Alonso tradycyjnie, Raikkonen ciągle walczy z bolidem
Fernando Alonso po raz kolejny okazał się podczas wyścigu jako „best of the rest”, podczas gdy Kimi Raikkonen cały czas walczył ze swoim F14 T. Obaj kierowcy zauważają jednak postępy i dalej chcą zdobywać jak najwięcej punktów dla swojego zespołu.„Myślę, że mogę uważać ten wyścig za swój najlepszy w sezonie, gdyż ukończenie go 18 sekund za Mercedesem w wyścigu bez samochodu bezpieczeństwa lub jakiś innych wypadków jest dobrym wynikiem. Utrzymanie Hamiltona za sobą nie było możliwe, a piąta lokata to wszystko co mogliśmy dzisiaj osiągnąć, gdyż pierwsze cztery auta były szybsze i zasłużyły na finisz przed nami. Przez cały wyścig mocno naciskaliśmy bez żadnych problemów, a to oznacza że krok po kroku robimy postępy. Oczywiście mamy przed sobą jeszcze długą drogę, ale celem są dobre występy i zdobywanie punktów. Każdy tor to zupełnie inna historia a my zawsze będziemy dawać z siebie wszystko.”
Kimi Raikkonen, P10
„To kolejny bardzo trudny wyścig dla mnie, mimo iż wczoraj zdecydowałem się pójść w nieco innym kierunku, aby poprawić osiągi podczas wyścigu. Niestety to nic nie poprawiło i znowu walczyłem z bolidem. Na starcie nadrobiłem jedną pozycję, ale już na drugim okrążeniu zacząłem mieć problemy z przegrzewaniem się hamulców i musiałem zwolnić. Do czasu pierwszego pit stopu kompletnie zużyłem opony i na samym okrążeniu zjazdowym straciłem dwie pozycje. Z całą pewnością powinniśmy zjechać wcześniej. W porównaniu do początku sezonu, wykonaliśmy postęp, mimo że cały czas mamy dużo roboty, gdyż nasza prędkość nie pozwala nam walczyć o najwyższe lokaty.”
komentarze
1. Jahar
Kimi stracił 30 sekund do Alonso. Pewnie to też wina Hiszpana, że Raikkonen osiąga tak słabe wyniki. Zaczyna to powoli drażnić. Już sobie mogę wyobrazić jakie byłyby komentarze gdyby przypadkiem Ferrari ścigało się z Mercedesem o mistrza. Sabotaż w Ferrari.
2. viggen
Wielkie brawa dla Ferrari. Niech tak dalej robią. Strategia znowu spierniczona. Mieli szansę na 5 i 6 miejsce. To musieli oczywiście spierniczyć strategię Raikkonena.
Zespół całkowicie nie chce wygrać mistrzostw konstruktorów albo nawet powalczyć o drugą pozycję.
Poza bezmyślną po raz któryś strategią, nadal się skupia tylko na jednym z kierowców - świętą krowę Alonso. Poprawki, które miały przyjść na Kanadę nawet połowy nie zamontowali. Raikkonen zaczął się dobrze czuć a Alonso narzekał na nadsterowność. Wytłumaczyli to "niezawodnością" bo Alonso zaczął marudzić brakiem czucia bolidu.
Zespół ma w składzie dwóch kierowców z najwyższej półki i nie potrafi ani się skupić na dwóch kierowcach ani na daniu kierowcą takiego bolidu jaki chcą ich driverzy. Już pomijam fakt, że Mercedes jest poza zasięgiem ale chyba 5 lat stagnacji i robienia wszystko pod Hiszpana musi się w końcu kiedyś skończyć. Nawet gdyby teraz tam jeździł Hamilton to by Anglik nie miał szans na jazdę z Alonso, skoro najpierw jest HIszpan a drugi kierowca musi sobie jakoś poradzić.
Dla AS Kimi się wypowiadał, że zespól mu spierniczył strategię dzisiaj i nadal nie ma postępu w poprawkach w jego stronę. Bo im bardziej Finowi odpowiada bolid tym mniej odpowiada Alonso.
Ale przecież zatrudnili dwóch skrajnie jeżdżących kierowców i wiedzieli o tym, bo Kimi dla nich kiedyś jeździł. Powinny by zbudowana dwa odmienne bolidy pod względem charakterystyki a nie tylko jeden a drugi kierowca albo tym pojedzie albo nie.
Ale ja nie jestem szefem Ferrari. Szczerze, w ten zespół powinna być zrzucona bomba i może zmiany personalne razem z Markizem coś zmienią. Inaczej - nadal będzie tylko Alonso jechał a drugi kierowca - w tym przypadku Raikkonen - cierpiał.
Jak na SPA dojedzie Alonso wyżej niż Raikkonen - nie będę miał więcej pytań. Na tym torze Raikkonen nawet na drzwiach od stodoły jest na podium.
3. viggen
@1 Opinia bardzo obiektywna. Alonso jedzie 5 i po pistopie wraca na tor 8 (piszę z pamięci bo nie mam wglądu jeszcze do danych) a Kimi jedzie 7 a wyjeżdża 13 w korku (też piszę z pamięci).
4. ArcyZ
@2 Ci fani Raikkonena, wcześniej narzekali, że Alonso dostaje pierwszeństwo w pitstopach teraz jak Raikkonen dostaje miimo, że jest z tył i na tej samej strategii to dalej narzekają. Prawda jest taka 8:0 w wyścigach i 6:2 w Q, Alonso rozjeżdża Raikkonena na lewo i prawo.
5. ???
2.
Pierdzielisz jak połamany. Co wyścig muszę czytać twoją tyradę co Ferrari zrobiło źle w weekend. A może to twój pupil jest po prostu słabszy od Alonso ? Ten sezon to idealnie weryfikuje.
6. viggen
@4 O czym Ty piszesz? Kto zjechał na pitstop pierwszy? Na drugi zjechał Kimi pierwszy bo Alonso przeciągnął stint gdy był liderem wyścigu i wtedy to już byłby w ogóle pogrom myślenia w Ferrari gdyby Hiszpana ściagnęłi jak jechał bardzo dobrym tempem i to na pierwszej pozycji. Gdy zaczał tracić do czołówki, która zaczęła schodzić poniż 1.12 a Alonso jechał 1.13 to ściągneli Hiszpana na zmianę opon. I co miał robić Kimi? Czekać znowu na to aby pierwszy Alonso zjechał, który jechał w czystym powietrzu i opony przestały trzymać. W takiej sytuacji Kimi już by jechał na drutach w korku.
Kolejnemu brak myślenia. Czy nadal nie zauważyłeś, że Alonso na pitstopach zyskuje a Kimi na nich traci? Dlaczego Fina wcześniej nie ściągnęli zaraz po Alonso w pierwszym pitstopie? Zamiast tego to ci go potrzymali 3 okr dłużej, opony sie konczyły i wymijali go inni kierowcy jak pachołek na torze.
PS W bolidzie Kimiego coś musiało nie działać. Skoro Fin w radiu mówił, że dajcie mi więcej mocy to oznacza, że coś nie działało. Podobnie było w Lotusie, gdy Kimi miał awarię Kersu i również wtedy mówił do radia - dajcie mi więcej mocy. Pewnie z czasem się to wyjaśni jak to, że nie było tutaj tego newsa a okazało się, że spiny w Kanadzie były wynikiem błędu w elektronice, które narzucały wysoki moment obrotowy
7. Jahar
@viggen. Oczywiście, że wynik i opinia jest obiektywna. Kimi powinien jechać z Alonso po kwalifikacjach i w wyścigu a nie szlajać się ze swoimi wynikami gdzieś w połowie stawki. Siedzi w końcu w tym Ferrari (jakie by ono nie było) czy nie? Całe życie się ściga więc powinien jeździć i na desce klozetowej.
8. Iceman_1
Gdyby nie beznadziejna strategia Ferrari Kimi skończyłby wyścig na pozycji 7. Wyjaśnię dlaczego. Otóż przed pierwszymi pit stopami Kimi jechał za Magnusenem, a tuż przed Hulkiem Ricardo, i Kwiatem. Alonso był na niezagrożonej pozycji 5, miał 7 sekund przewagi nad 6 Magnusenem. Zamiast Ferrari ściągnąć do boksu Kimiego, najpierw obsłużyli Alonso, któremu było obojętne, czy zjedzie na pit jedno okrążenie wcześniej czy później. W efekcie reszta stawki zmieniła opony, na których wykręcili dobre czasy, następnie jako ostatni zjechał Kimi, który nie mógł już nic zrobić jak tylko wyjechać na tor za resztą stawki. Do końca wyścigu nic nie uległo zmianie, z 1 wyjątkiem - Kwiata zastąpił Perez. Taka sama sytuacja była w Kanadzie. Dlaczego Ferrari nie może zrozumieć, że w dzisiejszej F1 nie warto czekać z pit stopem, bowiem kierowca, który zjeżdża wcześniej do boksu otrzymuje nowe opony i wykręca lepszy czas od kierowcy pozostającego na torze ?!?!?!
Proszę mi nie zarzucać braku obiektywizmu, bo jestem kibicem Kimiego. To co napisałem widzą wszyscy tylko nie stratedzy Ferrari.
9. Polak477
"I sam się naprawił. Alonso z mechanikiem jeździ na pokładzie który nie bieżąco naprawia bolid. Już któryś raz wciska kit, że mu cos nie działało przez pół kólka, kilka zakrętów a potem cudem się naprawia" (Alonso mówił, że po pierwszym łuku miał problemy z mocą i myślał, że padł mu ERS)
viggen 2 wyścigi temu.
"W bolidzie Kimiego coś musiało nie działać. Skoro Fin w radiu mówił, że dajcie mi więcej mocy to oznacza, że coś nie działało. Podobnie było w Lotusie, gdy Kimi miał awarię Kersu i również wtedy mówił do radia - dajcie mi więcej mocy."
Viggen dzisiaj :D. Komedia!
A Kimi znowu miał problemy z oponami, mocą, elektroniką, hamulcami, prezesem Santandera i zbyt dużą emisją CO2 :). Cały świat przeciwko Kimiemu!
10. viggen
@Jahar
Zrozum, że błądzisz. Jaka deska klozetowa?
Ci kierowca mają skrajne jak dwa bieguny style jazdy. Przecież napisałem wyraźnie, że gdy zaczyna bolid odpowiadać Raikkonenowi, to traci na tym Alonso i odwrotnie. Zamiast robić oddzielne poprawki i się skupić na dwóch kierowcach bo ich stać finansowo na to, że skupiają się tylko na Alonso. Gdy się skupią na Finie, to Alonso będzie odstawał bo Hiszpan czuje się dobrze tylko w podsterownych nerwowych bolidach w których dla odmiany nie odpowiada Raikkonenowi. Gdyby się zespół skupił na Raikkonenie, to Alonso na tym by tracił. I co wtedy byś napisał, gdyby Alonso jechał w cieniu Fina? Też całe życie się Hiszpan ściga i powinien nawet na desce klozetowej jechać ??!!
Tu jest cały błąd zespolu, Skupianie się na jednym kierowcy zarówno w rozwoju bolidu jak i całej strategii w wyścigu. Massa podobnie miał. To co dostał miał tym jechać.
Za dużo słuchacie tych "specjalistów" w Polsacie. Alonso przez całą swoją karierę nie miał bolidu, który nie był podpasowny pod jego styl jazdy. Miał tylko nie najszybszy w stawce.
Raz w karierze był "odstawiony" trochę na bok - sezon 2004 w Renault. Wtedy dostawał bęcki przez pół sezonu od Jarno, gdzie później postukał nóżką i zespół się pozbył Włocha.
Jakoś McLaren potrafi się skupić na dwóch kierowcach poza jedną jaskółką - czasy jazdy Hamiltona z Kovaleinenem, gdzie "wyjątkowo" McL postawił tylko na jednego kierowcę.
PS Wg zapowiedzi Ferrari przed sezonem i po podpisaniu kontraktu, liczyłem na świetną walkę. Wielu tutaj też. Ale jak mają nawiązać walkę jak nie mają równych szans? Każdy wiedział, że Fin idzie do paszczy lwa ale miał mieć takie same pazury i kły i równe traktowanie jak Alonso. Jak widać, nie ma tego od samego początku. Już dwa razy w paduku wizytował Robertson, manager Kimiego aby pilnować kontraktu i jak widać, prośby i powtarzanie zapisów nic nie daje. Ciekawe do kiedy?
Bez odbioru
11. Iceman_1
@4 Przy drugim pit stopie kiedy Kimi dostał pierwszeństwo to już było pozamiatane. Miał zjechać na pierwszy pit stop przed Alonso, to by nic nie zmieniło w sytuacji Hiszpana a Kimi dojechałby do mety 7. Viggen w 3 wypowiedzi ma tutaj rację.
12. Polak477
10. viggen
Hmm o jakiej równej walce mówisz, skoro co tydzień czytam, że Alonso ma zupełnie inną charakterystykę jazdy od Raikkonena? :) Mieli zrobić 2 bolidy? Swoją drogą ponoć poprawki Allisona miały być pod Raikkonena...
13. viggen
Bardzo ciekawie się czyta tutaj hipokrytów. Kibicują Alonso i nie widzą złej strategii Raikkonena przez zespół.Ale nierówne traktowanie w Mercedesie widzą! Tak się właśnie wymienia poglądy z ślepymi fanami którzy widzą tylko to co chcą widzieć. Paranoja!
Rozmowa z większością kibiców Alonso to jak rozmowa z Kubicomaniakami.
Żyjcie w swoim świecie i nie zatruwajcie go innym
14. viggen
@12
Tak mieli zrobić dwa bolidy. Dwóch róznych kierowców - dwa bolidy. Po co w takim razie ściągali Fina? Mogli również ściągnąć sobie Ericsona albo Kobiego :)
To nie para Hamilton Rosberg, gdzie między nimi różnica jest w stylu jazdy prawie niezauważalna. W czystej szybkości Lewis jest szybszy ale Rosberg ma silniejszą psychę. I dlatego Nico wygra ten pojedynek.
Gdy w McL jeżdził Montoya to zespół z Woking zrobił drugi bolid, razem ze zmianą całego zawieszenia (nie pamiętam czy z tyłu czy z przodu). Bo Montoya miał inny styl jazdy i Kimi miał inny styl jazdy.
Swoją drogą napisałem o Kanadzie. Doczytaj!
15. Jahar
@viggen. Jakby Kimi był szybszy to bym naciskał Alonso ale Fernando jest po prostu bardzo mocny na tle każdego przeciwnika a w jaki sposób to osiąga guzik mnie obchodzi. Wiem na sto procent tyle, że swoją jazdą na torze pokazuje dobre wyniki a tego nie da się obejść, to są fakty. Jestem zawiedziony Raikkonenem i nie przekonają mnie żadne tłumaczenia. Liczy się tylko jazda, politykę w zespole zostawiam mądrzejszym ode mnie i samym zawodnikom. Menager Fina nie ma widocznie argumentów żeby przyszpilić Ferrari. Te może dać tylko Kimi na torze właśnie wkraczając do paszczy lwa i go pokonując bo zasady są zawsze takie same czyli "bij mistrza" a nie odwrotnie.
16. Orlo
Kimi ciągle walczy(co prawda z bolidem, ale jednak) bo to prawdziwy fighter jest, nie to co ten mięczak Alonso. A zupa wciąż za słona... Szkoda, że Kwiat odpadł, bo wtedy pewnie Kimi w ogóle nie zdobyłby punktów...
Swoją drogą, 30 sekund na mecie do Alonso to i tak nieźle, po Q myślałem, że Ferdek go zdubluje;D
@elin
Wracając do naszej pokwalifikacyjnej dyskusji, to owszem stwierdziłem, że ze strategią Kimiego było coś nie tak(w Kanadzie). Bo wg mnie było. Ale co innego kiedy ktoś przez złą strategią traci pozycję lub dwie, a co innego, jak ktoś jest o półtorej sekundy wolniejszy od kolegi z teamu, a Ty czepiasz się Ferrari, że czemu Fin zrobił tylko jedno okrążenie. I znowu wracając do mundialu, po to mecz trwa 90 min, żebyś nie musiał płakać, że przegrałeś dlatego, że sędzia przedłużył go o 2 min za mało... Po prostu Twoje wyrzucanie złej strategii Ferrari w takiej sytuacji było absurdalne.
17. FAster92
Kimi jechał spało podczas tego wyścigu, straty na okrążeniach były bardzo widoczne średnio o pół sekundy jechał wolniej Fin od Alonso w najgorszych momentach nawet do sekundy na okrążeniu ! Niestety ale Kimi nie radzi sobie z bolidem i czas najwyższy aby zabrał się do roboty.
10. viggen Rozumiem twoją frustrację, ale nie wiem czemu chcesz dopiec Alonso tym, że jeździ lepiej czy to w Q czy w wyścigu od Kimiego, to jest jego wina, że Fin jeździ tak jak nie przystało na niego? Być może zespół, przyczynie się do takiego obrotu spraw, ale na pewno nie jest tak, że wszystko podporządkowane jest pod Alonso.
Od początku sezonu Kimi ma problemy z bolidem, Alonso także boryka się z tym, że samochód nie jest tak konkurencyjny jak z czołówki, jednak daje radę i co wyścig widać małe postępy , choćby dzisiaj podczas wyścigu, gdzie przez większość wyścigu dotrzymywał tępa Mercedesom i Williamsom.
Nie chce wdawać się w sprzeczki kto jest lepszym kto gorszym bo nie ma to sensu, ale pisanie o tym, że wszystko jest przeciwko Kimiemu: strategie, bolid, Alonso, itp. jest po prostu śmieszne czas najwyższy aby #7 wreszcie pokazał kawał dobrego ścigania tak jak nas do tego już przyzwyczaił. Pozdrawiam
18. funkykoval2001
Alonso byl, jest i bedzie lepszym kierowca od Kimiego. Tak samo, jak Hamilton od Rosberga. Po co sie zatem spinac i podniecac ? Nie mam faworyta w stawce obecnie, zatem potrafie ocenic to bez emocji.
19. viggen
@Jahar
A jak ma naciskać Alonso jak jedzie czymś co mu nie odpowiada?
Wrzucę jeszcze raz część cytatu z innego tematu
"To tak jakby dać skoczkowi narciarskiemu narty kogoś znacznie wyższego/niższego i mówić, że stracił formę bo słabiej skacze albo, że niech się dostosuje do takich jakie mu dają. Kierowcy wyścigowi w większości bazują na talencie/umiejętnościach wrodzonych/rozwiniętych w bardzo wczesnym stadium i niewiele mogą zrobić, żeby te umiejętności poprawić ale też i stracić w porównaniu do innych sportów.""
Gdybyś dzisiaj malował prawą reką piękne obrazy a z dnia na dzień straciłbyś prawą rękę - umiałbyś malować lewą ręką? Może lepiej albo wcale nie namalował nic pieknego.
Gdybyś był świetnym biegaczem i założyłbyś buty - prawy na lewą nogę a lewy na prawą - też byś wgrał bieg?
Kimi może naciskać Alonso jak zespół w końcu coś zrobi w tym kierunku. I robi, tylko że w jedną stronę. Jak poprawki działają w bolidzie Fina, Alonso na tym traci i odwrotnie.
Piszę po raz setny - w podobnej sytuacji, gdyby Alonso przyszedł do Ferrari, gdzie od lat jeździłby Raikkonen - sytuacja byłaby taka sama jak jest teraz. Kimi z przodu a Alonso męczący się i nawet nie mogący naciskać na Fina.
Czy to jest aż tak trudne do zrozumienia?
Gdyby Alonso i Raikkonen mieli podobne style jazdy a wynikałaby taka różnica jak jest w tym sezonie- ok, biłbym się pierś i przyznałbym że Alonso jest szybszy. Gdyby były dwa różne bolidy i każdy by miał taki jak jemu odpowiada i takie wyniki w sezonie - ok, Alonso jest szybszy.
Ale nie ma takiej sytuacji i póki tego Ferrari nie zmieni - tak będzie, jak jest teraz.
Dzisiaj po wyścigu Kimi powiedział, że co wyścig eksperymentuje z tego co ma. I raz to wychodzi lepiej raz gorzej. Gdy Alonso ustawia sobie bolid pod wyścig, Kimi walczy w treningach aby się dogadać z bolidem.
Dla przykładu sezon 2009. Przez pół sezonu Massa jest lepszy niż Kimi. Massa dostaję śrubką w głowę i ląduje w szpitalu. Zespół nie miał wyjścia, stawia na Raikkonena. Wolna taczka Ferrari zaczyna jechać. Kimi staje do końca sezonu prawie w każdym wyścigu na podium i raz wygrywa - na SPA. Fisichella, który bolidem Force India na SPA zdobywa drugie miejsce na mecie, w zastepstwie Massy nie potrafi jechać bolidem Ferrari. To samo teraz. Zespół się skupia na jednym kierowcy i mamy wyniki. Alonso kończy w okolicach podium a Kimi zamyka 10-stkę. Gdyby postawili na Fina kosztem Alonso - byłaby sytuacja odwrotna - Kimi walczący o podium a Alonso zamykający pozycje punktowe. Zarówno Kimi i Alonso potrafili w swojej karierze pokazać, że z niczego mogą coś zrobić.
Zespól ściągnął Fina po to aby powalczyć w konstruktorach Ok, założenie dobre. Ale reszta leży. Oni sie muszą skupić na dwóch kierowcach a nie na jednym. Tym bardziej, ze ta para jest najbardziej odmienna w swoich stylach jazdy i żadna inna para w tym kierunku tego nie ma.
20. viggen
@17
A co mają gruszki do jabłek?
"Od początku sezonu Kimi ma problemy z bolidem, Alonso także boryka się z tym, że samochód nie jest tak konkurencyjny jak z czołówki, jednak daje radę i co wyścig widać małe postępy , choćby dzisiaj podczas wyścigu, gdzie przez większość wyścigu dotrzymywał tępa Mercedesom i Williamsom. "
Przecież nie napisałem, że Alonso nie ma również problemów. Ferrari najszybsze nie jest, zmiany w przepisach powodują, że każdy ma problem.
Różnica polega na tym, że bolid jest pod Alonso. Żadna cześć tego bolidu nie była zaprojektowana z myślą o Raikkonenie tylko z myślą o Alonso.
Dwa. Jak napisałem wyżej przykład z butami.
Zarówno Kimi jak i Alonso mają dziurawe buty, z "gadającą" podeszwą na tle konkurencji. Z tym, że Kimi dodatkowo ma lewy but na prawej nodze a prawy but na lewej nodze.
Alonso walczy ze zmianami jakie nastąpiły tak samo jak Kimi, z tym, że Kimi dodatkowo ma bolid w którym się dobrze nie czuje (czyli niewygodne buty).
Więc póki Kimi nie dostanie prawidłowych butów to #7 nie pokaże kawał dobrego ścigania tak jak nas do tego już przyzwyczaił.
21. devious
@9 Polak
Celnie, to samo chciałem przywołać :) Ale ten typ nawet tego nie zrozumie, że się po raz kolejny ośmieszył i skompromitował (pewnie na drugie imię ma "Kompromitacja"), on żyje w swoim świecie...
@viggen
Oj jaka frustracja - no tak, od kilku miesięcy w kółko powtarzałeś, że na tym etapie mistrzostw Kimi miał już lać przereklamowanego Alonso, słaby psychicznie Ferdek miał się już złamać (to pisałeś zimą) a po pierwszych wyścigach pisałeś, że spokojnie, bolid nie pasuje ale Allison ma przygotować zupełnie nowy bolid - już pod Kimiego... I co - teraz nowe bzdurne teorie wymyślasz ;)
Powołujesz się na nie wprowadzenie poprawek z Kanady bo niby Alonso zawetował je gdy się okazało, że pasują Kimiemu - a przecież w ten weekend Ferrari jeździło już na poprawkach i co? I Kimi dalej jest w tyłku. Więc to nic więcej tylko twoja kolejna kretyńska teoria spiskowa. Pomijam już fakt, że skoro poprawki pasowały Kimemu a Alonso nie - to czemu Kimi nie jeździł z poprawkami a Alonso bez? W zeszłych sezonach tak bywało, że Alonso i Massa mieli różne pakiety - i nie było problemu... Oj, wydaje mi się, że po raz kolejny próbujesz robić z ludzi idiotów wciskając im swoje idiotyczne wymysły wyczytane na bzdurnych blogach fanatyków Kimiego :)
Jeszcze jeden cytat, który mnie po prostu rozwalił :)
"Hiszpan czuje się dobrze tylko w podsterownych nerwowych bolidach "
Skąd masz te rewelacje? W F1 nie słyszałem jeszcze o kierowcy, który preferowałby jednocześnie podsterowne i nerwowe bolidy - głównie z tego powodu, że podsterowność nie idzie w parze z nerwowością - głównie to nadsterowne bolidy są nerwowe :) Mylisz - jak zwykle - pojęcia charakterystyki zachowania bolidu ze stylem jazdy. Alonso wykonuje dość agresywne ruchy kierownicą ale ma się to nijak do nerwowości bolidu. Żaden kierowca nie będzie preferował nerwowego bolidu - bo nerwowość to nieprzewidywalność a nieprzewidywalność jest zła! Delikatna podsterowność - tak. Szybko reagujący, dobrze trzymający przód - tak. Nerwowość - nie. Za żadne skarby. Kierowca może być nerwowy - bolid nie może bo to nie będzie dobry bolid.
22. viggen
@9
Na Twoje wypociny:
"Kimi Raikkonen says it is unacceptable that Ferrari asked him to slow down and cool his brakes after just two laps of the Austrian Grand Prix."
""Yes we had [power] go down but also after two laps I had some brake issues, I was meant to cool the brakes," Raikkonen said. "I tried to fight against the guys in front of me as well as behind me so it's quite difficult after two laps when you've been asked to slow down."
23. cayman
Styl jazdy ma decydujący wpływ na osiąganie wyników w bolidzie danej konstrukcji. Przypomnę może sezon 2008, w którym Robert po połowie sezonu był liderem w generalce. Nie wiedzieć dlaczego mądre głowy w BMW zamiast skupić się nim skupili się na rozwiązywaniu problemów pewnego NIemca. Jaki wpływ miało to na wyniki Kubicy wszyscy pamiętają - 4 miejsce z 75 punktami (wtedy wlasnie na trzecie również z 75 wskoczył nie kto inny jak Kimi). Moim skromnym zdaniem dysproporcja punktowa w Ferrari nie odpowiada faktycznej różnicy w klasie Alo i Rai. Widać wyraźnie faworyzowanie Alo w teamie i odnośnie poprawek - to co służy jednemu niekoniczecznie pomaga drugiemu. Jak ktoś tego nie rozumie niech przejedzie się głupim gokartem, ustawionym pod innego zawodnika (np. promien skretu, gaz, odległość siedzenia) i probuje osiągnąć te same czasy co on. A gdzie tu gokartom do F1. Z tego samego względu kierowcy, którzy przychodzili do Ferrari w trakcie sezonu (np. Fisichella) nie zdobyli nawet punktu - co wcale nie znaczy że byli słabymi kierowcami, albo że bolid był do niczego. W F1 musi zagrac wszystko i liczy się całość bolid+kierowca.
24. Polak477
22. viggen
Gratulacje! Właśnie potwierdziłeś to o czym mówiłem :). Jesteś hipokrytą!
25. fanAlonso=pziom
wyscig raczej nudnawy a i cos mi polsat sport przerywal tak samo jak stream jutro na spokojnie trzeba obejrzec , pozycja ALO jest ok , pierwsza 3 w typowaniu wpadla, nastepny wyscig prosze moze mokre Silverstone ?
26. viggen
@21
Idź do swojego świata i daj porozmawiać dorosłym
"Powołujesz się na nie wprowadzenie poprawek z Kanady bo niby Alonso zawetował je gdy się okazało, że pasują Kimiemu - a przecież w ten weekend Ferrari jeździło już na poprawkach i co? I Kimi dalej jest w tyłku. Więc to nic więcej tylko twoja kolejna kretyńska teoria spiskowa. Pomijam już fakt, że skoro poprawki pasowały Kimemu a Alonso nie - to czemu Kimi nie jeździł z poprawkami a Alonso bez? W zeszłych sezonach tak bywało, że Alonso i Massa mieli różne pakiety "
Na jakich poprawkach jeździło Ferrari w ten weekend? Co Ty za bzdury wypisujesz. Robią delikatne poprawki to racje ale nie takie jakie zakładali na Kanadę. Na Kanadę miała być wersja B ale zrezygnowali z niej tłumacząc się, że ważna jest niezawodność bolidu. A dlaczego nie zamontowali tylko do bolidu Raikkonena? To pytanie skieruj do Ferrari a nie do mnie.
Co do Massy. Weź już nie kłam. Opowiadasz takie głupoty jak Alonso w wypowiedziach. Massa jeździł z nowymi poprawkami jako tester. Podobnie jak Kovaleinen w McL przy boku Hamiltona.
Frustrację to Ty masz.
Ja prowadzę rozmowę a Ty oczywiście swoje bajki.
Alonso lubi nerwowe bolidy przez swój agresywny styl jazdy. Ale na tyle jest doświadczony, że wie w których miejscach na ile może sobie pozwolić. Przejrzyj onboardy z ostatnich 5 lat Alonso i zobacz jak się zachowuje Hiszpana bolid. Nawet kiedyś w Polsacie było porównanie do jazdy Vettela. Vettel Kimi czy Hamilton wykonują bardzo mało ruchów kierownicą, bo ich bolidy mimo że mają charakterystykę bliższą nadsterowności nie są nerwowe i nie muszą szarpać i wykonywać zbędnych ruchów kierownicy. Alonso natomiast zawsze nerwowo jeździ swoim bolidem przez agresywny styl jazdy. To co Alonso odpowiada nie odpowiada Finowi.
I nie mam zamiaru z Tobą wdawać się w politykę w tym temacie. Ostatnio też próbowałeś mi udowodnić różnicę między nadsterownością i podsterownością i poległeś z temacie. A ja nie mam czasu na polemikę z taką niemotą jak Ty.
27. KilaN
jak dla mnie Raikonnen tochę za ardzo marudzi.... nie sądzę, żeby zespół nie słuchal jego sugestii i nie wdrażał ich w jego bolidzie.... a słowami żeby dac mu energii zachowuje się jak Hamilton w zeszłym sezonie, gdy merc był tam gdzie był. Alonso jeździ tym co ma i daje jakoś radę... ice man niech zbiera dupę w troki, bo naprawde stać go na dobrą jazdę...zamiast marudzić.
One more time.... nie wierzę,ze oba bolidy w Ferrari sa ustawiane tylko według wskazówek Alonso i basta
Imho Viggen piszesz z sensem i argumentujesz całkiem dorzecznie, ale nie zgadzam się z Tobą.
28. devious
Aha co do wyścigu jeszcze i strategii Kimiego:
1) racja, po raz kolejny Ferrari zaspało i za późno ściągnęło Fina do boksu. Nie wiem czemu tak robią, że czekają ze zjazdami Fina i Alonso dłużej niż konkurencja - Alonso z reguły jest z przodu i jakoś mu się "udaje" wyjechać przed "peletonem", Fin z reguły jedzie kilka-kilkanaście sekund z tyłu i trafia w korek. Dla mnie to niepojęte - sam siedząc przed LT i znając czas przejazdu przez aleję potrafię w pamięci w kilka sekund wyliczyć, gdzie dany kierowca wyjedzie - np. przed czy za Kwiatem. To są absolutne podstawy F1 - których chyba Ferrari nie zna.
Ale kibice Kimiego i tak nie mają co skomleć - bo Kimi traci 1-2 pozycje - a co powiedzieć mają kibice Alonso, który przez taką idiotyczną strategię (a raczej jej brak) i nieumiejętność dodawania i odejmowania sekund - stracił w 2010 tytuł?
Jakby tak zrobili Kimiemu to viggen by pewnie przekroczył liczbę 10 teori spiskowych, 100 postów i 1000 wulgarymzów pod jednym tematem o Ferrari :D
2) Zwalanie słabego wyniku Kimiego tylko i wyłącznie na strategię też jest nie fair - bo Kimi po prostu nie miał tempa. Nie mógł się zbliżyć do Ricciardo, nie miał tempa na lepszą pozycję. Nie ma pewności, że Force India czy RBR i tak by go nie "łyknęły" - Ricciardo minął Hulka a ten naprawdę umie się bronić. Nie wiemy czy Kimi jadący słabym tempem obroniłby się przed Australiczykiem... Może tak, może nie.
3) Kolejny fakt - Alonso znacznie lepiej poradził sobie z jazdą i zużyciem opon na średnim obciążeniu paliwem - czyli na drugim stincie. Zrobił więcej kółek w lepszym tempie - czyli można było.
Kimi jakby miał takie tempo - to mógłby częściowo odrobić straty.
Ergo:
-Ferrari znowu miało słabą strategię (tu się zgadzam z obrońcami krzyża, tfu Fina)
-Kimi miał kiepskie tempo przez cały weekend i lepsza strategia niewiele by tu pomogła (na tempo i stratę czasową do Alo)
Wymówki wymówkami a fakty są takie, że Kimi ma 19 punktów przy 79 Alonso - i 8:0 w wyścigach. Miazga. Przed sezonem w życiu bym w taki scenariusz nie uwierzył... Nie spodziewałem się takich problemów Fina...
29. Phenom
Viggenie muszę przyznać że od dłuższego czasu przyglądam się jak bronisz Kimiego jak Rejtan przed pierwszym rozbiorem Polski....ciężko ci jest zrozumieć że w tym roku to Alonso zdecydowanie leje Raikkonena ? Pisałeś że jak Alonso na Spa będzie przed Kimim to nie będziesz miał pytań...a jeżeli tak będzie to co wtedy napiszesz ? Wina Tuska ?
30. viggen
@24
Użyj mózgu zanim coś napiszesz.
Napisałem to raz i powtórze po raz ostatni.
Alonso to największy łgarz taki jak @devious. Gdy przegrywa z Kimim to ZAWSZE ma problem z awarią i to chwilową a potem wszystko działa.
Kimi jest szczerym facetem. I to wielu o tym mówiło przed sezonem. Że Alonso to kłamca i krętacz a Kimi to szczery chłop, z tym, że ma silniejszą psychikę niż Alonso.
I każdy spec od F1 w tym Brundle E. Jordan uwierzą w słowa Raikkonena i nie uwierzą w słowa Alonso. I to też powtarzają. W niejednej relacji na BBC czy na SKY SPORT przyjmują do wiadomości wypowiedź Kimiego a szukają drugiego dna w wypowiedziach Alonso.
Tak jak Alonso wymiękał psychicznie w 2007r tak teraz wymięka Hamilton przy Rosbergu.
Więc przestań z hipokryzją HIPOKORYTO.
Skoro Fin wyraźnie mówi do zespołu, że dajcie mi więcej mocy to znaczy, że brakowało mu tej mocy. A jak widzisz, miał problem z hamulcami co w dzisiejszych bolidach jest związane z MGK.
31. devious
@26
Niby czemu miałbym mieć frustrację? Że Alonso leje Kimiego niemiłosiernie do tego stopnia, że aż toczysz pianę z pyska? :D
Ja mam niezły ubaw. Zresztą wszyscy tu mamy - z Ciebie. Jesteś taką maskotką-pośmiewiskiem tego forum. Osobiście z niecierpliwoscia czekam jakie kolejne idiotyzmy wymyślisz by bronić swojego bożka (który niewątpliwie w równych bolidach sklepałby Alonso ale jak wiadomo ma 50 koni mniej, gorsze opony i gwoździe w siedzeniu itd. itp.)
A bajki o Alonso uwielbiającym nerwowe bolidy możesz co najwyżej opowiadać kolegom-współlkatorom z zakładu psychiatrycznego :)
"Vettel Kimi czy Hamilton wykonują bardzo mało ruchów kierownicą, bo ich bolidy"
BO ich bolidy dużo lepiej się prowadzą i nie muszą z nimi walczyć!
Alonso jakby jeździł takim RBR w ubiegłych lat czy Mercedesem też by nie musiał szarpać kierownicą nakładając dziesiątki poprawek - to logiczne dla każdego poza tobą :)
Pisałem już - mylisz pojęcia i chyba nie do końca wiesz o czym piszesz jeżeli chodzi o preferencje i style jazdy kierowców... No ale i tak nie zrozumiesz ;)
"Ostatnio też próbowałeś mi udowodnić różnicę między nadsterownością i podsterownością i poległeś z temacie."
Oczywiście,że poległem. Bo tobie nie da się nic wytłumaczyć więc poległem i odpuściłem. Idiotom trzeba schodzić z drogi :D
32. viggen
"Kolejny fakt - Alonso znacznie lepiej poradził sobie z jazdą i zużyciem opon na średnim obciążeniu paliwem - czyli na drugim stincie. Zrobił więcej kółek w lepszym tempie - czyli można było.
Kimi jakby miał takie tempo - to mógłby częściowo odrobić straty. "
Alonso jechał z przodu w gronie szybszych bolidów, gdzie miał czyste powietrze do Williamsów i Mercedesów.
Kimi miał awarię hamulców.
@23
Otóż to. Ale dla niektórych jest to zbyt skomplikowane. Alonso to nie jest żółtodziób. To taki sam kaliber kierowców jak Kimi. Gdyby Kimi wsiadł do bolidu rookie nie pod swój styl jazdy różnice byłyby minimalne. A że jeździ w jednym zespole z mistrzem świata, to dlatego są takie różnice. Alonso może wyciskać z bolidu 100% a Kimi nie ma takiej możliwości, nawet gdyby chciał. Pewnie też wyciska 100% z tego co ma ale jedzie "obcą" maszyną.
33. viggen
"BO ich bolidy dużo lepiej się prowadzą i nie muszą z nimi walczyć! "
Hahahahaha.
Idiota!
A w Renault w sezonie 2005 i 2006? Widziałem, że tak odpowiesz. Chyba z Ciebie jest pośmiewisko.
Żaden inny kierowca nie wykonuje w stawce tyle ruchów kierownicą jak Alonso. Nawet Massa znany ze swojego stylu jazdy. Dlaczego Schumacher w słabym Mercedesie tak nie szarpał bolidem?
@Devious właśnie poległeś na prostej sprawie. Nie mam więcej pytań.
@29
A umiesz myśleć? Jak Kimi dojedzie za Ferdkiem na SPA, nie mam żadnych pytań, bo wtedy na 100% jest pewność, że Ferrari stawia na Alonso, tylko fani Hiszpańskiej panny tego nie widzą.
@27
Ty się ciesz, że Alonso jest z przodu. Wtedy byś zobaczył co to jest marudzenie. Nawet baba w ciąży tak nie marudzi.
34. funkykoval2001
Viggen, Ty sie chyba w Kimim zakochales ;) ? Jestem dosc tolerancyjny, ale to juz zakrawa na obsesje. Generalnie cala ta dyskusja jest niesamowicie jalowa. Alonso jest lepszym kierowca. Przemawiaja za tym statystyki z poprzednich lat oraz ten sezon. Jakich jeszcze dowodow Ci potrzeba ? Kimi ma na konferencji prasowej powiedziec 'Alonso jest lepszy niz ja' ?
35. devious
"Skoro Fin wyraźnie mówi do zespołu, że dajcie mi więcej mocy to znaczy, że brakowało mu tej mocy."
A jak Alonso mówił, że brakuje mu mocy - to kłamie. Bo mocy ma dużo tylko sobie szuka wymówek.
Tak powiedział viggen bo babcia mu mówiła, że Hiszpanie to kłamcy a Finowie to uczciwi ludzie :)
36. devious
@33
"Hahahahaha.
Idiota!"
W końcu się przyznałeś - w zasadzie "idiota viggen" to już pleonazm :D
37. Orlo
Wiele już głupot viggena widziałem, ale to co tutaj wypisuje, to już jest za wiele nawet jak na niego. Jednak Einstein miał rację - nie ma granic ;D
Bolid PODsterowny, czyli nerwowy:D Tego jeszcze nie było:D
@devious
Nareszcie zrozumiałeś ;P
Pewnie za 3 dni wszystko odszczeka, szlachetnie przyznając się do błędu, bo przecież teraz pisze na gorąco ;D
38. viggen
"A jak Alonso mówił, że brakuje mu mocy - to kłamie. Bo mocy ma dużo tylko sobie szuka wymówek. "
Idiota do kwadratu :)
A Monaco też mówił o tym? Powiedział dopiero po wyścigu, że na starcie brakowało mu mocy.
39. franekszal
@viggen
Każdy obecnie kierowca w stawce preferuję lekką podsterowność. Jeżeli nie ma czegoś w rodzaju ESP, to nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie ustawiał sobie w kierunku lekkiej nadsterowności. Zwłaszcza przy tak dużym momencie obrotowym. Taka zasada panuję od 2008 r. więc trochę jesteś zacofany.
40. elin
@ 16. Orlo
Nie, bardziej niż tego jednego okrążenia, czepiałam się czasu w którym Kimi został wypuszczony na tor w Q3 - za późno, aby mógł podjąć próbę poprawienia wyniku, jeśli okrążenie nie będzie dobre. Na jedno szybkie kółko pod koniec ostatniej części czasówki, to może sobie pozwolić kierowca, który doskonale czuje bolid np. " zeszłoroczny " Vettel. Ale nie Kimi, który już w Q1 i Q2 nie radził sobie najlepiej.
Przypomnij sobie jak było z Robertem ( nie pamiętam w BMW, czy bardziej w Renault ), inni kierowcy już dawno wykręcili czasy i w " ostatniej chwili " wyjeżdżał Kubica. Uważasz, że to było dobre rozwiązanie ? Raczej nie, bo sam kierowca często był z takiej sytuacji niezadowolony.
( sytuacja z oponami Kimiego została już wczoraj wyjaśniona ).
Porównanie z mundialem ... Nie po to mecz trwa 90 minut, żeby zawodnik siedział na ławce przez większość czasu i wchodził na boisko pod koniec - bo może uda się strzelić gola w ostatniej minucie.
41. Orlo
@elin
No więc skoro sytuacja z oponami została wyjaśniona, to temat zamknięty. Bo skoro zawodnik se zniszczył korki w poprzednich meczach, to w trzecim wychodzi tylko pod koniec, jego wina, trza było lepiej grać w pierwszym meczu, to by mu została jeszcze jedna para:P
42. elin
@ Orlo
Albo niech trener wypuści zawodnika na początku meczu i ten gra, dopóki jeszcze korki są na nogach ;-P.
Ale OK - temat zamknięty.
43. Esotar
viggen, puknij się w łepetynę i nie pisz tutaj nic więcej. Wprowadzasz tylko jakieś wyimaginowane teorie, przez ciebie tworzy się nerwowa atmosfera. Forum służy do wyrażania opinii i dyskusji na poziomie kulturalnym, w twoim przypadku to jakaś wrzaskliwa pyskówa niedojrzałego emocjonalnie człowieka.
44. viggen
@43
Kolejny furiat. Wy jesteście z promocji z Tesco?
Prowadzę rozmowę z Jaharem i innymi i możemy prowadzić rozmowę na poziomie, do czasu pieniacza @deviousa i półinteligenta @Orlo. Więc kto tu modzi i tworzy wyimaginowane teorie?
45. devious
@elin
Na tor wyjeżdża się na sam koniec qualu a nie na początku nie bez przyczyny - bo z reguły na sam koniec tor jest najlepiej nagumowany.
Poza tym Kimi sam przyznał, że zniszczył opony zbyt mocnym dohamowaniem - więc kolejnych nawet pierdyliard kółek na tym komplecie nic by nie dało. IMHO szukasz dziury w całym. Strategia strategią - przeszkadza głównie jak kierowca da dupska.
Jakby Kimi pojechał bajeczne kółko to nawet słowem byś się nie zająknęła o tym "fatalnym" momencie wypuszczania kierowcy.
@viggen
Ostatni raz spróbuję wytłumaczyć - ale raczej nie tobie bo jesteś zakutą pałą, do której nic nie dociera - ale może ktoś postronny zrozumie, jakie idiotyzmy wypisujesz tutaj...
Jako rasowy ignorant i głupek mylisz 2 zupełnie różne pojęcia - nerwowe zachowanie bolidu i agresywną "pracę" kierownicą Alonso. Jedno ma z drugim związek ale odwrotny do tego, który Ty zakładasz. Czyli Alonso nie wykonuje gwałtownych ruchów gdyż lubi nerwowe bolidy ale wykonuje je by zmusić do jazdy w zakręcie podsterowny bolid. Przy czym Alonso wcale nie lubi wyjątkowo podsterownych bolidów - bo ogólnie każdy bolid F1 ma być jak najbardziej neutralny i pod- czy nad-sterowność istnieje tutaj w kategoriach dla nas - zwykłych śmiertelników w zasadzie niezauważalnych.
Alonso w Renault 05 i 06 mocno "pracował" kierownicą - abstrahując już od tego, że faktycznie ma taki specyficzny styl wypracowany jeszcze w kartingu - bo taka była specyfika opon Michelin i ustawienie bolidu (na które oczywiście miał wpływ Alonso). Alonso taki sposób znalazł na wydobycie max. z tej konstrukcji i opon - to jest właśnie ten jego sposób - spora jak na F1 podsterowność (ustawienia na mocno przyczepny tył) i "szukanie" przyczepności i limitu przednich opon szybkimi, drobnymi ruchami. To jest unikalny styl Alonso, który z tamtymi oponami działał doskonale i zaowocował tytułami MŚ. W 2007 Alonso miał już jednak inny bolid, inne opony - i innego partnera zespołowego. I o dziwo - nadal sobie radził choć jego styl jazdy uległ zmianie. Nie było już tylu ruchów kierownicą - dlaczego? Bo nie było takiej potrzeby.
Wystarczy spojrzeć na onboardy z 2007 roku, pierwszy lepszy z brzegu na Spa:
youtube. com/watch?v=ES3uRsBiDOk
Gdzie tam niby są te mega nerwowe ruchy i mega nerwowy bolid?
W 2007 Alonso oczywiście cierpiał bo zespół nie był ułożony pod niego, opony były inne, hamulce mu nie pasowały (szczególnie w Kanadzie sobie nie radził - wyprzedził go Sato w Super Aguri! Pamiętam jak dziś tę kompromitację Alonso ;p) itd. A pomimo tego nadal był szybki (choć nie oszukujmy się, w McLarenie 2007 nie było to trudne bo bolid jeździł jak po szynach - tak samo zresztą jak Ferrari ;p) - na tyle, by przegrać tytuł 1 punktem. Choć i tak uważam tamten sezon za jeden z gorszych bo popełniał masę błędów, a w końcówce sezonu już nie tyle walczył o tytuł co walczył z Lewisem i McLarenem...
Tak samo było w kolejnych latach, w kolejnych zespołach, z kolejnymi regulaminami, oponami i silnikami. Alonso za każdym razem się dostosowywał - bo to jest właśnie jego siła. Nie bez przyczyny w F1Racing był kiedyś artykuł o nim, gdzie główną tezą było właśnie, że Alonso to kameleon. Nadal jest znany ze swoich "ruchów" kierownicą ale to już zupełnie inna jazda i inny styl niż w Renault 05-06. Wystarczy obejrzeć sobie dowolny onboard.
A w Ferrari obecnie wiele ruchów to po prostu "kontry" bo bolid jeździ kwadratowo - tak jest od kilku lat. Vettel i Hamilton mogą jeździć płynnie bo mają/mieli genialne bolidy, które były doskonale zbalansowane. Alonso w takim sprzęcie nie musiałby wykonywać żadnych "nerwowych" ruchów bo bolid by płynął. Tak jak na powyższym onboardzie ze Spa 2007.
W RBR RB5, 6,7, 8 czy 9 Alonso miałby dużo mniej kontr, gwałtowych ruchów itd. - właśnie z powodu tego, że nie byłoby takiej potrzeby. Zapewne jeździłby znacznie płynniej niż np. w Ferrari bo bolid mocniej "trzymał" i z tyłu i też z przodu (ale przede wszystkim z tyłu). Te swoje mikro-ruchy dalej by wykonywał bo taki jest jego styl - tak szuka przyczepności, to jest jego siła i jego patent.
Ale powtarzam - Alonso nie preferuje nerwowego bolidu. To wierutna bzdura. Nerowe sa bolidy nadsterowne (co wynika samo z siebie - z nazwy!). Alonso lubi podsterowne bolidy, które mają mocny tył i dobrze reagujący na kierownicę przód.
46. belzebub
viggen, sorry ale jak to trafnie ujął devious, jesteś tutaj tylko pośmiewiskiem, niczym nie różnisz się od vettelomaniaków. I podobnie jak oni, obrażasz wszystkich innych, którzy nie popierają Twoich wymyślonych teorii. Pisz dalej, inni będą dalej mieli tylko ubaw z Ciebie, pewnie momentami piszesz z takim entuzjazmem, że ślina Ci ścieka na klawiaturę. Nie zdziwiłbym bym się, gdyby tak było. Niestety, prawda jest taka, że tutaj problemem nie jest bolid, ale sam Kimi, co jest Ci ciężko zaakceptować. A Ty na wszystkie problemy Fina, znajdujesz jakieś urojone wymysły, że wina leży albo po stronie Ferrari, czy samego Alonso. Bredzisz chłopie okrutnie, jasne po to zespół zatrudnił kogoś takiego, jak Kimi, żeby teraz rzucać mu kłody pod nogi tak, żeby ten nie zdobywał punktów, albo bardzo małe. Jaki tu widzisz interes dla zespołu? Bo ja żadnego. Po to go zatrudnili, żeby razem z Alonso walczył o jak najwyższe punkty, to jest tak logiczne, że nawet przedszkolak by to zrozumiał. Kimi natomiast nie pokazał nic wielkiego, wręcz przeciwnie rozczarowuje na całej linii. Za to Alonso robi swoje, fakt zasługuje na lepszy bolid, ale nawet z niczego coś potrafi zrobić. Kimi za to najwyraźniej potrzebuje idealnego bolidu, żeby coś osiągnąć.
47. KilaN
belzebub sparafrazował moje myśli... na dziś sapienti sat, panowie.
48. viggen
"Poza tym Kimi sam przyznał, że zniszczył opony zbyt mocnym dohamowaniem - więc kolejnych nawet pierdyliard kółek na tym komplecie nic by nie dało. IMHO szukasz dziury w całym. Strategia strategią - przeszkadza głównie jak kierowca da dupska"
Jesteś albo ślepy albo widzisz co chcesz.
Zespół znowu Fina wypuścił w złym momencie.
Jak Kimi ma zrobić dobre kółko, jak wypuścili go w takim momencie, że jak ma robić kółko to inni jadą na wyjazdowym?
Kimi zrobil flatstopa na drugim kółku jak chciał poprawić czas. I wtedy już mu się nie udało.
"Czyli Alonso nie wykonuje gwałtownych ruchów gdyż lubi nerwowe bolidy ale wykonuje je by zmusić do jazdy w zakręcie podsterowny bolid."
Rozumiesz co piszesz? Przez agresywną jazdę wymusza taką jazdę właśnie przez nerwowe ruchy kierownicą. Może nerwowe to złe słowo bo on to wszystko kontroluje. Ale wymusza w ten sposób pokonywanie zakrętów.
Raikkonen chce mieć przód spokojny bo inaczej pokonuje zakręty.
" To jest unikalny styl Alonso, który z tamtymi oponami działał doskonale i zaowocował tytułami MŚ."
Spłycasz problem. Renault miało "układ" z Michelin, do tego krótszy rozstaw osi i do tego odpowiednia elektronika. To wszystko pozwoliło Renault uzyskać wynika mistrzowski. Oczywiście też z solidną jazdą Alonso i błędy niezawodności rywali.
"W 2007 Alonso miał już jednak inny bolid, inne opony - i innego partnera zespołowego. I o dziwo - nadal sobie radził choć jego styl jazdy uległ zmianie. Nie było już tylu ruchów kierownicą - dlaczego? Bo nie było takiej potrzeby. "
Po pierwsze większość stawki przesiadła się z Michelin na Bridgestone i każdy miał ten sam problem. McL przecież zyskał na danych ukradzionych z Ferrari bo potrzebowali głównie dane pod opony od Japończyków.
"W 2007 Alonso oczywiście cierpiał bo zespół nie był ułożony pod niego, opony były inne, hamulce mu nie pasowały (szczególnie w Kanadzie sobie nie radził - wyprzedził go Sato w Super Aguri! Pamiętam jak dziś tę kompromitację Alonso ;p) itd."
Każdy czołowy zawodnik wtedy cierpiał. Kimi w Ferrari bo nowy zespół. Alonso w McL bo nowy zespół. Tylko zapomniałeś, że Alonso odbywał już testy w McL pod koniec sezonu 2006., bo na to pozwalał mu kontrakt z Renault.
Co do Kanady. To jest tor stop and go. To tor Hamiltona. To nie tor typowych racing menów typu Alonso Kimi czy Button.
"A pomimo tego nadal był szybki (choć nie oszukujmy się, w McLarenie 2007 nie było to trudne bo bolid jeździł jak po szynach - tak samo zresztą jak Ferrari ;p) - na tyle, by przegrać tytuł 1 punktem."
Błąd. Ferrari nie było jeżdżacym bolidem po szynach. McL to miał. Gdyby Kimi dostał w końcu bolid, który się nie psuł to by został w McL przez to właśnie, że zespół z Woking był tak samo silny jak Ferrari i potrafił w tamtych czasach w połowie sezonu wyjść na prostą. Dzisiaj z tego zespołu została tylko nazwa. Niestety....
"Tak samo było w kolejnych latach, w kolejnych zespołach, z kolejnymi regulaminami, oponami i silnikami. Alonso za każdym razem się dostosowywał - bo to jest właśnie jego siła. Nie bez przyczyny w F1Racing był kiedyś artykuł o nim, gdzie główną tezą było właśnie, że Alonso to kameleon. Nadal jest znany ze swoich "ruchów" kierownicą ale to już zupełnie inna jazda i inny styl niż w Renault 05-06. Wystarczy obejrzeć sobie dowolny onboard. "
Bzdura. Co sezon są nowe zmiany w przepisach. I każdy czołowy kierowca się dostosowuje. Polecam poczytać kilka artykułów na zagranicznych portalach gdzie są opisane style jazdy Schumachera, Raikkonena, Hamiltona, Alonso itd. I każdy kierowca zmieniał swój styl jazdy w zależności od warunków.
Powtarzasz ten cytat "kameleon" jak jakiś psychol ;)
" Alonso lubi podsterowne bolidy, które mają mocny tył i dobrze reagujący na kierownicę przód.
"
Kolejny błąd. Dobrze reagujący przód potrzebuje Kimi. I do tego momentu go nie dostał. Gdyby przód był taki jak piszesz, to Kimi już dawno by jechał jak jeździł od zawsze.
"Zapewne jeździłby znacznie płynniej niż np. w Ferrari bo bolid mocniej "trzymał" i z tyłu i też z przodu (ale przede wszystkim z tyłu). Te swoje mikro-ruchy dalej by wykonywał bo taki jest jego styl - tak szuka przyczepności, to jest jego siła i jego patent.
"
O tym przecież piszę. Alonso lubi takie nerwowe zachowanie bo to jego styl jazdy. O tej nerwości piszę. Ma agresywny styl jazdy i lubi taką charakterystykę bolidu, gdzie musi się "napracować" kierownicą.
Raikkonen jest całkowicie inny i mu taka charakterystyka nie odpowiada.
Inne pokonywanie zakrętów, inne wejście - różnice między Alonso a Kimim. Inne ruchy kierownicą. Kolejna różnica. Podsterowność Alonso w kierunku neutralności. Kimi neutralność w kierunku nadsterowności.
Dwa odmienne bieguny.
Poszukaj na YT. Obecnie Ferrari ma charakterystykę podsterowną gdzie się Alonso bardzo dobrze czuje. Od lat szli w Ferrari w tym kierunku aby bolid był jak najbardziej odpowiadający Hiszpanowi.
Kimi o 180stopni potrzebuje zmiany w tym bolidzie. I zespół nie idzie w tym kierunku.
Dlatego zadałem na początku w pierwszym poście pytanie czy też hipotezę. Jak Oni chcą walczyć z czołówką jak nic nie robią w kierunku Raikkonena? Alonso jedzie bolidem w swoim stylu i ma tylko wolny bolid. Kimi, to że ma wolny bolid to jeszcze musi jechać w kombinezonie Alonso. Nie stawiają na dwóch kierowców tylko na jednego.
Sam wiesz, że Ci kierowcy mają całkowicie odmienne style jazdy i różnice nadal takie będą jak zespół będzie robił jak to robi. Zamiast iść w kierunku działania na dwie strony to idzie w jednym kierunku. I stąd masz odpowiedź - dlaczego w GP Kanady zdemontowali poprawki z dwóch bolidów a nie z jednego, skoro Alonso nie odpowiadały. Bo mają politykę - kierowca nr 1 i kierowca nr 2. I nic się nie zmieniło.
49. viggen
@46
Śmieszą mnie wypowiedzi hipokrytów, którzy do dzisiaj twierdzą, że w 2007r McL postawił na Hamiltona. Idąc Twoim durnym tokiem myslenia - po co zatrudniali dwukrotnego mistrza świata, po to żeby faworyzować Hamiltona? A tak dzisiaj fani Alonso to tłumaczą.
Tak samo w Mercedesie. Zespół wg Was stawia na Rosberga bo strategię spierniczona Hamlitona widzicie. Ale w w Ferrari jest wszystko ok. Tam nie ma faworyzacji ?
I jeszcze hasła fanów, że Alonso to zawodnik wyścigu w Austrii :D
To w takim razie Perez dzisiaj mniej zrobił niż Alonso?
Alonso nie zyskał ani jednej pozycji a wręcz stracił na rzecz Hamiltona (ale to normalne, bo Merce poza zasięgiem) Ale to Perez był dzisiaj Men on the race.
50. viggen
I na koniec.
Aby Ferrari zaczeło mieć sukcesy i mogliby walczyć z czołówka, muszą politykę z poprzednich 5 lat wsadzić do szafy. Oni muszą się skupić na dwóch kierowcach a nie na jednym.
Za czasów Todta Kimi w ciągu pół sezonu walczył z bolidem i zespół mu w tym pomagał. Z wyścigu na wyścig Kim jechał coraz lepiej, gdzie od GP Francji 2007 Kimi jechał po tytuł. Ale zespół pracował nad tym.
Obecnie pracuje tylko pod jednego kierowcę.
Ferrari chyba bardziej zależy na tytule kierowcy niż konstruktorów,
Tak samo miał Massa. Całe skupienie na Alonso a Felipe miał jechać tym co dostał.
I wcale nie dziwi, to że Ferdek się w swojej historii szybko dogadywał się z bolidem, jak cały zespół pracował pod niego razem z jego teamatem - kierowcą testowym.
I o tym cały czas piszę. Alonso i Kimi mają zbyt duże różnice w stylu jazdy aby mogli jechać szybko takim samym bolidem. I dlatego nie ma walki w Ferrari między kierowcami, bo Kimi jedzie bolidem Alonso a nie swoim.
51. devious
"10 Praw Viggena":
1. Jest jeden bóg - Kimi Raikkonen. Kimi nie ma wad, nie popełnia błędów, nie przegrywa. Jest też szatan w postaci trójcy: - ochydny Fernando Alonso, jego demoniczny zespół (Fer-tfu!-rari z Lucyferem di Montezemolo na czele) oraz jego zły Bank (Santander, siedlisko złaaa!). Cała trójca od lat (tj. od 2007) spiskuje by zniszczyć siły dobra tj. Kimiego.
2. Kimi zawsze mówi prawdę - bo jest cudownym, nieomylnym nadczłowiekiem. Alonso zawsze kłamie. Zawsze!
3. Kimi jest najszybszym i najlepszym kierowcą. Jeżeli przegrywa to przez pecha, awarię, błąd zespołu, złą strategię, spiski, pogodę, blokujących rywali etc. Jeżeli Alonso przegrywa - to dlatego, że po prostu jest słaby. Jeżeli Alonso twierdzi, że przegrał z innego powodu niż własny błąd lub słaba jazda to na pewno kłamie - patrz pkt 2.
4. Kimi ma zupełnie inny styl jazdy niż Alonso i dlatego nie można ich porównać i nigdy nie będzie można. I dlatego wiadomo, że Kimi jest lepszym kierowcą i równych bolidach naklepałby Alonso. To przecież logiczne.
5. Kimi jeszcze nigdy na prawdę nie przegrał z partnerem zespołowym - jeżeli Kimi "przegrywa" z partnerem zespołowym - to dlatego, że nie ma równego bolidu. Czyli de facto wygrywa - patrz pkt 3 i 4. Nie ma odstępstw od tej zasady!
6. Jeżeli Kimi "przegrywa" z partnerem zespołowym - jest to wina polityki zespołu, który postawił na "świętą krowę" (Alonso, Massę, Grosjeana - niepotrzebnego skreślić) zamiast na Jedynego Właściwego Kierowcę F1. Jeżeli Kimi wygrywa z partnerem zespołowym - to po prostu dlatego, że jest od niego lepszy. Polityka nie ma tu nic do rzeczy!
7. Jeżeli Kimi krytykuje zespół - to jest to krytyka niezbędna i pożądana, by zmotywować ich do lepszej pracy, do poprawy funkcjonowania i poprowadzenia ich - jako Prawdziwy Lider - do triumfów. Jeżeli Alonso krytykuje zespół - to sra we własne gniazdo. Bo to kłamliwa gnida i na pewno ma złe intencje - chce zniszczyć Ferrari od środka by uciec do McLarena (którego już raz niszczył i teraz będzie robił drugie podejście).
8. Jeżeli Massa pomaga Kimemu zdobyć MŚ albo Kimi pomaga Massie w walce o MŚ - to jest to wspaniały pokaz zespołowej jazdy, mądrej polityki zespołu i koleżeństwa Dwóch Wspaniałych Zawodników. Jeżeli natomiast Massa pomaga Alonso w walce o MŚ - to jest to skandal i kompromitacja Ferrari i upadek sportu. Jak wiadomo Alonso nie można pomagać bo to gnida ;)
9. Jeżeli bolid Kimiego jest słaby i kiepsko się prowadzi - to jest to wina tylko i wyłącznie zespołu. Jeżeli bolid Alonso jest słaby i kiepsko się prowadzi - to jest wina Alonso, który nie umie rozwijać bolidu. Jeżeli Kimi i Alonso jeżdżą w jednym zespole i bolid jest słaby i kiepsko się prowadzi - to jest to ewidentna wina Alonso, który nie umie rozwijać bolidu. Kimi przecież genialnie rozwija bolidy więc skoro bolid nie jest genialny - to znaczy, że Kimi do niego ręki nie przykładał. To logiczne i oczywiste.
10. Jeżeli Kimi przegra na Spa wyścig z Alonso - to znaczy, że jest od niego lepszy. Będzie to ostateczny dowód na spisek całego środowiska F1 mający na celu skompromitowanie Kimiego i pozbycie się go z F1 (zło tak ma, że nie cierpi dobra i chce się go pozbyć).
52. belzebub
49. viggen jasne, tylko wielki oświecony viggen ma tutaj rację, a reszta się myli. Gdyby to viggen zarządzał Ferrari, to Kimi miałby już dawno majstra w kieszeni, taaa Szkoda tylko, że pomimo tego to z Ciebie wszyscy ciągną łacha. No chyba, że to lubisz.
53. devious
@48 viggen
"Polecam poczytać kilka artykułów na zagranicznych portalach gdzie są opisane style jazdy Schumachera, Raikkonena, Hamiltona, Alonso itd. I każdy kierowca zmieniał swój styl jazdy w zależności od warunków. "
I KIMI NIE UMIE ZMIENIĆ SWOJEGO STYLU JAZDY W 2014?? :D
AHAHHAHAHAHAHA
"Jak Kimi ma zrobić dobre kółko, jak wypuścili go w takim momencie, że jak ma robić kółko to inni jadą na wyjazdowym?"
Kłamiesz.
Dokładnie to pamiętam bo zwróciłem na to uwagę - Kimi był sam na torze i jak rozpoczynał pomiarowe kółko to wszyscy byli w boksach.
Jeżeli mu przeszkadzali na pomiarowym - to musieli z pitlane wyjechać na wstecznym i pojechać pod prąd :D
Co do reszty - sorry ale nie chce mi się odpowiadać na te brednie. Nie masz bladego pojęcia o czym piszesz - w jednym zdaniu, że Kimi potrzebuje "spokojny przód" a dalej, że dobrze reagujący :) I że Alonso takiego nie potrzebuje wcale tylko Kimi - ale Alonso lubi nerwowe przody wg. Ciebie... Kompletnie nie wiesz o czym piszesz - widac jak na dłoni. Nie dogadamy się bo niby jak? Dla ciebie nerwowy, nadsterowny, podsterowny, spokojny, dobrze reagujący - to to samo wszystko. Rzucasz pojęciami żeby było, że się niby znasz a sam nie wiesz o czym piszesz - poczytałeś coś gdzieś tam w gazetce. Ja sam nie mam dużej wiedzy ale staram się nie powtarzać jak papuga za Windsorem tylko samemu to obserwować i wyciągać wnioski. I może się mylę, może nie rozumiem czegoś - ale jestem pewien, że ty kompletnie bredzisz.
54. devious
*Aha żeby nie było:
Zgadzam się z tym, że każdy kierowca z czołówki czy to Schumacher czy Alonso - potrafią się genialnie dostosować do nowych opon, nowych zasad, nowych bolidów - i wielu się dostosowało w 2014 błyskawicznie. W tym właśnie Alonso.
I dlatego tak bawią mnie "wymówki" że Kimi ma inny styl i nie może się biedak dostosować. To wszyscy mogą zmienić swój styl jazdy ale biedy Kimi nie może? I drugi Vettel biedak...
No jak to możliwe, że Alonso się dostosował od 1 wyścigu - choć różne Hakkineny wróżyły mu klęskę z powodu nowych zasad i tego, że Kimi się lepiej dostosuje do nich - a Kimi nie może?
Spisek jak nic! :)
55. devious
Aha jeszcze jedno (z wielu) KŁAMSTW viggena:
"Dlaczego Fina wcześniej nie ściągnęli zaraz po Alonso w pierwszym pitstopie? Zamiast tego to ci go potrzymali 3 okr dłużej, opony sie konczyły i wymijali go inni kierowcy jak pachołek na torze."
Fernando Alonso - Super soft (14) - Soft (33)
Kimi Raikkonen - Super soft (15) - Soft (29)
Kimi zjechał JEDNO okrążenie po Alonso - bo nie mógł na tym samym. I to już skandal.
Sam przyznał, że na zjazdowym stracił 2 pozycje. Owszem, Ferrari mogło obu ściągnąć wcześniej - ale Alonso sobie radził więc i Kimi powinien.
Na drugim stincie Alonso przejechał 33 kółka i mając 20-kilka przejechanych kręcił czasy jak Rosberg na świeżych. Czyli można było jechać szybko i nie zarżnąć opon.
Ale Kimi biedny - ofiara losu - znowu wszędzie musi szukać wymówek. Strategia zła. To przez strategię miał kiepskie tempo!
56. belzebub
@devious idealnie to podsumowałeś:
"I dlatego tak bawią mnie "wymówki" że Kimi ma inny styl i nie może się biedak dostosować. To wszyscy mogą zmienić swój styl jazdy ale biedy Kimi nie może? I drugi Vettel biedak...
No jak to możliwe, że Alonso się dostosował od 1 wyścigu - choć różne Hakkineny wróżyły mu klęskę z powodu nowych zasad i tego, że Kimi się lepiej dostosuje do nich - a Kimi nie może?"
Ale na viggena nie ma rady i tak nie zmienisz jego chorego toku myślenia. Człowiek żyje w innym świecie, podobno jeśli się powtarza się ileś razy jakąś tam teorię, staje się faktem. Czy coś podobnego ;)
57. belzebub
Ale jednak @51 wymiata na całej linii, już dawno się tak nie uśmiałem :)
58. Orlo
@Phenom, @KilaN, @???, @Esotar, @Polak477, @belzebub, @devious (przepraszam, jeśli kogoś pominąłem)
Panowie, panowie tak nie można. Musimy przestać. Musimy zejść z biednego viggena, bo jeszcze się chłopak zamknie w sobie, a to byłaby przecież niepowetowana strata dla tej strony... Dla nas to jest tylko dyskusja o formule, a dla niego to spawa życia i śmierci. A co będzie jak się zorientuje, że świat w którym żyje to tylko iluzja, że tak wcale nie jest naprawdę? Jeszcze się gościu potnie. Niech se żyje dalej w swoim świecie, skoro mu tam dobrze, to nic nam do tego. Proponuje więc, abyśmy od dziś zawsze udawali, że zgadzamy się z viggenem. Przecież to nas nic nie kosztuje, a ileż radości możemy sprawić temu biedakowi. Kto jest za?
59. viggen
@52
Desperacja? Brak Ci argumentów?
To szczyt Twojej inteligencji i Twój najwyższy poziomi idiotyzmu?
Słaby jesteś ;]
@53
"I KIMI NIE UMIE ZMIENIĆ SWOJEGO STYLU JAZDY W 2014?? :D
AHAHHAHAHAHAHA"
Gorzej niż idiota :D
Żaden debilu kierowca nie zmieni stylu jazdy o 180stopni. Kierowca ma ewolucje swojego stylu jazdy a nie rewolucje. Prostych rzeczy nie rozumiesz a wymądrzasz się jak jakiś spec od F1.
"Kłamiesz.
Dokładnie to pamiętam bo zwróciłem na to uwagę - Kimi był sam na torze i jak rozpoczynał pomiarowe kółko to wszyscy byli w boksac"
Ja kłamie :D?
Coś Ci się popierd..! Kimi jechał sam na torze na kółku wyjazdowym. Podczas pomiarowego reszta stawki miała wyjazdowe.
Reszta z tego postu. Sam się upokorzyłeś. Ze Ty czegoś nie rozumiesz to nie znaczy że inni modzą. Proste jak budowa cepa. Kimi potrzebuje stabilny przód szybko reagujący. Kimi "zamiata" przodem szukając przyczepności dlatego potrzebuje precyzji.
"
Na drugim stincie Alonso przejechał 33 kółka i mając 20-kilka przejechanych kręcił czasy jak Rosberg na świeżych. Czyli można było jechać szybko i nie zarżnąć opon. "
I co ta do tego wszystkiego? Tonący się brzytwy chwyta?
Kimi w Kanadzie na zajechanych oponach na 68 kółku zrobił swój najlepszy czas wyścigu (II całego wyścigu) na zajechanych oponach i nikt z tego sensacji nie robił.
W Austrii Alonso nie jechał w korku tylko w czystym powietrzu za Williamsami i Mercedesami.
Tempo wyścigowe zależy od tego w jakim się miejscu znajdujesz w wyścigu. Nie wszyscy jadą Mercedesem.
@56 Swój świat zostaw. Tacy Kibice właśnie. Jak Alonso dostanie wpierdziel większość z Was zamknie się DUPA. I będziecie siedzieć cicho jak mysz pod miotłą
Pierwszemu gęba się zamknię @Orlo, który jak dawn klaszcze uszami a nic ciekawego nie ma do napisania.
@Orlo o mnie się nie martw. Zza klawiatury to mądry jesteś. Od dzisiaj nic nie pisz, bo z każdego zdania będę miał ubaw po pachy :)
60. Grzesiek 12.
bezcenne ..... widzieć jak idiota viggen robi z siebie błazna :P
Co prawda mam go zablokowanego , ale z tego co się orientuję , wychodzi na to że teraz do całej kolejki niesprzyjających okoliczności (z której się śmieję ) , doszedł kolejny : Kimi jest nr.2 w zespole :)
A jak przed sezonem pisałem że tak będzie wyzywał mnie od durniów ... buhahaha
no i kto z siebie robi idiotę , kolego viggen ?
Co do wyścigu , to Ferrari owszem zmniejszyło stratę do Merca , ale sorki i tak jest w czarnej ..... Bo według mnie w ten weekend Merc był słabszy niż zwykle ......
Alonso kolejny solidny wyścig .
A Kimi ... rozczarował mnie :D
Myślałem że " godnie " zastąpi Massę . Ale chyba i z tym jest problem .... Poza tym chyba już schodzi powietrze z Fina . a to oznacza że będzie jeszcze gorzej :P
Po dotychczasowych wyścigach .....tylko fanatyk , fanboy kretyn i idiota , zaślepieniec i psychol w jednym , jak @ viggen może porównywać tych kierowców ze sobą !!! A przez swoją głupotę i debilizm nawet nie zauważa że innych userów z tego portalu zraża swoim zachowaniem do Raikkonena
Ale przynajmniej jest zabawnie :D:D:D Buhahaha !!!
61. Skoczek130
Kimi to typ kierowcy, który przy problemach ze sprzętem "nie jedzie". Nie potrafił dogadać się z bolidem w 2008 roku, więc było kiepsko. ;) Alonso to z kolei zawodnik, który pojedzie na maksa praktycznie wszystkim, co dostanie. Stąd też różnica. Gdyby obaj jeździli pojazdem na miarę Merca, walczyliby zacięcie. Pieniądze oczywiście postawiłbym na Alonso, ale nie byłby to spacerek, a różnice nie sięgałyby pół minuty. Kiedy pojazd nie pasuje kierowcy i nie tworzy z nim symbiozy, nie ma wyników i osiągów. Nie ma cudów... ;) Nie da się bez przerwy skutecznie walczyć z bolidem. ;]
62. kamilf
Dziwię się, że chce Wam się pod każdym postem z Kimi i Fernando prowadzić te d*upodysputy typu "Kimi jest lepszy" "Alo lepszy". Po co to komu? Gdyby to jeszcze odbywało się na zasadach jakiegoś wzajemnego szacunku, ale widzę tylko "błazen" "hipokryta" "idiota" "ośmieszać się". Za grosz w tym merytoryki, fani hiszpana nigdy nie zrozumieją, że taki kierowca jak Kimi nie może jeździć tak słabo bez przyczyny, a fani fina nigdy nie przestaną go bronić bo faktycznie niemożliwe jest, aby tak kiepsko sobie radził gdyby wszystko było okej.
Main reason tej całej różnicy to przednie zawieszenie typu pull-rod, które Ferrari utrzymuje już w swoim samochodzie od kilku sezonów, a z którego zrezygnowały już chyba wszystkie inne teamy. Nie znam się na mechanice itp, ale tego typu zawieszenie z pobieżnych informacji jakie wyczytałem na anglojęzycznych forach może być problematyczne i czasami trudniej jest poprawkom zadziałać.
Nie jest tajemnicą, że zawieszenie pull-rod jest preferowane przez Alonso, podczas gdy Raikkonen o wiele lepiej odnajduje się w prowadzeniu przedniozawieszonego push-roda. Moim zdaniem to jest całą filozofia różnicy w osiągach, przednie zawieszenie to ważna część konstrukcji bolidu i jeżeli fundament jest robiony nie pod kierowcę, to wszelkie drobne poprawki nigdy nie dadzą poczucia całkowitej satysfakcji. Możliwe, że trzeba się będzie pogodzić z tym, że w tym sezonie to Alo będzie z przodu, ale nie sądzę, że należy jeszcze przez 11 wyścigów pod każdym wywiadem wywlekać, który z nich to król, a który może dokręcać drugiemu tylko śrubki w bolidzie. peace
63. MaMuT
Pullrody i Pushrody mają przy ODPOWIEDNICH ustawieniach identyczną charakterystykę. Istotą Pullrodów jest dodatkowa zdolność aerodynamiczna która potrafi przekazać strumień powietrza tam gdzie potrzeba... Nie obstawiałbym jednak że napęd Renault jest lepszy bo większość kierowców Renault już musi myśleć o limicie silników. Faktem jest że dla Ferrari to będzie dramatycznie słaby sezon gdzie tylko kataklizm pozwala im walczyć.
Kimi walczy tylko wtedy gdy jest o co. Jeżeli Mistrz Świata i Mistrz Konstruktorów są już wyłonieni to Kimiemu koło uszu lata czy będzie przed czy za Alonso
64. dexter
Ogolnie mowiac, fajnie by bylo, gdyby na tym forum nikt nikogo nie obrazal, ani zachecal do jakiegos „bojkotu“ innego Usera, ktory posiada inne zdanie. Nie wspomne juz o merytorycznym, objektywnym pisaniu - no... ale z tego slynie internet gdzie kazdy uwaza ze moze sie wypowiedziec praktycznie na kazdy temat. (mimo brakujacej czasami podstawowej wiedzy, czy wlasnej praktyki). Z penoscia niektore osoby (ktore jakis tam moj post przeczytaly) zdazyly zauwazyc ze j. polski nie jest powiedzmy moja (z kilku powodow) mocna stona. Dlatego staram sie unikac i nie wciagac w jakias tam duze dyskusje i tutaj tego tez nie zamierzam robic.
A teraz do tematu: Zmiana wlasnego stylu jazdy faktycznie niekiedy nie jest taka latwa, jak komus moze sie to wydawac. Zmiana przepisow, materialu, opon... podobnie jak ta „slynna“ zmiana wlasnego stylu jazdy dla niejednego kierowcy moze byc penym problemem z ktorym kierowca musi sobie poradzic - czyli takie nowe wyzwanie, ale w tym sporcie, czyli w Motorsporcie juz nie jeden kierowca na takiej zmianie ucierpial.
Podobnie jest z materialem (zaczynajac od kartow a konczac na F1) jezeli ktos nie ma odpowiednio dopasowanego materialu do siebie (czasami sa to bardzo male detale) to bedzie mial pewne trudnosci, poniewaz nie bedzie sie czul w danym aucie dobrze. A co za tym idzie - taki kierowca bedzie mial pewne problemy z jazda na limicie. (napisalem tez cos na ten temat pod newsem: „Ricciardo znów lepszy od Vettela“ i mysle ze napisalem w miare objektywnie).
Oczywiscie, na tym polega praca, praca zespolu i kierowcy aby jak najlepiej ustawic sobie auto pod siebie. Kazdy chce dysponowac jak najlepszym materialem, optymalnie by bylo, gdyby auto tak jak przedmowcy tutaj napisali prowadzilo sie jak po szynach, aby kierowca nie musial wykonywac niepotrzebnych korektur kierownica (bo to wszystko kosztuje na torze czas). Dlatego tak wazny dla kazdego kierowcy jest (szczegolnie dzisiaj, gdzie moment obrotowy jest tak wysoki) rozwoj mocy ukladu napedowego i jego odpowiednie dozowanie.
Ogolnie w Motorsporcie jest tak duzo roznych istotnych detali, ze bardzo ciezko jest powiedziec ktory kierowca jest lepszy, a ktory gorszy. Aby odnosic sukcesy trzeba dysponowac „calym pakietem“ (kierowca + auto). Np. mlodzi kierowcy ktorzy (nie tylko w F1) poruszaja samochody ktore z punktu technicznego odstaje od konkurencji ciezko maja na siebie przyciagnac uwage. Na szczescie szefowie, inzynierowie, konstrukorzy, dyrektorzy sportowi zespolow nie sa tacy„glupcy“jakby sie komus z boku moglo wydawac. Oni dokladnie wiedza kto na jakim materiale jezdzi. Aby dojsc na szczyt to taki kierowca musi sie takze samemu rozwijac. Powiedzmy po sezonie, czy dwoch jest juz zmuszony wykonac krok do przodu, aby dostac sie do zespolu ktory dysponuje lepszym sprzetem - inaczej czega go los „utalentowanego kierowcy“ ktory gdzies na koncu stawki przepadl, a nowych mlodych kierowcow ktorzy naciskaja nie brakuje. Sami kierowcy i ich Management zdaja sobie z tego sprawe.
Fakt, Ferrari zawsze prowadzilo filozofie zespolu z pewnym podzialem (kierowca nr.1 i nr.2) Ale, aby jakis zespol specjalnie jakiemus zawodnikowi podstawial "kamienie pod nogi" - ?
65. Orlo
@kamilf
Ależ my nie prowadzimy dysput. W pierwszym poście @Jahar stwierdził fakt: Kimi dojechał 30 sekund za Alonso. A już od drugiego postu pałeczkę przejmuje @viggen i zaczyna uskuteczniać swoje, jak to świetnie ujął @devious, 10 praw.
Ale masz racje, czemu pisać o Finie i Hiszpanie. Taka ładna pogoda, takie ciekawe wypowiedzi polityków, taki fajny mundial. I ponoć Spice Girls się rozpadły ;p
Zastanawia mnie, jak w 2010 taki Button(znany ze spokojnej, płynnej, dżentelmeńskiej jazdy) przyszedł do Maca, w którym od lat bożkiem był Hamilton(coś jak Alonso w Ferrari), to przez 3 sezony zdobył więcej punktów od Lewisa i to ten ostatni opuścił zespół. A przecież Hamilton jest znany ze swojej jakże agresywnej jazdy. Coś jak zaprzeczenie Buttona. I jakoś "Dżenson" pokazał, że można. Pewnie dlatego, że miał inny bolid od Hama, budowany od podstaw pod niego. Zaraz, zaraz, przecież jak Mac budował bolid to jeszcze nie było wiadomo, że Button dołączy do zespołu, więc może jednak robili go pod Hama? Niemożliwe.
Ale jednak musze posypać głowę popiołem i przyznać viggenowi rację. Kimi rzeczywiście ma mocniejszą psychikę od Alonso. Bo gdyby to Fernando na tylu wyścigach miał ponad 4 razy mniej punktów(!) od Kimiego, to już by chyba siedział w pokoju bez klamek, a Kimi dalej ma odwagę by się pokazywać w TV... ;P
66. Polak477
62. kamilf
Po co prowadzić merytoryczną dyskusję z gościem, do którego nie docierają argumenty? :D Wielu już próbowało, ale gość zaraz próbuje odwracać kota ogonem i kwituje jakąś inwektywą, albo "jesteś zaślepionym fanem Alonso". My się już nauczyliśmy i mamy niezłą zabawę śmiejąc się z tych mądrości naszej nieomylnej wyroczni :).
67. dexter
Zreszta, jezeli chodzi o pod/nadsterownosc to kierowca dzisiaj w bolidzie moze przestawiac sobie "Differencial“ np. zamknac go - wtedy bolid bedzie bardziej podsterowny itd. itd.
68. Moria
@devious
Jesteś najbardziej zaślepionym fanatykiem Alonso na tym forum. I niby ty uważasz siebie za osobę obiektywną ?
Człowieku zacznij zmiany od siebie, a nie pouczania innych.
69. Orlo
@66. Polak477
"Wielu już próbowało, ale gość zaraz próbuje odwracać kota ogonem i kwituje jakąś inwektywą, albo "jesteś zaślepionym fanem Alonso"."
@68. Moria
"Jesteś... (najbardziej)... zaślepionym fanatykiem Alonso"
Buhahahah genialne, szkoda że @dexter w międzyczasie coś napisał ;P
70. xeoteam
@30 jesteś idiotą i tyle. cytat z Ciebie
"Napisałem to raz i powtórze po raz ostatni.
Alonso to największy łgarz taki jak @devious. Gdy przegrywa z Kimim to ZAWSZE ma problem z awarią i to chwilową a potem wszystko działa.
Kimi jest szczerym facetem."
to ja zapytam : kiedy Alo przegrał z Kimim? :D chyba mówisz nie o tym sezonie :)
71. Ziel5950
26 Viggen
Sorry... ale jakim cudem można mówić ze alonso macha kierownica bo ma taki styl jazdy ; (
przeciez hamilton jest znany jakoby mial najbardziej hartkorowy i agresywny styl a to sie ma nijak do plynnego prowadzenia. Co do auta vettela to ciezko cokolwiek korygowac skoro ma sie auto na szynach. Ogladnij sobie czlowieku onboard marussi, Ci kierowcy tez maja taki styl jak alonso ? moze maja, ale machanie kolkiem nie wynika glownie ze stylu jazdy tylko z tego czy auto jest dobre czy nie.
72. viggen
@81 skoczek
"Alonso to z kolei zawodnik, który pojedzie na maksa praktycznie wszystkim, co dostanie. Stąd też różnica."
Co to za pierdoły. Napisz mi chociaż jeden sezon, kiedy to Alonso miał ciężko prowadzący się bolid. Nie ma takiego. Powtarzam po raz setny. Alonso miał w swojej karierze wolniejsze bolidy od czołówki ale NIGDY bolidu, który mu nie pasował. Ferdek całą karierę jest w zespołach nr 1. (mam na myśli od sezonu 2004).
Alonso to również specyficzny kierowca, który ma dziwne ustawienia i preferencje. On nie niszczy psychicznie kolegi z zespołu, tylko jego bolidem inny kierowca ma zawsze problem.
"Kimi to typ kierowcy, który przy problemach ze sprzętem "nie jedzie". Nie potrafił dogadać się z bolidem w 2008 roku, więc było kiepsko. ;) "
Znowu nieprawda. Po odejściu Todta Markiz postawił na Masse. Tylko Todt chciał Raikkonena w Ferrari.
@62
Otóż to. Po pierwsze - napisałem merytorycznie bez żadnej nagonki na jakiegokolwiek kierowcę wyjaśniając skąd są takie różnice. A tutaj zaraz się znaleźli hejterzy i cały klimat szlag trafił.
@63MaMut
Racja. Napisałeś bardzo mądre zdanie, które chciałem również napisać teraz na koniec tych przepychanek. A dokładnie dwa.
Jedno Twoje z którym się zgadzam:
"Kimi walczy tylko wtedy gdy jest o co. Jeżeli Mistrz Świata i Mistrz Konstruktorów są już wyłonieni to Kimiemu koło uszu lata czy będzie przed czy za Alonso "
I Fin ciągle to powtarza. Nie interesuje go walka z Alonso i czy jest on przed nim czy za nim. On chce wygrywać a nie bić się w środku stawki.
A drugie zdanie - moje. Mam nadzieję, że Alonso nie ucieknie do McL i w przyszłym sezonie, gdy Ferrari mając Alisona skonstruuje nowy bolid na sezon 2015 już z myślą zarówno dla Alonso jak i Raikkonena to będzie w końcu widoczna równa walka. A pieniacze nie mają co robić bo się im nudzi i koniec szkoły mają.
@Orlo
A nad czym Ty się zastanawiasz. Nastąpiła kolejna zmiana w przepisach i McLaren się pogubił. Ani Hamiltonowi ani Buttonowi nie pasował bolid. I raz lepiej poprawki pasowały Jensonowi a raz Lewisowi. Ponadto - Lewis przegrał z Buttonem w głowie. Jego ekscesy poza torem, związek z Nicole itp i w wyścigach nie jechał skupiony.
@66
Pfff!!!
Odezwał się obiektywny, który w każdym wyścigu wg Ciebie Alonso to Man of the race :D
@67
Tu nie chodzi o Differencial. Kimi nie może się dogadać bo bolid jest skrajnie podsterowny.
Kimi już nie raz kombinował ze wszystkim.Trzeba czytać jego wypowiedzi. Bolid został skonstruowany całkowicie pod Ferdka a ich dzieli przepaść jeżeli chodzi o styl jazdy.
@70
Mówilem o kwalifikacjach. O wyścigu w Monaco, gdzie na starcie Kimi zyskał a Alonso stracił itd. W każdych tych przypadkach, Alonso ZAWSZE ma awarię ale tylko chwilową. A gdy wygra z Kimim to - "to było moje najlepsze okrążenie w karierze" "jeszcze nigdy nie byłem tak szczęśliwy na mecie" A lemingi wszystko łykają.
O to mi chodzi. Sam z siebie Alonso buduje Boga, który ma tutaj wielu wyznawców.
@71
Hamilton preferuje podobny styl do Raikkonena. Ogólnie linie wyścigową w zakrętach mają identyczną.Lewis tylko bardziej agresywnie wchodzi i wychodzi z zakrętów. Ale obaj preferują nadsterowność bądź neutralność. A Alonso podsterowność.
Koniec tematu.
Pzdr
73. Orlo
Hahaha, głupot ciąg dalszy:D
"A nad czym Ty się zastanawiasz. Nastąpiła kolejna zmiana w przepisach i McLaren się pogubił. Ani Hamiltonowi ani Buttonowi nie pasował bolid. I raz lepiej poprawki pasowały Jensonowi a raz Lewisowi. Ponadto - Lewis przegrał z Buttonem w głowie. Jego ekscesy poza torem, związek z Nicole itp i w wyścigach nie jechał skupiony."
Rzeczywiście, McLaren tak strasznie się pogubił, że zrobił bolid, którym jego kierowcy po 9 wyścigach mieli nad RBR 30 pkt przewagi w klasyfikacji konstruktorów i zdobyli 3 dublety, w tym 2 pod rząd. Jenson przyszedł do nowego teamu, wsiadł do bolidu robionego pod Hama, do teamu, w którym Ham był panem i władcą i wygrał 2 z 4 pierwszych wyścigów. Na półmetku na pierwszym miejscu w klasyfikacji był Lewis, 6 pkt przed Jensonem.
Hamilton mógł przegrać przez psychikę rok później, wtedy Button był zdecydowanie lepszy. Ale przez 3 lata? Ham ciągle miał problemy z Nicole? Jasne...
74. viggen
@73
Po prostu głupek. Ty w ogóle wiesz, co napisałeś?
Podsumowałem 3 sezony bo pisałeś o 3 sezonach- Lewis w 2011 popełniał mnóstwo głupich błędów. To raz.
Dwa - McL od lat poza sezonami Lewis z Kovaleinenem stawia na dwóch kierowców. O tym też pisałem.
Po trzecie - w 2012r był pierwszy kryzys, gdzie przez pół sezonu McLarena i tak się pogubili, że nie mogli dojść do ładu. A pamiętasz, że Button się pogubił i brał ustawienia od Lewisa? Pewnie nie.
A to, że McL się sypał i głównie przez awarię Lewis skończył na 4 pozycji w generalce? I również głupie błędy jak np Brazylia.
Itd
Można wymieniać argumenty ile się da.
Sprawa jest taka, że Button również ma podobny styl elegancki jak Kimi. A One są bardzo bliskie Lewisa.
Porównanie całkowicie nietrafione.
Bo w hejterstwie jesteś miszczem ;]
Zanim coś porównujesz dzieciaku weź się najpierw doucz.
75. xeoteam
viggen, ale to Ty robisz z Rai Boga swoimi wypowiedziami, niestety nie słuchasz i nie widzisz jasnych przekazów innych . upierdzieliłeś sie do Alo jak dzik do żołędzi i nie możesz zmieść tego , że Alo dojeżdża do mety przed Rai . Inwektywami wobec innych , którymi rzucasz nie sprawisz by traktowano Cię z szacunkiem i polemizowano z Tobą na normalnym poziomie. Obrażasz wszystkich którzy nie kibicują RAI , tylko po co? tego nie rozumiem...
76. Orlo
Delikatny styl jazdy jest bardzo bliski agresywnemu stylowi jazdy? Ok. Nie mam więcej pytań. Rzeczywiście musze się jeszcze sporo nauczyć o twoim świecie :D
Tylko dlaczego piszesz coś o latach 2011 i 2012, pisałem o "przeprowadzce" Jensona do Maca, a więc sezon 2010, a ty jakoś dziwnym trafem ciągle go pomijasz. Bo to wtedy Jenson prowadził bolid budowany pod Lewisa i to tego tyczy się wszystko co napisałem pod we wpisie 73. Na pewno masz na to jakąś, jak przystało na ciebie genialną i dojrzałą ripostę, prawda?
77. viggen
@75
Ja nie robię Boga z Raikkonena. Punkt widzenia zależy od siedzenia.
To Wy hejtujecie Fina.
Pojechałem wpisie po zespole a nie pisałem nic o kierowcach, że ten lepszy a tamten gorszy, Wojnę znowu zaczął @devious i dzieciak @Orlo, który interesuję się F1 od sezonu 2006 i wielkiego znawcę udaję. A pierdoły pisze, że moja klawiatura się z tego śmieje.
Do @Orlo jeszcze.
Dla przykładu Ci jeszcze podam jeden przykład. Zobacz jak jeździł w McLarenie Checo a jak jeździ teraz w Force India. Wychwalany przez wielu Nico ostatnio jest cieniem Pereza.
Żeby kierowcy jechali w zespole podobnym tempem muszą mieć podobne preferencję.
Tak jest w Mercedesie. Tak jest w RBR, tylko Vettel cierpi na rozgrzaniu opon, przez delikatniejszą jazdę (opony są znacznie twardsze niż były przedtem).
Tak jest w Williamsie. Itd itp.
Jedyny zespół który potrafi się skupić na dwóch kierowcach i to nawet odmieńców od siebie. to McLaren. Tak było dla przykładu Kimi Coulthard, Kimi Montoya czy Alonso Lewis czy Senna Prost
78. viggen
W 2010 pod wygranym tytule przez Jensona każdy zespół miał już mozliwość posiadania dyfuzora. Jenson cały sezon 2009 z tym wynalzkiem w Brawn GP jeździł. Dla niego było łatwo się przyzwyczaić do zmian na sezon 2010. Proste jak budowa cepa.
"Delikatny styl jazdy jest bardzo bliski agresywnemu stylowi jazdy? Ok. Nie mam więcej pytań. Rzeczywiście musze się jeszcze sporo nauczyć o twoim świecie :D"
Jak się zaczniemy zaraz łapać za słówka to się popłaczesz.
Chodzi mi charakterystykę bolidu. Button podobnie jak Kimi jeździ łagodnie i w podobny sposób pokonuje zakręty a dokładnie mają podobną linię jazdy - nie taką samą albo bardzo podobną.
Lewis - już powtarzam - inaczej wchodzi i wychodzi ale linie przejazdu w zakręcie ma taką samą - a dokładnie agresywniej atakuje zakręt i agresywniej wychodzi.
Nie ma idealnych stylów jazdy. Każdy ma swój.
Windsor jest akurat fanem stylu Lewisa i Raikkonena. A inny specjalista może być fanem np stylu Buttona. Styl jazdy Jensona bardzo się podoba akurat Rossowi Brawn.
Problem jest taki, że style Kimiego Hamiltona czy Buttona róznią niuanse a styl Alonso to inny biegun.
Od lat się mówi, że Alonso ma bardzo specyficzny styl jazdy i właśnie dlatego każdy jego partner będący jego teammatem jako nr 2 na tym cierpi, co widać po historii startów Hiszpana w F1.
79. xeoteam
@77 tak się składa , że do niepiszących pierdół też nie należysz. każdy z nas pisze co myśli i czasami jest to farsą dla innych czasami irytujące, ale po to są poglądy by je wymieniać. wyzwiskami od dzieciaków i głupków , w których wiedziesz prym na portalu niestety mądrości Tobie nie przybędzie. a jeśli interesujesz się F1 od tylu lat co ja , to powinieneś być w podobnym do mnie wieku a takie gadki , które robisz to jak to się teraz mówi uskutecznia gimbaza ( akurat mój syn w takich gadkach też jest dobry stąd porównanie) . Więc wznieś się lekko ponad jak to nazywasz "dzieciaków" i gadaj merytorycznie i z sensem , bo czasami naprawdę żal Cię czytać pomijając sens wypowiedzi.
Kibicuję Alonso a Raikonena mam za wybitnego kierowcę i konkurenta w jednym zespole, co nie znaczy , że będę go obrażał bo mu nie kibicuję. Grają w jednym zespole, w którym ani bolid ani strategia nie są na najwyższym poziomie. Chciałbym by razem ugrali jak najwięcej dla Ferrari , ale faktem i niestety realiami jest to ,że cyfry żądzą rozdawaniem tytułów. tak było jest i będzie jeszcze bardzo długo zanim ktoś nie wpadnie na pomysł by Mistrza wyłaniały pojedyncze okrążenia , przyznawane punkty za wyprzedzanie i tym podobne tańce z gwiazdami. Z tego też tytułu niestety ALO jest wyżej w klasyfikacji od RAI i nic na to nie poradzimy ani Ty ani ja. A ROS i HAM są o lata świetlne przed nimi w obecnym sezonie. Czy też mam hejtować Ham i Ros bo wyprzedzają mojego pupilka przez złą taktykę MErcedesa? jak oni mogą mieć lepszy bolid , to jawny wałek i spisek korporacji bo ALO jest najlepszym kierowcą w stawce a nie ma wyników?
80. Orlo
@xeoteam
No coś Ty, przy viggenie nawet "staruszek świat" wychodzi na dzieciaka.
Ale nie przejmuj się. W końcu jak idiota nazywa cie idiotą, to w sumie to jest komplement, no nie? :D
@viggen
Ja już od dawna płaczę...ze śmiechu ;D
Przecież McLaren w sezonie 2009 też miał dyfuzor...
"To wy hejtujecie Kimiego". Np pisząc, że dojechał do mety 30 sekund za Alonso, albo, że ma 60pkt straty w klasyfikacji kierowców. Ależ się z nas nienawiść wylewa... ;D
@devious
Dopisz 11 prawo viggen
Alonso ma styl jazdy jak żaden inny kierowca na świecie i dlatego "każdy jego partner będący jego teammatem jako nr 2 na tym cierpi". Innymi słowy, to nie tak, że Alonso jest od kogoś lepszy, bo to nie możliwe, on po prostu ma inny(zły) styl jazdy i wszyscy jego partnerzy z zespołu muszę przez to przechodzić katusze ;D
To weź mi wytłumacz, panie wszystko wiedzący, w takim 2007, to McLaren musiał mieć dwa różne bolidy, bo przecież styl jazdy Alonso i Hamiltona tak bardzo się różni. Tak? Napisz mi proszę jak było bo chcę się dokształcić...
81. viggen
"Przecież McLaren w sezonie 2009 też miał dyfuzor..."
Odpowiedź była wyżej
"Jenson cały sezon 2009 z tym wynalzkiem w Brawn GP jeździł"
Reszta miała kopię rozwiązania i to dopiero w połowie sezonu.
"To weź mi wytłumacz, panie wszystko wiedzący, w takim 2007, to McLaren musiał mieć dwa różne bolidy, , bo przecież styl jazdy Alonso i Hamiltona tak bardzo się różni. "
Odpowiedzi masz wyżej
1) Gdy w McL jeżdził Montoya to zespół z Woking zrobił drugi bolid, razem ze zmianą całego zawieszenia (nie pamiętam czy z tyłu czy z przodu). Bo Montoya miał inny styl jazdy i Kimi miał inny styl jazdy. przecież styl jazdy Alonso i Hamiltona tak bardzo się różni."
2) Każdy czołowy zawodnik wtedy cierpiał. Kimi w Ferrari bo nowy zespół. Alonso w McL bo nowy zespół. Tylko zapomniałeś, że Alonso odbywał już testy w McL pod koniec sezonu 2006., bo na to pozwalał mu kontrakt z Renault.
3) Wtedy były również inne bolidy, które jechały jak po sznurku.
To jest też między innymi siła czy też styl zespołu McLarena.
A jaezszcze dla ciekawości.
Po kontuzji Montoyi jego miejsca miał zastąpić Lewis. Ale McLaren zrobił testy a Lewis całkowicie nie umiał jeździć na oponach Michelin. Zmiany na sezon 2007 dla Lewisa była jak woda na młyn, Anglik opony Bridgestone znał.
I kolejna sprawa. Lewis podobnie jak Grosjean kopiowali ustawienia swoich kolegów. Romek Kimiego a Lewis Alonso. Lewis to jeszcze był młody kierowca bez nawyków i łykał wszystko jak młody pelikan.
Najpierw naucz się czytać, poszerzaj wiedzę a potem zadawaj pytania.
Koniec pisania w tym temacie bo prostych spraw nie mam zamiaru powtarzać 100 razy.
82. viggen
W punkcie nr 1 źle mi się wkleiło
Powinno być
Gdy w McL jeżdził Montoya to zespół z Woking zrobił drugi bolid, razem ze zmianą całego zawieszenia (nie pamiętam czy z tyłu czy z przodu). Bo Montoya miał inny styl jazdy i Kimi miał inny styl jazdy.
"Np pisząc, że dojechał do mety 30 sekund za Alonso, albo, że ma 60pkt straty w klasyfikacji kierowców. Ależ się z nas nienawiść wylewa... ;D"
Nie umie czytać, nie rozumie i jeszcze z siebie robi specjalnie idiotę.Poczytaj cały temat i zobacz o czym była mowa. Dżizas - co za ignorant!!!
83. viggen
Już pominę fakt @Orlo że brak Ci myślenia. W 2007r zarówno Alonso jak i Lewis byli nowi w tym zespole. Alonso mistrz i doświadczony kierowca. Lewis żółtodziób, brakowało mu doświadczenia jazdy w F1 ale miał zaletę, której nie znał Alonso - znał opony Bridgestone.
To dzięki właśnie temu - Kimi miał stratę do Massy przez 1/3 sezonu 2007, bo musiał się nauczyć nowych opon.
I zarówno Alonso jak i Kimi w pierwszym sezonie swoich startów w Ferrari wygrali z Massą.
A obecnie Kimi wszedł do zespołu Alonso, który siedzi w Maranello od 5 lat i wszystko jest przestawione do góry nogami w stosunku do tego co zostawił Kimi. Alonso ma nawet inżyniera wyścigowego Kimiego - Stelle.
Ale dla Ciebie nawet takie proste sprawy są zagadką.
84. Orlo
Nie, profesorze, proszę nie odchodź! Wytłumacz mi jeszcze raz...czemu Kimi jest lepszy od Alonso... ;D
Aha i jeszcze jedno. Kto w końcu zabił Kennedy'ego? ;D
85. belzebub
viggen, z fanatykami, takimi jak Ty się nie dyskutuje, bo to tylko strata czasu. Takiego wodolejstwa, jak Twoje nie da się po prostu strawić bez uszczerbku dla własnego zdrowia. Ty jesteś, jak drugi Macierewicz, może jesteś jego synem? ;)
Tworzysz jakieś chore historie i teorie spiskowe dziejów. Każdy nasz fakt, przeinaczasz w swoją ubzduraną teorię. Ty już chyba straciłeś poczucie rzeczywistości.
Fakty na sezon 2014 są takie Alonso jest w punktach przed Kimim i tyle. Kolejny fakt, Kimi mistrz nie potrafi ogarnąć bolidu, a niedługo połowa sezonu....
Co do tego jak wg Twojej teorii, Alonso nigdy nie miał trudnego bolidu. O pamięć wybiórczą viggen ma, tak się składa, że ostatnio Alonso skarżył się na tegoroczny bolid w kwestii prowadzenia. Jak będziesz chciał to z chęcią zacytuję jego wypowiedź. To dziwne, bo wg Twoich teorii, przecież Ferrari robi bolid pod Alonso, więc jak dali ciała? A nie to na pewno Kimi ma kilku ludzi w zespole, którzy specjalnie coś zepsuli w bolidzie Alonso, ba! Stawiam na to, że nadal robią Hiszpanowi dywersję. Tylko nadal mnie dziwi, dlaczego pomimo tych wszystkich problemów, co ma Alonso nadal jest szybszy od Kimiego? Pewnie dywersanci słabi ;) Ale zaraz, zaraz przecież mamy tutaj viggena. Chłopie marnujesz się, jedź do Maranello i pomóż Kimiemu w jego dywersji. Alonso wtedy będzie bez szans :)))
86. thinktank
@64 Można trochę zmodyfikować swój styl jazdy, ale nie można go całkowicie zmienić. Także nie zgadzam się z tym fragmentem Twojej wypowiedzi. Na forum F1 Technical jest dyskusja o stylach jazdy kierowców, gdzie cytuje się wypowiedzi byłych i obecnych kierowców. I zdecydowana większość mówią, że w obecnej F1 bolid dostosowuje się pod danego kierowcę inaczej nie masz co myśleć o dobrym wyniku.
Nie widziałem Austrii więc się nie wypowiadam o wyścigu, natomiast bączki RAI w Kanadzie były wynikiem mapy silnika i teraz wszyscy, którzy szczekali na RAI powinni się uderzyć w pierś, ale widzę że nagonka dalej trwa.
Viggen nie ogląda tylko wyścigu, ale czyta informacje z backroundu, natomiast większość ludzi będących w nim w polemice, tylko ogląda wyścigi i komentuje bezrefleksyjnie to co widziała.
Pozdrawiam
87. viggen
@85
O czym Ty gadasz? Zakrzywiasz rzeczywistość?
Napisałem wyżej (ludzie czytajcie co piszę), że Alonso ma również problem z bolidem jak każdy w tym sezonie bo mamy wiele zmian.
Tylko, że bolid jest pod styl Alonso. Ferdek ma problemy z przyzwyczajeniem się do innego momentu i do elektroniki. Ale każdy ma taki sam problem.
Kimi ma dwa dodatkowe problemy
1) Za czasów Lotusa były inne opony. Teraz są twardsze. Raikkonen delikatnie obchodzi się ze swoimi oponami. Alonso nie. Hiszpan jeździ agresywniej więc ma mniejszy problem z rozgrzaniem. Nawet Alonso, który ma najmniejsze problemy z rozgrzaniem opon ze stawki przez swój styl jazdy narzeka na opony w tym sezonie.
2) Kimi poza twardszymi oponami ma problem taki, że całkowicie mu bolid nie pasuje pod względem charakterystyki. Ma te same problemy co Alonso, czyli nauczenie sie nowych bolidów + twardsze opony, z którymi ma problem żeby je rozgrzać + bolid podsterowny, który pasuje Alonso.
Mało tego. Alonso jest silny w deszczu właśnie przez to, że dobrze rogrzewa opony. Podobnie Hamilton, który też agresywnie jeździ.
@86
"Można trochę zmodyfikować swój styl jazdy, ale nie można go całkowicie zmienić"
Dokładnie. Można mieć ewolucje w stylu jazdy a nie rewolucje. Ale jak widać, dla niektórych jest to zbyt skomplikowane.
I jeszcze do @Orlo
"
"Np pisząc, że dojechał do mety 30 sekund za Alonso, albo, że ma 60pkt straty w klasyfikacji kierowców. Ależ się z nas nienawiść wylewa... ;D""
1) Kimi po dwóch okrążeniach został zmuszony przez usterkę w silniku zwolnić (mówił o tym po wyścigu jak i Mattiaci oraz w wyścigu "Dajcie mi więcej mocy")
2) Zwolnienie spowodowało, że hamulce nie miały odpowiedniego chłodzenia
3) Spowolnienie powoduje, że opony nie pracują w odpowiednim oknie (dlatego Kimi w pierwszym stincie zajechał kapcie)
5) Usterka w silniku, problemy z hamulcami i oponami - dlatego tempo w wyścigu gorsze od Alonso
4) Raikkonen jechał w korku.
Masz 30s straty do Alonso na mecie, który przed sobą bez problemów miał tylko szybsze Williamsy i Mercedesy.
88. Skoczek130
@viggen - dobra, wiesz lepiej... ;))
89. belzebub
viggen akurat z nas dwóch to Ty zakrzywiasz rzeczywistość. Akurat tym razem chciałem to napisać w Twoim stylu. Ale pozwolisz że jeszcze raz się zatrzymam na tej stracie czasowej, między Alo, a Kimim. Wg Ciebie, to było spowodowane awarią silnika? Dziwne, w takim razie praktycznie co wyścig, zdarza mu się taka awaria, skoro praktycznie za każdym razem ma dość dużą stratę do Alonso. Kanada + 40 sek, Hiszpania, o tutaj chyba najlepiej poszło Finowi, bo Alo dzięki innej strategii, wyprzedził go pod koniec wyścigu, więc straty dużej nie było. Ale już Chiny prawie minuta (+53 sek), Bahrajn - tu również obaj na podobnym poziomie, Malezja - kolizja z Magnussenem, z winy tego ostatniego, w związku z czym musiał zaczynać z końca stawki, Australia +20 sek. Ach! Zapomniałbym bym o Monako, gdzie dzięki szkolnemu błędowi, sam się prawie wyeliminował z wyścigu. Zapewne geniuszu, teraz mi dokładnie opiszesz, oprócz standardowej walki z bolidem, co było przyczyną takich strat. Natomiast co do tego "więcej mocy" Kimiego z ostatniego wyścigu, to było raczej, znając Fina była raczej przenośnia, żeby mu dali silnik z większą mocą.
90. devious
no no, wątek do 90 postów urósł - na viggena można liczyć :)
mam ubaw z tego człowieka - a jego teorie dot. stylów jazdy kierowców F1 (raz Hamilton jest agresywny jak Alonso - a raz ma zbliżony styl do Buttona, ciekawe) po prostu niszczą system :)
"eksperci" Macierewicza od brzóz, parówek i sztucznej mgły to przy viggenie totalni amatorzy :D
91. viggen
@89
Wybacz ale nie mam czasu aby teraz analizować każdy wyścig po kolei i Ci wypisywać wszystko. Poczytaj i sam się dowiesz.
@90
Ubaw to ja mam z Ciebie. Nawet czytać nie potrafisz
Hamilton ma podobną linię jazdy do Buttona ale jeździ agresywnie jak Alonso. Alonso ma inną linię jazdy, i woli podsterowny bolid. Anglicy wolą nadsterowny
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz