Claire Williams: pozbyliśmy się śmieci z zespołu
Szefowa Williamsa była gościem Nico Rosberga w podcaście "Beyond the Victory".Mistrz świata z 2016 roku, który rozpoczął swoją karierę w F1 właśnie w Williamsie w sezonie 2006, wspominał swoje początki i styl prowadzenia ekipy, jaki wtedy panował w Grove. Obecna szefowa zespołu zaznaczała, ile zmieniło się w ostatnim czasie oraz jak do zarządzania podchodzili Frank i Patrick Head.
Całość jest dostępna w języku angielskim m.in. na YouTube czy Spotify i jest warta uwagi. Od mniej więcej 38 minuty Brytyjka opowiada o ostatnich latach, które nie są najłatwiejsze, rozważaniu ewentualnego odejścia, krytyce osób, które siedzą w swoich piwnicach i tym, czego nie widać w tabeli wyników.
"W drugiej części zeszłego roku, gdy było naprawdę trudno, mieliśmy słabe osiągi samochodu oraz... powiedziałabym, że ludzi, którzy stanowili wyzwanie. Oni utrudniali nasze życie. Było trudno. Myślę, że nienaturalne byłoby niepodważanie swojego stanowiska. Ja bardzo za to obrywam, ale gorsze byłoby bycie tak egoistyczną, że nie podważałabym tego co robię. Przeszłam przez taki proces, by mieć pewność, że jestem odpowiednią osobą. Zawsze mówiłam, że będę to robiła, jeśli będę dawała pozytywny efekt. Jeśli robiłabym krzywdę Williamsowi, odeszłabym."
"Moją rolą w Williamsie nie jest projektowanie bolidu. Nie jestem inżynierem, nie projektuję. Moim zadaniem jest przydzielenie odpowiednich ludzi do tego zadania. Jasne jest, że auto nie było dobre, więc nie było przy nim odpowiednich osób. To nie jest powód do powiedzenia, że kończę z tym."
Nie zabrakło także kilku mocnych słów i można tylko domyślać się, kogo i co ich autorka miała na myśli. Szefowa zespołu pokazała też, co zrobiła dobrze, wiedząc, że słabe wyniki powodują, iż ludzie nie pamiętają tego.
"Zrobiłam wiele zmian za kulisami i wątpię, że ludzie rozumieją, co działo się w zeszłym roku. Nie widać tego w telewizji, tam jest tylko bolid na torze. Jest wiele przyczyn słabej formy ekipy. Ludzie w trudnych czasach nie pamiętają, że przyniosłam miliony dolarów do Williamsa. To ja załatwiłam umowy z Martini i ROKiT. Bez tych sponsorów Williams nie byłby w Formule 1."
"Sukces w 2014 i 2015 roku przyszedł zbyt wcześnie. Myślałam, że przecież nie jest tak trudno - zmieniłam silnik, kierowców, znalazłam sponsora i jesteśmy na 3. miejscu, więc F1 jest łatwa. Cieszę się, mimo krytyki, że przechodzimy przez to, bo trzeba zrozumieć, jak trudna jest F1 i co trzeba zrobić, by odbić się od dna."
"Dla mnie zawsze prawdziwym testem było spojrzenie w lustro każdego dnia przed pójściem spać i określenie czy zrobiłam dobrą robotę dla Williamsa. I teraz odpowiadam, że tak, bo poprawiamy osiągi, zrobiliśmy zmiany, pozbyliśmy się śmieci, które nam przeszkadzały i wchodzimy na dobrą drogę."
Na koniec Claire stwierdziła, że jest w stu procentach pewna, iż George Russell zostanie kiedyś mistrzem świata. Żałowała, że prawdopodobnie będzie to miało miejsce z innym zespołem. Opisała też sposób pracy młodego kierowcy z ekipą.
"Wiemy jacy potrafią być kierowcy. George przyszedł do mnie i naprawdę harował, by mieć to miejsce. Na pierwsze spotkanie przyniósł notatnik. Nikt nigdy tego nie zrobił. Potem pokazał prezentację w programie Power Point, by uzasadnić, dlaczego Williams powinien go wybrać. Nadal na spotkaniach pokazuje prezentacje i kluczowe rzeczy, które uważa za ważne. Ma system świateł drogowych, na zielono wymienia to, co działa, na żółto coś, co chciałby zmienić, a na czerwono to, co trzeba poprawić od razu."
komentarze
1. PiotrasLc
Albo ta kobieta oszalała albo naprawdę taki syf był w zespole
2. winsxs
Przecież jeszcze nie odeszła, to niech nie mówi o porządkach...
3. XandrasPL
Jak mnie to denerwuje! Sukces z roku 2014 to SILNIK! Mercedes miał ponad sekundę przewagi nad RedBullem bo silnik robił tą różnicę. Może bolid też był lepszy ale tego ocenić się nie dało. Williams był 2 siła w stawce na szybkich torach a na torach typu Monaco czy Singapur oni nie zdobyli ani jednego punktu. Dwa sezony skończyli na 3 miejscu a potem był spadek. Spadali ponieważ z roku na rok te bolidy przyspieszały dlatego, że inżynierowie znajdowali legalny do użycia docisk w bolidzie. Te bolidy były szybsze o pół sekundy z 14 na 15 i blisko sekundę szybsze z 15 na 16 (ponieważ więcej docisku się znalazło) a początkowo to silnik odgrywał rolę osiągów w 80% jak nie więcej.
4. XandrasPL
Jak Robert będzie wiedział, że go wyrzucą to zacznie mówić prawdę. Polecam obczaić zdj. z Kanady, Francji jak łączenia zawieszenia u Kubicy są pozginane a jakie nowe u Russella. U Kubica za głową i przy łączeniu halo z kokpitem, widać białą taśmą a u Russella eleganckie mocowania całej obudowy z mocowaniem tak jak to powinno być zrobione. Nie mówię, że Kubica jest lepszy "teraz" od Russella ale niech ta kobieta się przyzna, że nie mają kasy aby zrobić dwa identyczne samochody.
5. pjc
Załatwiłam kontrakt z Martini i ROKIT...Pierwszy jest już nieważny, drugi to deska ratunkowa. Umówmy się Williams w przeszłości mógł pozyskać wsparcie ze strony gigantów tytoniowych, a jak wszedł zakaz reklamy tychże wyrobów to także wsparcie na zasadzie pierszeństwa jeżeli chodzi o koncerny dostarczające jednostki napędowe. Teraz są tylko klienckim zespołem, który od kilku sezonów obstawia tyły. Dlaczego? Bo nowa szefowa rządzi gorzej niż poprzednicy. Może warto popatrzeć na osiągnięcia ojca i swoje i je porównać? Nie, ona tego nie zrobi bo wie że rządzi źle. Myśli, że nazwisko Williams samo pojedzie a tak nie będzie. Takie podobne przykłady z historii, np: Brabham(powolny upadek rozpoczął się po odejściu Berniego), Lotus -po śmierci Chapmana, działo się to samo.
6. kombajn2
@05
Najgorsze jest to że sir Frank Williams jeszcze żyję i musi patrzyć na to co się dzieje z zespołem który stworzył i z którym wygrywał mistrzostwa świata.
7. ekwador15
nikt nie odbiera tego, że cięzko pracuje, ale efektów nie ma. i to sie tylko liczy. Monisha w sauber tez podpisywala umowy i pracowała i nic z tego. fredric przyszedl i w 2 lata zmienił ten zespoł, że nawet czasem moga wejsc do Q3
8. berko
Hahaha hahaha ;D
No nie mogę, Clair, jeszcze ty odejdź to już będzie całkiem czysto :)
9. saint77
No cóż. Ona po prostu traci kontakt z rzeczywistością.
To co przeczytałem w jej wypowiedzi nie zawiera żadnej treści. Luźne, nic nie znaczące frazesy, komoletnie nie powiązane ze sobą.
Jeśli tak wgląda jej dobór pracowników to Williams nigdy nie powróci do stawki zespołów wyścigowych ale pozostanie dnem F1, symbolem upadku, chaosu i przegranej.
10. Raptor202
"pozbyliśmy się śmieci" - chyba jeszcze nie wszystkich.
11. ahaed
Czytając Claire, mam wrażenie, że jakiś nowy towar jest na mieście. A ona na bank powinna brać połowę.
12. TomPo
@11
ewentualnie powinna zwiekszyc dawke, bo prochy nie dzialaja ;)
Czego oczekiwac po czlowieku, ktory cale zycie zyl z opowiadania bajek i klamstw.
13. Nezrah
Miło, że w końcu powiedziała to wprost. Jej chodzi wyłącznie o kasę, skoda tylko, ze zamiast zrezygnowania ze stanowiska i zajęciem sie wyłącznie szukaniem sponsorów niszczy zespół. No cóż, oczka sie otworzą, w końcu jak kasy na start zabraknie, a to góra rok czy dwa.
14. Frytek
Ciekawe jak czuje się Paddy Lowe gdy słyszy o tych śmieciach ?
15. giovanni paolo
nie, dość!
większość osób, które chętnie krytykują to nie pryszczate prawiczki w piwnicach tylko ludzie uważani za normalnych, z rodzinami, chodzący do pracy i towarzyscy
co więcej, zdarzają się i tacy co uważają siebie za ostoję moralności bo za "skrzywdzenie" dziecka przez jakiegoś @#%#$^#$^ życzą mu wszystkiego co najgorsze, niezależnie czy takiego aktu dokonał czy było to jedynie spojrzenie czy zwykłe pomówienie
ci sami ludzie na pewnym portalu społecznościowym chętnie udostępniają posty o biednych zwierzątkach w schroniskach, bo jak udostępnią lub polajkują to zwiększają szansę, że ktoś zaadoptuje biedne zwierzątko lub wpłaci na schronisko, uważają się wtedy za dobrych ludzi
o co mi chodzi, ludzie są zwierzętami, ci uważani za normalnych paradoksalnie są bardziej zezwierzęceni, mocniej ulegają impulsom
jeżeli już tak ochoczo krytykujecie tych stereotypowych hejterów to popatrzcie na siebie, czy macie moralne prawo by to robić? jakie potencjalne konsekwencje niesie ustawiczne nękanie? lubicie jak z każdej strony na was naskakują? balonik w którymś momencie może pęknąć
bo ja widząc jakiś komentarz zawierający krytykę widzę absolutnie normalną osobę za nim stojącą, bo statystycznie nie ma szans by napisała to osoba z (nieistniejącego) dziesiątej części promila społeczeństwa
16. mafico
Jeszcze tylko największy jak to uroczo Pani nazwała "śmieć" czyli ona do wyrzucenia i bedzie ok
17. gnysek
Ten ROKiT to w ogóle brzmi jak jakaś firma wydmuszka, nie sprawiają wrażenia, jakby ta firma zarabiała jakiekolwiek pieniądze, pewnie zberali hajs od inwestorów i jakiś prezesik sobie zamarzył o formule 1. Żeby się nie skończyło jak z liniami lotniczymi u nas od jednego biznesmena, że w połowie sezonu kolejna transza nagle nie pójdzie i Williams będzie w... wiadomo gdzie. Niby kontrakt jest na 5 lat teraz, ale ja bym go nie brał za gwarant.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz