Silly sezon nabiera zawrotnego tempa - Leclerc łączony jest z Red Bullem
Silly season już na dobre rozkręcił się w Formule 1. Praktycznie każdego dnia słychać nowe plotki dotyczące transferów, a kibice w napięciu oczekują na kolejny ruch Mercedesa, który tym razem może wyzwolić falę kolejnych zmian w składach.Wydawałoby się, że w stawce jest nie wiele miejsca na spekulacje, gdyż nie ma wielu zagrożonych miejsc. Oprócz pozycji Valtteriego Bottasa w Mercedesie duże znaki zapytania stoją nad przyszłością Kimiego Raikkonena w Alfa Romeo.
Od dłuższego czasu spekuluje się także o tym, że Max Verstappen posiada w swoim kontrakcie klauzulę pozwalającą mu zakończyć umowę jeżeli Red Bull nie dostarczy mu auta zdolnego walczyć o mistrzostwo świata, w szczególności jeżeli miałoby się to wiązać z przejściem do Mercedesa.
Helmut Marko twierdzi jednak, że takie spekulacje są tworzone, aby "wywoływać niepokój". Obecnie nie musi się tym zbytnio nimi przejmować. Max Verstappen w tym sezonie faktycznie ma bolid, który może pozwolić mu walczyć o tytuł mistrzowski. Zbliżając się do półmetku sezonu ma komfortową, 32-punktową przewagę nad drugim Lewisem Hamiltonem.
Zespół Mercedesa nieco zaskoczył wszystkich ogłaszając niedawno podpisanie dwuletniej umowy z 7-krotnym mistrzem świata. Większość osób spodziewała się bowiem takiej informacji na domowym torze Silverstone. Teraz można jedynie zastanawiać się czy zespół z Brackley w najbliższy weekend nie będzie chciał "zaskoczyć" po raz kolejny ogłaszając nazwisko drugiego kierowcy na sezon 2022.
Helmut Marko zapytany o spekulacje dotyczące zaangażowania w Mercedesie Maksa Verstappena, odpierał: "Tego typu plotki są zawsze celowo rozpuszczane, aby wprowadzić niepokój."
78-latek przyznał jednak, że o ile spodziewał się dalszej współpracy Hamiltona z Mercedesem, to nie spodziewał się, że zostanie to tak szybko ogłoszone: "Wiadomo było, że przedłużenie kontraktu jest w drodze, ale sądziliśmy, że z powodów taktycznych, ogłoszone zostanie to na torze Silverstone."
Włoski Motorsport.com z kolei podaje, że z ekipą Red Bulla łączony jest teraz Charles Leclerc, który kręci się w tle, oczekując na decyzję Red Bulla w sprawie Sergio Pereza, który otrzymał tylko roczny kontrakt.
Wedle tych doniesień Monakijski zawodnik ma mieć spore obawy związane z konkurencyjnością Ferrari, które cały czas traci sporo osiągów do Mercedesa i Red Bulla.
Leclerc oczywiście posiada umowę podpisaną do 2024 roku, ale nie przeszkadza to w spekulowaniu, że są w niej również zapisy pozwalające na wcześniejsze jej zakończenie.
"Syreny rynkowe sugerują, że mogło dojść do jakiegoś kontaktu z Red Bullem, aby dowiedzieć się, czy Helmut Marko nie chce zbudować prawdziwego zespołu marzeń" pisano we włoskiej edycji serwisu.
Od razu dodawano jednak, że "ciężko jest sobie wyobrazić, że osoby, które zainwestowały w Verstappena jako kurę znoszącą złote jajka będą chciałby zniszczyć system, który się sprawdza."
Dziennikarz F1, Franco Nugnes, uważa jednak że Verstappen i Leclerc w jednym zespole stanowiliby idealną ripostę na wypadek, gdyby Mercedes zdecydował się sparować u siebie Hamiltona i Russella.
komentarze
1. jmformates
A Hamilton z Haasem - nowy kontrakt był tylko dla zmyłki ;)
2. XandrasPL
Taaa. Chyba z koncernem. Czyli szukają gościa do AT jak Gasly wyjdzie. Leclerc w Ferrari będzie do końca kariery chyba, że zacznie jeździć słabo po jakiś zmianach technicznych albo kiedyś jakiś młody zacznie go podgryzać. Inaczej on jest w Ferrari do końca.
3. HaKsOn200
Włosi od zawsze lubią pisać brednie w swoich gazetach bez jakiś konkretnych dowodów.
4. hubertusss
Nie muszą być to wcale takie brednie. Ferrari nie potrafiło dać już Ferdkowi i Sebowi odpowiedniego samochodu. Leclerc może zacząć się obawiać o to, że spędzi tam lata jak ci dwaj i nic z tego nie będzie. Więc Leclerc w RB jest trudny do uwierzenia ale nie nie możliwy.
5. Mayhem
Wydaje mi się, że jestem dość blisko z F1 jeśli chodzi o polskie i zagraniczne media ale pierwsze słyszę o tej głupocie... Perez jest moim zdaniem idealny pod Red Bulla, dowozi spore punkty i nie przeszkadza dla Maxa, bardzo dobry skrzydłowy (coś jak Bottas w poprzednich sezonach). I szczerze powiem, nie rozumiem tej całej bańki nad Leclerciem jaki to on wspaniały, spójrzmy tylko co robi Sainz, dojeżdża go choć przejechał tylko parę wyścigów dla Ferrari...
6. Kormak
Jeśli faktycznie Leclerc chce przejść do Red Bull to chyba nie ma wielkiej wiary w samochód na sezon 2022.
7. Ocato
Łamiąca wiadomość! Leclerc zauważony, jak pił Red Bulla na kacu, po imprezie! Czy to zapowiedź transferu?!
A tak poważnie, to Red Bull w końcu ma duet, który działa. Koncepcja, że będą to chcieli rozwalić, by znów sprawdzić coś nowego jest idiotyczna.
8. TomPo
E tam do RBR
Z Williamsa wyciekly tajne dane telemetryczne i wychodzi, ze w sezonie 2022 ich bolid bedzie 1s przed wszystkimi - Lec podpisal juz kontrakt z Williamsem i oglasza to na Sliverstone.
Takie brednie wymyslac kazdy moze, szczegolnie jesli sie ludziom placi za takie wypociny.
9. hubos21
@2
Jak forma bolidu będzie na takim poziomie to długo się tam marnować nie będzie, paragrafów jest tam pewnie sporo i umowy niewolniczej nie podpisał ale teraz w RBR nie jest potrzebny za bardzo
10. OhDanNo
Dlaczego nie? Red Bull zawsze potrzebuje solidnego skrzydłowego dla Maxa. Na takiego Sainza szkody byłoby czasu, ale LEC już się nadaje.
11. jmformates
Dlaczego nie? Bo wtedy cały program juniorski RB i sens AT przestałyby istnieć, w przypadku zablokowania miejsc w głównej ekipie na lata, gdzie o sile zespołu miałby stanowić dodatkowo wychowanek Ferrari. To jest niezgodne z filozofią RB i nigdy się nie wydarzy. Leclerc jest ambasadorem Ferrari i główną ich gwiazdą i nie odejdzie stamtąd ze względu na wiele czynników, nie tylko czysto sportowych.
12. SpookyF1
Nikt nie wie co przyniesie 2022. Zmiana teamu ma mały sens. Może Ferrari wróci do gry? Poza tym nie ma wolnych miejsc, wszystkie teamy poza ogonem, mają już zawodników na 2022. Takie newsy są mało wiarygodne.
13. OhDanNo
A może na powrót Dan Rićardo???
To żart oczywiście... ;-)
14. bartexar
Chciałbym wiedzieć co biorą osoby które uważają że Leclerc byłby skrzydłowym dla Maxa xD
15. ekwador15
a po co Leclerc ma przechodzić do Red Bulla juz na 2022 skoro nowe przepisy, nowe opony. Ferrari moze w koncu zacznie nowa erę z poprawnym projektem auta. Red bull twierdzi, że ich agresywny rozwoj w tym roku, nie przeszkodzi w budowie auta na 2022, ale przy ograniczonych wydatkach musi miec to jakis wplyw na 2022. zawsze to zagadka, a Ferrari nowy symulator, bez presji w tym roku, z poprawnym silnikiem, moga byc mocniejsi w 2022. moim zdaniem te plotki sa glupie z tym Leclerckiem.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz