Monakijski kierowca podzielił się przemyśleniami na temat swojej obecnej formy. Otwarcie przyznaje, że czuje się teraz zdecydowanie lepiej przygotowany na walkę o mistrzowski tytuł niż w swoim dotychczasowym, najlepszym sezonie 2019.
O Charlesie Leclercu błyskawicznie zrobiło się głośno w świecie sportów motorowych. Po mistrzostwach F2 i F3 otrzymał natychmiastowy awans do mistrzowskiej serii, w której zadebiutował w barwach Saubera. W nim prezentował się wręcz rewelacyjnie, dzięki czemu już w 2019 roku przyodział czerwony kombinezon Ferrari.
Stawiany w roli pomagiera Sebastiana Vettela szybko pokazał, kto ma być liderem włoskiej stajni przez następne lata. Już w swoim drugim starcie wywalczył pole position i tylko usterka techniczna odebrała mu zwycięstwo w GP Bahrajnu. Porażkę tę powetował sobie jednak dwukrotnie w dalszej części sezonu, kiedy najpierw triumfował w GP Belgii, a później przed olbrzymią rzeszą Tifosi na Monzy.
Kampanię 2019 zakończył ostatecznie na 4. miejscu z dorobkiem 264 punktów, a niektórzy zaczęli wymieniać Monakijczyka jako przyszłego pretendenta do mistrzowskiego tytułu. Inni natomiast zwracali uwagę na pewne jego niedociągnięcia, takie jak problemy z zarządzeniem ogumienia, częste wypadki czy brak opanowania w niektórych sytuacjach wyścigowych. Było to szczególnie zauważalne w mniej udanych latach 2020-2021 dla Scuderii.
Prawdziwy sprawdzian dla Leclerca przyszedł jednak dopiero w sezonie 2022 i jak na razie imponuje swoją jazdą. W pełni wykorzystuje potencjał maszyny F1-75. Po dwóch wyścigach ma już na swoim koncie pole position, wiktorię i 45 punktów. Wielu typuje go jako jednego z faworytów do wywalczenia tytułu, a Mattia Binotto przyznał, że "jeździ jak mistrz świata." Do tego wszystkiego odniósł się sam zainteresowany:
"Zdecydowanie czuję się bardziej gotowy niż w pierwszym moim sezonie w Ferrari. W tamtym roku czułem się gotowy pod tym względem, by pokazać swój potencjał. Natomiast spoglądając na ostatnie trzy lata i na to, ile się nauczyłem, czuję się zdecydowanie bardziej gotowy i o wiele bardziej dojrzały. Jestem po prostu lepszym kierowcą", mówił Monakijczyk w rozmowie z The Race.
24-latek przekonuje też, że jego jazda w dwóch pierwszych wyścigach tego roku to dowód postępu, jaki poczynił względem sezonu 2019. Nie omieszkał też wspomnieć o znakomitych pojedynkach z Maxem Verstappenem:
"Jako kierowca czułem się lepszy niż w 2019 roku, zwłaszcza w tempie wyścigowym. Wówczas był to moim zdaniem jeden z mankamentów. Zawsze byłem dość mocny w czasówkach, zawsze potrafiłem złożyć dobre okrążenie, gdy miało to znaczenie. Natomiast w kwestii zarządzania opon nie byłem zbyt najlepszy."
"Włożyłem sporo w to pracy. W 2020 roku było już lepiej, a w 2021 jeszcze lepiej. Właściwie teraz to chyba mój najmocniejszy punkt rzemiosła wyścigowego - zarządzanie oponami i wyścigiem. Max jest agresywny i ja również."
"W Bahrajnie wszystko miałem pod znacznie większą kontrolą. Oczywiście były trudne momenty, szczególnie wtedy, gdy Max mocno naciskał, aczkolwiek ogólnie miałem pełną kontrolę nad moim tempem oraz oponami."
Zapytany o to, jak zamierza sprostać wysokim oczekiwaniom wobec Ferrari i sezonu 2022, Leclerc odpowiedział:
"W ten sam sposób, jak podchodziłem do tego w przeszłości. Zawsze zdarzały się takie momenty w mojej karierze, w których miałem wobec siebie za wysokie oczekiwania. Starałem się je po prostu usunąć i w ogóle się na nich nie skupiać. Koncentrowałem się tylko na sobie."
Progres Monakijczyka został doceniony przez ambasadora i wieloletniego kierowcę testowego Scuderii, Marca Gene'a:
"Charles bardzo zmienił się w tym roku. To wersja 2.0 samego siebie. Gdy pojechałem na testy do Barcelony, spędziłem z nim sporo czasu i mogę powiedzieć, że całkowicie zmienił swój sposób myślenia i mentalność, co dobrze widać", oznajmił Hiszpan na falach podcastu F1 Nation.
"W Bahrajnie spodziewałem się, że po pole position wywalczonym w kwalifikacjach będzie w siódmym niebie, natomiast on wydawał się o wiele bardziej dojrzały i świadomy tego, jak długie są te mistrzostwa."
02.04.2022 22:32
0
To było bodajże 3 sezony temu w Austrii kiedy walczył łokieć w łokieć z Maxem. Od tamtej pory Charles nie był już taki grzeczny na torze i to zaowocowało. Cieszyłbym się gdyby zdobył mistrzostwo 2022. Tyle lat posuchy dla Ferrari aż w końcu mają dwóch młodych, solidnych kierowców. Przyznaję, byłem anty-Ferrari kiedy był tam Vettel i te ich podejrzane osiągi. Jesli LeClerc miałby uciszyć Lewisa i Maxa zdobywając tytuł, to jestem za.
02.04.2022 23:42
0
To chyba jeden z naprawdę nielicznych kierowców, który potrafi przyznać, że cały czas ma jeszcze nad czym pracować i co poprawić .... Powodzenia i oby po tytuł w tym sezonie :-).
03.04.2022 07:16
0
Na razie robi lepsze wrażenie od Maxa, z którym powinien sobie poradzić. Pytanie czy poradzi sobie również z Neweyem? Tu mam wątpliwości. W zeszłym roku Ferrari bardzo wcześnie przeszło do prac nad tym bolidem, mając duży komfort czasu i pieniędzy. Red Bull walczył na dwóch frontach, jednocześnie rozwijając bolid na sezon 2021 oraz 2022 a mimo to mają równie dobry bolid jak Ferrari. Widać jak Mercedes ucierpiał na takiej sytuacji a oni potrafili sobie z tym poradzić. Zmiany w aerodynamice zawsze będą faworyzować Red Bulla, Newey robi tam genialną robotę i tutaj ukłony przed nim bo jest genialnym inżynierem. Moim zdaniem Leclerc podzieli los Alonso i chociaż będzie jeździł na najwyższym poziomie, to jednak Red Bull z rozwojem bolidu im ucieknie.
03.04.2022 08:53
0
@elin "Powodzenia i oby po tytuł w tym sezonie :-)." Droga elin, pragnę zauważyć, iż jeżeli tak się stanie, to stracisz dziewczyno swój koronny argument-który zresztą powtarzasz od lat,przy każdej możliwej okazji:-))) Jest takie powiedzenie: "Uważaj o co prosisz, bo możesz to dostać" :) Pozdrawiam :)))
03.04.2022 08:53
0
Jest się lepszym mając lepszy lepszy bolid.
03.04.2022 09:34
0
@1 Ale w jaki sposób uciszyć ich? Obrażają go, mówią, że są lepsi itd? Co najwyżej fani...
03.04.2022 10:37
0
Jako ktoś kto po złotej erze MSC zaczął coraz bardziej sceptycznie patrzeć na SF, mam nadzieję że w dalszej części sezonu zacznie robić się gorąco na linii LEC - SAI ze szkodami dla zespołu na czym skorzysta Verstappen.
03.04.2022 11:08
0
A mnie to Cieszy że w końcu młodzi doszli do głosu w tym sporcie , Verstapen, Leclerc, Russell, jeszcze mi Norisa brakuje z przodu i mi go szkoda, że musi się męczyć tak słabym Mclarenem. Ta czwórka jest genialna co już pokazali i udowodnili starym .
03.04.2022 11:34
0
@ Emer7 No nie wierzę, Kto się tutaj po bardzo długiej przerwie pojawił ... i to nawet nie w temacie Alonso ... jakieś święto, czy stęskniłeś się ... za mną ? ;-P ;-))) A poważniej - Drogi Emer7, ależ ja dokładnie na to liczę ;-))). Kierowca, któremu najbardziej kibicowałam jest ostatnim mistrzem Ferrari ... potem długie lata nic - ani Alonso ;-P, ani Vettel ... i wreszcie dla zespołu jeździ kolejny zawodnik za którego znowu warto trzymać kciuki ..., czyli jak najbardziej jestem za tym żeby po Kimim kolejnym mistrzem Ferrari został Charles ( na jednym ulubionym kierowcy się skończyło, na drugim ulubionym się zacznie ;-)) ) Również Pozdrawiam ;-))
03.04.2022 12:18
0
@elin " jakieś święto, czy stęskniłeś się ... za mną ? ;-P ;-)))" Tak z rana musiałem "podszczypać". A szczerze, to widząc Twój hurraoptymizm odnośnie Leclerca chciałem zwrócić tylko uwagę na pewien detal odnośnie Kimiego. ;-) "na jednym ulubionym kierowcy się skończyło, na drugim ulubionym się zacznie" No to ładnie. Kimiego nie ma raptem od paru miesięcy, a Ty już nowego ulubieńca znalazłaś. Widze, że jako kibic nie lubisz próżni i musisz mieć..... ciągłość :-)) Moje kibicowanie pozostaje stałe, niezmienne... i tej wersji się będę trzymał ;-))
03.04.2022 18:34
0
@ Emer7 " Moje kibicowanie pozostaje stałe, niezmienne... i tej wersji się będę trzymał ;-)) " Ależ moje też i to pewnie nawet bardziej niż Twoje ;-))) Kimi był, jest i będzie zawsze Nr 1 - od Niego zaczęło się moje zainteresowanie F1, oglądanie WRC i NASCAR ( kiedy tam jeździł ), więc nie musisz się obawiać o moją " zmienność " - Raikkonen forever ;-)). Nie znaczy to jednak, że nie można jeszcze komuś kibicować ... i tym kimś jest właśnie Leclerc ( od czasu kiedy w pięknym stylu pokonał Vettala ), ponieważ ma talent, umiejętności i ( co bardzo wyjątkowe w F1 ) pokorę. Doskonale wie i potrafi przyznać, iż ciągle ma jeszcze coś do poprawy. Dlatego za Niego trzymał kciuki, aby dokonał tego co wcześniej Kimi i został kolejnym mistrzem Ferrari :-).
03.04.2022 18:52
0
@10,11 Można też kibicować wielu kierowcom i/lub nie mieć jednego/żadnego ulubionego. Dzięki temu nawet lata czyjejś dominacji lepiej się znosi przekierowując uwagę na np. walkę w środku stawki :) Na chwilę obecną wydaje mi się że najchętniej zobaczyłbym tytuł w rękach Leclerca, ale 2. mistrzostwem Maxa lub 1. Sainza też bym się cieszył
03.04.2022 20:09
0
@elin "Kimi był, jest i będzie zawsze Nr 1 - od Niego zaczęło się moje zainteresowanie F1" Tak się spodziewałem, że to zasługa bardziej Raikkonena (osoby), niż samego motorsportu. Kiedyś zastanawiałem się co będzie jak Kimi przestanie jezdzic, czy nie popadniesz w jakąś "deprechę" a tu proszę..............szybko znalazłaś pocieszenie :-))) (droczę się) Przed chwilą przeczytałem na forum as, ze podobno Alonso otrzyma 3 silnik w Australi, a ten z ostatniego GP juz nie bedzie uzyty. Jeżeli to prawda to zapowiada się kolejny trudny sezon;/
03.04.2022 20:34
0
Leclerc wskoczył do F1 od wysokiego "c", poniekąd szczęśliwie. Pierwszy rywal z zespołu był kiepściutki, a "bączek" Vettel to jeden ze słabszych kierowców w stawce. Niemniej jednak monakijczyk od początku prezentował fajny poziom. Niestety bardzo powoli się rozwija. Zwykle kierowca pokazuje okolice swoich możliwości, jak i bezbłędności w 3 sezonie. Charles w zeszłym roku tego nie pokazał, a obecnie to już jego piąty sezon, robi się już na prawdę późno. Dwa wyścigi to na pewno dość mało aby móc cokolwiek podsumować, jak to z nim będzie to zobaczymy. Bez wątpienia będzie to sezon w którym okaże się, czy bliżej mu do Maxa lub Lewisa, czy też do Sainza. Duży talent, czy solidny rzemieślnik? Serio do tej pory nie potrafiłbym go ocenić.
03.04.2022 22:21
0
@14 3 sezon Leclerca to 2020 i pomimo tego jaką taczką był bolid Ferrari w tamtym sezonie to i tak potrafił dowieźć kilka razy podium oraz solidne punkty (4-5 miejsca). Faktycznie nie jest bezbłędny, ale potrafi się adaptować. W GP Austrii w 2019 po tym jak stracił prowadzenie po szerokim wywiezieniu przez Maxa zamiast się użalać po prostu zmienił swoje podejście na też trochę bardziej agresywne. W średnim bolidzie nie zawsze to się opłacało, ale może taka jazda będzie w stanie zdobyć tytuł
03.04.2022 23:14
0
@ 12. Andrzej369 " Można też kibicować wielu kierowcom i/lub nie mieć jednego/żadnego ulubionego. Dzięki temu nawet lata czyjejś dominacji lepiej się znosi przekierowując uwagę na np. walkę w środku stawki :) " Jak najbardziej można, ale wtedy raczej nie ma już tych emocji, kiedy w stawce jeździ ulubiony kierowca i jeszcze bardziej, jeśli walczy o tytuł ;-). Zauważ jakie komentarze fanów Lewisa i Maxa były ( i często nadal są ) w zeszłym sezonie. Większości niestety nie dało się czytać, jednak były one odzwierciedleniem tego, jak fani reagowali na wygraną lub porażkę " swojego " kierowcy. Sama doskonale pamiętam jak oglądało się wyścig GP Brazylii 2007, kiedy o tytuł walczył Kimi, któremu kibicowałam - mocno zaciśnięte kciuki ... i cały czas sprawdzanie, ile jeszcze okrążeń do końca, który zakręt, kiedy kto zjedzie, i na jakiej pozycji jadą Alonso i Hamilton ( ile zdobędą punktów ). Wierz mi, tego wyścigu i takich emocji, chyba do końca życia nie zapomnę ... ;-). @ Emer7 " Tak się spodziewałem, że to zasługa bardziej Raikkonena (osoby), niż samego motorsportu. " NIE, motosportu ;-). Ponieważ przez kilka pierwszych wyścigów, Raikkonen to było dla mnie tylko " nazwisko w kasku ", ale jechał tak, że to przyciągnęło moją uwagę ( Kimi z czasów McLarena - jego najlepsze lata w F1 ) i skłoniło do zainteresowania się tym sportem. " Kiedyś zastanawiałem się co będzie jak Kimi przestanie jezdzic, czy nie popadniesz w jakąś "deprechę" a tu proszę..............szybko znalazłaś pocieszenie :-))) " Jeśli miałeś takie myśli o mnie, to chyba też powinnam już się o Ciebie martwić ... - co będzie kiedy Alonso ostatecznie pożegna się z F1 ... Zwłaszcza, że z tego co napisałeś wcześniej, Ty nie będziesz szukał ( jak ja ) żadnego " pocieszenia " ... ;-))) ( również się droczę ). I nie chcę Cię dobijać ( wyjątkowo tym razem ;-)) ), ale Alonso już od dawna ma ciężkie sezony ... Jedyne pocieszenie, to chyba fakt, że sam kierowca wyluzował i doskonale wie, że raczej nie powalczy o kolejny tytuł, więc bardziej jeździ dla samej przyjemności ... i trzeba przyznać, pięknych pojedynków na torze ... - i tutaj naprawdę szkoda, iż nie dysponuje lepszym bolidem, by być bardziej z przodu stawki - ponieważ na to w pełni zasługuje i mógłby jeszcze trochę namieszać.
04.04.2022 00:41
0
@15. Andrzej369 Raz podium, raz kolizyjka z Vettelem. Był bardzo nierówny, a początek sezonu był dla Ferrari bardzo łaskawy. Jest szybki, ale jeszcze w zeszłym sezonie, swoim czwartym, pokazywał że nadal nieogarnięty. Dla mnie to kierowca - zagadka, co z niego wyrośnie tego nie wiem, a młodzieniaszkiem już nie jest.
04.04.2022 00:51
0
@17 Po walce z Verstappenem wydaje się być na naprawdę solidnym poziomie, ale na razie były 2 wyścigi, liczę że utrzyma ten poziom.
04.04.2022 07:59
0
@18 Dokładnie. Obawiam się, że to wychwalanie go po dwóch wyścigach i robienie z niego już mistrza może nie wyjść mu na dobre. Żeby nie było, uważam, że Charles to wybitny kierowca, na jazdę którego świetnie się patrzy, razem z Maxem dla mnie już od dłuższego czasu dostarczają najwięcej emocji, a o to w tym sporcie chodzi. Tylko właśnie problemem Leclerca dotychczas było to, że potrafił pojechać tak, że szczęka opadała a w kolejnym wyścigu dać ciała i głupio rozwalić bolid, jeśli w tych świetnych występach będzie regularny to bez wątpienia jest to bardzo mocny kandydat do mistrzostwa, pytanie też jak na pewnym etapie będzie miał poukładane w głowie i czy nie zje do presja. Poczekajmy jeszcze trochę, zobaczymy, życzę mu jak najlepiej bo chce oglądać jak najwięcej takich pojedynków z Maxem jak ostatnio ;)
04.04.2022 08:04
0
@elin Stawiałem, że to zwykłe zauroczenie (zresztą tak też zabrzmiał Twój post) "co będzie kiedy Alonso ostatecznie pożegna się z F1" Już raz się pożegnał i jakoś przetrwałem :-) "I nie chcę Cię dobijać ( wyjątkowo tym razem ;-)) ), ale Alonso już od dawna ma ciężkie sezony" No popatrz. A sądziłem, że w temacie dobijania i trudnych sezonów, to ja jestem dla Ciebie bardziej..... WYROZUMIAŁY! I nadal tak sądzę :-)) Sam Alonso ma się dobrze tylko jak zwykle jakieś fatum, jakieś problemy, jakieś "coś" wyjdzie. Po testach ktoś napisał, żeby z El Plan, nie pozostał El Pain - zaczyna to wyglądać jak spełniająca się przepowiednia. "i trzeba przyznać, pięknych pojedynków na torze ... - i tutaj naprawdę szkoda, iż nie dysponuje lepszym bolidem, by być bardziej z przodu stawki - ponieważ na to w pełni zasługuje i mógłby jeszcze trochę namieszać." Dziękuję za miłe słowa. Ciesze się, że to dostrzegasz i doceniasz-lepiej późno niż wcale :-))))) *musiałem ;-)) Również odwdzięczę się miłym słowem Ponieważ nie ma już Kimiego, więc nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć Tobie, aby Leclerc zdobył tytuł i spełnił Twoje oczekiwania, Gdyby okazało się, że na linii mety nieco zabraknie, to żebyś przynajmniej doceniła starania Gdyż czasem bywa tak, że walka jest istotniejsza od samego...... wygrania ;-)))))))))
05.04.2022 00:03
0
@ Emer7 " Już raz się pożegnał i jakoś przetrwałem :-) " Ale musiałeś to ciężko przeżyć, skoro na długi czas zniknąłeś i nie napisałeś tutaj ani jednego słowa ... - np. że żyjesz, że masz się dobrze, żeby się o Ciebie nie martwić ... itp. itd. ( wybacz, nie mogłam sobie odpuścić tej małej uszczypliwości ;-)) ) " A sądziłem, że w temacie dobijania i trudnych sezonów, to ja jestem dla Ciebie bardziej..... WYROZUMIAŁY! I nadal tak sądzę :-)) " Racja, zawsze mogłeś być gorszy w tym dobijaniu ;-))) ... Ale, że tak jeszcze raz przytoczę mój ( jak to nazywasz ) " korony argument " ... ;-) - na osłodę tych trudnych sezonów Kimiego, zawsze mam fakt, że to on jest mistrzem Ferrari, a nie Alonso lub Vettel. " Sam Alonso ma się dobrze tylko jak zwykle jakieś fatum, jakieś problemy, jakieś "coś" wyjdzie. Po testach ktoś napisał, żeby z El Plan, nie pozostał El Pain - zaczyna to wyglądać jak spełniająca się przepowiednia. " Fatum, to chyba za duże słowo ... - raczej większość błędnych decyzji w karierze, co do wyboru odpowiedniego zespołu w odpowiednim czasie. A teraz kiedy przyszedł czas na kolejne pokolenie kierowców, Alonso może już tylko jeździć dla przyjemności, bo na więcej i tak nie pozwoli bolid ... Zresztą to dopiero początek sezonu, na razie Alpine ma problemy, ale zbyt wcześnie żeby całkowicie ich skreślać. Przy odrobinie szczęście, nawet ktoś z zespołu środka stawki może stanąć na podium - i tego Ci życzę dla Alonso. Tylko nie przesadzaj z tym - " Ciesze się, że to dostrzegasz i doceniasz-lepiej późno niż wcale " - swojego ogólnego zdania o nim i tak nie zmienię ;-))) I również dziękuję za miłe słowa :-). Bez obawy - potrafię być cierpliwa, więc jeśli w tym sezonie się nie uda zdobyć tytułu ... to i tak docenię starania Leclerca ... i będę czekać dalej na jego mistrzostwo ;-).
05.04.2022 08:47
0
@elin " że żyjesz, że masz się dobrze, żeby się o Ciebie nie martwić" Widzę, że po prostu nie możesz beze mnie żyć :-))) (wybacz, też nie mogłem) "na osłodę tych trudnych sezonów Kimiego, zawsze mam fakt, że to on jest mistrzem Ferrari, a nie Alonso lub Vettel" W tym temacie podkreśliłaś to już kilka razy, ostatnio kilka tygodni temu w temacie: "Leclerc: możemy zostać mistrzami świata, wygrywając tylko pięć wyścigów"- (nie to, żebym Tobie liczył:-)). Serio, zaczynam się martwić. Nasilające się objawy i słabnące rokowania :-))))) "na razie Alpine ma problemy, ale zbyt wcześnie żeby całkowicie ich skreślać." No tak, tylko te problemy odbiją się czkawką w dalszej części sezonu (kary, przesunięcia) co wpłynie na wynik końcowy:-/ Mam tylko nadzieję, że uwzględnisz to w swojej "chłodnej" ocenie końcowej :-) "Bez obawy - potrafię być cierpliwa, więc jeśli w tym sezonie się nie uda zdobyć tytułu ... to i tak docenię starania Leclerca ... i będę czekać dalej na jego mistrzostwo ;-)." No mam nadzieje, bo z tym docenianiem starań to akurat różnie bywało * wiesz, co miałem na myśli :-))) A co do Twojej cierpliwości, to nie mam nawet cienia wątpliwości, W końcu tyle lat kibicowałaś Kimiemu.... *szczerze,bez podtekstów
06.04.2022 01:22
0
@ Emer7 " Widzę, że po prostu nie możesz beze mnie żyć " Nie, po prostu ( jak wiesz ) jestem ciepłą, współczującą i troskliwą osobą ;-))), która wyobrażała sobie, jak musiałeś przeżyć to odejście Alonso ;-))) ( musiałam, tym bardziej pamiętając jak mnie kiedyś określiłeś ;-))) ) " (nie to, żebym Tobie liczył:-)). Serio, zaczynam się martwić. Nasilające się objawy i słabnące rokowania :-))))) " Możesz liczyć ... , ponieważ dopóki Leclerc nie zdobędzie tytułu z Ferrari, Kimi jest ich ostatnim mistrzem ... i tego nic nie zmieni :-), chociaż oczywiście wiem , jak bolesny musi być to fakt dla fana Alonso ;-))). I czy Ty czasem nie za bardzo i za często się o mnie martwisz ... ? ;-))) Aż niespotykane jaki troskliwy o mnie się zrobiłeś ;-)))) ( wybacz, ale tu też nie mogłam sobie odpuścić ;-)) ) " No tak, tylko te problemy odbiją się czkawką w dalszej części sezonu (kary, przesunięcia) co wpłynie na wynik końcowy:-/ Mam tylko nadzieję, że uwzględnisz to w swojej "chłodnej" ocenie końcowej :-) " Tak, ale podobne problemy wcześniej lub później będą miały i inne zespoły, więc wszystko raczej się wyrówna. Dodatkowo, Alpine wcale źle nie wygląda. Póki co, bardziej się chyba można martwić o McLarena czy Astona Martina ... Jednak żeby Cię uspokoić - to spróbuję to uwzględnić w tej swojej " chłodnej " ocenie ... Chociaż znając moje podejście do Alonso, to będzie trudne ;-)) A poważnie - Alonso jest w takim zespole, gdzie faktycznie można kierowcę oceniać tylko po określonych sytuacjach w wyścigu, ponieważ nie ma bolidu, którym może o coś więcej powalczyć. Czyli bardziej niż końcowy wynik, liczy się walka na torze, a akurat Hiszpan jest naprawdę dobry w takich pojedynkach. " No mam nadzieje, bo z tym docenianiem starań to akurat różnie bywało * wiesz, co miałem na myśli :-))) " Wiem, ale ja zawsze doceniam, tylko czasem ... " chłodno " oceniam ;-)) jak sam wiesz ;-))
06.04.2022 10:11
0
@elin "( musiałam, tym bardziej pamiętając jak mnie kiedyś określiłeś ;-))) )" I wiesz, że.... nadal tak uważam :-) Podtrzymuje! :-) "I czy Ty czasem nie za bardzo i za często się o mnie martwisz ... ? ;-))) Aż niespotykane jaki troskliwy o mnie się zrobiłeś ;-))))" Ja po prostu widząc Twój pogłębiający się stan euforii wobec Leclerca, przy jednoczesnym nasileniu objawów wobec Kimiego, musiałem zareagować, gdyż lepiej zapobiegać- zanim będzie za późno :-))) Myślę, że to przypadłość zwana "poliandrias les idollas", zwana potocznie "mnogością idoli"- wczesne stadium :) *Konsultacja online w pełni refundowana :-))) (mam nadzieje, że wiesz, że w tej kwestii od początku się droczę) "Tak, ale podobne problemy wcześniej lub później będą miały i inne zespoły, więc wszystko raczej się wyrówna" Przed nami 3 wyścig z 23, a Alonso już będzie na limicie silników, z czego jeden poszedł na śmietnik. No nie wiem, jak to się Tobie wyrównało, zbilansowało z innymi. To jakaś wyższa matematyka musiała być :-)))))) A na serio, to oczywiście,ze inni też dobiorą później 1 czy 2 silniki, ale sytuacja Alonso już teraz wygląda tragicznie pod tym względem, a znając szczęście Alonso.............. "Wiem, ale ja zawsze doceniam, tylko czasem ... " chłodno " oceniam ;-)) Chyba powinno być : "Wiem, ale ja zawsze oceniam, tylko czasem ... " chłodno " doceniam ;-)) Jakoś bardziej pasuje :-)))))))
06.04.2022 22:43
0
@ Emer7 " *Konsultacja online w pełni refundowana :-))) (mam nadzieje, że wiesz, że w tej kwestii od początku się droczę) " Dobrze, że chociaż w pełni refundowana ... Panie Doktorze ;-))) I tak, wiem, że się droczysz ... ja zresztą też ( o czym również, mama nadzieję, że i Ty wiesz ) Ale oczywiście nie mogłabym sobie podarować, gdybym jeszcze nie dodała ;-))), tego ... Podsumowując - mimo licznych wad, które u mnie widzisz ( ale rzecz jasna się mylisz, bo nie mam żadnych ;-))) ), to i tak mnie lubisz ;-)) - to pół żartem ... ... a pół serio - wątpię, czy Leclerca, czy nawet Kimiego bym nazwała swoimi idolami. To raczej za dużo słowo, po prostu im kibicuję ;-). A szanse Charlesa na tytuł w tym sezonie, widzę tak : 40 % Leclerc i 60% Verstappen Jednak nie przez brak umiejętności, ponieważ pod tym względem stawiam obu kierowców na równi, a nawet więcej na korzyść, bardziej opanowanego ( wydaje się obecnie ) Leclerca, ale ze względu na Ferrari ... obawiam się, żeby to zespół w którymś momencie jakąś " genialną " strategią, czy słabszym rozwijaniem bolidu nie zmarnował szansy Monakijczyka na tytuł. Pod względem zespołu, myślę, że Red Bull jednak popełni mniej błędów niż Ferrari i dlatego daję większą szansę na mistrza dla Holendra ... - i obym NIE MIAŁA racji. " A na serio, to oczywiście,ze inni też dobiorą później 1 czy 2 silniki, ale sytuacja Alonso już teraz wygląda tragicznie pod tym względem, a znając szczęście Alonso.............. " Brak szczęścia powinien nadrobić talentem, przecież według jego fanów, to najlepszy kierowca w stawce ... ;-))) ( nie mogłam sobie podarować jeszcze tej małej złośliwości ;-))... wybacz ) A serio - fakt, dobrze to nie wygląda, ale nie ma co od razu skreślać sezonu. Poczekaj z oceną przynajmniej do połowy roku ... Alonso nie poddaje się tak łatwo, a z radzeniem sobie z przeciwnościami też już ma doświadczenie. " Jakoś bardziej pasuje :-))))))) " NIE - moja wersja była taka jak powinna ... - " ja zawsze doceniam, tylko czasem ... " chłodno " oceniam " - i tego się trzymam ;-)
07.04.2022 07:51
0
@elin Użyłem określenia "idoli", gdyż zwyczajnie bardziej pasowała mi do tej wymyślnej nazwy "przypadłości" (wiem, że idol to coś więcej). Swoją drogą byłem ciekaw, czy będziesz szukać w necie, czy przypadłość, o takiej nazwie faktycznie istnieje- w każdym razie, oczami wyobraźni już to widziałem :-) Wiem, że kibicujesz (zawodnikowi,faworytowi) i uwaga... ZGADZAM SIĘ (mniej więcej) co do Twoich proporcji (40%-60%)- z tych samych powodów. Ale również chciałbym, żeby było inaczej, gdyż Red Bull i Mercedes w ostatniej dekadzie dość wygrywali. Co nie zmienia faktu, że liczę na zaciętą walkę do końca. "NIE - moja wersja była taka jak powinna ... - " ja zawsze doceniam, tylko czasem ... " chłodno " oceniam " - i tego się trzymam ;-)" Nadal będę twierdził, że to była zwykła "literówka" :-)))))))
07.04.2022 23:44
0
@ Emer7 Jeśli Ty napisałeś, że się ze mną zgadzasz ... to tego newsa i datę, muszę gdzieś zapisać i zaznaczyć ;-), ponieważ to chyba pierwszy raz, kiedy to przyznałeś ;-)) ... i w takim razie pozostaje już tylko dodać - do następnego pisania ;-). Ale spróbuj odzywać się tutaj ( i do mnie ) częściej :-)
08.04.2022 07:47
0
@elin Widzisz jaki potrafię być zgodny, a czasem nawet "zdolny" -jak w poście 24, gdzie wystarczyło przestawić jedną literkę i z obrazu wyidealizowanej elin (bez wad), objawiła się prawdziwa elin. Niesamowite :-))) Życzę Tobie miłego weekendu i pomyślnego GP-bez względu na to komu kibicujesz (chociaż w tej kwestii trudno ostatnio za Tobą nadążyć) *musiałem "Do następnego". Trzymaj się ;-)))
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się