Na Kubicę czeka więcej zespołów F1?
Wśród spływających z różnych mediów, często sprzecznych, informacji na temat stanu zdrowia Roberta Kubicy, znany w światku F1 serwis, grandprix.com, przy okazji testów młodych kierowców odświeżył nieco plotki na temat koneksji Polaka z zespołem Ferrari i nie tylko.„W Abu Zabi ptaszki ćwierkały, że przynajmniej dwa inne zespoły w stawce niż Renault powiedziały Polakowi, że bolid czeka na niego, gdy będzie gotowy, a jednym z tych zespołów ma być zespół z czołowej czwórki” napisano na stronach grandprix.com.
Plotki o przejściu Roberta Kubicy do Ferrari pojawiły się w kwietniu 2010 roku, a po jego wypadku z lutego br. ujawniono, że ekipa z Maranello miała z nim podpisaną już wstępną umowę na kontrakt.
Nie bez znaczenia jest w tej sytuacji także forma Felipe Massy, który już drugi rok z rzędu wyraźnie odstaje od Fernando Alonso. Nie wiadomo także jak na taki rozwój wypadków zapatrywałby się sam Hiszpan, mimo że jest on dobrym znajomym Polaka nie tylko z toru wyścigowego. Najważniejszą kwestią jest jednak to czy zespół Ferrari byłby w stanie zaryzykować i zatrudnić drugiego kierowcę po tak poważnym wypadku i kontuzji.
komentarze
1. MaTeO87
Świetna wiadomość.
Pozdrawiam :D
2. xdomino996
Wątpię aby Ferrari aż tyle ryzykowało chyba że Robert bedzie w Reni na 2012 i się popisze dobrą jazdą ale jak by miał wejść w trakcie sezonu 2012 to wątpię aby Ferrari czekało
3. mourinho33
ja bym wolał,żeby w przyszlym sezonie jezdzil w lotusie,a później ewentualnie w ferrari
4. sly1234
długo czekałeś Kempa007 z taką informacją co ??:):) już od dawna mówi się o innym zespole dla Roberta, stąd ta cisza. Ciekawi mnie tylko co wybierze. Bulion również zmięknął jak zorientował się co w trawie piszczy. Najpierw był taki twardy, że nie będzie czekać dłużej, a teraz liczy na to że wróci Robert i będzie jego dupsko ocalone hehe. Pozdrawiam i życzę naszemu rodzynowi po pierwsze zdrowia a po drugie powrotu do F1 i to nie ważne w jakim zespole.
5. Potejt
Jaasne, Kubica w Ferrari...
6. szoko
Wydaje mi się że jak Kubica czuje że da radę jeżdzić to wariant z ferrari jest możliwy, a trzymając Massę też wiele ryzykuje.
7. noke54
Massa nigdy nie był wybitnym kierowcą, sezon 2008 zmienił chwilowo ten obraz, ale tylko dlatego, że Ferrari skupiło się w 100% na tym, aby pomóc mu zdobyć tytuł MŚ. Natomiast od wypadku na Węgrzech Massa jeździ w moim odczuciu słabiej niż wcześniej... i jedyne czego się obawiam, to tempa RK po powrocie na tor; a dokładnie tego, że po takiej przerwie (i nie chodzi o długi czas, a raczej o powagę kontuzji ) może nie być już tak szybki jak kiedyś, a wtedy nawet konkurencyjny samochód nie pomoże. Oczywiście mam nadzieję, że taki scenariusz nie nastąpi, ale nigdy nie można być niczego pewnym,
8. tommek7
Jestem kibicem i wielkim fanem Roberta ale...
Czy wy jesteście normalni? Już to widzę jak zespoły biją się o kalekę. Nie wiadomo czy jeszcze wróci w ogóle na tor, a wy już mówicie o Ferrari? ale się uśmiałem. Trochę powagi proszę... To, że Kubica będzie "sprawny" fizycznie to również nie oznacza, że da radę wytrzymać 2 godzin w bolidzie! Uświadomcie sobie, że Kubica zaprzepaścił już swoja karierę, a to czy wróci do Lotusa zależy od lekarzy i jego woli walki.
9. mlq
@ 8
Prawda. Ja jestem zmęczony tym, wróci nie wróci. Choć bym chciał.
10. Cesarz
Ja jednak wolę żeby Robert wrócił na tor w Ferrari. Spójrzcie na tabele kierowców. Heidfeld, który już nie jedzie od paru dobrych wyścigów ma tylko 2 punkty straty do Pietrowa. Nie ma po co wracać do zespołu, który w przyszłym sezonie bedzie miał tak słabego kierowcę jak Pietrow. Najważniejsza jest walka o tytuł!!!
11. Kash
Sprawa wygląda tak . Ferrari jakiś wielkich profitów z jazdy Massy nie ma, czyli ma on jeździ tak, aby nie przeszkadzać Fernando, Dlatego pewnie pomyśleli, że gdyby wzieli za niego Roberta to zyskali by niesamowity rozgłos medialny wokół siebie, coś czego żaden pay-driver z sobą nie dostarczy. A strata Felipe byłoby ciosem chyba tylko dla samego Brazylijczyka, bo Ferrari raczej nie zauważy jego braku. Robert jest teraz nie dość, że prawdopodobnie jednym z najlepszych kierowców(nie wiadomo ile wypadek zmienił), to także tykającą bombą medialną, i dlatego więcej zespołów chciałoby go mieć u siebie
12. FERRARI19
Wkońcu widze takę informacje na kompetentnej stronie :) A ta strona nie zajmuje się plotkami i nie wymyśla wiadomości...
13. tommek7
@11 taka mała uwaga, nie mów że jest jednym z najlepszych kierowców dopóki nie usiądzie za kółko okej? Rozgłos medialny hmm może i jest to jakaś myśl, ale z drugiej strony media oraz sieć mogą się z nich śmiać, że zatrudnili kalekę. Ciężko powiedzieć jak zareagowałby na to świat.
14. tommek7
Kubica się strasznie pogrążył tym wypadkiem. Kto wie czy teraz nie podpisywałby umowy z Ferrari na kolejny sezon...:/
15. mariusz-f1
8.tommek7 - Jeśli Ty piszesz, że jesteś kibicem i WIELKIM fanem Roberta..... A jednocześnie, że
16. Kash
13. Nigdzie tak nie napisałem. Stwierdziłem tylko, że PRAWDOPODBNIE( a to jest różnica) jest jednym z najlepszych, bo nie wiadomo dokładnie ile zmienił wypadek(Robert sam twierdzi, że nie widzi przesłanek żeby być wolniejszym),a przywoływanie przykładu Massy, nie jest zbyt adekwatne. Tak jak mówił Bulion Rob musi udowodnić szybkość, aby ktoś go chciał. I on sam nigdy nie pojedzie gdy nie będzie wystarczająco sprawny, więc słowa o zatrudnianiu kaleki też wydają mi się nie na miejscu.
17. kowal3r
Wszyscy chyba zapomnieli juz o wypadku KUBKA w Kanadzie fakt ze tam nie odniosl prawie wogole obrazen ale w jego psychice i tempie jazdy nic sie nie zmienilo przeciez nawet rok pozniej wygral to GP i to w niezlym stylu bo Heidfeld byl blisko
mam nadziej ze po tym wypadku tez sie nic nie zmieni w jego tempie i dalej bedzie jednym z lepszych w F1
a jeszcze jedno to to ze mowi sie ze jest on chyba najlepszym kierowca ktory moze pomoc w rozwoju bolidu bo daje mase pozytecznych informacji dla temu i nawet mimo gdyby jego forma okazala sie slabsza to sa zespoly ktore go zatrudnia
A przede wszystki powrotu do zdrowia Robert i powrotu do F1 zamknij usta wszystkim niedowiarkom
18. fotoman
to, że Robert będzie psychicznie gotów szybko jeździć- nie mam żadnych wątpliwości, wypadek nic tu nie zmienił, a nawet dodatkowo zmotywował, najbardziej obawiam sie jednak o stronę fiziczną jego powrotu, przynajmniej w początkowej fazie, organizm to nie maszyna, nie będzie na 100% funkcjonować od pierwszych chwil po "naprawie" (gdzie naprawą nazywam, pierwszy możliwy termin powrotu Roberta za kierownicę bolidu F1
19. noke54
17. kowal3r ciężko porównywać wypadek z Kanady, do tego we włoskim rajdzie. Chociażby dla tego, że w tym pierwszym RK tylko skręcił kostkę, a w drugim połamał sobie kości i stawy w ręce w drobny mak. Poza tym, w 2007 roku RK mógł teoretycznie pojechać tydzień później w GP USA (chociaż później twierdził, że tak naprawdę po wypadku dochodził do siebie 1.5 miesiąca), a teraz jego rozbrat ze sportem trwa ponad 9 miesięcy i nie wiadomo kiedy się skończy...
20. GawoLoveKubica
Wiele serwisów tą wiadomość potwierdzam, a o tym ostatnio na swoim blogu pisał również Joe Saward. W każdej plotce jest ziarno prawdy pomijając już sam fakt że trąbią o tym od dawna.
Ze łzami oglądam dawne filmiki na YT z Robertem. Mam nadzieję że wróci w 100 % do zdrowia a potem na tor bo od zawsze uważałem go za najlepszego kierowcę w F1, a szczególnie utwierdziło mnie w tym przekonaniu GP Monaco 2010 jak i cały sezon 2010.
Nie na miejscu również jest ocenianie czy zrobił źle czy dobrze startując w rajdzie. Życie to ciągłe pasmo wyborów. To tylko człowiek i tez mógł się pomylić dokonując właśnie decyzję o starcie w rajdach czy też w tym właśnie rajdzie przed początkiem sezonu F1. Zespół mu tego nie zabronił, on to kocha więc to robił.
Dziwi też fakt ( jeżeli wiadomości Buliona są prawdziwe ), że nie kontaktuje się z zespołem. Są 2 opcje moim zdaniem.. Albo czeka nas dość spora niespodzianka pozytywna lub negatywna. I tej opcji z Ferrari wcale bym nie wykluczał.
Od wypadku dałem tutaj 1 komentarz więc sory za tak długi post ; )
Na koniec: Ci co nazywają go KALEKĄ niech się zastanowią czy nie mają kalectwa umysłowego :)
21. mariusz-f1
8.tommek7 - Jeśli Ty piszesz, że jesteś kibicem i WIELKIM fanem Roberta..... A jednocześnie, że zaprzepaścił swoją karierę i jest już kaleką, to powiem Ci tak szczerze, że z Ciebie jest wielkie ***** a nie kibic i "WIELKI FAN" <--??? Roberta. Inaczej pisząc.... jesteś zwykłym kibicem sukcesu, czyli.....
22. mariusz-f1
Sorki za post nr 15. Nie wiem, ale nie szło go wysłać w całości.
23. Piotr_the
Już, tera wiem dlaczego menago Kubicy tak się wściekł jak się dowiedział, że był wywiad z lekarzami, którzy zapewniali, że Rober na pewno powróci w 2012 na tor i odmówił wywiadu! - bo prowadzi negocjacje z kilkoma zespołami pewnie głównie z ferrari bo nas Robert jest już prawie gotowy do powrotu, ale nie Reni miał powrócić na ostatni wyścig do Brazylii i może będzie tam ogłoszonym kierowcą czerwonych :-) Bulion przecież sam się wygadał, że z ferrari coś kombinuje!
24. marcinos
19.noke54,proszę przedstaw listę obrażeń Roberta bo jakoś mi umknęła,napisz które kości miał połamana i w ilu miejscach,tylko odrazu podaj źródło tych informacji.
Nie pisz jakie miał obrażenia,bo nikt tak naprawdę tego nie wie.
25. Grzesiek 12.
No i bardzo dobrze !!!
Gdzieś od wakacji i po kolejnych rewelacjach puszczanych do mediów .... że strony Lopeza , a później Buliona można było się spodziewać że Kubica , jak tylko będzie będzie mieć inne opcje , to do Renault nie wróci .
A jeśli ma jeździć dla Ferrari , to nawet kosztem utraty kolejnego sezonu .... taką opcję biorę w ciemno :P
Najważniejsze oby ze zdrówkiem było OK
26. saint77
Dalej beret, spamuj...:)
Mnie wcale nie dziwią takie pogłoski. Może i prawdą jest to, że Robert za kółko od pierwszego wyścigu w następnym sezonie nie usiądzie. Może taki scenariusz jest bardziej prawdopodobny niż możliwość startu w GP Australii.
Dlaczego więc jedna lub więcej ekip nie może brać poważnie pod uwagę powrotu Roberta do F1 w połowie sezonu właśnie do ich teamu?
Tak, wiem, zaraz wszyscy ortopedzi i super znafffcy F1 powiedzą, że Robert to wrak, kaleka, niedouk itp.
Ale prawda jest taka, że my wszyscy bez wyjątku wiemy jedno wielki G na temat stanu zdrowia Roberta. Możemy się oczywiście domyślać i każdy ma prawo mieć swoje zdanie. Jednak uważam, że są w otoczeniu Roberta ludzie, którzy wiedzą o aktualnej sytuacji o wiele więcej niż my i starają się to wszystko poukładać jak najlepiej na korzyść Roberta. Jeśli jakikolwiek zespół z tzw. czołowej 4 dał jasny sygnał Morelliemu, że od np. połowy sezonu bolid nr 2 stoi dla Roberta gotowy to czemu mamy się dziwić, że on próbuje wymanewrować wszystko w taki sposób, aby kontrakt dla Roberta był jak najbardziej korzystny? A może wcale nie chodzi o sezon 2012 tylko 2013?
Zanim jeszcze posypią się gromy na mój komentarz od niektórych proszę tylko przyjąć do wiadomości, że wcale nie ma nikomu za złe że Roberta skreślił czy też w jego powrót do F1 nie wierzy. Może i tak się zdarzyć. Ale określanie Roberta mianem kaleki, inwalidy oraz innymi obraźliwymi epitetami wywołuje chyba nie tylko u mnie chęć uświadomienia pewnym osobnikom, że jest to w stosunku do tego człowieka zwykłych chamstwem.
27. GrzeSzNY
Nie interesuje mnie co myslicie czy Kubica wroci czy nie wroci, bo wiecie tyle co ja czyli nic. Wytlumaczcie my natomiast pojecie KALEKA. Czy osoba ktora nigdy nie miala wypadku zrowa jak wyba itp itd skacze w dal 3 metry jest w 100% sprawn a jesli osoba ktora przed wypadkiem skakalla 4m a teraz 3.75metra jest kaleka? Nazywanie KALEKA kogos kto po wypadku bije nas na glowe swoja sprawnoscia jest :) idiotyzmem. Bo jesli kubica jest kaleka i bedzie potrafil przejechac kolko lepiej niz 99.9% populacji ludzkiej na ziemi to oznacza ze wszyscy jestesmy KALEKAMI! poza tymi co pojada szybciej. ja wiem ze sporty motorowe nie wymagaja inteligencji ale czasami ruszcie zwojami mozgowymi bo sie przykro robi. I tak to mialo byc ofensywne bo oceniacie kogos na podstawie poszlak a nie faktow. PS jestem fanem LEWISA a nie KUBicy i nie interesuje mnei gdzie bedzie jezdzil jesli bedzie dawal popisy swietnej jazdy jak dotychczas (w wiekszosci przypadkow)
28. GrzeSzNY
@19 pamietaj prawdziwy przyjaciel to ten co mowi TOBIE prawde, dobre i zle a nei tylko to co chcialbys slyszec. Kibic tez powinien krytykowac! Konstrukcyjna krytyka pomaga. Nie odnosze tego do wypowiedzi kibica o kalece tylko jako madrosc ogolna.
29. noke54
24. marcinos to są wyliczenia Przeglądu Sportowego:
- złamanie prawego barku
- prawdopodobnie złamania szyjki kości ramiennej
- złamanie stawu łokciowego
- podwójne złamanie kości łokciowej i promieniowej
- cięcie w prawym udzie
- złamanie kości piszczelowej i strzałkowej
- przecięcie więzadła rzepki
- przecięcie rzepki.
Oczywiście PS to mało wiarygodne źródło i jakoś szczególnie nie opieram się na nim, ale gdyby to były jakieś zwyczajne złamania, to już dawno widzielibyśmy RK na torze. Zresztą zobacz, w ostatnim czasie wszystkie informacje n.t kondycji Kubicy dotyczyły jego łokcia, a nie dłoni, z którą to miał mieć najwięcej problemów. Dla mnie wniosek jest prosty- bariera musiała mu bardzo poważnie uszkodzić (połamać, roz...ć nazwijmy to jak chcemy) staw łokciowy.
26. saint77 czytam niektóre Twoje posty i powiedz mi, co Ty tak się uczepiłeś tego powrotu akurat w połowie sezonu 2012?
30. DonMotylos
Do 31.12.2011 Robert Kubica jest kierowcą LRGP i nie widzę powodu dla którego LRGP miałby nie płacić wynagrodzenia. Kontrakt kierowcy to nic innego jak umowa na czas określony. Z Robertem jest tak:
-raczej do końca trwania umowy z LRGP nie usłyszymy nic ciekawego bezpośrednio od niego. Jest lojalny wobec pracodawcy. Ma managera i to jego rola rozmawiać ze wszystkimi. Dodam, że "cisza" jest też częścią rozmowy.
-absolutnie nie zaskoczy mnie wiadomość podana 01.01.2012 że Robert jest gotowy do testów ( i to wcale nie z Renault )
-jego umowa przewidywała starty w rajdach więc to co robił i to co się stało nie łamało umowy. Każdy kto pracuje i idzie na zwolnienie otrzymuje wynagrodzenie i nic w tym dziwnego. Pracodawca zakłada, że takie zdarzenie może mieć miejsce i podejmuje ryzyko. Nie ma umów o pracę w których nie ma mowy o zwolnieniu. To proste chyba do zrozumienia!!!?
-F1 to biznes, biznes to zero sentymentów - Boulier o tym wie i nie może blokować Roberta jeśli ten znajdzie lepsze miejsce.
-a dlaczego obecnie LRGP leci na łeb na szyję? Bo w poprzednim sezonie Robert "złomem" ustawił tak wysoko poprzeczkę, że powtórzenie tego przez przeciętniaków w dobrym aucie jest niemożliwe.
Tyle.
31. saint77
@29. noke54.
powiem szczerze: uczepiłem się mniej/więcej tego akurat okresu, ponieważ wątpię w możliwość powrotu Roberta na pierwsze wyścigi. Piszę to ze smutkiem, ale uważam, że na razie jeszcze nie jest w pełni gotowy ale to tylko kwestia czasu.
Połowa sezonu jest wg mnie najbardziej prawdopodobna, bo jest do tej chwili wystarczająco dużo czasu aby Robert w pełni wrócił do swojej sprawności a zespoły wtedy są zazwyczaj skłonne do takiej zmiany jeśli w sezonie idzie im nie tak jak przewidywali (a co tu dużo mówić w większości tak właśnie jest:).
Oczywiście oddam pół swojej wypłaty na cel charytatywny, jeśli Robert wróci w pełni do sił na pierwszy wyścig, niekoniecznie w Lotusie.
Ale obstawiam Belgię:)
32. tomik_85
Wszystkie te przypuszczenia nie maja wiekszego sensu bo nic nie wiemy. Mozemy sie denerwowac jak ktos pisze ze Robert nie wroci ale to takie dzieciece zabawy. Ja napisze ze on nie wroci to inni napisza ze wroci i tak dalej. Wazne jest natomiast co innego. Robert byl w bardzo dobrych ukladach z LRGp ale to sie zmienilo. Chyba waza sie losy kontraktu jakiegos. Bo jesli kierowca wybiera zespol to daje znac co z nim sie dzieje i na jakim etapie jest. A tu jest cos zupelnie innego. Nie mowie ze Robert trafi do Ferrari ale tu sie toczy gra o wieksza swieczke.
33. kub_1_ica
jestem pewny gdy kubica wygra pierszy wyscig w stajni L.R to napewno awansuje dalej
34. GrzeSzNY
@30 powiem tak. jedna strona nie dotrzymuje warunkow kontraktu - patrz KUBICA. (znie znam kontraktu jak i nikt z tu obecnych nei zna) Wyobraz sobei scenariusz. Wynajmujesz limuzyne na wesele, miesiadz przed kierowca rozwala limo i nie moze przyjechac, wynajmujesz drugie limo ktore przyjezdza i jezdzi. TY placisz dla tego co sie rozbil i nie przyjechal i placisz takze za drugie ktore przyjechalo. Moim zdaniem zeby dostac zaplate trzeba na nia zapracowac a nie nie zapracowac i dostarczyc komus jeszcze dodatkowych kosztow. LRGP mimo wszystko i tak wspanialomyslnie do KUBicy podchodzi.
35. lipens
34. GrzeSzNY a jak wynajmujesz limuzynę na wesele to podpisujesz umowę? Jeśli tak to możesz zaznaczyć że jeśli coś się jej stanie to mają zapewnić Ci drugą :) Na pewno umowa którą podpisuje zawodnik na tak wielkie sumy jest bardzo szczegółowa i interetowana na wszystkie sposoby żeby wszystko było jasne.
36. ArcyZ
Eh nigdy nie kończące się plotki o transferze kierowców ( w tym często Kubicy) do Ferrari ,a ostatnio z Rosbergiem w roli głównej. Prawdopodobieństwo trafienia Polaka za stery SF jest szczególnie teraz bardzo małe, może pod koniec kariery (jeżeli wróci).
Władze SF trzymają Masse ze względu na to że na sezonie 2013 bolid nr2 ma zająć z dużym prawdopodobieństwem Perez/Bianchi . Pare miesięcy temu Stefano mówił w wywiadzie że po sezonie 2012 w Ferrari będzie układ młody i doświadczony kierowca.
Pisane tego typu plotek niema raczej sensu , ponieważ pózniej kibice Roberta będą pisali że Ferrari go zdradziło (jak to było przy odnowieniu kontraktu z Felipe) mimo że zespół ten niema żadnych zobowiązań wobec Polaka
37. Jaro75
Pozdrowienia Robert :-))
Kuruj się w spokoju twardzielu mój :)
Jak niektórych czytam to mam ochotę... tutaj cenzura bo kempa007 nie puści !
38. dnb
34. GrzeSzNY
Przestań pić fluoryzowaną wodę, tyle Ci powiem :P
39. ivaneh
Nikt tak naprawdę nie wie co i jak z Robertem. Możliwe, że RK zaczanie testy w symulatorze a my i tak nie będziemy o tym wiedzieć. Nie wykluczam też opcji też testy na torze odbędą się bez udziału mediów i bez żadnych informacji. Także jakiekolwiek rozmyślania na ten temat są bezsensowne. Nie znamy obecnego stanu zdrowia Roberta ani też postępów rehabilitacji i dalszych planów. A jeżeli Morelli chce się dogadać z innym zespołem niż Lotus to tym bardziej sprawa będzie wyciszona. Nie zdziwcie się jeśli w niedługim czasie, Morelli ogłosi, że Robert jest już po testach. Nie sądzę też aby Kubica jeździł w 2012 roku dla Ferrari, chyba że jako kierowca piątkowy co mogłoby być dalszym planem powrotu do F1 a np. w połowie sezonu mógłby zastąpić Masse. Ale dla mnie najbardziej prawdopodobną opcją jest powrót do Lotusa, podpisując teraz wstępną umowę z Ferrari na 2013 rok.
40. GrzeSzNY
@35 no limuzyna byla jedna (KUBICA) nie bylo drugiej. Druga to calkiem inny kontrakt a zespol placi dwa razy za ta samam usluge. wykonana i nie wykonana.
@38. Coz prawda w oczy kole, przemawiaja do mnei argumenty nie hasla :)
41. Święty
Tak naprawde mozemy sobie tutaj gdybac bo nie wiemy w jakim stanie jest Robert. Jezeli zobaczylbym go teraz potrafiącego używać łyżki do jedzenia zupy i potrafiącego zapalić zapałkę lub wycisnąć sok z cytryny to mógłbym powiedziec, ze jego powrot na sezon 2012 jest prawie pewny. Ale nie wiemy jak jest. Niedawno mial kolejną operacje. Równie dobrze moze byc tak, ze nie potrafi się tą ręką podrapać po głowie, a moze byc tak ze potrafi zagrać na pianinie. Nie wiemy i wszelkie gdybanie jest tutaj mało sensowne.
Dochodzi tez druga kwestia, a mianowicie kasa - bardzo mozliwe, ze Robert, przynajmniej na początku, będzie pay-driverem.
42. cellam
34. GrzeSzNY nie wiem czy odróżniasz umowę z kierowca ze zawiezie cie 1 raz na wesele a umowę ze 12 miesięcy będzie woził twoich klientów służbowym samochodem i po 12 miesiącach tak byleś zadowolony ze przedłużasz ja na kolejne 12 miesięcy ale chłopina jadąc z rodzinom ulega wypadkowi ledwo z życiem uchodzi ma zwolnienie lekarskie a ty mu robisz wielka łaskę że płacisz pensje ojj tyle sie tego chamstwa narobiło ze zatrudnia ludzi na czarno ze podstawowych różnic nie widzi miedzy zatrudnieniem kogoś wykonanie dajmy na to łazienki u siebie w domu "pana Tadzia bez firmy" a zatrudnieniem kogos by wykonywał te łazienki dla jego klientów sami krętacze i oszuści w tym kraju aż gadac szkoda
43. strong1
Operacja łokcia spowodowała miesięczne opóżnienie. Spowodowała jakieś naruszenia w sprawie końcówek odbudowujących się nerwów. Mało prawdopodobne by Robert wrócił na grand prix w pierwszej części przyszłego sezonu. Raczej w drugiej i może na ostatnie wyścigi. Możliwy jest też lepszy scenariusz, lecz mniej prawdopodobny.
W takiej sytuacji RK może rzeczywiście kręcić coś z Ferrari. Oni nic nie tracą. Mają przynajmniej dwóch kierowców w odwodzie. To Robert grałby o wszystko, a dodatkowo po 31.12 tego roku-wg. słów Erica będzie free agentem...
44. Marti
43. strong1 - ale Twój comeback można wreszcie świętować? :) Gdzie Cię wcięło na tak długo?
45. strong1
Pierwsza część posta to z artykułu Noble;a cytowanego na forum autosportu.
46. strong1
@Marti-witam:)
Nie chciało mi się bazgrolić, po każdej wygranej Vettela też mi się nie chiciało, ściągnąłem jeszcze nową operę przez którą nie mogłem się logować, a teraz korzystam z firefoxa i ok..
47. 6q47
40. GrzeSzNY
sie masz Grześku:)
Sorki... ale odnoszę wrażenie, że twój nick myli wielu userów:))
Masz swój styl przekazywania myśli - trudno jest się z Tobą zgodzić, jednocześnie zaprzeczyć równie trudno. Spoglądając na szczególiki twoich literek można powiedzieć, że jesteś w równowadze - między prawdą a fałszem.
A jaka u Ciebie pogoda? U nas w nocy -5 stopni Cejslusza - jpewnie masz termometr wyskalowany w stopniach fahrenheita...
48. 6q47
kontuzja we Włoszech - fakt. Wszystkie "remonty" przeprowadzane są też we Włoszech - włoski język, włoscy lekarze, włoski menager, kumpel we włoskim zespole, włoscy paparazzi przyjaźnie nastawieni.... czy jestem w ciemnym lesie?
49. MrCroW
http://thef1times.com/news/display/0500 8
witam,
zapraszam do poczytania,
byc moze, ciagnac mysl autora dalej KUB nie mam po prostu czasu na odpowiedzi i informacje, on po prostu testuje bolid(siebie w bolidzie), ma przeciez tylko 2 godzinki drogi ze szpitala, a na 2013 to chca go nie tylko czerwoni ale rowniez mac merc no i redbull
pozdrawiam
50. Jahar
Zwykły sezon plotkarski bo przyszły rok się zbliża.
51. Marti
46. strong1
Ach ten Vettel, zawsze wszystkiemu winien wyłącznie on :))
Hm.. operka taka złośliwa? Mnie się właśnie wydaje, że ona lepiej współdziała z tym portalem aniżeli foxik.
52. rysiek45
Może zatrudniając inwalide mają ulge podatkowa?...
53. 6q47
51. Marti
@strong chodzi swoimi ścieżkami:)
Ale masz rację... porządny z Niego Gość:)
54. sliwa007
Jasne jest że w sezonie 2012 wszystkie miejsca w czołowych 4 zespołach są zajęte. Oczywiście nie ma kontraktu którego nie można zerwać ale to już inna historia.
Jeśli Ferrari chciałoby zatrudnić Kubicę to raczej od sezonu 2013, w przyszłym sezonie Robert prawdopodobnie usiądzie za sterami jakiegoś bolidu więc jego forma będzie znana. Ferrari nic nie ryzykuje, taki układ jak opisałem jest dla nich bezpieczny
55. Marti
52. rysiek45
Masz te 45 lat, czy w rzeczywistości pomiędzy cyframi znajduje się przecinek?
53. 6q47
Czy ja wiem czy taki porządny? ;) Nazwał mnie raz wiedźmą i nigdy mu tego nie zapomnę hehehehe :P :D
Ma swoją ścieżkę - owszem. Ale przecież każdy z nas kroczy jakąś swoją alejką :) Ty nie drepczesz po swojej? :)
56. strong1
@Marti-język lata jak łopoata(widzę, że biovital wzięty-heheh. Ops "wyrwałomisię"), ale co się dziwić kobieta. Z kobietą i tak się nie wygra, to nawet nie będę oprotestowywał.
No, ale tekst do @52 całkiem zacny:)
Bonus-Pietrow ochrzania zespół LRGP:
@6q47-raz gorzej, raz lepiej, ale staram się.
http://f1.autoklub.pl/ news/ pietrow-zaczal-mowic, 39504(posklejać
Pozdr.
.
57. GrzeSzNY
@47 :) dziekuje za pozdrowienia. Coz moze to przez to ze skonczylem studia economiczne podchodze do kontraktu KUBicy pod tym kontem a nie jako humanista-socjolog :) Pogoda, coz byla piekna mielismy juz pierwsza sniezyce jak i powiedzmy wspomnienie lata :) ale coz mam nadzieje ze u was roniez nie gorsza, a takze ze nastroje optymistyczne.
@42 tak dla scislosci nie mieszkam w europie od dwoch dekad i naprawde nei interesuje sie politykografia i brzywarami polakow, jedynei chce przekazac dzieciom dobra polska kulture. Chyba moj mierny wywod trafil do ciebei jak o sciane groch, wiedz ujme inaczej. Jezeli osoba ktora jest odpowiedzialna za 50% albo i wiecej wynikow firmy (pominmy zaplecze technologiczne a tylko to widziane przez sponsorow z racji egzekfowania caloksztaltu) jest niezdolna do wykonywania swojej pracy przed jej rozpoczeciem to wez pod uwage kilka aspektow. 1. Jest to osoba zatrudniona na zasadzie kontraktu terminowego a nie bezterminowego. 2. Brak mozliwosci wykonania swoich zobowiazan wiaze sie z kilkoma innymi kosztami opportunity cost, koszt jaki ponosi zespol zatrudniajac i innego (innych kierowcow aby zastapili tego ktory nie moze jezdzic, koszt ktory LRGP ponosi wydajac zaplate KUbicy za nie wykonane zobowiazanie. Mozna do tego podejsc z zimna krwia nie wyplacajaca (moje podejscie), mozna bedac bardziej wyrozumialym i zgodnym z przyjetymi kosztami na sezon od jego nie malego wynagrodzenia odjac koszty zwiazane z zatrudnieniem kierowcow zastepczych i dac mu pozostaly balans, mozna tez zaplacic wszystko jak gdyby nic sie nei stalo i KUbica dalej jezdzil (Twoja wersja) mimo ze w przyszlym roku nie wroci do pracy lub bedzie pracowal dla konkurencji, Mozna takze zaplacic mu wszystko do tego dodac extra kilka milionow w ramach odszkodowania za bol i cierpienia a takze zeby byc juz wogole nie chamskim przynac mu pensje LRGP wyplacana do konca zycia za wklad w zespol. F1 to business a nei misja humanitarna. Ja osobicie sklaniam sie do opcji 1,2. Szanuje zespol za wspanialomyslosc nie mniej jednak slyszac plotki o grozacym im bankructwie takie gesty nei sa chyba na miejscu, po prostu nie stac ich. A KUBica mogl w podobnym dobrym gescie te pieniazki im oddac na rozwoj auta, bo chyba go stac :) chyba ze to takie chamskie... szkoda tylko ze malo kto zrozumie moj punkt :)
58. GrzeSzNY
Legal department w LRGP sie ociaga, Zaplacili za 2.5 sezonu w tym roku. Caly sezon dla KUB, caly sezon dla HEI i pol dla SEN :) dobrze ze wiecej zmian nie mieli bo nie stac by ich bylo na bilety lotnicze. Ciekaw jestem czy te zbedne wydatki nie wplynely na brak funduszy na rozwoj bolidu.... jest duza zbierznosc w czasie ... ale to pewnie jeden z wielu powodow :)
59. figo7
Wszyscy dziwią się Robertowi chce odejść zobaczcie co tam się dzieje ilu znakomitych ludzi z teamu odeszło z kim Robert miał by szykować bolid .
60. jar188
@58. GrzeSzNY, Senna sam płaci (a raczej jego sponsorzy) za starty.
Plotki ploty ploteczki, nie znaczy, że nie ma w nich odrobinę prawdy ale chciałbym w końcu usłyszeć jakieś potwierdzone info z bezpośredniego źródła. No cóż póki co tłumaczę sobie, że coś jest na rzeczy i stąd te milczenie owiec.
61. b.stary
30."cisza jest częścią rozmowy" gratuluję. depozytariuszem każdego kontraktu jest FIA- na wszelki wypadek gdyby strony to samo zdanie różnie interpretowały. z mojej strony mogę tylko stwierdzić, że nie ma kontraktu w F1 który nie przewidywałby takiej sytuacji w jakiej znalazł się Robert. Wiem tylko jedno! Muszę czekać! A to jest okrutne i żeby sobie ulżyć piszę. Pozdrawiam wszystkich, którzy wierzą w powrót Mistrza!
62. devious
@57
sorry ale głupoty wypisujesz - zespół podpisał z Kubicą kontrakt i teraz musi go respektować - jeżeli zobowiązał się do płacenia to musi płacić i koniec kropka, Twoje wywody są bez sensu bo nie znasz kontraktu a nawet nie wiesz czy de facto zespół płaci ani nie wiesz ile (zapewne płaci tylko przewidzianą podstawę bez premii za wyniki bo przecież wyników brak ale tylko zgaduję)
przykład Kubicy jest analogiczny do przykładu piłkarza X - u piłkarzy kontuzje uniemożliwiające grę (a więc wykonywanie czynności, za jaki klub płaci) to norma a jednak każdy klub płaci swoim piłkarzom w trakcie leczenia (chyba, że umowa jest na zasadzie grasz-zarabiasz ale to zdecydowana mniejszość) - bo (UWAGA) rehabilitacja, pierwsze treningi to też część pracy piłkarza... ba, nie wiem czy wiesz ale piłkarze często nie grają w ogóle a zarabiają - w kadrze czołowych zespołów bywa i po 40 piłkarzy a gra z reguły około 20 - inni trenują z rezerwami, leczą się albo nawet zostali wypożyczeni i grają dla rywali - i w tym przypadku czasami macierzysty klub pokrywa część lub nawet całość pensji!
dochodzi więc do paradoksu dla Ciebie zapewne niepojętego - piłkarz gra dla rywala, klub-właściciel karty zawodniczej nic z tego nie ma a musi płacić... dlaczego? otóż klub podpisał kontrakt! a to rzecz święta :) może nie dla Ciebie ale dla wszystkich biznesmenów czyli ludzi widzących więcej niż Ty już tak :) Ty kombinujesz jak każdy typowy Polak (niestety) - pracownik nie pracuje to out, na zbity pysk :) "pinda urodziła dziecko, poszła na macierzyński i jeszcze kasę chce dostawać za nic" - to takie polskie myślenie szefa, kto siedzi w kraju ten się na pewno spotkał :)
Kontrakty sportowców (i nie tylko) są tak skonstruowane, że jasno określają wszelkie zasady kiedy coś ci się stanie - i tak jest na pewno w przypadku Kubicy :) przykład: gdyby rozbił się w Kanadzie 2007 i ciężko połamał nogi - to ryzyko zawodowe ale zespół musi mu płacić bo wykonywał wtedy pracę! przykład analogiczny do górnika, którego zasypało i przez 2 miesiące siedział pod ziemią - Grzesio z NY jako szef kopalni powie wtedy "górnik przez te 2 miesiące i owszem siedział pod ziemią ale nie pracował wiec mu nie zapłacę" wot economista z wielkiego świata :) :) :) inny przykład: Kubica w sylwestra się upija (;p) i w pelerynce supermana (tylko w pelerynce ;p) skacze z 3 piętra hotelu na dach auta Lopeza krzycząc "nienawidzę Genii Capital!" - i niestety łamie nogi i jest niezdolny do pracy przez cały sezon - kontrakt na pewno przewiduje, że w takim przypadku bezmyślności i braku profesjonalizmu zespół może go rozwiązać i nie płacić pracownikowi...
czy więc występ w rajdzie był "pracą" czy raczej "wygłupem"? sam Kubica jak i zespół nazywali te starty treningami i realizowaniem pasji więc było to tym samym czym treningi na rowerze czy bieganie dla większości kierowców F1 - elementem pracy! równie dobrze Kubica mógł przecież trenować na rowerze i zostać potrąconym przez auto albo wpaść na tę samą feralną barierkę! wszak Webber miał podobną akcję... czy wtedy też niektórzy nazywali by go głupcem a inni odmawiali mu wypłaty?
wszak trening to trening - piłkarze często łapią kontuzje na treningach, czasami kończące karierę (i odbierające możliwości dalszego zarabiania milionów) więc czemu niby Kubica miałby być traktowany inaczej? analogia piłkarz-klub i kierowca-zespół jest tutaj chyba dobra :)
dobra, kończę, za dużo napisałem i tak ale nie mogę już wytrzymać niektórych bzdur powtarzanych przez kibiców - Kubica startował w rajdzie i był to element jego przygotowań do sezonu na jakie zgodził się zespół - ja tu nie widzę różnicy między tym wypadkiem a wypadkiem np. podczas testów - a co do ryzyka startu w rajdzie - jest mniejsze niż treningi rowerem, łatwiej o kontuzję na rowerze niż ciężki wypadek w powolnym (w Rally di Andora średnia prędkość jest mała bo tam nie ma gdzie się rozpędzać!) rajdzie! to co spotkało Kubicę to niewiarygodny pech ale takie coś zdarza się raz na kilkaset tysięcy przejechanych kilometrów oesowych jak nie rzadziej!
no i to tyle w kwestiach głupoty czy braku odpowiedzialności Kubicy oraz kwestii czy zasłużył na pieniądze - skoro nie złamał postanowień kontraktu to zasłużył i tyle... to działa w obie strony - zespół nie może domagać się zwrotu pieniedzy od Kubicy za brak startów tak samo jak Kubica nie może domagać się odszkodowania za to, że np. dostanie kiepski bolid albo przez awarię przegra wyścig...
aha no i sorry za chaos i brak dużych liter ale piszę na szybko i zwyczajnie mi się nie chce a późno już jest :)
63. GrzeSzNY
@62 a gdyby gornika przysypalo na wakacjach w jakiejs jaskini w australii ciagle dostawal by wyplate za przebywanie w pracy? bo chyba w pracy nie byl :))) mimo ze pod ziemia LOL :) aha ja mowilem od razu ze nie znam kontarktu jak i NIKT z nas tutaj :) mowie tylko moralne obligacje wedlog mnie. Macie prawo do swoich racji mi to nie przeszkadza, co nie znaczy ze wasze argumenty w jakikolwiek sposob mnie przekonaja. Coz LRGP sie rozpada i wcale sie temu nie dziwie. Ciekawe czemu nie zbierzecie jakiegos funduszu kibicow roberta aby im pomoc ... co do rajdow .. glupota zespolu poloczona z nieodpowiedzialnoscia roberta :) sa pasje, obowiazki i zobowiazania , trzeba wiedziec gdzie sa granice ... czy myslisz ze jesli KUBIca wroci do F1 to bedzie ciagle trenowal w rajdach? w koncu tyle sie wywodziles jakie to madre i potrzebne .. jesli tak to kazdy zespol bedzie chcial aby dalej doskonalil sie miedzy GP jezdzac w rajdach. Podaj jaki zespol bedzie tego chcial ... mozesz napisac cala prace naukowa na ten temat ale bedzie to zwykle lanie wody :) tyle w tej kwesti.
64. dexter
Jesli chodzi o same umowy sportowcow zawodowych (oczywyscie napisane bardzo ogolnie), to kolega @ devious ma tutaj 100% racji.
65. GoQu
Offtop się zaczyna?
66. andi77
A jednak coś jest na rzeczy. Przypomnijcie sobie co powiedział Boulier w jednym z ostatnich wywiadów że jeśli Robert będzie chciał przejść do innego teamu to on mu nie będzie robił problemów. Ferrari ma chrapkę na Roberta i jeśli odpowiednio wcześnie powróci to może zasiąść w kokpocie Ferrari, które nie ma dostatecznie dobrego kierowcy obecnie i to spędza im sen z powiek. Taki Perez czy inny młody kierowca potrzebuje dużo dużo czasu aby być na topie a i to nie wiadomo a Ferrari potrzebuje znakomitego kierowcy i to natychmiast.
67. dziarmol@biss
Innymi słowy wokół Roberta woda nadal mętna jak w Odrze w latach osiemdziesiątych co skutkuje tym że za przeproszeniem...g...o widać. Wszelkie dywagacje na ten temat nie mają najmniejszego sensu gdyż, (nazwijmy to) otoczenie Kubicy stosuje skuteczną dezinformację (zupełnie jak przed godz. W w tych parszywych latach 40-ych). Pozostaje tylko czekać na "inwazję" ;-)) pozdrawiam znajomych, tych przychylnych jak i wrogich ;-))
68. radzix
nic nie wiadomo, tajemnicza ta cisza... a przecież "nie celem, a absolutnym minimum jest start Roberta w GP Brazylii" mówił Morelli i można by tak przytaczać jeszcze inne jego słowa sprzed kilku miesięcy, na konferencji w Polsce informował nas także, że we wrześniu przy kolejnej wizycie, na pewno będzie na jego miejscu siedział już Kubica... hmmmm mamy datę 17listopada a informacji o Robercie jest mniej niż zaraz po wypadku w lutym, to wszystko jest coraz bardziej tajemnicze i dziwne... albo coś jest nie tak albo szykowana jest mega pozytywna bomba, ja już niczego nie oczekuję po prostu czekam, obym się doczekał...
69. be_rcik
Sądzę że w Brazyli się trochę rozjaśni. Jeśli nie to już dopiero w styczniu.
Swoją drogą to dziwię się pogłoskom odnośnie RB. Sądzę że ta ścieżka jest niemożliwa. Raczej obstawiam Merca, uważam że Szumi w każdej chwili może odejść. Może nawet jakieś płynne wejście, np zaczynają od piątkowych testów a potem pojedyncze wyścigi. W Mercu i Ferrari ten scenariusz wydaje się być możliwy. W RB i MC już nie.
70. devious
@63
nie wkładaj mi w usta rzeczy, których nie powiedziałem - nie wywodziłem się nad tym, jakie rajdy są mądre i potrzebne dla kierowcy F1 - stwierdziłem jasno, że równie dobrze kierowca może mieć wypadek na rowerze a szansa kontuzji jest nawet dużo większa (było już sporo kontuzji w F1 po wypadkach na rowerach czy podczas gry w tenisa) - rajdy to ryzykowny sport ale obecnie też dość bezpieczny... i póki Kubica startował ani razu nie pomyślałem nawet, że niepotrzebnie ryzykuje - ani razu! i nikt inny o tym nie pisał, Ty też nie, ciekawe czemu? aha już wiem - jesteś typowym "polaczkiem" mądrym po szkodzie, co krytykuje innych za ich styl życia i bezsensowne decyzje... Kubica miał pecha no i tyle - jakoś Massy nikt nie nazywa nieodpowiedzialnym głupkiem a przecież nikt mu nie kazał wsiadać do bolidu w GP Węgier - wsiał i miał pecha, to samo Senna - czym się różnią te przykłady? niczym...
a jeżeli chcecie jakoś stopniować "ważność" startów i mówić "zginąć w wyścigu F1 to chwała a w małym rajdzie to głupota" to cóż jesteście dla mnie idiotami - bo myśląc w ten sposób uważacie za bezmyślnych głupców Jima Clarka, Janusza Kuliga czy Mariana Bublewicza - oni też nie zginęli w chwale, walcząc o tytuł Mistrza Świata czy Europy choć mieli ku temu predyspozycje - zginęli pechowo, bo każda taka śmierć czy na drzewie czy na przejeździe jest pechowa i nie można jej klasyfikować - a wypadek Kubicy do tego przyrównuję bo on tam otarł się o śmierć, to był jeden z najgorszych wypadków rajdowych jakie widziałem w życiu i chyba najdziwniejszy - wątpię, by kiedykolwiek w historii się powtórzyło takie coś... chłopak miał masę szczęścia w nieszczęściu ale jego winą było wyłącznie to, że nie złożył się w ten zakręt... i nie piszcie, że to był bezsensowny start bo to był etap przygotowań do startów w dużych imprezach, to był trening - nieoficjalnie Kubica jeździł sporo takich treningów i jakoś nikt tego nie krytykował, jak jeździł w Poznaniu wyścigową Meganką to też nikt nie płakał, że niepotrzebnie ryzykuje, czemu? teraz zasrani hipokryci będą mówić Kubicy, gdzie może startować a gdzie nie - jakby w Poznaniu wpadł na jakąś kiepską barierę i miał identyczny wypadek (szanse były mniejsze ale były) to pewnie pisaliby niekótrzy, że ten występ promocyjny też był idiotyczny a Kubica nieodpowiedzialny, bo pojechał za szybko? szkoda gadać...
cóż, ja mam może trochę inne podejście do życia i do F1 i wolałbym, by wszyscy kierowcy F1 tak jak w dawnych czasach próbowali startów w innych kategoriach, rozwijali się, czy nawet "odwalali" jaja jak Raikkonen jeżdżac w stroju goryla na skuterach śnieżnych... to ostatecznie ich sprawa i ich życie - jedni chcą być zakonnikami-ścigantami, inni chcą być kierowcami wyścigowymi - a my kibice możemy ich tylko podziwiać za jedną lub drugą postawę - za oddanie f1 i rezygnację z wszystkiego innego lub za pasję, za jaja i za możliwości startów gdzie indziej(bo w sumie sam jakbym miał możliwości to bym w każdą niedzielę startował w rajdzie za kierownicą profesjonalnej rajdówki) - i pod tym względem ten wypadek przynajmniej pokazał kto jakim jest kibicem Kubicy - czy kibicuje Polakowi, który dostał się do F1 i ma niestety charakter czy kibicuje kierowcy ze świetnym charakterem, który akurat jest Polakiem :) ja gdyby Kubica był Niemcem a Vettel Polakiem - nadal wolałbym Kubice :)
i dla tych jednych, zapatrzonych w F1 i nie widzących świata poza tym śmiesznym, kolorowym cyrkiem Kubica jest teraz nieodpowiedzialnym głupkiem a dla mnie odwrotnie - Kubica startami w rajdach udowodnił nie tylko swój niebywały talent i umiejętności (i po tym co pokazał w Clio S1600 stawiam go na drugim miejscu wśród aktualnie najlepszych kierowców świata, tuż za Loebem) ale też oddanie się większej niż F1 sprawie - oddanie duszy ściganiu na jakimkolwiek poziomie :)
i choć sam jeszcze przed wypadkiem powątpiewałem trochę w sens startu akurat w Ronde di Andora (liczyłem na start w Monte Carlo i sam Kubica liczył no ale nie wyszło - szkoda) bo wolałbym oglądać Roberta w walce z najlepszymi np. na Col de Turini to teraz pytam sam siebie, czy ranga rajdu ma takie znaczenie? wszak Graham Hill powiedział:
"I am an artist. The track is my canvas, and the car is my brush." (Jestem artystą. Tor jest moim płótnem, samochód - pędzlem) - i to jest moja filozofia, która pokrywa się z filozofią Kubicy i dlatego go chyba tak uwielbiam (tak samo jak innych kierowców z dawnych czasów takich jak Jim Clark) :)
a "nowocześni" kibice F1 oczywiście tego nie zrozumieją, dla nich (Was) liczy się blichtr, pokazówka, wielkie pieniądze i kolorowe naklejki, jakieś śmieszne pucharki, szum w mediach i te wszystkie inne pierdoły zw. dzisiejszą F1 - Kubica ma to gdzieś... jeździ w F1 bo to najszybsza seria ale teorie jakoby miał płacić za starty (ktoś wyżej o tym pisał) po prostu mnie rozwalają :) Zrozumcie, że dla Kubicy F1 nie jest celem samym w sobie a tylko jednym z przystanków (oczywiście mega ważnym i kluczowym) w karierze i środkiem do realizacji moto-pasji ale nie jest to człowiek, który będzie kurczowo trzymał się F1 i np. w wieku 35 lat jeździł w najsłabszym zespole byle tylko trwać w F1...
po prostu Kubica jest KIEROWCĄ STAREJ DATY czyli PRAWDZIWYM kierowcą - jego mogę sobie wyobrazić w F1 w latach 70tych, metroseksualistów Vettela czy Massę płaczących z byle powodów - już niezbyt :) choć Vettela też ciągnie do rajdów i tutaj trochę u mnie plusuje - może nie jest taki miekki na jakiego wygląda ;)
PS
Loeb regularnie startuje w różnych imprezach wyścigowych i rajdowych niższej rangi, jeździł nawet we Francji w małym rajdzie i to wolniejszym autkiem z żoną jako pilotem - a jest już 8-krotnym Mistrzem Świata, istną legendą - i nikt nie mówi, że jest on nieodpowiedzialny, głupi i niepotrzebnie ryzykuje... to jak to jest, kierowcy rajdowi to jacyś twardsi ludzie i mogą, a kierowcy F1 to "miękkie pyty?"
aha co do pytania czy Kubica porzuci rajdy - póki co na pewno nie będzie startował bo musi odbudować zdrowie i pozycję w F1 i rajdy zejdą na dalszy plan - a pewnie też żaden zespół mu już na to nie pozwoli - ale w dalszej perspektywie pewnie wróci jeszcze do rajdów, bo nie słyszałem o żadnym kierowcy, który by sie zraził do startów po wypadku (choć u niektórych wypadek zakończył rajdową karierę)
znowu sorry za wypracowanie ale w temacie Kubicy zawsze włącza mi się słowotok :) i tak pewnie nikt nie przeczyta a przynajmniej się wyżyłem :P
71. devious
@69
RB jest mało prawdopodobny ale w F1 nie ma rzeczy niemożliwych... póki co na rynku jest kilku kierowców świetnych i cała masa przyzwoitych - i ciągle jest deficyt w czołowych zespołach skoro jeżdżą tam Webber czy Massa, którzy ewidentnie odstają od czterach Mistrzów Świata... Red Bull szuka następy dla Webbera ale póki co takiego nie widać - Buemi i Algersuari póki co zapowiadają się na kolejnych Webberów a nie na Vettelów, Ricciardo ciężko ocenić w topornym HRT ale Alonso w Miniardi zrobił kiedyś lepsze wrażenie... Vergne nie będzie gotowy jeździć w Red Bullu w 2013... tak więc Red Bull ma całą masę kandydatów ale wszyscy są na podobnym poziomie i póki co żaden nie wygląda na potencjalnego mistrza - a Red Bull ma ambicje wygrywać też tytuły konstruktorów i potrzebuje 2 topowych kierowców, bolid nie zawsze będzie tak mocny jak obecny...
stąd Kubica zdrowy i formie może być dla nich opcją - tak samo jak i dla Mercedesa i Ferrari (McLaren na 99,5% odpada) - wszystkie te 3 ekipy mają swoich "juniorów" ale historia pokazuje, że rzadko miało to jakiekolwiek znaczenie - przykład pierwszy z brzegu to Heidfeld, który był juniorem McLarena i jako Niemiec-mistrz F3000 z dobrym debiutem w F1 był już namaszczony do jazdy w McLarenie-Mercedesie po czym... zespół wybrał Raikkonena... którego Nick pokonał podczas wspólnej jazdy dla Saubera! dlaczego? bo Kimi wydał się Dennisowi lepszym kierowcą :) to był wtedy lekki szok bo Raikkonen to był nowicjusz ale Dennis się nie pomylił - miał nosa :) równie dobrze w Red Bullu mogą przeanalizować szybkość kandydatów i wybrać Kubicę zamiast Algersuariego czy Ricciardo (tę dwójkę obstawiam w Toro Rosso w przyszłym roku, ostatnie łzy Buemiego to lekka podpowiedź) jeżeli żaden z nich nie zabłyśnie w 2012...
no ale to dywagacje i spekulacje - jakby nie patrzeć Kubica najbardziej pasuje do Ferrari a Ferrari do Kubicy tylko co z tego? niech Kubica wyzdrowieje i zobaczymy, jestem pewien, że na razie cisza się utrzyma a my będziemy się denerwować... a moze Kubica i jego managment szykują wszystkim kibicom prezent świąteczno-noworoczny? kto wie :)
72. dziarmol@biss
70. devious>> jakoś Massy nikt nie nazywa nieodpowiedzialnym głupkiem a przecież nikt mu nie kazał wsiadać do bolidu w GP Węgier - wsiał i miał pecha,<< To cytat z Twojego wpisu ;-)) A to z wpisu @63 >>a gdyby gornika przysypalo na wakacjach w jakiejs jaskini w australii ciagle dostawal by wyplate za przebywanie w pracy? bo chyba w pracy nie byl :))) mimo ze pod ziemia LOL :) << co dość dobitnie świadczy że niezbyt rzetelnie czytasz wpisy swoich adwersarzy których potem tytułujesz "polaczkami" piszesz że >>a "nowocześni" kibice F1 oczywiście tego nie zrozumieją, dla nich (Was) liczy się blichtr, pokazówka, wielkie pieniądze i kolorowe naklejki, jakieś śmieszne pucharki, szum w mediach i te wszystkie inne pierdoły zw. dzisiejszą F1<< Tak! dla mnie właśnie to się liczy, zdaje się że to strona o F1, nieprawdaż??I biorę tą "naklejkową" F1 taką jaką jest, natomiast szydzenie ze mnie jest co najmniej śmieszne zważywszy jak wyżej ;-)) Rajdy mało mnie interesują, z racji malej widowiskowości. to tak jakby w F1 esencją były li tylko kwalifikacje (choć i te są o niebo bardziej emocjonujące niźli owe rajdy.;-)) To tyle ;-)
73. kmicic
"I am an artist. The track is my canvas, and the car is my brush." (Jestem artystą. Tor jest moim płótnem, samochód - pędzlem)"- Czy uczestniczenie w wyścigu to sztuka? Zbyt często szafuje się dzisiaj tym terminem. Naokoło mnogo "artystów"- jeden sprawdza bilety w środkach komunikacji miejskiej, inny lepi pierogi, jeszcze inny artystycznie tłucze pałką w tarczę w pingpongu na głowie. Poza tym ryzyko to stały towarzysz- nieważne czy wchodzisz do ringu czy wietnamskiej knajpy.
74. GrzeSzNY
@71 oczywiscie ze pisalem moje krytyczne opinie na temat udzialow Kubicy w rajdach na dlugo przed jego wypadkiem, nie tutaj a na swietej pamieci F1.pl (alias pit stop). Widze ze nasza dyskusja wyglada podobnie do rozmowy deisty (moja osoba) z zagorzalym katolikiem zta roznica ze ja jeszcze ejstem sklonny sie zmienic :) Kibicuje KUBicy ale bardziej HAMiltonowi :) osobiscie chcialbym widziec oby chlopakow w jednym Teamie :) bardziej niz z Ferdkiem :) i skonczmy moze temat bo tylko niszczymy klawisze ;)
75. be_rcik
Można już książkę składać z waszych " opinii "
;-)
76. athelas
70. Zgadzam się w 100% :) Chociaż przede wszystkim kibicuje Vettelowi od 2007 roku, Robert też jest dla mnie ważny. Jest to jeden z kierowców, którzy jeżdżą z pasji (przez co na przykład nie cierpię Raikkonena - kasa, kasa, kasa). Jeździ, by wygrywać, czego mu życzę.
Jedno co, muszę mojego faworyta trochę obronić. Płaczek, dziecko? Nie wydaje mi się. Vettel dobrze wie po co tam jest - jest tam, żeby wygrać, żeby wyciągnąć wszystko z mawszyny. Jego nie zadowala 2. miejsce. drugi to pierwszy przegrany. To nie był płacz dziecka, to była sportowa złość w Abu Dhabi. Taki Webber, czy Barichello... co zn ich zostanie w historii F1? Będą zapamiętani jako nr 2. Massa niestety też... Choć zasłużył na tytuł w 2008 roku... tak samo Alonso - Bardzo podoba mi się, jak mówi, że jeśli nie wygrał, to 2. miejsce jest nie ważne. Podobnie pewnie Button, Hamilton i Kubica. Przynajmniej chcą walczyć o najwyższe triumfy. Żaden z nich pod względem pasji i zaangażowania nie jest lepszy od drugiego.
Jeszcze do Senny Vettela upodabnia coś jak głód bolidu. On kiedy tylko może, próbuje zrobić coś więcej, coś się dowiedzieć. Ogląda swoje wyścigi po fakcie po parę razy i wyłapuje błędy, by je poprawić. To nie Raikkonen, który jeździł dla kasy. Senny z tego co słyszałem mechanicy McL unikali... Jak tylko ich złapał, mieli noc przegadaną o bolidzie F1, musieli tłumaczyć Sennie wszystko, nie dawał im spokoju. Nawet jak nie jeździł, chciał być w samochodzie.
Z tym, że stylem jazdy Vettel Senny nie przypomina. Mówię o zaangażowaniu.
77. beltzaboob
73. kmicic - polemistów to Ty tu nie znajdziesz. W punkt trafione.
@devius - bardzo mi blisko do Twoich opinii, z tym że narzekamy na spsiały świat. Jak wszyscy od tysięcy lat, dla których świat spsiał...
Taki wiek. "Wiek męski, wiek klęski..." I mnożenie przykładów traci sens polemiczny, zaczyna być czysta dydaktyką. To dobrze. Tylko czy facet stosujący jakąś ekstraorginalną pisownię i typowo korporacyjną (sformatowaną na sposób, który mnie mierzi...przyznaję)argumentację ma być adwersarzem tylko z powodu biegunki werbalnej i logicznej. To nie ma sensu....
Nic nie ujmując nikomu.
Dzięki, zawsze z dużą przyjemnością czytam i nierzadko się podpisuję pod Twoimi wpisami.
Pozdrawiam.
78. figo7
Operacja, która miała pomóc usprawnić łokieć, spowodowała komplikacje w zakończeniach nerwowych. teraz Robert odbudowuje masę mięśniową i stąd całe zamieszanie i nerwówka gdyż trzeba nadrobić rehabilitację i stracony czas .
79. Marti
56. strong1
Nożeszdojasnejciasnej rzecz miała miejsce publicznie, więc w jawnym miejscu, dlatego niczego nie paplę, ani nie wyciągam :P
Jakoś daję radę bez Biovitalu, zresztą ze względu na jego skład jest u mnie obecnie wręcz niepożądany :)
Oczywiście, z nami trudno się dogadać, ale z Wami jeszcze gorzej :P :D
Co do Petrova to napisałam pod innym newsem na ten temat.
pozdro :)
80. krisfan36
RYSIEK 45- KOMENTARZ NIE NA MIEJSCU, JEŚLI MASZ TYLE LAT BĄDŹ POWAŻNY I,NAPRAWDĘ TO JEST PORTAL DLA SENSOWNYCH WYPOWIEDZI ,STANOWCZE NIE DLA DRWIN I NABIJANIA SIĘ Z LUDZKIEGO CIERPIENIA ,A JEŚLI CIĘ TO RAJCUJE PRZENIEŚ SIĘ DO INTERII ALBO ONET ,TAM ZRÓWNASZ SIĘ Z WYPOWIEDZIAMI NA TEMAT ROBERTA.
WEŹ SOBIE TO SERCA-BEZ OBRAZY.
81. devious
ehhhh znowu mi wykosiło odpowiedź akurat jak nie dałem Crtl+C... wkurza mnie ten portal!
@72 nie do końca rozumiem o co Ci chodzi z tymi 2ma cytatami ale whatever - przykład GrzeSzNY`ego nie jest dobrze dobrany bo Kubica był w pracy podczas wypadku ale nie chce mi się dalej tego ciągnąć - ma ważny kontrakt wiec dostaje kasę, zespół gdyby mógł nie płacić to by nie płacił (nie bądźmy naiwni) a gadki o tym, że Kubica powinien oddać kasę to jakieś żarty - sami będąc na chorobowym albo tacierzyńskim oddajcie pracodawcy choćby 50 tysiecy złotych to pogadamy :) kilku milionów prawie sie wam należących to już na pewno byście nie oddali, szczególnie jak nie cała wypłata należy do Was (prowizja managera pewnie jest kilkuprocentowa a manager cały czas pracuje itd) ;)
@73
zgadzam się, ze za dużo artystów wokół ale chodziło mi o co innego raczej... whatever nie będę tłumaczył :P
@74
jeżeli to prawda to zwracam honor i przepraszam za brzydkie epitety choc nadal się nei zgadzamy w innych kwestiach :) choć do ogółu nadal mam pewne zarzuty o hipokryzję :)
@76
płacz odnoszę do Abu Dhabi 2010 gdzie po prostu spadłem z krzesła słysząc głos Vettela i mam do dziś na telefonie - za każdym razem mnie rozśmiesza do łez :) `cherubinek` dorośleje dopiero teraz i fakt, ma pasję i 100% zaangażowania i będzie wielki (już jest) ale póki co nadal nie kojarzy mi sie z facetem pokroju Fangio, Mossa, Mansella, Piqueta czy nawet Senny, który umiał dać w mordę (choć rękoczynów nie oczekuję, ale gotowości do nich już tak) - za grzeczni i za potulni są obecni kierowcy, takie trochę primadonny w skórach nastolatków... wynika to pewnie z tego, że przez całą karierę na nich dmuchano i chuchano i mieli po prostu za łatwo... Kubica czy Webber mieli ciężko to i wyrośli na trochę twardszych ludzi i oni mi się bardziej kojarzą z kierowcą F1 niż taki Massa, który głównie narzeka albo się tłumaczy albo ma pretensje a gdy przegra to płacze jak panienka... ehh takie czasy, cóż począć...
82. devious
już wiem chyba co mi wycina wypowiedzi - apostrof... ehhhhh tyle "wypracowań" straciłem z tego powodu, że szkoda gadać :)
83. devious
no i literówka - "kilku milionów PRAWNIE się należących" powinno być :)
84. kmicic
Dlatemu po paluchach dostał bohater cytatu. Wtrąciłem cztery zdania do Twojej wypowiedzi, takie ad vocem. Jest coś takiego, dobre to jest...
85. rysiek45
@80 Kolego co cie tak mój wiek obchodzi,pewnie że czytam wiadomości na innych stronach ,też na tych które wymieniłeś,ale jak juz o nich zapomne ,wtedy dopiero ty o nich sie dowiadujesz.Chłopie ,nie napinaj sie ,wyluzuj.
86. 6q47
55. Marti
witam:)
tak z ciekawości znalazłem tę dyskusję.
Na oko łączy się ona z wcześniejszymi "sporami" odnośnie używania szklanej kuli:))
Autor artykułu, pod którym padło to niecne słowo: black knight... daty nie podaję ze względu na prawa autorskie:)
Pozdrawiam.
87. rysiek45
@ Marti raczej garami sie zajmij bo tam twój chłop pewnie płacze ,to że na friko żyjecie przemilcze...
88. rysiek45
N a F1 Marti znasz sie jak blondyna...
89. rysiek45
To nie są nowe perfumy jak myślisz...
90. Marti
86. 6q47
hej :) dla przypomnienia właśnie przeczytałam tamtą dyskusję :)) od razu ją znalazłam. W tamtym czasie dużo było o szklanej kuli, raz się pojawiło to określenie i tak zostało. Masz rację, łączy ona wcześniejsze "spory" na ten temat. I niestety to co ukazywała nie do końca było mylne... ech.....
6q47, niedawno pod którymś z postów pisałeś o chęci powrotu do dyskusji z lat 2007-2009. Pytałam Cię wówczas, którą konkretnie masz na myśli, gdyż wtedy było ich sporo. Nie dałeś mi odpowiedzi, chyba że z małym poślizgiem i już jej nie zdążyłam przeczytać, a nie pamiętam już pod która wiadomością to było. Wiesz co mam na myśli?
pozdrawiam :)
rysiek45 - buahahahahahahahaha :D tylko tyle można napisać osobie o ilorazie inteligencji równym 45.
91. be_rcik
Pojawiają się njiusy, żę Bulion rozmawia z Raikonenem.
Oj chyba wygląda to na negocjacje i próba szachowania RK ... Ciekawe czy się Kimi znowu nie wqrwi jak będzie to znowu blef LR.
92. beltzaboob
@ Marti - zawsze się znajdzie jakiś Rysiek....45 - gramów - waga mózgu w pustej głowie....cholera go tam wie. Taki beret tylko nieco mniej, jak by to ująć zgrabnie, jakby bardziej piśmienny. Ale jak widać piśmienność to strasznie dużo za mało.
Ad Rem - uzasadnione porównanie Roberta do Clarka, jedna z moich ulubionych legend F1. Niesamowita odwaga i determinacja. Artysta....każda dziedzina ma swoich artystów, jak to słusznie poniekąd Kmita napisał, i że dużo ich a dziedziny różne to już inna sprawa. Pisałem nie raz, że Roberta nawet w Nascarze widzę, byle wygrywał. Nie warto siedzieć w F1 tylko dla F1 bo, niestety o ile porównanie do Clarka jak najbardziej trafne, o tyle czasy zupełnie inne i w szrocie typu HRT czy LR nawet Clark czy mój ulubiony Peterson by sczeźli a i Fangio nie dał by rady. Więc nic na siłę.
Natomiast w dyskusji na tak wysokim poziomie porównania do górników nijak nie współbrzmią, są nieuprawnione i trącają chłopskim rozumem bo per analogiam nie wszystko da się udowodnić.
Co do rajdów, dalej jestem za, zawsze twierdziłem, że to nic innego, jak inwestycja na przyszłość , bo w spsiałym światku F1 nawet najlepsi mogą prześmierdnąć w ogonie zauważeni jedynie przez grono ekspertów( i nie mam tu na myśli w.w.ryśka czy bereta nie daj Bóg).
Wpis jest ad vocem, bo z tym górnikiem zapierdalającym na kontrakcie nijak nie można polemizować jako, że sport to sztuka i trzeba wykazywać odrobinę talentu (do sprzedawania biletów nie, choć i w tej dziedzinie można osiągnąć pewien artyzm). I tu porównania i asocjacje do starych legend kierownicy mnie osobiście jak najbardziej przekonują, bo legendy jak choćby Mario Andretti czy wspomniany Fangio potrafili i CHCIELI się ścigać wszystkim i wszędzie. To Angole nazywają bodaj Petrol Head i do mnie to przemawia. Ale nijak nie przystaje do nowoczesnej F1..... Tu uznanie i klasa to Button, który z w.w.ma niewiele wspólnego a zapracował sobie na mój ogromny szacunek i sympatię. Nie zawiódł mnie, choć do najszybszych nie należy. A Hamilton mnie zawodzi regularnie. tak jak zawiódł mnie J.P.M. A chyba ci bardziej przystają do wizerunku starych, wielkich legend pilotażu niż w.w. Jens....
Reasumując, teraz trza mieć głowę chłodną jak Button i być szybkim jak Hamilton. I myślę, że Robert właśnie ma wszelkie predyspozycje do spełnienia tych oczekiuwań. A na tytuł legendy już trochę zapracował nieustępliwością, talentem, czystą szybkością i mądrością wyścigową oraz miłością do ścigania nawet w drógo czy trzeciorzędnych rajdach. I chwała mu za to, że nie jest dzieckiem korporacyjnej F1.
Tyle ad vocem.
93. beltzaboob
drugo rzędna - sor za koszmarnego orta.
94. 6q47
90. Marti
cześć:)
nie... nie odpisałem Ci w tamtym, ani w innym miejscu.
Zastanawiałem się, czy wspominając o tym dobrze zrobiłem.
Róża Odmiany Rox była/jest ozdobą oazy, w której solidny Dąb głos zabierał, to samo czynił Grab i Jesion, ramię w ramię z Innymi dysputy prowadząc...
Ta oaza istnieje. Niestety mocno przetrzebiona przez siły obce Naturze F1. W tej chwili jest to samotna wyspa, niedostępna dla dzięciołów i ich dziobów...
Zagadkowo brzmi, ale tam właśnie ma brzmieć.
Pozdrawiam.
95. 6q47
@94 ...ale tak*...
96. beltzaboob
94.Marti, 6q47 - Tak. Istnieje. I wypatrywać szlachetnych gatunków w gęstym lesie już nie trza. Ot różnica...Może i wygodniej ale żal jakoś.
97. devious
@92
świetny post, podpisuję się członkami wszelakimi :) po raz kolejny się powtarza, że mamy spójne poglądy na rzecz, o czym już wcześniej w tym wątku wspominałeś :)
miło jest tak podyskutować w zacnym gronie, w sumie to dla tych kilkunastu "rozsądnych" osób tutaj zaglądam i od czasu do czasu piszę małe "wypracowania" :) pozdr!
98. rysiek45
Raczej do szkoły idżcie , po polsku nauczyć się pisać ,przed waszym IQ padam na kolana.Ty jakiś tam.... boob czy bobek ,a mARTI do garów.
99. zawist
Co to za kretyński "język" Mam na myśli oczywiście tego jak mu tam-@devious-a. Normalnie żenada.Szkoda pisać nawet. Co za beret.Przypomina mi większość naszych polityków.
100. pawel123
99.
101. beltzaboob
99. zawist - obawiam się, że twoje cztery mózgi nie starczą na ćwiartkę mózgu @Deviusa więc się kmiotku wycisz.
@98 - żenada, fakt. Słownik Języka Polskiego nie ma w swoim zasobie inwektyw godnych pacjentów twojego pokroju.
102. zawist
@beltzabooob jakbyś był na poziomie to niedałbyś wyprowadzić się z równowagi, a tak wyszło szydło kto jest faktycznie kmiotkiem i prostaczkiem heh. Pozdrawiam i nie płacz już.
103. zawist
Jeszcze jedno inwektywie hahahahaha dzięki takim palantom zycie jest przynajmniej zabawniejsze a dzień sympatyczniejszy i to od rana. Dzieki chłopie.
104. beltzaboob
@103 - szcekaj szcekaj.....daj głos. Mnie to też bawi. Nie tobie mnie z równowagi wyprowadzać.
105. rysiek45
I tak oto ty jakiś tam ,bo nawet nie mogę zrozumieć kto ,dowiedziałeś się jakim jesteś cieniakiem i burakiem.Idż do szkoły,poucz się to może cie do kulturalnych ludzi zakwalifikują,i pamiętaj że każdy może mówić co chce .@101
106. rysiek45
A jak już masz w domu słownik języka polskiego to sobie znajdż siebie o ile będziesz umiał się nazwać słowami dostępnymi w słownikach i sobie prawdę poczytaj.O SOBIE.
107. Kii
Fajnie by było zobaczyć Roberta w barwach Ferrari i mam nadzieję że, tak będzię. Robert świetnie jeździ/ł nie wiem jak będzie po wypadku ale mam nadzieje że, nie gorzej :). Do wygrywania nie potrzeba samych umiejetnosci trzeba też mieć dobry bolid a Lotus Renault nie spisuję się dobrze i jak zostanie tak dalej to spodziewam sie że, Robert nie będzię miał pola do popisu w 2012 roku (o ile będzię w 2012 roku).
108. zawist
Usunięty
109. rysiek45
Jakie kmioty bezmózgie tu piszą , rozne os...ane belzebuby , ortografii sie uczyć buraku.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz