Perez żałuje negatywnych komentarzy w stronę Verstappena
Perez przyznał, że komentarze po niewykonanym team orders przez Holendra były niewłaściwe. Gdy emocje po wyścigu w Brazylii opadły, sytuacja w Red Bullu się ustabilizowała. Członkowie zespołu zapewniają, że wszystkie konflikty zostały rozwiązane.Sergio Perez, tuż po zakończeniu wyścigu w Sao Paulo, nie przebierał w słowach po zignorowaniu wykonania team orders przez kolegę z zespołu. Pierwotnie kierowcy zamienili się, aby dać szansę Holendrowi na walkę o P5. Verstappen miał natomiast oddać mu pozycję, jeżeli ten nie wyprzedzi Alonso. Jednak to się nigdy nie wydarzyło.
Verstappen, zapytany przez swojego inżyniera, Gianpiero Lambiase, dlaczego nie oddał pozycji, odparł: "Już wam mówiłem ostatnim razem. Nie proście mnie o takie rzeczy, OK? Czy dobrze się rozumiemy? Podałem już wam moje powody i cały czas się ich trzymam".
Wściekły Perez ostro zareagował na niedotrzymanie umowy przez Holendra: "To tylko pokazuje kim on naprawdę jest". Za taki obrót spraw, Meksykanina przepraszał nawet Christian Horner.
W miarę rozwoju sytuacji, po wyścigu na jaw wyszły zaskakujące fakty. Perez miał celowo rozbić swój samochód podczas kwalifikacji w Monako, żeby utrzymać pole position. Nieprzepuszczenie Pereza miało być "odpłaceniem się" przez Verstappena. Jednak ekipa z Milton Keynes szybko ugasiła PR-owy pożar, rozwiązując sprawę wewnętrznie i wystosowując odpowiednie oświadczenia.
Sergio Perez, zapytany w Abu Zabi o swoje słowa po wyścigu, odpowiedział, że nie powinny one mieć miejsca.
"Oczywiście F1 to bardzo emocjonalny sport. Nie ma innego sportu, w którym można mówić o sobie na żywo, tylko w F1 tak się dzieje" - cytuje Motorsport.
"Oczywiście żałuję wielu rzeczy, które powiedziałem po wyścigu. Wróciłem z Maxem do stanu, w którym byliśmy przedtem. Obaj jesteśmy w zespole i wszyscy są gotowi, aby ruszyć do przodu".
Co więcej, Verstappen twierdzi, że nikt z nim nie dyskutował na temat team orders. Prośba zamiany pozycji pojawiła się dopiero na ostatnim okrążeniu wyścigu.
"Mam na myśli to, że wszyscy zostali postawieni w bardzo trudnej sytuacji; Max, zespół i ja" – dodał Perez. "Myślę, że mogliśmy lepiej poradzić sobie z tą sytuacją. Oczywiście wyciągniemy z tego wnioski i nie popełnimy podobnego błędu w przyszłości".
"Myślę, że jestem w stanie zostawić tą sprawę za sobą. I tak, moim priorytetem jest przyjazne środowisko do pracy i zaufanie do mojego kolegi z drużyny, do zaufania mojemu zespołowi. To jest mój priorytet".
Punkty dla Sergio Pereza są w końcówce sezonu niezwykle ważne. Stara się on o zdobycie pierwszego w historii dubletu Red Bulla w klasyfikacji kierowców. Przed ostatnim wyścigiem w Abu Zabi, Meksykanin ma 290 punktów, tyle samo punktów co Charles Leclerc. Na P2 obecnie znajduje się Monakijczyk, gdyż wygrał więcej wyścigów od Pereza.
komentarze
1. Michael Schumi
Szczerze to ja powstrzymam się od oceniania. Nie wiemy wszystkiego co tam zaszło, tylko Max, Sergio, Christian i Helmut wiedzą o co chodzi. Niech się dogadają, dokończą sezon i wyluzują się. A mówienie czegoś pod wpływem chwili to naturalne w F1. Niemal każdy kierowca przeklina, a pod wpływem chwili, adrenaliny czy prędkości to normalna sprawa. Zresztą za kółkiem na drogach jadąc z o wiele mniejszą prędkością także chwyta nas jakiś gorszy język, to co dopiero w F1.
2. Brzoza2
Chyba czuje oddech Ric na plecach.
3. Shadow 75
Przestańcie tłumaczyć Holendra - całe jego kariera to kariera jednostki. Tak jak jeździ tak się zachowuje. Jest gorszy od Alonso w młodości. Jeszcze parę sezonów i F1 odetchnie że się go pozbyło. Pamiętam jak Red Bull zdominował wyścigi z Sebem za sterami - nie było mocnych. Cztery tytuły, fenomen za kółkiem - a dziś to po prostu kierowca ze średniej półki. W tym sporcie auto robi różnicę. Kierowca może sie wyróżnić jedynie ciągłością wysokiej formy, zachowaniem i kulturą. Dlatego Max to typowy przedstawiciel buraka .......
4. hubos21
Cały rok gadania wkoło o tym samym, PER wie, że nie ma tam nic do powiedzenia, wszystko jest podporządkowane VER i chyba nic w tym dziwnego, w RBR wiedzieli na kogo postawić i się opłaciło, żaden RIC ani PER.
5. Jacko
@4. hubos21
Ale to przecież nie Pwrez go prosił osobiscie, tylko zespół. Skoro "wszyscy wiedzą", to po co go w ogóle prosili (a de facto wydali polecenie)? No chyba że RBR jako jedyne nie wie, ale to by jeszcze gorzej o nich świadczyło...
6. ryan27
To jest śmieszne i tylko pokazuje jaka jest dziecinada w F1.
Zespół wydaje tak na prawdę polecenie służbowe a jego pracownik robi inaczej i jeszcze strzela fochy.
7. gen_jaruzelski
Coś tam sobie pewnie wytłumaczyli, ale na pewno Perez będzie miał o to ciche pretensje jeszcze bardzo długo. Ktoś napisał, że nie wiemy co tam zaszło... OK może i tak, ale to jest jego partner zespołowy który pomagał mu jak mógł i po tylu latach startów powinien Verstappen trochę dojrzeć i narazie chociaż tak odwdzięczyć się za poprzedni sezon. Zagrał niestety poniżej pasa :/
8. Werter
Czego Perez żałuje? Że powiedział prawdę o "legendzie"? Maksiu chciał mistrzostwa to wypłakał pomoc Pereza. Teraz kiedy Perez prosi o punkty w walce o wicemistrzostwo to gbur mu nie daje. To żadna legenda. To rozkapryszony dzieciak, który ma co chce. Wsadzić go do Williamsa to świat zapomni o tym sepleniącym bucu. Ale jedno jest pewnie - KARMA WRACA! Byli już tacy, co myśleli że im wszystko w F1 dadzą. Np. Vettel którego żałosna kariera na szczęście dobiega końca. Dawno przepadł. Verpasztet jest na dobrej drodze do tego samego. Mam nadzieję że nawet na jeszcze lepszej i skończy z dwoma tytułami marnej jakości zdobytymi dzięki Masiemu i oszustwom finansowym. I bardzo dobrze bo jak widać świat nie chce takich gburów. Alain Prost, Michael Schumacher, a zwłaszcza Lewis Hamilton, który potrafił osiem razy zdobyć tytuł Mistrza Świata - to są legendy!
9. poppolino
@8 Tak tak, karma wraca. Szczególnie lubi wracać do ciebie po tym jak po kwalifikacjach piszesz toskyczne komentarze w stronę Maxa, poczym w wyścigu ta karma rzeczywiście działa. Ileż razy już to przerabialiśmy w tym sezonie. :)
10. poppolino
Toksyczne* (kurczę no przydałaby się ta edycja komentów)
11. Bartko
Werter czyli wielki Michael jak wjechał w rywala i tak zdobył tytuł to też jest legendą ?
12. Bartko
Jesteś bardzo prosty do rozczytania. Ty po prostu nienawidzisz Maxa
13. RiskyF1Fan
Nie wiem może przesadzam, ale czemu jak czytam nagłówek tego newsa to mam dziwne przeczucie, że to Red Bull nakłonił Pereza aby powiedział takie słowa ( Przepraszam za określenie, ale kojarzy mi się to z reżimem Redu Bullowskim ) ....albo to specjalnie zmanipulowanie mediów!? Naprawdę, czy w dzisiejszym świecie ( Który jak na ironię to tak stawia na ,, wolność '' jednostki i w kółko gada jaka to ona nie jest ważna i ma prawo ,, być kim chce '' ) już nie można mieć własnego zdania? Zabawne jak dla mnie.
Moim zdaniem Red Bull nie spodziewał się, że zrobi się z tego taki raban i teraz na siłę starają się wybielić. Nie dość, że siebie to jeszcze Maksa ( swoje ,, złote dziecko '' . Przepraszam z góry fanów Verstappena ). Jak dla mnie w Interlagos, na ostatnim okrążeniu Maks zachował się jak samolubny dupek. Nie twierdzę, że nim jest, ale tak się zachował. Powtórzę się....punktów ma aż za dużo, aby ktokolwiek mu zagroził w klasyfikacji, wiec nie zbiedniałby, gdyby przepuścił Checo, dla którego każdy punkt jest na wagę złota. Teraz Perez jak i zespół mają ciężej i Perez jest bez jakiegokolwiek zapasu punktów...
Powiem tak chciałbym kiedyś usłyszeć od Maksa lub Red Bulla takie słowa ,, No tak, zrobiłem/śmy tak. Moja/nasza wina. Może to było samolubne ( Czy jakieś tam ). No ale tak zrobiłem/śmy. Może zachowałem/śmy się nie w porządku, ale tak się stało '''
Ale chyba od tego teamu się tego nie doczekam, ani od tej osoby...
14. Iron Man
Szkoda że ludzie prowadzący ta stronę tolerują jad i nienawiść jakie szerzone są w poście @8. Dziękuję bardzo za przyzwolenie by robić to samo w stosunku Hamiltona i innych kierowców. Ale nie, nie będę się zniżał do tego poziomu.
15. Krukkk
@13 RiskyF1Fan. Byki i tak narazily sie calemu swiatu motorsportu za to, ze smialy pokonac wielkie legendy i z tego powdu uchodza za toksyczny zespol.
Gdyby w Brazylii Max zwolil i przepuscil Checo, albo w ogole nie dogonil go, to mielibysmy o wiele wieksza gownoburze niz teraz.
Wystarczy popatrzec na tendencje wsrod kibicow, dzieki Verstappenowi nagle pojawilo sie bardzo duzo zwolennikow team orders. :D
16. RiskyF1Fan
@15 Krukkk.
Z tą gównoburzą to masz rację. Gdyby go przepuścił, albo nie dogonił to faktycznie byłby raban ,, no bo Perez to zawodnik nr 2 '' .
A z tym narażeniem się innym legendom, to swoją drogą. Ja słucham i czytam wypowiedzi Helmuta i Hornera i powiem szczerze, że gdybym, był na ich miejscu to parę razy zastanowiłbym się zanim coś powiem. W dzisiejszym świecie trzeba bardzo rozważnie dobierać słowa, aby nie zostały przekręcone lub zinterpretowane wedle czyjegoś widzi mi się.
A co do team orders to już wspomniał coś na ten temat @6 ryan27
,, Zespół wydaje tak na prawdę polecenie służbowe a jego pracownik robi inaczej i jeszcze strzela fochy. ''
I z tym sie zgodzę. Obojętnie czy by się to tyczyło Hamiltona, czy Leclerca. Zespół wydaje polecenie i masz sie dostosować. Normalna zasad w każdej pracy. Ale Max na Interlagos pokazał, że jego to w jakis sposób nie dotyczy ;-)
17. TZ4Z
Czy moderator może wreszcie zbanować Wertera? Ile można tolerować jego wyzywam tych, których nie lubi i każdego, kto ma inne zdanie? Rozumiem, że go nie lubi, ale to nie powód do wyzywania. Ja nie lubię Hamiltona, ale go nie wyzywam, to jest poprostu brzydkie i niepotrzebne. Ma on jakieś przywileje, czy co? Już dawno powinien dostać bana...
18. Bartko
Moderator nikogo nie znajduje bo ta strona istnieje tylko dzięki takim użytkownika. Połowa tych troli to właśnie redakcja . Prawda jest taka że oni sami prowadzą te konta i piszą te komentarze żeby cały czas coś się działo .
19. Iron Man
@17 Prosisz moderatora o coś czego i tak nie zrobi? Daj spokój. Nie ma bata by tamten dostał bana. Jest tak samo pod ochroną jak ten cały pożal się Boże Davien 78. Nigdy nie widziałem żeby kiedykolwiek komentarz u obu tych osobników został usunięty. Po prostu żałość mnie ogarnia...
20. hubos21
@17
On nie może znieść, że karma o której pisał pół komentarza na razie drugi rok dopada HAM.
21. Midnight
Naprawdę musicie spuszczać się nad jakimś nieogarem? Byli tacy są i będą, gdy nikt nie będzie zwracać na nich uwagi to albo sobie stąd pójdą albo będą gadać sami ze sobą. Szkoda tylko że miła atmosfera w sekcji komentarzy oraz dbanie o porządek w komentarzach schodzi na drugie miejsce a ważniejsza jest liczba wyświetleń i komentarzy przez takich właśnie przygłupów.
22. Krukkk
@16 RiskyF1Fan. Mysle, ze nie powinno doszukiwac sie na sile pracy zespolowej wsrod kierowcow F1. Oni przychodza lub juz sa w zespole i na dzien dobry maja podstawowy cel: POKONAC "KOLEGE" W ZESPOLE, to nie jest Ich praca-to jest rywalizacja miedzy miedzy kierowcami i kazdy z zawodnikow powinen miec gen zwyciezcy.
O pracy i wykonywaniu polecen przelozonych mozemy porozmawiac biorac pod uwage inzynierow, Oni jak najbardziej musza stanowic zgrany zespol podporzadkowujacy sie hierachii, zeby stworzyc mistrzowski bolid.
Zgadzasz sie z tym co napisal kolega ryan27, ale czy pamietacie, ze team orders byl zakazany? Oczywiscie idea byla dobra, bo miala powodawac wiecej emocji w sciganiu, ale niemozliwa do wyegzekwowania.
23. xandi_F1
Na kolacji u Vettela Perez poprosił Maxa, aby mu podał sól. A ten, że nie i on zna powody i nie ma ponownie prosić.
24. Bartko
Hahaha xandi to było dobre , nasz jeszcze jakieś śmieszne żarty?
25. poppolino
@20 Akurat nie do końca jest to prawda bo on jest kibicem Ferrari. Tak przynajmniej deklarował przez większość sezonu. Choć pamiętam jak chyba we wrześniu napisał wylewny komentarz że nie może im już kibicować bo go zawiedli XD. Więc może mu się coś przestawiło w tym czasie :D
26. Krukkk
@24 Bartko. To byl kolejny suchar w wykoniu Xandiego. Biedny stara sie blysnac, ale poziom oleju w Jego glowie nie pozwala mu na to. :D
27. RiskyF1Fan
@22 Krukkk
No cóż...słuszne spostrzeżenie odnośnie odnośnie pracy zespołowej i ciężko się ze tym nie zgodzić, bo prawdą jest, że ,, musisz '' pokonać kolegę z zespołu, aby pozostać w zespole, albo przynajmniej mu dorównywać.
Inżynierzy i praca zespołowa - chyba tylko tam znajdziesz jej solidne i w miarę prawdziwe podstawy :-)
No cóż, co mogę powiedzieć, więcej. Słusznie prawisz, ale uważam, ze mimo wszystko Max mógł dać Perezowi się wyprzedzić. Takie małe fory ;-) . Jak wspomniałem nie zbiedniałby. No ale nie ma co nad tym dalej dewagować. Stało się. Zobaczymy jak będzie wyglądać Grand Prix Abu Dhabi w wykonaniu Red Bulla oraz innych.
Dzięki za miłą wymianę spostrzeżeń i poglądów. Naprawdę jestem miło zaskoczony, ze mogę z kimś dobrą dyskusję przeprowadzić ;-)
28. hubertusss
Widać Sergio zrozumiał że bez winy nie był. Jak się postara to sam sobie to 2 miejsce wywalczy. A nie, że ktoś mu dał czy pomógł.
29. PanMisza
""Myślę, że mogliśmy lepiej poradzić sobie z tą sytuacją. Oczywiście wyciągniemy z tego wnioski i nie popełnimy podobnego błędu w przyszłości". " Skoro oddanie Maxowi pozycji spowodowało stratę punków Checo bez zysku dla zespołu to było błędem. Słusznie że Sergio nie popełni tego błędu w przyszłości.
30. Jacko
@28. hubertusss
Czy Ty chociaż czasami sam siebie czytasz? Piszesz, ze Perez sam sobie powinien wywalczyć to 2 miejsce, bo nie nalezy pomagać, a jednocześnie caly czas twierdzisz, iż Perez jest numerem 2 i jego obowiązkiem jest pomoc Maxowi...
Osiągasz już szczyty hipokryzji...
31. Krukkk
@27 RiskyF1Fan. Dziekuje za mile slowa i to samo moge powiedziec o Tobie. Pozdrawiam i do nastepnego.
32. xandi_F1
@Kruk
Za to twój olej nie był wymieniany od 2017 roku. Nie trzymasz ciśnienia jak zwykle i musisz skomentować takie rzeczy.
33. hubertusss
@30 ja piszę wszystko jak trzeba tylko ty usilnie szukasz dziury w całym. Jak będzie miał to 2 miejsce bez pomagania to będzie sam sobie zawdzięczał a nie, ze poszedł poprosił zespół. Naprawdę tego nie rozumiesz? A to, ze numer dwa pomaga numerowi jeden to nic nowego ale potem właśnie jak np tutaj wielu wypomina się to takiemu kierowcy, ze mu inny pomagał. Nie rozumiesz trudno.
34. Jacko
@33. hubertusss
Czyli taki nr 1 jest cieniasem, który dam sobie nic nie zawdzięcza. Biedny ten Max...
35. Kaki87 Aron
Kazali mu ładnie powiedzieć że żałuję. Chwilę wcześniej mu powiedzieli że mają Ricardo w razie czego i jak coś to Perez będzie w rezerwie a jak ładnie przeprosi to może wygra z 2 wyścigi w 2023ha ha. Verstappen dzięki Perezowi był wstanie wygrać tytuł w poprzednim sezonie przecież gdyby nie to jak Perez umiejętnie spowalniał Hamiltona to Hamilton wjechałby na metę z minutą przewagą . A teraz jeszcze kazali mu przeprosić ha ha dramat normalnie dramat
36. hubertusss
@34 czyli Perez przyznał, ze lipę odwalił i cała wasza wielka walka poszła w pid.
37. Krukkk
@32 Xandi. Nie produkuj sie chlopcze, bo dobrze wiesz, ze nie masz do mnie startu. Milego wieczoru.
38. xandi_F1
@Kruk
Ty nie startujesz. Ty jak Villeneuve. Krzyczysz coś zza padocku. Look at me. I'm Max Verstappen now. Essasunia starszy kolego...
39. Krukkk
@38 Xandi. Po co mam startowac, jezeli nie ma do kogo?
40. xandi_F1
@Kruk
jesteś przykry, nudny i głupi w tych kwestiach o których na coś na siłe próbujesz. koniec tematu
41. Krukkk
@40 Xandi. Sprawdz co Mama przygotowala na obiad.
42. hubertusss
@35 to nie jest dramat to jest normalne. Sergio był zaangażowany jako numer 2 i jest od czarnej roboty. na rzecz numeru 1. I może to się nie podobać ale tak jest taki jest brutalny świat f1 i tak jest w wielu zespołach. Ostatnio w Mercedesie z Bottasem tez odbili co chcieli. O czym wyższe stawki walczy numer 1 w danym zespole tym bardziej numer 2 musi na niego pracować.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz