Oscar Piastri pewną i bezbłędną jazdą zapewnił sobie w Bahrajnie drugie zwycięstwo w sezonie. Na mecie Australijczyk wyprzedził George'a Russella oraz Lando Norrisa.
Po pierwszych treningach w Bahrajnie wydawało się, że murowanym kandydatem do zwycięstwa na tym torze są kierowcy McLarena, jednak sesja kwalifikacyjna częściowo zweryfikowała te plany.
Oscar Piastri sięgnął w niej co prawda po drugie w karierze pole position, zostawiając sobie najlepsze możliwe szanse przed niedzielną rywalizacją, ale wyzwaniu nie sprostał Lando Norris, który ostatecznie przystępował do wyścigu dopiero z szóstej pozycji i na nic zdała się mu nawet podwójna kara przesunięcia dla startujących przed nim kierowców Mercedesa.
Russell i Antonelli stracili po czasówce po jednej pozycji po tym, jak zbyt wcześnie wyjechali na szybki pas alei serwisowej po wypadku Estebana Ocona w Q2. Oprócz nich jeszcze w trakcie czasówki ukarany za przekroczenie limitów toru został Nico Hulkenberg, który przez opieszałe procedury przeszedł do Q2 kosztem Alexa Albona. Już po rozpoczęciu tego segmentu okazało się jednak, że Niemiec nie powinien znaleźć się w tym segmencie i został oddelegowany na 16. pozycję.
Warunki pogodowe na Bliskim Wschodzie w niedzielę nie odbiegały od tych z wcześniejszych dni. Po zachodzie słońca temperatura powietrza i toru spadały, a kierowcom doskwierać mogły jedynie pustynne porywy wiatru.
Australijczyk reprezentujący barwy McLarena na starcie nie zawiódł, pewnie broniąc pierwszą pozycję, ale wiele działo się z jego plecami. George Russell sprawniej ruszył z miejsca niż Leclerc i po pierwszych zakrętach powrócił na druga lokatę. Zdecydowanie najlepiej w czołówce spisał się za to Lando Norris.
Brytyjczyk już na pierwszym okrążeniu awansował o trzy pozycje, plasując się bezpośrednio za Piastrim i Russellem. Szybko jednak okazało się, że jego rewelacyjny start może zniweczyć błąd proceduralny. Brytyjczyk wyjechał bowiem poza wymalowane pole startowe, a o definitywnym wykroczeniu chwilę później poinformowali sędziowie, którzy nałożyli na niego 5 sekund kary.
Warto jednak odnotować, że nie wszyscy zdecydowali się na start na miękkiej oponie. W czołowej dziesiątce na pośrednie gumy postawiło Ferrari, co może trochę tłumaczyć słabsze ruszenie z miejsca Leclerca. W drugiej dziesiątce na oponach oznaczonych żółtym paseczkiem ruszali Alonso, Lawson oraz Bortoleto.
Po 10 okrążeniach Oscar Piastri, dysponujący trzema sekundami przewagi meldował przez radio o pierwszych oznakach problemów z oponami, a za jego placami ciekawy pojedynek toczyli Gasly z Antonellim oraz Hamilton z Sainzem i Tsunodą.
Okrążenie później do swoich mechaników zjechali Norris i Gasly, którzy założyli pośrednie opony oraz Verstappen, który zdecydował się na twarde gumy. Po doliczeniu pięciu sekund kary Brytyjczyk reprezentujący McLarena powrócił na tor na odległej, 14. pozycji, a do sporego zamieszania doszło w obozie Holendra, który swój boks mimo zawahania opuszczał przy cały czas palącym się czerwonym świetle.
George Russell po komplet pośrednich opon zjechał na 14. kółku, wyjeżdżając na tor przed Norrisem. Po tym, jak Piastri okrążenie później zdecydował się na zmianę zużytej miękkiej mieszanki, na prowadzeniu wyścigu znalazły się dwa Ferrari.
Najdłużej na ogumieniu z czerwonym paseczkiem utrzymał się Alex Albon. Taj do swoich mechaników zawitał dopiero na 17. kółku. Za plecami kierowców Ferrari podążali Piastri, Russell, Norris, Gasly i Ocon.
Okrążenie dłużej na pośrednich oponach wytrzymali kierowcy Ferrari, którzy odbyli podwójny pit stop, zakładając kolejny zestaw średnich opon, co automatycznie oznaczało, potrzebę kolejnej zmiany.
Twarde opony założone przez Maksa Verstappena nie spisywały się najlepiej. 4-krotny mistrz świata nie był w stanie zaatakować jadącego przed nim Estebana Ocona i nie zdołał utrzymać pozycji przed napierającym na niego Kimim Antonellim. Włoch ładnym manewrem pokonał bardziej doświadczonego rywala na 20. okrążeniu. Dwa kółka później znacznie łatwiej Holendra wyprzedził jego dawny rywal Lewis Hamilton, a z kokpitu Red Bulla popłynęło narzekanie na słabe działanie układu hamulcowego.
Kolejne okrążenia to pojedynki Hamiltona z Antonellim oraz Leclerca z Norrisem. Ten drugi nawet przez chwilę wyprzedził rywala w pierwszym zakręcie, ale jego oponent skutecznie skontrował. Na 25. kółku obaj kierowcy Ferrari zyskali pozycje, Leclerc awansując na czwarte miejsce, a Hamilton na siódme.
Oscar Piastri na półmetku wyścigu dysponował komfortową, 6-sekundową przewagą nad drugim Russellem i 7-sekundową nad trzecim Leclerkiem.
Na 27. okrążeniu Max Verstappen po raz drugi odwiedził swoich mechaników, zjeżdżając po pośrednie opony, ale ich zmiana ponownie nie przebiegła zgodnie z planem. Mechanicy Red Bulla mieli problemy z prawnym przednim kołem, a Holender na tor powrócił jako ostatni. Chwilę po nim zjechali Ocon i Antonelli, który zdecydował się na miękką mieszankę.
Na 32. kółku na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa, który miał umożliwić porządkowym uprzątnąć włókno węglowe zalegające na torze po kolizji Sainza z Tsunodą. Czołówka stawki wykorzystała ten moment do zmiany ogumienia.
Piastri założył pośrednią mieszankę, Russell miękką, a Leclerc twardą. Jadący za nim Norris i Hamilton postawili odpowiednio na pośrednią i twardą, co zapowiadało ekscytującą końcówkę rywalizacji.
Wznowienie wyścigu najlepiej wykorzystał Lewis Hamilton. Gdy Lando Norris próbował atakować borykającego się z problemami Charlesa Leclerca. Obaj kierowcy zjechali do wewnętrznej, podczas gdy Hamilton złożył się szeroko w pierwszy zakręt i wyszedł przed Norrisa. Ten chwilę później odzyskał pozycję, ale zmuszony został do jej oddania, gdyż wyjechał poza tor.
Na 20 okrążeń przed metą pewnie prowadził Oscar Piastri, a za nim jechali Russell i kierowcy Ferrari. Lando Norris jednak nie odpuszczał i w końcu skutecznie wyprzedził Hamiltona.
Carlos Sainz wycofał się z wyścigu po serii bliskich kontaktów z rywalami na 47. kółku, podczas gdy zawodnik z Bristolu do końca wyścigu walczył o utrzymanie pozycji lidera w klasyfikacji mistrzostw świata. Brytyjczyk jechał na czwartym miejscu ścigając Leclerca. Pewne zwycięstwo Piastriego zapewniało mu awans na pozycję lidera punktacji kierowców, jeżeli różnica między nim a Norrisem wyniosłaby przynajmniej 13 punktów. Mimo sporych problemów Norris zdołał przed metą wyprzedzić Leclerca, utrzymując tym samym prowadzenie w mistrzostwach.
Ostatnie okrążania wyścigu to także problemy w bolidzie George'a Russella. W aucie Brytyjczyka już w połowie wyścigu zaczęły pojawiać się problemy z transponderem, przez co interweniować musiała sama F1. W końcówce inżynier ostrzegał kierowcę, że może mu wyłączyć się wyświetlacz na kierownicy, a żeby tego było mało, sam kierowca informował o problemach ze zmianą biegów, a FIA dopatrzyła się wykroczenia związanego z wykorzystaniem przez niego systemu DRS.
Oscar Piastri po bezbłędnym wyścigu wjechał na metę GP Bahrajnu jako pierwszy, odnosząc swoje drugie zwycięstwo w sezonie. Na mecie wyprzedził mającego potężne problemy ze swoimi bolidem Russella, który jednak utrzymał pozycję przed Norrisem. Wyniki wyścigu pozostaną jednak nie do końca rozstrzygnięte ze względu na toczące się śledztwo ws. Russella. W samej końcówce Charles Leclerc zadbał o to, aby zmieścić się w limicie 5 sekund do kierowcy Mercedesa na wypadek potencjalnej kary dla rywala.
Za podium na metę wjechały oba Ferrari oraz Max Verstappen, który w samej końcówce wyprzedził Gasly'ego. W czołowej dziesiątce znaleźli się jeszcze Ocon, Tsunoda i Bearman. Rekordzistą kar z pewnością został Liam Lawson, który na dystansie GP Bahrajnu zaliczył kilka bezpośrednich pojedynków, które nie spodobały się sędziom.
13.04.2025 19:06
7
1
No i to był wyścig a nie takie dziadostwo jak w Japonii. Piastri super jazda przez cały weekend. Profesorsko wykorzystał najszybszy samochód. Norris znów strasznie się oszarpał. Sam sobie utrudnił życie błędem przy starcie. Gdyby nie to to pewnie byłby spokojny dublet McLarena. Jednak Lando znów pokazał swoje gorsze oblicze. Przy Piastrim wyglądał jak amator. Teraz niech się wypowie na temat łatwych zwycięstw w najszybszym bolidzie jak to miał w zwyczaju gadać o Hamiltonie w złotych czasach Mercedesa. Jeśli chodzi o Lewisa to dzisiaj pojechał całkiem dobry wyścig. Chociaż znów Leclerc był szybszy.
No i słówko o chyba najbardziej niedocenianym a być może najrówniejszym kierowcą tego sezonu według mnie czyli Russellem. Kolejny bardzo dobry, solidny i bezbłędny wyścig w jego wykonaniu. Zobaczymy czy nie będzie żadnej kary. Szkoda byłoby bo pojechał świetnie. Ogólnie super wyścig. Dużo walki na torze.
13.04.2025 19:11 zmodyfikowany
0
2
komentarz usunięty
13.04.2025 19:24
2
0
@WinKolekcja
Nie rozumiem co chcesz mi przez to powiedzieć.
13.04.2025 19:10
3
5
Brawa dla Piastriego! Dobra kontrola wyścigu i wygrana. Za tydzień Arabia, uwielbia bardzo ten tor, to tutaj pewnie bardzo zdominuje bardzo, Jego ulubione tory, to mam wrażenie Jeddah (Arabia) i Belgia (Spa). W debiutanckim sezonie i w poprzednim dominował tam Norrisa, strach pomyśleć, jak teraz najpewniej, jako o wiele lepszy kierowca. Zobaczymy jak będzie. Verstappen bardzo dobry wynik wykręcił taczką w tym wyścigu. W tym wyścigu mam wrażenie Redbull był 5-7 bolidem w stawce, wycisnął z bolidu powyżej 100%, więcej się nie dało. Nie miał czym walczyć w tym wyścigu. Wyścig do zapomnienia. Mam nadzieję, że za tydzień w Arabii będzie lepiej. Drobnym pocieszeniem jest to, że pierwsze podwójne punkty Redbulla w tym sezonie.
13.04.2025 19:46
3
2
@TZ4Z generalnie „świetny”, bardzo „rzetelny” i zdecydowanie „obiektywny” komentarz z Twojej strony. Chapeau bas. Nie mogę się niestety tylko zgodzić z tym 5-7 bolidem RedBulla pod względem tempa i tym ponad 100% potencjału. Według mnie byli ewidentnie 11 siłą w stawce w ten weekend ale nadczłowiek, boski, najlepszy kierowca wszech czasów wycisnął 300%.
13.04.2025 20:15 zmodyfikowany
1
2
@NowyFormatNowyJa po co ta zaczepka i ironia? I gdzie stwierdziłem, że obiektywny? To moje subiektywne odczucia na temat wyścigu i tyle, wiem, że nie obiektywne. Rzeczywiście może z 7 przesadziłem, ale 5 na pewno był, tak jak napisałem do Danielson i wtedy w komentarzu też
13.04.2025 19:58
1
0
@TZ4Z
Czyli Tsunoda też pojechał ponad możliwości bolidu?:-)
13.04.2025 20:14 zmodyfikowany
1
0
@Danielson92 Moze rzeczywiście z 7 przesadziłem, ale 5 na pewno, Mclaren, Ferrari, Mercedes i Alpine na pewno szybsze w ten weekend. Ale Tsunoda pojechał tez nawet dobry wyścig wg. mnie, 9 miejce jest ok. Tyle, ile bolid pozwolił, może Haasa mógł jeszcze. Najbardziej mnie przeraża to, że problem był z wyprzedzeniem Haasa, chyba Redbull nie za dobrze na twardych w tym wyścigu, albo może tez ogólnie.
13.04.2025 20:33
1
2
@TZ4Z Verstappenowi pomógł SC bo nie zjechał na pitstop i zyskał kilka pozycji. Gdyby nie to to punktów by nie było.
13.04.2025 20:42 zmodyfikowany
1
0
@tytus83 bez przesady, gdyby nie SC byłby 7-8, Gasliego i Ocona by nie wyprzedził raczej, chociaż uważam, że Ocona byłaby szansa, pozostałych raczej tak
13.04.2025 19:15
3
1
Ferrari po tym jak się opłaciło założyć medium na początek i tu trafikiz to na koniec jak każdy widział że hardy to porażka, to wsadzają obu i tracą podium. Mogli nawet te softy co Russell pokazał wsadzić, i pewnie Lec był 2. Jak widać hardy nic nie dawały, goovno tempo i starczały jak mediumy. Dalej podtrzymuje że Ladno to średniak mocny, ale ostatnio dostałem od Januszu za to minusy.
13.04.2025 20:24
0
@Dominik 123 Podejrzewam, że już nie mieli świeżych medów, żeby założyć. A 25 okrążeń na softach to była ryzykowna decyzja. Koniec końców, okazało się, że hardy były gorsze, ale to nie była prosta decyzja i na pewno nie można dziś mówić o "grande" strategii.
14.04.2025 03:03
1
0
@KapitanSuchar Nie mogli założyć medów na koniec, bo już wcześniej założyli je dwa razy więc oprócz tego, że nie mieli nowych medów to i tak musieli założyć softy lub hardy.
14.04.2025 07:12
0
@KapitanSuchar właśnie sęk w tym że już wiedzieli jak fatalna jest twarda mieszanka, bo kilku kierowców już miało takie przejazdy, bądź jechało i ssało mocno na hardach. Hard w stosunku do Soft tutaj nie dawał dużego bonusu na początku, a później i tak dawał tragiczne czasy na poziomie zajechanego Softa. Poszli aż za bezpieczną strategią, szybko na bieżąco analizując i mając przecież z treningów dane, spokojnie można było te Softy wrzucić bo gorzej niż na tych twardych nie mogło być.
13.04.2025 19:32
0
1
Wyścig na pewno lepszy niż tydzień temu. Piastri kapitalna jazda i zasłużone zwycięstwo. Norris w ten weekend był wolniejszy. Russell kolejny solidny wyścig. Ferrari myślę hardy to był błąd, pośrednie byłyby idealne na końcówkę. RB z podwójnymi punktami. To jest taka pewna 4 zespołów. Które są blisko i wszystko będzie zależeć od toru i ustawień. Ten tor pasował McLarenowi. Następna Arabia zobaczymy kto będzie szybki, tam RB może być mocny jak w Suzuce.
13.04.2025 19:37
0
@Litwak
Ty oglądałeś wyścig ?
Jak ferrari miałoby założyć pośrednie ? :)
13.04.2025 19:45
0
@jogi2 sorki miękkie, lżejsze bolidy na końcówkę wyścigu, brakuje w Ferrari takiego ryzyka
13.04.2025 19:50 zmodyfikowany
0
@Litwak też brawa dla Oscara! Ruszył najgorszym bolidem z ostatniej pozycji i wygrał.:)
13.04.2025 19:47
0
Podobno taki był plan gdyby nie SC
13.04.2025 19:50
0
Dawno takiego wyścigu nie było , tyle manewrów wyprzedzania ,walki w całej stawce ,loterii z oponami oraz strategią i chyba tylko Oscar się nudził na czele i oczywiście brawa za jazdę i zasłużone zwycięstwo dla niego, był dzisiaj jak profesor mimo młodego wieku. A na koniec ten pełen luz w pokoju jak cała trójka na wesoło oglądała fragmenty wyścigu żartując jeden z drugiego haha(niektórzy na forum powinni brać z nich przykład w komentarzach)
Oby więcej takich GP ,dlatego też gratulacje w sumie dla wszystkich kierowców za ciekawe widowisko i czekam na kolejne wyścigi bo wychodzi na to że jednak sezon może być bardzo ciekawy jakiego od lat nie było . Pozdro dla wszystkich .
13.04.2025 19:59
1
2
Fajny wyscig, duzo sie dzialo.
Lando, po raz kolejny pokazuje, ze ma slaba psychike i nie jestem pewien czy McL robi dobrze, stawiajac bardziej na Lando, bo obecnie to PIA wyglada na szybszego zawodnika.
Ferrari na drugich posrednich pieknie cisnelo i gdyby nie SC to mobligy narobic zamieszania. Moze mogli zalozyc miekkie, bo jak widac inni dojechali, a RUS do konca bronil pozycji, no ale nie wiadomo jak Ferrari na tych miekkich by sie spisywalo. Byc moze gorzej niz na twardcyh.
Lawson to juz sie kompletnie rozsypal, a dla RBR wyscig do zapomnienia.
13.04.2025 20:00
1
4
W tym sezonie mieliśmy cztery wyścigi i żaden nie zaprezentował warunków które by świadczyły o czystych możliwościach bolidów.
Australia deszcz. Chiny nowa nawierzchnia z niską degradacją. Japonia znowu nowa nawierzchnia z niską degradacją. Bahrajn wysokie temperatury i fatalne opony pirelli. Japonia była krytykowana za zero możliwości wyprzedzania, Bahrajn okazał się być nie lepszy, kompletnie różne mieszanki opon, różny "wiek" opon a i tak było trudno o wyprzedzanie. Ale jakoś niechętnie widownia chce to zauważyć. Widzą dopiero gdy halogen świeci im prosto w oczy i dostają pozwolenie od spindoktorów, że można mówić. Tak, to był fatalny wyścig.
W 2024 roku każdy zespół i każdy kierowca popisywał się amatorszczyzną, w 2025 roku ten urok dalej trwa.
13.04.2025 20:09
0
Aż tak bardzo na Lando bym „psów nie wieszał” (jak w komentarzach czy redaktorzy z 11). Fakt że sam zrobił sobie „pod górkę” false startem, później incydent z Hamiltonem, uważam że był czystszy niż obrona Leclerka. Finalnie niewiele zabrakło do 1-2 (właściwie jednego okrążenia). Jeżeli Lando chce wygrać mistrza to powinien popracować z psychologiem sportowym, jak najszybciej zresetować głowę i skupiać się na najbliższym wyścigu wyłącznie. Bez analizowania, gierek, podchodów. Ma wszystko co potrzeba: szybkie auto, talent, brakuje tylko spokoju w kasku.
Wiem że potrafi być diabelnie szybki (co pokazał kiedy McL był 3-4 zespołem w stawce). Teraz mają szybkie auto i jest presja ze musi wygrać (no bo jak? Takim autem nie wygrać?) i z tym sobie nie radzi. Oscar jest w lepszej pozycji bo nie był stawiany w roli faworyta a ma tak samo szybkie auto.
Piastri ma świetny początek sezonu i trzymam kciuki aby tak szło do końca bo w poprzednich sezonach różnie bywało.
13.04.2025 20:37
0
1
@Kubssson Lando gotuje się głowa w sytuacjach, w których cała czołówka by odpuściła.
13.04.2025 20:49
0
@tytus83
Czasami to prawda. Dlatego największym problemem Lando jest Lando…
13.04.2025 20:20
0
Działo od 1 do ostatniego okrążenia ;) szkoda Antonelli'ego fatalnie trafil z neutralizacja , ale widac że solidny zawodnik . Ciekawe co zrobia z ta awaria swiateł u RBR chyba , że coś prseoczem . Rok temu o tej porze mieliśmy dominacje VER a teraz mamy kilku kierowców do wygrywania wiec chyba nie mamy powodów do narzekania.
13.04.2025 21:23
1
0
Szczerze? To celuję chyba w mistrzostwo Oscara w tym sezonie. I nie mówię tego na gorąco po jego drugiej wygranej. Mówię to dlatego, że jeśli McLaren dalej będzie tak szybki to nic nie stoi na przeszkodzie, ponieważ Lando ciągle coś zawodzi. W ostatnim Drive To Survive wspominał, że źle znosi presję, popełnia różne błędy, w kwalifikacjach przyznał, że w kluczowych momentach nie potrafi poskładać idealnego okrążenia. Może to detale, ale on obnaża publicznie swoje słabe punkty, czego nie powinien robić. Rywale są jednak bezlitośni, Oscar także nie będzie marnował takich okazji. We wczorajszym wywiadzie po kwalifikacjach myślałem, że Lando się rozpłacze - i nie mówię tego broń Boże złośliwie - miałem wrażenie, że łamie mu się głos, gdy mówił, że na pewno nie wygra a Oscar spokojnie wygra. Lando jest sympatyczny, ale jeśli chce wygrywać to moim zdaniem musiałby coś w sobie przestawić. Tutaj ten błąd w kwalifikacjach kosztował go wysoką pozycję przez co Oscar już na starcie miał przewagę a w wyścigu spokojnie odjechał. No i falstart Lando - gdyby nie to (kara) to byłby przed Russelem.
14.04.2025 01:14
1
2
Brawo George za obronie przed Norrisem
14.04.2025 07:50
0
@Fan Russell niechętnie przyznam, ale George dla mnie kierowcą dnia!
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się