WIADOMOŚCI

Kubica stawia na Massę
Kubica stawia na Massę
Robert Kubica stwierdził, że Felipe Massa jest jego faworytem do tegorocznego mistrzostwa świata, tym bardziej, że jego dyspozycja w ostatnich wyścigach jest zadziwiająca.
baner_rbr_v3.jpg
Brazylijczyk ostatnio prezentuje znakomitą formę i tylko awaria jego Ferrari na Węgrzech sprawiła, że liderem mistrzostw jest jeszcze Lewis Hamilton. Obaj zresztą wygrali po cztery wyścigi w tym sezonie. Kubica uważa jednak, że obecnie Massa jest faworytem do tytułu.

"Powiedziałem na początku roku, że jeśli miałbym postawić na kogoś pieniądze, postawiłbym na Massę i będę się tego trzymać. Wszystko teraz zależy od osiągów samochodu i tego, które tory będą bardziej pasować Ferrari i McLarenowi."

"Sądzę, że kluczową rolę odegrają drudzy kierowcy, Kimi i Heikki. Kimi ciągle walczy o tytuł, ale Heikki nie ma na to szans, więc może to dać korzyść Lewisowi, gdy mu czasem pomoże."

Polak uważa, że Massa jest niedoceniany ze względu na kilka nierównych sezonów i nieudany start w tym roku. Nie mniej według Roberta, kierowca Ferrari robi dobrą robotę.

"Jak sądzę, większość ludzi nie widzi, że on robi bardzo dobrą robot. Ciągle myślą o chwilach, w których wypadał, a gdy wyrobisz sobie o kimś zdanie, trudno jest je zmienić. Sądzę, że w przeszłości robił wiele błędów, także na początku tego sezonu. Potem jednak robił naprawdę dobrą robotę. On jest bardzo szybki, naprawdę równy, zarówno w kwalifikacjach, jak i w wyścigach. Dlatego uważam, że ma wszystko, by walczyć o mistrzostwo i może je wygrać."

"Uważam, że ludzie wyrobili sobie własne zdanie cztery lata temu i nie zmienią go. Sądzę, że Felipe jako kierowca mocno się poprawił i pokazuje to. Ostatnie sześć czy siedem wyścigów sprawował się bardzo dobrze. Utrudnianie życia Kimiemu nie jest łatwe, a on to zrobił. Okey, w kilku wyścigach był szybszy, ale ostatnio Felipe częściej jest przed nim i to z całkiem dużą przewagą."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

18 KOMENTARZY
avatar
dziarmol@biss

04.09.2008 19:30

0

pewnie jestem 'kubicomaniakiem' ponieważ zgadzam się z Robertem w 100%


avatar
bulionik

04.09.2008 19:44

0

jak tu sie z nim nie zgodzic...?? juz w niedziele Massa bedzie liderem


avatar
lankas

04.09.2008 19:53

0

wszystko to prawda pod warunkiem że nie ma nikogo przed sobą


avatar
mapo43

04.09.2008 19:56

0

Dajcie namiar gdzie moge zobaczyc GP Valenci.Jakiegos linka prosze.!!!!!!!!!!!!!!!!!


avatar
Dagmara_W

04.09.2008 20:07

0

jak zwykle mmówi swoje i nic nie ukrywa i to sie ceni


avatar
CezaR83

04.09.2008 20:48

0

Dlaczego Massa na początku nie błyszczał??? jakież to proste... Nie umiał jezdzic bez TC i teraz sie naumiał i jest juz odpowiednio przygotowany , szkoda ze dopiero od połowy sezonu.... ale przed sezonem tez na niego stawiałem na różnych sondach w necie!


avatar
Corvin

04.09.2008 21:07

0

Fakt..jazda bez TC w wykonaniu Massy byla cyrkiem :))..teraz jest znakomity..w Spa Ferrari uciekna McLarenom dzieki dlugiej prostej, wiec Hamilton znow straci punkty..pytanie tylko ile ?..raczej jednak utrzyma prowadzenie..


avatar
radish

04.09.2008 21:26

0

jesli nie popada deszczu massa bdzie liderem,jesli bdzie lalo,moze byc ciekawie i nie postawilbym wtedy na felipe ani zlotowy;)


avatar
f1_tommy

04.09.2008 21:50

0

Cała ta wypowiedż Roberta jest oczywiście jak najbardziej trafna. Ale w podtekście można się doczytac takiej "inwestycji" na przyszłośc.Może już niedługo będą partnerami w zespole w roku "2010". Co Wy na to?


avatar
Mailand

04.09.2008 22:00

0

ja mysle podobnie jak f1_tommy..cos chyba to ma wspolnego z SF


avatar
darecky3

04.09.2008 22:44

0

co do Massy to i tak za wczesnie jak dla mnie robic z niegi mistrza. Calkiem mozliwe. Owszem Massa udowadnia coraz wieksza dojrzalosc jako driver f1, widac jak na to pracuje ale nie zapominajmy, ze nie jest jedynym kierowca silnie zmotywowanym. Owszem Kubica widzi w nim potencjalnego kierowce bo ma predyspozycje, dobry samochod i przyklada sie do tego. To samo Hamilton, ma motywacje, silny samochod, team, ktory robi dobra robote i w dodatku jest liderem a latwo tej pozycji nie odda. Hamilton jak i Raikonen nie musza udowadniac swych umiejetnosci. Raikonena tez widze w roli lidera chociaz tylko 6 wyscigow. Kwestia czy faktycznie wezmie sie w garsc. Do tego szala moze sie szybko przewazyc jesli Hamilton nie ukonczy wyscigu a Massa nie wypadnie najlepiej. jeszcze wszystko mozliwe. Kubica ma tylko takie zdanie jak kazdy swoje. Spogladam na sytuacje bardziej obiektywnie, typowanie teraz to raczej zabawa w proroctwo, na Raikonena rok temu postawiono kreche do ostatniego wyscigu atu masz babo placek. :)


avatar
hotshots

04.09.2008 23:46

0

"na Raikonena rok temu postawiono kreche do ostatniego wyscigu atu masz babo placek. :)" no i własnie dltego jest w tym roku b.ciekawie - 4 do tronu i każdy będzie sobie przeszkadzał+super ciekawe tory przed nimi :-) Osobiście życzę im przerywanego deszczu - wtedy to dopiero w Spa będzie Hitchcock !


avatar
walerus

05.09.2008 10:25

0

jak tu się nie zgodzić po tylu argumentach i po tym że z Hamiltonem Kubica się zbytnio nie kocha a z Masą trzeba mieć dobre stosunki bo to kolega może być z zespołu w 2010 roczku.....?


avatar
pz0

05.09.2008 12:10

0

A ja się nie do końca z tymi argumentami zgadzam. Forma, a i owszem, wyraźnie w górę. Myślę jednak że decydującą rolę odgrywa jednak dynamiczny rozwój ''zamrożonych'' silników Ferrari no i ''rozkład jazdy''. Zostały jeszcze tory w Belgii, Włoszech, na których powinno Ferrari dominować. Singapur kompletna niewiadoma, lecz myślę że tam Ferrari może oddać trochę pola Makówkom, Japonia też tam będzie odrobinę ciężej dla Ferrari. Potem Tilkodrom w Chinach na którym Ferrari raczej nie będzie miało konkurencji, no i na koniec domowy wyścig Massy z dużymi szansami na zwycięstwo. Czyli jednak wiele wskazuje na Massę, ale nie forma kierowcy będzie miała tu decydujące znaczenie. pozostałych dwóch kandydatów oczywiście nie skreślam, nawet mam nadzieję że Makówki w końcu utrą nosa boskiemu Ferrari. Gdyby zdarzyła się jeszcze jakaś niespodziewajka w postaci zwycięstwa Kubicy w na Spa albo Monzie, poprawka w Singapurze, ktoś zabawi się znowu w ulubioną w tym sezonie grę kierowców F1 (oczywiście ta gra to dalton, grali w to Lewis, Nico i Kimi, teraz kolej na Massę, ale on to raczej bąka puści) to Kubica ma jeszcze realne szanse na majstra, ale to raczej trzeba wpisać do Wielkiej Księgi Życzeń.


avatar
Budyn_F1

05.09.2008 15:07

0

ja tez sie zgadzam z robertem


avatar
sivshy

05.09.2008 17:55

0

Massa z Kubicą ogólnie mają dość dobre stosunki. Nie powiedziałbym że to przyjaciele, bo w F1 lepiej ich nie mieć, ale stosunki mają dobre. I nie doszukiwałbym się w tym jakichś podtekstów, bo tak jest od dawna. Poza tym podzielem opinię RK, chociaż wszystko jest możliwe. W tamtym roku przekreślono Raikkonnena, podobnie jest teraz. Ja stawiam na Massę, ale Hamilton ma też dużą motywację, bo w UK zrobiono już z niego mistrza, teraz będzie chciał "dopełnić formalności". A że nie jest to tylko formalność, to będzie ciekawie.


avatar
lewusFIA

05.09.2008 19:28

0

Dobrze gada, tak będzie ! To rok Massy i "z górki i pod górkę".


avatar
dziarmol@biss

06.09.2008 12:35

0

z takimi furami to Ferrari powinno "Massowo" wygrywać wszystkie gp


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu