WIADOMOŚCI

Potrącony mechanik Ferrari przeszedł pomyślną operację
Potrącony mechanik Ferrari przeszedł pomyślną operację
Mechanik Ferrari, który wczoraj podczas niefortunnego pit stopu Kimiego Raikkonena doznał złamania nogi potwierdził, że przeszedł zakończoną powodzeniem operację w szpitalu w Bahrajnie.
baner_rbr_v3.jpg


Francesco Cigarini szykował się do założenia nowej, lewej tylnej opony, gdy Raikkonen otrzymał błędy sygnał pozwalający mu na ruszenie z miejsca.

Tylne koło w bolidzie Ferrari nie zostało nawet zdjęte, a mechanik w wyniku potrącenia doznał złamania nogi w dwóch miejscach.

Cigarini szybko został przetransportowany do szpitala BDF w Bahrajnie, aby nad ranem w poniedziałek za pośrednictwem mediów społecznościowych przekazać pomyślną wiadomość swoim fanom.

"Operacja przebiegła pomyślnie" napisał na swoim Instagramie. "Chciałbym podziękować wszystkim ludziom, którzy pytali się i martwili się o mnie. Ogromne dzięki. Uściski dla Was."

Raikkonen, który niedawno dołączył do społeczności Instagrama odpisał: "Szybkiego powrotu do zdrowia kolego!"

Zespół Ferrari zaraz po wyścigu z kolei rozpoczął wewnętrzne dochodzenie przyczyn błędnego zadziałania automatycznego systemu kontroli przebiegu pit stopu, aby dowiedzieć się czemu Raikkonen otrzymał zielony sygnał, pozywający na opuszczenie stanowiska, gdy tylne koło nie było nawet jeszcze zdjęte.

W teorii system Ferrari powinien wyzwolić sygnał umożliwiający opuszczenie boksu dopiero po założeniu wszystkich czterech kół, ale Raikkonen otrzymał go, gdy tylko trzy koła były zmienione, a pechowe czwarte cały czas nie było nawet zdjęte z bolidu.

Raikkonen natychmiast otrzymał informację przez radio, aby zatrzymać bolid, ale nawet gdyby tego nie zrobił szybko zostałby wykluczony z wyścigu gdyż przepisy F1 zabraniają jazdy na różnych kompletach ogumienia.

Zespół Ferrari po wyścigu dodatkowo otrzymał od FIA karę w wysokości 50 000 euro.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

43 KOMENTARZY
avatar
Marek_92

09.04.2018 11:36

0

Nie lepiej zatytułować ,,pomyślnie przeszedł operację"? :D Dobrze że nic poważnego mu się nie stało ;)


avatar
Grzesiek 12.

09.04.2018 12:54

0

Szkoda chłopa . Być może będzie kaleką do końca życia :( Nie mówię ze to wina Fina , ale wystarczyło tylko zobaczyć w lusterko .....


avatar
s1986seba

09.04.2018 13:02

0

@2 tu gra się toczy o setne i tysięczne części sekundy, po to ma się zielone światła żeby nad takimi rzeczami się nie zastanawiać. Kontrola obu lusterek zajmie pewnie z sekundę. Ale właśnie należy sprawdzić czyja, albo, czego to jest wina, bo z jakiegoś powodu światło się zapaliło za wcześnie.


avatar
esbek2

09.04.2018 13:04

0

@ 2 W lusterko to patrz Ty gdy prowadzisz samochód. Kierowca wyścigowy wpatruje się w sygnał który zezwala mu na dalszą jazdę.


avatar
BAR 82_MCE

09.04.2018 13:11

0

@2Może miał jeszcze zapytać przez radio czy oby na pewno wszystko zrobione i czy oby na pewno moze ruszac?


avatar
mcjs

09.04.2018 13:20

0

Czyli co, spojrzeć w lewo, potem w prawo, następnie włączyć kierunkowskaz (wystawić rękę), że włącza się do ruchu? ;) Kierowca absolutnie jest skupiony żeby ustawić się dokładnie w wyznaczonym miejscu i odjechać jak najszybciej po zakończonym postoju. Za bezpieczne wypuszczenie go odpowiadają inni ludzie. A z Francesco będzie ok, po co od razu to czarnowidztwo. Troszkę optymizmu!


avatar
wons

09.04.2018 13:21

0

@5 Lepiej niech kierowca wyjdzie z bolidu i sprawdzi każde koło kluczem dynamometrycznym, tak dla pewności :D. A już całkiem serio , jednak człowiek z lizakiem był bezpieczniejszym rozwiązaniem , może i stracą przez to 0,5 sekundy ,ale przynajmniej dojadą do mety.


avatar
s1986seba

09.04.2018 13:31

0

@7 a myślisz że bycie lizakowym było bezpieczne? Wpisz np "f1 lillipop crash" na YT. Zresztą lizakowi też potrafili puścić bolid za wcześnie, tu nie ma 100% bezpiecznego rozwiazania


avatar
Vendeur

09.04.2018 13:37

0

@2. Grzesiek 12. - ale mamy wysyp geniuszy na forum w ten weekend. Zobaczyć w lusterko... :D


avatar
Alboviem

09.04.2018 14:07

0

No proszę.. Mechanik poinformował o pomyślnej operacji swoich fanów. Autografy, błysk fleszy, wywiady. Nie ma to jak życie gwiazdy.


avatar
Fanvettel

09.04.2018 15:11

0

Powrotu do zdrowia życzę ci Francesco !


avatar
Michi25

09.04.2018 15:28

0

Cóż, wymiana kół w takim czasie jest atrakcyjna dla widowni, ale żeby było bezpiecznie, może wystarczy, żeby każdy kierowca miał 10 sekund na wymianę kół i problem z głowy. Oczywiście, widowisko na tym straci. Sorki jeżeli, ktoś już wcześniej napisał coś podobnego.


avatar
TrollMan

09.04.2018 16:17

0

Nie mogę patrzeć na to HALO...


avatar
Rick

09.04.2018 16:35

0

@12 i jak to sobie wyobrażasz? Jak ktoś odjedzie szybciej to ma doliczany "brakujacy" czas czy może jakaś kara? Jaka?


avatar
Mat5

09.04.2018 16:36

0

Dobrze, że szybko go poskładano i obyło się bez komplikacji. Teraz niech pomyślnie przechodzi rehabilitację i wraca szybko do zdrowia.


avatar
dominof1

09.04.2018 17:24

0

Czemu nie mogę dodać komentarza?


avatar
Michi25

09.04.2018 17:25

0

@14 Chociażby jak w przypadku kary 10s. Czas byłby liczony od momentu zatrzymania bolidu. Wiem, że to poroniony pomysł z uwagi na widowisko ale w dobie dzisiejszego bezpieczeństwa w F1, dlaczego nie? Skoro FIA tak bardzo dba o bezpieczeństwo, montując Halo, to dlaczego nie mają zwiększyć poziomu bezpieczeństwa w pitlane? Ma ktoś zginać? Przecież taka presja czasu, to wielki stres i błędy, których w ostatnim czasie jest coraz więcej, a wczorajszy wypadek jest tego najlepszym przykładem.


avatar
dominof1

09.04.2018 17:25

0

@2 Zobaczyć w lusterkach i zapytać: -Opony zmienione? -Tak. -Wszystkie? -Tak. -Ciśnienie dobrze dobrane? -Tak. -Skrzydło ustawione? -Tak. -Na 100%? -Na 100%. -Wszystkie systemy sprawne? -Wszystkie sprawne. -Nic nie odpadło? -Nic. -Nie ma torebki po kanapce w hamulcach? -Nie ma. -Jesteście pewni? -Tak. -Czyli mogę jechać? -Tak. -Ale na pewno? -Tak. -Definitywnie? -Tak. -Nikt nie nadjeżdża z tyłu? -Nie. -Upewnijcie się. -Upewniliśmy się. Jest pusto. -OK, no to ruszam. -OK. -Dziękuję, pozdrawiam. -Nie ma za co. -Na razie! -Ciao!


avatar
dominof1

09.04.2018 17:26

0

@ Przepraszam za śmieci. Chciałem dodać każda zdanie w nowym wierszu, ale się nie dało.


avatar
XandiOfficial

09.04.2018 17:42

0

to ten mechanik co trzymał tego chłopca w Hiszpanii, często się pokazuje kamerom bo go kojarzę akurat powrotu do zdrowia życzę ale gdy wróci do ekipy, zobaczycie jak on będzie ostrożnie się ustawiał przy tej zmianie koła bądź może zmieni swoją specyfikację podczas zmiany opon ...


avatar
XandiOfficial

09.04.2018 17:44

0

niech dadzą mu puchar Seba


avatar
husaria

09.04.2018 17:44

0

Michi.25 - Ja jestem za :) Skoro F1 wycofała tankowania podczas wyścigów, ZE WZGLĘDÓW BEZPIECZEŃSTWA, to mogą to zrobić ze zmianą opon. Niech kierowcy ścigają się na torze, a nie w garażu.


avatar
GOJolyon

09.04.2018 18:18

0

@22 już raz tak było i wszyscy pamiętamy co byłow w 2005 r...


avatar
mcjs

09.04.2018 20:20

0

@18 dominof1 :)


avatar
sebsaa

09.04.2018 23:05

0

Bardzo nie podobało mi się zachowanie Raikonena, który widząc co sie dzieje nawet nie podszedł do grupy medyków udzielających pomocy mechanikowi, (jego mechanikowi) sprawdzić co się stało. Ok - emocje, adrenalina ale niesmak pozostaje.


avatar
TomPo

10.04.2018 07:30

0

@14 raczej chodzilo o to, ze jest np minimalny czas pit stopu 5s, Mechanicy sie uwijaja, ale bolid moze dostac zielone swiatlo dopiero po 5s od rozpoczecia pit-stopu. Chyba ze cos im pojdzie nie tak, no to oczywiscie dostanie swiatlo wtedy kiedy bedzie wszystko gotowe. Przynajmniej ja tak zrozumialem te propozycje, ustawienie minimalnego czasu pit-stopu. Na pewno odejdzie jeden z aspektow F1 - walka na pit-stopy, ale w sumie to oni na torze maja sie scigac a nie w pit-stopach. A strategie podciecia itd dalej mialyby zastosowanie.


avatar
roj

10.04.2018 16:00

0

@18. dominof1 hehehehehehehe, mistrz :)


avatar
BAR 82_MCE

10.04.2018 16:29

0

@18 domino....po pit stopie wyjeżdża na pozycji 18,za nim juz tylko Wiliamsy:-)


avatar
dexter

10.04.2018 16:52

0

@18. dominof1 To jest dobry tekst - usmialem sie troche. Brawo! Pozdr.


avatar
dexter

10.04.2018 17:56

0

@Grzesiek 12 Grzesiu, kierowca jest zawsze sfokusowany na jednym czlowieku. Obok auta moze pracowac 15 osob, ale majac zalozony helm na glowie, kierowca koncentruje sie juz tylko na jednej osobie. Rozmawia przez radio tylko z inzynierem wyscigowym. Wyjezdzajac z garazu nikt inny kierowce nie interesuje, tylko czlowiek ktory daje sygnal. Podczas pit-stopu kierowca skoncentrowany jest tylko na sygnalizacji swietlnej - dawniej byl jeszcze tzw. ?lizakowy?. Ale wszystko dzieje sie tak szybko, ze kierowca nie jest w stanie widziec tego co sie z tylu dzieje. Zmiana kol trwa plus/minus 2 sekundy. On jest skoncentrowany na sygnalizacji swietlnej i na starcie: pierwszy bieg, obroty silnika wedruja do gory - zaleznie od wariantu jak sa zaprogramowane, wszystko wibruje, sprzeglo zostaje pomalu puszczone. Dopiero jak ruszy z miejsca ma czas, aby po lusterkach sie porozgladac.


avatar
noe_77

10.04.2018 22:25

0

W innym temacie wyzwano mnie od głupków bo mam swoje zdanie ale teraz chciałem uzupełnić swoją wiedzę odnośnie pitstopu. Analizując całą sytuację wnioskuję że sygnał (zielone światło) nie tylko służy kierowcy ale również mechanikom obsługującym podnośniki, tak? Bo gdyby tak nie było to RAI nie mógł by ruszyć ponieważ miał by koła w górze. Jeśli jest ktoś kto nie będzie wyzywał tylko wytłumaczy jeśli się mylę to proszę napisać.


avatar
s1986seba

10.04.2018 23:31

0

@31 Każdy zespół ma wlasne metody obsługi bolidu w pit stopie, i własne procedury, nie jest uregulowane przepisami, pod warunkiem że jest bezpiecznie. Ale raczej mi się wydaje, że jest dokładnie odwrotnie niż napisałeś, czyli światło się zapali po opuszczeniu bolidu, w podnosnikach znajdują się czujniki lub przyciski sygnalizujące opuszczenie samochodu. Ferrari cały czas bada to zdarzenie i czekam na jakieś informacje z ich strony w której wyjasnią co dokładnie tam się stało. Dlaczego nie dało się zdjąć lewego tylnego koła, i dlaczego mimo to zapaliło się zielone światło. Inna sprawa to niefortunne ustawienie się mechanika, przejrzałem inne stopy i w większości przypadków ustawiają się w taki sposób aby nie stać na linii jazdy. Moja teoria to taka kombinacja niefortunnych zdarzeń, czyli brak jednego dużego błędu, ale szereg mniejszych, z których każdy osobno nie byłby niebezpieczny, ale zestawione jednocześnie doprowadziły do wypadku.


avatar
dominof1

11.04.2018 06:42

0

28. BAR 82_MCE BWOAH!!!


avatar
Rick

11.04.2018 11:42

0

@17 Michi25 10sek to bardzo dużo. Większość zespołów wymienia opony w około2,5sek. Nawet w czasach tankowania wiele pit stopów trwalo mniej niz 10 sek. Zauważ że gdy nie ma problemów to praktycznie nie ma błędów. A gdy pojawi się problem to i 10sek. za mało. Minimalny czas raczej niewiele zmieni bo w przypadku tego wypadku światło sie zapalilo mimo że nie powinno. Gdyby po 10sek. światło się zapaliło mimo że nie wymienili opony - skutek był taki sam. Kluczem jest dlaczego zielone światło się zapaliło, a nie ile czasu minęło. Ja podejrzewam że może system wykrył 4 założone opony i dlatego odpalił zielone. Myślę ze komuter "nie wie" jaka mieszanka jest założona i czy opona była zmieniona. Wykrywa tylko że są 4 koła dokrecone, bolid opuszczony więc zapala zielone. Raczej się nie zdarza żeby wymienić 3 opony a 4tej nawet nie odkręcić i opuścić bolid. I kolejna rzecz na która zwrocil s1986seba - mechanicy zwykle ustawiają sie tak żeby nie stać na linii jazdy. Po prostu walczyli z tym kołem i mechanik tak stanął żeby moc lepiej pracować A presja czasu to normalna rzecz w życiu, a w F1 tym bardziej Na tym ten sport polega. Wypadków z udziałem mechaników nie ma znów tak dużo. Ten sport i tak bardzo bezpieczny. Jak nigdy. @22 w przypadku tankowania bardziej chodziło o ograniczenie kosztów, żeby zachęcić do zglaszania nowych zespołów do F1 "Zakaz tankowania na rok 2010 został potwierdzony, tankowanie podczas wyścigu będzie zakazane, aby oszczędzać koszty transportowe maszyn związanych z tankowaniem, a także zachęcić konstruktorów silników do zmniejszenia zużycia paliwa (aby oszczędzać na wadze bolidów)". (News z 30.04.2009r., mozna sprawdzić w archiwum). @18 Absolutnie świetny tekst :D


avatar
dominof1

11.04.2018 12:31

0

@ 34. Rick. Nie wiem jak działa system świateł, ale w jednym się mylisz, bo potrącony mechanik stał z nowym kołem. Odrazu stanął ustawiając nogę przy kole. Nie wiem jak ustawiają się inni mechanicy Ferrari i innych zepołów, ale może temu tak pasowało. A teraz dział BHP pewnie coś spróbuje zmienić.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu