Dziś to Max Verstappen znalazł się przed duetem Mercedesa i zrobił to z dość pokaźnym zapasem przewagi. Drugi Lando Norris i trzeci Lewis Hamilton stracili do Holendra pół sekundy.

Tuż przed rozpoczęciem trzeciego treningu Michael Masi ogłosił zmianę w kwestii, która zmianie podlegać nie miała - przynajmniej w ciągu tego weekendu. Chodzi oczywiście o limity toru. Nie dalej jak wczoraj ogłoszono, że wyjazdy w zakrętach nr 9, 13 i 15 będą odpowiednio karane i takie regulacje będę obowiązywać przez wszystkie sesje na Imoli. Dziś Masi wycofał się z tego postanowienia - wyjazdy w trzynastce, zwanej Acque Mineral, są jednak dozwolone. Konsekwencja dyrektora wyścigowego równie stabilna jak w Bahrajnie.

Trzecia sesja treningowa, podobnie jak dwie poprzednie, została przerwana przez wywieszenie czerwonej flagi. Tym razem jej sprawcą okazał się Nicholas Latifi, który na pół godziny przed końcem przeszarżował w szykanie Villeneuve'a, uderzył w bandę i uszkodził przednie skrzydło. Kanadyjczyk, który wczoraj wykręcił 9. i 12. czas, mógł się solidnie zezłościć.

Po krótkiej przerwie kierowcy stopniowo zaczęli rozgrzewać się do kwalifikacji i wyjechali na tor na miękkich oponach. Walka na najszybsze okrążenie wywiązała się między Lewisem Hamiltonem, a Maksem Verstappenem, lecz ostatecznie to Holender w samej końcówce na świeżym komplecie ustanowił rekord sesji.

Ogromną poprawą względem wczorajszych zajęć wykazał się Lando Norris. Brytyjczyk - wczoraj 13. i 8. - dziś wyczarował kółko, które pozwoliło mu uplasować się pół sekundy za Verstappenem. Tempo McLarena na Imoli jest prawdziwą zagadką.

Kolejne pozycje przypadły Hamiltonowi, Perezowi, Leclerckowi i Gasly'emu (jedyny na pośredniej mieszance). Valtteri Bottas nie może zaliczyć ostatniego treningu do udanych. Fin kilkukrotnie przekroczył limity toru w zakręcie nr 9 i ostatecznie skończył na 8. pozycji, z niemal sekundową stratą do lidera. Ogromny regres wczorajszego dominatora.

Tabelę zamknął klasyczny tercet najsłabszych zespołów - Williams, Alfa Romeo oraz Haas. Nikita Mazepin zaliczył spokojną sesję, natomiast do pierwszego Verstappena stracił 2,5 sekundy.