Oficjalnie: Orlen i Kubica zostają z Alfą Romeo na sezon 2022
Środowego poranka PKN Orlen potwierdził, że pozostanie sponsorem tytularnym ekipy z Hinwil także w sezonie 2022.
Orlen i Alfa Romeo rozpoczęły swoją współpracę w 2020 roku, kiedy Robert Kubica został kierowcą rezerwowym zespołu. Od tamtej pory relacja obu podmiotów mocno się zacieśniła, a polski koncern zyskał ogromną platformę marketingową za sprawą sponsoringu tytularnego.
Dzięki temu krakowianina wciąż możemy oglądać w pojedynczych treningach, a w tym sezonie wystąpił nawet w dwóch wyścigach F1, w których zastąpił Kimiego Raikkonena. Oprócz tego Kubica odpowiada również za prace rozwojowe i testowe.
Dzisiaj potwierdzono kolejny rozdział tej współpracy, który będzie trwał w sezonie 2022. Orlen nadal będzie sponsorem tytularnym szwajcarskiego zespołu, a Kubica kierowcą rezerwowym i testowym. 36-latek swoje obowiązki będzie łączył z wyścigami długodystansowymi.
"Alfa Romeo będzie kontynuować jedną z najbardziej wyróżniających się relacji w świecie F1. A to dlatego, że zespół i Orlen po raz trzeci z rzędu przedłużyli swoją współpracę", czytamy w komunikacie stajni z Hinwil.
Zostajemy w #F1! PKN ORLEN pozostanie sponsorem tytularnym zespołu Alfa Romeo Racing ORLEN w sezonie 2022! Mamy dla Was komentarz Roberta Kubicy pic.twitter.com/MLiHCUkRtb
? ORLEN (@PKN_ORLEN) November 24, 2021
komentarze
1. hubertusss
Oby osiągi samochodu się poprawiły. Ale na sukcesy nie liczę. Raczej druga dziesiątka. A szkoda bo lubię Alfę.
2. CzerwonyByk
Z czysto komercjalnego punktu widzenia, Orlenowi opłaca się ciągle być w F1. Poza oczywistym zyskiem z ekwiwalentu reklamowego, dochodzi jeszcze jeden aspekt, a jest nim fuzja Orlenu z Lotosem. Obecnie polski gigant paliwowy poszukuje chętnego na zakup części aktywów grupy Lotos, co jest uwarunkowane przez Komisję Europejską, aby w ogóle ta fuzja mogła się odbyć.
Co do Kubicy, to ja patrzę na jego obecność w F1 trochę z przymrużeniem oka. Dzięki Orlenowi los się uśmiechał do niego z powrotem i może chociaż od czasu do czasu robić to co kocha. Nie każdy ma w życiu takie szczęście.
3. hubertusss
I znowu jakiś ekwiwalent. Kto w to jeszcze wierzy? Ekwiwalent reklamowy na rynkach całego świata gdzie Orlen nie sprzedaje nic. To tak jak by mieć warzywniak w Szczecinie reklamować się w ogólnopolskich mediach i liczyć, że ktoś z Zakopanego po ziemniaki przyjedzie.
Ekwiwalent, którego nikt nigdy na koncie nie zobaczy. To się nazywa wirtualny pieniądz.
4. Jacko
@2. CzerwonyByk
"Z czysto komercjalnego punktu widzenia, Orlenowi" to się nie opłaca i nigdy nie będzie się opłacać, bo to nie jest grupa o zasięgu światowym. Cały ten szumnie zapowiadany rebranding w krajach ościennych idzie jak krew z nosa i w Niemczech przez te 2 lata na prawie 600 stacji przemianowano ... 14. Więc o czym my tu mówimy... Zresztą już kiedyś działali w Niemczech pod nazwą Orlen i bardzo szybko wprowadzono Star, bo były ogromne straty. Na Słowacji i w Czechach nie jest nic lepiej.
Wszystkie działania Orlenu są obliczone tylko i wyłącznie na nasz rynek wewnętrzny i wpływanie na naszego "suwerena". I to tyle w temacie.
5. gzr
@3 A wiesz chociaż gdzie Orlen sprzedaje swoje produkty? W jakich krajach poza Polską?
6. hubertusss
@4 święte słowa. Jedyne co umieją to zdzierać z ludzi forsę na stacjach i nią szastać na wszelkie zachcianki rządu. A potem Sasin mówi, że spółki energetyczne poniosły olbrzymie wydatki i suweren musi się dołożyć. I jeszcze są naiwni co wierzą w jakie ekwiwalent i że ktoś oglądając gdzieś f1 zobaczy Orlen i zacznie ich paliwa szukać. W Australii np. No a może po transmisji wyścigu ktoś zobaczy te logo jak je w ogóle gdzieś pokarzą i kupi tę cześć aktywów Lotosu? Normalnie szok. Zresztą na tej całej fuzji Lotosu i Orlenu to słabo wyjdziemy.
7. hubertusss
@5 no ba. Na pewno Australia, kraje bliskiego wschodu, Brazylia czy Meksyk. Trzeba tez pamiętać o Japonii i Turcji. No wszędzie te paliwa sprzedaje w każdym kraju kupisz. Jak nie benzynę to może chociaż hot doga.
8. berko
O nie! O nie! Nie będzie się Robercik woził za moje podatki! Kto to widzioł! Oddawejcie moje piniondze!
9. berko
A na poważnie, o dobrze się stało, zawsze to miło zobaczyć polski akcent w Formule 1. Już pomijając Roberta Kubicę, to logotypy Orlenu dobrze wyglądają na bolidach Alfy Romeo.
10. hubertusss
Szkoda tylko, że te auta w transmisjach tak mało widać. Ale miejmy nadzieję, że się poprawią.
11. TrollMan
A obiecywali, że cena paliwa nie przekroczy 6 zł... uwielbiam Spółki Skarbu Państwa!
12. Andrzej369
Mogliby mniejszym kosztem kupić zespół w WEC, robić naprawdę dobre wyniki. A docelowy odbiorca reklamy nie skapnie się gdzie Kubica jeździ, bo tak czy siak jest w kombinezonie.
13. hubertusss
Najlepiej jak by się skupili na promocji polskiego motorsportu i szukaniu młodych talentów. Gdzie dzisiaj ma zaczynać jeździć jakiś młody chłopak by pokazać w ogóle, że ma talent jak u nas nie wiem czy jest jakaś liga kartingowa a jak jest to chyba tajna jakaś. Nie lepiej pomagać jakimś młodym co nie mają budżetu by jechać w f3? Czy w ogóle tacy są?
14. CzerwonyByk
@Jacko, @hubertusss
Mam nadzieję, że nie pracujecie w żadnej gałęzi szeroko pojętego biznesu, a co za tym idzie, jesteście w tej dziedzinie laikami (bez obrazy), bo jeżeli jest inaczej, to czytając napisane przez Was bzdury, na miejscu waszego szefa, bardzo mocno bym się zastanowił nad waszą dalszą egzystencją w strukturach kierowanych przez nich organizacji.
Na samym początku ustalmy, co to jest ekwiwalent reklamowy. Jest to nic innego, jak indeks, który ocenia efektywność wszelkich działań PR-owych podejmowanych przez daną firmę. Wskaźnik ten (AVE) szacuje wartość danej publikacji lub przekazu, gdyby był reklamą. Przejdźmy do meritum. Ekwiwalent reklamowy za 2020 rok, w przypadku brandu Orlen w F1, wyniósł 433 mln złotych, a złożyło się na to ponad 100 tys. publikacji. Jak dla mnie, czyli osoby, która na codzień ma doczynienia z wieloma aspektami prowadzenia biznesu, jest to duży sukces.
Teraz przejdźmy do rynku wewnętrznego. Dzięki obecności marki Orlen w formule 1 i nawiązaniu współpracy z Robertem Kubicem, polski gigant paliwowy odniósł bardzo duży wzrost sprzedaży na swoich stacjach paliwowych. Mowa jest tutaj o kilkuset milionach złotych r/r. Oczywiście, trzeba wziąść tutaj pod uwagę sprzyjające czynniki wewnzewnętrzne i zewnętrzne, jakimi są lock down i inne rzeczy związane z pandemią. Niemniej, faktem jest, że duża część tych zysków, to efekt Kubicy i obecności w F1.
Na zakończenie, kwestia ekspansji na rynki zewnętrzne. Obajtek nigdy nie ukrywał, że jest to główny powód obecności Orlenu w F1. @Jacko, piszesz, że Orlen, to nie jest grupa o zasięgu światowym. Masz rację. Dalej piszesz, że nigdy nie będzie. Tego już nie wiesz. Fuzja Orlenu z Lotosem, a być może później nawet z PGNiG, świadczy o mocarstwowych planach stworzenia energetycznego giganta w Polsce. Budowanie marki na rynkach zagranicznych, to bardzo długotrwały proces. Spektakularnych efektów nie da się odnieść w rok, dwa czy trzy. To są lata mozolnych działań i strategii, oraz bardzo dużych nakładów finansowych. To nie ma przynieść zysków od razu, tylko za x lat. Pomysł obecności w F1, jeżeli ma się ambitne plany na przyszłość, jest bardzo dobrym pomysłem. Od lat branża paliwowa jest silnie obecna w środowisku F1, co odowadnia obecność takich firm, jak Petronos, Shell, Exxon, Total, czy Aramco. Mam nadzieję, że jak już Orlen wszedł do F1, to już tam pozostanie na długo, niezależnie od dalszej współpracy z Kubicą, czy zmiany rządu w Polsce, bo tylko wtedy ta inwestycja przyniesie naprawdę duże profity.
15. hubertusss
@14 ładnie wytłumaczyłeś z tym ekwiwalentem. Fajne sumy podałeś. Tylko to jest demagogia i wirtualne pieniądze. Piszesz o organizacji i szefie. To teraz wyobraź sobie, że jako udziałowiec, właściciel na radzie nadzorczej pytam takiego szefa/prezesa. Kiedy ja te miliony na koncie zobaczę o których pan mówi? Kiedy będę se je mógł wypłacić jako dywidendę czyli mój zysk?? I co mi taki prezes odpowie, że nigdy. Bo to tylko jakiś mądrala od reklamy i pr mu nagadał o wirtualnych pieniądzach.
Teraz przejdźmy do rynku wewnętrznego. Pewnie ci się zapomniało bo nie przypuszczam, że świadomie to pomijasz. W czasach gdy jak to piszesz gigant nawiązał współpracę z RK co już brzmi jak jakaś broszura. Na stacjach Orlenu w PL zaszły poważne zmiany. Wiele stacji a sam znam kilka w tym czasie zmieniło swój wygląd z tego czasów prl u na ten godny zachodniej konkurencji i XXI wieku. Pojawiły się myjnie. Miejsca parkingowe. Na stacjach sklepy a w nich szereg artykuł ów. Przykładem choćby stacja w Poznaniu przy pętli na Górzynie. Zaoferowanie dodatkowych usług jak miejsce postojowe czy myjnia oraz dodatkowych artykułów spowodowało wzrost sprzedaży tychże i oczywiście paliw. Ale taki rekin biznesu jak ty pewnie o tym zapomniał bo to już parę lat temu było.
No i na koniec nieźle się uśmiałem z tych twoich bajek. O tym jak nasz gigant buduje pozycję w Niemczech to już @4 napisał. Śmiać się chce, że jeszcze w te bajki jak ty ktoś wierzy. Fuzja z Lotosem? Śmiech na sali. Całość nawet nie zachowa takiego potencjału jak te dwie firmy oddzielnie. Ponieważ UE nakazała zbycie części udziałów i Lotos musi wycofać się z pewnych gałęzi działalności. Oddając/sprzedając je konkurencji. Więc nie daj Boże fuzji z PGNiG bo rozmienimy na drobne kolejnego giganta.
No i na koniec te twoje przykłady z Shell em i resztą. Wiesz jest mała różnica. Oni dają do f1 swoje paliwa i smary i branża oraz wielu kierowców o tym wie. To są w wielu wypadkach marki globalne. Ich towar możesz kupić w bardzo dużej liczbie krajów. A Orlen daje tylko nazwę i oferuje produkty w niewielkiej liczbie krajów.
Gdyby Orlen jak kiedyś spekulowano wszedł do McL i nie mówię już o f1 ale się dogadał, ze zostanie dostawcą środków smarnych do aut drogowych McL na pierwszy montaż to bym nawet się cieszył i pochwalił. Ale taka reklama na rynkach na których firma nie działa nie ma sensu i to jako taki wielki znawca biznesu powinieneś wiedzieć. A nie wiesz.
16. CzerwonyByk
@15
Odnoszę wrażenie, że nie rozumiesz do końca o czym piszesz i jak działa świat dużych udziałowców w spółkach akcyjnych. Jeżeli duży udziałowiec dostaje dywidendę, to bardzo fajnie, ale nie jest to główny czynnik warunkujący jego chęć posiadania akcji w danej firmie. Takim czynnikiem jest wartości firmy, bo to ten czynnik bezpośrednio warunkuje ilość pieniędzy, jaki owy udziałowiec może otrzymać za posiadane akcje. W niektórych firmach dywidendy w ogóle, nie są wypłacane, bo zyski są inwestowane w firmę, co ma służyć podniesieniu wartości firmy. Duzi gracze nie patrzą krótkowzrocznie, i jeśli mają do wyboru kilkanaście, czy kilkadziesiąt milionów z dywidendy, a kilka, czy kilkanaście miliardów wzrostu wartości firmy, dzięki zainwestowanym pieniądzom, to w 99% przypadków wybiorą to drugie.
Teraz, to co bezpośrednio się tyczy Orlenu, to musisz być wybitnie niedoinformowany, bo od 2012 roku, grupa ORLEN rokrocznie wypłaca swoim udziałowcom dywidendę. W jednym roku jest to mniejsza kwota, w drugim większa, ale jest. W strategii ORLEN-u na lata 2020-2030, polityka dywidendowa zakłada wypłacanie 3,50 zł za akcję, lub nawet więcej. Wszystko będzie zależało od czynników makroekonomicznych.
Następnie, jedyną osobą, która narazie opowiada tutaj bajki, to jesteś Ty nasz słabej jakości pisarzu. Już wcześniej napisałem, że Orlen szuka podmiotu, który odkupi cześć aktywów Lotosu, bo jest to warunek Komisji Europejskiej wynikający z regulacji antymonopolowych. Bez tego nie dojdzie do fuzji. Czy fuzja wyjdzie na dobre ORLEN-owi, to tego nie wiem, bo za to nie odpowiadam. Nie robiłem żadnych analiz rynku. Niewątpliwie, ten projekt ma potencjał, ale musi być kierowany przez bardzo kompetentych ludzi, mających ogromne doświadczenie w branży paliwowej i finansowej. Ty, sądząc po twoich wpisach, takiego doświadczenia, ani wiedzy nie posiadasz, dlatego byłbym ostrożny w ferowaniu przez Ciebie jakichkolwiek wyroków.
Co do twoich bajek odnoszących się do porównywania zaplecza jakich dają F1, takie firmy jak Shell, czy Petronas i na tej podstawie rokowanie skuteczność ekspozycji reklamowej ORLEN-u w F1 w świadomości kibiców i konsumentów, to szkoda czasu na dłuższą odpowiedź, bo ewidentnie nie wiesz, jak działa marketing i jak jego mechanizmy w bardzo prosty sposób oddziałowują na psychikę konsumenta, popychając go do kupna danego dobra. Nawiasem pisząc, to takiego paliwa, ani smaru używanego w bolidach nie użyjesz w normalnych samochodach drogowych. To tyle ode mnie, nasz Ty rekinie finansjery.
17. hubertusss
@16 Tak tak nie rozumiem bo nie łykam twojej demagogii. generalnie większość twoich tekstów to takie pisanie o wszystkim i o niczym. Ten twój wirtualny ekwiwalent to taka sam wartość firmy jak notowania giełdowe. Dzisiaj takie jutro inne choć firma działa jak działała.
Tak tak owszem udziałowcy inwestują pieniądze bo nic ich tak nie interesuje jak wirtualna wartość firmy zamiast realnie przynoszonych zysków. To chyba w twojej bajce. Kreatywna księgowość u ciebie level master. Nie liczy się to co na koncie tylko to co można pokazać na papierze, że niby jest.
Co do fuzji daruj sobie bo nawet prosta matematyka cię przerasta. Jeśli przykładowo firma O i L mają 100 % udziału w rynku to robiąc fuzje co prawda powstaje jedna, która ma np 75 % ale sumarycznie obie polskie firmy tracą część tego rynku. Nawet takiego banału nie rozumiesz. Co z tego, że powstanie jedna większa skoro tracimy część rynku i dajemy na tym rynku zarabiać innym. Wiele firm kupuje inne aby przejąć ich rynek i klientów a my oddajemy rynek i klientów polityka tylko rodem z pisu. Teraz Orlenem rządzą tak kompetentni ludzie, że wynik zawsze można przewidzieć. Kolega ci wyżej pisał o Niemczech a ty dalej nie rozumiesz. Więc daruj se te kompetencje bo ich nie masz.
Co do twoich bajek i marketingu to naprawdę myślisz, że wszyscy są tacy głupi by pokazać im napis na samochodzie i powiedzą wow. Dzisiaj jest Internet to nie lata 90 te byle kto sobie sprawdzi czy za napisem na samochodzie kryje się technologia użyta w f1 a co za tym idzie wzrasta prestiż czy to tylko napis kupiony za pieniądze a firma nie jest w stanie nic wyprodukować co by działo w f1. Ty jeszcze myślisz, ze ten marketing to dzisiaj to samo co lata 90 te. Klient zobaczy napis na samochodzie f1 kopara opadnie i leci kupować bo w f1 pokazali? Nie ośmieszaj się.
18. hubertusss
PS za dwa lata najprawdopodobniej zmieni się władza. Przyjdą do Orlenu nowi. Skreślą Alfę i Kubicę jak ta władza skreśliła Giermaziaka i pozostałych. Narysują swoje wizje a ty będziesz dalej żył w świece swoich złudzeń, fuzji i wielkich koncernów. Bo ty nawet nie rozumiesz, Że w PL co władza to wszystko idzie do góry nogami i na odwrót. Dlatego twoje wizje nigdy nie wejdą w życie. Bo takimi firmami w większości nigdy nie będą kierowali kompetentni ludzie tylko polityczni nominaci. I z wielkich planów będzie zawsze wychodziło to samo co z tym rebrandingiem w Niemczech. Miało być 600 jest 14. Albo z zakupem rafinerii w Możejkach gdzie utopiono miliony.
19. Katsurimoto
I bardzo dobrze, blisko 60% przychodów grupy to rynki zagraniczne. Dodając fuzję z PGNiG (wiele zagranicznych koncesji [Norwegia] czy zakupy ropy i gazu [Arabia, Katar, USA]. To jeszcze większa ekspozycja na rynki zagraniczne. W przyszłości dodatkowo fuzja z Lotosem i być może PGE to muszą sobie PR robić i branding.
Decyzja bardzo dobra a wszyscy co uważają, że Orlen utrzymuje się z hot dogów polecam poczytanie raportów finansowych spółki. (wszak edukacja nie boli)
20. Katsurimoto
Orlen ma 6 rafinerii w Polsce, Czechach i na Litwie.
Sprzedaje produkty petrochemiczne do 60 krajów !!!
Dodatkowo wydobywa w Kanadzie, rozwija energetykę i ma 3000 stacji na 5 rynkach ( w Polsce ma obecnie 1800).
Jeszcze produkcja i sprzedaż produktów ropopochodnych (plastik i asfalt) na rynki zagraniczne. Blisko 30 krajów.
Duża reklama ciekawe jakim kosztem. I jak łatwo dostępna dla fanów sportu gdzie nie trzeba sprecyzować się na konkretne rynki.
21. Katsurimoto
Kolega hubertus za czasów PO, Orlen w 8 lat nie zarobił tyle co w ostatni kwartał. Zapraszam do wyników finansowych spółki i raportów całorocznych (nie wiem czy mogę wysłać link aby bana nie dostać).
Kolega słyszał o ile zysków ma dać ta modernizacja rafinerii? No nie, a o inwestycji w hub wodorowy (największy w europie?) też nie. Inwestycje z PESA w pociągi na wodór (zakupienie pierwszej lokomotywy) też nie?
O inwestycji OFFSHORE (farmy wiatrowe na Bałtyki dla niewiedzących) warte 15 MLD złotych, firma z Holandii ma przekazać know-how.
22. hubertusss
@21 daj spokój z ta demagogią kolejny się znalazł. Człowieku przy takich cenach paliwa na stacjach i cenach baryłki na poziomie 82 usd to nawet szympansa byś tam posadził i by firma zarabiała. Kolejny oczadzony propagandą i mokrym snem o potędze. Te zarobki to forsa zdarta z nas kierowców. Za Tuska co to się śmiali, że mówił, że paliwo może być po 7 zł było po 6 ale ropa naftowa po 120 - 130. A teraz jest po 80 ropa a paliwo po 6. No to o czym mowa? Żeby nie było nie chwalę tu Tuska. Ale chwalenie się, że teraz Orlen tyle zarobił to nie wiem czy naiwność czy głupota. Trudno by przy takich podwyżkach cen na stacjach tracił.
Co do reszty śnijcie wasze mokre sny o wielkich fuzjach dalej. Rebreanding się nie bardzo udał a wy wielkie wizje roztaczacie.
23. hubertusss
Ps na swoje marzenia masz jeszcze dwa lata. Potem przyjdzie przebudzenie. Kolejny rząd i kolejna strategia.
24. MattiM
@21
Wyłącz te wiadomości, bo już całkiem cię ogłupiły.
25. Katsurimoto
@22.
W jakiej walucie kupujemy baryłki ropy? I ile ona wynosiła w 2009 roku a ile wynosi teraz?
2.8 zł dolar w 2008 a teraz prawie 4.18. Także to ogromnie wpływa na cenę na stacjach i na zyski.
I na cały Twój komentarz i rozumowanie. Kupujesz 2x drożej surowiec to 2x drożej sprzedajesz prawda?
26. hubertusss
Jaki surowiec 2 razy drożej? Dolar jeszcze nie po 5,60. Kto cię matematyki uczył? A co do cen ropy to popatrz sobie na lata 2011 2015 i baryłka średnio ponad 100 dolców a na stacjach tak drogo nie było. Nawiasem mówiąc za słabego złotego odpowiada ten sam rząd co za Obajtka w Orlenie.
27. CzerwonyByk
Jesteś pewien, że z naszej dwójki, to akurat ja jestem tym, który pisze o wszystkim i o niczym? Widzisz, dwa wpisy temu miałeś okazję, żeby siedzieć cicho i nie ośmieszać siebie, swoimi kolejnymi wpisami. Niestety, tą szansę straciłeś, bo zbyt mocno swędzą Cię paluchy i próbujesz być ekspertem w tematach, na których ewidentnie się nie znasz. Możesz pokazać komuś, kto zna się na ekonomii, moje i twoje wpisy i zobaczymy, kto niby pisze te bzdury i bajki, jakie mi zarzucasz. Oczywiście, jeżeli kogoś takiego znasz w swoim gronie, bo mam uzasadnione obawy, że większość twoich znajomych, to mentalne "Sebki" (bez obrazy).
Co do fuzji, Mistrzu, to musisz zrozumieć, że jest to połączenie się dwóch lub kilku podmiotów, na zasadzie dobrowolności w jedną strukturę, z założenia mającą polepszyć sytuację owych podmiotów. Robi się to przede wszystkim, żeby zwiększyć potencjał rozwojowy na danym rynku. W przypadku ORLEN-u i Lotosu chodzi o co najmniej rynek europejski, a nie polski. Rząd polski (jest większościowym udziałowcem w obu spółkach) wyraźnie się wypowiadał, że oni chcą konkurować na rynku europejskim z innymi dużymi koncernami. W takim wypadku oni muszą stworzyć jeden, wielki podmiot, a nie próbować robić to z kilkoma, bo im się to nie uda.
Dalej, w fuzjach tak to jest, krótkowzroczny kolego, że masz na rynku regulatora, który nadzoruje cały proces połączenia się przedsiębiorstw i wydaje na niego zgodę. Trzeba spełniać cały szereg regulacji, przede wszystkim antymonopolowych. Z tego powodu, w większości przypadków zawsze jest tak, że musisz pozbyć się części aktywów, żeby je spełnić. I widzisz, Ty patrzysz krótkowzrocznie i widzisz w tym minusy. Natomiast te firmy wiedzą, że to jest krótkotrwała strata, którą później sobie odbiją. Wiesz dlaczego? Bo one wiedzą, że przez to, że stały większe, w dłuższej perspektywie będą wypierały inne, mniejsze podmioty. Będą mogły sobie pozwolić na znacznie więcej jeśli chodzi o kształtowanie cen, będą miały lepszy łańcuch dostaw, lepsze kontakty, większych kapitał zapasowy. Dlatego ORLEN ma trudności ze znalezieniem kupca na część aktywów Lotosu, bo nie dość, że zainteresowany kupnem podmiot musi się liczyć z dużym kosztem zakupu, to w dalszej perspektywie będzie musiał konkurować z gigantem.
Nie musisz mi uzmysławiać, że w PL bardzo dużo zależy od obecnej władzy, zresztą wszędzie indziej również. Ja w swoich wpisach tylko odnoszę się do konkretnego zagadnienia. Wg mnie, fuzja ORLEN-u i Lotosu, to ciekawa koncepcja. Czy to się uda, nie mam pojęcia, bo nie mam żadnych wrażliwych danych i odpowiedniego doświadczenia w łączeniu się dwóch tak dużych podmiotów. Poza tym, to są spółki skarbu państwa, więc często decyduje wola polityczna.
Na koniec, to sam sobie odpowiedziałeś. Cyt.: "Klient zobaczy napis na samochodzie f1 kopara opadnie i leci kupować bo w f1 pokazali?"
Właśnie tak w większości działa podatność ludzkiego umysłu na reklamy. Wystarczy, że jakaś marka, jest łączona z czymś, co w powszechnym mniemaniu jest prestiżowe, lub jest na to hype i wystarczy, żeby duże grono konsumentów było zainteresowane kupnem danego dobra. Przykładów jest mnóstwo. Jakiś czas temu Cristiano Ronaldo zareklamował, jakiś niszowy produkt na instagramie i w ciągu jednej doby producent tego produktu miał o kilka tysięcy % więcej zamówień.
Zamiast wykłócać się ze mną, to najpierw się doucz, to być może wtedy będziesz mieć jakieś argumenty.
28. hubertusss
@27 może sam się wśród Sebków obracasz. I z autopsji myślisz, że wszyscy tak maja. I te teksty typu miałeś okazje siedzieć cicho. Nie kompromituj się.
Rząd polski nie jest większościowym udziałowcem w Orlenie. Ma złotą akację dającą głos większościowy przy podejmowaniu decyzji ale nie ma większości udziałów. Co oznaczało by większość np w prawach własności do majątku czy innych prawach wynikających z większościowego udziału. A widzisz miałeś okazję siedzieć cicho.
Takie to są twoje sny o fuzjach i bajki poparte bzdurami o większościowym udziałowcu jakim jest rząd polski w Orlenie.
Dalej to już nawet szkoda czytać twoje wywody. Skoro ty nawet nie oganiasz akcjonariatu Orlenu. A o fuzjach fantazjujesz. Idź do Sebków swoich lepiej i tam im praw te bajki. Może się nie połapią, żeś taki zielony.
29. hubertusss
@27 elaboraty pisałeś, broszury cytowałeś. I na koniec piękny piruet i babach. Wywaliłeś się na podstawach wiedzy o tym o czym tak zapalczywie nauczałeś. Mistrzu samo zaorania. Pięknie to zrobiłeś.
30. CzerwonyByk
Wooow, proszę, jaki cwaniaczek się odezwał. Teraz się będzie puszył, bo popełniłem drobny błąd. Tak, w Orlenie OBECNIE skarb państwa nie ma większości udziałów, ale ma decydujący głos i w praktyce całkowicie kontroluje spółkę i to mnie zmyliło. Przepraszam, następnym razem będę bardziej skrupulatny. Tak, to jest mój błąd i potrafię się do niego przyznać. Ty za to nie potrafisz przyznać, że wypisujesz głupoty i w porę się z nich wycofać. Teraz dałem Ci jedyny atut do ręki, i będziesz budował swoją chorą narrację. Jeśli poprawi Ci to samoocenę, to proszę bardzo. Ludzie, którzy znają się na ekonomii i finansach doskonale wiedzą, kto się tutaj dzisiaj zbłaźnił i tyle mi wystarczy.
31. hubertusss
Nie nazywaj niewiedzy błędem. To można nawet w necie sprawdzić. A ty za wykłady się bierzesz a podstaw nie znasz. Ludzie, którzy się znają na ekonomii i finansach przede wszystkim znają strukturę akcjonariatu spółki nad której fuzjami się rozwodzą.
I nie pisz mi tu o jakiejś chorej narracji skoro wcześniej nie mając argumentów za moich znajomych się zabierałeś. Tak właśnie kończą tacy jak ty.
32. sylwek1106
Ale ból dupki ludzie mają, współczuję.
33. CzerwonyByk
Widzisz, obojętnie, co bym teraz Ci nie napisał, to i tak Ty będziesz się trzymał kurczowo mojego błędu, bo nic innego Ci nie pozostało. Najlepsze jest to, ze tak naprawdę mój błąd I tak nie ma większego znaczenia w całym kontekście, jaki pisałem, bo ORLEN I tak dzięki swojemu statutowi, jest całkowicie kierowany przez Skarb państwa i to on o wszystkim decyduje. Po fuzji Państwo realnie będzie posiadało do 50% akcji.
Obserwując teraz ten twój triumf, od razu przypina mi się, jak mój profesor na studiach przez 2 godziny wygłaszał wykład, w którym notorycznie mylił popyt z podażą. Nawiasem pisząc, ten wykład pod względem merytorycznym był jednym z lepszych, jakie kiedykolwiek słyszałem.
Poznając już twój bardzo prosto myślący móżdżek, spodziewam się, że zaraz napiszesz coś prześmiewczego na temat jakości moich studiów.
Na zakończenie, to przepraszam za podjazd do twoich znajomych. Faktycznie było to trochę gówniarskie zachowanie z mojej strony. Po prostu, wziąłem ich twoją miarą, a to nie jest fair w stosunku do nich.
34. SebastianM
@2 Ta fuzja to akurat najgorsze, co może spotkać rynek paliwowy. Nie ma nic gorszego od monopolu, a nasze państwo właśnie stara się monopolizować wszystko, co się da. W Niemczech są dziesiątki rafinerii produkujących paliwa poza wszelkimi koncernami paliwowymi. Co do samego sponsoringu....dobrze się bawią, za nasze. Czym i jakie rynki chciałby zdobywać Orlen?... Moim zdaniem pieniądze wyrzucone w błoto.
35. Jacko
@14. CzerwonyByk
Piszesz, że to proces na lata i z tym się jak najbardziej zgadzam. Dlatego zamiast kupować miejsce "gwieździe" bez przyszłości, schodzącej ze sceny, powinni już od dawna wspierać młode talenty, a być może nawet założyć całą szkółkę. I właśnie w oparciu o takich młodych wychowanków, można później budować całą strategię reklamowo-sponsoringową na lata.
Całej reszty tej demagogii nawet nie chce mi się w całości czytać, a co dopiero komentować...
36. Max_71
Jakie to Polskie, coroczna awantura, która nic nie zmienia i nic nie wnosi. Na pewno jest tysiące innych wartych wsparcia inicjatyw przez Orlen. To taka sama awantura jaka ma miejsce w Płocku, ten kto pracuje na Orlenie cieszy się z istnienia tej firmy, reszta żyje w smrodzie i "chemii" w powietrzu. Ps. a co do cen paliw, to orlenowskie paliwa w wielu miejscach sprzedawane są poniżej 6zł ale nie na Orlenie;-)
37. konewko01
Sami znawcy i wielcy biznesmeni udzielają się tutaj. Wróć, jednak nie.
38. CzerwonyByk
@35 Jacko
Demagogie to Ty tutaj tworzysz, swoim koronnym zarzutem, o wolnym tempie rebrandingu stacji w Niemczech. Musisz być wyjątkowym ignorantem, bo świadomie lub nieświadomie pomijasz fakt, że w te 2 lata Orlen dokonał całego co-brandingu wszystkich stacji w Niemczech, Czechach i Słowacji. Oznacza to, że logo Orlenu jest na wszystkich tych stacjach, na ich wielu elementach, takich jak dystrybutory czy boardy z cenami. Pełny rebranding zajmuje trochę czasu. Każdy, kto odwiedza stacje "Star" widzi na niej markę Orlen. Wyluzuj z tymi swoimi oczekiwaniami, bo nie wiesz o czym piszesz.
39. alfaholik166
@13, @35
Oczywiście że jest Polska liga kartingowa z czego rzecz jasna niewielu sobie zdaje sprawę, co tylko pokazuje jak bardzo zmarginalizowany jest sport motorowy w Polsce i jaki jest jego odbiór w powszechnej świadomości. Jest nawet taki polskojęzyczny kanał telewizyjny (Motowizja), który poświęca małą część swojego czasu antenowego na przybliżenie zwykłemu kibicowi zagadnienia kartingu w Polsce. Śmiem jednak wątpić czy te raporty o polskim kartingu interesują chociaż 1 promil społeczeństwa.
Sam fakt, że polski karting w ogóle istnieje i jakaś część młodzieży garnie się do tego rodzaju zabawy to na pewno w jakimś stopniu jest zasługą "efektu Kubicy". Ważniejsze jest jednak pytanie - kto może sobie pozwolić na uprawianie tej dyscypliny sportu i jacy rodzice będą lekką ręką i z nadzieją w sercu wykładać ciężkie pieniądze na rozwój kariery swojej latorośli? Żyjąc przy tym w przekonaniu że mają pod swoim dachem kogoś lepszego niż Kubica. Teraz sobie możecie jeden z drugim odpowiedzieć na pytanie jakie jest prawdopodobieństwo, że z tak zawężonej grupy zapaleńców uda się wyłowić jakiś "mega talent" który można w ciemno wysyłać na podbój Europy i jeszcze dalej.
Z pewnością są na forum osoby które pamiętają jakie zamieszanie wywoływał młody Kubica swoim pojawianiem się w kolejnych seriach wyścigowych kiedy już media zaczęły zauważać jego występy, Tempo w jakim uczył się właściwych zachowań w połączeniu z naturalną umiejętnością jazdy na granicy sprawiły że imponował nawet takim szychom jak Briatore. Jeżeli dzisiaj nikt nie pyta o polskich juniorów to można sobie samemu odpowiedzieć na pytanie dlaczego tak jest.
40. Vendeur
@38. CzerwonyByk
" Jeżeli duży udziałowiec dostaje dywidendę, to bardzo fajnie, ale nie jest to główny czynnik warunkujący jego chęć posiadania akcji w danej firmie. Takim czynnikiem jest wartości firmy, bo to ten czynnik bezpośrednio warunkuje ilość pieniędzy, jaki owy udziałowiec może otrzymać za posiadane akcje."
To akurat nie do końca prawda. Wartość firmy nie ma zbytnio przełożenia na wartość jej akcji, w rozumieniu pieniędzy. Duży udziałowiec może zarobić znaczne pieniądze zarówno na dużych i wartościowych spółkach, jak i na tych mniejszych. Nie ma to większego znaczenia. Znaczenie ma wyczucie czasu, umiejętność spekulacji, zachowań etc. etc.
Dla dużego udziałowca nie liczy się to, ile może otrzymać za akcje. Liczy się to, czy może na nich zarobić. A to jednak spora różnica...
Dla przykładu z życia podczas pandemii - duży udziałowiec kupuje akcje PKN Orlen w marcu 2020 roku, dajmy na to za 10-100mln. Duża spółka, duża wartość. Sprzedaje je na jesieni, po roku, po dwóch. W zasadzie nie istotne kiedy... Albo kupuje akcje firmy Mercator. Znacznie mniejszej. Sprzedaje je jesienią z zyskiem 7000 %...
I teraz zastanów się, w którym przypadku ten udziałowiec byłby bardziej zadowolony... ;)
41. Jacko
@39. alfaholik166
No i dokładnie opisałeś dlaczego właśnie państwo, państwowe firmy i prywatni sponsorzy powinni zacząć wspierać ten sport od samego dołu.
42. CzerwonyByk
@40. Vendeur
Masz dużo racji w tym, o czym piszesz, tylko, że sedno twojego wywodu dotyczy spekulantów, a ja we wcześniejszym poście miałem na myśli inwestorów, a to trochę odrębne pojęcia. Inwestycja jest rozłożona na długi okres i ukierunkowana na czerpanie korzyści ze "strumienia dochodów". Jedną z takich korzyści jest np. dywidenda, przy czym, tak, jak wcześniej pisałem, nie jest to warunek konieczny dla inwestora, żeby trzymać akcje danej spółki. Dla kogoś, kto inwestuje swój kapitał w akcje firmy na długi okres czasu, jest istotne, aby ta firma sukcesywnie powiększała swoją wartość i uzyskiwała zysk. Inwestorzy nie muszą się tak bardzo angażować, jak spekulanci. Nie obchodzi ich chwilowe wachnięcie kursu akcji, np. spowodowane śmiercią prezesa, czy gorszymi wynikami kwartalnymi. Inwestorzy bardzo często mają swoich reprezentantów w radach nadzorczych, a spekulanci już nie. Spekulanci muszą trzymać cały czas rękę na pulsie, bo są nastawieni na szybkie kupno akcji i szybką sprzedaż, co za tym idzie, szybki zysk.
Fajnie, że chociaż Ty kolego umiesz napisać coś merytorycznego. Pozdrawiam.
43. Vendeur
@42. CzerwonyByk
Tylko, że te kwestie się nieco przeplatają... Ja na początku pandemii zainwestowałem wszystko, co miałem, nie został mi ani grosz, ani nawet praca, czyli stały dochód. Do tego jeszcze napożyczałem, aby zainwestować. I również okresowo nie były dla mnie aż tak istotne dywidendy (chociaż bardzo bym chciał, aby były, żeby mieć coś na życie...) ani krótkotrwałe wahania kursu (choć gdybym umiał spekulować i sprzedać na górce, odkupić taniej, to powiększyłbym w międzyczasie kapitał minimum 2 - krotnie na tych samych spółkach...). Może to nie jest jakiś bardzo długoterminowy angaż, ale wkrótce miną 2 lata. I właśnie, dla przykładu, miałem akcje PKN Orlen, sprzedałem dosyć szybko, inwestując w mniejszą spółkę (niestety nie w Mercator ani Biomed...). Ani trochę nie żałuję, bo aktywa zwiększyły wartość znacznie bardziej, niż gdybym pozostał przy pierwszym wyborze.
Wartość samej spółki jest ważna, ale nie zawsze ma przełożenie na wartość akcji. Wartość akcji często wynika ze spekulacji inwestorów. Obecnie, a szczególnie niedawno, np. Tesla jest mocno przewartościowana, z kolei kurs Allegro poleciał na łeb, choć Amazon i Shopee wcale aż tak nie wpłynęły na zmianę preferencji kupujących.
Tu raczej chodzi o to, że piszemy o dwóch różnych typach inwestorów. Ty o dużych, ale takich bardziej zżywających się z firmą. Ja z kolei o dużych, ale bardziej funduszach inwestycyjnych itp., które potrafią inwestować miliardy, nawet długoterminowo.
A dyskusje tutaj to jedno wielkie szambo, piaskownica i bezmózgowie, dlatego rzadko już zabieram głos, bo po prostu nie ma to sensu. Nawet jakby życie poświęcić na tłumaczenie głupkowi, że jest głupkiem, to i tak nie przyniesie żadnego efektu :)
44. CzerwonyByk
@Vendeur
No właśnie pod kątem takiego inwestora odnosiły się moje posty, gdyż użytkownik @hubertusss, w jednym ze swoich wpisów bełkotał coś (bez obrazy, ale nie potrafię tego inaczej nazwać) o radzie nadzorczej i pytaniach do prezesa. A tylko naprawdę duzi udziałowcy mają swoich przedstawicieli w radach nadzorczych i większości przypadków oni całkowicie są nastawieni na rozrost spółki akcyjnej, systematycznym osiąganiu zysków i wzroście kursu akcji.
Co do funduszy inwestycyjnych, to zgoda, ale nie zawsze tak jest. Jest cała masa funduszy, ktora opiera swoje funkcjonowanie na giełdach na mechanizmach krótkiej sprzedaży. To oznacza, że one praktycznie ciągle spekulują, wpływając na akcji i na tym przeważnie zyskują. Chociaż kilka miesięcy temu bardzo się ucieszyłem, jak użytkownicy portalu Reddit (i nie tylko oni), utarli nosa funduszowi hedgingowemu "Melvin Capital", który spekulował na akcjach firmy "GameStop". Fundusz ten, przez tą nauczkę, stracił 53% swojej wartości i musiał ratować się pożyczką w wysokości prawie 3 miliardów dolarów, żeby nie upaść. Coś pięknego.
Co do inwestowania w Mercator, czy Biomed, to też było trochę spekulowaniem, bo, to są małe spółki, które zawdzięczały swój ogromny wzrost wyceny, pandemii i zapotrzebowaniu na środki medyczne. Realnie te spółki nie były tyle warte.
Tak z ciekawości, jeżeli to nie jest dla Ciebie wielka tajemnica, to w jaką spółkę Ty zainwestowałeś?
Co do twoich słów o "tłumaczeniu głupkom", to nie wypada mi nic innego zrobić, jak się po prostu z Tobą zgodzić. To trochę przykre, jak ktoś, kto nie ma zbytnio wiedzy w jakimś temacie, bierze i wykrzykuje, jakieś populsityczne hasła, lub ma jakieś dziwne oczekiwania. Narzekają, że ORLEN współpracuje z Kubicą, a nie młodzieżą ( co i tak nie jest do końca prawdą), bo nie rozumieją, że to jest biznes i taka współpraca z Robertem zwiększa sprzedaż detaliczną, a co za tym idzie, poprawia wyniki kwartalne w tym segmencie, co ma wpływ na kurs akcji. Nie rozumieją również, że rebranding, był poprzedzony co-brandingiem, zakończonym pełnym sukcesem. Nie mają pojęcia, że żeby zrobić rebranding stacji, to trzeba ją zamknąć (przynajmniej tak jest w NL) na co najmniej tydzień lub dwa, a to oznacza, że nie ma wtedy dochodów. Nie można zamknąć wszystkich stacji na raz, bo to odbije się na wynikach finansowych, a co za tym idzie kursie akcji. Zamiast podziękować, że człowiek chce ich w pewnych kwestiach uświadomić, to się rzucają i chełpią tym, że w jednym momencie popełniłem mało istotny w kontekście całości błąd.
45. Vendeur
Ja akurat swój główny kapitał mam w CCC, kupowałem po 30, 50, 60. Więc zarobiony jestem, no ale ostatnio poleciał w dół, bo z racji rekordów naszej GPW, kapitał zagraniczny zaczął odpływać. :( Trzeba poczekać na jego powrót.
46. CzerwonyByk
Ciekawy wybór. Co do odpływania kapitału zagranicznego na GPW, to niemały udział w tym ma również kolejne zamieszanie z przekształcaniem OFE. Niemniej, życzę koledze szybkiego powrotu zagranicznych inwestorów. Pozdrawiam.
47. seybr
Tak sobie czytam posty. Kubica miał już swoje szanse. Orlen powinien postawić jasny warunek, albo fotel albo sorry. Lepiej niech zainwestują w inną serię gdzie miał by fotel. Kubica mógł by się sprawdzić w Formule E. Lub może postawią na młody talent z kartingów i przeznaczą ileś kasy na rozwój dzieciaka. Następnie pomóc jemu w F2 czy F3. Rośnie nam talent, ale bez kasy nie będzie F1. Kibicuje Robertowi, to świetny zawodnik, ale swoje ma za sobą. Spieprzył karierę, tyle w temacie.
48. zawist
Co za wspaniali rodacy. Zawsze jest burza,gdy jest temat Kubicy.
49. gouter
Durne te komentarze, jakby wszystko było już wiadomo. F1 nie takie rzeczy widziała, kapeć, kontakt na starcie, defekt. Max wykorzysta każdą nadarzającą się sytuację - jeżeli będą startować np razem z I linii, nie obędzie się bez walki, boję się tylko, żeby o tytule nie zadecydowali sędziowie, przez jakąś kontrowersyjną decyzję. Czuję, że coś się musi wydarzyć w którymś z w dwóch ostatnich wyścigów, Max nie byłyby sobą, gdyby nie wykorzystał nawet minimalnej szansy.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz