2019-11-01 GP USA - #1 trening 17:00 - 18:30
Poz. | Kierowca | Zespół | Czas | Okr. |
---|---|---|---|---|
1 | M.Verstappen | Red Bull | 1:34.057 | 26 |
2 | S.Vettel | Ferrari | 1:34.226 | 30 |
3 | A.Albon | Red Bull | 1:34.316 | 27 |
4 | P.Gasly | Toro Rosso | 1:35.008 | 31 |
5 | D.Ricciardo | Renault | 1:35.263 | 28 |
6 | R.Grosjean | Haas | 1:35.356 | 24 |
7 | C.Leclerc | Ferrari | 1:35.380 | 23 |
8 | L.Hamilton | Mercedes | 1:35.439 | 32 |
9 | L.Stroll | Racing Point | 1:35.586 | 31 |
10 | K.Magnussen | Haas | 1:35.659 | 23 |
11 | D.Kwiat | Toro Rosso | 1:35.661 | 31 |
12 | C.Sainz | McLaren | 1:35.723 | 26 |
13 | K.Raikkonen | Alfa Romeo | 1:35.854 | 22 |
14 | S.Perez | Racing Point | 1:35.971 | 29 |
15 | A.Giovinazzi | Alfa Romeo | 1:36.037 | 26 |
16 | N.Hulkenberg | Renault | 1:36.124 | 24 |
17 | V.Bottas | Mercedes | 1:36.159 | 40 |
18 | L.Norris | McLaren | 1:36.263 | 23 |
19 | R.Kubica | Williams | 1:37.948 | 28 |
20 | N.Latifi | Williams | 1:41.112 | 7 |
Verstappen przed Vettelem w 1. treningu w USA
Najlepszy czas nietypowej pierwszej sesji w Stanach Zjednoczonych należał do Maxa Verstappena. Holender był lepszy od Sebastiana Vettela i swojego kolegi z ekipy, Alexa Albona. Daleko uplasowały się Mercedesy, które jednak realizowały inny program.Na piątek firma Pirelli przygotowała opony na sezon 2020, które pozwolono przetestować ekipom. Podczas transmisji można było je poznać po braku kolorowego paska i po oznaczeniu literą T.
Od razu po wyjeździe z garażu Valtteri Bottas otrzymał informację o wybojach na torze. Były one tak duże, że Lewis Hamilton chwilę później zgłosił przez radio, że zastanawia się, czy na torze jest bezpiecznie.
Jeszcze pięciokrotny mistrz świata mógł już porozmawiać z Peterem Bonningtonem, który przedwcześnie wrócił do padoku. Z powodów zdrowotnych "Bono" był nieobecny w Meksyku. Planowano, że nie pojawi się również w Stanach Zjednoczonych, ale stało się inaczej.
Również Kevin Magnussen, z którego maszyny odpadła niewielka część, narzekał na stan Circuit of The Americas. Powiedział nawet, że na wyjeździe z zakrętu nr 9 znajduje się nie wybój, a skocznia.
Na ujęciach z kamer pokładowych było widać, w jak trudnych warunkach jeździli kierowcy, którymi po prostu trzęsło. Bardzo źle było w miejscu, które opisał Duńczyk, a także na podjeździe do zakrętu nr 1.
Małą przygodę, której przyczyną mógł być stan nawierzchni, miał Lando Norris. Podczas hamowania do zakrętu nr 12 w jego samochodzie poluzował się zagłówek. Kierowca zwolnił i poprawił niesforny element.
Większy problem miał Nicholas Latifi, zastępujący George'a Russella w pierwszym treningu. Podczas wjeżdżania w szybkie łuki w 1. sektorze, gdy Kanadyjczyk wrzucił 7. bieg, jego samochód nagle wskoczył na luz. Zawodnik zatrzymał się przy zakręcie nr 8, ale ruszył i wolnym tempem dojechał do alei serwisowej.
Skrzynia biegów spisywała się niezbyt dobrze nie tylko w Williamsie. Również Nico Hulkenberg miał problemy przy wrzucaniu wyższych biegów. Jego inżynier potwierdził, że coś się popsuło.
Mniej więcej w połowie sesji Carlos Sainz zaliczył obrót w sekcji szybkich łuków. Był wtedy na ogumieniu w specyfikacji na następny sezon i jak sam powiedział przez radio, zniszczył je. Hiszpan kilkanaście minut później nadal korzystał z tego kompletu, ale był bardzo niezadowolony z jego stanu.
Do końca sesji nikomu nie przydarzyły się już większe problemy. Jedynie Daniił Kwiat zaliczył niegroźny obrót. Druga część była znacznie spokojniejsza i kierowcy przygotowywali się do weekendu oraz w pewnym sensie do następnego sezonu.
M.in. Lewis Hamilton, który opisał obiekt w Austin jako najbardziej wyboisty na świecie, długo jeździł na mieszance oznaczonej literą "T" i dopiero na 4 minuty przed końcem opuścił 18. pozycję. Ten czas, jak zresztą wiele innych dzisiaj, został skasowany z powodu przekroczenia limitów toru, przez co Brytyjczyk musiał raz jeszcze wspiąć się w tabeli.
Najlepszy rezultat pierwszego treningu należał do Maxa Verstappena - 1:34.057. Był on lepszy o 0,169 sekundy od wyniku Sebastiana Vettela i 0,259 sekundy od czasu Alexa Albona.
Niespodziewanie bardzo wysoko znalazł się Pierre Gasly, ale jego strata wynosiła już prawie sekundę. Dalej byli Daniel Ricciardo, Romain Grosjean, Charles Leclerc i Lewis Hamilton. Cała piątka była gorsza od lidera o 1,2-1,4 sekundy. Pierwszą dziesiątkę zamknęli Lance Stroll i Kevin Magnussen.
Z powodu wyjątkowych warunków również w środku i na końcu stawki było nietypowo. Gorzej spisali się kierowcy McLarena, zajmując 11. i 18. pozycję. Tegoroczna konstrukcja ekipy nie spisuje się idealnie, gdy jest zimno , co mogło mieć jakieś znaczenie.
Na 17. miejscu ze stratą ponad 2 sekund znalazł się Valtteri Bottas, ale on postawił na ilość i przejechał aż 40 okrążeń, najwięcej ze wszystkich.
Stawkę zamknęli kierowcy Williamsa. Robert Kubica był gorszy od Maxa Verstappena o prawie 3,9 sekundy, a Nicholas Latifi o ponad 7.
Kanadyjczyk przedwcześnie zakończył swój przedostatni w sezonie występ za kierownicą FW42 i przejechał tylko 7 okrążeń. Jeszcze w trakcie treningu Williams poinformował o konieczności wymiany skrzyni biegów w samochodzie, który o godzinie 21:00 czasu polskiego przejmie George Russell.
Wyniki trudno uznać za bardzo reprezentatywne. Mercedesy - które nie walczą już z nikim w klasyfikacji konstruktorów, a wśród kierowców tylko w teorii między sobą - głównie jeździły na oponach na sezon 2020. Swoje dołożyły także anulowane czasy i chłodne warunki. Przez to stawka odrobinę się przemieszała.
komentarze
1. Raptor202
No to sobie Latifi pojeździł.
2. yaiba83
@1 - niech się lepiej zacznie przyzwyczajać do tego stanu rzeczy.
3. Raptor202
@2 W sumie to faktycznie. W tym sezonie jeszcze byli w stanie dojeżdżać do mety, za rok pewnie nie będzie tak kolorowo.
4. WDrake
@3 jak wyloza dużo kasy to mogą (Latifi) sobie zapewnić dobre części kontraktem
5. Matarez
Qr.a ! Co to jest za tor ??? Nawierzchnia jak po szkodach górniczych ! Gdyby taka nawierzchnia znajdowała się na torze np. w Polsce, to by nas żywcem zjedli...Austin powinien wylecieć z dupnym hukiem z kalendarza F1 do czasu naprawienia toru ! Kasa, kasa, kasa...
6. Raptor202
@4 Myślę, że obecnie to prędzej Latifi i jego sponsorzy są w pozycji do stawiania warunków aniżeli Williams. Jeśli jest on jedyną opcją dla tego zespołu, to chcąc nie chcąc będą musieli go zakontraktować, a oni (w sensie Latifi i sponsor) będą mogli wynegocjować dla siebie korzystniejsze warunki.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz