Kierowcy zespołu Virgin liczą, że w drugim wyścigu w sezonie uda im się zaprezentować lepszą formę niż w Bahranie, gdzie żaden z kierowców tego teamu nie był w stanie dojechać do mety.
Timo Glock„Australia to przeważnie dobry wyścig, czekam na niego z niecierpliwością co roku. To także wspaniałe miasto, jeden z najlepszych weekendów w Formule 1. Tor sam w sobie jest uliczny, całkiem inny od tych zwykłych torów, bardzo specyficzny. Przyglądałem się mu z lotu ptaka kiedy leciałem nad nim helikopterem, było to dość fajne i dodatkowo było wspaniałym rozpoznaniem układu toru. To fantastyczny tor, mam nadzieję, że przyniesie nam szczęście.”
„W Bahrajnie nie było łatwo, ale były także pewne pozytywy. Odrobiliśmy kilka lekcji, które mogą nas jedynie wzmocnić. Głównym celem jest zapewnienie niezawodności, tak abyśmy dojechali do mety. Mam nadzieję, że stać nas także na dobre kwalifikacje.”
Lucas di Grassi
„W Australii byłem kilka razy, ale nigdy nie jeździłem na Albert Park, więc to będzie dla mnie interesujący weekend. Nie mogę się doczekać wyjazdu na tor. Australia przypomina mi Brazylię – pogoda jest przyjemna, a ludzie są mili i przyjacielscy.”
„Jestem tutaj już kilka dni, aklimatyzuję się do różnicy czasu, aby być dobrze zrelaksowanym na weekend. Jako część relaksu – surfowałem z mistrzem surfingu Damienem Hardmanem. Jestem surferem – dość dobrym, jeżeli mogę tak o sobie powiedzieć, więc fajnie było wyjechać kawałek za miasto i złapać kilka fal przed właściwą, poważną pracą w weekend.”
„Mamy nadzieję na złapanie kilku fal także w weekend. Musimy iść dalej w stosunku do tego co pokazaliśmy w ostatnich kwalifikacjach. Byłem zadowolony z mojej postawy w kwalifikacjach i startu wyścigu, ale teraz chcę dobrze zaprezentować się także w wyścigu. Czekam na to z niecierpliwością.”
24.03.2010 09:31
0
no plaża , foczki w bikini , ciepła woda oceaniczna zimne piwko a jeżdzić nie ma komu
24.03.2010 10:01
0
atomic w Australii cięzko znaleźć "fajne" foczki w bikini, są tam raczej kfoki;-) no chyba, że te wszystkie lale z zaplecza F1 wysypią się na piasek wtedy na pewno będzie na czym oko zawiesić:-)
24.03.2010 12:00
0
Jak choc jeden z kierowcow Virgina dojedzie do mety to będzie ti i tak sukces. No coz nie od razu Rzym zbudowano:)
24.03.2010 12:11
0
osiągi wg Lotusa mają lepsze ale niezawodność przekreśla wszystko jak to naprawią to mogą być przed Lotusem i to z dość sporą różnicą ale trzeba wziąść pod uwagę że Lotus tez nie spi
24.03.2010 12:44
0
nie tylko nie ukończą ale nawet nie ujadą 15kółek, teb bolidy nie powinny być dopuszczone do wyścigu one nawet w GP2 miałyby problem aby wygrać
24.03.2010 12:53
0
Chyba jeszcze nie czas na ukończenie wyścigu. Chłopaki mają tyle do zrobienia z tym bolidem, że nie sądzę by się już uporali. Z biegiem czasu będą eliminować błędy i usterki, aż osiągną niezawodność i skupią się na osiągach.
24.03.2010 12:54
0
Może chociaż jeden dojedzie.
24.03.2010 13:27
0
Nie będzie gorzej niż w Bahrajnie. Trzymam kciuki za nich i życzę ukończenia wyścigu. Zastanawiam się kiedy i który z nowych zespołów zdobędzie pierwsze punkty. Jest to według mnie całkiem realne od kiedy punktuje pierwszych 10 kierowców.
24.03.2010 17:35
0
8. pjc Jeśli padał by deszcz było by to całkiem możliwe, tym bardziej że mają doświadczoych kierowców. Oczywiście mowa o Lotusie.
24.03.2010 17:52
0
a ja koledzy moim zdaniem na podium zobacze ktoregos kierowce renault nie wiem ktorego ale na pewno ,maja tam taki sztab ludzi ze winiki muszą przyjsc
24.03.2010 20:49
0
Virgin niech ma nadzieje na dojechanie do mety ...choc jednym bolidem. A w Qual "walke" z HRT.
24.03.2010 20:54
0
10. adam2530 sztab ludzi?? Zobacz jaki sztab ludzi ma np Mclaren :) jezeli bedzie padal deszcz to bedzie dramat tych nowych :) sami zobaczycie
24.03.2010 22:29
0
Ciągle nie mogę pojąć, jak dojechanie do mety można nazwać sukcesem. Wiem, że potrzeba czasu zanim zacznie się osiągać dobre wyniki, ale łudziłem się, że ukończenie wyścigu w tak elitarnym sporcie jakim jest formuła 1 jest standardem.
25.03.2010 08:36
0
13. Jeszcze kilka lat taemu nie było ograniczeń co do testów, teraz każdy wie jak jest, zero testowania, a testy zimowe to jakiś żart, zwłaszcza dla nowych zespołów, więc niech ktoś wyjaśni w jaki sposób te zespoły mają zbadać swoją niezawodność skoro nie mogą testować. A doskonale wiemy, że i stare zespoły mają problem z niezawodnością (np. zeszły rok BMW-Sauber). Więc chyba nie jest grzechem gdy za cel zespół postawi sobie dojechanie do mety, nie widze w tym nic złego.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się