komentarze
  • 3. ZaQus
    • 2014-12-23 13:15:14
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Vettel #5 - 5 weltmajster uhuehuhuehuehu, Halu potwierdzi, dziekuje :)

  • 4. chelsea 8
    • 2014-12-23 13:32:00
    • *.adsl.inetia.pl

    Czas na walkę z Sauberem i STR o pozycje 10-16 ! :D

  • 5. Orlo
    • 2014-12-23 15:24:46
    • *.13-3.cable.virginm.net

    Widzę, że głupota gości z Ferrari nie zna granic. Najpierw sami se wybierają szefa bez doświadczenia, a potem go zwalniają, bo... nie mogą czekać z odbudowaniem zespołu aż jego szef nabierze doświadczenia... Genialne.

  • 6. mmmis
    • 2014-12-23 15:43:12
    • *.iwacom.net.pl

    @5 To pokazuje jak dobrze działo się przez ostatnie 2 lata w Ferrari ;)

  • 7. devious
    • 2014-12-23 17:32:37
    • *.static.ip.netia.com.pl

    Jak to?

    Przecież miał być w 2015 tytuł, bo:
    -w końcu pozbyli się tego beznadziejnego Alonso
    -bolid w końcu jest budowany pod Raikkonena
    -Raikkonen fenomenalnie buduje i rozwija bolidy
    -Vettel to fantastyczny kierowca, który dużo lepiej buduje zespoły niż Alonso
    -Kimi I Sebastian to przyjaciele, którzy fantastycznie będą współpracować

    A teraz 2 wygrane to już sukces? :)

    Cieszy trzeźwa ocena sytuacji ale wygląda na to - że raczej każde podium to będzie wielki sukces...

    Zresztą osobiście uważam, że skoro i Kimi i sami szefowie Ferrari zdążyli już stwierdzić, że mają problemy z autem na 2015 - to już awans do Q3 w Australii będzie ogromnym sukcesem. Allison to świetny inżynier ale w tym bałaganie chyba sam niewiele wskóra - i może być niewesoło jak konkurencja odjedzie. A akurat wszyscy raczej pójdą w 2015 znacznie do przodu w stosunku do 2014 i problemem może być już utrzymanie tego 4 miejsca w klasyfikacji konstruktorów...

  • 8. Rambo4
    • 2014-12-23 18:16:36
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Jeśli jest tak wesoło, to mogą walczyć o 5 miejsce z Force India(i może Lotusem), a nie o jakiekolwiek zwycięstwa.

  • 9. Greek
    • 2014-12-23 19:07:59
    • *.dynamic.chello.pl

    @8
    W zasadzie to już w tym roku dysponowali słabszą maszyną od "Pustynnych", tylko Alonso zacierał ten obraz nędzy i rozpaczy.

  • 10. xeoteam
    • 2014-12-23 21:42:25
    • *.rev.pro-internet.pl

    @9 ale jak to mówią wyznawcy i fanatycy teorii viggena, prawda jest taka, że to wszystko wina Alonso :)
    i ani oficjalne info z Ferrari , że dali dupy nie przekona ich do zmiany swojej oceny :)

  • 11. jogi2
    • 2014-12-23 22:01:26
    • *.piekary.net

    spokojnie ....Vettel nadrobi niedoskonałości bolidu :)

  • 12. jogi2
    • 2014-12-23 22:42:24
    • *.piekary.net

    ...przecież to czterokrotny mistrz świata :)

  • 13. Armin
    • 2014-12-24 13:18:58
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    jogi2
    Gdzie był mistrz jak Roccardo go lał ja dziecko ?? Zabrakło auta,które jeździło po 1s szybciej na okr i okazuje się,że mistrz nie potrafi wygrać z kolegą zespołowym (nowicjuszem w RBR )
    Seba to nie Alonso .. z Gów..a bata nie ukręci.

  • 14. jogi2
    • 2014-12-24 13:36:37
    • *.piekary.net

    Arimin
    ....nie wyczułeś sarkazmu :)

  • 15. hakki
    • 2014-12-24 16:00:56
    • *.dynamic.chello.pl

    @7 devious - znów zaczynasz swoje, tylko jak zwykle nie wiem, po co. Nikt nigdzie nie pisał, że ma być tytuł. Może przytoczysz, kto tak napisał, a może znów się zagalopowałeś? Poza tym nie mieszaj kierowców do tego, bo te drwiny są poniżej Twojego poziomu, gdyż w kółko je powtarzasz, a to się staje nudne i nikogo już nie bawi. Może i bolid będzie robiony pod Fina (na co liczę), ale jeśli będzie wolny, to co najwyżej będzie mu się nim dobrze podróżowało i nie będzie narzekał na trakcję czy podsterowność. A na ile będzie szybki, pokażą pomiary. Jeśli kierownictwo z góry mówi, że nie jest dobrze, to raczej nie będzie i kierowcy nie będą mieli na to wpływu. Nikt nie pisał, że kierowcy budują bolid, co najwyżej bolid jest dostosowywany do ich stylu jazdy, ale nie są odpowiedzialni za moc silnika, no chyba, że Ty tak twierdzisz, to jest to w takim razie pewnik.

  • 16. Rambo4
    • 2014-12-25 11:41:58
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @hakki
    Daj mu spokój. Od dwóch lat bredzi ciągle to samo. Ciągle puszcza ten sam nudny kawałek, którego już prawie nikt nie chce słuchać, a ten uparcie go wałkuje. A jego "potyczki" z Verginem- czy jakoś tak - to kompletne dno i kilometr mułu, którego nikt nie chce czytać. Prawdziwy @devious, którego dało się czytać wyparował i nie wróci;)

  • 17. hakki
    • 2014-12-25 12:42:36
    • *.dynamic.chello.pl

    @16 Rambo - i mnie się zdarzało polemizować z deviousem, choć na innym poziomie niż robi to z viggenem, ale widzę, że jego fantazja skończyła się na krytyce Kimiego i tanich złośliwościach pod jego adresem. A całkiem niedawno wydawało mi się, że potrafi coś fajnego napisać (kulinarne przygody Alonso), ale chyba rzeczywiście wyparował.

  • 18. hakki
    • 2014-12-25 14:27:02
    • *.dynamic.chello.pl

    @16 Rambo4 oczywiście

  • 19. koal007
    • 2014-12-26 10:46:28
    • *.141.238.29

    Zobaczymy co się będzie działo w tym sezonie ze Scuderią. Nie wygląda to - moim skromnym zdaniem - dobrze. Ale - jest jedno - ale. Włosi w sportach motorowych są nieobliczalni. W tym roku błysnął Williams. Ferrari nigdy nie odpuści, a kasę mają. Laikonen musi coś pokazać, bo w tym sezonie był beznadziejny, a w kolejnym będzie miał bolid robiony pod siebie i nie będzie wymówek. Zobaczymy z jakiego pułapu wystartują. Rozwój bolidu jest mocną stroną Ferrari. Tylko najpierw trzeba mieć udaną konstrukcję startową. I jest problem z mocą silnika. Te poje...ne przepisy niszczą sedno tego sportu.
    Ja za bardzo nie liczę na Ferrari i ich oczekiwania na ten sezon są bardzo ale to bardzo racjonalne. Pozdr. dla fanów F1.

  • 20. Del_Piero
    • 2014-12-26 15:46:19
    • *.ms-net.eu

    Niech bolid Ferrari zbudują Polacy. 100%-owa gwarancja sukcesu. Dominacja większa od Mercedesa. Polacy znają się na wszystkim najlepiej.

  • 21. devious
    • 2014-12-29 09:58:52
    • *.static.ip.netia.com.pl

    @hakki


    "Nikt nigdzie nie pisał, że ma być tytuł. Może przytoczysz, kto tak napisał, a może znów się zagalopowałeś?"

    No teraz to już nikt nie pisze jak sam Kimi stwierdził miesiąc temu, że Ferrari jest w poważnych opałach. Wcześniej jednak nastroje były inne - zanim Alonso odszedł, to Kimi miał go straszliwie sklepać w 2015 co na każdym kroku podkreślał viggen - wcześniej pisał też, że w 2014 Kimi będzie mistrzem i dopiero kibice Alonso będą płakać.

    O tytule w 2015 też kilku kibiców fantazjowało.

    I ja sobie kpię, każdy ma prawo do swoich opinii i ja mam swoją - od przyjścia Fina do Ferrari wiedziałem, że nie ma on kompletnie żadnych szans na tytuł przez te 2 lata kontraktu. I nadal tak uważam.

    Szkoda tylko, że potrafisz wyłapać ironii i wszystko bierzesz tak bardzo na poważnie. Z tonu Twoich wypowiedzi sądzę, że jesteś bardzo smutnym i poważnym człowiekiem - i co jeszcze bardziej mnie smuci, że taka osoba ma kontakt z młodymi ludźmi i być może wpływ na ich życie... Smutni i poważni nie powinni mieć dostępu do młodych, wesołych i (jeszcze) pełnych życia, nieukształtowanych! Bo tylko ich wypaczą - co zresztą dzieje się nieprzerwanie od stuleci w każdym zakątku globu... Tyle jeżeli chodzi o off-top i atak ad personam :)



    "Poza tym nie mieszaj kierowców do tego, bo te drwiny są poniżej Twojego poziomu, gdyż w kółko je powtarzasz, a to się staje nudne i nikogo już nie bawi."

    Tak samo jak mnie nie bawi wieczne powtarzanie bzdur-wymówek o mitologicznym bóstwie Raikkonenie :) Zresztą niektórzy kibice Alonso piszący o nim w podobnym - boskim - tonie, też przyprawiają mnie o mdłości - bo Alonso też jest tylko człowiekiem, też popełnia błędy i miewa gorsze momenty - tylko po prostu ma ich mniej niż Kimi :)


    "Może i bolid będzie robiony pod Fina (na co liczę), ale jeśli będzie wolny, to co najwyżej będzie mu się nim dobrze podróżowało i nie będzie narzekał na trakcję czy podsterowność."

    Bolid jak będzie wolny to znaczy, że nie będzie się idealnie prowadził, będzie miał braki w aero i pewnie nadal braki w mocy (np. Red Bull miał braki w mocy ale świetne aero i był w sumie całkiem szybki - więc ogólnie sam silnik nie powoduje, że bolid jest wolny) - i Kimi będzie narzekał.

    Nie jest możliwe, by bolid był powolny a kierowca z niego zadowolony. Nie w F1 i w Ferrari :)


    "Jeśli kierownictwo z góry mówi, że nie jest dobrze, to raczej nie będzie i kierowcy nie będą mieli na to wpływu."

    Ciesze się, że się ze mną zgadzasz.Wytłumacz to teraz swoim kolegom, którzy pisali niedawno w kółko jak zahipnotyzowani, że te 5 ostatnich lat Ferrari z Alonso było nieudanych bo kierowca nie potrafił zbudować mistrzowskiej maszyny. Z tego co pamiętam sam tak pisałeś (choć pewny na 100% nie jestem) - więc cieszy mnie, że choć jeden fanatyk Fina i antyfan Alonso (w sumie to to samo) przejrzał na oczy :)


    "Nikt nie pisał, że kierowcy budują bolid, co najwyżej bolid jest dostosowywany do ich stylu jazdy, ale nie są odpowiedzialni za moc silnika, no chyba, że Ty tak twierdzisz, to jest to w takim razie pewnik."

    Kierowca nie jest odpowiedzialny ani za silnik ani za aero ani za żaden inny element bolidu - co najwyżej za kształt fotela i ew. ustawienie pedałów i kierownicy :) Oczywiście kierowca ustawia też bolid ale i to we współpracy z inżynierami - którzy opierają się na danych a nie na subiektywnych odczuciach kierowcy.

    To już nie te czasy, to nie lata 80-te gdzie bolid projektowało 3 kolesi, 5 go składało a kierowca "tyłkiem" na kilku kółkach toru oceniał, czy poszli w dobrą stronę z ustawieniami czy w złą. Teraz kierowca ma naprawdę niewielki wpływ na to.

    I stąd 17-latek bez doświadczenia może wsiąść i kręcić z miejsca szybkie kółka - bo bazowy, dobry setup był już gotowy tydzień wcześniej w symulatorze zanim chłopak miał dopasowany fotel... W latach 80-tych Vestappen dostałby ponad 1000-konnego, topornego Brabhama na kwale i dostałby od teammate 3 sekundy na kółku bo nie wiedziałby co się dzieje na początku. Teraz dostałby 0,3s - i to bez testów. Inne czasy po prostu :)

    Kierowca znaczy obecnie mniej niż kiedyś ale i tak "trochę" wciąż dodaje od siebie co widać było w pojedynku dwóch mistrzów Alonso-Raikkonen. Ale jeżeli chodzi o rozwój bolidu - więcej od podstawowych już dają testerzy typu de la Rosa, którzy "klepią" tysiące km w symulatorach - ale oni też tylko są od wykonywania poleceń. Bo wszystko jest w rękach tych, którzy te dane do symulatorów przygotowują. I to jest klucz.

    Kierowca jest na samym czubku tej drabiny ale nie ma wpływu kto ja tam na dole trzyma. I nie ma praktycznie żadnego wpływu na to, czy bolid będzie przeciętny czy mistrzowski. Tak samo nie ma Alonso jak i Hamilton, Vettel czy nie miał nigdy Schumacher.

    Bez Brawna, Todta i zastępu świetnych inżynierów cały etos pracy i tysiące km testowych nabitych we Fioriano też Schumacherowi nic by nie dały - co pokazały 3 lata w Mercedesie jak i pierwsze 4 lata w Ferrari, gdzie bolid nie był idealny...

  • 22. hakki
    • 2014-12-29 14:12:08
    • *.dynamic.chello.pl

    "21 devious

    @hakki


    "Nikt nigdzie nie pisał, że ma być tytuł. Może przytoczysz, kto tak napisał, a może znów się zagalopowałeś?"

    "No teraz to już nikt nie pisze jak sam Kimi stwierdził miesiąc temu, że Ferrari jest w poważnych opałach. Wcześniej jednak nastroje były inne - zanim Alonso odszedł, to Kimi miał go straszliwie sklepać w 2015 co na każdym kroku podkreślał viggen - wcześniej pisał też, że w 2014 Kimi będzie mistrzem i dopiero kibice Alonso będą płakać.

    O tytule w 2015 też kilku kibiców fantazjowało."

    Nastoje pewnie się poprawiły po odejściu Alonso, który mimo swojej boskości upragnionego tytułu z SF i dla SF nie zdobył. Nikt natomiast nie twierdził, że od razu będzie tak dobrze, że od razu w 2015 będzie mistrzostwo, dlatego nie dorabiaj tradycyjnie teorii na ten temat. Ma być poprawa i tego wszyscy oczekują, ale nie od razu tytułu. Co do spekulacji z 2013 to nie wiem, po co znów do tego wracasz. Ja osobiście uważałem, że będzie wyrównana walka, bo to 2 świetnych kierowców. Nie stało się tak, ale nadal uważam Kimiego za świetnego kierowcę i mądrzejsi od nas wszystkich tutaj tez tak sądzą.

    Ja o tytule 2015 nigdy nie fantazjowałem.

    "Szkoda tylko, że potrafisz wyłapać ironii i wszystko bierzesz tak bardzo na poważnie. Z tonu Twoich wypowiedzi sądzę, że jesteś bardzo smutnym i poważnym człowiekiem - i co jeszcze bardziej mnie smuci, że taka osoba ma kontakt z młodymi ludźmi i być może wpływ na ich życie... Smutni i poważni nie powinni mieć dostępu do młodych, wesołych i (jeszcze) pełnych życia, nieukształtowanych! Bo tylko ich wypaczą - co zresztą dzieje się nieprzerwanie od stuleci w każdym zakątku globu... Tyle jeżeli chodzi o off-top i atak ad personam :)"

    Wyobraź sobie, że świetnie czuję ironię, ale Twoje ironizowanie jest wtórne, przez co nudne.
    Bardzo pochopnie wyciągasz wnioski na temat charakteru różnych osób. Nie smuć się losem moich uczniów, wierz mi, nie narzekają na brak humoru na lekcjach i proszę: im pozostaw ostateczną ocenę jakości moich lekcji, zarówno pod względem merytorycznym, jak i sposobu czy atmosfery prowadzenia zajęć. Może trzeba było zostać nauczycielem i nieść ten kaganek wiedzy i radości wszem i wobec, skoro tak się fantastycznie orientujesz, co jest komu i kiedy potrzebne. Już kiedyś napisałem, że próbujesz być tu Besserwisserem, ale nie na każdym robi to wrażenie. Nie znam się na programowaniu i nie dyskutuję z Tobą na ten temat, Ty natomiast znasz się - jak widzę - na wszystkim i każdego oceniasz z poziomu klawiatury.

    "Jeśli kierownictwo z góry mówi, że nie jest dobrze, to raczej nie będzie i kierowcy nie będą mieli na to wpływu."

    "Ciesze się, że się ze mną zgadzasz.Wytłumacz to teraz swoim kolegom, którzy pisali niedawno w kółko jak zahipnotyzowani, że te 5 ostatnich lat Ferrari z Alonso było nieudanych bo kierowca nie potrafił zbudować mistrzowskiej maszyny. Z tego co pamiętam sam tak pisałeś (choć pewny na 100% nie jestem) - więc cieszy mnie, że choć jeden fanatyk Fina i antyfan Alonso (w sumie to to samo) przejrzał na oczy :)"

    Nie było zupełnie nieudanych lat, bo Alonso zajmował stosunkowo wysokie miejsca w klasyfikacji ogólnej, a SF dwukrotnie było drugie w klasyfikacji konstruktorów. Bolid nie był taki zły, aż do tego sezonu. Nie jest winą kierowcy, że bolid jest slaby, ale bolid - jak napisałem - nie był aż tak słaby. Alonso wycisnął z niego dużo, ale nie słynne 110%, bo tytuł też mu uciekł sprzed nosa, więc również nie jest taki niesamowity, za jakiego niektórzy chcą uważać. Nigdy nie pisałem, że kierowca buduje bolid, nie wciskaj mi tu takich rzeczy, kierowca ma wpływ na charakter bolidu, czy mu pasuje bardziej podsterowny czy nadsterowny. Tegoroczny bolid zupełnie nie pasował pod tym względem Finowi i to było główną przyczyną jego słabej - co tu ukrywać - jazdy.
    Jeśli nazywasz mnie fanatykiem Raikkönena (nie poczuwam się), to mam prawo nazwać Ciebie fanatykiem Alonso. Zdania nie zmieniłem, więc nie wiem, z czym przejrzałem na oczy. Alonso miał przez przez prawie całą swoją obecność w SF bolid skonstruowany pod swoje preferencje (prócz sezonu, w którym przyszedł do SF), więc narzekać mógł wyłącznie na jego moc, a nie sposób prowadzenia się. Fin nie mógł chwalić ani jednego ani drugiego.

    "I stąd 17-latek bez doświadczenia może wsiąść i kręcić z miejsca szybkie kółka - bo bazowy, dobry setup był już gotowy tydzień wcześniej w symulatorze zanim chłopak miał dopasowany fotel... W latach 80-tych Vestappen dostałby ponad 1000-konnego, topornego Brabhama na kwale i dostałby od teammate 3 sekundy na kółku bo nie wiedziałby co się dzieje na początku. Teraz dostałby 0,3s - i to bez testów. Inne czasy po prostu :)"

    Z tym się akurat zgadzam i ogólnie zawsze byłem przeciwnikiem przesadnego obniżania pułapu wieku dla debiutantów, a już z całą pewnością wsadzania ich od razu do bardzo dobrych bolidów, bo to ich po prostu psuje (vide Hamilton, Vettel).

    "Bez Brawna, Todta i zastępu świetnych inżynierów cały etos pracy i tysiące km testowych nabitych we Fioriano też Schumacherowi nic by nie dały - co pokazały 3 lata w Mercedesie jak i pierwsze 4 lata w Ferrari, gdzie bolid nie był idealny..."

    To też prawda, ale nie zmienia to faktu, że Schumacher był kierowcą bardzo szybkim i uniwersalnym - potrafił jeździć w każdych warunkach. Oczywiście taktyka Brawna, zarządzanie Todta, świetna praca zespołu, to wszystko bardzo pomagało Schumacherowi w SF, ale on sam też miał duży wkład w charakterystykę bolidu dzięki intensywnej pracy, wielu testom i wskazówkom, jakich udzielał konstruktorom - temu nie da się zaprzeczyć.



  • 23. Skoczek130
    • 2014-12-29 15:16:00
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    Macie się spodziewać wyników, a nie fajerwerków. :P Te używajcie tylko w Sylwka, by powitać nowy rok. ;) Ferrari niczym Merc wiele zmienił w swojej obsadzie - mam nadzieje, że przyniesie to pozytywne skutki. Fajnie byłoby zobaczyć ponownie z tytułem Kimiego - tak po 10 latach od pierwszego tytułu. :))

  • 24. elin
    • 2014-12-29 18:15:28
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Jeśli ktoś chce, polecam przeczytać. Według mnie ciekawy ( i z sensem ) artykuł - dlaczego Kimi aż tak słabo jeździł w tym sezonie :

    http://en.espnf1.co m/f1/motorsport/sto ry/187999.html
    ( dwie spacje )

    @ hakki
    Jak znajdziesz wolną chwilę, to odpisz - " namiary " pod newsem z ostatnią dyskusją ;-)

    @ 23. Skoczek130
    Pewnie, że byłoby fajnie zobaczyć Kimiego znowu z tytułem ... nawet bardzo fajnie ;-).
    Ale po 10 latach ... ? Czyli stawiasz na 2017 ... ;-).

  • 25. hakki
    • 2014-12-29 18:44:41
    • *.dynamic.chello.pl

    @24 elin - sprawdź pocztę, wysłałem próbnego maila.

    Pozdrawiam:)

  • 26. hakki
    • 2014-12-29 21:48:16
    • *.dynamic.chello.pl

    @24 elin - mail poszedł
    Pozdrawiam:)

  • 27. devious
    • 2014-12-30 01:49:26
    • *.adsl.inetia.pl

    @hakki
    Nadal wątpię w ten Twój zmysł ironii. Każdy w Twojej sytuacji napisze, że świetnie czujesz ironię - nawet jeden z bardziej jaskrawych przykładów nie czającego ironii tumana na tym forum czyli viggen też pisał, że poczucie humoru to on ma większe niż Alonso ego (no dobra, nie napisał dosłownie tego i zaraz mi zarzuci, że zmyślam i kłamię - i to właśnie jest brak wyczucia ironii :))

    Inaczej mówiąc - jako pacjent na oddziale intensywnej terapii śmiechem - nie dajesz żadnych oznak życia. Tyle postów natłukliśmy a Ty ciągle jesteś śmiertelnie poważny - ba, na każdy żart o swoim Bóstwie reagujesz wściekłą furią typowego fanatyka. Ja się lubię pośmiać z każdego, i z siebie, i Kimiego i z Alonso, sęk w tym, że fanom Fina (czyt. hejterom Alonso - to jakaś dziwna zasada, ale od dobrych kilku lat to ta sama grupa ludzi) jakoś żarty o Alonso nie w głowie - tylko jad i jad. Ja przynajmniej o Finie czy drugim faworycie Massie sobie pożartować lubię. O Alonso żartów choćby czerstwych nie pamiętam - może tylko jakieś docinki elin ale to mało, bardzo mało... Z czego to wynika insynuować mi głośno nie wypada choć swoją teorię mam... :)


    Reasumując - nie dajesz żadnych podstaw by sądzić inaczej skoro zawsze jesteś w 100% poważny. Nawet w powyższym poście jawisz mi się jako smutny frustrat. Do tego niezbyt bystry bo kolejny raz wypisujesz głupoty o F1... Mądry człowiek wiedząc, że nie ma pojęcia o czym pisze - zamilkłby. Ty powtarzasz enty raz te same, zasłyszane od innych brednie np. o tym, że kierowca sobie wybiera charakterystykę bolidu.

    Skoro wg. Ciebie Alonso robił w 2014 bolid pod swój styl jazdy to czemu w zakrętach ślizgał się, wyjeżdżał bokami, zakładał kontry i ogólnie tracił czas? To niby wg. Ciebie preferowany styl Alonso? :)

    I skoro Vettel lubi konkretny typ bolidu to czemu w 2014 zrobili mu totalnie nie pasujący mu stylem bolid?

    Przecież napisałeś:

    "kierowca ma wpływ na charakter bolidu, czy mu pasuje bardziej podsterowny czy nadsterowny."

    To czemu i Alonso i Vettelowi nie zrobili takich jakie chcieli?



    "Alonso miał przez przez prawie całą swoją obecność w SF bolid skonstruowany pod swoje preferencje (prócz sezonu, w którym przyszedł do SF)"

    Aha i dlatego wiecznie narzekał na bolid i jego prowadzenie? WOW, ma to sens, faktycznie! :)

    I dobrze, załóżmy, że masz rację i bolid był taki jak Alonso chciał - to wymień te preferencje skoro jesteś aż takim znawcą budowy bolidów F1, ustawiania ich oraz stylu jazdy Alonso :)

    Co konkretnie było pod Alonso i jak to osiągnęli? Skoro coś wiesz więcej niż wszyscy to podziel się z resztą...



    Ale tego nie zrobisz - bo nie masz takiej wiedzy. F1 nie jest taka prosta jak Ci się wydaje, ba - pewnie nawet nie potrafiłbyś opisać poprawnego toru jazdy gokartem w hali a próbujesz "mądrzyć się" w kwestii budowy bolidu pod Alonso. To doprawdy śmieszne - Kubica właśnie niedawno mówił, że F1 jest znacznie bardziej skomplikowana niż wydaje się to z zewnątrz...

    Ja sam mam dużo pokory do tego sportu i może czasami się "mądrzę" - ale wydaje mi sie, że 90% czasu na tym forum walczę z takimi "mądrościami" jakie wypisują pseudo-znawcy kanapowi jak TY czy viggen. Piszecie o ustawieniach bolidu, o pod- i nad-sterownościach a na pierwszy rzut oka widać, że nie macie bladego pojęcia o czym piszecie. I wydaje mi sie, że po prostu rzeźbicie w odchodach, próbując dorobić jakąś teorię do z góry założonej tezy, że Alonso jest zły a Kimi jest wspaniały. Kiedy tak naprawdę obaj są w różnych odcieniach skali szarości - jak wszyscy inni.








    PS
    Skoro twierdzisz, że uczniowie się dobrze bawią na Twoich lekcjach to tylko mam nadzieję, że śmieją się z Tobą - a nie z Ciebie :) Bo znałem też takich nauczycieli, co myśleli, że są zabawni i uczniowie śmieją się z ich dowcipów i stylu prowadzenia lekcji - a było ciutkę inaczej. I owi nauczyciele żyli sobie w błogim, mylnym przeświadczeniu, jacy to są super fajni i zabawni i lubiani - było to zaiste zabawne :)

  • 28. devious
    • 2014-12-30 02:05:50
    • *.adsl.inetia.pl

    Aha co do tego:

    "Może trzeba było zostać nauczycielem i nieść ten kaganek wiedzy i radości wszem i wobec, skoro tak się fantastycznie orientujesz, co jest komu i kiedy potrzebne. "


    Sorry ale tak nisko nie mierzę, by zostać nauczycielem :) Korepetycje i owszem - z kilku przedmiotów mogę dawać, dawałem zresztą, zaliczałem też ludkom egzaminy na różnych uczelniach np. SGH (żałośnie niski poziom trzeba dodać), kilka osób też "pociągnąłem" w górę w liceum... Stąd ogólnie nie cenię polskiej edukacji i niespecjalnie mnie kusi by się w takim bagnie babrać... Są lepsze i mniej stresujące rzeczy w życiu do zrobienia, po co kopać się z koniem!

    Choć nie ukrywam - jakby mi ktoś zaproponował (za sensowne pieniążki ofc.) bym np. pół etaciku fizyki nauczał a drugie pół np. historii kina ( a po zajęciach dodatkowe zajęcia z motosportu, informatyki i szachów ;p) - o to bym się prawdę mówiąc zastanowił. Bo zawsze myślałem sobie, że jak mi się w życiu nie uda to najwyżej zostanę nauczycielem - szalonym panem od fizyki z fryzurą jak Wayne Static :) Tylko pewnie zwariowałbym od atmosfery w pokoju nauczycielskim i zostałbym szkolnym dziwakiem szybko...

  • 29. hakki
    • 2014-12-30 03:10:12
    • *.dynamic.chello.pl

    @28 devious

    "Nadal wątpię w ten Twój zmysł ironii. Każdy w Twojej sytuacji napisze, że świetnie czujesz ironię - nawet jeden z bardziej jaskrawych przykładów nie czającego ironii tumana na tym forum czyli viggen też pisał, że poczucie humoru to on ma większe niż Alonso ego (no dobra, nie napisał dosłownie tego i zaraz mi zarzuci, że zmyślam i kłamię - i to właśnie jest brak wyczucia ironii :)) "

    Możesz wątpić, Twoje prawo, a ja nie muszę Ci nic udowadniać,

    "Inaczej mówiąc - jako pacjent na oddziale intensywnej terapii śmiechem - nie dajesz żadnych oznak życia. Tyle postów natłukliśmy a Ty ciągle jesteś śmiertelnie poważny - ba, na każdy żart o swoim Bóstwie reagujesz wściekłą furią typowego fanatyka. Ja się lubię pośmiać z każdego, i z siebie, i Kimiego i z Alonso, sęk w tym, że fanom Fina (czyt. hejterom Alonso - to jakaś dziwna zasada, ale od dobrych kilku lat to ta sama grupa ludzi) jakoś żarty o Alonso nie w głowie - tylko jad i jad. Ja przynajmniej o Finie czy drugim faworycie Massie sobie pożartować lubię. O Alonso żartów choćby czerstwych nie pamiętam - może tylko jakieś docinki elin ale to mało, bardzo mało... Z czego to wynika insynuować mi głośno nie wypada choć swoją teorię mam... :)"

    Zdaje Ci się. Po prostu Twoje żarty kierują się głównie lub wyłącznie pod adresem jednego kierowcy i stają się nudne, bo też się powtarzasz.
    Jakoś nie zauważam, żeby bycie fanem Kimiego szło koniecznie w parze z byciem 'hejterem" Alonso, Nie ukrywam, nie przepadam za Hiszpanem, ale jak brakowało Kimiegio w F1, kibicowałem Webberowi i właśnie Alonso, bo nie lubię ani Hamiltona ani Vettela, do Buttona nic nie mam, a reszta jest mi w miarę obojętna. A, nigdy też nie przepadałem za Schumacherem, choć mam ogromny szacunek do jego dokonań.
    Z tego co zauważyłem, masz wiele swoich teorii, choć nie zawsze jedynie słusznych...

    "Przecież napisałeś:

    "kierowca ma wpływ na charakter bolidu, czy mu pasuje bardziej podsterowny czy nadsterowny."

    To czemu i Alonso i Vettelowi nie zrobili takich jakie chcieli?"

    Spieszę z odpowiedzią, choć oczywiście dla Ciebie to będą jak zwykle bzdury: zauważ, że Vettel nie poradził sobie z bolidem w zupełnie nowych warunkach, po ogromnych zmianach, jakie zaszły w F1 w tym sezonie. Wcześniej jakoś nie miał takich problemów, a bolid prowadził mu się jak po sznurku, prawda? I zawsze go robili pod niego, nieprawdaż? Czy może raczej stawiali na Webbera?
    Alonso jakoś w poprzednich sezonach nie ślizgał się aż tak, nie musiał zakładać kontr itd. I czy rzeczywiście we wszystkich wyścigach tego sezonu miał aż takie problemy? Nie przypominam sobie. Dla porównania ile razy i jak bardzo Kimi musiał walczyć z tym bolidem, tego nie raczysz napisać. Tegoroczne Ferrari było straszną lipą, to dostrzegł chyba każdy i obaj kierowcy mieli z nim problemy, ale Fin większe.

    "Alonso miał przez przez prawie całą swoją obecność w SF bolid skonstruowany pod swoje preferencje (prócz sezonu, w którym przyszedł do SF)"

    "Aha i dlatego wiecznie narzekał na bolid i jego prowadzenie? WOW, ma to sens, faktycznie! :)"

    Wiecznie? Czyżbyś sam przyznał, że ciągle primadonna narzekała? O ile sobie przypominam, to wciąż powtarzałeś, jak to Fin tylko narzeka, a Alonso mimo słabego bolidu robi swoje. Nagle się okazuje, że jednak narzekał i do tego wiecznie. Niesamowite. Cóż za niekonsekwencja w wywodach. Aż niepodobne do Ciebie.

    "I dobrze, załóżmy, że masz rację i bolid był taki jak Alonso chciał - to wymień te preferencje skoro jesteś aż takim znawcą budowy bolidów F1, ustawiania ich oraz stylu jazdy Alonso :)

    Co konkretnie było pod Alonso i jak to osiągnęli? Skoro coś wiesz więcej niż wszyscy to podziel się z resztą..."

    Nie, nie jestem aż takim znawcą i w przeciwieństwie do Ciebie się za takiego nie uważam. Ale skoro wciąż powtarzasz o logice... Czy Alonso jeżdżąc lepiej bolidem, załóżmy, typu A, mówiłby konstruktorom budującym bolid na kolejny sezon: zróbcie bolid typu B? Nie. to jest zespół, a Alonso od początku bytności w SF był jego liderem i nie mów, że inżynierowie i konstruktorzy każdego nowego bolidu nie liczyli się z jego opinią, jego wymaganiami co do prowadzenia się bolidu itp. To, co udawało im się dokonać, to już inna sprawa, raz było lepiej, raz gorzej, ostatnio zupełnie źle, ale na pewno brano pod uwagę jego wskazówki.

    "Ale tego nie zrobisz - bo nie masz takiej wiedzy. F1 nie jest taka prosta jak Ci się wydaje, ba - pewnie nawet nie potrafiłbyś opisać poprawnego toru jazdy gokartem w hali a próbujesz "mądrzyć się" w kwestii budowy bolidu pod Alonso. To doprawdy śmieszne - Kubica właśnie niedawno mówił, że F1 jest znacznie bardziej skomplikowana niż wydaje się to z zewnątrz... "

    Oczywiście, że tego nie zrobię, bo tego nie wiem, wie o tym wyłącznie Alonso i ludzie bezpośrednio z nim współpracujący, ale jasne jest dla mnie że ludzie ci są po to, żeby stworzyć bolid, który będzie mu jak najbardziej pasował i wychodzi im to raz lepiej, raz gorzej, ale z całą pewnością liczą się z jego zdaniem. Ty też nie wiesz tego, a że F1 jest skomplikowana, nie musisz mi tłumaczyć, bo choć nie mam takiej wiedzy na temat przedmiotów ścisłych jak Ty, obserwuję F1 dłużej od Ciebie i - wyobraź sobie - nie patrzę tylko tępo w ekran. Nie próbuje mądrzyć się na temat budowy bolidu pod Alonso, bo szczegółów nikt z nas tu nie zna, ale pewne założenia są oczywiste. To, że F1 jest bardzo skomplikowana, wiem nawet bez Kubicy, to chyba wie każdy, kto choć trochę się tym sportem interesuje. A Kubica zna to świetnie od wewnątrz.

  • 30. hakki
    • 2014-12-30 03:10:56
    • *.dynamic.chello.pl

    @28 devious

    "Ja sam mam dużo pokory do tego sportu i może czasami się "mądrzę" - ale wydaje mi sie, że 90% czasu na tym forum walczę z takimi "mądrościami" jakie wypisują pseudo-znawcy kanapowi jak TY czy viggen. Piszecie o ustawieniach bolidu, o pod- i nad-sterownościach a na pierwszy rzut oka widać, że nie macie bladego pojęcia o czym piszecie. I wydaje mi sie, że po prostu rzeźbicie w odchodach, próbując dorobić jakąś teorię do z góry założonej tezy, że Alonso jest zły a Kimi jest wspaniały. Kiedy tak naprawdę obaj są w różnych odcieniach skali szarości - jak wszyscy inni."

    "Ja sam mam dużo pokory do tego sportu i może czasami się "mądrzę" - użyłeś niewłaściwego okolicznika czasu - nie "czasami", lecz zawsze i zbędny w tym zdaniu był tryb przypuszczający wyrażony
    partykułą "może" - taka jest rzeczywistość.

    Nie dorabiam żadnej teorii, to Ty chętnie cytujesz innych za pomocą nieistniejących cytatów, z których się później wycofujesz. Nie uważam się za wielkiego znawcę i na pewno nie potrzebuję znawcy twojego formatu, by lepiej zrozumieć arkana F1. Nigdy nie twierdziłem, że Alonso jest ten zły, a Kimi ten wspaniały. Żyjąc zapewne dłużej na tym świecie od Ciebie, dawno zauważyłem, że wszystko ma wyłącznie różne odcienie szarości, nie tylko rzeczywistość F1.
    Po raz ostatni proszę nie łączyć moich wypowiedzi z viggenem. Nie znam człowieka, nic do niego nie mam, nie zawsze się z nim zgadzam i nie prowadzę konwersacji w jego stylu. Jedyne, co mamy wspólnego to sympatia do Raikkönena, ale jego dokonania większe czy mniejsze postrzegamy w zupełnie inny sposób.

    "Skoro twierdzisz, że uczniowie się dobrze bawią na Twoich lekcjach to tylko mam nadzieję, że śmieją się z Tobą - a nie z Ciebie :) Bo znałem też takich nauczycieli, co myśleli, że są zabawni i uczniowie śmieją się z ich dowcipów i stylu prowadzenia lekcji - a było ciutkę inaczej. I owi nauczyciele żyli sobie w błogim, mylnym przeświadczeniu, jacy to są super fajni i zabawni i lubiani - było to zaiste zabawne :)"

    A ja znam też - oprócz wielu świetnych uczniów - takich, którym wydaje się, że jajko zawsze będzie mądrzejsze od kury i często spotykam się z ich wywodami oraz przeróżnymi filozofiami dla ubogich, które mogą zrobić wrażenie wyłącznie na reszcie klasy lub przynajmniej na jej żeńskiej części. I wiesz, co mi się wtedy przypomina? Prolog w niebie z "Fausta" Goethego:

    "Wybaczcie, lecz przyrównać śmiałbym go na przykład
    Do jednej z onych polnych, długonogich cykad,
    Co wiecznie podlatując w podskokach się zrywa
    I w trawie wciąż tę samą piosnkę swoją śpiewa;
    A niechby już w tej trawie raz się uspokoił!
    Lecz gdzie tam! On wciąż nosem grzebie w byle gnoju.

    I owi uczniowie żyją sobie w błogim, mylnym przeświadczeniu, jacy są super fajni i zabawni i podziwiani - to jest zaiste żałosne:)

  • 31. hakki
    • 2014-12-30 03:29:36
    • *.dynamic.chello.pl

    @28 devious

    "Aha co do tego:

    "Może trzeba było zostać nauczycielem i nieść ten kaganek wiedzy i radości wszem i wobec, skoro tak się fantastycznie orientujesz, co jest komu i kiedy potrzebne. "


    Sorry ale tak nisko nie mierzę, by zostać nauczycielem :) Korepetycje i owszem - z kilku przedmiotów mogę dawać, dawałem zresztą, zaliczałem też ludkom egzaminy na różnych uczelniach np. SGH (żałośnie niski poziom trzeba dodać), kilka osób też "pociągnąłem" w górę w liceum... Stąd ogólnie nie cenię polskiej edukacji i niespecjalnie mnie kusi by się w takim bagnie babrać... Są lepsze i mniej stresujące rzeczy w życiu do zrobienia, po co kopać się z koniem!

    Choć nie ukrywam - jakby mi ktoś zaproponował (za sensowne pieniążki ofc.) bym np. pół etaciku fizyki nauczał a drugie pół np. historii kina ( a po zajęciach dodatkowe zajęcia z motosportu, informatyki i szachów ;p) - o to bym się prawdę mówiąc zastanowił. Bo zawsze myślałem sobie, że jak mi się w życiu nie uda to najwyżej zostanę nauczycielem - szalonym panem od fizyki z fryzurą jak Wayne Static :) Tylko pewnie zwariowałbym od atmosfery w pokoju nauczycielskim i zostałbym szkolnym dziwakiem szybko...

    Nikt Cię nie zmusza. Mierz, gdzie uważasz. Już Ci kiedyś napisałem, że idealnie wpisujesz się w zdanie: "Trzeba znać swoją wartość, nawet, jeśli jest wygórowana" - powtarzam się z tym, prawda, ale może lepiej utrwali Ci się to w pamięci:)

    Oczywiście znasz atmosferę w KAŻDYM pokoju nauczycielskim, zdaję sobie z tego sprawę, dlatego też nazwałem Cię "Besserwisserem" - znów się powtarzam:)

    Szkoda to, zaiste, ogromna, że taki omnibus nie uczy dzieci naszych. Nauczyłby je wszystkiego, albowiem do tańca i do różańca on ci jest. Tylko trochę za mało płacą. No i poziom za niski. Wszędzie. Szkoda, powiadam, brak nam takich luminarzy.

    " Są lepsze i mniej stresujące rzeczy w życiu do zrobienia, po co kopać się z koniem!"

    Owszem, te rzeczy to m.in. próby tłumaczenia maluczkim na forum F1 wszelkich tajników tego sportu. Zaprawdę cel szczytny, a ambitny.

  • 32. hakki
    • 2014-12-30 03:34:09
    • *.dynamic.chello.pl

    @28 devious - chłopie, dajmy spokój, to nie ma sensu. Jeden drugiego w pewnych kwestiach nie przekona. Rozmowa robi się przez to coraz bardziej nieprzyjemna, bo żaden z nas nie odpuści. A ja nie mam ochoty schodzić w tej czy innej z Tobą rozmowie do poziomu dyskusji, jaki prezentujecie z kolegą viggenem. Wyluzuj.

    Pozdrawiam:)

  • 33. Skoczek130
    • 2014-12-30 13:30:42
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    @elin - zakładam, że w 2016 roku ustandaryzują elektroniczną stronę jednostki... albo nawet wrócą do "starego". 2017 to dobra data. Pzdr :))


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo