Dyrektor wyścigowy McLarena, Eric Boullier, uważa że odzyskanie usług Petera Prodromou to „ostatnia część układanki” w drodze do powrotu do zwycięskiej formy ekipy z Woking.
Zespół McLarena po słabszym okresie, w sezonie 2014 wziął się za poważną restrukturyzację swoich szeregów w tym także departamentu technicznego. Zwieńczeniem tej pracy, zdaniem Boulliera jest odzyskanie cenionego w kręgach F1 inżyniera, Petera Prodromou, który przez ostatnie osiem lat był głównym aerodynamikiem Red Bulla.Na korzyść McLarena działa także fakt, że Prodromou został zwolniony ze sporej części swojej odprawy i dołączył do zespołu już we wrześniu, mogąc mieć duży wkład w rozwój nowego projektu MP4-30.
„Zdecydowanie stanowi on nasze kluczowe aktywo- cały departament aerodynamiczny został zrestrukturyzowany mając na względzie jego przybycie do zespołu” mówił dla serwisu Autosport.com Boullier. „Z tyłu głowy zawsze wiedzieliśmy, ze Prodromou będzie dla nas wisienką na torcie.”
„Jego nazwisko jest bardzo sławne w padoku a on zawsze wnosił sporo świeżości i dodatkowego przywództwa w oddziałach aerodynamicznych w których pracował.”
„Wszystko było przygotowane, a my czekaliśmy tylko aż szef usiądzie do pracy. Teraz wszystko się ułożyło i mamy mocną grupę ludzi pod przywództwem Petera. Stanowi on ostatnią część naszej układanki.”
Mimo iż pion aerodynamiczny w Woking wydaje się skompletowany, Boullier zapewnił, że to nie koniec wzmacniania zespołu nowymi pracownikami.
„To czego pragnę to bardzo mocny, przegrupowany i pasujący do siebie zespół. Gdy tak się stanie będziemy mieli podstawy do mocnej formy na najbliższe 10 lat.”
„Dlatego właśnie będziemy dalej ściągać do zespołu pracowników wyższego szczebla, ale także juniorów, którzy są przyciągani w cieniu większych nazwisk.”
„W przyszłym roku chodzi o dopracowanie wszystkiego i upewnienie się, że trzymamy się dyscypliny nowej formy pracy.”
„Jeżeli spojrzy się na trend, jesteśmy na krzywej wznoszącej, a nie opadającej... Teraz musimy wypaść lepiej niż reszta więc spodziewam się dużej poprawy w przyszłym roku.”
22.12.2014 23:52
0
Oj a jak dalej "puzzla" zgubią jak z mistrzowskim, bezkonkurencyjnym silnikiem Mercedesa to co wtedy??? W pierwszym sezonie Honda będzie kuleć więc zdrajca Lolusa niech nie kłapie. Oby Lopez z nową jednostką od Merca wrócił przynajmniej tam gdzie byli przez ostatnie sezony nie wliczając oczywiście 2014.
23.12.2014 01:34
0
Bardzo dobrze, EryQ, że to przypomniałeś. Zdrajca Boullier nie zostanie zapomniany, a jego nowi mocodawcy poczują klątwę ciążącą na tych, co schodzą z pokładu przed szczurami.
23.12.2014 08:02
0
Zdrajca i zdrajca, po co to głupie tłuczenie tematu. Gość zmienił pracodawcę, jak zmieniło to wielu w stawce F1. To już Hamilton wg mnie zasługuje na większego zdrajce, bo jak pamiętam zawsze kłapał I Love You forever McLaren i po jakiego grzyba.
23.12.2014 10:00
0
@Mind - chyba coś ci się mocno pomieszało. Boulier był szefem zespołu, więc ciężko znaleźć kogoś kto powinien być bardziej odpowiedzialny za wszystkich i stajnię jako całość. Media trąbiły, że odchodzi do McLarena, a ten okłamywał wszystkich w około, że to nieprawda. Nawet udzielił jednego wywiadu, w którym prosił, żeby przestać powielać te plotki, bo to destabilizuje pracę w zespole i po każdym wznowieniu tego w mediach on musi zapewniać wszystkich współpracowników, że to nieprawda. No a parę dni później Eryczek już spakowany zniknął z Lotusa. To jest niby "normalny" sposób zmiany pracodawcy w F1? Niezły żart. I ty masz czelność porównywać to z przejściem Hamiltona do Mercedesa? Lewis negocjował kontrakt i finalnie nie udało się go przedłużyć z McLarenem. Przed podjęciem decyzji rozmawiał z Dennisem i odpowiednie osoby wiedziały o wszystkim zanim dowiedziały się o tym media. Jak już szukasz bliższych przypadków, to raczej ostatnio Al*onso się najbardziej popisał. Czym innym jest opowiadanie, że zespół, w którym się jeździ jest najlepszy na świecie i zostanie się w nim do końca świata, a czym innym mając podpisany kontrakt z konkurencją opowiadać, że się zrobi wszystko co najlepsze dla Ferrari i Tifosi. Nic dziwnego że Hiszpan wraca właśnie do McLarena. Tam ostatnio jest największy nabór na takich cwaniaków.
23.12.2014 10:11
0
McLaren będzie mocny, jeśli nie w 2015 to w kolejnych sezonach. W odróżnieniu od Lotusa mają ludzi, środki i są zdeterminowani do odnoszenia sukcesów. Lopez natomiast robi wrażenie jakby jego największym marzeniem było pozbycie się zespołu, lub chociaż bogaty sponsor lub grupa sponsorów.
24.12.2014 11:54
0
@4 Spoko, nie będziemy się kłócić w sumie o malo istotne rzeczy. Wesołych i wszystkiego dobrego w Nowym dla Ciebie i wszystkich czytelników F1 Dziel Pasje.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się