Sesja kwalifikacyjna do GP Singapuru nie zawiodła kibiców. W ostatecznym rozrachunku to George Russell zgarnął pole position po znakomitych dwóch okrążeniach w Q3. Za jego plecami uplasowali się Max Verstappen i Oscar Piastri.
O znaczeniu czasówki na Marina Bay Street Circuit - zważywszy na swoją krętą charakterystykę - raczej nikogo nie trzeba było przekonywać, a tym bardziej po tak wyrównanych treningach. Wystarczy wspomnieć, że czołowa piątka zmieściła się w 0,089 sekundy, więc trudno było wskazać jednoznacznego faworyta.
Kwalifikacje rozpoczęły się już naturalnie po zmroku, co miało wpływ na spadek temperatur. Ta powietrza wynosiła 30 stopni Celsjusza, zaś nawierzchni 36. Wilgotność podskoczyła za to do 68%. W ramach ciekawostki warto dodać, że wszyscy kierowcy na resztę singapurskiego weekendu pozostawili sobie po 5 kompletów miękkiej mieszanki oraz po jednym zestawie pośrednich i twardych opon.
Q1: Hamilton przed Russellem i Norrisem, awaria Gasly'ego
Kierowcy nie ociągali się zbytnio z wyjazdami z tor, choć znalazły się pewne wyjątki jak np. przedstawiciele Mercedesa czy Fernando Alonso. Pierwsze kółko nie wyszło m.in. Lewisowi Hamiltonowi, który nie zmieścił się w białych liniach w zakręcie nr 2 i odpuścił swoją próbę. Takową musiał też porzucić Oscar Piastri z powodu chwilowej żółtej flagi wywołanej przez Alexa Albona.
Od samego początku zawodnicy zmieniali się na najwyższych lokatach, aż w końcu pogodził ich Max Verstappen. Za jego plecami chwilowo plasował się Oliver Bearman, który szybko został wyprzedzony przez duet Ferrari. Ewolucja toru dawała o sobie jednak znać, o czym najlepiej świadczył najlepszy rezultat Isacka Hadjar.
Piastri natomiast napoczął nowy zestaw opon i początkowo wskoczył na 6. miejsce. Na podobne rozwiązanie zdecydowano się też w przypadku Norrisa, który wysforował się na czoło listy wyników. Dopiero na 4 minuty przed końcem segmentu swój pomiarowy czas ustanowił Kimi Antonelli, wskakując tuż za plecy kierowcy z Bristolu. Wcześniej Włoch napotykał się na niemały tłok na torze.
W ostatnich sekundach sesji najlepszym okrążeniem popisał się Hamilton, a za jego plecami znalazł się George Russella. Finałowe próby nieco zakłóciła żółta flaga wywołana awarią układu kierowniczego Pierre'a Gasly'ego w środkowym sektorze. Wpłynęła ona zwłaszcza na zawodników walczących o wyjście z Q1. Ostatecznie na tym etapie zatrzymali się: Gabriel Bortoleto, Lance Stroll, Franco Colapinto, Esteban Ocon i ww. Gasly.
Q2: Russell minimalnie przed Verstappenem i Antonellim, Bearman z awansem
Z lekkim poślizgiem rozpoczął się drugi segment czasówki, co było spowodowane koniecznością uprzątnięcia samochodu Alpine. Kontrola wyścigu poinformowała również o pokwalifikacyjnych śledztwach dot. potencjalnych wykroczeń w warunkach żółtej flagi. Dotkną one: Bortoleto, Nico Hulkenberga oraz Yukiego Tsunody.
Drugi segment od mocnego uderzenia rozpoczął Verstappen, do którego żaden z kierowców środka stawki nie był w stanie się zbliżyć. Dopiero uczynili to reprezentanci McLarena. Do tego grona dołączył Hamilton, a Leclerc wykręcił początkowo dopiero 13. rezultat i w dodatku zawadził o bandy. W międzyczasie anulowano także wynik Antonellego z powodu złamania limitów toru w zakręcie nr 2.
W samej końcówce kierowca z Bolonii wykręcił jednak najlepszy wynik, ale błyskawicznie został wyprzedzony przez zespołowego partnera. Między nich wskoczył jeszcze Verstappen, który do Russella stracił zaledwie 0,010 sekundy.
W ostatniej chwili ze strefy zagrożenia wydostał się Leclerc, awansując na 6. miejsce. Do finału czasówki nie udało się natomiast przedostać: Hulkenbergowi, Albonowi, Sainzowi, Lawsonowi i Tsunodzie. Z kolei takie osiągnięcie mogli zapisać na swoim koncie Hadjar, Alonso czy Bearman.
Q3: Russell zgarnia pole position w kapitalnym stylu
Decydującą fazę zmagań od bardzo mocnego uderzania rozpoczął Russell, który z czasem 1:29.65 ustanowił nowy kwalifikacyjny rekord toru. Żadnemu z kierowców nie udało się na pierwszych przejazdach zbliżyć do tego wyniku, a Verstappen - mimo fioletowych dwóch sektorów - stracił 0,175 sekundy. Za tą dwójką plasował się Piastri. Australijczyk - podobnie jak Russell - zawadził o bandy na wyjściu z zakrętu nr 17.
W ostatnich sekundach sesji żaden z kierowców nie był w stanie poprawić swojego rezultatu z wyjątkiem Russella. Brytyjczyk wyśrubował swój najlepszy czas o kolejne 0,007 sekundy, pieczętując swoje 7. pole position w karierze. Verstappen porzucił swoje okrążenie po tym, jak napotkał zjeżdżającego do boksu Norrisa. Czołową trójkę - ze stratą już 0,366 sekundy do zawodnika Mercedesa - zamknął Piastri.
Kolejne lokaty przypadły: Antonellemu, Norrisowi, Hamiltonowi i Leclercowi. Zwłaszcza Monakijczyk był mocno niezadowolony po swoim kółku i problemach w ostatnich dwóch zakrętach. W środku stawki najlepiej spisał się Hadjar, a topową dziesiątkę uzupełnili Bearman oraz Alonso.
04.10.2025 16:27
0
1
McL taczka w ten weekend i to bez dyskusji. Ale, że Max za Russelem to się nie mieści w głowie. Swoją drogą zaskakujące jest jak się zachowuje zimnolubny bolid Mercedesa. Dziwny weekend.
04.10.2025 16:38
0
@Prodigy podobno bolid Russella jest w specialnym kontnerze przechowywany, gdzie jest wysoka wilgotność i minimum70°.
Blidowi wydaje się na torze, że jest zimno i dlatego się lepiej sprawuje.
04.10.2025 17:29
1
0
@Prodigy no, 3 i 5 miejsce to taczki w wuj.
04.10.2025 16:45
0
Gratulacje dla Russella. Koniec przewagi Mclarena. Ciekawe czy obronia tytuł dla kierowcy. Niestety RB coraz szybszy. Ferrari masakra nie moga chociaż w jednym weekendzie wyscigowym być na czele. Samochod to taczka
04.10.2025 17:52
0
Czyżby McLaren stracił na dobre przewagę? Monza, Baku, Singapur - wszystko do tyłu. O ile Baku to Piastri się dwukrotnie zbłaźnił, a Norris postanowił tego nie wykorzystać tak na pozostałych zupełnie innych torach tak jakby brakowało im zwyczajnie osiągów.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się