Szef McLarena skomentował rozwiązania taktyczne swojego zespołu z zawodów na torze Monza, które stały się przedmiotem zaawansowanych dyskusji. Włoski inżynier zaznaczył, że team próbował zmaksymalizować końcowy wynik.
McLaren po raz kolejny nie pomógł sobie własnymi decyzjami strategicznymi. Podczas niedzielnych zmagań na Monzy zwlekał ze swoimi pit-stopami do 46. okrążenia, zaburzając w dodatku klasyczną kolejność zjazdów. Najpierw do boksu został bowiem ściągnięty Oscar Piastri, a kółko później jadący z przodu, Lando Norris.
Wskutek długiego postoju Brytyjczyka stracił swoje dotychczasowe miejsce, a brytyjska ekipa zarządziła zamianę pozycji między swoimi kierowcami. Decyzje te wywołały oczywiście niemałe wątpliwości, zwłaszcza że podobna taktyka została zastosowana w zeszłym roku na Węgrzech.
Chociaż Piastri dawał do zrozumienia, że rozumie postępowanie swojego zespołu, obserwatorzy oczekiwali też tłumaczeń ze strony szefostwa. Takowe przedstawił Andrea Stella w trakcie powyścigowej sesji medialnej:
"Chcieliśmy znaleźć sposób na osiągnięcie lepszego wyniku. W przypadku czerwonej flagi oba McLareny na czele stawki wyglądałyby dość mocno. Nawet pod kątem wyjazdu samochodu bezpieczeństwa do pewnego momentu sytuacja wyglądała mocno", powiedział szef aktualnych mistrzów świata, cytowany przez The Race.
"Chcieliśmy zjechać na tyle późno, by założyć miękkie opony. Gdyby bowiem wyjechał samochód bezpieczeństwa, mielibyśmy miękkie gumy, a Verstappen twarde. Były zresztą też czynniki zarówno z wyścigowego, jak i ogólnego wyniku punktu widzenia, by pozostać na torze. Zostawaliśmy na nim, aż do momentu potrzeby zmiany sekwencji zjazdów w zestawieniu z kolejnością na torze."
"Czekaliśmy do ostatniego możliwego momentu na czerwoną flagę lub samochód bezpieczeństwa. Całkowicie zadbaliśmy o interes zespołu i z tego powodu musieliśmy najpierw ściągnąć Oscara, a później Lando. Jasne jednak było to, że nie ma tym zamiaru zamiany pozycji."
"Fakt jest taki, że najpierw ściągnęliśmy Oscara, a to w połączeniu z wolnym pit-stopem Lando poskutkowało zamianą pozycji. Jako absolutnie słuszne uznaliśmy powrót do sytuacji sprzed pit-stopów i pozwolenie na ściganie się. Tak postąpiliśmy i było to zgodne z naszymi zasadami."
Stella zabrał głos także w kwestii porównania tej zamiany pozycji z tą sprzed roku na Hungaroringu. Przede wszystkim zwrócił uwagę na różnice w sile "podcięcia", natomiast nie chciał wprost powiedzieć, że wolny pit-stop został wpisany do sytuacji, w jakich zespół będzie narzucał zamianę miejsc:
"Tutaj na Monzy chodzi nawet nie o sekundy, a dziesiąte części sekundy. W związku z tym stosunkowo łatwo można powiedzieć, że naszą intencją nie była zamiana pozycji, więc wolny pit-stop wpisuje się w te ramy."
"Przeanalizujemy tę sprawę, podobnie jak sytuację, w której sam wolny pit-stop o wszystkim decyduje. Mamy już pewne zasady w tej kwestii. Teraz je ponownie sprawdzimy i wzmocnimy wytyczne, jeśli tylko będzie odpowiadać to naszym kierowcom."
08.09.2025 16:06
1
3
Ludzie płaczą o te zamianę i faworyzowanie Lando a nie widzą tego jak ich kochany MAX jest faworyzowany przez RBR i dają mu lepszy bolid :) każdy kierowca w bolidzie drugim jeździ tak samo słabo więc widocznie to nie problem kierowcy a bolidu może tak zamienić ich miejscami i zobaczymy? Ale wracając to jest dokładnie to samo co w RedBullu ale jak robi inny zespół to już płacz :) PS: Nie będe odpowiadać durniom co mają problem.
08.09.2025 17:49
1
0
@Forizoo Czyli RB ma interes, żeby Tsunoda nie zdobywał punktów? Problem jest taki, że cunoda jest taki słaby, że nawet jakby max jeździł Haasem a on Mclarenem, to by mieli tyle samo punktyów
08.09.2025 16:36
1
0
"każdy kierowca w bolidzie drugim jeździ tak samo słabo"
"Nie będe odpowiadać durniom co mają problem"
Ja bym akurat wobec siebie nie był aż tak krytyczny, ale przeczytaj jeszcze raz to co napisałeś. Ok, przeczytałeś, i dalej nie wiesz o co chodzi, bo tak naprawdę nie przeczytałeś, i się nad tym nie zastanowiłeś. Podpowiem, że chodzi o sytuację w zespole - Max vs Perez, Hamilton vs Botas, Piastri vs... dostrzegasz różnicę? Pewnie nie, bo "durniom co mają problem". No...
PS Hamilton w Chinach sam chciał przepuścić Leclerca, bo nie walczył o tytuł, grał zespołowo. Jakby miał 30 pkt. przewagi, wyglądałoby to inaczej.
08.09.2025 17:14
0
@Rextrex
PS Hamilton w Chinach sam chciał przepuścić Leclerca, bo nie walczył o tytuł, grał zespołowo. Jakby miał 30 pkt. przewagi, wyglądałoby to inaczej
Pamiętasz GP Węgier 2017 gdy Hamilton przed samą metą oddał pozycję Bottasowi i cenne punkty mimo iż przegrywał wtedy z Vettelem w mistrzostwach?
To tylko taka dygresja z mojej strony, bo wiele osób zapomina o tym zachowaniu Hamiltona.
08.09.2025 17:40
0
@Danielson92 Nie, nie pamiętałem GP Węgier 2017, ale po tym co napisałeś, to sobie zobaczyłem odpowiedni fragment, a tak naprawdę końcówkę (dlatego mam F1TV, bo są powtórki całości - niestety, w tym przypadku nie ma onboardów). Nie wiem, co tam się wydarzyło, nie pamiętam, a nie będę szukał, ale chcesz mnie (czy kogo tam) wprowadzić w błąd. Otóż, kolego Danielson92, na 69 okrążeniu z 70 Hamilton jechał 3, a Bottas 4. Hamilton tracił do 2 Raikkonena 1.8 sekundy, a Bottas do Hamiltona 7.6 sekundy! 7.6, na ostatnim kółku! Myślisz, że Hamilton poczekał na Bottasa z własnej woli te praiwe 8 sekund, żeby go przepuścić? Na pewno tak. Hamilton zaczął nagle tracić (chociaż Bottas też zaokrąglił stratę do 8 sekund, na kółko przed końcem!). Nagle Hamilton miał względem Raikkonena 1.9, 2.2, 2.4, 2.6, 3.6, 4.1 itd. straty (co ciekawe Bottas do Hamiltona dalej miał 7.8 straty). Wyraźnie Hamilton miał jakąś awarię, bo tracił do Raikkonena, a Bottas wcale tak szybko nie odrabiał względem Hamiltona. Komentator z F1TV nic ciekawego nie powiedział, oprócz tego, że Hamilton zwolnił, a samo wyprzedzenie (czy też po twojemu oddanie pozycji) Hamiltona miało miejsce na ostatnim zakręcie.
To tylko taka dygresja z mojej strony, bo chyba źle przedstawiłeś fakty. Coś jeszcze jeśli chodzi o oddawanie pozycji?
08.09.2025 17:59
1
0
@Rextrex
Aha no to z taką argumentacją się jeszcze nie spotkałem i pierwsze słyszę szczerze mówiąc. Ale to chyba bardziej Twój wymysł niż fakty.
08.09.2025 18:09
0
@Danielson92 Nieźle popłynąłeś :D To nie jest moja argumentacja, tylko fakty :) Obejrzyj sobie końcówkę tego wyścigu - każdy może to zrobić, ustawiasz na 2-3 kółka do końca i oglądasz, też dałbyś radę. Piszesz teraz durnoty, bo wygrzebałeś "suchą statystykę", a nie wiesz / nie pamiętasz jak wyglądał wyścig. Ja włączyłem powtórkę, widziałem jak Hamilton zaczął nagle tracić. To, że nie masz dostępu do powtórek, nie znaczy że powinieneś pisać idiotyzmy :) Pisząc, że Hamilton z własnej woli oddał pozycję Bottasowi na ostatnim kółku, mając 8 sekund przewagi - no sorry chłopie, robisz z siebie pośmiewisko :D
08.09.2025 18:26
0
@Rextrex
Po prostu udowodnij to w jakiś logiczny sposób a nie opieraj się na swoich teoriach. Dopiero potem wyzywaj mnie od pośmiewiska. Ja tylko pamiętam, że Bottasowi kazano oddać pozycję. Jeśli Hamilton nic nie ugra to ma zwrócić pozycję. No i dziwnym trafem tak się stało.
08.09.2025 19:16 zmodyfikowany
0
@Danielson92 "Ja tylko pamiętam" - a ja nie pamiętam, tylko sobie to zobaczyłem ponownie."Po prostu udowodnij to w jakiś logiczny sposób" - po prostu odpal sobie powtórkę wyścigu. Ostatnie 3 okrążenia. Przeanalizuj czasy - to jest bardzo proste, bo akurat są ładnie wyświetlone. Potem posłuchaj wypowiedzi lub braku wypowiedzi kierowców, jak odnosili się do sytuacji. To, że nie możesz tego zrobić, to nie moja wina, a gadka o "udowadnianiu" jest żałosna. Właśnie ci udowodniłem, tylko ty nie masz dostępu do tego materiału, a ja i tak tu nie mogę wkleić zdjęć czy jakichś fragmentów.EDIT: Specjal dla Danielsona92 - Hamilton zdobył 7 tytułów, bo oddawał pozycje Bottasowi i pewnie też Rosbergowi (no bo Leclercowi to akurat wiemy...).
EDIT2: W sensie kierowców z inżynierami od razu po przekroczeniu linii mety.
08.09.2025 19:06
0
Idiotyzmem są te całe ich zasady. Powinna być jedna. Nie zderzacie się ze sobą choćby nie wiem co. I tyle. Reszta niech się dzieje normalnie. Wysunęli argument, że jak któryś kierowca jest szybszy to on powinien być wyżej w przypadku jakiejś sytuacji. A na Silverstone czy na Węgrzech w tym roku to kto był szybszy. Lando? Chyba nie. A kto te wyścigi wygrał? Oscar w obydwu przypadkach pytał o zamianę miejsc i jakoś wtedy nie chcieli zamieniać. A teraz Stella gada o zasadach. Tymi zasadami zrobili większy bajzel i większą aferę niż jakby tego nie było.
08.09.2025 19:23
0
@tytus83 Dokładnie, oni tą zamianą zrobili gigantyczny smród. A żeby było śmieszniej, to Lando faktycznie odrabiał do Piastriego, i może i by go łyknął (szanse nawet były całkiem spore), ale ci zagrali tak beznadziejnie jak się tylko da.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się