komentarze
  • 9. OOXXYY
    • 2019-12-08 15:19:23
    • *.30.48.156.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    Każdy ma prawo do swojego zdania więc nie skomentuje tego. Pozdrawiam wszystkich

  • 10. OOXXYY
    • 2019-12-08 15:24:29
    • *.30.48.156.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    Aha, zapomniałam dodać że i tak pewnie tradycyjnie już mój komentarz się nie ukarze. Więc mam w głębokim poważaniu ten że artykuł.

  • 11. Michael Schumi
    • 2019-12-08 15:51:32
    • *.play-internet.pl

    Verstappen zdecydowanie był najlepszy. Jedyny kierowca Red Bulla tego sezonu, który stanął na podium i odniósł 3 zwycięstwa. Aż 91 pkt więcej niż punkty zebrane przez Albona i Gasly?ego. Mnóstwo udanych manewrów wyprzedzania. Rzucanie wyzwania Mercedesom. Praktycznie żadnych błędów (jedynie kwalifikacje z Mesyku oraz uślizg w Niemczech). A Hamilton? Jedyne co to fakt zdobycia kolejnego tytułu i wykorzystywanie przewagi bolidu. Nie wiem czym on zachwycał. Jego dominacja jest, moim zdaniem, już bardzo nudna.

  • 12. weres
    • 2019-12-08 16:04:31
    • *.net.pulawy.pl

    Śmieszą mnie te zachwyty nad Maxem, w poprzednim sezonie miał 249 pkt i 4 razy nie ukończył wyścigu, a w tym roku miał 278 pkt i 2 nie ukończone wyścigi. Czyli na 1 ukończony wyścig w 2018 zdobywał 14,64 pkt, a w tym 14.63 pkt. Trudno mówić o progresie... No i pamiętajmy o dwóch sprawach, pierwsza to słabość ferrari (więcej nie ukończonych wyścigów, beznadziejne tempo wyścigowe w innych) a druga to coraz lepszy silnik hondy. Lepszy silnik pozwala mu skuteczniej rywalizować na dystansie 1 okrążenia a dzięki temu mieć lepszą pozycję startową mniejsza awaryjność powoduje, mniej dnf, oraz mniejszą ilość koniecznych wymian sprzętu niż w poprzednich latach. Tak, więc nie widzę najmniejszego powodu, żeby uważać, że Max w 2019 dokonał czegoś niezwykłego, szczerze to nie mam wrażenia że osiągnął coś bardziej imponującego niż w 2018. A Lewis jeździ w swojej lidze... W tym sezonie Lewis wygrał z Maxem większą ilością punktów niżwygrał z Vettelem w 2015, gdy silnik Merca był o klasę lepszy niż silnik konkurencji, a teraz to trudno powiedzieć, żeby silnik merca był od kogokolwiek lepszy...

  • 13. giovanni paolo
    • 2019-12-08 16:44:19
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    12. różnica 2 wyścigów w kalendarzach obu sezonów nic nie znaczy
    Hamilton niczego niezwykłego w tym sezonie nie dokonał, zwyczajnie dojeżdżał, bolid był w innej lidze, nie kierowca, jedynie Monako i Francję można docenić

    11. "I remember waking up to watch the start of the race then going to sleep and waking up when it ended because I knew what would happen," said Hamilton.
    "I am pretty sure a lot of people are doing that today."
    tak powiedział gdy Vettel zdobył czwarty tytuł podczas GP Korei Południowej, przy okazji czwartego z rzędu zwycięstwa
    kiedy jeden zdobywa kolejne tytuły uczciwą pracą to mu się stara na każdym kroku ujmować, kiedy drugi zdobywa tytuły w podobnych warunkach nie masz prawa powiedzieć o nim złego słowa

  • 14. weres
    • 2019-12-08 16:53:41
    • *.net.pulawy.pl

    @13
    Konkurencja dogoniła Merca, albo nawet przeskoczyła jak ferrari w rozwoju silnika, pomimo to Lewis zwycięża z olbrzymią przewagą chcesz sobie wmawiać, że to wszystko zasługa samochodu to masz do tego prawo nie zmieni to jednak faktu, że się mylisz. W żaden sposób nie jesteś w stanie też podważyć faktu, że Max zdobywał tyle samo punktów w tym i poprzednim sezonie, a w tym roku dysponował lepszym samochodem niż w 2018, a ferrari miało więcej kłopotów niż rok temu. Co jest więc imponującego w braku progresu Maxa?

  • 15. Raptor202
    • 2019-12-08 19:47:34
    • Blokada
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    @14 W zeszłym roku walczył o trzecie miejsce z dwoma kelnerami, a jego partnera zespołowego w zasadzie nie było, bo ciągle odpadał przez awarie. W tym sezonie dostaliśmy o wiele lepszego Bottasa, zamiast Raikkonena wskoczył Leclerc i jedynie drugi Red Bull odstawał podobnie do roku ubiegłego. Ferrari w tym sezonie posiadało lepszy bolid od Red Bulla (szczególnie w drugiej fazie sezonu) a mimo to obaj ich kierowcy w klasyfikacji generalnej znaleźli się za Verstappenem. Mercedes był poza zasięgiem kogokolwiek. Zatem teza o braku progresu jest tak samo absurdalna jak twoje usprawiedliwianie Hamiltona po kompromitacji na Hockenheim albo w Brazylii.

  • 16. weres
    • 2019-12-08 21:33:16
    • *.net.pulawy.pl

    @16
    Naprawdę sądzisz, że różnica między ferrari a red bullem była w 2019 większa niż w 2018? Na jakiej podstawie tak sobie ubzdurałeś? I tak jak pisałem wcześniej wyprzedzenie w klasyfikacji ferrari spowodowane były większą ilością dnf ferrari i niektórymi katastrofalnymi występami gdzie nie mieli konkurencyjnego bolidu. I dalej brniesz w tezę, że Lewis się skompromitował w Niemczech??? Założyli mu złe opony, dzięki umiejętnościom nie rozbił bolidu tak jak bottas i leclerc, mechanicy odstawili mu bennyego hilla, a i tak uszkodzonym bolidem będąc chorym dojechał do mety. W Brazylii wygrali mechanicy maxa zmienili mu opony o 1.5 sek szybciej niż lewisowi. Trudno tu mówić o jakości maksa, a potem lewis podjął ryzyko. Co mu szkodziło? Młody Albon głupio się zachował i stracił podium.

  • 17. AMG44
    • 2019-12-09 08:56:59
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    @Weres. Jako jeden z niewielu piszesz tu to co jest prawdą. Inni wyzywają tych co świetnie jadą, bo mają ich już dość.

  • 18. XandrasPL
    • 2019-12-09 15:45:13
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Wow. Musze się zgodzić z @weres

  • 19. Raptor202
    • 2019-12-09 18:16:42
    • Blokada
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    @16
    "Naprawdę sądzisz, że różnica między ferrari a red bullem była w 2019 większa niż w 2018?" - gdzie niby coś takiego powiedziałem?

    Jeśli Leclerc się skompromitował w Niemczech (a takich głosów nie brakowało), to Hamilton również. W Brazylii Hamilton był tłem dla Verstappena i zaprzeczyć temu nie możesz. Co zrobił Verstappen, gdy musiał wyprzedzić rywala? Wyprzedził go. Co zrobił Hamilton, gdy chwilę później musiał wyprzedzić innego rywala? Wjechał w niego i przy okazji pozbawił się miejsca na podium.

  • 20. Jacko
    • 2019-12-09 19:50:58
    • *.

    Trochę nie rozumiem prezentowanego tu przez niektórych podejścia do tej "lepszośći"... Verstappen był niby lepszy od Hamiltona pomimo tego, że walkę o tytuł przegrał sromotnie (przecież zajął dopiero trzecie miejsce), a Lewis w przekroju całego sezonu był dużo równiejszy. Znowu w Williamsie to Kubica był lepszy od Russella, bo zdobył ten punkcik, a przecież w przekroju całego sezonu tak naprawdę Robert dostał tęgie lanie od Georga zarówno w kwalifikacjach jak i w wyścigach (już bez wnikania w szczegóły i przyczyny takiej sytuacji). Straszną hipokryzją i wybiórczością faktów to zalatuje...

  • 21. AMG44
    • 2019-12-10 08:24:40
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    @19. OMG. Prztoczyłeś 1 przekład gdzie Ver był przed Ham. Ile razy to Hamilton był przed Verstappenkiem ? Ile razy go wyprzedził ? A co do kolizji Ham z Albonem to fakt uderzył w niego ? Wow 1 raz od ile ? A Verstappen co drugi wyścig uderza w innych i jeździ jak cham.

  • 22. MattiM
    • 2019-12-10 10:31:30
    • *.

    @21
    Podaj te co drugie wyścigi.

  • 23. Hekate
    • 2019-12-10 19:07:37
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    @22
    Bahrain - Sainz
    Austria - Leclerc
    Monako - Hamilton
    Belgia - Raikkonen
    Włochy - Perez
    Japonia - Leclerc
    Meksyk - Hamilton, Bottas, Magnussen
    Możliwe, że o czymś zapomniałam. Nie wszystkie kontakty są z winy Verstappena, ale przynajmniej części mógłby uniknąć przy odrobinie dobrej woli. Nie wszystkie miały też dla niego konsekwencje, ale na pewno nie można powiedzieć, że jeździ czysto i bezkolizyjnie. Jeśli chce poważnie powalczyć o tytuł, nie może mieć tyle przygód, bo w klasyfikacji generalnej nie liczy się, czyja to wina.

  • 24. Raptor202
    • 2019-12-10 20:10:19
    • Blokada
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    @21 Przedmiotem mojej dyskusji z @weres nie była kwestia wyższości Hamiltona nad Verstappenem, tylko jego stwierdzenie, że Max w 2019 roku nie uczynił żadnego progresu. Dwa przykłady przytoczyłem przy okazji, to była poboczna kwestia, ale jeśli ktoś nie potrafi dostrzec żadnego błędu u swojego idola (a błędy zdarzają się każdemu, nawet Hamiltonowi), to znaczy, że taka osoba albo ma poważny problem z myśleniem w sposób logiczny, albo nie potrafi opanować emocji w czasie dyskusji.

  • 25. FanHamilton
    • 2019-12-11 18:40:48
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    To był dobry w sezon Dla Lewisa Hamiltona 2019 :-)

    Wesołych świąt AMG44

  • 26. weres
    • 2019-12-11 20:05:07
    • *.net.pulawy.pl

    @19
    Lewis w niemczech był chory, a zespół założył mu złe opony, będąc chorym i ze złymi oponami był w stanie uratować się przed całkowitym rozbiciem bolidu co nie udało się ani bottasowi ani leclercowi,tylko ty możesz tu mówić o kompromitacji. A odnośnie brazylii to pit stop red bull wykonał półtorej sekundy lepiej niż mercedes, gdyby nie to to lewis wyjechałby przed Maxem i wygrał wyścig. Więc o jakim ty tle piszesz? Max był lepszy bo mu szybciej opony zmienili? To ma być klasa Maxa? Podsumowując rekordowo szybki pit stop red bulla w brazylii i choroba Lewisa+błędy merca w niemczech to ma być dowód na wyższość Maxa? Zignorujmy pozostałe wyścigi ? I ciekawe, że ignorujesz błędy maxa, słabe starty kuriozalne zachowanie po rozbiciu bolidu przez bottasa, długo by wymieniać... Znalazłeś 2 błędy Lewisa zignorowałeś wielokrotnie więcej Maxa i wyszło ci, że Max lepszy? ty tak na serio?

  • 27. Raptor202
    • 2019-12-11 23:08:28
    • Blokada
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    @26 Za dużo sobie dopowiadasz. Nie chce mi się prowadzić tego typu dyskusji.

  • 28. weres
    • 2019-12-12 10:50:56
    • *.net.pulawy.pl

    @27
    Po prostu nie masz argumentów na prowadzenie dyskusji...

  • 29. MattiM
    • 2019-12-12 10:56:44
    • *.

    Przecież Hamilton nigdy nie jest winny. Zawsze, gdy nie wygrywa to wina bolidu.

  • 30. XandrasPL
    • 2019-12-12 14:36:51
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Hah. Jakbym widział siebie i @Kruk

  • 31. AMG44
    • 2019-12-12 15:29:53
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    Nawzajem Fan Hamilton :-)

  • 32. Raptor202
    • 2019-12-12 17:02:30
    • Blokada
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    @28 Nie mam zamiaru rozmawiać z kimś, kto w każdym kolejnym komentarzu wpycha mi w usta słowa, których nie powiedziałem (jak np. to, że uważam Verstappena za lepszego od Hamiltona w tym roku, bo tak nie uważam). Dotarło, fanatyku?

  • 33. weres
    • 2019-12-12 17:58:01
    • *.net.pulawy.pl

    @32
    Niestety nie dociera do mnie na jakiej podstawie piszesz o progresie Maxa skoro jako jedyny dowód jesteś w stanie poddać brazylię (świetna postawa mechaników red bulla ) i....wypadek chorego jadącego na złych oponach lewisa w niemczech. No i pisanie o tym, że max jest lepszy niż kierowcy ferrari ignorując jednocześnie wzrost liczby dnf ferrari i niektóre kompromitujące wyniki tego zespołu jest po prostu śmieszna....

  • 34. Raptor202
    • 2019-12-12 21:41:45
    • Blokada
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    @33 W tym sezonie Max miał może dwie poważniejsze wpadki - w Belgii i we Włoszech. Za to bardzo dobrych występów zanotował znacznie więcej. W zeszłym sezonie wypuścił z rąk zwycięstwo w Chinach i zapewne też w Monako. Daniela Ricciardo przegonił dopiero gdzieś w połowie sezonu, a ośmielę się stwierdzić, że w tym roku Australijczyk na jego tle wyglądałby tylko nieco lepiej od Albona.

    Owszem, zanotował też kilka świetnych wyścigów, ale dopiero teraz można powiedzieć, że choć trochę dojrzał. Nie jeździ tak narwanie i nie gubi tylu punktów, co w latach wcześniejszych. A od kierowców Ferrari, owszem, jest lepszy. Przynajmniej na tę chwilę. Jeśli Leclerc wyeliminuje błędy, jakie popełniał, to może wejść na poziom zbliżony do Maxa, może nawet równy Holendrowi. Vettel nie ma podjazdu. Warto też zauważyć, że z tych wszystkich DNF Ferrari w tym sezonie tylko dwie wynikały z awarii pojazdu, pozostałe są zasługą kierowców. Punkty pogubili, to fakt, jednak nie zmienia to faktu, że bolid posiadali lepszy od Red Bulla w zdecydowanej większości wyścigów, a mimo to w niektórych i tak obaj kończyli za Holendrem.

    Jeszcze dwa wyścigi dla porównania. Po pierwsze Austria. Verstappen tu i tu wygrał, jednak w zeszłym roku miał znacznie spokojniejszą sytuację, nie musiał nikogo ścigać, a na dodatek trzej z pięciu rywali musiało się wycofać. W tym roku nikt nie odpadł, a Max w końcówce musiał dopaść Leclerca i zrobił to. Drugi wyścig to Niemcy. Rok temu spadł deszcz. Verstappen dojechał do mety...i w sumie tyle. Nie pokazał niczego specjalnego, by potwierdzić swoje umiejętności na mokrej nawierzchni. Nawet nie było go na podium. Nie muszę chyba przekonywać, że w tym roku na Hockenheim był zdecydowanie najlepszy i zasłużył na wygraną. Nie wpadł w ścianę jak Leclerc i nie jechał tempem zespołu z trzeciego świata jak Vettel.

    Na koniec powtórzę raz jeszcze - w tym sezonie nie rywalizował z kelnerami. Nie dostał już Kimiego z włączonym od pięciu lat Bwoah Mode oraz najgorszej wersji Bottasa w historii jego kariery, tylko utalentowanego Leclerca i, bądź co bądź, Sebastiana Vettela. Może i do czterokrotnego mistrza świata obecnemu Vettelowi daleko, ale to ciągle lepszy kierowca niż zeszłoroczny Bottas.

  • 35. weres
    • 2019-12-12 22:47:43
    • *.net.pulawy.pl

    @34
    Tylko wciąż unikasz odpowiedzi na jedno ważne pytanie jak to się stało, że różnica między samochodami merca i red bulla zmniejszyła się w porównaniu do zeszłego sezony, a bottas zyskał nad maxem kilkadziesiąt punktów w porównaniu do 2018 roku?
    Co do Charlesa to przypominam ci, że to zespół zawalił mu w monako, nie odpadłby już w q1 gdyby nie kuriozalny błąd zespołu, jego pogoń zakończyła się wypadkiem, ale ta pogoń nie byłaby konieczna gdyby nie błąd zespołu. Trudno też winić charlesa o to, że seb w niego wjechał po za tym przypominam ci, że przez wiele wyścigów ferrari miało strategię pod vettela, jeżeli więc Max wyprzedza o 14 pkt zawodnika, któremu własny zespół podstawia nogę to ja nie wiem czy jest się czym chwalić... W 2018 zwłaszcza na początku sezonu ferrari miało bardzo dobry bolid, a Max skończył na poziomie Kimiego, w tym roku ferrari nie miało tak dobrego bolidu, a Red Bull miał lepszą maszynę i znów Max kończy na poziomie Ferrari Leclerca. Więc progresu nie ma. Nie bardzo rozumiem po co piszesz o Ricardo przecież każdy wie, że walka w red bullu zakończyła się jak ogłosił odejście do renault ,,Daniel Ricciardo po sezonie zamieni Red Bull Racing na Renault. W związku z tym obecny zespół pozbawił Australijczyka dostępu do symulatora'' no to nic dziwnego, że max był przed nim. A i tak w meksyku w kwalifikacjach udało się maxowi przegrać... Na początku sezonu gdy szanse były równe to Daniel wygrywał wyścigi, a skoro odszedł z red bulla to znaczy, że wiedział, że red bull będzie faworyzował maxa. To skoro Seb przegrał z charlesem będąc faworyzowanym przez zespół i jest to dla wielu kompromitacja, to jak nazwać analogiczną sytuację z maxem i danielem?

  • 36. Raptor202
    • 2019-12-13 09:34:18
    • Blokada
    • *.centertel.pl

    @35 "Tylko wciąż unikasz odpowiedzi na jedno ważne pytanie jak to się stało, że różnica między samochodami merca i red bulla zmniejszyła się w porównaniu do zeszłego sezony, a bottas zyskał nad maxem kilkadziesiąt punktów w porównaniu do 2018 roku?"

    Nie widziałem takiego pytania, ale okej. Jak to się zmniejszyła? Czy Mercedes czasami nie wygrał pierwszych pięciu wyścigów, dowożąc oba bolidy na dwóch pierwszych miejscach? Na jakąkolwiek rywalizację pozwolili dopiero po przerwie wakacyjnej, kiedy kwestia obu tytułów mistrzowskich była już przesądzona na ich korzyść. Co do Bottasa, to już o tym wspomniałem - w zeszłym roku był najgorszą wersją siebie, kapciem bez motywacji, który na dodatek robił za ruchomą przeszkodę. Teraz nie musiał się poświęcać dla Hamiltona, bo Mercedes nie miał konkurencji, a poza tym sam również jeździł znacznie lepiej.

    Podobnie w ubiegłym sezonie wyglądał status Kimiego. Skoro mówisz o psuciu wyścigów Leclerca przez Ferrari, to przypomnij sobie ile razy poświęcali Fina, żeby pomagał Vettelowi. Ferrari może i było słabsze w tym roku, ale to nie zmienia faktu, że Kimi był tylko kierowcą nr 2 i ruchomą przeszkodą (przez co tracił dużo punktów), a Leclerc nie. Poza tym Leclerc jest znacznie lepszy.

    Co do Ricciardo, to właśnie o to mi chodzi w kwestii progresu Maxa. W zeszłym roku wyprzedził go dopiero po przerwie wakacyjnej, gdy Daniel ogłosił swoje odejście. Po drodze wypuścił z rąk Chiny, Monako i to pole position w Meksyku. Podpalał się za bardzo i popełniał przez to kosztowne błędy. W tym sezonie wyglądał na dużo bardziej opanowanego i przede wszystkim nie marnował okazji na zwycięstwa, gdy takie się zdarzały.

  • 37. weres
    • 2019-12-13 16:55:46
    • *.net.pulawy.pl

    ,,i to pole position w Meksyku. Podpalał się za bardzo i popełniał przez to kosztowne błędy. W tym sezonie wyglądał na dużo bardziej opanowanego i przede wszystkim nie marnował okazji na zwycięstwa, gdy takie się zdarzały.''

    Lol przecież Max w tym roku się podpalił w meksyku i stracił przez to pole position a być może i zwycięstwo.

    ,,Nie widziałem takiego pytania, ale okej. Jak to się zmniejszyła? Czy Mercedes czasami nie wygrał pierwszych pięciu wyścigów, dowożąc oba bolidy na dwóch pierwszych miejscach?''
    Red Bull's progress this season becomes clear from an analysis of the fastest lap each team has done at each race. After the first half of the season, Red Bull were 0.602 seconds slower than Mercedes on average; in the second half, that margin is down to 0.176secs.
    Jak widzisz red bull zrobił duży postęp i jest to zasługa samochodu, tak więc Max dysponując coraz lepszym samochodem nie osiągnął znaczącego postępu względem ferrari, a jego strata do lewisa pozostała astronomiczna.
    ,,Podobnie w ubiegłym sezonie wyglądał status Kimiego. Skoro mówisz o psuciu wyścigów Leclerca przez Ferrari, to przypomnij sobie ile razy poświęcali Fina, żeby pomagał Vettelowi. Ferrari może i było słabsze w tym roku, ale to nie zmienia faktu, że Kimi był tylko kierowcą nr 2 i ruchomą przeszkodą (przez co tracił dużo punktów), a Leclerc nie.''
    Zarówno w sezonie 2018 jak i 2019 ferrari miało jasnego lidera. Skoro zauważasz, że Leclerc jest lepszy niż kimi a w punktach tego nie widać, to widać jasno, że ferrari osłabło w porównaniu do red bulla.

    Ignorujesz również fakt, że Max miał w tym sezonie znacznie słabszego rywala niż w 2018, ile punktów mniej zdobyłby w tym sezonie Max gdyby dalej jeździł z Ricardo?
    Tak, więc w porównaniu do ukończonych wyścigów w 2019 i 2018 max zdobywa tyle samo punktów to jest fakt, któremu nie możesz zaprzeczyć. Jeśli do tego doliczysz, że w 2019 red bulle miały łatwiej z ferrari, a max ze swoim zespołowym partnerem to jak dla mnie wynik punktowy w 2018 jest bardziej imponujący. Skoro więc osiągnięcia z 2018 roku są bardziej imponujące to jak można mówić o progresie?

  • 38. Raptor202
    • 2019-12-13 17:30:53
    • Blokada
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    "Zarówno w sezonie 2018 jak i 2019 ferrari miało jasnego lidera."

    W 2018 był nim Vettel, a w 2019 kto? Bo w sumie nie wiem. I nie pamiętam, żeby w 2019 drugi kierowca wlekł się przez pół wyścigu na zużytych oponach tylko po to, żeby blokować rywali i tym samym kończył zmagania daleko za czołówką. W roku ubiegłym taka sytuacja była codziennością zarówno w Ferrari, jak i w Mercedesie. Normalna praktyka, gdy kierowcy nr 1 z dwóch zespołów walczą o tytuł. Kto na tym zyskiwał? Między innymi Verstappen, który mógł sobie łapać trzecie miejsca, kiedy Raikkonen i Bottas snuli się po torze. W tym roku Ferrari o tytuł nie walczyło, więc siłą rzeczy takich kwiatków jak blokowanie kierowcy przez wydłużane pitstopy nie oglądaliśmy zbyt często.

    "Ignorujesz również fakt, że Max miał w tym sezonie znacznie słabszego rywala niż w 2018, ile punktów mniej zdobyłby w tym sezonie Max gdyby dalej jeździł z Ricardo?"

    Jednego słabszego, a dwóch mocniejszych w pozostałych czołowych zespołach, ale o tym już mówiłem, więc powtarzać się nie będę. O bardziej imponujący wynik punktowy ciężko, gdy dwa pierwsze miejsca są zabetonowane przez kierowców Mercedesa. Serio wybierasz sobie jakieś najszybsze okrążenie i uznajesz to za wartościowy wskaźnik? Widziałem tempo wyścigowe Red Bulla i Mercedesa - ci pierwsi w zdecydowanej większości przypadków nie mieli podjazdu. Między innymi przez to, że bolid Mercedesa był lepiej dogadany z oponami niż którykolwiek z konkurencji, Hamilton wygrał z Verstappenem na Węgrzech. I nie zaczynaj nawet gadki o tym, że to LEWIS ZROBIŁ RÓŻNICĘ, bo widać było w tym sezonie jak na dłoni, że samochody niektórych zespołów pożerały opony szybciej niż inne (patrz - Haas).

    Po przerwie wakacyjnej Mercedes spuścił z tonu, bo mogli to zrobić - mistrzostwa mieli już w kieszeni. To jest spółka obracająca milionami dolarów, nie mają powodu do tego, żeby prężyć muskuły przed gumowym kurczakiem tylko dla nabicia sobie statystyk, skoro można zaoszczędzić trochę kasy na tym sezonie, a w zamian skupić się już na projekcie przyszłorocznym. Kasa jest ważniejsza niż liczby w statystykach, a mistrzostwo świata w 2020 jest istotniejsze od zanotowania 18 zwycięstw w sezonie 2019.

    A jak będziesz się tak kurczowo trzymał punktów, to jeszcze ci wyjdzie, że Kubica był lepszy od Russella w tym sezonie.

  • 39. Hames
    • 2019-12-13 20:00:30
    • *.dynamic.kabel-deutschland.de

    Verstappen najlepszym kierowcą? To chyba nie tę formułę 1 oglądałem xD


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo