Verstappen: Hamilton machał flagą, jakby nic się nie stało
Holender nadal nie jest zadowolony ze sposobu celebracji triumfu siedmiokrotnego mistrza świata w GP Wielkiej Brytanii. 23-latek twierdzi, że Mercedes pokazał, "jak naprawdę postępują".Lewis Hamilton podczas rywalizacji na torze Silverstone odniósł swoje 99. zwycięstwo w F1. Jednakże triumf ten jest jednym z najbardziej kontrowersyjnych w karierze, ponieważ Brytyjczyk już na pierwszym okrążeniu wyeliminował ze zmagań najgroźniejszego rywala, Maxa Verstappena, który uderzył w barierki z impetem 51G.
Siedmiokrotny mistrz świata za swoje przewinienie otrzymał 10-sekundową karę, aczkolwiek nie przeszkodziło mu to w wygraniu rundy przed własną publicznością. Oczywiście po przekroczeniu linii mety Brytyjczyk celebrował wiktorię wraz z brytyjskim kibicami, co nie za bardzo spodobało się Holendrowi. 23-latek zarzucił Hamiltonowi "okazanie braku szacunku" i nadal trzyma się tej opinii:
"Jeden jest w szpitalu, a drugi wymachuje flagą, jakby nic się nie stało. Natomiast ty tego drugiego kierowcę wypchnąłeś w ścianę, przy której uderzenie wyniosło 51G. Nie chodzi też tylko o to, ale i o rekcję całego teamu", mówił Verstappen, cytowany przez RaceFans.
"Nie tak świętujesz zwycięstwo, które wywalczyłeś w taki sposób. To właśnie uznałem za brak szacunku. Pokazali, jacy są tak naprawdę. Nie chciałbym być postrzegany w taki sposób."
Holender uważa także, że kara dla Hamiltona była zdecydowanie za łagodna:
"Kara nie była odpowiednia. Eliminujesz swojego głównego przeciwnika, a już zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę prędkości w naszych bolidach. Jesteśmy daleko z przodu przed trzecim zespołem. W normalnych warunkach mamy przewagę ok. 40/50 sekund. Zatem 10-sekudnowa sankcja to nie jest kara. Ona powinna być znacznie surowsza."
komentarze
1. rowers
Można by już skończyć te kompromitacje? Prawdziwy ścigant z krwi i kości się znalazł. Na szczęście on nigdy nie wygrał wypychając rywala z toru i tylko dlatego, że ci rywale odpuszczali to jechali dalej. Riccardo tez kiedyś nie odpuścił i wiadomo jak się skończyło.
2. ekwador15
max to ma jakas fobie do świętowania. pamiętam jak Ricciardo odebral mu p1 w kwali w Meksyku, kiedy mial szanse byc najmlodszym zdobywcą Pole positions. tez wtedy narzekal na to jak Ricciardo swietowal. dramat
3. Glorafindel
NO BO SIĘ NIC NIE STAŁO!!!!
A może Maxowi zmarł w tym czasie chomik i powinna być żałoba w całym kraju?
4. Espen
Mam nadzieję, że ta litania o incydencie wyścigowym między VEE a HAM wreszcie wypali się po tym weekendzie. To był temat na trzy, góra pięć dni. O tyle dobrze, że teraz Panowie będą z pewnością mniej pobłażliwi dla siebie i będą walczyć jak na herosów F1 przystało - na granicy. To dobre dla F1 i dla samych kierowców.
5. sliwa007
1. rowers
Dostał pstryczka w nos i się popłakał, taki z niego walczak na torze.
6. XandrasPL
Popłacz się Max. Dobrze, że on okazywał szacunek zawsze. Koleś odwalał takie akcje i kilka razy powinien wylecieć czarną flagą ale no rosła gwiazda F1.
7. Vendeur
Kur**, skończcie już tę szopkę... Co to, pudelek się zrobił z portalu o F1? Zaczniecie jeszcze wrzucać newsy, bo ktoś wrzucił zdjęcie na Instagrama...?
8. Davien 78
Wrzućcie ekspertowi newsa spod @7. Tylko szybko bo jutro jedzie do Zakopca owce wypasać na hali. Albo za niedźwiedzia będzie robił, nie wiem co ten matoł tam w grafiku ma. Znowu nie obejrzy wyścigu ale za będzie potem komentował udając że wie o co chodzi.
9. dexx
Max pokaż mu teraz. Karma wraca. Max Max Max !!! liczę na ciebie !!!
10. FanHamilton
@9 Bargiela pozdrów :)
11. Majk-123
4. Napisal ten co go wcale to nie obchodzi.
12. jmp64f1
Bo nic się nie stało. Trzeba było nie zajeżdżać drogi. I tyle w temacie.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz