WIADOMOŚCI

FIA podaje skład panelu badającego wypadek Bianchiego
FIA podaje skład panelu badającego wypadek Bianchiego
Ross Brawn oraz Stefano Domenicali znaleźli się na liście nazwisk wchodzących w skład specjalnego panelu, badającego przyczyny wypadku Julesa Bianchi.
baner_rbr_v3.jpg
Francuz podczas GP Japonii, rozgrywanego w trudnych warunkach atmosferycznych, wypadł z toru i uderzył w pojazd usuwający z toru bolid Adriana Sutila. Wypadek był bardzo poważny. Bianchi od czasu wypadku przebywa w szpitalu w prefekturze Mie. Jego stan jest krytyczny ale stabilny.

Kilka dni temu FIA zapowiedziała stworzenie specjalnego panelu wypadkowego, który ma odpowiedzieć na kluczowe pytania dotyczące okoliczności wypadku i zaproponować procedury mające zapobiec powtórzeniu się podobnej sytuacji. Panelowi przewodniczy Peter Wright prezes Komisji Bezpieczeństwa FIA.

„Wyciągniemy wnioski z tego co się stało, gdyż nie możemy dopuścić do powtórzenia się takiej sytuacji” mówił Jean Todt, prezydent FIA.

„Grupa ludzi dokona pełnej analizy wypadku, aby lepiej zrozumieć co się tam stało i zaproponuje sposoby poprawy bezpieczeństwa na torach wyścigowych, przedstawiając rekomendacje dla prezydenta FIA” pisano z kolei w oświadczeniu prasowym FIA.

Spotkanie panelowe odbędzie się w tym tygodniu, a pełny raport z przeprowadzonej analizy zostanie udostępniony 3 grudnia podczas Spotkania Światowej Rady Sportów Motorowych.

Skład panelu FIA, badającego okoliczności wypadku Julesa Bianchi

Przewodniczący:
Peter Wright, prezes Komisji Bezpieczeństwa FIA

Członkowie:
Ross Brawn, były szef zespołu Mercedes, Brawn GP a także były dyrektor techniczny Ferrari
Stefan Domenicali, były szef zespołu Ferrari
Gerd Ennser, główny reprezentant sędziów zawodów
Emerson Fittipaldi, przewodniczący Komisji Kierowców FIA, sędzia zawodów i były kierowca F1
Eduardo de Freitas, dyrektor wyścigowy WEC
Roger Peart, przewodniczący Komisji Torów Wyścigowych, prezes kanadyjskiego Automobilklubu, sędzia zawodów
Antonio Rigozzi, adwokat, sędzia Międzynarodowego Trybunału Apelacyjnego FIA
Gerard Saillant, przewodniczący Instytutu FIA i Komisji Medycznej
Alexander Wurz, przewodniczący GPDA, reprezentant kierowców

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

31 KOMENTARZY
avatar
Greek

20.10.2014 18:54

0

Domenicali szybko znalazł nową fuszkę :)


avatar
bartexar

20.10.2014 19:21

0

Zostały znajomości to się załapał. ;)


avatar
EryQ

20.10.2014 19:25

0

Ferrari, Ferrari i jeszcze raz SF..... :\


avatar
RyżyWuj

21.10.2014 02:07

0

Brown? To coś ryby chyba nie brały na tym urlopie...


avatar
devious

21.10.2014 08:56

0

@Greek Domeniciali kilka dni temu został jednym z dyrektorów Audi Sport i wg. plotek ma w niedalekiej przyszłości zastąpić dr Ullricha na stanowisku szefa zespołu Audi w WEC,


avatar
Kalor666

21.10.2014 09:42

0

Jak ktoś był szefem Ferrari przez tyle lat albo innego czołowego teamu to z głodu raczej nie umrze,) A propos panelu to niestety musztarda po obiedzie. Bianchi w kiepskim stanie i nic mu to nie pomoże. Trzeba było myśleć wcześniej!!!!


avatar
Jacko

21.10.2014 13:44

0

Przecież oni nie mają pomagać Bianchiemu, tylko zbadać przyczyny samego wypadku i wypracować procedury, by do podobnych w przyszłości nie dochodziło. W założeniach to coś podobnego do komisji badań wypadków lotniczych.


avatar
dexter

21.10.2014 22:17

0

Patrzac na sklad czlonkow komisji badajacej ten nieszczesliwy wypadek w ktorej takze zajduja sie takie nazwiska jak Freitas oraz Wurz, mam taka cicha nadzieje ze skonczy sie wszystko na takich „Slow Zone“ ktore sa sprawdzone i dosc dobrze funkcjonuja w wyscigach dlugodystansowych. Z pewnoscia byloby to dosc rozsadne rozwiazanie. Zobaczymy, a moze zostanie wymyslone cos innego. Apropos Domenicali Tak jak devious tutaj napisal Domenicali bedzie pracowal od 1 listopada w centali Audi w Ingolstadt gdzie bedzie odpowiedzialny za rozwoj nowych dzialalnosci w zakresie uslug oraz mobilnosci. Ta nowa pozycja w koncernie ktora zostala stworzona specjalnie dla Stefano bedzie podlegac bezposrednio pod zarzad. PS. Mozna pogratulowac Domenicali ze wyladowal w firmie, ktora znana jest ze swojego entuzjazmu do sportow motorowych. Zobaczymy... Dr. Wofgang Ullrich jest jedna z najbardziej popularnych postaci w Audi. Ciezko bedzie w przyszlosci podazac sladami takiej osoby ktora w wyscigach dlugodystansowych ma status zywej legendy, albo powiedzmy polboga. Mam nadzieje ze Dr. Ullrich jeszcze dlugo pozostanie na swoim stanowisku. Moze zobaczymy w 2015 roku w LeMans Alonso za strami Audi?!


avatar
mazur81

22.10.2014 10:16

0

Ku...wa to są wyścigi! Wypadki były, są i będą! Żadna śmieszna komisja (zapewne zwołana tylko i wyłącznie w celu napchanie kieszeni jej członkom) temu nie zapobiegnie. Mogą sobie deliberować przez 5 lat i nic to nie da. Każdy kto decyduje się brać udział w tego typu sporcie powinien mieć ryzyko wkalkulowane. Powiedzmy sobie szczerze, poza tym, że jest to sport i wielka pasja tych ludzi, to jest to również ich praca i źródło utrzymania. Za takie pieniądze, ryzyko i tak jest niewielkie. Od 20 lat nie było wypadku śmiertelnego. Jedyne do czego może się przyczynić taka komisja to powstanie kolejnych jeszcze większych lotnisk zamiast torów. Skończy się na tym, że zamiast budować tory, będzie się robiło gigantyczny asfaltowy plac (powiedzmy 2km na 2km) a trasę na nim będą wyznaczały gumowe pachołki. Proponuję dodatkowo zamiast elementów aero w bolidach stosować gumowe zderzaki i postawić ograniczenia prędkości do 40km/h na zakrętach. Na prostych do 80km/h! Śmiech na sali!


avatar
Skoczek130

22.10.2014 10:48

0

@mazur81 - tzw. poprawność polityczna tego wymaga. To pic na wodę - i tak na końcu stwierdzą, że to był po prostu nieszczęśliwy wypadek. Ale dla dobra F1 powołali ów twór. ;)


avatar
dexter

22.10.2014 10:59

0

@ Skoczek130 - ???


avatar
RyżyWuj

22.10.2014 15:39

0

@10 Dokładnie tak. Paru emerytów z estymą spotka się kilka razy na obiedzie, wciągną parę diet i ustalą, że obiektywnie swiat jest okrutny, technologia zawodna i nic się nie dało zrobić. Oczywiście wyniki ich pracy nie wcześniej niż po ostatnim GP.


avatar
Skoczek130

22.10.2014 17:34

0

@dexter - taka jest F1. ;) To biznes zwany sportem. ;)


avatar
Skoczek130

22.10.2014 17:37

0

Polecam serie promocyjne - tam mamy prawdziwą rywalizację kierowców, a nie szopkę. Kto zacznie śledzić młodych kierowców, ten nie przestanie. :)) Nasr, Vandoorne, Evans, Marciello, Sainz Jr, de Vries, Ocon, Verstappen, Fuoco... nie ma nic lepszego od śledzenia kariery takich brylantów. :))


avatar
dexter

22.10.2014 18:18

0

@Skoczek130 Ale o co dokladnie chodzi, bo nie zrozumialem? P.S Szczegolnie interesuje mnie ten fragment "To pic na wodę - i tak na końcu stwierdzą, że to był po prostu nieszczęśliwy wypadek"


avatar
Skoczek130

22.10.2014 18:35

0

@dexter - bo co tu badać?? Przecież FIA nawet, jeżeli znalazłaby problem "u siebie", to nie opublikowałaby go. Moim zdaniem tworzenie związku składającego się z masy ludzi to granie pod publiczkę. Pzdr


avatar
Jacko

22.10.2014 20:33

0

A po wypadku Kubicy 99% piszących na tym portalu najchętniej powiesiła by na najbliższym drzewie organizatorów tamtego rajdu, wiernych którzy rozkręcili barierkę i pewnie jeszcze kilku przypadkowych przechodniów. No jak to? "Ku...wa to są wyścigi! Wypadki były, są i będą!". Uwielbiam taką hipokryzję...


avatar
Skoczek130

22.10.2014 21:45

0

@Jacko - i ktoś beknął za tamtą barierkę?? Nikt... i tak też będzie teraz. Czysta publiczka... ;)


avatar
Martitta

22.10.2014 23:56

0

@ 9. mazur81 i @Skoczek130 - Wybaczcie, ale nie zgodzę się z wami. Reprezentujecie teraz postawę, która trwała w F1 przez długi czas, dopóki Jackie Stewart nie rozpoczął swojej kampanii w kierunku poprawy bezpieczeństwa. To m.in. te działania doprowadziły do tego, że nie oglądaliśmy w Formule 1 śmierci od 20 lat. Wcześniej też ludzie myśleli, że to jest motorsport, że to normalne, że kierowcy "muszą" ginąć, bo nie ma innego wyjścia, bo zespoły miały za mało pieniędzy, bo nie wiadomo jak się za to zabrać... I tak. W tym momencie F1 jest jednym z najbezpieczniejszych sportów motorowych i taka tragedia, jaka przydarzyła się Jules'owi jest po prostu nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności. Podobnie jest w lotnictwie. Katastrofy zdarzają się tam niezwykle rzadko i zazwyczaj wynikają z losowych wydarzeń, aczkolwiek po każdej katastrofie wyciąga się tam wnioski i zapobiega kolejnym wypadkom. Dlaczego tutaj nie można np. rozważyć kwestii dodatkowych obiektów na torze, które pojawiają się w warunkach takich, jakie panowały na Suzuce? Od razu sprostuję, że nie jestem zwolenniczką tworzenia asfaltowych poboczy, tilkodromów i czegokolwiek innego, co psuje nam - fanom prawdziwe widowisko. Uważam jednak, że na takim spotkaniu można omówić ważne kwestie dotyczące zachowania kierowców przy żółtych flagach i innych czynników, które w wyniku nagromadzenia się doprowadziły do poważnej tragedii. Tu nie chodzi o szukanie winnego, bo tutaj nikt nie jest winny. Priorytetem powinno być zapobieganie takim incydentom w przyszłości. Ciężki orzech do zgryzienia: jak poprawić bezpieczeństwo, aby nie popsuć widowiska. Wierzę jednak, że uda się to zrobić i śmierć Ayrtona Senny nadal pozostanie ostatnią w królowej sportów motorowych. Ponad połowa osób na tym forum nie pamięta czasów, w których kierowcy ginęli co tydzień. Przyzwyczailiśmy się, że teraz jest nudno i bezpiecznie. Mam jednak nadzieję, że wypadek Julesa nie pójdzie na marne. Nie może... 25-letni chłopak kończy dobrze zapowiadającą się karierę i praktycznie całe życie pod dźwigiem... w dzisiejszej Formule 1.


avatar
Skoczek130

23.10.2014 11:28

0

@Martitta - ja jestem za poprawą bezpieczeństwa, ale nazwa wskazuje na komisję, która ma badać tylko tą sprawę. ;) Zobaczymy, co z tego wyjdzie. Ale póki co to granie pod publiczkę "że nic nie zrobili". ;)


avatar
dexter

23.10.2014 12:15

0

Dzien dobry Skoczek130 A moglbys rozwinac temat bardziej szczegolowo i precyzyjnie? Dlaczego sadzisz ze wina lezy po stronie FIA? Ogolnie mowiac ja osobiscie nie jestem w stanie czegos stwierdzac, kogos obwiniac, podejrzewac nie znajac wiekszych lub mniejszych szczegolowych faktow. Moge tylko wytlumaczyc pewne wydarzenia, sytuacje na torze jak np.wplyw podjetych decyzji na wyscig samochodowy (i to tylko z mojego punktu widzenia, na ile pozwala mi jakies tam skromne doswiadczenie). Wracajac do tego nieszczesliwego wypadku pewne rzeczy probowalem wytlumaczyc pod tematem: „Kierowcy F1 chcą wyciągnięcia wniosków z GP Japonii“ oraz „Villeneuve: neutralizacja powinna być po każdym wypadku“. Oczywiscie, mozna tutaj na portalu pozartowac, posmiac sie, glupoty napisac, czasami sie zdenerwowac. Wiem, ze w wiekszosci mozna tylko samemu snuc przypuszczenia, ale piszac pod tematem starajmy sie zawsze trzymac jakiejs argumentacji opartej choc na minimalnej wiedzy lub zebranym wlasnym amatorskim lub bardziej zawodowym doswiadczeniu. PS. Wiesz dobrze, ze mnie raczej tutaj nikt na tzw. populizm oraz teorie spiskowe nie naciagnie :)) Pozdr.


avatar
Martitta

23.10.2014 12:35

0

@Skoczek130 - Ja to rozumiem inaczej. Komisja zajmuje się tą sprawą, bo tak poważny w skutkach wypadek nie zdarzył się od 20 lat. Dla mnie badanie tego incydentu jest równoznaczne z myślą o m.in. zapobieganiu podobnym zdarzeniom w przyszłości. Pozdrawiam


avatar
dexter

23.10.2014 14:01

0

Czesc Martitta! "Dla mnie badanie tego incydentu jest równoznaczne z myślą o m.in. zapobieganiu podobnym zdarzeniom w przyszłości" - Bo przeciez tylko glownie o to chodzi. Od wskazywania winowajcy jest prokuratura i sad, a nie zadna komisja. Pozdrawiam i zycze milego dnia


avatar
RyżyWuj

23.10.2014 18:27

0

@22 Martitta - Ale dla wielu ludzi - nazwijmy ich trzeźwo myślącymi dla uproszczenia - sytuacja jest banalnie prosta. Cały ten panel albo niczego mądrego nie ustali, albo "odkryje" coś, co ci ludzie wiedzą już teraz: błąd polegał na tym, że nie wpuszczono SC. Jedyne co może zminimalizować prawdopodobieństwo takich skrajnie niekorzystnych wypadków, jest każdorazowe wprowadzanie SC jak któryś bolid wyleci z toru i stoi na poboczu. Czyli przepisy już teraz są takie jak trzeba, a ich jedynym słabym punktem jest ocena człowieka odpowiedzialnego za zarządzanie wyścigiem. Wątpię jednak, żeby podali to wprost - że błąd popełnił Mr. X źle oceniając sytuację na torze. Jak ktoś liczy, że panel wymyśli tytanowe owiewki, dźwigi na żyrafich nogach, albo nowy kolor flagi ostrzegawczej, to jest wyjątkowo naiwny.


avatar
Martitta

23.10.2014 20:45

0

@24. RyżyWuj - Dla wielu ludzi sytuacja jest banalnie prosta, bo wielu ludzi postrzega wypadek Bianchiego jako zwykły incydent wyścigowy. I owszem - sytuacja skrajnie niefortunna jakich wiele, ale już ze skutkiem tragicznym, jakich niewiele. Tu nie chodzi o to czyją winą był ten wypadek, bo tutaj nie ma jednej jedynej osoby, którą można tym obarczyć. Przynajmniej nie z tej perspektywy - tym zajmie się policja (na pewno jest mnóstwo istotnych informacji, których nie znamy). Nawet jeśli wyścig można było zacząć wcześniej albo wypuściliby SC - gdyby Bianchi zwolnił i nie wyleciał z tego zakrętu, dzisiaj nie byłoby tematu o jakimkolwiek zagrożeniu. Nie wiem czemu uparliście się na szukanie winnego na siłę. Panel ma być od tego, aby zapobiegać takim sytuacjom w przyszłości i wierzę, że nie będzie to rozwiązanie typu SC na każdym okrążeniu, bo rozwiązania należy szukać głębiej. "Jak ktoś liczy, że panel wymyśli tytanowe owiewki, dźwigi na żyrafich nogach, albo nowy kolor flagi ostrzegawczej, to jest wyjątkowo naiwny." W takim razie jestem wyjątkowo naiwna, bo właśnie na to liczę :) Oczywiście nie stanie się to od razu - nikt za tydzień nie ogłosi, że na kolejnym wyścigu będą "dźwigi na żyrafich nogach", bo tak orzekli na spotkaniu. Ważne, że zostaną podjęte ku temu odpowiednie kroki. Gdybyś 30 lat temu powiedział komuś, że Kubica przeżyje tamten wypadek w Kanadzie, albo, że za Massę na Hungaroringu wyhamuje system (z 260km/h do 100km/h) to też nikt by w to nie uwierzył. Formuła 1 nie może stać w miejscu i musi reagować na takie wydarzenia. Jest tam masa tęgich głów odpowiedzialna za zmiany i może akurat nie konkretnie w tym składzie, ale ufam, że coś mądrego z tym zrobią i nie będzie to zarazem drastycznie uderzało w widowisko.


avatar
Skoczek130

23.10.2014 22:41

0

@dexter - źle mnie zrozumiałeś - ja właśnie nie widzę tu winy FIA. Więc powoływanie komisji jest w tej kwestii bez sensu. @Martitta - oczywiście - tylko taka komisja powinna istnieć od dawna i stale funkcjonować. A ona dotyczy wyłącznie wypadku Bianchiego. Dlatego uważam, że zrobili to pod publikę.


avatar
Martitta

23.10.2014 23:08

0

@Skoczek130 - Ty to trochę źle rozumiesz. Tu nie chodzi o doszukiwanie się winy, tylko o "wyciągnięcie wniosków i zaproponowanie sposobów poprawy bezpieczeństwa" jak jest w tekście. Niemożliwe, aby taka komisja funkcjonowała stale, gdyż jest ona "specjalna". Wypadek Bianchiego był na tyle "specjalny", że żaden stale funkcjonujący panel w życiu by na to nie wpadł... Nie bez powodu porównałam to do przypadków znanych z lotnictwa. Pewnych rzeczy nie przewidzisz i niestety dopiero po szkodzie możesz zapobiegać kolejnym. Po to jest powołany ten panel i ja to popieram. A co z tego wyniknie to już inna sprawa. Pozdrawiam i życzę dobrej nocy.


avatar
Skoczek130

26.10.2014 23:23

0

@Martitta - nie do końca mnie zrozumiałaś - ja krytykuje podejście w F1. Wprowadzają coś, kiedy coś się zdarzy. Czemu wcześniej nie myśleli nad tym? To jest właśnie bolączka F1. Taka komisja powinna istnieć od dawna i analizować każdą kwestię. Sama inicjatywa słuszna, lecz moim zdaniem teraz jest to ratunek tyłka. Stąd krytykuje. Również pozdrawiam i życzę dobrej nocy. :D


avatar
Martitta

28.10.2014 18:33

0

@28. Skoczek130 - Ja cały czas bardzo dobrze rozumiem o co Ci chodzi :) Problem w tym, że oboje rozumiemy inaczej powód powołania tego panelu. No i trudno, zdania raczej nie zmienimy :) Jeszcze raz pzdr.


avatar
dexter

29.10.2014 21:32

0

Ale was chlopcy ta dziewczyna leje :)) Czemu wcześniej nie myśleli nad tym? - poniewaz wczesniej taki panel czy komisja nie byla potrzebna. Pozdr.


avatar
dexter

31.10.2014 02:47

0

@ 24. RyżyWuj Mowisz powaznie czy tak dla jaj podpuszczasz? ..... jeszcze ktos przeczyta i podchwyci. Pozdr.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu