WIADOMOŚCI

Ferrari w ostatnim wyścigu sezonu nic nie zepsuło
Ferrari w ostatnim wyścigu sezonu nic nie zepsuło
Zespół Ferrari po serii fatalnych decyzji strategicznych w tym roku, w ostatnim wyścigu sezonu w końcu nic nie zepsuł i w decydującym starciu umożliwił Charlesowi Leclerkowi sięgnięcie po tytuł wicemistrza. Monakijczyk zameldował się na mecie przed Sergio Perezem, z którym przed wyścigiem był zrównany punktami. Zespół Ferrari obronił także drugie miejsce w klasyfikacji konstruktorów.
baner_rbr_v3.jpg
Charles Leclerc, P2
"To był dobry wyścig. Wykonaliśmy go perfekcyjnie. Jako że nie mieliśmy czystego tempa, aby pokonać naszych rywali, w kluczowych momentach wywieraliśmy na nich presję co się nam opłaciło. Sezon ten był pełen wlotów i upadków, ale biorąc pod uwagę to z czym mieliśmy do czynienia wcześniej, poczyniliśmy duży krok do przodu i możemy być zadowoleni z naszych postępów. Chcę podziękować całej ekipie, zarówno tej w fabryce, jak i na torze za ciężką pracę i poświęcenie. P2 w klasyfikacji konstruktorów wiele znaczy i nie chcemy się zatrzymywać. Musimy pozostać skupieni i cisnąć tak mocno jak tylko potrafimy przez zimę, aby naszym celem w przyszłym roku było wygranie tytułu."

Carlos Sainz, P4
"To był solidny dzień. Start nie był czysty, ale udało mi się ładnie wyprzedzić Mercedesa [Lewisa Hamiltona] w szóstym zakręcie. Niestety straciłem czas i opony mocno zdegradowały za Lewisem i od tamtej pory moim celem była strategia dwóch postojów. Ogólnie pokazaliśmy mocne osiągi, nieźle pracowaliśmy zespołowo, aby Charles finiszował na drugim miejscu w mistrzostwach kierowców, a zespół na drugim w konstruktorach. Taki był nasz cel na ten weekend. To nie był łatwy sezon, zwłaszcza jego pierwsza połowa, ale udało mi się odzyskać tempo, a moje odczucia w aucie były znacznie lepsze w drugiej części mistrzostw. Mimo iż dopiero co zakończyliśmy sezon, już w pełni skupiamy się i jesteśmy mocno zmotywowani, aby cisnąć przez zimę i nie możemy doczekać się przyszłego roku. Dziękuję każdemu członkowi naszego zespołu za niesamowity wysiłek i determinację. Dziękuję także wszystkim tifosi, którzy w tak niesamowity sposób nas wspierają! Niech sezon 2023 już się rozpoczyna! Forza Ferrari!"

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

54 KOMENTARZY
avatar
HUMOREK

20.11.2022 20:03

0

Oczywiście, że zepsuło. Na ich szczęście bez konsekwencji. Ściągnęli Sainza, którego powinni zostawić, aby blokował Pereza najdłużej jak da radę.


avatar
hubertusss

20.11.2022 21:36

0

@1 pamiętaj, że do czasu wycofania Hamiltona Ferrari miało też na głowie walkę w klasyfikacji konstruktorów i oba auta musiały walczyć bo zawsze było ryzyko, że któreś też może odpaść. Tak wiec Ferrari zrobiło świetną robotę.


avatar
From1993

20.11.2022 21:54

0

Super, oby to był dobry prognostyk ich wysokiej formy w 2023!


avatar
Andrzej369

20.11.2022 22:47

0

@3 Od kiedy kibicujesz Ferrari? Niestety przyszły rok nie będzie lepszy :( Tak już jest


avatar
Roxor

20.11.2022 23:07

0

Trochę dziwi mnie, że Leclercowi, którego kreuje się na przyszłego mistrza, tak bardzo zależało na zdobyciu WICEmistrzostwa. Rozumiem Pereza, bo to jednak niższy poziom, ale Leclerc? Może jednak nie jest takim materiałem na mistrza, za jakiego wielu go uważa.


avatar
Roxor

20.11.2022 23:08

0

No chyba, że są z tym związane jakieś premie finansowe to spoko, w przeciwnym wypadku trochę mnie to dziwi.


avatar
elin

20.11.2022 23:19

0

@ 5. Roxor Dziwny masz tok myślenia ... Skoro tytuł mistrza już zgarnął wcześniej Verstappen, to o co miał zrobić Leclerc ? Odpuścić i wykazać się kompletnym brakiem ambicji ? Powiedzieć, że teraz już nic Go nie interesuje i nie będzie o nic walczyć ? Przecież logicznie, że każdy kierowca chce być jak najwyżej w klasyfikacji - to jest właśnie cecha mistrzów, walczyć, a nie odpuszczać. Brawo Charles !!! - i oby w przyszłym sezonie udało się zgarnąć ten najważniejszy tytuł :-)


avatar
elin

20.11.2022 23:21

0

* to co miał zrobić Leclerc ?


avatar
poppolino

20.11.2022 23:31

0

Ten opis chyba podsumowuje sezon w ich wykonaniu XD. No ale przynajmniej obronili się przed Mercedesem w konstruktorce więc git. Powodzenia w przyszłym sezonie. :)


avatar
Andrzej369

21.11.2022 00:20

0

@6 Tak są też premie finansowe, może niekoniecznie od FIA, ale w kontraktach kierowców. Poza tym w @7 masz bardzo dobrą odpowiedź


avatar
Roxor

21.11.2022 10:00

0

@7 podejść do tego jak do każdego innego wyścigu, czyli po prostu walczyć o kolejną wygraną. To czy był drugi, trzeci czy dziesiąty w klasyfikacji końcowej nie ma znaczenia, liczy się tylko mistrzostwo. O wicemistrzach nikt nie pamięta i nie mówi.


avatar
Roxor

21.11.2022 10:11

0

Patrz np. na Rosberga - w nim się gotowało, gdy przegrywał tytuły z Hamiltonem. Gdyby miał mentalność Leclerca, to mistrzem by nie został.


avatar
hubertusss

21.11.2022 12:22

0

@5 ty chyba na głowę upadłeś z tym swoim tokiem myślowym.


avatar
fpawel19669

21.11.2022 12:44

0

@Roxor Napisałeś cztery posty o tym jak nie cenisz i nie lubisz Leclerca. Ok, masz do tego pelne prawo. Może faktycznie nigdy nie osiągnie poziomu Verstappena, Hamiltona czy Alonso. Tyle, że Ty nie możesz pogodzić się z faktem, że ktoś ma odmienne zdanie i na siłę usiłujesz przekonać innych do swoich racji. Będzie trudno, jakość Twoich "argumentów" jest - jakby to delikatnie ująć - nieprzekonujaca.


avatar
Emer7

21.11.2022 13:12

0

Widzę, że u niektórych użytkowników/UŻYTKOWNICZEK nastąpiło przewartościowanie i nagły wzrost znaczenia tytułu wicemistrza. Mam nadzieje, ze bedzie to już "stała tendencja" :-)))


avatar
hubertusss

21.11.2022 13:18

0

@15 tytuł vice mistrza znaczy wciąż tyle samo A z przewartościowaniem to raczej u niektórych poszło w drugą stronę, że to nic nie znaczy. I nie ma o co walczyć.


avatar
Roxor

21.11.2022 13:44

0

@14 Przeczytałeś te cztery posty (administracjo, kiedy możliwość edycji?) i nic z nich nie zrozumiałeś. Zacząłem się zastanawiać czy taka chęć zdobycia wicemistrzostwa przystoi kierowcy, któremu przypisuje się cechy mistrzowskie i stawia go na równi z największymi kierowcami (nie mówię, że nie takim kierowcą nie jest, ale najpierw musi to udowodnić). Nie wiem gdzie ty tu widzisz moją niechęć do tego kierowcy. To samo bym napisał w takiej sytuacji o Hamiltonie, Verstappenie czy Alonso. Dodatkowo twierdzisz, że próbuję przekonać na siłę kogoś do swoich racji, podczas gdy tylko odpowiadam na zadane pytanie. To nie ja zainicjowałem tę dyskusję nie zgadzając się z kimś. Napisałem tylko swoje przemyślenia, a kultura wymaga tego, żeby odpowiedzieć. Nie chcę i nie zamierzam nikogo do niczego przekonywać i tego nie zrobiłem w swoim wcześniejszym komentarzu. Czasami trzeba wszystko łopatologicznie tłumaczyć jak dzieciom..


avatar
Andrzej369

21.11.2022 14:27

0

@Roxor Kiedy już nie możesz walczyć o mistrzostwo od kilku wyścigów to myślisz o ukończeniu mistrzostw jak najwyżej jak się da, to całkowicie normalna mentalność. Olewanie walki bo to i tak nie o mistrzostwo sprawiłoby że tylko 2 najszybsze bolidy walczyłyby cały sezon, a reszta się obijała. Hamilton czy Vettel w 2009 bili się o to co zostało, Alonso jak była okazja to też.


avatar
Roxor

21.11.2022 14:41

0

@18 "(...) to myślisz o ukończeniu mistrzostw jak najwyżej jak się da" Gdybyś zamienił "ukończenie mistrzostw" na "ukończenie wyścigu" to bym się zgodził w 100%. Pozycja w mistrzostwach to pochodna twojej postawy w wyścigu.


avatar
elin

21.11.2022 17:05

0

@ Roxor Czytając Twoje wpisy, wniosek jest jeden ... - co by nie zrobił Leclerc, to i tak zrobił źle. " Zacząłem się zastanawiać czy taka chęć zdobycia wicemistrzostwa przystoi kierowcy, któremu przypisuje się cechy mistrzowskie i stawia go na równi z największymi kierowcami " A co w takim razie przystoi kierowcy, który już nie może walczyć o tytuł mistrza ? " podejść do tego jak do każdego innego wyścigu, czyli po prostu walczyć o kolejną wygraną " Przecież to właśnie zrobił Leclerc. Walczył o jak najlepsze miejsce w wyścigu. A że jednocześnie zależało Mu na jak najlepszym możliwym miejscu w klasyfikacji końcowej ... no faktycznie, bardzo to dziwne i jakże " NIEmistrzowskie " zachowanie ... @ 15. Emer7 No proszę, aż udało mi się Ciebie uaktywnić ;-)))) Ale NIE - nie będzie to żadna " stała tendencja ", ani wzrost znaczenia tytułu wicemistrza ... Zdania nie zmieniam, jednak nie rozumiem, dlaczego Charles nie powinien walczyć o ten tytuł, skoro już nie było możliwości walczyć o mistrza ... I " nie martw się ", Alonso już raczej do końca kariery walka o mistrza lub wicemistrza " nie grozi " , więc ( pod tym względem ) Jego czepiać się nie będę ... ;-)))


avatar
Emer7

21.11.2022 18:59

0

@20 elin A skąd wiesz, ze pisałem do Ciebie (przeciez nie bylo "zaadresowane") No ale coz, widac uderz w stół.... ;-) Ile razy jak sie spieralismy bagatelizowałaś wicemistrzostwa Fernando. A to ze nic nie osiagnal z SF, ze nie osiagnal wiecej niz Vet- mimo iz zdobyl o jeden tytul wicemistrza wiecej. Natomiast jak Leclerc zdobywa wicemistrzostwo to czytam: ze walczy do konca, cecha mistrzow, ambicji, brawo Charles! Oczywiscie zgadzam sie ze powinien walczyc, a nasze przewidywania z poczatku sezonu sie sprawdziły (60-40) "I " nie martw się ", Alonso już raczej do końca kariery walka o mistrza lub wicemistrza " nie grozi " , więc ( pod tym względem ) Jego czepiać się nie będę ... ;-)))" No i jak ma się ta uszczypliwość do TWOICH niedawnych słów w temacie: "Antonini ujawnił, jak Vettel irytował załogę Ferrari po przyjściu z Red Bulla" cytuję: "A tak bardziej poważnie, to dobrze, że Alonso nadal będzie jeździł, szkoda tylko, że dalej bez bolidu, którym można bardziej namieszać w czołówce i bardziej pokazać młodym na czym polega prawdziwe ściganie ( niektóry taka nauka zdecydowanie by się przydała )." Ech, kobieta zmienną jest :-)


avatar
Dawid-_F1

21.11.2022 19:50

0

20. Elin Takie podwójne standardy traktowania kierowców nie są do końca w porządku. Leclerca chwalisz jak zdobył vice mistrzostwo a Alonso gdy zdobywał vice mistrzostwo kilka razy to to bagatelizowałać. Bardzo jest to nie miłe. Wyobraź sobie, że np bierzesz udział w konkursie w tańcu. Zatańczasz lepiej (lub tak samo dobrze jak Twoja rywalka), ale ja będę wychwalał Twoją rywalkę a u Ciebie tylko znajdował wady, to co źle zrobiłaś. Nienawidzę tego, Alonso jest biednym kierowcą, bardzo niedocenianym, jest wiele takich ludzi jak Ty. Ty na szczęście nie jesteś jakąś hejterką Alonso, więc z Tobą nie ma gigantycznego problemu. Jednak polecałbym albo chwalić vice mistrza albo bagatelizować czyli stosować sprawiedliwe i równe standardy w stosunku do kierowców :)


avatar
Dawid-_F1

21.11.2022 19:51

0

bagatelizowałasz* Szkoda, że nie ma opcji edytuj.


avatar
Roxor

21.11.2022 19:58

0

@20 ja odniosłem takie wrażenie, że w dwóch ostatnich wyścigach to on nie walczył o jak najlepsze miejsce w wyścigu. Walczył o to, żeby być przed Perezem i to mu wystarczało. To proszenie zespołu podczas GP Brazylii o to, żeby Sainz go przepuścił brzmiało żałośnie "Please, please". Ok, zapewne ma z tego jakąś satysfakcję, ale nie zapominajmy, że w przekroju całego sezonu jeździł przecież drugim najszybszym bolidem w stawce (a na początku nawet najszybszym), więc to nie jest też nie wiadomo jak wielki wyczyn. Jednak jeśli ma on mistrzowskie ambicje, to ja średnio to widzę. Może lepiej by było, gdyby skupił się na własnej jeździe, wtedy tytuł wicemistrza zapewniłby sobie już kilka wyścigów wcześniej. Senna mówił, że "Drugi kierowca na mecie to pierwszy przegrany". Ja u Leclerca takiej determinacji nie widzę. Taką determinację widziałem u Rosberga, widzę u Hamiltona, Verstappena czy u Russella. Ich nie interesują drugie miejsca (co nie znaczy, że się nie cieszą z miejsca na podium, chociaż). Być może po prostu Leclerc jeszcze do końca do tego nie dojrzał, ale mam nadzieję, że to się zmieni. Bo taką walkę Leclerc vs Verstappen vs Hamilton vs Russell to bym sobie bardzo chętnie w przyszłym sezonie obejrzał.


avatar
elin

22.11.2022 00:34

0

Panowie, przepraszam, odpiszę na pewno, ale dopiero wieczorem.


avatar
Fan Russell

22.11.2022 01:09

0

@25 Napisz Pana Dawida, że Jesteś fanem kimi Raikkonen to może mu wybaczy ;-)


avatar
Emer7

22.11.2022 08:55

0

@elin Żebyś nie myślała, że Ciebie źle zrozumiałem Doskonale wiem, że Tobie chodzi o to, że Leclerc się nie poddał i walczył o tytuł wicemistrza do końca (o postawę Leclerca) Dlatego napisałem (we wpisie nr.21), że się z tym oczywiście zgadzam- trudno się nie zgodzić. ALE... :-))))) Skoro 2 miejsce i tytuł wicemistrza jest czymś, o co warto się bić, zatem nie może to być takie "nic" i nie można tego bagatelizować- NIEPRAWDAŻ??? :-)))))


avatar
elin

22.11.2022 22:41

0

@ Emer7 i @ Dawid-_F1 Czy ja stosuję podwójne standardy traktowania kierowców ... Hmmm , to nie do końca jest tak. Wiele razy sama cytowałam tutaj słowa Senny o których wspomniał @ Roxor - " Drugi kierowca na mecie to pierwszy przegrany ", więc nie zachwycam się tym, że kierowca zdobywa tytuł wicemistrza. Szczerze @ Emer7 , bez sprawdzenia w statystykach, nawet nie wiem ile takich wywalczył Kimi Raikkonen ;-)), i myślę, że po latach nie będę też pamiętać ile zdobędzie Leclerc. Ale dla mnie jest różnica, kiedy jeden kierowca zdobywa mistrza, a drugi z największą ilością punktów automatycznie jest wicemistrzem, od sytuacji, która miała miejsce w minionym sezonie. Czyli kiedy dwóch kierowców ( Perez i Leclerc ) startuje do ostatniego wyścigu z taką samą ilością punktów i mamy walkę do ostatniego zakrętu ... Innymi słowy - gdyby Charles zagwarantował sobie wicemistrza np. dwa wyścigi przed końcem sezonu byłby " tylko " kolejnym wicemistrzem. Jednak, ponieważ było to zdobyte na ostatnich metrach ostatniego wyścigu, to faktycznie, doceniam znacznie bardziej taki wyczyn. Kolejną sprawą jest to, od czego zaczęła się dyskusja pod tym newsem - wpis @ 5. Roxor - nie rozumiem, jak można uważać, że chęć wygrania z Perezem stanowi ujmę dla Leclerca i jego mistrzowskich ambicji ... - dlatego stanęłam w jego obronie. @ 22. Dawid-_F1 Nie wiem czy na tym forum jest chociaż jedna osoba oceniająca kierowców w pełni obiektywnie ... raczej każdy w mniejszym lub większym stopniu, ale kieruje się swoim sympatiami .. i to jest dobre, ponieważ zawsze dyskusja jest ciekawsza między fanami różnych zawodników ... :-) oczywiście dyskusja na argumenty, a nie wyzwiska ( jak ma to coraz częściej miejsce na tym forum ). Uważam Alonso za jednego z najlepszych kierowców, co zawsze podkreślam, ale nie za jedynego najlepszego. Jego umiejętności na torze nie umniejszam ( według mnie ), jednak nie kibicuję i nie będę Mu kibicować, głównie przez 2007 r. ... nie uznaję podejścia " po trupach do celu ", że domaga się bycia najważniejszym w zespole, ani tego w jaki sposób próbuje umniejszać znaczenie zdobytych tytułów przez bardziej od niego utytułowanych kierowców... - to po prostu nie jest typ kierowcy, któremu bym kibicowała.


avatar
elin

22.11.2022 22:44

0

@ 24. Roxor Proszenie zespołu przez kierowcę, aby kolega go przepuścił stosuje większość zawodników. Słyszałam to np. od Alonso, Hamiltona, Verstappena ..., więc nie widzę powodu, dlaczego tylko Leclerc ma być za to krytykowany. U każdego brzmi to równie żałośnie ... Aaaa, no i chyba Rosberg również w swoim czasie próbował o to prosić Mercedesa. Dlatego albo krytykujmy za to wszystkich, albo nikogo. Ja odnoszę całkowicie inne wrażenie odnośnie Charlesa, czyli raczej każde z Nas zostanie przy swoich racjach, a czas pokaże kto ma tą PRAWDZIWĄ rację. Dla mnie wymarzony sezon to walka - Leclerc w Ferrari, Russell w Mercedesie, Norris w McLarenie i Verstappen w Red Bullu, ponieważ wszyscy oni reprezentują wysoki i podobny poziom umiejętności. @ 26. Fan Russell Myślę, że jednak nikt nikomu nic wybaczać nie musi ;-) @ Emer7 " A skąd wiesz, ze pisałem do Ciebie (przeciez nie bylo "zaadresowane") " Telepatia ;-))), a jeśli nie do mnie, to czemu mi odpisałeś ? Co do tytułów wicemistrzowskich, myślę, że wystarczająco już wyjaśniłam wyżej. " No i jak ma się ta uszczypliwość do TWOICH niedawnych słów w temacie ... " Patrząc do jakiego zespołu Alonso przechodzi, to raczej nie uszczypliwość, tylko stwierdzenie faktu. Chociaż prawdą też jest, że Ty lubisz mnie denerwować, a ja Ciebie, więc powiedzmy, że to moja " zemsta " za pewne ostatnio napisane komentarze pod adresem Kimiego ;-))) ( niestety przeczyłam długo po czasie, więc już nie było sensu tam odpisywać ) Dobrze że przynajmniej zgodziliśmy się, co walki Leclerc - Verstappen ... Tylko właściwie szkoda, że mieliśmy rację...


avatar
elin

22.11.2022 22:51

0

* co do walki Leclerc - Verstappen


avatar
Emer7

23.11.2022 09:42

0

@elin "Innymi słowy - gdyby Charles zagwarantował sobie wicemistrza np. dwa wyścigi przed końcem sezonu byłby " tylko " kolejnym wicemistrzem. Jednak, ponieważ było to zdobyte na ostatnich metrach ostatniego wyścigu, to faktycznie, doceniam znacznie bardziej taki wyczyn." Myślę, że wicemistrzostwo zdobyte z duza przewaga (pewnie), zdobyte w wyniku przegranej na linii mety walki o tytuł mistrzowski ma wiekszą "wagę" niż wicemistrzostwo zdobyte ledwo, ledwo. Chociaż fakt, ze jedno jest wynikiem porażki, a drugie zwycięstwa. Rzecz gustu Takie jest moje zdanie, ale zakładam z DOŚWIADCZENIA, ze sie ze mna nie zgodzisz :-))))))))) Oczywiscie, co do postawy Leclerca się z Tobą zgadzam "Telepatia ;-))), a jeśli nie do mnie, to czemu mi odpisałeś ?" Przeciez do mnie zaadresowałaś. Miałem tak zacną użytkowniczkę zignorować? :-))))) A poza tym, kiedyś sama napisałaś, żebym się do Ciebie częściej odzywał- Twoje słowa A skoro chcesz "częściej", to ja nie będę się "opierał" :-))))) *nie mogłem sobie odmówić "Patrząc do jakiego zespołu Alonso przechodzi, to raczej nie uszczypliwość, tylko stwierdzenie faktu." Ja wiem, ze to fakt, a sens obu wypowiedzi był podobny. Chodzi o to, ze w tej samej kwestii jesteś raz wyrozumiała, empatyczna, a zaraz potem bezwzględnie uszczypliwa. Dobrze, ze po tylu latach juz się przyzwyczaiłem. Ech, po prostu przywykłem... * oczywiście wiem, że jedno było szczere,a drugie z przymrużeniem oka "to moja " zemsta " za pewne ostatnio napisane komentarze pod adresem Kimiego ;-))) ( niestety przeczyłam długo po czasie, więc już nie było sensu tam odpisywać )" Chyba Ciebie zaskoczę, ale moje słowa były konsekwencją (zemstą-jak wolisz) Twoich komentarzy sprzed kilku tygodni (okolice GP Meksyku)- myślę, że wiesz, co mam na myśli. Tak więc Twoje słowa były przyczyną, a moje skutkiem :-)))))))) "Dobrze że przynajmniej zgodziliśmy się, co walki Leclerc - Verstappen ... Tylko właściwie szkoda, że mieliśmy rację.." Patrząc na poczynania Ferrari, to "koronny argument" bedziesz mogła używać jeszcze przez kilka lat, jak nie dekad :-)))))


avatar
Emer7

23.11.2022 10:02

0

*Przeciez do mnie zaadresowałaś. miałem na myśli Twój wpis nr.20 Natomiast mój wpis nr.15 był zwyczajnie "puszczony w eter" :-) A to, ze Ty wcześniej coś napisałaś, to OCZYWIŚCIE zwykły zbieg okoliczności :-)))))))))


avatar
Emer7

23.11.2022 13:33

0

* Myślę, że wicemistrzostwo zdobyte z duza przewaga (pewnie), ale zdobyte w wyniku przegranej na linii mety walki o tytuł mistrzowski ma wiekszą "wagę"


avatar
elin

23.11.2022 23:34

0

@ Emer7 " Myślę, że wicemistrzostwo zdobyte z duza przewaga (pewnie), ale zdobyte w wyniku przegranej na linii mety walki o tytuł mistrzowski ma wiekszą "wagę" " Dobrze założyłeś, nie zgadzam się ;-))) Chociaż wszystko zależy od okoliczności zdobycia wicemistrzostwa. Nawet pomijając Alonso, to zauważ - Hamilton w 2007r., Massa w 2008, czy Hamilton rok temu ... Wątpię czy zdobyte przez nich tytuły wicemistrza były powodem do radości lub miały jakąkolwiek większą " wagę ". Zupełnie inaczej było z Charlesem. Tytuł mistrzowski już u Maxa, więc jedyne o co można było jeszcze powalczyć, to właśnie " wyszarpać " tego wicemistrza w walce z Perezem i to " ledwo, ledwo ", w tym przypadku było faktycznie powodem do zadowolenia. Bardzo trafnie to podsumowałeś - " jedno jest wynikiem porażki, a drugie zwycięstwa " " Miałem tak zacną użytkowniczkę zignorować? :-))))) A poza tym, kiedyś sama napisałaś, żebym się do Ciebie częściej odzywał- Twoje słowa A skoro chcesz "częściej", to ja nie będę się "opierał" :-))))) " Chyba sobie skopiuję tę " zacną użytkowniczkę ", żeby zapamiętać, ponieważ takiego komplementu nigdy mi nie pisałeś ;-)). I oczywiście, pamiętam i podtrzymuje - żebyś odzywał się częściej - zwłaszcza, że wnerwianie tak zacnego fana Alonso, to sama przyjemność ;-))) " Ja wiem, ze to fakt, a sens obu wypowiedzi był podobny. Chodzi o to, ze w tej samej kwestii jesteś raz wyrozumiała, empatyczna, a zaraz potem bezwzględnie uszczypliwa. " Gdybym była cały czas wyrozumiała i empatyczna, to byś się zanudził, więc właśnie ... zbyt często taka nie mogę być ;-))) ...a że temat Alonso ( i Raikkonena ) Nas różni ... to i o uszczypliwości nie trudno ;-))) " Chyba Ciebie zaskoczę, ale moje słowa były konsekwencją (zemstą-jak wolisz) Twoich komentarzy sprzed kilku tygodni (okolice GP Meksyku)- myślę, że wiesz, co mam na myśli. Tak więc Twoje słowa były przyczyną, a moje skutkiem :-)))))))) " Aaaa ... chyba domyślam się o co chodzi ... Ale cóż, samą prawdę tam napisałam ;-)) " Patrząc na poczynania Ferrari, to "koronny argument" bedziesz mogła używać jeszcze przez kilka lat, jak nie dekad :-))))) " Miałam nadzieję, że po tym sezonie Binotto pożegna się ze stanowiskiem i w przyszłym roku będzie lepiej. Jednak po tym jak Ferrari utrzymało drugie miejsce w konstruktorach, a Leclerc został wicemistrzem, to obawiam się, że jednak będzie dalej szefem i nic się nie zmieni ( obym się myliła ) ... więc, faktycznie Charles może jeszcze " trochę " poczekać na swój tytuł ... Ale w takim razie, faktycznie, na pocieszenie zawsze zostaje mi, że ostatnim kierowcą, który zdobył tytuł Mistrza dla Ferrari, nadal jest - KIMI RAIKKONEN ;-)) * nie mogłam sobie odmówić


avatar
Emer7

24.11.2022 08:02

0

@elin "Dobrze założyłeś, nie zgadzam się ;-))) Chociaż wszystko zależy od okoliczności zdobycia wicemistrzostwa. Nawet pomijając Alonso, to zauważ - Hamilton w 2007r., Massa w 2008, czy Hamilton rok temu ... Wątpię czy zdobyte przez nich tytuły wicemistrza były powodem do radości lub miały jakąkolwiek większą " wagę "." Miałem na myśli, że wolałbym, żeby Leclerc zdobył wicemistrzostwo, walcząc z Verstappenem do końca ostatniego wyścigu, bijąc się o tytuł mistrzowski- ta konkretna sytuację, widowisko tez by na tym zyskało. Ja bym takie wicemistrzostwo bardziej cenił, ale widzę Ty masz inny "system wartości" ;-)))) Może dlatego nie możemy się często porozumiec :-))) "Aaaa ... chyba domyślam się o co chodzi ... Ale cóż, samą prawdę tam napisałam ;-))" Dobrze, ze sobie przypomniałaś, czyli wiesz, że masz coś "na sumieniu" :-) Jakby na to nie patrzeć, wniosek może być tylko jeden: "Ty zaczęłaś" :-))) A mój komentarz w temacie konkursu o biografię Kimiego był wyłącznie wyrazem "wdzięczności" :-)) Zastanawiałem się czemu wtedy nie zareagowałaś (jak zazwyczaj) na komentarz mój i Grzesiek12. Gdzie ta waleczna elin? Podejrzewałem, ze może po ich przeczytaniu sie załamałaś, zamknęłaś w sobie, albo coś innego. Szkoda by było :-) Co nie zmienia faktu, ze chyba częściej będe robił Tobie takie "stress testy" :-))))


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu