Mallya gotowy zapłacić za rozstanie z Ferrari
W tym tygodniu Vijay Mallya informował, że w niedługim czasie poda dostawcę silników zespołu Force India na sezon 2009. Teraz Mallya zdecydował się wyjawić trochę więcej szczegółów na temat przyszłej umowy."Jestem w trakcie negocjacji z McLarenem i Ferrari. Ogłosimy wszystko w Brazyli lub przed Brazylią" - powiedział, zapewniając jednakże, że interesuje go tylko pełny pakiet napędu.
"Adrian (Sutil) miał awarię skrzyni biegów. Koniec końców, jaki sens ma posiadanie wspaniałego silnika, wspaniałego systemu KERS, podczas gdy skrzynia biegów jest niepewna? Właśnie dlatego powiedziałem, że chce cały kram: dobry, wypróbowany i przetestowany pakiet z dwóch czołowych ekip. To jest to, co chcę zdobyć."
Pewnym kłopotem mógłby wydawać się fakt, że Force India posiada kontrakt z Ferrari i jest już dość późno na zmianę dostawcy. Mallya nie widzi jednak problemu.
"Uznaliśmy, że jeśli z jakiegokolwiek powodu będziemy musieli się rozstać, będzie to przyjazne rozstanie. Jeśli oni (Ferrari) ponieśli jakieś koszty w przygotowaniu dla nas silników na przyszły rok, porozmawiamy o tym. Nie zamierzamy być niechętni do współpracy. Jeśli ponieśli koszty z mojego powodu, będę czuł się w obowiązku zaoferować im rekompensatę."
komentarze
1. mpkaras
No Panie kochany, jeśli zrobisz jak mówisz to szacun dla Ciebie
2. Angulo
No i niech tak zrobi!
3. Shallan
jest gdzie przeprać brudną kasę ;)
4. niza
oooo to niby FI kasy nie ma, ale kare jak coś to zapłacą....
5. unliked_boy
Ja tego człowieka podziwiam:) Prowadzi najsłabszy zespół a stara się jakby miał najlepszy. Niejeden na jego miejscu by już dawno zrezygnował.
6. piotrek74
płaci i wymaga .Ma rację tylko sam nie wie który zespół będzie lepszy i więcej zaoferuje (z Ferrari chyba nie jest zadowolony ) Myśli że czołowe zespoły dadzą mu wszystko na tacy ?
7. Sister
Tylko, żeby potem nie żałował. W przyszłym roku różnie może być:)
8. walerus
zgadzam się szacun musi być! ma kasę to żąda - taki dziś jest ten świat.....
9. tomaszek f1
no wlasnie ma kasy jak lodu to moze wymieniac silniki jak rekawiczki.. ale nie sadze by mc to dobry wybor..mc ma dobre zawieszenie aeoro i innne elementy ale ich silnik roznie to bywa.. mercedes raczej nie robi mocnych jednostek za to innymi rzeczaminadrabia.. a mallaya chce silnik..sadze ze ferrari to najmocniejsza jednostka
10. Piotre_k
"(...) jaki sens ma posiadanie wspaniałego silnika, wspaniałego systemu KERS, podczas gdy skrzynia biegów jest niepewna?" - typowo biznesowe podejście do tematu. Świadczy o traktowaniu F1 jako narzędzia do osiągnięcia celu, a nie celu samego w sobie. Równie dobrze prywatne zespoły mogłyby nie zatrudniać żadnych inżynierów i konstruktorów - po co ryzykować własne rozwiązania skoro można pójść na gotowe? To zabija ten sport a niestety Max i Bernie zaczęli ostatnio mysleć tymi samymi kategoriami. Ciekawe co by na to powiedzieli Enzo Ferrari, Bruce McLaren, John Cooper, Guy Vandervell i jeszcze paru innych?
11. jakub_l
Niech odkupi McL od Ronna to bedzie mial dobry pakiet, silnik, skrzynia, kers i aero.
12. Voight
Enzo też tak zaczynał. Scuderia Ferrari istnieje od '29 a pierwszy bolid wypuścili w '47. Przedtem jeździli na Alfach
13. beam_beer
z aero to niech z NASA gada, a zawieszenie z panem Zenkiem z Polski...
Co to ma być?
Bryczka z napisem India Forever?
Na jaki uj jest potrzebny ranking konstruktorów?
Teraz to już ranking teamów się nazywa...
Bo co oni o konstrukcjach wiedzą, a raczej będą wiedzieli za parę lat przy takich pomysłach standaryzacji wszelakiej.
Już widzę, jak w 2012 roku dzisiejsza F1 nazywała się będzie IKEA F1 najtańsze meble.
Kasa, kasą ale bez przesady.
14. Piotre_k
Voight: ale wtedy nie było Mistrzostw Świata Konstruktorów
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz