Hamilton uniknął karnego przesunięcia na polach startowych
Drugie pole startowe wywalczone przez Lewisa Hamiltona w dzisiejszych kwalifikacjach do GP Austrii przez chwilę wsiało na włosku. Ostatecznie jednak Brytyjczyk miał sporo szczęścia i uniknął przesunięcia na polach startowych.Lider Mercedesa podczas drugiego przejazdu w Q3 stracił do Bottasa tylko 0,012 sekundy, poprawiając swój wynik o 0,1 sekundy. Fin jechał przed Hamiltonem, gdy wypadł z trasy, a na torze zaczęły pojawiać się żółte flagi.
Po wyścigu Hamilton przekonywał, że nie widział żółtych flag, a incydent nie miał wpływu na jego pozycję.
Sędziowie wezwali go jednak na przesłuchanie w tej sprawie a przy okazji chcieli także wyjaśnić incydent z szerokim wyjazdem poza tor w 10 zakręcie na pierwszym pomiarowym okrążeniu w Q3.
W oficjalnym komunikacie FIA sędziowie stwierdzili, że w chwili gdy Hamilton przejeżdżał przez miejsce wypadku Bottasa na torze pokazywane były zarówno żółte flagi, jak i zielona tablica świetlna. Biorąc pod uwagę "sprzeczne sygnały" przekazywane zawodnikowi postanowiono nie podejmować w tym względzie dalszych czynności.
Drugim naruszeniem mistrza świata F1 zauważonym przez sędziów zawodów było opuszczenie toru w zakręcie numer 10 na pierwszym okrążeniu pomiarowym w Q3. W efekcie czego sędziowie podjęli decyzję o usunięciu czasu (1:03,061). Jako że był on wolniejszy niż druga jego próba, nie ma to wpływu na pozycję i wynik zawodnika Mercedesa.
komentarze
1. Noise
No tak BLM
2. MattiM
No tak. Jak by to był inny kierowca, to zaraz Hamilton by z rasizmem wyjechał.
3. KolczastyKaktus
Widział czy nie to nie ma znaczenia, były żółte flagi i tylko to powinno być uwzględniane.
4. Bzik
Myślę, że bardziej wynika to z faktu, że aktualnemu mistrzowi sędziowie chyba bardziej pobłażają... I tak było wcześniej z Vettelem i jeszcze wcześniej z innymi. Może chociaż my zachowajmy umiar ;) Jeśli się mylę, to proszę mnie poprawić :)
5. devious
Od 2007 FIAmilton jest na "specjalnych" zasadach w F1, nihil novi :)
6. ewerti
Murzyn zaczyna mnie wkurzać. Zawsze był pupilkiem sędziów, ale teraz ta rasistowska osoba jest nietykalna. Bernie miał rację. Czarni to rasiści.
7. Igor
Oczywiście że Bernie miał rację. Brawo Bottas za tempo.
8. konewko01
#yellowflagsmatter
9. weres
Banda analfabetów i rasistów nie potrafi przeczytać ze zrozumieniem ,,były zarówno żółte flagi, jak i zielona tablica świetlna'' skoro sygnały nie były jednoznaczne to nie może być mowy o żadnej karze.
10. osmose
Łańcuch i kłódka na szyi to symbol niewolnictwa którego nie doświadczył?
11. Pan5er
Chciałem napisać coś o hipokryzji i rasizmie Hamiltona ale poprzednicy mnie wyprzedzili.
Dziękuje i pozdrawiam.
12. Cube83
Verstappen w Meksyku dostał karę za bardzo podobne przewinienie... Oczywiście uciśnionemu rasizmem Hamiltonkowi nie mogli tego zrobić, jeszcze byłby smutny klęcząc przed starem, nie można było do tego dopuścić. :)
13. devious
@9. weres
"Banda analfabetów i rasistów nie potrafi przeczytać ze zrozumieniem ,,były zarówno żółte flagi, jak i zielona tablica świetlna'' skoro sygnały nie były jednoznaczne to nie może być mowy o żadnej karze."
Słuchaj cwaniaczku, mnie nie obchodzi wyrok skorumpowanej organizacji jaką jest FIA - zwłaszcza od czasu jak ich sędzia wprost przyznał, że "nie nałożyli surowej kary na zawodnika, gdyż walczy o mistrzostwo a oni nie chcą ingerować w wyniki tej walki" (sic! - tak jakby brak ingerencji nie był też ingerencją samą w sobie... ale tak to jest jak do roli sędziów zatrudnia się byłych kierowców - czytaj gości często po szkole podstawowej, którzy poza "kręceniem kółkiem" nic innego w życiu nie robili) - mnie obchodzą FAKTY.
A fakty są takie, że;
-FIA stwierdziła, że podczas przejazdu Hamiltona były wywieszone żółte flafi
-Hamilton stwierdzil, że widział kurz i zamieszanie - czyli niebezpieczną sytuację - oraz, że nie widział żółtych flag
-Hamilton nic nie wspomniał o zielonym świetle
Wnioski:
a) Hamilton kłamał, że nie widział żółtych flag
b) Hamilton nie widział faktycznie żółtych flag (nie jest to okoliczność łagodząca)
Tutaj nei ma opcji c czy d. FIA wymyśliła sobei wymówkę, że były też jednocześnie zielone tablice świetlne - więc wszystko spoko. Zawsze sie znajdzie coś, żeby uniewinnić swojego faworyta :)
Co innego, jakby sam Hamilton przyznał: "widziałem żółe flagi ale też zieloną tablice, więc nie zwalniałem" - ale powiedział coś przeciwnego, zupełnie sprzecznego z oświadczeniem FIA. WIęc albo kłamał albo faktycznie nie widział flag (ani zielonej tablicy) i po prostu cisnął ile fabryka dała (co jest faktem).
Mogę się założyć o każdą kasę, że gdyby tam jechał jakiś Grosjean to byłaby kara... Tak jak kiedyś tj. na Silverstone 2017 Hamilton bardzo niebezpiecznie zablokował Grosjeana w kwalifikacjach - ale FIA uznała, że wszystko było OK... Podczas gdy np. Alonso w 2006 dostał karę za "blokowanie" Massy będąc dobre 200m z przodu (ledwo go było widać na nagraniu tak był daleko z przodu) - tymczasem Grosjean będąc na szybkim kółku stracił dobre 0,4s i co - nic. Sam Grosjean był oburzony, twierdząc, ze Hamilton jest faworyzowany przez sędziów "bo walczy o tytuł" oraz, że "Czasami wygląda na to jakby były dwa rodzaje decyzji."
Teraz znowu mamy powtórkę. Wszyscy widzieli, że Bottas wypadł. Wszyscy widzieli żółte flagi. Ricciardo musiał zwolnić (dziwnym trafem on nie widział zielonej tablicy?) i zawalił "kwale". Hamilton nie zwolnił, na co od razu wszyscy zwrócili uwagę - no ale mu się jak zwykle upiegło. Przypadek?
To są fakty.
14. devious
Aha jeszcze dodam, ze w 9 na 10 "śmierdzących" sytuacjach Hamilton nigdy nie dostaje kary albo kary są bardzo łagodne.
Jak blokuje kogoś w qual to jest "wszystko OK, on może blokować jakiś lamusów"
Jak na starcie ścina pierwszy zakręt bardzo ostro i wyjeżdża dobre 50m z przodu przed resztą stawki to jest "ale potem zwolnił, więc nie zyskał przewagi" (Jak nie zyskał, jak dzięki ścięciu zakrętu zamiast wypaść z toru wyszedł na prowadzenie?)
Jak wypada z toru i jest wciągany na tor dźwigiem (!!!) w trakcie wyścigu - to może jechać dalej (chyba jedyny taki przypadek, przynajmniej w nowożytnej historii F1?)
Jak taranuje innego kierowcę, obracając go i niszcząc mu wyścig i szanse na podium - to dostaje śmieszne 5s kary, czyli najniższy możliwy "wyrok" (serio to jest śmiech, za takie coś powinno być kara przejazdu przez boksy lub stop & go czyli doliczenie 20-30s do wyniku końcowego)
Przykłady mogę mnożyć, tylko po co? FIA oficialnie przyznaje, że w F1 są kierowcy "lepsi" i "gorsi" - jak walczysz o tytuł to nie musisz się bać o kary...
15. FanHamilton
Hamilton dostał tylko ostrzeżenie 1/3
16. mjk77
14. devious Ach ta pamięć wybiórcza - vide: Hamilton vs Kimi ten sam tor rok temu :). Cywilizowane systemy prawne mają to do siebie że wszelkie wątpliwości rozstrzyga się na korzyść obwinionego/podejrzanego. Skoro FIA dała d* i wywiesiła żółtą flagę a jednocześnie zielony panel to akurat pisanie w tym przypadku o jakimś faworyzowaniu jest dużym nadużyciem.
17. sliwa007
Widzę, że banda półgłówków, która nie godzi się z poglądami Hamiltona i tym co robi poza torem teraz swoją frustrację będzie wylewać pod każdym newsem o Hamiltonie. Przykre to ile nienawiści siedzi w ludziach.
Były sygnały zarówno zielone jak i żółte, Hamilton mógł zachować się inaczej, ale FIA nie ma prawa karać w takiej dwuznacznej sytuacji.
Powyjmujcie sobie kije z tyłków, będzie się wam lepiej żyło.
18. Kruk
@sliwa007.
To ja dziekuje za takie sedziowanie, gdzie wywieszane sa zolte i zielone flagi. To co, Hamilton ma za kazdym razem wybierac sobie do ktorych flag zechce zastosowac sie?
19. Raptor202
@14 Jeżeli odwołujesz się do tak zamierzchłych czasów, jak rok 2007, to sobie przypomnij, co działo się rok później na torze Spa, gdy Hamilton po wyprzedzeniu Raikkonena poza torem oddał mu pozycję, a koniec końców i tak dostał za to karę.
20. indrid cold
19.Raptor202-Hamilton dostał karę, ponieważ wyprzedził Raikonnena od razu po oddaniu pozycji, jeszcze na tej samej prostej. Zasada jest taka, że po oddaniu pozycji trzeba przejechać jeden zakręt i dopiero można znów zaatakować.
21. indrid cold
20. Edit. Raikkonena.
22. Heytham1
Co za idiotyczne tłumaczenie.
To tak jakby przekroczyć prędkość na zwykłej drodze i tłumaczyć się tym, że nie widziało się znaku. Okej...można nie zauważyć z różnych względów, ale takie tłumaczenie nie przejdzie bo tak czy inaczej złamałeś prawo na drodze.
Pan Hamilton jak widać może więcej. Ciekawe co by mówili jakby w tym kurzu nie zobaczył wyjeżdżającego z pobocza innego bolidu i wbił się w niego przy pełnej prędkości.
Szkoda gadać...przez właśnie takie olewanie przepisów i pobłażania Lewisowi dojdzie kiedyś do tragedii bo przecież skoro tłumaczenie "nie widziałem żółtej flagi" przechodzi u sędziów to przecież następnym razem też może nie zwolni na żółtych flagach. Po co one w takim razie są?
23. Radek68
Z dostępnego już dziś nagrania widać, że panele... też były żółte.
Ech... nawet nie wiem jak to kulturalnie skomentować.
24. mikamonika1974
ale wy jesteście okrutni. Wszystko robicie aby tylko "zjechać" Hamiltona. A może poczytali byście ze zrozumieniem - skoro były dwa różne sygnały, czyli i żółte flagi i zielone światło na tablicy , to jaka tu miała być kara?? ale nie,no oczywiście ukarać i tyle! Bawi was to?? z większości tych komentarzy wniosek jest prosty - to WY jesteście rasistami, skoro tak Go nienawidzicie
25. XYz1
Ewidentne kłamstwo Hamiltona. Każdy widział żółtą flagę, a przynajmniej bolid Bottasa na poboczu. Kara przesunięcia na koniec stawki za wprowadzenie w błąd sędziów.
26. indrid cold
A co z sygnalizacją na kierownicy? Przecież żółte diody w kokpicie zapalają się po to, żeby informacja o żółtej fladze na pewno dotarła do kierowcy. Jest to też najbardziej czytelny dowód w razie wątpliwości, czy ktoś wyprzedzał przy żółtej fladze.
No ale jeśli na torze były pokazane dwa kolory jednocześnie, to nie wiadomo, czy na kierownicy w ogóle zapaliła się żółta dioda.
27. FanHamilton
@24 no właśnie to jest prawda. Od tego jest FIA
28. FanHamilton
Lewis nie dostał kary na szczęście
29. sebsaa
#BlackLivesBetter
30. Kruk
@24. To juz zostalo dawno ustalone, ze kto nie jest fanem Hamiltona, ten jest: rasista, homofobem, zboczencem, bandyta, gimbusem, oglada F1 od wczoraj, trollem, ameba umyslowa itd.
Dalej kompromitujcie sie (Fani Lewisa).
31. fpawel19669
@24 Naprawdę tak to widzisz? Znasz łacińska maksymę "dura lex, sed lex"? Wina FIA jest wybiorcze traktowanie kierowców. Skutkuje to później takimi własnie sytuacjami. A ze kibice są wybitnie wyczuleni wiec nie dziw się, ze frustracje wylewają w komentarzach.
32. weres
@13
Czy ty jesteś zdrowy na umyśle? Najpierw piszesz, że nie obchodzą cię decyzję FIA, a potem piszesz dwa długie posty na ten temat. Przypominam ci również, że 25 sekundowa kara dla Lewisa w 2008 prawie odebrała mu mistrzostwo.
33. FanHamilton
@24 nie słuchajcie ich kruk czy ktoś tam.
Znam osoby jak amg44 i dody które serdecznie pozdrawiam. Miłej wakacji i udanego wypoczynku.
34. Radek68
No proszę, dopiero po proteście RedBulla Hamilton jednak został ukarany przesunięciem o 3 pola startowe i 2 pkt. karnymi.
Dowody były tak mocne, że nie można było dalej udawać, że nic nie było?
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz