Podczas ubiegłorocznego wyścigu o Grand Prix Australii, Sebastian Vettel miałby okazję stanąć na podium otwierającego sezon wyścigu. Kolizja z Robertem Kubicą oznaczała jednak koniec szans dla obydwu kierowców. W ten weekend, Niemiec liczy na dobry rezultat, przyznaje jednak, że Ferrari - prawdopodobnie najgroźniejszy konkurent - jest blisko.
Jak spoglądasz na najbliższy wyścig?„Po wyścigu w Bahrajnie mamy bardzo dobry bolid, nie widzę więc powodu, dla którego tu miałoby być inaczej. Lubię Albert Park, to fajny tor, a na początku zwykle jest dość ślisko. Nasz wyścig w zeszłym sezonie był dobry, oczywiście nie sam finisz, jednak samochód był szybki, powinien więc być szybki i w tym roku”.
Pozwolisz swojemu koledze z zespołu wygrać, żeby wszyscy byli szczęśliwi?
„Myślę, że drugie miejsce nie jest dla niego złym rezultatem... Nie, oczywiście to bardzo długa droga od piątkowych treningów, przez sobotę i niedzielę, wiele rzeczy może się więc wydarzyć, do samej mety nigdy nic nie wiadomo, dopiero po jej przekroczeniu wyścig jest zakończony. Zobaczymy co się stanie. Miejmy nadzieję, że Mark i ja poradzimy sobie dobrze i zdobędziemy sporo punktów dla zespołu”.
Mark wygrał GP Niemiec w zeszłym roku, wygrana w tym roku będzie słodką zemstą?
„W zeszłym roku byłem tutaj bliski zdobycia miejsca na podium, a zazwyczaj w nagrodę otrzymuje się trofeum z kangurem, bardzo chcę takie zdobyć w tym roku, więc będę się starał”.
Zaskoczyła cię wypowiedź Lewisa Hamiltona na temat niezwykłej szybkości bolidów Red Bulla?
„Powiedział coś takiego? Możliwe, że nie jestem na bieżąco. Nie wiem... wyjeżdżając z Bahrajnu, nawet pomimo tego, że nie wygraliśmy, wiedzieliśmy, że mamy bardzo szybki bolid. W piątek zmagaliśmy się z problemami i nie mieliśmy wystarczającej szybkości, jednak w sobotę i niedzielę byliśmy już w całkiem dobrej formie, tutaj powinno być podobnie, zobaczymy co będziemy mogli zdziałać”.
Czy niezawodność jest problemem?
„Nasze problemy z piątku z Bahrajnu polegały na czymś zupełnie innym. Niepowodzenie jakie spotkało nas w niedzielę, zdarza się bardzo rzadko, może raz na dziesięć lat, więc nie powinno się powtórzyć. Defekt świec zapłonowych jest bardzo rzadki."
Kogo obawiasz się najbardziej? Ferrari?
„W Bahrajnie wyglądali na ekstremalnie konkurencyjnych, z pewnością byli szybsi, niż ktokolwiek inny. Podczas przedsezonowych testów byli bardzo skuteczni, ale znaczenie miał też sam tor. Jeden tor pasuje bardziej, inny mniej - czasem z puntu widzenia kierowcy, a czasem z powodu charakterystyki bolidu i jego zachowania - trudno więc wskazać konkretny samochód. Mamy cztery bardzo silne zespoły, jednak środek stawki jest bardzo blisko, tak jak Force India. Póki co Bahrajn był jedynym wyścigiem, a pomijając testy, to nasze jedyne doświadczenia, musimy więc poczekać”.
25.03.2010 18:41
0
ale sie uczepili Force Indi wszyscy tylko Force India a o Renault to niema kto mowic
25.03.2010 18:50
0
Fernando Alonso wygra rywalizacje z Vettelem na dłuższą metę. Zresztą co to za dziwne tłumaczenie że mieli defekt świecy. Jak coś się psuje to jak z okrążenia na okrążenie ten element się naprawia? samo?. Vettel jest szybki, ale już nieraz udowodnił że popełnia błędy. Nikt tego pewnie nie powie wprost, ale dużym prawdopodobieństwem jest że po prostu zajechał swój bolid. Niby dlaczego ta świeca padła, czyżby paliwko się przegrzało?
25.03.2010 18:52
0
Teraz Robert w ramach zemsty walnie w Sebastiana i znów nie ukończą wyścigu... Ewentualnie Kubica będzie trzeci ;p
25.03.2010 18:54
0
Jego największym błędem jest Australia 2009 spartolił Robertowi cały sezon
25.03.2010 18:56
0
1. chlebekf1 Wszyscy mówią o Force India bo w porównaniu do zeszłych sezonów wykonali wspaniałe postępy! a Renault już od jakiegoś czasu ciągle jest na poziomie pierwszej dziesiątki :\
25.03.2010 19:02
0
Renault w poprzednim sezonie było raczej daleko za Force India, a tymczasem są przed nimi. Czemu więc nie podniecają się Renault? :)
25.03.2010 19:06
0
co Force India a Renata to co poganiacz bydła
25.03.2010 19:12
0
1.chlebekf1 Bo to jest Formułą 1 a nie Formuła Kubica. Oprócz Kubicy jest jeszcze 23 bolidy(kierowców).I każdy jest warty docenienia, nawet HRT(w końcu weź i zrób swój własny team). Renault owszem ale dlaczego miało by być tylko Renault.
25.03.2010 19:14
0
FI a raczej Sutil mieli b.d. taktyke na wyścig w Bahrajnie. Jakby nie dym i kolizja wyprzedziłby Roberta,Battona, MSC, i Webbera
25.03.2010 19:55
0
Zgadzam sie z Vettelem ze na efekty i doswiadczenia trzeba poczekac. Jest za wczesnie jeszcze. Zobaczycie ze jeszcze będą mowic o Renault w samcyh superlatywach. Przynajmniej taką mam nadzieje
25.03.2010 20:05
0
proszę o link do 1 treningu live a vettela nie cierpię właśnie po tym co zrobił rok temu w australii
25.03.2010 20:13
0
@9 Hm... tak. Mieli super taktykę - inną niż cała czołówka. Tylko że w dymie Webbera Sutil tak puknął Roberta w tyłek że ten odrazu po powrocie na tor jechał szybciej od Sutila o 0,5s na okr. Mógłbyś proszę wyjaśnić skąd między Robertem a Sutilem po 40 okr zrobiło się ponad 20s różnicy? Dopiero potem Robert zaczął oszczędzać paliwo opony i silnik i Sutil nadrobił kilka sekund. A wszyscy zachwycają się FI. A sutil mierzy w pierwszą piątkę w Melbourne...
25.03.2010 20:31
0
dokladnie FI=FrajerzyIndyjscy :)
25.03.2010 20:40
0
wiecie co odczepcie się od tego biednego sutila. Mam wrażenie ze Robert w Polsce jest traktowany na równi z Bogiem.. co On powie to święte... na jednym z filmów YT jest widac wyraźnie jak ROBERT ZAMKNĄŁ DRZWI SUTILOWI I TEN NIE MIAŁ GDZIE UCIEKAĆ, ale jak to zwykle bywa zapewne dostanie mi się za to ;) i z góry pisze leje na was wszystkich którzy sądzicie ze jest inaczej BO TO NIEPRAWDA. A do tematu - Vettel odpowiada racjonalnie i normalnie ___ 4. Michu- Robertowi sezon spartolił zespół przez zaprzestanie rozwoju ubiegłorocznego bolidu. Wg twojego toku myślenia moge stwierdzić ze Vettelowi cały sezon spartoliło Renault jak mu silniki padały. ___8. krzysiu111 - dzięki za tą wypowiedź - Popieram! Szacuna dla wszystkich!
25.03.2010 20:41
0
W zeszłym roku w Australii, S. Vettel pokazał na koniec wyścigu, jak nie należy jeździć. Sam sobie zabrał szansę na podium ( może i na MŚ), a jednocześnie Kubica został pozbawiony szansy na zwycięstwo w tym wyścigu. W tym roku, Renault z Kubicą, może okazać się bardziej konkurencyjne, niż wszyscy przypuszczają. Trzeba mało gadać, a dużo działać. Przykład trzeba brać z Alonso, on się nie chwali, nie krytykuje, nie spekuluje..... On działa.......... Podobnie Kubica. GP Australii wygra Alonso, a Kubica też pokaże co potrafi......
25.03.2010 20:48
0
lechart @15 Z kubica moge sie zgodzic ale Alonso od keidy dostal czerwone autko to sie tym podnieca i chwali jak dziecko .
25.03.2010 20:48
0
Hamilton: absurdalnie szybki RB - Vettel: Ekstremalnie konkurencyjne Ferrari.. Kosmicznej rangi słowa, jakby przeskoczyli rów z wodą i nie zamoczyli rajtuz. Za chwilę będziemy znali odpowiedź, kto jest niewiarygodnie szybki..
25.03.2010 21:00
0
@17 i nie zapominaj o niesamowitym Force India, dobrze zapowiadającym się Sauberze i nieźle rokującym Toro Rosso.
25.03.2010 21:09
0
tor w Australii jest "szybki" i wygra szybki bolid (z myślącym kierowcą i serwisem) ...
25.03.2010 21:12
0
Przepraszam, nie ma podanego źródła, co za idiota prowadził ten wywiad??? "Pozwolisz swojemu koledze z zespołu wygrać, żeby wszyscy byli szczęśliwi" Coś od kilku ładnych lat całe dziennikarstwo sprowadza się do ilości a nie jakości.
25.03.2010 21:25
0
racja ale ciekawe jak im pójdzie w następnym wyścigu
25.03.2010 21:33
0
Po GP Australii zobaczymy naglowki typu: "Wyje*anie w kosmos szybkie Ferrari"
25.03.2010 21:54
0
No. W końcu powiedział dlaczego walnął w Robka. Dlatego, że Robek chciał zabrać Mu upragnioną zabawkę - kangurka. Zachowanie jak z piaskownicy lub w znanym porzekadle z ogrodnikiem w treści.
25.03.2010 21:57
0
@17 tu masz rację, te wypowiedzi kierowców są extremalnie a wręcz absurdalnie bez sensu. Czekam na extremalnie nudny wyścig (obym sie mylił) z niecierpliwością.
25.03.2010 22:15
0
Jak by nie było Force India ma te 2 punkty, a Renault nie. Na weryfikację poglądów przyjdzie jeszcze czas, nie wygrywa się ilością gadających ludzi. 14. NiachCiach - Dzięki!, chyba tylko my dwaj tak postrzegamy ten incydent, dodatkowo Sutil nigdy się nie załapał na dym. Nie przekonują mnie też argumenty, że RK wyprzedzał AS o pół koła, bo to chyba jednak trochę za mało przy tych prędkościach. Mimo wszystko żaden nie jest temu winny. Co do BMW to rozwój zaprzestali w 2008, natomiast 2009 cały był słaby, nawet trochę pod koniec podgonili - 1. wyścig był raczej wypadkiem przy pracy. 4. Michu.. - no proszę Cię. 23. fullbzik - za 3. też by dostał...
25.03.2010 22:25
0
Vettel... litości.... I te jego czapeczki...
25.03.2010 22:58
0
niachciach,Sutil był za Robertem, więc to Robert narzuca warunki...
25.03.2010 23:21
0
Będzie dzwon ;] ...Jak nic !
25.03.2010 23:22
0
Seba dla kangura zrobi wszystko - he he he he he
25.03.2010 23:35
0
Nie widziałem zbyt wielu ujęć tego jak Sutil stuknął Kubka, ale z tego co widziałem odniosłem wrażenie, że Kubek wyjechał na zewnętrzną aby uniknąć ewentualnej kraksy w tłumie i po zewnętrznej zaczął skręcać, a Sutil wjechał w dym i zamiast skręcić to pojechał prosto i wjechał w Kubka. Nie mam pewności i nie będę się o to sprzeczał, ale w wywiadzie Sutil jakoś dziwnie spuścił łeb na pytanie czemu wjechał w Kubka . Vettel w zeszłym sezonie stuknął Kubka bo nie wytrzymał presji. Miał wówczas zbyt małe doświadczenie i tyle , choć i Kubek nie jest bez winy bo wiedział , że wyprzedza początkującego więc nie powinien go mijać tak blisko.
25.03.2010 23:45
0
@4. Michu.. Uważasz, że gdyby rok temu Vettel nie uderzył Kubicy to ten zdobywając 8 punktów sprawiłby, że sezon byłby dla niego dobry?
26.03.2010 00:08
0
Nie lubię tego niemca. Jeżeli RBR ma wygrywać to poproszę o Marka.
26.03.2010 00:31
0
co do CUDU ostatniego wyścigu, to nalali za mało paliwa, przez co nie mógł jak wszyscy zamknąć okrążen. "jaki on biedny" g...o prawda. Najlżejszy był na q3 bo paliwa miał mało. Najmniej z całej stawki :P
26.03.2010 01:04
0
@14 @27 @30 Sprawa "incydentu wyścigowego" z udziałem bolidów Sutila i Kubka jest zamknięta. Przeglądając video ze zdarzenia trudno wskazać kto komu "wjechał" - jedno jest jest pewne - dym wprowadził zamieszanie ... Nie ma co bić piany i gdybać, bo wszyscy przyjmują wyłącznie wariant optymistyczny - a co "gdyby" na pierwszym okrążeniu Robert zakończył wyścig ?
26.03.2010 01:10
0
30. marioblondi - Sutil nie wjechał w dym! Obejrzyj jeszcze kilka powtórek. Prosto też nie pojechał. Vettel początkujący? Po 1,5 roku jazdy? To ile czasu trzeba, żeby nim nie być?
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się