Red Bull oszacował, ile będzie kosztować odbudowa bolidu Verstappena
Max Verstappen doszczętnie rozbił swój bolid podczas GP Wielkiej Brytanii. Z tego powodu wielu ekspertów zaczęło się zastanawiać, ile wyniesie odbudowa tego pojazdu. Zdaniem Helmuta Marko wszystkie naprawy będą kosztować 750 000 euro.Max Verstappen rozbił się już na pierwszym okrążeniu niedzielnych zmagań na torze Silverstone. Holender- po kontakcie z Lewisem Hamiltonem - z siłą 51G uderzył w barierki i na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że cały samochód RB16B został zniszczony, a to oznacza, że będzie wiele kosztować Red Bulla.
Jednakże z pierwszych oględzin wynika, że nie będzie aż tak źle, jak wyglądało to na samym początku. Zdaniem Hondy, jednostkę napędową będzie można jeszcze uratować, a pozostałe szkody wyniosą 750 000 euro:
"Obecnie to około trzy/czwarte miliona euro. Natomiast trzeba pamiętać, że sytuacja z silnikiem nie jest jeszcze jasna", mówił doradca Red Bulla, Helmut Marko w wywiadzie dla RTL.
Koszty te są o tyle ważne dla stajni z Milton Keynes, ponieważ będą miały swoje skutki w rozwoju tegorocznej maszyny oraz przygotowaniach do sezonu 2022. Przypomnijmy, że od tego roku obowiązuje limit budżetowy na poziomie 145 mln dolarów, a modernizacje bolidów wchodzą w skład tych wydatków.
Marko również doskonale zdaje sobie z tego sprawę: "Kwota ta boli nas, a już zwłaszcza w czasach ograniczenia kosztów", dodawał.
Red Bull, jeśli chodzi o wydatki na odbudowę tegorocznych konstrukcji, zrówna się ze swoim największym rywalem, Mercedesem. Według medialnych doniesień, niemiecki team za naprawę całkowicie rozbitego bolidu Valtteriego Bottasa z GP Emilii Romanii musiał wydać ok. miliona funtów.
komentarze
1. berko
Czy 750 000 euro to aż tak niewiarygodnie wielka kwota w dzisiejszych czasach F1? Nawet biorąc pod uwagę limity budżetowe, nie jest to jakaś horrendalna kwota. Dziwiłem się też kiedy Bottas rozbił bolid po kontakcie z Russellem, jak wtedy Wolf przeżywał ten milion euro. Jeszcze dwa, trzy sezony temu, takie zespoły jak Mercedes, RedBull czy Ferrari parsknęłyby śmiechem, jak ktoś by powiedział, że milion na odbudowę auta to mega wielki wydatek. Dziwna się robi ta formuła.
2. Vendeur
@ksztosek, czy tak trudno przeczytać tekst przed publikacją i poprawić w nim proste błędy...?
Tylko czekać jak Helmut stwierdzi, że Hamilton powinien pokryć koszt naprawy ich bolidu...
3. Mayhem
"Kwota ta boli nas, a już zwłaszcza w czasach ograniczenia kosztów"
Te wszystkie głupie komentarze Helmuta czy Hornera były nie dlatego, że zrobił to ich największy rywal, nie dlatego, że niby Max mógł zginąć itp. itd. Od samego początku chodziło o to, że będą musieli zabulić...
750 000 euro choć nie bądźmy naiwni, wyjdzie dużo więcej, a z silnikiem także nie będą ryzykować, będzie konieczna wymiana... No i kosztowne poprawki które miał tylko Max.
4. seb_2303
Czas zacząć zbiórkę wśród fanów na bolid Verstappena ....
5. Layton
Cała ta saga związana z wypadkiem Maxa robi się już nudna...
6. konewko01
@2 obecne dziennikarstwo to kopiuj/wklej z translatora i liczenie pieniędzy z kliknięć. Przykre.
7. sliwa007
Niech potrącą Maxowi z pensji, może nauczy się szanować to co dostaje.
8. Grafii
Skąd taka kwota? Widać nie pytali w serwisach współpracujących z PZU ;) Na pewno dużo niżej by to wycenili ;)
9. Grellenort
Swoją drogą, po wprowadzeniu limitów budżetowych ciekaw jestem który team jako pierwszy wpadnie na to że zespół sprawcy wypadku powinien partycypować w kosztach naprawy bolidu.
Bo aktualnie, ktoś powoduje wypadek, zespół traci punkty + pieniądze które są limitowane. Koniec końców konsekwencje rozbicia bolidu dla zespołu są przez to trochę większe.
10. Glorafindel
Może Maxiu zapłaci że swojej pensji?
Nie liczył się z konsekwencjami swojej jazdy więc niech zrobią ściepę.
Albo niech dzwonią po pały i będą decydować czyja wina i z czyjego oc ma to iść xD
11. Hawaii
Ale to nie Max był sprawcą wypadku. Polecam włączyć myślenie.
12. XandrasPL
Oj oj biedny RedBull. Kto był za limitem budżetowym?
Mercedesa nie obchodzi to. Powinni Bottasem atakować bolid Maxa. Jakieś prowokacje w kwalach. F1 to walka na każdym obszarze.
Dla mnie to był incydent wyścigowy. Oczywiście z karą dla Hamiltona 5 sek czy 10. A to dlatego, że to Hamilton uderzył. Tylko to Hamilton jako jedyny chciał uniknąć kolizji. On swoje 50% wykonał. Bo Hamilton mógł wchodzić na Hama (heh) i wyniosłoby go tak, że nie skręcił by w zakręt przy okazji uderzając bokiem w Maxa, który kompletnie byłby po zew. Wtedy skończyłoby się to gorzej pewnie dla dwóch. I tu wychodzi głupota Maxa. Hamilton założył, że albo ten odpuszcza i on wygrywa, też odpuszcza w połowie chce jechać szerzej i potem ścigają się dalej do szybkich zakrętów albo to co się stało czyli odpuszcza Hamilton w 50% bo wie jak to się może skończyć. Troche też farta, że tylko oponą i kawałkiem skrzydła ale dalej Hamilton był na lepszej sytuacji.
Max skończył wyścig bo był głupszy. Hamilton założył, że w najgorszym przypadku obaj nie ukończą.
13. grzegorz0812
ile razy można odpuszczać Maksymilianowi ? już po drugim razie Rozbi określił Hamka jako "CIEPŁE KLUCHY lub MIĘTKA FAJA "więc ten pomyślał sobie dość, BASTA (zwłaszcza że punkty uciekają) i postanowił nie dawać za wygraną i pokazać "narybkowi"jakie on stosuje zasady gry(mianowicie nigdy nie odpuszcza). albo on mnie,albo ja jego lub razem będziemy gryźli żwir.stało się jak się stało i Ham. na tym "wyszedł" myśle że dobrze się stało bo punktacja sie zagęściła, Max. dojdzie do wniosku że od czasu do czasu warto jednak odpuścić i to że Ham. przedłużył szanse na zdobycie majstra (co mnie osobiście cieszy).bo jemu z tej dwójki kibicuję.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz