WIADOMOŚCI

Marchionne daje więcej niż 50 procent szans na utrzymanie składu
Marchionne daje więcej niż 50 procent szans na utrzymanie składu
Prezes Ferrari Sergio Marchionne na Węgrzech potwierdził, że jego ekipa prawdopodobnie będzie gotowa przedłużyć kontrakty obu swoich kierowców na przyszły sezon.
baner_rbr_v3.jpg
Wedle doniesień z Włoch, które krążą po padoku od dłuższego czasu, Sebastian Vettel negocjując nową umowę z Ferrari postawił warunek, że jego partnerem zespołowym musi być Kimi Raikkonen.

Niemiec z Finem nieźle dogadują się, a całość może układać się w spójny obraz i może budzić nowe spekulacje związane z ewentualnym kontraktem Vettela z Mercedesem. Jeżeli faktycznie jednym z warunków przedłużenia kontraktu 4-krotnego mistrza świata miałoby być zatrudnienie w zespole Kimiego Raikkonena, to Niemiec może w ten sposób mieć pretekst do zerwania umowy i zmiany zespołu, gdy Fin zechce przejść na sportową emeryturę co biorąc pod uwagę jego wiek jest bardzo prawdopodobne.

Zdaniem niektórych Vettel podpisał już przedwstępną umowę z Mercedesem i dlatego nie może prowadzić negocjacji z zespołem Ferrari przed końcem lipca.

Sergio Marchionne na Węgrzech chwalił Kimiego Raikkonena oraz przyznał, że jego ekipa będzie chciała potwierdzić skład tradycyjnie na torze Monza.

"Kimi jechał wspaniale. W Maranello jesteśmy jednym zespołem, wszyscy razem pracujemy" mówił Marchionne odnosząc się do faktu iż fiński kierowca nie starał się atakować w końcówce wyścigu pozycji Sebastiana Vettela.

Zapytany o to czy Vettel z Raikkonenem w przyszłym roku będą reprezentowali barwy Ferrari odpierał: "To prawdopodobny scenariusz w więcej niż 50 procentach."

"Oni wspólnie dobrze pracują, więc ryzykowne byłoby teraz zmienianie zasad gry. Zobaczymy czy uda nam się ich zatrzymać na 2018 rok. Uważam, że oni chcą pozostać."

"Powinniśmy móc ogłosić naszych kierowców na torze Monza. Nic nie jest jeszcze podpisane, ale rozmawiamy z zawodnikami a porozumienie może być bliskie sfinalizowania."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

19 KOMENTARZY
avatar
toddlockwood

31.07.2017 09:31

0

Niby sie dogadują ale coś czuję że Kimi jest na wylocie. Tylko kogo by wzięło Ferrari? Ja bym obstawiał albo podkradniecie kogoś z Red Bulla


avatar
osmose

31.07.2017 09:40

0

Jeszcze do nie dawna było 100 procent szans na utrzymanie składu. Pojawił się jednak Robert.


avatar
toddlockwood

31.07.2017 09:51

0

No tak :D Ale musiałby wykręcić bolidem Renault wynik taki jak Kimi :D


avatar
zug

31.07.2017 09:58

0

osmose, gdzie się pojawił? :D :D Ludzie, zejdźcie na ziemię...


avatar
marcelo9205

31.07.2017 10:01

0

Kiki od GP Austrii gdzie dostal nagane zaliczyl dwa bardzo dobre wyscigi. Oby tak dalej.


avatar
marcelo9205

31.07.2017 10:01

0

^Kimi


avatar
andy_chow

31.07.2017 10:23

0

Skład na sezon 2018 już zaklepany. Bez zmian


avatar
Mat5

31.07.2017 11:24

0

Obecny układ jest bardzo dobry z punktu widzenia Vettela. On walczy o zwycięstwa, a Kimi nie wchodzi mu w paradę. Jednakże przydałby się ktoś nowy, kto dałby trochę świeżości w zespole. Kimi zasadniczo jedzie i nic więcej. Mogliby ściągnąć na przykład Pereza.


avatar
damianosKimiFan

31.07.2017 12:43

0

Jeśli marzą o tytule konstruktorów powinni wziąć Leclerca, może i nie doświadczony, ale mieliby kierowce super szybkiego na bardzo długi czas, nie zdziwiłbym się jakby dorównał a nawet zaczął wygrywać z Vettelem


avatar
ds1976

31.07.2017 13:06

0

Po co zmieniać coś co działa? A w Ferrari działa! Mają swój nr 1 a nr 2 ma być... na pewno nie taki jak Verstappen :-) Tym samym Perez, Grosjean i Leclerc będą znów musieli uzbroić się w cierpliwość, O Kubicy nie ma co nawet fantazjować.


avatar
pabloos

31.07.2017 13:55

0

@9, nie przesadzajmy. Leclerc jest wybitnym talentem, to pewne i niepodważalne, ale trzeba go odpowiednio wprowadzić. Wrzucanie od razu na głęboką wodę mogłoby mieć fatalny skutek, czym niewątpliwie byłby fotel Ferrari. Sauber byłby optymalnym miejscem dla Charlesa, a Haas już szczytem, nie mówiąc o Scuderii.


avatar
ekwador15

31.07.2017 14:29

0

Chcą przegrać tytuł wśród konstruktorów również w 2018 roku, to proszę bardzo ;) Mercedes bedzie zadowolony z 5 tytułow z rzędu wsród konstruktorów od 2014 roku do końca sezonu 2018 ;)


avatar
stasek44

31.07.2017 14:45

0

@9 Vandorne też świecił w F2.


avatar
ds1976

31.07.2017 14:56

0

@13 Vandoorne ma spalony start w F1 przez silnik Hondy, poza tym zadebiutował w najgorszym, możliwym momencie - zarazem z nim zadebiutowała nowa generacja bolidów. To jeden z topowych kierowców, kiedy wygasną kariery Kimiego, Alonso, Massy (juz wygasła :-)), pozbędą się z F1 Ericssona, Kvyata, Magnussena i Palmera to Vandoorne będzie wymieniany jednym tchem obok Verstappena, Ocona, Sainza, Leclerca i Norrisa.


avatar
damianosKimiFan

31.07.2017 16:59

0

Vandoorne'a też nie można oceniać po tym że ciągle przegrywa z Alonso, nie da się w debiutanckim sezonie wygrywać z takim kozakiem jak Fernando, mimo to zbyt dużo do niego nie traci w kwalifikacjach jak np Palmer do Hulka No i czasami popełnia typowe błędy debiutanta, jak w Hiszpanii kiedy wjechał w Massę czy wczoraj jak przejechał pitstop. Nie zmienia to faktu że, jak napisał @14 za niedługo Vandoorne będzie jednym z najmocniejszych


avatar
pabloos

31.07.2017 19:35

0

Mnie Vandoorne absolutnie nie zachwyca. Gasly czy Giovinazzi sprawiali w serii GP2 znacznie większe wrażenie. Oczywistością jest, że na tle Alonso wypada tak słabo, aczkolwiek w porównaniu do Sauberów czy Williamsów również nie wygląda zbyt dobrze. Czas pokaże, miejmy nadzieję, że wybije się ponad przeciętność i nie podzieli losu Kvyata.


avatar
tomk7

31.07.2017 19:42

0

W Kanadzie Kimi powiedział "- Określiłem już swoje plany na przyszłość, ale nie muszę się jeszcze nimi z nikim dzielić - powiedział podczas spotkania z dziennikarzami w Montrealu 37-letni Fin. - To nie wasz interes, w sumie i tak piszecie swoje więc to wiele nie zmienia. - Ludzie, którzy powinni znać moją decyzję, wiedzą co się wydarzy - dodał." Jak dla mnie podjął już decyzję o emeryturze i aktualne wypowiedzi (z różnych stron) są czystą kurtuazją... Oczywiście gdyby notował jakieś super wyniki to może zmieniłby decyzję, ale moim zdaniem w przyszył roku już go nie zobaczymy.


avatar
sliwa007

31.07.2017 20:48

0

Vettel boi się, że przyjdzie jakiś Ricciardo i zrobi drugą rysę na wizerunku 4-krotnego mistrza... Z punktu widzenia zespołu przedłużenie kontraktu z Kimim, to kolejny sezon bez tytułu w klasyfikacji konstruktorów. No chyba, że zrobią bolid szybszy o 2s ale na to jest 1% szans.


avatar
Artur fan

31.07.2017 22:28

0

@18 Seb sie raczej nie boi tylko zespół che majstra i nie może zmienić drastycznie w przyszłym sezonie składu no chyba że na Palmera Ericcsona Vandoorna lub Kwiata chodz może nie bo ten by seba zaraz zdioł w Australii


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu