Jean Todt przyznał, że chce, aby Grand Prix Francji wróciło do kalendarza Formuły 1 i podjął już pewne działania zmierzające w tym kierunku.
Wyścig we Francji nie odbył się w tym sezonie ze względów ekonomicznych, a także z powodu faktu, że Bernie Ecclestone niechętnym okiem zapatruje się na coroczne wycieczki na tor Magny Cours. Bernie uważa, że tor ten jest położony zbyt daleko od sieci autostrad i hoteli. Inne możliwe lokalizacje wyścigów we Francji to tor Paul Ricard, a także spełnienie marzenia Ecclestone’a – wyścig w Paryżu.Todt w wywiadzie dla AFP zapytany o przywrócenie Francji do kalendarza F1 stwierdził, że już na ten temat rozmawiał z Federacją we Francji:
„To już było tematem naszych rozmów z przyjaciółmi z FFSA [Federation Francaise du Sport Automobile]. Mam nadzieję, że Francja znów będzie miała swój wyścig.”
Bernie Ecclestone natomiast w wywiadzie dla gazety „Le Parisien” jest nieco mniej optymistycznie nastawiony do tego pomysłu:
„Wysłałem do nich kontrakt, ale oni mi go nie odesłali” – powiedział.
„Szkoda, bo w przyszłości będzie coraz trudniej znaleźć wolne miejsce w kalendarzu. Muszą działać szybko, ponieważ czasu jest coraz mniej."
29.10.2009 11:03
0
Widze ze nasz kolega Bernie jest sceptycznie nastawiony do wyscigow w Europie. Pozatym cos za wiele zada za organizacje wyscigow GP.
29.10.2009 11:05
0
Berniemu sie nie podoba bo za mało kasy dostanie... daleko od autostrad i komunikacji...on mysli troche jak małe dziecko. " daleko mają to nie pojadą" no i bilety tansze..co za prostak. Za to w paryżu było by lepiej bo tam bilety po 5 tausenów za łepka.. Tylko kasa tu sie liczy.
29.10.2009 11:44
0
2. Kaczor Fan kub. - dokładnie skurw.... oceniłeś !!! tylko mu mamona w głowie i nic więcej.
29.10.2009 11:56
0
Ale powiedzcie mi ile można tych pieniędzy nazbierać ? Chłop ma kasy jak Ruski wojska, i mógłby nie stawiać jako priorytetu do rozgrywania GP wysokości kontraktu.
29.10.2009 12:35
0
@Gosu ale właśnei chodzi o to, że apetyt rośnie w miarę jedzenia - i jak ktoś się dorobi i stać go na wszystko to zaczyna się zachowywać irracjonalnie i jeszcze bardziej mu zależy na tych pieniądzach - to staje się jego obsesją, manią i celem życia... a na starość jak mózg siada to wręcz jest to choroba - większość miliarderów to pod koniec życia czubki z symbolami dolarów zamiast źrenic... i Bernie idzie tą samą drogą - dla niego nie liczy się sport, nie liczą się kibice, nie liczą się kierowcy i zespoły, nie liczy się historia i tradycja - liczą się tylko zyski, wpływy, nowe kontrakty i jeszcze więcej tego całego F1-pseudo-blichtru - jak tak dalej pójdzie w F1 zostaną tylko Monaco oraz GP w Azji, opłata za zorganizowanie wyścigu będzie wynosiła 100mln euro a na bilety będzie stać tylko prawdziwych krezusów...
29.10.2009 12:39
0
nie pasuje Berniemu bo zbyt daleko od hoteli i autostrad a gdyby był wyścig w Paryżu o co tak usilnie zabiega toby nie musiał nawet swojego tłustego, stetryczałego dupska z jakuzzi wyciągać żeby obejrzeć na żywo
29.10.2009 13:00
0
ja też chcę - no i co z tego...?
29.10.2009 14:14
0
ja chcę do ani
29.10.2009 14:15
0
no to idź!
29.10.2009 14:18
0
Arti23: Bernie nie ogląda wyścigów, nie ma na to czasu.
29.10.2009 18:01
0
Kaczor fan KUB..Fezuj.. Gosu..Devious.. pragnę zauważyć iż Joan Todt to nowa miotła i wymiata w słuszną stronę by pokazać Berniemu gdzie jego miejsce, podkreślając że już podjął kroki w kierunku uruchomienia G P Francji co mnie cieszy że stał się osobistością w światku F 1 a nie marionetką .
29.10.2009 18:09
0
11. siecho - chyba jeszcze za wcześnie aby stwierdzić, że Todt na nowym stanowisku już stał się osobowością, a nie tylko marionetką ... Czas pokaże, co faktycznie zdoła osiągnąć ...
29.10.2009 18:51
0
Każdy ciągnie w swoją stronę:)
29.10.2009 19:39
0
Pewnie chłopina dostaje kieszonkowe od szejków aby robić wyścigi GP w arabowie więc trzeba kilku europejskich organizatorów się pozbyć albo postawić im takie warunki, których nie będą w stanie spełnić!
29.10.2009 23:25
0
ELIN 12 Todt jest żabojadem a francuskie charaktery są kapryśne jak pogoda na Kasprowym na dobry początek promuje swój kraj i osiągnięcia w F 1 bo jest świadomy sukcesów w RENI.. które zapewnia ROBERT K. i mam nadzieję równie szybki partner. a tak na marginesie Mosley zawiedzie się kumplu z gniazda Maranelo natomiast Berni jeszcze nie raz zazgrzyta zębami czego życzę sobie i niedowiarkom.
30.10.2009 14:05
0
NO NO PARYŻ... SMACZNY WYŚCIG Z PEWNOŚCIĄ ALE I TAK CHCEMY RZYM;P zamiast silverstone bądź donnington czyżby kontynuacja odwiecznej walki fr vs gb ;p
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się