkurencyjnych maszyn, ciekawe by było. Wszyscy pamiętamy rywalizację Makxa z Ricardo , było gorąco, ale on wtedy był bardzo młody i świeżym kierowca miał zaledwie 18 lat, jak również pamiętamy rywalizację Hamiltona i Rosberga też było gorąco , chodź trzeba przyznać że Hamilton miał od początku swojej kariery bardzo konkurencyjnych zespołowych zawodników, jak Alonso czy Button obydwaj mistrzowie, ten pierwszy to wszczegulnosci wywiera na zespołowych kolegów presję .... Obydwaj zawodnicy są obecnie na dwóch różnych etapach kariery i duża różnica wieku między nimi jest , odmówić szybkości jednemu i drugiemu nie wolno, tak samo tytułów Hamiltonowi . Mam nadzieję że Max w przyszłość zdobędzie swój wypragniony tytuł , chodź wiado jest że F1 to wielka polityka ,wygrywa ten kto ma szybki bolid , może nawet nigdy się nie doczekać ,chodź jest bardzo a to bardzo szybkim kierowcą .
9. Soto
@8
"Max w obecnym wieku jest tak mocny, silnym i szybkim kierowca ,jak nigdy dotąd nie popełnia takich błędów jak na początku kariery, jeźdz z duża rozwagą i szybkością".
Max nie popełnia błędów dlatego, że nie ma rywala w drugim bolidzie, z którym musiałby rywalizować o każdy ułamek sekundy. Webber mówił ostatnio, że Max jeszcze nie jest na poziomie Lewisa i zgadzam się z tym. Uważam, że nie jest również na poziomie Alonso czy Ricciardo.
10. hubos21
Dobrze, że w innych zespołów nie ma wingmanów
11. Luzak564
Max jak nikt inny pasuje do rbr, toksyczny jak cały zespół i jeszcze ten jego ojciec który powinien wpajać jakieś dobre wartości swojemu pupilkowi a tu szkoda gadać.
12. Max_Siedlce
Tak "trzeba przeć do przodu obydwoma autami tak jak z Danielem" i Daniel miał na tyle rozsądku żeby plunąć w twarz RBR i mieć w dupie terror psychiczny. Podejście Verstapena aby "niszczyć partnera" w zasadzie psychicznie już przed sezonem, a potem przy pomocy zespołu, doskonale pokazuje jak bardzo jest słaby na torze, że musi się wspomagać tak słabym zachowaniem. Cóż oby w tym sezonie mechanik nie "mylił obrotów przy regulacji :-))" tłumacząc tym słabą jazdę Maxa. Oj słabo, bardzo słabo już przed sezonem. Mam nadzieję że Sergio jest silny psychicznie i nie da się wciągnąć w gierki psychologiczne.
13. sismondi
Perez jest z Meksyku więc zadufany holender może dostać w twarz ;)
14. fpawel19669
@5 A Ty co, świadek Jehowy czy plaskoziemca? Co kogo obchodzą Twoje odnośniki, napisz cos merytorycznego, a nie posiłkujesz się czymś, co i tak nikt nie obejrzał i nie ma zamiaru tego zrobić.
15. sliwa007
4. Vendeur
Dużo racji masz. Maxowi brakuje szacunku i dobrego wychowania. Bufon z rozdmuchanym ego, ale prawda jest taka, że dopóki jest szybki i widowiskowy to nikomu z Red Bulla nie będzie to przeszkadzać.
A skoro Helmut Marko jest zadowolony to i Max nie będzie się zmieniał.
5. giovanni paolo
90% kibiców ma o nim podobne zdanie i to nie jest kwestia jednego wywiadu tylko obserwacji jego zachowań na przestrzeni kilku lat. Większość kibiców go toleruje bo jest jedyną nadzieją na pokonanie Hamiltona, coś w stylu "wróg mojego wroga jest moim przyjacielem".
13. sismondi
Perez to nie jest głupi chłopak, wie jak postępuje Red Bull i skoro zgodził się tam jeździć to prawdopodobnie jest już "złamany". Odegra swoją rolę bez większych zgrzytów.
16. fpawel19669
@15 Zgadzam się z Toba, ale z jednym wyjątkiem. Pereza raczej złamać nie można, ma roczny kontrakt i niekoniecznie będzie "grał" jak mu duet Horner/Marko napisali w scenariuszu. Oczywiście tylko wtedy gdy będzie to z ewidentna szkoda dla niego.
17. Ilona
Każdy kierowca chce "zniszczyć" partnera z zespołu, przecież to oczywiste, ale już nie każdy powie o tym głośno. To tylko jedna z wielu rzeczy, która czyni Maxa wyjątkowym. Pewność siebie, szczerość i bezpośredniość to zdecydowanie jego cechy. Może być niezłym wyzwaniem dla ludzi od PR. Powie to co myśli, nieważne czy komuś się to podoba, czy nie. Powie jeszcze wiele kontrowersyjnych rzeczy, co już chyba nikogo nie powinno dziwić. Wy będziecie się tutaj dalej pienić, a on znów będzie podziwiał pomarańczowe tłumy na torach (oby już niedługo). Jedno jest pewne, na brak kibiców Max na pewno nie będzie mógł narzekać. Jeśli tak naprawdę nie osiągając jeszcze niczego wielkiego ma taką charyzmę i siłę przebicia, to można sobie wyobrazić co dopiero będzie kiedy już zostanie mistrzem.
18. fpawel19669
@17 Zdanie klucz: "..kiedy już zostanie mistrzem". Wcale nie jest powiedziane, ze kiedykolwiek. I wcale nie chce powiedzieć, ze nie ma potencjału. Po prostu w sporcie nic nie jest pewne. Może nigdy nie mieć konkurencyjnego auta a może zawiedzie on sam. Alonso - mistrz absolutny - ma tylko dwa tytuły, no ale to głownie jego wina, jego charakteru i wyborów. Na razie nie widzę potencjału do wygrywania w RBR, ale kto wie jak będzie w przyszłości. Wracając do Twojego tekstu. trudno się z większością nie zgodzić. Niefajne jest dziecinne podpuszczanie ("wy będziecie się dalej pienić") i nie zmienia faktu, ze przy całej tej niepoprawności i talencie oczywiście, jest po prostu - jak to już napisał Śliwa007 - bufonem z rozdmuchanym ego. Z tymi cechami pasuje do Red Bull'a jak znalazł.
19. sismondi
@16 No właśnie ....
20. orto
@ 4. Vendeur - Nie mam zamiaru tego uzasadniać! Zgadzam się w pełni z Twoją opinią!
21. Damiann
@17
Jeśli tak naprawdę nie osiągając jeszcze niczego wielkiego ma taką charyzmę i siłę przebicia, to można sobie wyobrazić co dopiero będzie "kiedy już zostanie mistrzem"
Jeszcze wiele sezonów upłynie zanim to nastąpi. To co nazywasz "charyzma" ja odbieram jako narcyzm zawodnika który jeszcze nic w F1 nie osiągnął.
Co do samej wypowiedzi VER, współczuje mu on chyba się pogubił. O mistrzostwo nie walczy bo do Lewisa nie ma podejścia. W wywiadach stwierdził również, że drugie go nie interesuje ( przypomnijmy zajął je BOT, którego wszyscy mają za największą parówę w F1 ), to po co on w zasadzie jeździ w tej F1 ?.
22. goralski
@21 Damian:
"to po co on w zasadzie jeździ w tej F1? "
Tata kazał
23. giovanni paolo
15. A co mnie obchodzi opinia 90% "widzów". Miliony much nie mogą się mylić. Na podstawie czego ci "widzowie" oceniają jego zachowanie? Na podstawie wycinków z komunikatów radiowych, które realizator wybiera w taki sposób, że powielają się stereotypy o danych kierowcach. Na podstawie takich "wywiadów" gdzie pan redaktor przepisze kilka zdań. Nie masz szerszego kontekstu, nie masz emocji, jakie mu towarzyszyły wypowiadając te słowa, ciebie to nie interesuje. Autyzm jak widać staje się coraz bardziej powszechny.
14. Popisałeś się. Średniowieczny, zabobonny chłop mógłby ci zbić piątkę. Nie staram się za wszelką cenę mieć odmiennej opinii niż większość, ale jak czytam takie durnoty, gdzie jeden przeskakuje przed drugiego byleby znaleźć uznanie w kółeczku wzajemnej adoracji to mi się nóż w kieszeni otwiera. Sami macie (zarzut do chyba wszystkich z sekcji komentarzy) o sobie wysokie mniemanie, że "większość jest głupia", no ale jak ktoś nie wpasowuje się w dany schemat to trzeba go zaszczuć albo na stosie spalić.
24. hubertusss
Max nie będzie się musiał specjalnie trudzić aby zdominować Pereza. Nawet nie będzie musiał go niszczyć. Potencjał obu kierowców sam ustawi status kierowcy numer 1 i numer 2. Niszczyć by musiał gdyby tam trafi ł Hamilton Leclerc lub może jakiś inny m młody talent. Ale nie Pereza. Który gdzieś za dwa lata odejdzie.
25. fpawel19669
@22 Błyskotliwe. Uśmiałem się!
26. fpawel19669
@23 No to się trafił mądry inaczej. Żeby była jasność, goowno mnie obchodzi Twoje postrzeganie świata. Jak masz cos merytorycznego do napisania - napisz. Tyle, ze to forum o formule jeden, a nie Tobie Panie Megalomanie.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz