komentarze
  • 80. RoyalFlesh F1
    • 2012-03-25 22:23:29
    • *.205.238.142

    78. borsuk
    Dobiłeś mnie ty że ,,Santader sporo zapłacił za jego miejsce w czerwonej maszynce" nijak się ma to do historii. Raczej Alonso przytargał Santandera. Algersuari jakoś nie siedzi w żadnej maszynie a \tez jest Hiszpanem.

  • 81. leo_
    • 2012-03-25 22:23:54
    • *.dynamic.chello.pl

    Tak trochę z innej beczki, ja mam taką teorię na temat ścigającego Pereza: tempo jego kilku ostatnich kółek po dojściu do Alonso spadło. Wcześniej dochodził on do Fernando w tempie sekundy na okrążeniu, potem już tylko 0.3 sek. Spadek tempa, to nie była kwestia tego, że już dopadł Ferrari, ale tego, że opony się mu już mocno zużyły, jak myślę. Tak więc, według mnie, Perez miałby duże problemy z wyprzedzeniem Alonso, bo różnice w szybkości na poziomie 0.3 sek., to za mało, żeby taki manewr uczynić, szczególnie, jeśli chodzi o wyprzedzenie Alonsego. A to, że Meksykanin wypadł z toru to był ewidentnie błąd, i po mojemu,nie ma tu żadnego spisku. A informacja przekazana przez radio o nie podejmowaniu ryzyka była zwykłą troską o dowiezienie pokaźnej zdobyczy punktowej przez Saubera, a nie kwestią jakiegoś zakazu wyprzedzania ze strony Domenicalego, czy innego układu. Z drugiej strony, nie zmienia to faktu, że ostatecznie wszyscy zainteresowani są zadowoleni: Sauber - bo dowiózł, czego się nie spodziewał dowieźć, Ferrari - bo Alonso i włoskie silniki wygrały (czego też się nie spodziewali).

  • 82. leo_
    • 2012-03-25 22:33:30
    • *.dynamic.chello.pl

    Borsuk- ja na przykład nie jestem bezwzględnym krytykiem tzw.teorii spiskowych i też uważam, że w wielu przypadkach takie "spiski" były, ale akurat w tej omawianej tu sytuacji myślę, że było inaczej. Powiem inaczej, pewności w tej sprawie nie mam, ale wg mnie "spisek" jest tu mniej prawdopodobny.

  • 83. pitexxx
    • 2012-03-25 22:36:09
    • *.adsl.inetia.pl

    W sprawie McLarena i Mercedesa chodziło mi ogólnie, nie stricte o jeden wyścig dzisiejszy. Przedstawiacie taką sytuację na poziomie piaskownicy. Każdy team walczy dla siebie, nie dla kogoś. I nieważne od kogo ma silniki czy skrzynię biegów. To jest sport i tu ma każdy prawo wygrywać. Prawdę Ci przyznam jeśli chodzi o jakieś afery, ale teraz każdy zbieg okoliczności zaraz nazwiecie AFERĄ SPISKOWĄ bo kiedyś tam było to a kiedyś tamto? Gdyby tak było jak WY to widzicie to w ogóle może oni jeszcze mają konszachty i bogatsze teamy płacą słabszym kierowcom pozostałych teamów by nie przeszkadzały i robiły miejsca?!:DD Błagam Was!
    PS. Według mnie to żaden wstyd, że za Alonso stoi Santader. Bez pieniędzy jest świetnym kierowcą z 'górnej półki'.

  • 84. devious
    • 2012-03-25 22:38:31
    • *.jelonki.robbo.pl

    @do piewców teorii spiskowych (ach, my Polacy uwielbiamy te wszystkie spiski ;p)

    1) Maldonado pokazał w Australii jak się goni Alonso i próbuje atakować na ostatnim kółku - Sauber nie chciał popełnić błędu Williamsa - wygrana była w zasięgu ale jestem na 100% pewien, że Alonso by tego pierwszego miejsca nie oddał bez ciężkiej walki - zaś Perez nie wygląda mi na kierowcę, który na zdartych oponach z wielką presją na ramieniu wyprzedził od tak starego wilka Alonso - ja jako szef teamu też zaleciłbym Perezowi "trzymaj się blisko i próbuj, ale za wszelką cenę dowieź punkty więc nie ryzykuj!"

    2) 18pkt to jest mega zaliczka Saubera patrząc pod kątem walki w konstruktorach - Sauber zaliczył fenomenalny początek sezonu i mogą teraz ścigac sie bez presji - przed sezonem braliby pewnie 6 miejsce w konstruktoeach w ciemno, teraz apetyty im pewnie wzrosły i myślą o Top5, zaś ich naturalni rywale czyli Force India czy Williams - zostali daleko w tyle... te 2 miejsce to dla ekipy walczącej o przetrwanie (taka jest prawda) na koniec sezonu to jak być albo nie być...

    3) Sauber jest normalnym klientem Ferrari, płaci za silniki, nie dostaje nic za darmo... Force India analogicznie kupuje silniki od Mercedesa a jakoś nie przepuszczali Srebrnych Strzał ani w tym ani w poprzednich sezonach - choc przecież powinni, tak? Wszak dzisiaj nawet Schumi był 10, a Hulkenberg - 9ty, no to jak to?
    A Red Bulle z silnikami Renault - w 2009 i 2010 regularnie "objeżdżały" zespół Renault - czemu ich nie przepuszczali przed metą??

    4) Logika "spiskowców"' mnie powala - skoro wyścig (jak zwykle) był ustawiony to czemu w ogóle Perez odstawiał szopke i gonił Alonso???? nie łatwiej było po prostu trzymać się w odstępach 7-sekundowych za Alonso i przed Hamiltonem?? raz, że bezpieczniej, dwa, że nie dawałoby podstaw pod teorie spiskowe... a tak to wyszło, że Sauber nie mógł wyprzedzić Ferrari więc je zaciekle gonił by na koniec odstawić szopkę :) w jakim niby celu? by jak Massa w Niemczech 2010 pokazać światu, że nie można ich wyprzedać Alonso? wolne żarty :)



    PS
    nazywanie zwycięstwa Alonso "farciarskim" to szczyt chamstwa i dyletanctwa w wiedzy o F1 - Fernando owszem i miał trochę szczęścia ale powiedzcie mi jakim cudem to fart sprawił, że był na mokrym zdecydowanie szybszy od Hamiltona, Pereza i Vettela (czasami o 1s na kółku) i bił kolejne rekordy okrążeń???

    to równie zasadne jest stwierdzenie, że Hamilton miał farta zdobywając wczoraj PP - bo przecież nie wynikało to z jego szybkości a z problemów rywali (np. ktoś miał wolniejsze auto albo popełnił błąd - więc Hamilton to farciarz itd itp) - sami widzicie, że to idiotyczna retoryka, bo w ten sposób można negować każde zwycięstwo, w tym 91 wygranych Schumachera czy 41 wygranych Senny - bo przecież bez farta by nie wygrali :)

    Alonso pojechał genialnie, to jest fakt - to był popis jaki zdarza się raz na kilkadziesiąt wyścigów, to było wyciśniecie 120% z bolidu, to była istna poezja... wkładać rywalom 1s na okrążeniu na mokrym w bolidzie, który czystą szybkością nie łapie się do Q3 - to jest po prostu nie do wiary... było tylko kilku kierowców w historii F1 zdolnych zrobić coś takiego...


    Alonso po dzisiejszym dniu wstąpił do grona najlepszych kierowców w historii - oczywiście moim zdaniem :)

  • 85. devious
    • 2012-03-25 22:42:00
    • *.jelonki.robbo.pl

    aha co do błędów Pereza - przecież na początku wyścigu wypadł poza tor i musiał "ścinać" - wyjechał tuż przez Webberem...

    sklerozę macie czy jak?? to nie był pierwszy błąd Pereza, nie jest on jeszcze takim geniuszem, myli się jak każdy inny zwłaszcza, że ma mało doświadczenia - trudno oczekiwać, by "na luzie" objeżdżał mistrza świata kilka kółek przed metą...

    jak dla mnie gdyby Perez podjął walkę to obaj mogliby skończyć na poboczu... szkoda, że nie podjął, że nie zaatakował tylko wypadł - bo piękna obrona przez Perezem dodałaby smaczku temu wielkiemu zwycięstwu Alonso :)

    a tak piewcy teorii spiskowych mają pożywkę ;(

  • 86. pitexxx
    • 2012-03-25 22:44:50
    • *.adsl.inetia.pl

    devious chapeau bas (szapoba)! I z Tobą to ja się zgodzę jak nikt inny ;)

  • 87. Jahar
    • 2012-03-25 22:56:03
    • *.opera-mini.net

    Wynik walki Alonso z Perezem jest adekwatny do sytuacji na torze. Perez dostał przekaz przez radio taki a nie inny bo ślizgał się w tym szaleńczym pościgu za Alonso. Poza tym 2 razy używał DRS bez skutku co z pewnocią dało do myślenia szefostwu Saubera. Nauczeni doświadczeniem Maldonado z Australii ich obowiązkiem było utemperować młodego jeszcze zbyt mało doświadczonego Meksykanina do ostrożniejszej jazdy w takich a nie innych warunkach. Perez pokazał, że jego koncentracja może być jeszcze zbyt słaba przed wyjazdem SC. Jednak widać jego talent i będzie to bardzo dobry kierowca i Ferrari prawdopodobnie będzie chciało po niego sięgnąć już niedługo. Umiejętności Pereza wśród młodych są chyba największe a poza tym wydaje się on być liderem u siebie w zespole co jest niezwykle ciężkie do osiągnięcia.

  • 88. devious
    • 2012-03-25 23:03:50
    • *.jelonki.robbo.pl

    @78 borsuk

    Twoje dziwne teorie spiskowe:

    1. Afera szpiegowska
    No i co z tą aferą? Chyba tylko durnie wierzyli, że zespoły nie kradną danych i nie podglądają rywali... I jaki ma to związek z Sauberem i Alonso?

    2. Renault i afera w Singapurze - o tam też był niewinny Alonso:)
    No tak, bo Alonso to Jedi i siłą woli zmusił Piqueta do rozbicia się :)

    3. Alonso is faster than you. :)
    Szopka Massy i Smedleya by pokazać światu, jak to odbierają im zwycięstwo - ciekawe tylko, że to Alonso walczył o MŚ wtedy - ciekawe co byście mówili jakby dał Massie wygrać a potem zabrakłoby mu tych 7pkt do mistrzostwa na koniec? Team Orders są w F1 od lat 50tych - ba, kiedyś kierowcy oddawali liderowi teamu nie tylko miejsce na mecie ale nawet swoje własne auto! i nikt nie płakał... i rozumiem ,że jak w kolarstwie pomocnicy wspierają lidera na podjazdach albo rozprowadzają w sprincie to też płaczecie i kopiecie nóżkami "że to takie niesprawiedliwe"? :)

    4. Dziwne problemy ze startem Webera w zeszłym sezonie zakończone po zdobyciu tytułu przez Vetela.

    No tak, bo w Australii 2012 Webber wystrzelił jak z procy :) I czemu nie wspominasz o tym, jak zabrali Webberowi skrzydło? To było dopiero chamstwo - i to ewidentne... Teoria o startach mi sie kupy nie trzyma - zamiast klepać dublety w kazdym wyścigu Red Bull celowo wrzucał Marka na P9 po starcie... Ja jako szef teamu wspierajacy Vettela wolałbym Webbera na P2 jako bufor przez McLarenami no ale co ja tam wiem - a jak tak nienawidzili Webbera to moze lepiej było 'zapomnieć" nalac mu paliwa? I problem z głowy :)

    5. Kontrowersje odnośnie zwycięstwa w Kanadzie - są tacy, którzy wierzą w to co mówi Heifeld
    A co mówi? Że jest lepszy od Kubicy - oczywiście :) On przepuścił Kubicę bo BMW jechało po dublet - ale wygrać miał Heidfeld - tylko nikt się nie spodziewał, że Kubica na kilku kółkach wypracuje 20s przewagi nad "Slow Nickiem" i że wygra wyścig... Theissenowi to nie było na rękę co pokazał koniec sezonu - i wspieranie Nicka zamiast koncentowania wysiłków na Kubicy by zająć miejsce w Top3 - co było istną głupotą zespołu... Ostatecznie Heidfeld w jednym z wyścigów nie przepuścił Kubicy i właśnie tego 1pkt zabrakło na koniec sezonu...

    6. kasa, kasa i jeszcze raz kasa - a tam gdzie kasa jest i "ciemna strona mocy"
    No i ? Zgodnie z Twoja logiką McLaren ma więcej kasy od Saubera więc mogli po prostu podejść do Petera, dać mu kilka mln i Perez puściłby jeszcze Hamiltona, czyż nie?


    "Co do Paydriverów - to Alonso jest takim kierowcą - Santader sporo zapłacił za jego miejsce w czerwonej maszynce. "

    Vettel też jest - Red Bull mu płaci za starty,... Webberowi zresztą też :)
    Hamilton i Button są paydriverami, Raikkonen też jest, stosujac Twoją idiotyczną logikę KAŻDY KIEROWCA F1 jest ;)

    Paydriver - kierowca, który jeździ w F1 tylko i wyłącznie dzięki wsparciu sponsorów... Czy Alonso bez Santandera jeździłby w F1? Tak - więc nie jest paydriverem... Czy Karthikeyan jeździłby w F1? Nie - więc jest paydriverem... KUMASZ?

  • 89. dagon
    • 2012-03-25 23:03:52
    • *.net.aduro.pl

    72. Kurfix A czy nie uważasz, że prostszą metodą byłoby poprostu zwolnić? Rzeczywiście Perez specjalnie wyjechal poza tor (prawie wpadl w żwir) żeby bardziej uwiarygodnić sprawe:) No weź się nie ośmieszaj.

  • 90. devious
    • 2012-03-25 23:09:17
    • *.jelonki.robbo.pl

    co do paydriverów jeszcze - stosujac idiotyczną retorykę z Santanderem i Alonso to i tak największym w historii paydriverem jest Schumacher - bo dla niego Mercedes specjalnie wykupił Brawna i ściga sie w F1 - to dopiero paydriver "z plecami" :D :D :D

  • 91. devious
    • 2012-03-25 23:11:09
    • *.jelonki.robbo.pl

    @89
    dla niektórych "Macierewiczów" jakby wtedy Perez wpadł w żwir i utknął jak Grosjean to tez by był dowód na to, że dali wygrać Ferrari "bo przecież Perez jest taki dobry, że nie mógł wypaść sam z siebie"

    ot, jak ktoś się uprze to mu nie udowodnisz, że Ziemia jest okrągła - dla niego jest płaska i koniec dyskusji :)

  • 92. pitexxx
    • 2012-03-25 23:14:22
    • *.adsl.inetia.pl

    Wam powiem jeszcze jedno... na pewno Karthikeyan dostał łapówkę od McLarena żeby Vettela pierdyknąc po to by nie wyprzedzał Hamiltona!:DDD

  • 93. devious
    • 2012-03-25 23:33:06
    • *.jelonki.robbo.pl

    @92
    tak, ma to sens :)

    pewnie cały wyścig był ustawiony, łącznie z pogodą - pewnie ruscy ściągnęli swoje "zabawki" i zrobili deszcz tak jak "robią" mgłę i "zrzucają" hel :D

  • 94. pitexxx
    • 2012-03-25 23:50:54
    • *.adsl.inetia.pl

    A żeby tylko! W ogóle Formuła 1 to ustawiony sport, wszystko to jeden wielki spisek najbogatszych! ;)A Santander dla Alonso przekupuje innych kierowców by ten od czasu do czasu udowodnił swój 'geniusz' bo przecież tylko dzięki sponsoringowi się ściga. Ahhh głupieję przez tego typu spekulacje ;))

  • 95. pitexxx
    • 2012-03-25 23:53:58
    • *.adsl.inetia.pl

    Najpierw wszyscy chcą spektakularnych wyścigów i nieprzewidywalnych wyników a kiedy właśnie coś takiego się dzieje doszukują się afer i spisków.

  • 96. eveafterdark
    • 2012-03-26 00:04:43
    • *.inet-siec.pl

    witam! teorie spiskowe - a zwłaszcza ta dot. rzekomego "majstrowania" przy sprzęgle WEB co niby miało go powstrzymywać przed wchodzeniem w drogę VET to jedna z najbardziej niedorzecznych rzeczy jakie można czytać na tym forum. osobiście trudno mi zrozumieć jak można ogladać F1 i wierzyć w takie bzdury ;) no ale jak się domyślam powtarzanie tego to sposób na odbicie sobie frustracji związanych z "porażkami" swoich ulubieńców w F1,brakiem Kubicy itd. podobnie ciekawe było regularne czytanie np.w zeszłym roku że BUT zdobył mistrza tylko dzięki samochodowi a poza tym to słabeusz/przeciętniak - ale jak wygrał w Kanadzie to był super - bo wygrał z VET. i podobne wypowiedzi wiele razy były choćby na temat WEB. no i takich kwestii, które nie mają żadnego potwierdzenia jest więcej i tu się zgadzam z koment. devious. mam jednak nieco inne zdanie na temat dzisiejszego wyczynu ALO, ale rozumiem, ze mam tu do czynienia z wielkim fanem ALO ;) - ja jestem fanatycznym fanem Scuderii, choć samego ALO już niekoniecznie, aczkolwiek daję mu każdy "credit" jako świetnemu kierowcy - na pewno razem z HAM, VET są najlepszymi obecnie kierowcami (czasem wrzuciłbym tam też BUT, a pomijam MSC w zestawieniu).
    Moim zdaniem ALO pojechał dziś bardzo dobry wyścig, ale jednak P1 zawdzięcza w tej samej mierze szczęsciu co talentowi. jak wyjechał z pit stopu przed HAM to miał już ponad 3 sek przewagi, 3 jeszcze zrobił ale potem już tylko tracił. i żeby było jasne PER nie jest nagle szybszy tylko zachował bardzo długo swoje przejściówki, i to było powodem, ale sam powiedział potem że slicki szybko się degradowaly i raczej miałby trudno wyprzedzić ALO; niestety konkurencji dziś nie było - HAM chyba na więcej tu nie pozwoliły opony i ustawienia bolidu, to samo VET (jego auto na pewno bylo ustawione na sucho, co było widać po wczorajszer strategii Q) a jak zaczął gonić HAM to nadział się na Hindusa, więc miał raczej dość pechowy (tak samo jak BUT) wyścig po tym jak zrobił wczoraj świetny wynik na twardszych oponach. Tak więcej bardzo solidny wyścig ALO (może nawet więcej niż solidny) + bezbłedne pit stopy ale nie przesadzałbym, bo były już wyścigi i w gorszych warunkach, i takie gdzie moim zdaniem się bardziej wykazał. trzeba też pamiętać że przez pogodę czasy tak spadły że stawka się wyrównała i większe znaczenie miały same ustawienia aut.(na suchym to PER i ALO może by walczyli ale o P7/P8. Tak czy inaczej ciesze się z sukcesu "mojej stajni" bo od kilku lat tych powodów jest zdecydowanie za mało.
    I jeszcze 2 zdania o MAS: oczywiście ten niezbyt dobry samochód to gwóźdź do trumny, bo jakoś nie widzę by MAS go mógł okiełznąć tak by osiągać "przyzwoite" rezultaty. oby dojeździł do końca sezonu, a może mieć trudno jeśli tak będzie odstawał bo moim zdaniem Luca już w zeszłym sezonie stracił do niego cierpliwość. zobaczymy jak dadzą rade poprawić auto. Forza!

  • 97. borsuk
    • 2012-03-26 08:49:59
    • *.adsl.inetia.pl

    W żadnym z komentarzy nie napisałem, że Alonso to cienias. Owszem pojechał bardzo ładny wyścig. Podobnie Perez. Tylko... czy nie zastanawia Was to, że na jednym kółku Perez otrzymuje komunikat, że Alonso ma starsze opony i pośrednie więc ma szanse na wyprzedzenie Alonso (tak jak to odebrałem), a następnie, że ma uważać bo potrzebują tej pozycji - ja uważam, że to komunikat ZWOLNIJ.

    Pamiętacie wyścig w Australii w 2009 roku? Tam Kubica ścigał się do końca - zaryzykował - stracił - ale to jest walka - a nie liczenie punktów. I taką F1 chcę oglądać. Bez liczenia punktów. Nikt z Was nie może zanegować, że Ferrari potrzebowało tego zwycięstwa, tak samo jak ja nie neguję, że w deszczu Alonso jechał świetnie. Jednak końcówka ... cóż ja uważam jedno, część z Was drugie -od tego jest dyskusja - dla części przynajmniej. Jest tu kilka osób, które nie znoszą, tego że ktoś ma inne zdanie.

  • 98. Wiland
    • 2012-03-26 09:27:19
    • *.static.zebra.lt

    borsuk
    To nie był komunikat "Zwolnij", tylko "nie szarżuj".
    Gonić to jedna sprawa, wyprzedzić to inna. Sergio otrzymuje komunikat o oponach, bo może dogonić Alonso. Wyprzedzanie natomiast wiązało się natomiast z wyjazdem na slickach na wilgotną część toru. Dlatego komunikat o pozycji należy odebrać jako "nie szarżuj na siłę, czekaj na błąd Fernanda". Wycieczka poza tor tylko potwierdziła obawy zespołu, bo chyba w celowy spacer poboczem chyba nie wierzysz?

  • 99. RoyalFlesh F1
    • 2012-03-26 10:27:35
    • *.205.238.142

    97. borsuk
    Ale przeciez on próbował wyprzedzić Alonso po tym komunikacie, i wyjechał za tor. A jak był bezpośrednio za Alonso to DRS wiele mu nie dawał i dopiero wtedy szefostwo dało mu do myślenia. Wiedzielli lepiej co sie dzieje z bolidem. Zresztą Perez nie wyglądał po wyścigu jak ktoś kto dostał teamorders. Nie dał rady poprostu.

  • 100. pitexxx
    • 2012-03-26 12:44:29
    • *.adsl.inetia.pl

    97.borsuk
    Dla takich zespołów jak Sauber właśnie liczą się punkty! To dla nich być albo nie być. Niestety ale trzeba się jakoś utrzymać. A ja nie uwierzę w to, że to był spisek. I zgadzam się z każdym kto twierdzi, że chodziło tylko o to by nie zrobić błędu i dowieźć 2 miejsce niż walczyć na siłę i skończyć na poboczu albo niżej stawki.

  • 101. Kurfix
    • 2012-03-26 13:03:10
    • *.180-80-r.retail.telecomitalia.it

    nazywanie zwycięstwa Alonso "farciarskim" to szczyt chamstwa i dyletanctwa w wiedzy o F1 - Fernando owszem i miał trochę szczęścia ale powiedzcie mi jakim cudem to fart sprawił, że był na mokrym zdecydowanie szybszy od Hamiltona, Pereza i Vettela (czasami o 1s na kółku) i bił kolejne rekordy okrążeń???

    Powiem tak. Ja kwalifikacje nie oglondalem. Alonso zdobył ósme pole startowe we wyścigu na mokrym torze to jechał nawet o jedna sekunda szybciej od reszty z tego wynika ze Alonso ustawił bolid na mokry tor a Hamilton miał na suchy tor ustawienia. To się całkiem nie dziwie ze na mokrym torze był o wiele szybszy od Hamiltona. No ale cóż takie są wyścigi deszczowe niektórzy lubią zaryzykować tak jak Perez w tym wyścigu albo Alonso bo każdy tutaj wie ze jak by było sucho to Alonso by nawet na podium nie stanol. A przy mokrym torze to jak pokazał wczorajszy wyścig to można przewrócić do góry nogami klasyfikacje naprzyklad taki button co startował z pp dojechał 15 a Perez z 10 awansował na 2 albo vergne z 18 na 8 :)
    Zrozum ja wierze ze Alonso to wspaniały kierowca i ze pokazał klasę na mokrym torze i to zasłużona wygrana ale były rożne przekręty w f1 a z boku to wyglądało tak ze Perez jechał siedem sekund za Alonso na każdym okrążeniu odrabiał po sekundzie nie popełniał błędów i nagle jak już był poniżej sekundy był bardzo blisko dostał komunikacje przez radio i popełnił błąd: i ten błąd co mnie zastanawiało czy nie ma z tym nic wspólnego ferrari, było rożnych przekrętów i już można się wszystko spodziewać. Mam nadzieje ze ferrari wróci do formy już w tym roku na to się nie zanosi ale myślę ze w przyszłym zaś bęndom wygrywali :)

  • 102. pitexxx
    • 2012-03-26 13:12:44
    • *.adsl.inetia.pl

    Kurfix rozwalasz mnie ;) Nie dość, że Twoja polszczyzna jet oszałamiająca 'bęndom, oglondałem, można się wszystko spodziewać'. Wychodzi właśnie też Twoja wiedza o Formule. Button nie startował w tym sezonie jeszcze z pole position;) A o tym rzekomym spisku już pisać nawet nie będę bo nie ma sensu. Tylko błagam, nie udawaj eksperta bo widać, że marny z Ciebie znawca.

  • 103. Kurfix
    • 2012-03-26 13:51:52
    • *.3-87-r.retail.telecomitalia.it

    z 2 pozycji startował każdy może się pomylić :))

  • 104. Skoczek130
    • 2012-03-26 14:26:35
    • Blokada
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    @Kurfix - ciężko jedzie się za drugim bolidem, tym bardziej w zakrętach. Tor nie był jeszcze do końca suchy. Komunikat dostał, aby nie ryzykował. Wierzysz w to, by specjalnie dali zwyciężyć Alonso?? Gdyby to jeszcze był koniec sezonu. Ale to dopiero początek, a tym szrotem Ferdek na suchym nie ma szans na podium! Przestańmy z teoriami spiskowymi, bo nie ma sensu. Miejsce w generalce o jeden wyżej jest dużo więcej warte. Tym bardziej zwycięstwo!

  • 105. dia8el
    • 2012-03-26 15:13:36
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Alonso zasłużył na najwyższe uznanie za to zwycięstwo.
    Nazywanie do "paydriverem" w pejoratywnym zabarwieniu tego słowa, to bluźnierstwo, do poziomu którego nie chcę się zniżać. Trzeba być skończonym idiotą, żeby nie widzieć różnicy w ALO a np. PERTROVem...

    Szkoda tylko, że Kubicy już nie zobaczymy w tym sporcie za kółkiem bolidu... Może jako sędzia :)

    Czekamy na Kubę.

  • 106. devious
    • 2012-03-26 21:02:08
    • *.jelonki.robbo.pl

    trochę niektórzy zakrzywiają rzeczywistość wiec musze po raz kolejny zareagować:

    @96

    "Moim zdaniem ALO pojechał dziś bardzo dobry wyścig, ale jednak P1 zawdzięcza w tej samej mierze szczęsciu co talentowi. jak wyjechał z pit stopu przed HAM to miał już ponad 3 sek przewagi, 3 jeszcze zrobił ale potem już tylko tracił."

    hmmm owszem - Ham miał pecha w pitstopie, bo stracił tam sporo czasu i wyjechał za Alonso - ale potem tracił do niego dystans SUKCESYWNIE!

    bo z tego co opisujesz wynika ni mniej ni więcej, że Alonso odskoczył od Hamiltona na 6s a potem tamten się zbliżał - to BZDURA KOMPLETNA - Hamilton od pitstopu już tylko TRACIŁ - czasem ułamek, czasem po 0,5-1s na kółku - aż Alonso wypracował prawie 15s przewagi nad Hamiltonem! Potem NA SLICKACH - Hamilton NIE POTRAFIŁ SIĘ ZBLIŻYĆ - na mecie strata wyniosła 14,5s... skąd się niby wzięła skoro Alonso nie był szybszy?? trochę logiki...

    "niestety konkurencji dziś nie było - HAM chyba na więcej tu nie pozwoliły opony i ustawienia bolidu, to samo VET (jego auto na pewno bylo ustawione na sucho, co było widać po wczorajszer strategii Q) a jak zaczął gonić HAM to nadział się na Hindusa, więc miał raczej dość pechowy (tak samo jak BUT)"

    WHAT? chcesz powiedziec, że HAM gonił ALonso? ani razu się nie zbliżył na mniej niż 14s - a ja wyścig oglądam w zasadzie bardziej w Live Timingu niż w TV :) i co ma HRT to Lewisa? że niby mu przeszkodził dogonić Alonso? Czy myślmy oglądali ten sam wyścig? :)


    "Tak więcej bardzo solidny wyścig ALO (może nawet więcej niż solidny) + bezbłedne pit stopy ale nie przesadzałbym, bo były już wyścigi i w gorszych warunkach, i takie gdzie moim zdaniem się bardziej wykazał."

    no to nie wiem, ja uważam tę wygraną Alonso za wielki popis mistrza - dość kiepskim bolidem, który ledwo łapie się do Q3 objechać całą czołówkę? na mokrym być znacznie szybszym od Hamiltona i Vettela a na suchym nic nie tracić do nich? (na suchym jak mówiłem tylko Perez i Webber znacznie zbliżali się do Alonso, reszta raz jechała szybciej raz wolniej)


    "trzeba też pamiętać że przez pogodę czasy tak spadły że stawka się wyrównała i większe znaczenie miały same ustawienia aut."

    no tak, tylko w takim razie jakim cudem Hamilton z ustawieniami niby na sucho (bo na mokrym tracił) nie mógł zbliżyć sie do ALONSO na suchym?? mając bolid o 0,5-1s szybszy na suchym???


    ja serio wiem co mówię, F1 śledzę od 20 lat, jak oglądam wyścig ze znajomymi to wszyscy się dziwą, jak z Live Timingu "widzę" to o czym komentatorzy powiedzą za 30s (albo wcale) - i w niedzielę przecierałem oczy ze zdziwienia jak jechali Alonso i Perez... cały czas myślałem "zaraz przeschnie i McLareny i Red Bulle zjedzą Alonso i Pereza tak jak w 2011 co wyścig zjadali Alonso w końcówkach" - a tym razem Hamilton został w tyle 14s! Alonso z Perezem dali popis jazdy - na mokrym Alonso zdeklasował stawkę, na suchym popis dał Perez - i nie było w jeździe ani pierwszego ani drugiego żadnego farta i szczęśliwego łutu - trafili z ustawieniami to oczywiste, ale nie przekonacie mnie, że Ferrari miało tego dnia szybszą maszynę do McLarena - niezależnie od deszczu i ustawień...

  • 107. dagon
    • 2012-03-26 21:43:30
    • *.net.aduro.pl

    106. devious Mam to samo. Ostro się wkurzyłem jak wczoraj LT pod koniec (właśnie jak Perez gonił Alonso) przestał działać. Niektórzy tylko siedzą i patrzą w TV i czekają na mega komentarz. Wtedy nagle coś widza. Ja właśnie widzę coś zanim komentarz poleci i potrafię się odnaleźć. Nie to żebym był jakis oh i ah znFca, ale temat w miarę ogarniam. Dlatego milczałem przez 5 lat tutaj, ale zaczynają mi puszczać nerwy:)

  • 108. ziuta
    • 2012-03-26 22:45:08
    • *.range86-164.btcentralplus.com

    @ dagon & devious.
    Chyba Panowie zdaliście juz sobie sprawe z tego że ( bez urazy) tutejsi znafcy widza tylko to co chca widzieć. nie ważne jest to co dzieje się na torze wypatruja tylko błedów swoich ofiar(tu patrz Vettel) i nie popuszcza ani jednej okazji by znieszać chłopaka z błotem. bądz co bądz jest dwukrotnym mistrzem świata i tego w jakim stylu do dokonał i czy pomógł mu w tym boild czy nie zasłóżyl na choc odribine szacunku. Dla znafców nie ma obiektywnej krytyki tylko odnajdywanie spisku i innych podobnych dewagacji. najlepiej powinno sie jezdzic hrt i startowac z pitlane zeby udowodnic jakim sie jest mistrzem. alonso chyba tez powinien oddac zwyciestwo bo wygral tylko dzieki szczesciu. wedlug mnie i tutaj sie pewnie narazam to wlasnie pan ham byl bezbarwna postacia tego wyscigu i powiem jeszcze poraz drugi w tym sezonie. wedlug przyjetych tu obyczajow powinien byc zjecony przez fale krytyki.przeciez to mcl ma najlepszy bolid a cudowne dziecko mcl nie potrafi tego wykorzystac.
    takze chwała wam za to panowie ze potraficie obiektywnie ocenic sytuacje na torze a nie tylko doszukiwac sie spiskow lutu szczescia i tym podobnych. wrazie czego przepraszam za interpunkcje .
    udanego sezonu zycze i wyscigow takich jak ten w malezji

  • 109. majkawiolka
    • 2012-03-26 22:47:15
    • *.icpnet.pl

    @ devious - podziwiam, że chce Ci się naprostowywać każdą bezpodstawną wypowiedź. I chwała Ci za to! Nie mam nic do dodania. Alonso jednym z najlepszych kierowców w historii :)

  • 110. eveafterdark
    • 2012-03-27 00:29:57
    • *.inet-siec.pl

    @ 106 devious

    oki, miałem już nie pisać w tym temacie bo wątek się zestarzał, ale też musze zareagowac:)
    rzeczywiście pisałem późno w nocy i "na szybko" stąd może o jeden skrót myślowy za dużo (to a propos wspomnianego wczesniej Pana Posła ;) , który mogł zostać źle odczytany. no i jak pisałem myślę, że podchodzisz do ALO bardzo emocjaonalnie, co mnie nie dziwi, bo kiedyś sam miałem taki stosunek do F1, ale już mi dość dawno przeszło i już nie nazywam po jednym wyścigu kierowców "bóg, król" (cytat z innego posta) zresztą uważam że już od dość dawna nikt na takie miano nie zasługuje.
    tyle wstępu, a co do treści (pozwole sobie numerować wątki z twojego wpisu, bo znowu prawie 12 w nocy ):
    1. faktycznie może skrót myslowy, ale mój kolejny akapit nawiązywał do tego choć też chyba został źle odczytany: jak dobrze pamiętam to na 14 albo 15 kółku ALO, HAM, WEB zjechali po opony. wiadomo jak było i ALO wyjechał ponad 3 sek przed HAM, kółko później zjechał PER i to do przewagi nad PER a nie HAM odnosi się cyt.: "3 jeszcze zrobił ale potem już tylko tracił." -->tzn zwiększył przewagę do ponad 7 sek i była ona const. do mniej więcej połowy wyścigu, a potem sie już tylko zmniejszała. zresztą napisałem też wyraźnie że była to tylko kwestia różnego zużywania opon, bo bolid Saubera nie jest szybszy od Ferrari tak samo jak Ferrari nie jest szybsze od McL choć dla mnie akurat jest jasne że w tych konkretnych warunkach, tego dnia oba te własnie auta były najlepsze (nie ujmując nic kierowcom, bo ci dwaj tego dnia też byli najlepsi, co nie znaczy że PER jest lepszy od HAM).
    2. ..."niestety konkurencji dziś nie było - HAM chyba na więcej tu nie pozwoliły opony i ustawienia bolidu, to samo VET (jego auto na pewno bylo ustawione na sucho, co było widać po wczorajszer strategii Q) a jak zaczął gonić HAM to nadział się na Hindusa..." oczywiście VET gonić HAM, i VET się nadziać - gdzieś ty w tym zdaniu wyczytał, że to HAM goni ALO ? ;-) anyway, wyścig więc na pewno oglądaliśmy ten sam,w pewnym momencie VET zaczął gonić HAM, ale miał pecha. ten mój komentarz załatwia też twoją sugestię w wątku 1, że niby uważałem że HAM goni ALO (kto aż tak zakrzywia rzeczywistość ? chyba tylko wspomniany Pan Poseł ;-)
    3 i 4. tu pewnie każdy zostanie przy swoim: ja mówie bardzo dobry wyścig/solidny ale nie genialny, choć taktyka i pit stopy tym razem genialne, reagowali idealnie i nie mieli pecha (nie wiem czy zauważyłeś że np. WEB miał fajny pit stop, zjechal pierwszy ale mechanicy nie mogli go wypuścić bo za nim zjeżdzali inni i też stracił).
    to chyba tyle, ja oglądam F1 ponad 15 lat i dla mnie najlepszy kierowca to będzie ten który wygra na suchym, kiedy 3, 4 stajnie sie mieszczą w 0,1s na kółku (nie tak jakby niektórzy chcieli dać wszystkim te same auta, bo do tego nie potrzeba F1, starczą gokarty). wtedy zobaczymy kto robi różnice.
    Dla mnie najważniejsze to że wygrało Ferrari, choć wolałbym by były ku temu solidne podstawy.
    PS w zeszłym sezonie Ferrari max traciły na twarszych mieszankach ze wzgl. na słaby docisk, dlatego tak zjadali ALO pod koniec wyścigu bo Ferrari odkładało jak się dało zakładanie twardych gum(np. czesto WEB jechał wczesniejszy stint na twardszych kilka sekund za ALO, a na ostatnim zakładał bardziej miękkie i go wyprzedzał - choć nie zawsze mu się to udawało). W tym roku raczej tak nie bedzie po tym jak opony nie dają już takich różnic w czasie na jednym kółku.
    pozdrawiam, dobrej nocy


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo