WIADOMOŚCI

Giovinazzi powinien zastąpić Kimiego w sezonie 2018
Giovinazzi powinien zastąpić Kimiego w sezonie 2018
Antonio Giovinazzi typowany jest jako kandydat do zastąpienia w Ferrari Kimiego Raikkonena.
baner_rbr_v3.jpg
Taką przyszłość chciałby przynajmniej widzieć były szef tego zespołu, Cesare Fiorio, który zachwycony jest tym jak młody Włoch w miniony weekend zadebiutował w Formule 1.

„To co Antonio dokonał w Melbourne było niesamowite zwłaszcza, że dowiedział się o konieczności zastąpienia Pascala Wehrleina w sobotę rano” mówił Fiorio dla radia Rai.

Giovinazzi ubiegłoroczne mistrzostwa GP2 zakończył na drugiej pozycji, a obecnie piastuje stanowisko rezerwowego kierowcy Ferrari.

„Śledziłem jego karierę przez 4-5 lat i jest on z całą pewnością największym włoskim talentem wyścigowym a przede wszystkim jest gotowy na występy w Formule 1. Ferrari dobrze zrobiło podpisując z nim kontrakt i liczę, że da mu szansę.”

Fiorio uważa, że Giovinazzi jest oczywistym kandydatem do zastąpienia w sezonie 2018 Kimiego Raikkonena.

„Ostatni sezon Raikkonena z Alonso i pierwszy z Vettelem był dla niego zawstydzający, ale udało mu się trochę odbudować w zeszłym roku.”

„Pod koniec tego sezonu będzie miał jednak 38 albo 39 lat i myślę, że to jest dla niego najwyższy czas, aby zakończyć przygodę z Ferrari.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

22 KOMENTARZY
avatar
ds1976

28.03.2017 10:52

0

Ferrari od dawna już nie zatrudnia młodych, mniej lub bardziej gniewnych. Nawet juniorów z własnego programu. Prędzej zobaczymy w Maranello Grosjeana. Kiedy już Wehrlein będzie gotowy to prawdopodobnie nieprędko zobaczymy Giovonazziego w Grand Prix. W przyszłym roku będą oczywiście przetasowania w składach a pierwszy kamyk powinien poruszyć Alonso - już wkrótce.


avatar
narya

28.03.2017 11:55

0

Pojedzie gorszy wyścig i już wszyscy będą na nim psy wieszać zamiast wsadzac do Ferrari.


avatar
Mat5

28.03.2017 12:08

0

Po jednym wyścigu takie odważne stwierdzenia to trochę ryzykowne. Zresztą Giovinazzi niczym wielkim się nie wyróżnił. To że dojechał na 12 pozycji, to w zasadzie nie ma większego znaczenia. Urokiem GP Australii jest to, że dużo kierowców nie kończy wyścigu. Na pewno będzie walczyć o posadę za rok, ale Ferrari to ogromna przesada.


avatar
St Devote

28.03.2017 13:39

0

Ferrari potrzebuje solidnego P2, żeby walczyć z Mercedesem. Od testowania młodych mają Haasa czy innego Saubera.


avatar
belzebub

28.03.2017 13:45

0

Biorąc pod uwagę, co pokazał Magnussen w Australii, to Giovinazzi powinien zastąpić Duńczyka w Haasie. Jeśli Kevin przejedzie tak cały sezon odstępując tak znacznie od Grosjeana to jego zatrudnienie okaże się dużą pomyłką. Hass w końcu współpracuje z Ferrari, więc zatrudnienie Włocha byłoby czystą formalnością.


avatar
osmose

28.03.2017 13:49

0

Już to widzę jak Ferrari daje fotel kierowcy który nie przejeździł pełnego sezonu w F1.


avatar
Fanvettel

28.03.2017 16:03

0

Wolalbym zobaczyć Jean Eric Vergne w Ferrari.


avatar
Heytham1

28.03.2017 16:54

0

Jeżeli Kimmi miałby już za rok nie startować to na jego miejsce w Ferrari bardziej widzę Grosjeana a wtedy Giovinazzi mógłby dostać miejsce w Haasie.


avatar
Kryniczanin

28.03.2017 17:02

0

Carlos Sainz, lub Romain Grosjean jeden z tych dwóch trafi do Ferrari za rok moim zdaniem.


avatar
Del_Piero

28.03.2017 17:47

0

Jako następcę Kimiego widziałbym Pereza a nie jakiś kolejny wynalazek.


avatar
Mat5

28.03.2017 18:22

0

Perez tutaj byłby najlepszą opcją. W McLarenie może mu nie wyszło, ale w Force India można powiedzieć, że odżył, nabrał doświadczenia i dojrzał jako kierowca. Głównie za jego przyczyną Force India zajęła najwyższe w swojej historii czwarte miejsce w klasyfikacji konstruktorów i to właśnie Perez jako jedyny kierowca za wyjątkiem Fisichelli stawał na podium, co się nie udawało Hulkowi. Checo zasługuje na auto, w którym będzie w stanie zdobywać regularnie podia i wygrywać. Myślę, że po tym roku jakiś lepszy zespół pokusi się o niego.


avatar
ds1976

28.03.2017 18:48

0

Perez, Grosjean tak, Sainza nie zatrudnią, Ferrari nie daje szans tak młodym kierowcom.


avatar
jerzyk123

28.03.2017 18:54

0

może młody schumi


avatar
lukasz11161999

28.03.2017 21:19

0

Nie chcę być nie miły ale sądzę że czas na Kimiego już nadszedł i to nie w 2018 tylko już nawet w poprzednim sezonie. W sumie Vettel w klasyfikacji generalnej w sezonie 2016 nie miał dużej przewagi nad Raikkonenem ale widać że nawet po ostatnim wyścigu że Seb jest szyb szybszy a na Kimiego juz przyszedł czas. Mimo tego to nadal Mistrz z sezonu 2007 :)


avatar
St Devote

28.03.2017 21:25

0

Jeden wyścig to jest nic. Seb pokazał możliwości bolidu, więc teraz zrobią detox Raikkonenowi i w Chinach powinien pojechać lepiej. Wystarczy, że zajmie się Bottasem i będzie dobrze. Ferrari zawsze najlepiej funkcjonowało jak było wszystko jasne w zespole, tzn. kto jest P1, a kto ma słuchać w czasie wyścigu radia i wykonywać polecenia.


avatar
ds1976

28.03.2017 22:04

0

Jeżeli tegoroczny bolid Ferrari ma przyklejoną d... do asfaltu to będzie leżeć Vettelowi (i chyba tak jest). Jeżeli bardziej przyklejony będzie nos to bardziej będzie leżał Kimiemu (jak w ubiegłym sezonie). A czy Fin nadaje się na emeryturę? Owszem. Można go zastąpić Perezem albo Grosjeanem, tylko... czy ci dwaj dostarczą więcej punktów do klasyfikacji konstruktorów jednocześnie nie wchodząc w konflikt w Vettelem? Nie! Kimi ma w d... zabawy w wojnę w kolegą z zespołu i w Maranello takiego gościa potrzebują. Jeżeli jego poziom drastycznie się nie obniży (czytaj, regularnie będzie przegrywał z obydwoma kierowcami RBR, Bottasem i sporadycznie z Massą / Perezem), albo popełniał głupie błędy w qualach (znacznie bardziej istotnych w tym sezonie) to odejdzie na emeryturę kiedy będzie miał na to ochotę. Chyba, że Czerwony Konik przygarnie syna marnotrawnego z Hiszpanii, kiedy ten rzuci w kąt zabawki z Woking. Tylko po co im znowu się z nim użerać?


avatar
zzagrobu

28.03.2017 22:05

0

DS no coś ty, ani słowa o V.? To nie może być. Miiiliiicjaa. To się coś musiało stać :)


avatar
Skoczek130

28.03.2017 23:09

0

W McL Perez nie miał czym zaszaleć - dostał bardzo nieudaną i trudną konstrukcję. Pokazywał jednak szybkość. Moim zdaniem zasługuje na posadę w Ferrari - był ich wychowankiem, więc wreszcie wykorzystaliby kogoś, w kogo trochę kasy zainwestowali. Antonio to zdolny gość - obowiązkowo do Haasa lub Saubera (lepsza ta druga opcja). :) Nie miałbym też nic przeciwko Grożkowi - lubię gościa! Poza tym w Lotusie pokazał, że potrafi jeździć a ich w zeszłym roku miał kilka przebłysków. :)) Carlos Sainz Jr to wychowanek RBR i wątpię, by go puścili. Prędzej Kwiat, ale jego angaż wątpliwy...


avatar
majer13

29.03.2017 08:23

0

Ja uważam że za Kimiego Grosejan, a młody Włoch powinien dołączyć do Haasa żeby zdobyć doświadczenie;)


avatar
versus666

29.03.2017 09:20

0

A ja uważam że Kimi jeszcze się na emeryturę nie wybiera i będzie nadal jeździł w Ferrari przynajmniej do 40 stki.


avatar
Matysss

29.03.2017 10:53

0

hahah.. no dobre ;) ciekawa opinia, ale Ferrari nie bierze młodych, a tym bardziej takich którzy jeszcze nie pokazali potencjału.pamiętamy jak przyglądali się Robertowi...to akurat ich błąd. Powinni brać chłopaka od 2010 do składu razem z Fernando... ehhhh


avatar
Tom66

29.03.2017 23:51

0

Stary dobry Kimi


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu