Po niezbyt szczęśliwych kwalifikacjach Toyota zakończyła rywalizację w Grand Prix Niemiec poza punktowanymi pozycjami. Dla Trullego wyścig skończył się na pierwszym zakręcie, podczas gdy Timo Glock nie zdoła dostać się do ósemki startując z boksów.
Jarno Trulli:"Dla mnie wyścig zakończył się na pierwszym zakręcie. Było kilka samochodów walczących o pozycję, ale nagle zobaczyłem inny samochód wyprzedzający mnie i przelatujący przez mój przedni spoiler, gdyż nie było miejsca. Nie mogłem zobaczyć tej części mojego skrzydła, ale czułem, że coś jest źle, więc zjechałem i zespół je zmienił. Potem samochód zachowywał się dobrze, ale niestety gdy tylko doganiałem stawkę utykałem w korku i nie mogłem nic zrobić. Gdy miałem pusty tor w późniejszej części wyścigu zrobiłem trochę szybkich okrążeń i byłem drugim najszybszym w stawce, ale było zbyt późno."
Timo Glock:
"Ogólnie jestem dość zadowolony z moich dzisiejszych osiągów, gdyż startowałem z boksów i finiszowałem dziewiąty na torze, na którym wyprzedzanie jest bardzo trudne. Mieliśmy dobrą strategię po tym, co zdarzyło się we wczorajszych kwalifikacjach, ale niestety było dużo ruchu na torze w pierwszym stincie, co kosztowało mnie czas. Miałem tylko cztery okrążenia bez korków na torze, ale gdy miałem czysty tor, byłem szybki. Gdyby nie wolniejsze samochody, miałbym większą szansę na zdobycie punktów. W ostatnim stincie byłem szybszy od Kovalainena, ale nie mogłem go wyprzedzić. Cisnąłem naprawdę mocno i dwukrotnie próbowałem wyprzedzić, ale nie udało się. Musimy tylko kwalifikować się wyżej by walczyć w czołówce wyścigu i będziemy pracować nad tym przed następnym Grand Prix."
12.07.2009 17:26
0
Tak jak mówiłem Glock nawet jak wystartował ze stojaka w garażu i tak łyknął obydwa BMW i Toro Rosso.Szkoda Trullego bo nie ze swojej winy stracił wyścig.
12.07.2009 17:27
0
Nie popisali sie niestety. Trulli pechowo i wczoraj i dziś, a Glock po fatalnych kwalifikacjach dzisiaj robił co mógł mimo wszystko gratulacje za walke i wysoki awans w klasyfikacji. Glock to chyba specjalista od startów z boksu i walce o 8 miejsce. Gdyby sie kwalifikował dużo wyżej a z pewnoscią bolid stac na to mógłby walczyc o wysokie punkty. Kierowcy powinni sie wziąc w garść jesli zamierzają utrzymac 3 miejsce wśród konstruktorów bo Ferrari i Williams są już blisko. Mam nadzieje ze na Węgrzech pokarzą klase i powalczą o czołowe lokaty.
12.07.2009 19:08
0
Gdyby Glock lepiej jeździł w kwalifikacjach to miałby szanse nawet na mistrzostwo, bo jak widać w wyścigu radzi sobie wspaniale.
12.07.2009 20:13
0
Jak tak dalej pójdzie, to przegoni ich Ferrari i Williams w klasyfikacji konstruktorów, a to może oznaczać koniec Toyoty w F1...
13.07.2009 11:17
0
Glock jechał dobrze, ale bez przesady, gdyby nie strategia na 1 pit to by nic nie osiągnął. Tak czy inaczej - dalej są partaczami...
13.07.2009 11:41
0
toyota - porażka nie zasługują na takie auto..
15.07.2009 13:14
0
Słowa uznania dla Glocka. Z pewnością ominięcie zamieszania na pierwszym okrążeniu oraz jeden pitstop zagrały na jego korzyść, ale i tak gratulacje się należą. Szkoda tylko, że zakończył wyścig miejsce po premiowanej ósemce. Dla Trullego wyścig zakończył się na pierwszym zakręcie, ale pokazał, ze bolid ma spory potencjał w wyścigu, uzyskując drugie miejsce w tabeli z fast-lapami. Liczę na to, że od GP Węgier będą regularnie punktować!
10.03.2010 19:19
0
http: //www.youtube.com/watch? v=3VbwD5rZZkU tu jest ten wypadek. Kierowca miał sporo szczęścia.
10.03.2010 20:36
0
0:12 sekunda wspomnainego filmu...
11.03.2010 11:04
0
ta jemu sie udalo ale Behra w ten sam dzien juz smierci nie umknal. Kierowcy tamtych lat mieli wielkie cohones...jak arbuzy ;)
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się