Boullier nie zamyka drzwi przed Kubicą
Mimo, że ekipa Renault potwierdziła dzisiaj zatrudnienie od przyszłego sezonu Kimiego Raikkonena, szef zespołu, Eric Boullier, nie chce zamykać drzwi przed Robertem Kubicą.Eric Boullier cały czas utrzymuje, że trzyma otwarte drzwi dla powrotu Roberta Kubicy w trakcie sezonu 2012.
„Wszystkie scenariusze są możliwe” mówił Boullier w wywiadzie dla serwisu Autosport.com. „Muszę usiąść z Robertem i jego menadżerem, aby zrozumieć kiedy będzie mógł powrócić.”
„Potwierdziliśmy Kimiego a drugie miejsce potwierdzimy kiedy będziemy gotowi.”
Boullier zapytano o to czy zespół musi jeszcze potwierdzić drugiego kierowcę, mimo że Witalij Pietrow potwierdził, że ma ważny kontrakt z zespołem, odparł: „Tak. Wkrótce to zrobimy.”
Oprócz Witalija Pietrowa, największe szanse na starty w przyszłym roku w Lotusie, bo taką nazwę będzie nosił od przyszłego sezonu zespół z Enstone, mają Romain Grosjean oraz Bruno Senna. Lista kandydatów jest jednak dość długa, a na posadę w Renault liczyć chcą także Rubens Barrichello czy Adrian Sutil.
komentarze
1. slkl
Kubica na lodzie ? a może w ferrari.. :)
2. devious
„Muszę usiąść z Robertem i jego menadżerem, aby zrozumieć kiedy będzie mógł powrócić.”
Jakby naprawdę musiał to by już dawno usiadł :) Ja nie wiem czy oni w tej F1 tacy głupi, że szef zespołu nie potrafi wsiąść w samolot do Włoch i z zawodnikiem oraz jego managerem usiąść i pogadać czy też nas kibiców za takich durniów uważają, którzy wierzą we wszystko, co oni raczą powiedzieć...
Niewątpliwie negocjacje trwają tylko nie wiadomo kto tu kogo straszy i co chce ugrać - tych szczegółów niestety na razie się nie dowiemy, może kiedyś za kilka lat jak ktoś wyda autobiografię :)
Teraz wiadomo jedno - Pietrow jest w tyłku skoro ma kontrakt a sam jego szef tego nie potwierdza - stąd chyba agresywny wywiad Witka sprzed kilku dni - pewnie już wtedy wiedział, że Kimi negocjuje z jego ekipą a w kolejce stoją jeszcze Kubica, Senna i Grosjean... Teraz dni Pietrowa są policzone - zamiast wiać do Marussi jak mu radziłem (:P) to on teraz moze zostać na lodzie... Choć oczywiście ma też spore szanse by jednak zostać w zespole - jego pozycja jest jednak obecnie bardzo słaba, zupełnie inna niż przed rokiem...
A Lotus poczuł na plecach oddech Force India i chyba w końcu zrozumiał, że z kelnerami za kierownicą na dłuższą metę nie da rady :)
3. bullit34
A może Kubica i Kimi :) Nikt nie wie nic dopóki nie bedzie oficjalnego komunikatu
4. bullit34
Również uważam że kasa Petrova to nie wszystko nie zapomnijcie że przed feralnym dniem lutego LRGP miał podpisać intratne kontrakty niestety nie wypaliło, sponsorów przyciąga doświadczony kierowca a Vitalij do nich jeszcze nie należy i oprócz wkładu własnego obcego kapitału na pewno nie pozyska
5. kempa007
2. devious a czy jak Ty sie ubiegasz o prace to prosisz prezesa albo dyrektora zeby do Ciebie przyejchal?
6. athelas
Pamiętajmy, że Raikkonen kasę może wnieść i to sporą. Rosja nie jest niezbędna, a z dobrymi kierowcami uda się wskoczyć wyżej, zdobyć kasę z FOM i ściągnąć sponsorów wynikami. Z tym, że ja Roberta wolałbym w Ferrari lub Williamsie. Lotus to jednak przez Lopeza maszynka do kasy. Pasują do siebie z Raikkonenem jak ulał...
A że Kimiego nie cierpię, to chciałbym zobaczyć jak przegrywa z Robertem :)
7. Orlo
@kempa007
Jeśli byłbym wśród powiedzmy 5 najlepszych na świecie specjalistów w danej dziedzinie to bym czekał aż do mnie przyjadą;-)
8. funrari
Robert nie chce byc kierowcą numer 2, a przez jakis czas byłby nim przy Kimim (dopóki by nie został mistrzem świata, co w Lotusie troche potrwa)
9. poncki
Nie wierzę w opcję KUB i RAI w 2012 roku.
Moim zdaniem nr 2 będzie SEN lub GRO.
PET i jego ruble do Marussi.
10. GrzeSzNY
@7 masz racje. bywaja sytuacje gdzie pracodawcy walcza o pracownika. niemniej jednak KUBica mimo ze nalezal do top 5 jest teraz X, niewiadoma. Moze byc ciagle top 5 ale moze byc top 50, a to juz podnosi ryzyko porazki. Niemniej jednak dwa elementy swiadcza dobrze za KUBica. A) zespol chce ryzykowac kontrakt DWULETNI z nim a nie roczny B) Boulier wspominal o checi posiadania 2 dobrych kierowcow w teamie (RAI & KUB) bylo by potwierdzeniem. Pozyjemy zobaczymy.
11. sliwa007
5. kempa007 Tylko w tym wypadku nie jest na 100% pewne czy to Robert prosi/prosił o pracę czy raczej jest proszony/był proszony o pracę. Do tej pory wydawało się że to Kubica rozdaje karty, teraz jednak nastąpiła zmiana sytuacji i to Boullier ma ten przywilej.
A może wszystkie karty zostały już rozdane tylko my jeszcze nic nie wiemy? Wydaje mi się że Kubica a właściwie Morelli inaczej prowadziłby rozmowy z Lotusem gdyby nie mieli zagwarantowanego planu B. Tak chyba właśnie było, powiem więcej, ten plan B jest bardziej wartościowy niż jazda w LRGP.
Teraz kwestia jak wygląda plan B? Rola rezerwowego w Ferrari powiedzmy do połowy sezonu a potem zmiana za słabego Felipe? Bardzo realne...
12. pjc
@GrzeSzNY opcja Kubica-Raikkonen byłaby idealnym zestawieniem.
Jest jednak jeden problem - nie mamy w tej chwili potwierdzenia w jakiej formie znajduje się jeden i drugi kierowca. Nazwiska brzmią super, pytanie tylko czy będą jeździły tak szybko jak przed rozbratem ze sportem. Tego nikt z nas nie wie.
13. kempa007
prawda jest taka, ze Kubica w Renault, nie wazne co by mowil Boullier, nie bedzie juz mial takiego szacunku w zespole. Na poczatku listopada rozmawialem z pracownikiem z Enstone. Kubica sie nie pojawil w fabryce w ogole, nie przeprosil zwyklych pracownikow, ktorzy pracowali w niedziele i swieta, zeby zbudowac dla niego bolid R31 na czas. Osobiscie i podkreslam, ze jest to moje osobiste zdanie- Morelli mimo swojego doswiadczenia zostawia za soba straszny smrod, a mimo wszystko ludziom w Renault nalezalo sie jakies przepraszam, zwykle nie wymuszone i jak tylko byla taka mozliwosc wizyta w fabryce. Pewnie nie znamy wszystkich szczegolow, ale PRowo lepiej na calej sytuacji wychodzi Renault aktulanie. Obserwuje zabawna sytuacje w komentarzach, gdyz juz niektorzy fani Kubicy zaczynaja dostrzegac pewne skazy w jego zachowaniu... Zaznaczam, ze nie chce wdawac sie w dyskucje na ten temat, wiec bede jedynie przygladal sie burzy ;-)
14. devious
@5kempa007
jeżeli jestem najbardziej wartościowym pracownikiem w firmie (powiedzmy szefem najbardziej dochodowego projektu) a ja jestem na L4 to każdy prezes słysząc plotki, że mogę odejść z firmy schowa dumę do kieszeni i będzie nie tylko do mnie wydzwaniał, przysyłał prezenty ale też pofatyguje się osobiście (i to nie raz) do mojego domu i z uśmiechem będzie prawił komplementy :) Skoro dla Ciebie dziwnym się wydaje, że prezesi walczą i wykradają sobie najlepszych pracowników to nie wiem w jakim Ty świecie żyjesz ;)
Powiem więcej - niejaki Sir Alex Ferguson - jeden z największych trenerów w historii często osobiście odwiedza młodych piłkarzy w ich domach, sprawdzając czy nie imprezują itd - dumę chowa do kieszeni bo po prostu mu zależy :) Jak walczy o pozyskanie danego piłkarza to zrobi wiele - nawet pomimo tego, że ma tytuł szlachecki :) Wystarczy przeczytać biografię Giggsa jak Ferguson o niego zabiegał, jak go wychowywał do spółki z rodzicami itd :) I idąc tym tokiem rozumowania Boullier skoro nie umie skontaktować się z Kubicą to jest z niego dupa nie menedżer :>
A sytuacji Kubicy jest do tego trochę inaczej bo Robert uległ wypadkowi i teraz 100% energii poświęca odbudowaniu zdrowia i formy - wiec tym bardziej to Boullier powinien wsiąść w samolot a nie wymagać od Kubicy, by ten teraz podróżował :) Skoro mu tak zależy na Polaku jak mówi to co to za problem? To nie papież chyba :) Kubica natomiast ma na głowie teraz jedno - zakończyć jak najszybciej pobyt na L4 :)
15. devious
@13
Za co niby miałby przepraszać Kubica? Wg. Ciebie czy tego pracownika Enstone on się rozbił celowo czy jak?
Massa przepraszał Ferrari za swój wypadek?
Webber Red Bulla za wypadek na rowerze?
Jak mnie potrąci samochód na ulicy to też mam iść pracodawcę przepraszać?
16. be_rcik
Cofam słowa sprzed dwóch dni, ze karty są porozdawane.
Może i są, ale nie wiem jak ...
17. pjc
@devious było nie było Polak przez ten wypadek naraził swój zespół na ogromne straty finansowe. Może być też tak,że zatrudnienie Raikkonena jest zemstą Boulliera na Kubicy.
Kontrakt Kubicy dobiega końca albo został automatycznie zmieniony. Polak nie zadeklarował daty powrotu (tak jak zapewne ustalalało szefostwo z menedżerem Polaka). A na koniec tego wszystkiego, za doprowadzenie do takiej sytuacji przestał być brany pod uwagę jako potencjalny kandydat na kierowcę w sezonie 2012.
Dobrze byłoby żeby negocjacje z inną ekipą okazały się prawdą bo inaczej b.marnie to widzę.
Poza tym przytoczyłeś dwa wypadki, których w żaden sposób nie można porównać z wypadkiem Kubicy i jego obrażeniami.
18. zu7
Zgadzam się z kempą007. W podobnym zresztą tonie wypowiadam się od dawna na forum. Bardzo mnie dziwiło wyczuwalne od już sporego czasu lekceważenie Lotusa przez obóz Kubicy. Zwłaszcza że przecież Lotus zrobił tyle dobrego dla Kubicy. Pisałem na forum że być może wypadek czy zbyt długi pobyt we Włoszech coś mu jednak przestawiło w umyśle. No chyba że to brzydka gra Morellego. Ciężko stwierdzić. W każdym razie prowadzenie jakiś rozmów za czyimiś plecami jest śmieszne. Tak jak pewnie Kubica mógł wiedzieć o Kimim tak Boullier o Ferrari. Tu potrzebna była męska i uczciwa postawa. I według mnie więcej takiej postawy wykazał Lotus.
19. belzebub
14. devious Mylisz się i to bardzo, zgadzam się w 100% z tym co napisał kempa007, tak się składa, że Kubica ma za co przepraszać, oj ma! Przede wszystkim za zmarnował cały sezon zespołowi, jedynie za spełnienie swoich egoistycznych zachcianek, za swoje nieodpowiedzialne i za niedojrzałe zachowanie skutkujące udziałem w jakimś tam rajdzie TUŻ przed rozpoczęciem sezonu. Myślę, że Lopez z Bulionem do dziś żałują, że w kontrakcie nie zakazali udziału Roberta w rajdach. A jakoś nie udział Roberta w tym nieszczęsnym rajdzie nie był na polecenie Renault. Kolejna sprawa, przeciąganie powrotu na kolejne miesiące, a na zakończenie łaskawe poinformowanie (po dłuższej ciszy), że Robert nie będzie mógł w stanie pojawić na przedsezonowe testy. I jeszcze jedna, o której napisał kempa007, jakoś nie pamiętam, żeby kiedykolwiek po wypadku Kubica był łaskaw oficjalnie przeprosić zespół za to wszystko co się stało.
Co do tego stanowiska Buliona, to myślę że to pewnie próba zachowania twarzy dla zespołu i dbanie o PR, że do końca Lotus, pomimo zatrudnienia Kimiego, chce pokazać, że do końca są być fair do Kubicy. A tak naprawdę, to karty są i tak rozdane i Kubicy tak czy owak nie zobaczymy w Lotusie. Niemniej trzeba poczekać na OFICJALNE stanowisko zespołu.
20. pjc
~automatycznie zmieniony po wypadku. Chodzi mi o to,że mógł być tam zapis zastrzegający zmianę umowy podczas wystąpienia jakichś nieprzewidzianych okoliczności nie związanych z F1 a mogących spowodować uszczerbek na zdrowiu polskiego kierowcy.
Nie widzieliśmy tej umowy. Ale mogła zawierać podobne rzeczy.
21. dominof1
Wiedziałem, że będzie ciekawie w przerwie, ale nie myślałem, że już 2 dni po zakończeniu sezonu!!
22. Kazik
15. devious kempie chodziło o odczucia pracownika z Enstone...ja nie chcę oczywiście wkładać kija w mrowisko i czekam na zdrowego Roberta ale też kiedyś napisałem,że dla przyjacił od pokera Robert jednak znalazł trochę czasu.
23. belzebub
powinno być: "A jakoś nie pamiętam, żeby udział Roberta w tym nieszczęsnym rajdzie nie był na polecenie Renault w celach, np.promocyjnych. "
24. belzebub
sorry, do trzech razy sztuka: powinno być: "A jakoś nie pamiętam, żeby udział Roberta w tym nieszczęsnym rajdzie był na polecenie Renault w celach, np.promocyjnych. "
25. szoko
Nie zwalajcie całej winy na Kubicę,pozwolili mu na rajdy a teraz mówią że zawiódł 500 pracowników.Od razu powinni mu zakazać i dac do zrozumienia ze albo f1 albo wypad.
26. belzebub
25. szoko. To że zespół pozwolił to jedno, ale Robert nie jest małym dzieckiem, powinien mieć tą świadomość, że udział w rajdzie, to nie pojechanie do sklepu po bułki. Ale jak widać egoizm wziął górę nad interesem zespołu.
27. szoko
Nie powiedziałem ze Kubica nie jest winien,chodziło mi o to że zespół nie powinien spełniać takich ryzykownych zachciewajek,a Robert wie ze zrobił wielki błąd biorąc udział w podrzędnych rajdach i teraz jestem pewien że po całkowitej rehabilitacji spotka się i porozmawia z całą ekipą z Enston.
28. atomic
13@ prawda jest taka ,że masz nie aktualne rzeczy na stronie
29. GrzeSzNY
@13 100% racji
30. GrzeSzNY
@28 prawdziwa cnota krytyki sie nie boi
31. fotoman
pozwolenie Robertowi na udział w rajdach, było świadomą decyzją Renault (i zapewne wiedzieli o zagrożeniach), więc pisanie, że Kubica ma przeprosić, jest co najmniej dyskusyjna. Nie było przecież tak, że Robert bez pozwolenia wystartował, nie zachowywał się, jak rozkapryszony bachor, ze "jak mi nie pozwolicie to...". Nie zapominajcie, jaką cenę zapłacił i to nie ze swojej winy, bo niedokręcona barierka nie była w planie i to był czyjś błąd np.organizatorów. Wypadki na rajdach zdarzają się na porządku dziennym, więc Boulier wiedział czym ryzykuje, nie jest dzieckiem (jak niektórzy na tym forum) zresztą przypomnijcie sobie, co mówił po wypadku.
32. GrzeSzNY
@devious zgadzam sie czasami z Twoim zdaniem, niemniej jednak tutaj mam pewne uwagi. Mowisz o wychowywaniu zawodnika etc itp. Czy ty robiles w zyciu wszystko czego od ciebei rodzice czy szkola wymagala? czy tez miales pewne wpadki niesubordynacje? wiec nie obwiniajmy Buliona, ponosi powiedzmy 25% winy ze nei zakazal ale Kub 75% ze chcial i robil. Co do Webbera to zespol sie strasznie ucieszyl (ironia) gdy dowiedzial sie ze Webber ich oszukiwal. A swoja droga jesli przegral mistrza ze wzgledu na swoja kontuzje to popatrz sam pil piwo ktore nawarzyl przegral a do tego w zespole stal sie popychadlem :) to co na pisalem nie musi byc prawda ale takie jest moje mniemanie.
33. Steeler
@26 - rozumiem, że jak pojedziesz na skałki (bo przykładowo lubisz taką formę sportu), Twój pracodawca wiedział o tym przed podpisaniem umowy i Ci tego nie zakazał, a Ty się nieszczęśliwie połamałeś i musisz przez pół roku być na zwolnieniu, to też okazałeś egoizm i powinieneś przeprosić szefa? Świat oszalał. Zespół wiedział jak mogą się skończyć rajdy, ale mu ich NIE ZABRONIŁ. To było wpisane w ryzyko, w 99 przypadkach się taki zły scenariusz nie ziści, ale w tym jednym niestety tak. Oczywiście, że zespół odniósł przez to poważne straty, ale że Robert ma przepraszać... ? A czy pracownicy z Enstone też przepraszali za niedokręcone koło i inne błędy, pozbawiające Roberta dobrego wyniku?
34. GrzeSzNY
@31 czy gdybys mial wypadek i byl w stanie krytycznym, bo odzyskaniu zdrowia nie przeprosil bys swoich bliskich/rodziny ze napedziles im tyle strachu? oni by powiedzieli ze nie wazne wazne ze zyjesz ale jesli Ci na kims zalezy to przepraszasz za nie przewidziany strach i bol. takie umoralnienie forumowiczow ;)
35. xeoteam
@13. kempa007 2011-11-29 15:06:38
prawda jest taka, ze Kubica w Renault, nie wazne co by mowil Boullier, nie bedzie juz mial takiego szacunku w zespole. Na poczatku listopada rozmawialem z pracownikiem z Enstone.
no to fajnie, że nie napisałeś tego na portalu, chyba , że dostałeś team order :)
36. GrzeSzNY
@33 mysle ze koles ktory nie dokrecil podszedl do KUBicy i powiedzial: "Sorry Robert, it was my fault, it will never happen again" bledy sie popelnia ale rowniez wybacza. Wazne jest przyznac sie do nich, przeprosic i nie powtarzac.
37. Steeler
@36 - nie wiesz tego. Tak samo jak tego, jak Robert się komunikował z Lotus Renault. Miał osobno dziękować każdemu pracownikowi i go przepraszać? Tak samo jak nie wiemy tak naprawdę nic o przebiegu negocjacji czy zdrowiu Roberta. Szary widz otrzymuje tylko cząstkę informacji - począwszy od polityki, na sporcie skończywszy. Widzę jednak, że nazwijmy to po imieniu - ludzie nie sympatyzujący z Kubicą - starają się narzucić swoje zdanie innym a szczególnie tym bardziej optymistycznie patrzącym.
38. Luna
wg mnie Robert po prostu nadużył zaufania zespołu jeśli chodzi o te rajdy, przegiął i tyle. Chciał mieć "fun" to teraz ma. On w pewnym momencie kompletnie się zatracił w tym co robi, widać to było po jego czynach i sposobie wysławiania się na różne tematy.
Obecnie chciałabym żeby pokornie wrócił do zespołu z Enstone. Eric powiedział, że Robert nie ma na tą chwilę lepszego miejsca niż kokpit lotusa, a james allen napisał, że F. na pewno nie zakontraktuje go na testera (ta rola to trochę śmiech na sali) dopóki nie będzie wiadomo co z jego ręką. Teraz przy kimim tworzyli by świetny duet egocentryków i w końcu nie jeździłby już z jakimś drugoligowym kierowcą. Część ludzi pluje i się obraża na lotusa co tłumaczę sobie wrodzoną zawiścią polaków, ale Eric od paru miesięcy powtarza, że bolid do testowania już czeka na kubicę w garażu, wystarczy jego słowo. Ponadto proponuje mu powrót w środku sezonu. Same udogodnienia w stronę Roberta i on ma się niby teraz na nich wypinać? Innych opcji niż lotus, ewentualnie F. nawet nie dopuszczam do myśli.
39. xdomino996
Prawda jest taka że to Morelli namieszał... Co jakiś wywiad gadał że Robert ma kilka wyjść i pare teamów się o niego ubiega a teraz pewnie jest nieźle wkur.. jak doczytał ten komunikat, gdyż wątpię aby faktycznie tłumy się ubiegały o Kubice który chce powrócić ale jeszcze wiadomo czy w ogóle będzie taka możliwość (wszystko zależy od testów). A Boullier moim zdaniem no zrobił dość odpowiednio Morelli straszył to Boullier zamknął drzwi i może Morelli się następnym razem zastanowi zanim będzie coś paplał. Kolejna sprawa jest taka że moim zdaniem powinni oni już skończyć transfery do teamu bo 2 kierowców ma kontrakty podpisane na sezon 2012. Jeżeli odwalą tak że wywalą Vicie to pomimo tego że mają trochę racji w tym bo jeździć to on słabo jeździ ale tak się nie robi. Mogli nie podpisywać kontraktu na 2 lata z nim. Jeżeli tak zrobią to stracą moim zdaniem w oczach wielu fanów. A teraz rozpisze się trochę o Kubicy. Ma on do du*y sytuacje. Jak trafi do jakiego teamu to ok ale może być naprawdę ciężko. W Ferrari nie uwierzę zanim nie zostanie ogłoszony oficjalny komunikat. A jak Robert trafi po wypadku do słabego teamu ( HRT i VR) to może już zakończyć karierę bo wątpię aby kto ktokolwiek wtedy zwrócił na niego uwagę. A ostatnia sprawa, że jeszcze nie wiadomo czy Robert w ogóle wróci Morelli mówi że idzie wszystko idealnie ale Robert w tym okresie co teraz jest miał już testować a się okazało, że poczekamy jeszcze do stycznia, a po styczniu może być marzec i tak do końca chociaż mam nadzieje że tak nie będzie. Robert sobie będzie pluł w brodę jak cała jego kariera w F1 się skończy przez głupi rajd ( pfuu wypluć:( ) Oczywiście jestem jego fanem ale trzeba patrzeć tak jak jest obecnie i jak to wyglądać może za kilka miesięcy bo według mnie co kilka miesięcy właśnie dostajemy info które jest mało optymistyczne...
40. sete83
a Wy dalej to samo jeśli chodzi o wypadek...równie dobrze mógł iść ulicą i potrocił by go samochód , lub mógł jechać samochodem i mieć wypadek z toru do domu itd... Ten temat według mnie zamknięty już jest...
robił to co kocha a że wyszło jak wyszło to inna sprawa.
Co do przepraszania kogoś jak już ktoś wyżej pisał Robert jest zajęty powrotem do zdrowia i pełni sprawności, a to że ma troszke czasu wolnego i robi w nim to co mu sie podoba to jego sprawa.
Szerze nie wiem za co miał by przepraszać , chyba Oni jego za to że tak dobry projekt zmarnowali ;p (joke)....
A co do miejsca w Lotusie jest jak i nie jest nie okłamujmy sie...
Ferrari fajnie by było ale póki co odpada...
Jeśli dobrze kojarze jest jeszcze miesjce w wiliamisie , torro rosso , force india
nawet hrt ale to sami wiecie
Więc dajcie sie Robertowi wykurować i będzie miodzio
I pamiętaj Robert walenie gruchy wzmacnia paluchy :);p...
41. xdomino996
"ale jeszcze nie wiadomo" poprawka
42. Jahar
Kempa007 Ma całkowitą rację jeśli chodzi o stosunki zespół i kubica. 500 ludzi w fabryce pracujących na kierowce dostali w dupe i tyle. A jeśli ktoś twierdzi że Kubica jest ważniejszy od szefostwa i może stawiać swoje warunki lub się obrażać to się myli bo nie tacy mistrzowie jak on zostali na ziemię sprowadzeni. Nawet Shumacher nie stawiał się ponad Ferrari z jego sukcesami. Raikonen dostał też nauczkę, Alonso również. Nawet Senna nie był ponad swoje szefostwo więc o czym tu mowa. Plotki o Ferrari a w ogóle współpraca na tej lini już teraz jest warta tyle w tej chwili co papier toaletowy. Tym bardziej że Ferrari może mieć każdego jeśli Massa miałby odejść więc dlaczego mieliby dać Polakowi to co mają? To byłby sabotaż firmy.
43. saint77
Do tych osób które krytykują Roberta za brak przeprosin:
weźcie proszę pod uwagę, że Robert stracił sezon nie dlatego, że się upił, zasnął na poboczu drogi i potrącił go samochód. I nie dlatego, że urządził popijawę w hotelu i wypadł przez przypadek z balkonu i nie było tam basenu.
Miał oficjalną zgodę na udział w rajdzie. KAŻDY ROZSĄDNY CZŁOWIEK Z BOUlLIEREM WŁĄCZNIE wie dokładnie jakie ryzyko z takim rajdem się wiąże.
Robert z wypadku wyszedł ledwo z życiem. Oficjalne słowa przeprosin do zespołu były by tu czymś zabawnym. Za co miałby przepraszać? Za to że przeżył? A może odwrotnie:
czy ktokolwiek z obecnych może mi przypomnieć, kiedy ZESPÓŁ przeprosił Roberta za niedokręconą nakrętkę w kole w GP Japonii 2010 i stratę podium? Lub inne wpadki w czasie sezonu? Powiedzieli: Rober, bardzo przepraszamy? Nie, to wypadek przy pracy i każdy to rozumie. I w przypadku Roberta również.
@Kempa007 - szanuję twoje prywatne zdanie ale po tobie spodziewałem się więcej obiektywizmu. Skąd wiesz, że w prywatnej rozmowie z Lopezem czy Boullierem Robert nie wyraził swojego ubolewania (tak to nazwijmy) z fatalnych skutków tego wypadku. I czy w takim razie Lopez lub Boullier nie powiedzieli - trudno, stało się to za naszą zgodą. A media tego nie podały? Czy Renault oficjalnie podało, że Robert nie przeprosił za całą sytuację czy też fakt ten nie jest tak istotny, że został pominięty w informacjach medialnych?
A jeszcze zwróćcie uwagę, jak Lopez wyrażał się o Robercie w pierwszych tygodniach po wypadku, jaką przyszłość w zespole dla niego przepowiadał. O tym zapomnieliście? Dla wielu z ekipy stan Roberta był mniej ważny od tego, że zespół nie miał kierowcy na początek sezonu. Więc kogo Robert miał przepraszać?
Eric Boullier i zespół Renault zachowały się w stosunku do Roberta bardzo porządnie, nie można tego kwestionować. Do ostatniej chwili czekali na niego i wygląda na to, że dalej dopuszczają możliwość współpracy z Robertem.
Chciałbym zauważyć, że szacunek dla kierowcy nie bierze się tylko z jego medialności, grzecznych i układnych słówek wysyłanych przez manago i uśmiechów do kamer i aparatów.
Kierowca swój szacunek wypracowuje na torze oraz w garażu, co Renault jak żaden obecny zespół w stawce powinien docenić, bo Robert Kubica podniósł ich z roli aferalnej ekipy końca stawki sezonu 2009 do silnego średniaka sezonu 2010 i czołowej ekipy początku sezonu 2011 co skutecznie i regularnie zmarnowali przez cały sezon bez Roberta.
Poza tym - wszyscy jesteśmy świadomi, że to co wycieka do mediów lub mówi na Morelli to może 10% wszystkich wartościowych informacji.
Jeszcze się wszyscy zdziwimy.
44. Rudolf50
A skąd wiecie że nie przepraszał ?
Nie długo po wypadku było pisane że KUB jest w kontakcie telefonicznym w mechanikami i zna ich sytuację i rozwój bolidu,
To wszystko może być tylko robione po ta aby zrobić jak największy szum medialny, każda gazeta chce mieć zdjęcie wywiad Roberta po wypadku a teraz gdy jego sytuacja jest już tak zamieszana
a tak naprawdę może już dawno jest podpisany kontrakt.
Kimi na pewno nie jest za KUB bo nie ma mowy o tym że dowiedzieli się że nie pojeździ w 2012 to poszli i kilka dni wynegocjowali i podpisali kontrakt bzdury
45. jar188
@13. kempa007, Chciałeś czy nie ale wywołałeś :))) Ale trochę racji masz.
Z jednym ciężko się nie zgodzić : taki zamęt jaki siał Morelli woła o pomstę do nieba.
46. razor1
Tak jak pisałem wcześniej, to czy Robert pojeździ dla Lotusa w przyszłym sezonie pokaże nazwisko kierowcy, którego zapowiadają. Powrót Kimmiego do Lotusa oznacza, że Kubica w obecnym LRGP nie pojeździ więcej, bo to nie jest chyba ten kierowca "który w każdym momencie będzie gotowy oddać miejsce Robertowi". Ale spokojnie, Morelli z Kubicą nie daliby sobie w taki sposób odebrać miejsce w zespole i mają na pewno dogadane miejsce na przyszły sezon. Pewnie to jest ta opcja z Ferrari, czyli testy starym bolidem na ich torze + bacik na Massę na przyszły sezon.
Nie spodziewałem się jednakże takiego obrotu sprawy.
47. greg32
Ferrari zabrało głos. O możliwości treningu za kółkiem infrastruktury Ferrari wypowiedział się dziś szef włoskiej ekipy Stefano Domenicali. – Raczej nie ma takiej możliwości. Rozmawiamy w ten sposób o składzie kierowców od stycznia ubiegłego roku, więc pewnie niedługo pojawią się też pytania o perspektywy Valentino Rossiego, a więc odpowiedź brzmi, „nie”.
Cóż nadzieja umiera ostatnia, myślę że nie wszystko jeszcze wiemy...
48. Cypriano
bedzie jeździł w Wiliamsie
49. pitexxx
Po co te wszystkie spekulacje gdzie będzie jeździł? poczekajcie na oficjalne komunikaty.
Ja w każdym razie jestem pewna, że jego kariera w F1 się nie skończyła i ,że ma jakieś wyjście z tej sytuacji. Jedno jest pewne...on wróci a wszyscy Ci którzy temu przeczą cóż, nie powinni się wypowiadać:)
50. lefthandy
grzeszny o czym ty piszesz? ogladam słucham kubice i moge powiedziec ze jest wporządku,wnioskuje to tylko po tym jak sie zachowuje co mówi itd.a ty mówisz ze on powinien przeprosic za to ze prawie w sumie zginął. myśle ze byl to wypadek i to niczego nie powinno zmienić.mam nadzieje ze nadal bedzie kochał ścigać sie i nie bedzie sie bał.i nie bedzie myślało takich ludziach którzy próbuja wmowic mu co powinien bo inni juz go nie beda lubic,ze powinien pokazac ludzią z enstone ze jest tego swiadom ze oni pracowali dla niego bo w innym przypadku on jest zły,jakies chore myślenie.
51. pitexxx
LUDZIE! Za co Kubica ma niby przepraszać?! Za co?! A to on jest szefem szefów i każe pracować nad swoim bolidem 500pracownikom?! Bez przesady ale on jest kierowcą ,nie szefem. I też nie przesadzajmy bo te 500 osób ,które pracowało w świątki piątki czy niedziele dostało za swoją pracę pewnie nie małe wynagrodzenie, więc nie ma mowy o przeprosinach. I mógł a nie MUSIAŁ przeprosić:) I też nie wiadomo czy przeprosił czy nie...przecież nikt nie śledzi bilingu jego telefonów i korespondencji internetowych także nie wiecie,nie mówcie!
52. mistrzf1
Jesteście poj*****i. Jakby wygrał ten rajd to byście się darli że to jest mistrz i wogule. A jak się rozwalił to po ch*j się tam pchał. Możecie sobie pisać a i tak to co ma być to będzie
53. mistrzf1
a i co do przeprosin to jak im tak zależy na tym by Kubica u nich był to powinni zrozumieć że nie ma czasu na wyjazdy od tak sobie pojade do fabryki przeprosić ich. jak się połamiecie to też chodzicie innych przepraszać??
54. fotoman
Lopez nieraz się już po wypadku wypowiadał na temat Kubicy w niezbyt dobrym świetle, więc sądze, że Morelli już od kilku mies. pracował nad inną opcją, a sam Robert nie chciał już do Renault wracać. To co Boulier słodkiego gadał i gada to nic innego, jak PR, a tak naprawde obie strony wiedzą na czym stoją
55. STMan
Witam
Wypowiadam się bardzo rzadko, ale za to często Was czytam i powiem, że z tym przepraszaniem przesadzacie. Chłopak ledwo przeżył i po pierwsze nie w głowie mu było przepraszanie a po drugie MIAŁ PEWNIE ZAKAZ (dla dobra sprawy) wystąpień publicznych. Jakbyśmy go zobaczyli 2 miesiące po wypadku, widzieli jak się porusza, jakie ma rany itp, to na pewno miałby już po karierze. Obrażenia były przecież OGROMNE. Wracając do sezonu 2012, to mi się wydaje, że Robert będzie jeździł w niższej serii od połowy sezonu. Jeżeli pokaże, że jest szybki, to może Ferrari go zatrudni...
56. STMan
I jeszcze jedno - najważniejsze. Nikt nie wie, jak będzie się sprawować ręka Roberta, więc kontraktować go można ale jak wyłoży kasę od sponsora. Przypomnę tylko, że Natalia Kowalska po dużo łatwiejszej operacji ręki (w styczniu) wsiadła do bolidu chyba w kwietniu i okazało się, że znów wraca na stół do cięcia, bo nerwy nie działają tak, jak powinny. Rehabilitacja w jej przypadku trwała rok (nie wiem, czy już jest wszystko OK).
57. kumahara
Ojców sukcesu jest zawsze wielu, porażka z reguły jest sierotą... a bezczelnością już jest żądanie przeprosin przez Roberta te niedojdy Lopeza!
58. AgataF1
mam złe przeczucia co do tego wszystkiego...
59. TaZu
wy wszyscy wiecie lepiej od KUB i zespołów, jesteście najlepsi w szefowie, medycy, kierowcy itd.
jedna banda oszołomów i spekulantów podszytych mamlasem
60. david9
Ferrari może mieć każdego kierowcę w 2013. Nie ma kontraktów nie do rozwiązania tym bardziej dla Ferrari które na brak kasy nie narzeka. Więc niby czemu mieliby inwestować w Kubicę? Tym bardziej, ze nie wiadomo co będzie wart bo to, że sobie jakieś tam testy pojeździ to nie znaczy, ze jest gotowy na wyścig i będzie w takiej formie jak przed wypadkiem. Poza tym w Ferrari mają już jednego topowego kierowcę pokroju Alonso. Massa sporo odstaje chociaż ostatnio i tak się poprawił. Zresztą to on będzie miał okazje pokazania się w 2013 więc ma szansę się wybronić. Dziwię się, że niektórzy już wywalili Masse z Ferrari. Ferrari interesowało się nie tylko Kubicą ale wieloma innymi kierowcami Perezem, Webberem, Rosbergiem. Oni są pewniakami wiadomo czego się spodziewać. A Kubica to wielka niewiadoma. Słabo te partię rozgrywają z menadzerem bo nie mają żadnych asów w rękawie. Od wypadku Kubica nie jeździł w bolidzie nie udowodnił swojej wartości póki co za argument mają tylko słowa i obietnice, że kiedyś tam coś tam będzie.
61. radzix
Powiem szczerze, że ta cała sytuacja zaczyna być męcząca a wręcz irytująca, a tak na marginesie skąd u licha LRGP wzięło kasę na wypłatę dla Fina? :O) to tak pół żartem pół serio
62. azazel
60. david9 Więc niby czemu mieliby inwestować w Kubicę?
Bo tak na prawdę nic na tym nie stracą. Nie biorą go od razu na kierowcę podstawowego, tylko na testera i ewentualny bat na Massę. Jeżeli Robert stracił swoją szybkość, wtedy dalej będzie mógł zostać u nich jako tester albo dadzą mu wolną rękę niech szuka sobie jakiegoś teamu, jeśli któryś będzie go jeszcze chciał.
63. azazel
A w 2013 kokpit po Massie być może będzie wolny, Robert nie będzie go blokował.
64. Skoczek130
Gdyby nie Robert, skończyliby w 2010 roku nawet gorzej, niż w tym roku. ;)
65. devious
po prostu bydlę z tego Kubicy i już! :)
wziął i się po pijaku rozbił rajdówką choć mu szef zabronił startów, celowo przywalił w barierę bo chciał iść na L4, tym samym wziął i rozwalił cały 500-osobowy zespół, zniszczył ciężką pracę mechaników, napluł na ich styrane ręce, wziął za to grube pieniądze (za leżenie brzuchem do góry na włoskiej plaży... znaczy stole operacyjnym), zniszczył kariery Heidfelda (nie spodziewał się, że musi zastąpić Kubicę i go wylali a mógł jeszcze kilka sezonów testować w F1 i opowiadać jak jest dobry!), zniszczył karierę Pietrowowi (sama Kozaczenko powiedziała, ze bez silnego kolegi bylo w tym roku bardzo ciężko Witkowi i stąd słabe wyniki - bo Heidfeld nie był silny jak Kubica), do tego zniszczył marzenia kibiców, naraził ich bydlak na stresy i nadwyrężenie palców przy klawiaturze... naraził ich na wysiłek i utratę finansów gdy wysyłali mu zdjęcia i życzenia a moze i kwiaty a ten bydlak nie podziękował każdemu z osobna odręcznie pisanym listem! nie przeprosił kibiców za swoje chamskie i prostackie nie odzywanie się, nie przeprosił mechaników, że po przeżyciu wypadku raczył skupić się na rehabilitacji a nie na pisaniu im słodkich maili z serduszkami i misiaczkami, nie przeprosił dziennikarzy faktu, ze tak brzydko pozował do zdjęć, które robili mu ze śmietnika! :)
no co za bydlę, i jeszcze ma czelność milczeć gdy go obrażamy - to nas poniża bo wygląda jakby nasza polska nienawiść nie robiła na nim wrażenia :(
66. sly1234
potwierdza się moja teoria powrotu do Williamsa.
67. sly1234
LOTTO wyłoży kaskę i będzie ok.
68. vivicomburium
Eric Boullier cały czas utrzymuje, że trzyma otwarte drzwi dla powrotu Roberta Kubicy w trakcie sezonu 2011.CHYBA 2012
69. kpuchala
Znowu czytam o egoistycznym występku Roberta w rajdzie. Moim zdaniem nie jest to prawda. Przecież kilka tygodni po wypadku były informacje (nie pamiętam gdzie), że Robert dzięki udziałowi w rajdzie chciał się dobrze przygotować do sezonu, poćwiczyć odruchy i refleks. Poza przyjemnością z jazdy to był główny powód udziału w rajdzie. Słyszeliście o tym, czy to ja coś źle pamiętam?
70. jar188
Co do samego wypadku to tylko ktoś niespełna umysłu będzie twierdził, że to coś innego niż straszny pech. ale ... nawiązując do dalszej postawy naszego rodzynka któremu kibicuję i będę kibicował ale.... nie oznacza to ,że nie mogę napisać co myślę o sytuacjyjiii.
Dla kogo jest sport i sportowcy, my dla nich czy oni dla nas? Skąd dokąd idzie kasa, od sponsorów, a sponsorzy skąd ją mają????
W F1 akurat jest ciut inaczej bo Robert nie mógł liczyć w początkowej fazie na wsparcie polskich firm ale to się przecież też zmienia.
Ło jezu nie che mi wpisywać tych wszystkich banałów i zależności w sporcie, ale gdyby przez ten cały czas Robert odezwałby się chociaż raz,dwa do kibiców (bezpośrednio nie przez jakieś ankieto-pytania) to krzywda by mu się nie stała? Ja osobiście nie rozumie tego problemu. Rozumiem, że Robert jest "specyficzny" i nie w złym tego słowa znaczeniu ,ale czasem wykonany jakiś gest w stronę tych którzy mu kibicują i podziwiają (za wytrwałość w dążeniu do celu - czyli ja najbardziej go za to podziwiam) nie kosztuję wiele a kibicom sprawia wiele radości.... można by jeszcze pisać w nieskończoność ale i klawiatura i potrzeba się kończy ;)
p.s.jak zawsze znajdzie się grupa jastrzębi wietrzącą wszelki nieprawości przeciw R.KK;)))
71. pitexxx
70. jar188
przepraszam a Ty jako wielki kibic Roberta twierdząc , że on powinien swoim kibicom zrobić przyjemność i poinformować ich o swoim stanie i ogólnie odezwać się , co sam zrobiłeś? Nie wiem,napisałeś może do niego jakiegoś e-maila?
72. faces
Podobno szef ferrari powiedział dzisiaj, że Kubica nie ma szans za zostanie kierowcą testowym w 2012 roku. Zamiast Kubicy zastanawia się na Valentino Rossim z Moto GP.
73. rysiek45
@69.Myślę że są dużo lepsze sposoby ćwiczenia refleksu i innych elementów prowadzenia samochodu,a i dużo bezpieczniejsze,niż rajdy,więc jest mało prawdopodobny taki powód startu.Każdy kto wyjeżdża na drogę ryzykuje, a mimo to jedzie.Co do opcji startów w Wiliamsie,to chyba by był akt rozpaczy.W takim razie wole HRT albo Marusie,tam to dopiero jest pole do popisu.Ferrari to może być tylko koncert życzeń.
74. rysiek45
I jeszcze jedno.Pamiętam jak Kimi powiedział ze będzie jeżdził tylko w zespole , który może mu dać zwycięski bolid. I co ? W następnym sezonie Lotus walczy o mistrzostwo? Widać że dostał dobrą lekcje pokory,co jak widać zdarza się,a czego nikomu nie życzę.
75. lefthandy
nie chcialbym być wieszczem ale napisze to.jesli kubica nie odzywa sie to mysle ze sam nie jak bedzie,czy reka da rade czy moze nie.mam wielką nadzieje ze da bo formuła bez kubicy jest kiepska,
76. krzysiu05
malo tutaj pisze lecz codziennie jestem na stronie,szanuje prawie wszystkie wypowiedzilecz dszisiaj stary bywalec ze tak go nazwe przerosl wszystkich,tak,tak devious o ciebie chodzi.podpisuje sie pod twoja wypowiedzia obiema rekami i nogami.brawo.od siebie jeszcze dodam troche przewrotne ze moich marzen na razie nie zniszczyl,a tym bardziej Tobie devious i wielu prawdziwym kibicom
77. be_rcik
Pamiętam "premiera" Milera po wypadku helikoptera, jak prężył swoje siniaki na bladej, zabandażowanej klacie.
Nie chciałbym widzieć w takiej scenie nikogo kogo cenię.
Teraz mamy 3 miesiące luzu. Mniej njisów, mniej spekulacji, bez wyścigów, wakacje kierowców. Więc wszyscy wyluzujmy. Poczekamy co nam przyniesie rok 2012. Wasze gdybania na szczęście nie mają znaczenia, chociaż niektóre optymistyczne miło się czyta. Taki jest właśnie fenomen forów, że każdy znajdzie kogoś z kim się zgadza i kogoś z kim może polemizować. A jaki a to wpływ na rzeczywistość ... he, he ...
Co do przepraszania, to sorki, ale piep...cie. Nikt z nas nie wie jakie były relacje miedzy ludźmi w zakładach (nie lubię sformułowania "fabryki") a Robertem. Zwykle są one obojętne, każdy robi swoje, inżynierowie coś tam dłubią, kierowcy raczej w pracach fizycznych i projektowych nie uczestniczą. Są wizyty, konsultacje, narady... ale podział ról i kolejka dziobania jest jasna.
W zakładach pracuje kilkaset osób. Jeden jest zadowolony, inny szczęśliwy, kolejny sfrustrowany, jeszcze inny zawiedziony. Rozmowa z jednym nie oddaje atmosfery, chociaż jeśli to prawda to może o czymś świadczyć. Ja bym traktował to jako żal, ale trudno mi sobie wyobrazić Roberta łażącego po fabryce o kulach i ściskającego się z pracownikami. Szczególnie że jak już mógł o tych kulach chodzić, to było już chłodno w relacjach.
Co do Morellego to typowy PR-owiec. Taką ma pracę. Ja jestem na takie nowomowy wyczulony i jak jego słyszę to nic nie rozumiem, mam niestety naturalny ciąg do wyszukiwania się logiki. Generalnie mówi tak, że każdy usłyszy to co chce usłyszeć. Szczęśliwi więc będą optymiści, a pesymiśie znajdą wiele na potwierdzeni swoich wątliwości. Czyli generalnie pitu ... pitu ... Taką ma robotę, za tą kasę też byście to robil, jeśli byście umieli (mi by szlo cięzko).
Życzę wszystkim spokoju,
a Robertowi udanych kolejnych testów, bo ze zdrowiem jest z pewnością nieźle.
Trzymaj się,
my trzymamy kciuki i czekamy na dobre wieści.
78. kmicic
A może jeszcze inaczej: Fin podpisal kontrakt z klauzulą, brak wyników= brak pracy?
79. devious
@72
taaa Rossi w Ferrari - ta bajka jest powtarzana od ilu, 7 lat? Chłop skończy w lutym 33 lata i ma praktycznie zero doświadczenia w single-seaterach a tu ma w Ferrari jeździć, śmiech na sali :) Może co najwyżej na pokazach pojeździć w ramach PRu i magnesu dla kibiców ;)
@70 jar188
motosport istnieje od grubo ponad 100 lat, F1 od ponad 60 a sponsoring (a więc kasa od kibiców) jest w F1 od bodajże 72 roku więc ma dopiero 40 lat - odpowiedz sam sobie co było pierwsze i kto jest w takim razie dla kogo...
jesteś naiwniakiem jeżeli uważasz, że Kubica, Raikkonen, Schumacher, Alonso czy Hamilton ścigają się dla kibiców - tak samo jak Senna nie walczył z Prostem by przypodobać sie kibicom... sportu nie wymyślono dla kibiców! to, że aktualnie kręci się dzięki kibicom to inna sprawa, ale w F1 kierowcy najpierw ryzykowali życiem a potem dopiero to przyciągnęło ludzi - nie odwrotnie...
więc przestań już bredzić o tej kluczowej roli kibiców - jakoś F1 radziła sobie bez kibiców kiedyś i te czasy były nawet lepsze niż obecne, zepsute przez media, marketing i robienie show pod publiczkę... ja oglądam sobie film Grand Prix z 1966 roku (reżyseria John Frankenheimer - ten od genialnych pościgów z Ronina) to szkoda mi, że nie mogłem nigdy zobaczyć "prawdziwych" wyścigów na żywo... obecna F1 na żywo to tylko wyciąganie kasy od ludzi i kolorowy cyrk z czapeczkami i trąbkami - dlatego wolę "oglądarkę" na rajdach, gdzie jest jeszcze trochę klimatu prawdziwego motosportu - zresztą tak samo woli "oglądarki" Kubica ;)
80. xeoteam
chcialem tylko dodac, że Robert ma 7 grudnia urodziny chyba :D
81. jar188
@79. devious , Przestań bujać w obłokach, większość "topowych" sportów to komercyjna rozrywka dla kibiców i gdyby nie kibice to w tv oglądałbyś kolejny odcinek M jak Miłość a nie wyścig czy rajdy.
Każdy jeździ bo to jest jego pasja ale i każdy korzysta z popularności i zarabia na tym ogromne pieniądze właśnie dzięki kibicom (zależności chyba nie muszę tłumaczyć) i chociaż za to należy się min. szacunku, jeżeli kibice odwracają się od sportowca to samo dzieje się z kasą, więc przestań bredzić o historii bo jak nazwa wskazuje to już było i nie wróci, nie pisałem o przeszłości tylko o teraźniejszości.
82. Grzesiek 12.
Niech już Eric zakończy swoje gadki , bo chyba mało kto już wierzy w powrót Polaka w LRGP ..... Chce być taki fajny i szlachetny .... , ale mu nie wychodzi ;/
Oczywiście z punktu widzenia zespołu , kontrakt z Kimim jest najlepszą dla nich opcją , zarówno pod względem sportowym i raczej finansowym , gdyż w najbliższej przyszłości spodziewam się nowego mocnego sponsora .... - ale zobaczymy .
Co nie zmienia faktu , ze z mojego punktu widzenia ,będę mieć frajdę jak Lotus pożałuje że nie dał szansy dla Kubicy powrócić do zespołu .
A co do przyszłości Kubicy w F1 , to nie mam wątpliwości że jeszcze znajdzie zespól jeśli tylko zdrówko pozwoli :) Oby jak najlepszy .
Zdrówka Robert :)
Pozdrawiam prawdziwych kibiców Roberta :)
83. sly1234
@79
już w czasach panowania Cesarstwa Rzymskiego sportowcy (gladiatorzy) ryzykowali życiem :) co spowodowało zainteresowanie kibicami. sprawa jest prosta. jest ryzyko jest kibic.
84. bullit34
A ja mimo ostatnich wieści nadal jestem wstanie dopuścić do myśli duet Kimi Kubica Dlaczego choćby dlatego że Eric twierdzi że chcą mieć dwóch topowych kierowców najpóźniej w 2013 roku i cos mi mówi ze czekają na decyzje jaka podejmie Robert. W chwili obecnej możemy tylko przypuszczac co bedzie gdy... gdy Robert
1. Wróci do Lotusa
2 Wejdzie w układ z innym teamem
3 Wybierze inny rodzaj wyścigów niz F1
85. bullit34
http://tv.r p.pl/video/Sport, Rozmowy/Co-dalej-z- Robertem -Kubica-
Dla zainteresowanych :)
86. devious
@81 jar188
Przypomnę Ci jeszcze raz jakie pytanie zadałeś:
"Dla kogo jest sport i sportowcy, my dla nich czy oni dla nas?"
I jeszcze raz odpowiem: Sport był pierwszy, kibice pojawili się później... Sport powstał z potrzeby rywalizacji a nie jako telewizyjne show i jeżeli kibice odwrócą się od F1 to ona będzie dalej istnieć tylko w innej formie - bo po prostu człowiek ma wewnętrzną potrzebę rywalizacji i zawsze znajdzie się grupka zapaleńców, która będzie chciała udowodnić sobie, kto z nich jest najlepszy...
TY masz widzę wysokie mniemanie o sobie skoro twierdzisz, że jako kibic jesteś pępkiem świata i to dzięki Twojej (i takich jak TY) kasie istnieje motosport ;) Owszem, obecnie kilkanaście zespołów na świecie i garstka (zapewne trzycyfrowa liczba) kierowców czerpie niemałe profity z motosportu i te pieniądze pochodzą wprost lub niewprost od kibiców ale wytłumacz mi jedno - skąd bierze kasę na starty cała reszta? przecież rocznie w motosport bawią się dziesiątki tysięcy ludzi? oni nie dostają pieniędzy za swoje starty, często wykładają kosmiczne pieniądze z własnej kieszeni... Ale nawet nie chodzi mi o jakiegoś Kowalskiego startujacego w lokalnych rajdach - nawet w F1 część pieniędzy jest wykładana przez sponsorów z ich własnej woli i bez wielkich korzyści - bo niejednokrotnie bardziej opłacałoby im sie zapłacić za reklamę w TV niż dawać 5mln za starty ich kierowcy w mało medialnym HRT... wiec czemu dają kasę choć im się to do końca nie podoba? po prostu z miłości do motosportu :)
Tak samo szejk Al-Fahim wykłada jakieś kosmiczne pieniądze na drużynę piłkarską Manchesteru City niby dla reklamy i kibiców? Nie, nie opłacałoby mu sie to bo klub rocznie przynosi gigantyczne straty ale on nie patrzy na pieniądze bo po prostu kocha piłkę i chce być właścicielem najlepszego klubu - tak samo np. Ferrari "wywala" kosmiczne pieniądze nie dlatego, że to zapewni im większe zyski od kibiców - po prostu taką mają filozofię i ambicje...
Kibice zapewniają F1 i innym sportom pieniądze, gigantyczne - ale to oni przyszli do motosportu a nie motosport do nich... To jest obopólna i ścisła zależność ale żaden kierowca na świecie nie ściga się dla swoich fanów - fani to tylko dodatek...
Kto ścigał się kiedykolwiek czymkolwiek ten wie o czym mówię - gdy jedziesz i walczysz z rywalami i samym sobą kibice nie mają kompletnie żadnego znaczenia...
87. devious
aha i sam mam zupełnie inne podejście i spojrzenie niż Kubica czy Raikkonen, którzy nienawidzą mediów i zgiełku tłumu kibiców - ja uwielbiam być w centrum uwagi :)
ale potrafię zrozumieć, że nie każdy musi być "showmanem" i nie wymagam tego od kolesia, który jest kosmitą jeżeli chodzi o jeżdżenie i ma tylko i włącznie to w głowie...
88. bullit34
...Kto ścigał się kiedykolwiek czymkolwiek ten wie o czym mówię - gdy jedziesz i walczysz z rywalami i samym sobą kibice nie mają kompletnie żadnego znaczenia...
devious Dodałbym do tego tylko jedno zwłaszcza pseudo fanów którzy jeśli jest na topie to w du..sko włażą a gdy jest kryzys to tylko im w głowie zeszmacanie danego zawodnika i nie mówię już tu nawet o Kubicy lecz o wszystkich była Małyszo-mania była Kubico-mania pewnie za kilka lat będzię Germaziako- mania Ale tak na prawdę prawdziwych kibiców jest garstka i nieliczni wspierają swych Idoli w kryzysie
89. jar188
@devious, Przeczytaj uważnie co napisałem, czy ja napisałem o motosporcie ogólnie czy raczej odniosłem do "topowych" sportów gdzie marketing odgrywa bardzo ważną rolę? Czytaj uważnie. Oczywiste jest ,że w sportach o niższej randze ludzie często dokładają ze swojej kieszeni dla możliwości uczestniczenia w tym ale chyba o oczywistościach pisać nie trzeba?
" jeżeli kibice odwrócą się od F1 to ona będzie dalej istnieć tylko w innej formie - bo po prostu człowiek ma wewnętrzną potrzebę rywalizacji i zawsze znajdzie się grupka zapaleńców, która będzie chciała udowodnić sobie, kto z nich jest najlepszy..." - życie nie znosi pustki więc zawsze znajdzie się grupa zapaleńców, która z robi z tego show gdzie pieniądze będą odgrywać dużą rolę...... i tak można w kółko.
Swoje zdanie dalej podtrzymuję i akurat przykład piłki nożnej,który przytaczasz jest bardzo dobry i szejk czy ktokolwiek inny kto kupił jakikolwiek klub tego nie zmieni (wyobraź sobie puste trybuny z szejkiem w loży) bo bez kibiców nie było by MC a szejk pewnie kupiłby z umiłowania inny klub, tylko co to by zmieniło? Przecież te zależności kibic-sportowiec akurat na przykładzie kopanej są tak oczywiste, że wydawało mi się ,że akurat Tobie nie trzeba tego tłumaczyć, a jeżeli trzeba to nie sądzę żeby to było dobre miejsce do tego.
I na koniec, czepiłeś się tego co napisałem, a w sumie przesłanie miałem jedno, czy to jakiś duży problem i wysiłek zrobić jeden miły gest w kierunku kibiców w przeciągu roku (pomijam szopkę z wybranymi pytaniami)? Robert jest jaki jest i ja to szanuję, co nie oznacza, że nie mogę mieć swojego zdania na ten temat i wyrażać swojej opinii (nie wiem dlaczego sporo osób od razu odczytuje to jak jakiś atak na Kubice - ale to do innych forumowiczów), nie każdy musi się z tym zgadzać i dobrze, natomiast takie nachalne wciskanie swoich racji, swojego punktu widzenia jest dla mnie nie zrozumiałe bo ja swojego zdania na ten temat nie zmienię. Nie obrażam się za to na Roberta,nie krytykuję a jedynie mam pretensje wg mnie uzasadnione o brak w przeciągu tak długiego okresu jakiegoś fajnego gestu z jego strony w stronę kibiców bo jak życie pokazuje kiedy sponsor sobie tego życzy (lotto) to można coś fajnego zorganizować ale tylko dla wybranych kilkaczy smsowych.
90. Skoczek130
@devious - dlatego też dziwi mnie zachwyt nad walecznym Hamiltonem. ;] Ludzie - dla kierowcy najważniejszy jest sukces, a nie kibic! Fani to sprawa drugorzędna. No bo chyba lepiej miec wiele tytułów (Schumacher), niż byc żałowanym (Barrichello). Zwycięzców się pamięta, dlatego też Michael Schumacher będzie wspominany nawet za 30 lat, natomiast o Bariczu się zapomni. Chyba, że powie się - "W czasach Schumachera był taki giermek - Rubens się nazywał..." ;]
91. Skoczek130
Dla kierowcy, ba dla każdego sportowca! Dlatego też o Wielkich mówimy, jako wybitnych ludziach i sportowcach. Ale to są wyjątki. ;]
92. jar188
@Skoczek130, Przecież to oczywista oczywistość ,że dla kierowcy najważniejszy jest sukces, nikt tutaj o oczywistych oczywistościach się nie rozpisuje bo szkoda czasu i klawiatury na to, chyba w końcu ludzie na jakimś tam poziomie nie potrzebują sobie wszystkiego tłumaczyć.
93. Skoczek130
@jar188 - ale czasem te "oczywiste oczywistości" to sedno sprawy. ;)
94. Kazik
70. jar188 Mi już nawet nie chodzi o zwykłych kibiców (takich jak my) bo wszyscy i tak trzymamy za Roberta kciuki ale czy np. nie można zrobić jakiegokolwiek gestu w stronę ludzi z F1 ? kierowcy go pozdrawiali,zespoły na swoich bolidach umieściły napis w języku polskim,nawet w Abu Dhabi min. Ecclestone, Lauda go pozdrawia a ktoś mimo wszystko powie,że ...czepiamy się.
65. devious Nie masz racji. Jeżeli Robert narazie nie potrafi mówić samodzielnie więc niech ten Morelli przemówi za niego. Sorry ale jednak wk------y jestem.
95. belzebub
Pozwolę się wtrącić w dyskusję małym zdaniem, devious, ale nie raz czytałem np. w wypowiedziach Schumiego, po jego powrocie mniej więcej takie zdanie "nieważne co się stanie, najważniejsze, żeby kibice mieli rozrywkę". Może Schumi jest wyjątkiem, może i devious trochę racji masz, może część kierowców ściga się dla siebie, jak chociażby Iceman, ale zapewne są też tacy, którzy ścigają się dla jednego i drugiego. To są różni ludzie, nie można ich wrzucać do jednego worka. Zresztą nie oszukujmy się, gdyby nie kibice, nie byłoby gigantycznych wpływów z reklam, a przecież na tym w dużej części opiera się finansowanie F1. Dlatego nie uważam, żeby F przetrwało bez kibiców, może jedynie na poziomie ścigania się gokartami.
96. pitexxx
Wciąż pytam użytkownika jar188 co on zrobił jako rzekomy kibic naszego rodaka po rajdzie?! Napisałeś e-maila jak się czuje pozdrowiłeś tak że to widział? Życzyłeś szybkiego powrotu do zdrowia?! Chodzisz chyba z głową w chmurach oczekując od Roberta, że będzie codziennie występował i przepraszał i uspokajał kibiców. Najważniejsze jest to żeby wrócił do stanu sprzed wypadku więc REHABILITACJA to podstawa. I wiesz co...nikt Cię nie prosi byś wkładał kasę w sponsoring:) Nie udawaj że włożyłeś TY jako sam multum kasy by Robert mógł jeździć!:)
97. david9
Ja tam nie wymagam, żeby Kubica mi się tłumaczył mi to wisi bo oglądałem F1 oglądam i będę oglądał bez względu na to, czy on będzie czy nie. Przeprosiny i wyjaśnienia należą się ludziom w Lotusie Renault bo co by nie powiedzieć, ale wszyscy oni włożyli ciężką pracę w bolid, wierzyli w Kubicę i liczyli bardzo na niego. Nic dziwnego, że morale w zespole opadło. Jak by na to nie patrzeć to wypadek był z winy Kubicy i sam jest sobie winien. Co do tego czy potzrebnie startował w rajdzie czy nie to jest sporna kwestia. Wszyscy wiedzą, że miała to być rozrywka szkoda tylko, ze tak kosztowna.
98. pitexxx
97.david9
Załóżmy że chcesz się przejechać samochodem po mieście bo kupiłeś nowy np i chcesz przetestować, no ale niestety nie zapanowałeś okazało się że samochód miał usterkę i CO ROBISZ? Przepraszasz wszystkich i mówisz, że to wszystko Twoja wina,że wiesz ,że jesteś sam sobie winny?!
99. david9
98, pitexxx
O ile wiadomo samochód nie był przyczyną wypadku Kubicy więc ciężko to porównać. Uderzył w bandę bo zrobił błąd było za szybko więc to nie jest błędem? czyja to wina? Tak samo jakby powiedzieć "spowodowałem wypadek ale to nie moja wina tylko wina tego garba na drodze".
100. mariusz-f1
97.dawid9 - Wiesz co, gdyby Kubica ro****ił się na publicznej drodze i do tego byłby jeszcze wstawiony, to zostałbym pierwszą osobą na tym forum, która by go krytykowała (delikatnie pisząc) Ale jak czytam takie pierdoły jak np twoje, to chce mi się smiać.... Przepraszać ? Aaa i jeszcze jedno. Kto wyraził zgodę na udział w tym nieszczęsnym rajdzie ? Ciotka Krysia ze sklepu ? No i poczytaj jeszcze "dokładnie", co Robertowi dawało branie udziału w takich rajdach.
101. pitexxx
99.david9
O ile wiadomo powodem wypadku nie był też błąd kierowcy więc Kubica nijak jest sobie winien. Polecam wpierw poczytać dokładnie a potem oskarżać niesłusznie.
102. david9
100. mariusz-f1
A co Kubica to drugi papież, że nic złe go nie wolno powiedzieć? Weźcie go jeszcze może beatyfikujcie pomnik postawcie i modły odprawiajcie bo czywiście Kubica błędów nie popełnia a Vettela Schumachera i Hamiltona w tym samym bolidzie objeźdźa na wstecznym. Śmieszny to jesteś ty i inni tobie podobni fanatycy co to nie potrafią na nic obiektywnie popatrzeć tylko mają jednego Kubicę za boga a jak ktoś coś skrytykuje to od razu jadą po nim
103. pitexxx
102.david9
Tu nie chodzi o wybielanie Kubicy! Nie bo jest tylko człowiekiem i też pewnie popełnia sporo błędów w życiu ale to Ty jesteś niesprawiedliwy oskarżając go o wypadek i pisząc że sam sobie jest winny. To nieprawda. Po prostu nieprawda i gdyby z jego winy był wypadek to ok,ale jasno i klarownie wszystkie media głoszą, że przyczyną NIE BYŁ BŁĄD KIEROWCY CZYT.KUBICY!
104. mariusz-f1
102.dawid9 - Ja się spokojnie pytam Ciebie, kto wyraził zgodę na udział w tym rajdzie, a Ty mi wyskakujesz z Papieżem, beatyfikacją i fanatyzmem :-) Dobre he he ! Ale tak to jest, jak komuś brakuje argumentów i przewraca kota ogonem. Baw się dalej, nie przeszkadzam.
105. david9
104. mariusz-f1
Kubica to dorosły koleś nie musi się nikogo o zgodę pytać. W kontrakcie miał zapisane, że może uczestniczyć w rajdach o co zresztą sam bardzo zabiegał więc co zespół mógł zrobić?
106. mariusz-f1
105.dawid9 - To samo, co w BMW Sauber. A co do krytykowania kogoś, to sory. Ale jak czytałem post nr 14 kempy007 na temat tego, że rozmawiał z jakimś tam pracownikiem i ten twierdził, że Kubica nie przeprosił nikogo w fabryce to.... dalej nie napiszę,
bo nie chcę dostać bana. Powiem tylko, że jak dla mnie, taki post jest.... trochę poniżej pasa....
107. mariusz-f1
trochę jak cios poniżej pasa, miało być.
108. leo_
Ja jednak mam pewien dylemat- jestem wielkim fanem Kubicy, ale fakt jest faktem, że biorąc udział w rajdach podejmował zwiększone ryzyko i miał wypadek. Jeżeli założymy, że udział w rajdach był konieczny do utrzymania jego formy, to OK-można by to zaakceptować, ale czy rzeczywiście było to konieczne ? Mam w tym względzie pewne wątpliwości.
109. saint77
@108. leo_
udział w rajdach nie miał nic wspólnego z podtrzymaniem formy. Rajdy i wyścigi to dwie zupełnie inne sprawy.
110. Steeler
Na tym (i nie tylko na tym) forum zaczyna się rodzić jakaś psychoza. Niedługo wyjdzie, że Kubica - za przeproszeniem - celowo sobie odkręcił tą barierkę i w nią przy****olił, żeby sobie zrobić wolne od F1... Ludzie!!! To brzmi tak, jakby bez zgody zespołu, po cichaczu, wziął udział w jakiś wyścigach rodem z Need For Speed Underground i przywalił w latarnię. Przecież przed tym rajdem brał udział w innych, odnosząc w nich sukcesy i nie doznając żadnych uszczerbków na zdrowiu. Kto mógł przewidzieć, że akurat tak to się skończy? Co, poza padokiem i bolidem ma siedzieć w domu i nie chodzić/nie jeździć/nie biegać, bo może mu się coś stać? Równie dobrze jakby go dorwał sztorm na jachcie - mógł nie płynąć! Jakby został pobity bo sobie poszedł nie w tą uliczkę - mógł wziąć mapę! Jakby się miał wypadek jako osoba trzecia - mógł jechać autobusem, jakby miał wypadek w autobusie - jest profesjonalistą, powinien jechać samochodem!
Przykro mi to stwierdzić, ale z wielu Was wychodzi to sławne polactwo - przemądrzanie się, uważanie za ekspertów w każdej dziedzinie, mącenie i krytykowanie. Ja nie wykluczam, że Robert może zakończyć karierę, bo nie odzyska sprawności. Wierzę, że wróci, ale jestem przygotowany na taki czarny scenariusz. Wtedy przyznam spokojnie, że nadzieja żyła do końca i jest mi przykro. Natomiast większość tych ujadających kundli albo zniknie, albo zacznie się wykręcać, że miało co innego na myśli, albo znajdzie jeszcze inny powód do krytyki - że ma czas o 10 tysięcznych gorszy, więc jest inwalidą!
111. Steeler
Ostatni akapit dotyczy sytuacji, gdy jednak wróci i to do dawnej bądź niemal dawnej formy *
112. kumahara
Dobrze to określiłeś Steeler - kundle! A swoją drogą wydaje mi się, że Kubica podszedł do sprawy w swoim stylu, niczego nie obiecywał a jak przyszła pora oświadczył konkretnie i zgodnie z prawdą, że nie jest jeszcze gotów. Wszelkie teorie dotyczące tej sprawy spaliły na panewce, myślę, że zarówno Boulier jak i Robert grali fair wobec siebie pomimo maskujących faktyczny stan oświadczeń Bouliera wprowadzających opinie publiczną w przeróżne domysły. Wydaje się, że celem Bouliera był skład kierowców KUB-RAI, i Robert o tym wiedział i Raikkonen też, no ale wyszło jak wyszło a jak będzie dalej zależne jest to od Roberta, tzn. jego dyspozycji. Wracaj Robert do możliwości fundowania nam przeżyć Twojej walki na torze F1 jeszcze większych niż poprzednio!. Tak na marginesie zaskoczył mnie bardzo pozytywnie w tym sezonie mcl, pomimo tego, że byłem wśród tych, którzy twierdzili, że Button nie będzie gorszy od Lewisa to jednak niedoceniałem ich w tej kwestii. Chwała im za prowadzenie zespołu w duchu fair, i mam nadzieję, że jeżeli Robert wróci do LRGP to będzie tam taka atmosfera jak tegoroczna w mcl.
113. devious
@110 Steeler
Dobrze napisane, podpisuję się pod tym bo chciałem powiedzieć dokładnie to samo! Nawet te przykłady - właśnie o czymś takim myślałem, że jakby Kubica miał wypadek lecąc np. na pokaz filmowy w Cannes (jakby lubił filmy ;p) to by wszyscy pluli, że niepotrzebnie ryzykował bo samoloty są niebezpieczne, że mu palma strzeliła do głowy od bogactwa i sobie wymyśla jakieś festiwale zamiast skupić się na jeżdżeniu...
To jest właśnie "polactwo" - zawsze znajdą powód do krytyki - ja pierwszy raz w życiu na tym forum przeczytałem, że jak będę miał wypadek np. potrąci mnie
samochód to nie tylko będę musiał przepraszać za to rodziców i moich fanów (np. z facebooka ;p) ale nawet pracodawcę za to, że nie będę mógł pracować! Ba, dobrowolnie zrezygnuję z pensji bo to nie fair że inni będą pracować a ja będę zarabiał w trakcie leczenia! :)
Coraz bardziej się przekonuję, że Polska to naprawdę chory kraj - i nie dziwię się, że pracodawcy tu mają pracowników za nic, skoro wielu ludzi ma pogląd, że np. jak kobieta zajdzie w ciążę to trzeba ją wyrzucić z pracy bo przecież zaraz urodzi i będzie długo nie mogła wykonywać obowiązków... itd itp
114. devious
aha co do udziału w rajdzie - przecież Kubica wcześniej jeździł Renault też promując tę markę w taki sposób! Skodą S2000 miał zaś startować w Monte Carlo ale Renault się nie zgodziło bo to zbyt niebezpieczny rajd - w zamian za to zgodzili się na "mały" rajdzik w Andorze - niby bezpieczniejszy ale kto mógł przewidzieć tę cholerną barierkę?! Nikt - poza kilkoma forumowymi specami z Polski...
115. devious
ehh wykosiło mi komentarz kolejny, no trudno :(
116. Steeler
Devious, Polska to piękny kraj i wspaniali ludzie, ale podchodzący do życia na zasadzie "przepraszam, że żyję". Dlatego przez lata byliśmy ruch**ni przez sąsiadów, dlatego wielu ciągle narzeka i widzi wszystk w czarnych kolorach. Na szcżęście powoli, ale to się zmienia - i przykładem tego jest chociażby Robert Kubica, który nigdy nie zrzekł się swego obywatelstwa i języka, a zarazem prezentuje wiele "niepolskich" cech.
I żeby było jasne: użytkownicy piszący, że w Ferrari z Alonso pozamiataliby całą stawkę i w ogóle już wsadzająca Roberta do Ferrari są tak samo niepoważni, jak Ci, co żądają od niego przeprosin za to, że miał po prostu okropnego pecha. Złoty środkiem jest umiarkowana i chłodna ocena stanu faktycznego - Robert już wrócił do zdrowia, teraz wraca do ścigania, koniec.
117. beret
...jednak polactwo, to robactwo! Co prawda nie doczytalem wiecej niz 28, ale to juz nuzy i meczy.
Macie takie pojecie o F1 jak Twardowski o locie na ksiezyc, nigdy tam nie byl, ale wszyscy mysla ze tam polecial.
Smieszne.
118. figo7
@Steeler @devious @kumahara Panowie powiem tak podoba mi się to o czym piszecie lubię je czytać bo coś wnoszą , ja także wsadzałem Roberta do Ferrari myślałem sobie tak wezmą go na 3 kierowcę testowego a jak Felipe dalej będzie kaleczył to go pożegnają i na jego miejsce wskoczy Robert , lecz bedzie chyba inaczej Pietrov pojeździ puki Robert nie odzyska formy .
A Kubica jak bedzie już gotowy to wskoczy w kombinezon i będzie śmigał tylko co z kontraktem ja faktycznie Lotus chce aby był z nimi na sezon 2013 jak myślisz @devious co się wydarzy? pozdrawiam fanów Roberta .
119. Jaro75
117. beret
Już to kiedyś pisałeś frajerze !
120. kumahara
119. Jaro75, jaki łeb taki beret!
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz