komentarze
  • 12. Buszmen
    • 2018-10-07 12:04:53
    • *.146.39.100.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    Kiedyś F1 to był wyścig, walka , wojna
    Teraz chłopcy ścigają się wyprzedzając na prostej i obwiniają się na wzajem ze wyprzedzany się broni.
    Takie p*#y trochę.
    Maxa nigdy nie lubiłem , ale ostatnio jemu i LEC. kibicuje.
    Ver ma jaja , jest zawzięty , i umie walczyć ,
    Vettel to tylko przeciętny kierowca w świetnym bolidzie, który obwinia wszystkich lub bolid , no chyba ze sam rozwala sobie wyścig jak nie ma nikogo przed sobą .
    RAI jest za Vet tylko dlatego ze bolid jest konstruowany pod jazdę i preferencje tego drugiego.
    Z ogromna przyjemnością będę oglądał i słuchał poleceń Ferrari za rok by Vet. przepuścił Lec. na ostatnich okrążeniach bo Lec. walcząc o mistrzostwo będzie zbierał punkty jak HAM i BOT ostatnio.
    Jak dla mnie na to warto czekać do 2019 , by zobaczyć jął Vet który w RBR i FER przez wiele ostatnich lat był kierowcą nr1. staje się w końcu pomocnikiem.
    Forza Ferrari z Lec.
    Dla mnie ideał , RBR z VER i FER z LEC bijące się za rok o mistrzostwo.

  • 13. Buszmen
    • 2018-10-07 12:13:57
    • *.146.39.100.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    Inna rzecz
    Senna , Prost , Mansel, raczej nie jeździli jak chłopcy teraz ,
    Verstappen jazdą bardziej ich przypomina niż jeżdżących teraz .
    Nie porównuje umiejętności tylko styl jazdy.
    Senna potrafił celowo blokować , tak samo jak Schumi, i rozwalić bolid a jakoś dziwnie maja opinie najlepszych kierowców.
    Senna ze swoim stylem jazdy i zachowania na torze miałby kar więcej niż VER GRO i KMag razem wzięci.
    I wole oglądać taka walkę niż jęczącego VET ze mu ktoś miejsca nie zostawił wystarczająco.
    Nie jest potrzebna zmiana przepisów od 2021 , by formula była ciekawsza, tylko ograniczyć budżety , i pozwolić kierowcom walczyć na torze a nie tylko się ścigać.

  • 14. Krys007
    • 2018-10-07 12:23:07
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    @12
    Dokładnie, zgadzam się w pełni. Nawet przed GP Japonii na kanale F1 pojawił się filmik z najlepszymi kompilacjami z tego toru, i była tam walka Massy i Kubicy. To była walka, to było prawdziwe ściganie.
    Kibicuję RBR i Maxowi, bo on chce się ścigać, walczyć i nie odpuszczać - fakt jest trochę zbyt narwany czasem, ale umówmy się - wolę to po tysiąckrotność niż Vettela który płacze, że go inni na torze nie przepuszczają.

  • 15. Fanvettel
    • 2018-10-07 13:07:23
    • *.230.122.84

    Płacze to Hamilton a nie Vettel !!!!!!!
    W sumie gdyby Ver nic nie zrobil Raikkonenowi i Vettelowi to RedBulle ukonczylyby wyscig za Ferrari .

  • 16. TomPo
    • 2018-10-07 13:11:09
    • *.dynamic.chello.pl

    @12, @14 - i tu jest wlasnie problem. Podali przyklad Kubica vs Massa jako super walke z przeszlosci.
    Bo cala SZTUKA plega na tym, by pieknie WALCZYC ale CZYSTO.

    Przy RAI zachowal sie jak uliczny debil, taranujac bolid wracajac na tor i majac pretensje, ze kierowca bedacy na torze mu nie ustapil - no to rzeczywiscie prawdziwy fighter, chce by ustepowano. Ciekawe czy on by ustapil. Staranowal goscia wracajac na tor i to bylo burackie.

    Przy Vet wystarczylo nie zamykac tak bardzo drzwi. Zgadzam sie ze tamta sytuacja to wina Vetela i w sumie nawet mogl dostac kare. Uznano to za incydent i rozeszlo sie po kosciach. Gdyby zostawil tam miejsce i nie zamykal drzwi, mielibysmy piekna walke kolo w kolo, jak wlasnie Kubica z Massa.

    Ver wydaje sie ze jest jak Senna czy Schumi ale jest po prostu burakiem, a Vet wydaje sie ze jest jak Schumi bo ma 4 tytuly, gdy tak na prawde jest tylko i wylacznie dobrym kierowca. Do tego jest dobry do czasu, gdy presja i cisnienie za bardzo nie wzrastaja, bo wtedy zmienia sie w kierowce miernego.

  • 17. FanHamilton
    • 2018-10-07 13:27:19
    • *.play-internet.pl

    @15
    Hamilton nie płacze.

    Lewis nic nie zrobił złego ferrari.

  • 18. XandiOfficial
    • 2018-10-07 13:47:53
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    @6 ale to Vettel miał wewnętrzną a Max się nie spodziewał i mógł pojechać szerzej było sporo miejsca ale teraz wina Vettela, że Max się nie spodziewał no tak ... Bo wyprzedzajmy się tylko na DRS albo na dojazdach do wolnych zakrętów. .. tylko tam ! bo gdzie indziej to ktoś się nie będzie spodziewał ... no głupoty, incydent wyścigowy a próba Vetttela bardzo dobra, jeśli możesz atakować to rób to bo w obecnej F1 nie wiadomo czy dojedziesz do kogoś więc ... pech i tyle i zamknąć mordy bo z komputera to najwięksi eksperci a zwłaszcza Cebulaki z Polski i ich znajomość przepisów i wszystkiego innego ...

  • 19. TomPo
    • 2018-10-07 14:19:20
    • *.dynamic.chello.pl

    @18 - pech... Vettel to jeden wielki pech Ferrari, ze Go zatrudnili :)

  • 20. Krys007
    • 2018-10-07 14:20:28
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    @18 Nie, nie była bardzo dobra. W takich warunkach to on może ewentualnie próbować wyprzedzać jakiegoś Williamsa a nie RBR, i to wiedząc kto go prowadzi (Max - który czasem jest nieprzewidywalny i wcale nie będzie miał ochoty mu zjeżdżać z toru aby VET go elegancko wyminął). Podjął ryzyko, głupie ryzyko bo po wyjściu cyk DRS i by go miał - jego sprawa. Ale proszę nie nazywajmy tej próby "bardzo dobrą" ;)

  • 21. TomPo
    • 2018-10-07 15:15:49
    • *.dynamic.chello.pl

    @20
    bardzo dobra proba zakonczona na poboczu :)
    ciekawe jakby wygladala mistrzowska proba... zakonczona na bandzie? xD
    Skoro nie wyprzedzil, a w dodatku sie wyeliminowal z walki o mistrzostwo (znowu), to nie byla to nawet dobra proba, byla po prostu beznadziejna i nieprzemyslana (znowu).
    Tak jak piszesz (i wszyscy inni to widza oprocz psychofanow), wystarczylo poczekac na lepsza sytuacje, spokojnie wyprzedzic i rzucic sie w pogon za Bottasem.
    W najgorszym wypadku bylby trzeci, a moze udaloby sie byc i na 2 miejscu i walka o majstra wciaz bylaby teoretycznie mozliwa. A tak... "Ferrari nic sie nie stalo" ;)

  • 22. Buszmen
    • 2018-10-07 17:26:31
    • *.serv-net.pl

    @18 tak to mógł próbować wyprzedzać Sirotkina
    Vet. Zachował się jak narwany szczeniak zamiast poczekać i wyprzedzić zakilka sekund.@20 ma racje.
    @19 zresztą tez, największym wrogiem Ferrari na torze nie jest Mercedes tylko Vettel ,
    Niestety chłopscy postawili na złego konia i i jak na tym wychodzą to właśnie widzimy.
    Chłopak nie potrafi dojechać do mety jadąc pierwszy na swoim domowym torze ???????
    Czekam aż Leclerk się przeniesie i skopie mu dupę.
    Jeśli LEC dojedzie dwa trzy wyścigi przed Vet za rok znowu zacznie się presja i znowu będą bajdy , szukanie winnych i festiwal bączków.
    Swoją drogą jakby policzyć liczbę spadnietych miejsc na starcie to chyba uda się przyznać Vettelowi mistrzostwo w tym sezonie????
    Forza Vettel tylko niech mu ktoś powie ze baczki się kręci po wygranym wyścigu a nie w trakcie.

  • 23. nonam3k
    • 2018-10-07 17:48:14
    • *.dynamic.chello.pl

    Niestety przewaga Hamiltona jest tak duża ze Vettelowi nie pozostaje nic innego jak atakować w każdym miejscu gdzie tylko jest wolna przestrzeń żeby próbować pomniejszyć ta stratę, awarie w f1 się zdarzaja i może Hamilton nie dojechać z 2 razy do mety . Prawda natomiast jest taka ze maxa można wyprzedzać tylko na prostych za pomocą DRS , wtedy mamy 95% szans ze nie dojdzie do kolizji . Max jest na tyle głupi ze nie kalkuluje i ma w du...e ze jego bolid jak i przeciwnika zostanie uszkodzony .Motto Maxa wraz z Tatusie jest takie "Nie ważne czy skończysz na bandzie , masz nie dać się wyprzedzić".

  • 24. Arjbest
    • 2018-10-07 17:52:30
    • *.dynamic.chello.pl

    @18 masz 100% racji. VER popełnił błąd w zakręcie, zostawił wolną wewnętrzną, więc VET zaatakował. Senna czy Schumacher zrobiliby to samo.
    Co trzeba mieć w głowie żeby negować prawo do atakowania zawodnika w dowolnym miejscu na torze?
    VER po zdemolowaniu RAI powinien dostać bardziej dotkilwą karę. Nie po raz pierwszy niszczy rywalowi wyścig. Nie wyciąga absolutnie żadnych wniosków. Przypomina do złudzenia HAM z czasów McLarena.

  • 25. XandiOfficial
    • 2018-10-07 18:04:09
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    a dziękuje ale wiesz idiotom nie wytłumaczysz bo do póki Lewis wygrywa i jest najlepszy obecnie chociaż nie, Vettel popełnia błąd czy z jego winy w 100% czy nie jak dziś to komentarze pod postami to tylko o Vettelu ... Tych ludzi jest więcej i nie masz siły przebicia ale też głupota przewyższa to, że ktoś nie potrafi oglądać tych wyścigów ...

  • 26. Michal1671
    • 2018-10-07 18:40:34
    • *.hypernet.biz.pl

    18. XandiOfficial
    Czytam twoje komentarze od tygodnia i nie mogę wyjść z podziwu jak można pier.. o czymś co nie ma pokrycia w rzeczywistości. Co z tego że Vettel był po wewnętrznej jak przepisy mówią że odpuścić ma ten który jest z tyłu. I nikt tutaj nie pisze (A przynajmniej ja) że nie powinien probowac wyprzedzać w tym miejscu Maxa. Vettel zaryzykował i stało się to co sie stało i wina leży tylko po stronie Vettela.

  • 27. XandiOfficial
    • 2018-10-07 19:09:17
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    @26 czy ja mówię, że to wina Maxa ? Na wjeździe w zakręt było miejsce aby pojechać szerzej bo Vettel atakował, potem się zakręt lekko zwężył i na tym warunku jak wjechali nie było szans na uniknięcie kontaktu... Był z tyłu ale atakował, gdyby to był wolniejszy zakręt to przepisy się zmieniają ? nie, Vettel zbyt optymistycznie a Max go nie zauważył co jest błędem bo co to za wymówka aby tam nie atakować ... tor to tor, jak dla kogoś wyprzedzanie tylko na DRS to ja dziękuje za takie coś ...

  • 28. Buszmen
    • 2018-10-07 19:41:45
    • *.serv-net.pl

    @25. XandiOfficial
    Widzisz Hamiltona się nikt nie czepia bo on nie robi takich błędów jak Vettel,
    W zasadzie chyba nikt w sezonie nie stracił tylu miejsc przez własną głupotę co Vettel.
    Różnica jest tylko taka ze on ma bądź co bądź świetny bolid i w kilka okrążeń nadrobi kilkanaście pozycji.
    Nie lubię Hamiltona ale trzeba przyznać ze jeździ świetnie i praktycznie nie popełnia błędów.

    XandiOfficial skoro jesteś taki mądry kiedy ostatnio HAM popełnił jakiś poważniejszy błąd ?
    Wymień mądralo chociaż 2-3 ?
    A Vettel ?
    Katastrofa na kołach.

  • 29. Cube83
    • 2018-10-07 20:30:22
    • *.adsl.inetia.pl

    Zwykle się nie udzielam, tylko czytam, ale to co wypisuje @XandiOfficial to są jakieś chore wizje schizofrenika. Człowieku weź leki bo się wykończysz.

  • 30. michalde
    • 2018-10-07 20:34:36
    • *.dynamic.chello.pl

    Jak widać, najmłodsi zwycięzcy wyścigów Formuły 1 to kierowcy, którzy popełniają błędy. Nie zarzucam żadnemu z nich odpowiedzialności za ten incydent. Wiem jednak, że to już nie pierwsza ich kolizja w tym sezonie. Patrząc do tyłu na wszystkie starty w 2018, to oni najczęściej uczestniczyli w rozmaitych spięciach na torze. To jedna sprawa. Druga to taka, że obaj kierowcy mają podobny charakter, także się dobrali.

    Jeżeli miałbym wymienić kierowców, którzy w tym sezonie nie popełniali błędów w ogóle to mogę powiedzieć, że takimi są HAM, BOT oraz MAG. Co można powiedzieć o kierowcach, którzy nie kończą wyścigu wyłącznie z powodu awarii silnika, skrzynki, hamulców czy niedokręconego koła? Nie umniejszam faktu, że dzisiaj LEC wyeliminował Kevina z wyścigu, bo to Monakijczyk huknął Duńca w tył. Kevin raczej mu drogi nie zajechał.

  • 31. devious
    • 2018-10-07 22:00:37
    • *.centertel.pl

    @Cube83
    Polecam dodać XandiOfficial do ignorowanych. U mnie już od dawna jest na liście "debili" :) A lista już naprawdę "Spuchła" :) Jak się nie czyta takich bredni to człowieka nie prowokuje do odpisywania, to na prawdę pomaga ;) Schizofrenicy, fanboje, fanatycy i cała reszta niech sobie dyskutują miedzy sobą...


    @24. Arjbest
    "Co trzeba mieć w głowie żeby negować prawo do atakowania zawodnika w dowolnym miejscu na torze?"

    Widać, że się nigdy nie ścigałeś. Jak atakujesz w dowolnym miejscu na torze to musisz mieć świadomość, że rywal może zamknąć drzwi - ma do tego święte prawo (to najświętsze prawo wyścigów) i jeżeli zrobi to odpowiednio wcześnie to ZAWSZE będzie twoja wina.

    I nikt nie neguje prawa Vettela do atakowania Verstappena - jak dla mnie może atakować tak co wyścig i kończyć na poboczu ;) - ale ja osobiście i wielu innych negujemy obwinianie tutaj Verstappena. On się bronił w 100% zgodnie z przepisami. To Vettel podjął ryzyko, to Vettel popełnił błąd, to Vettel uderzył rywala będąc z tyłu - i to Vettel powinien dostać karę (no ale wiemy jak to jest z karaniem kierowców Ferrari - mają pewne ulgi). Ponieważ jednak Max pojechał dalej z tylko niewielkimi uszkodzeniami, a Vet spadł na koniec - sędziowie postanowili nazwać to "racing incident". Sam Vettel przyznał jednak, że to był jego błąd.

    Nie wiem po co tutaj niektórzy się bawią w adwokata diabła. Jakby to Max tak zaatakował Vettela to zapewne próbowaliby ukrzyżować Maxa za bezmyślny atak - a tak skoro to Vet atakował to miał święte prawo a Holender powinien w ogóle usunąć się w bok :) No jasne, święta krowa Vettel i jego fanatycy... Max walczył o podium i je wywalczył.

    I tak się właśnie powinno jeździć w F1. Twardo, na granicy przepisów, rozpychając się łokciami. Bez miekkiej gry i zjeżdżania na bok w stylu Grosjeana, bo Vettel jedzie... Sam Vettel przyznał, że przebijał się przez stawkę bez większych problemów - no jasne, mając 2s szybszy bolid to nie jest wilekie wyzwanie. Wyzwanie to właśnie minąć czysto kogoś takiego jak Max lub Lewis. Jak widać Vettel ma z tym problemy...

  • 32. Jen
    • 2018-10-07 22:02:02
    • *.179.231.3.static.3s.pl

    @23 nonam3k
    Dokładnie

  • 33. devious
    • 2018-10-07 22:06:04
    • *.centertel.pl

    30. michalde
    Mag nie popełnia błędów? Ło matko, to żeś dowalił ;)

    Dzisiaj właśnie pięknie pokazał swoją głupotę, zajeżdżając drogę Leclercowi tuż przed nosem - swoja drogą nie wiem czy sędziowie w ogóle rozważali ten indycent, bo nie było komunikatu (lub przeoczyłem) - dla mnie ewidentna wina idioty KMaga, zresztą ten typ tak już ma. On co 2-3 wyścig próbuje kogoś wyrzuić z toru lub wepchnąc na ścianę, popis kretynizmu też dał podczas kwali na Monzy - chamsko wyprzedził Alonso , ten oddał mu z nawiązką. Alonso nie miał nic do stracenia, KMag stracił wiele pozycji. Ale facet z tego jest znany, że próbuje grać twardziela i nikomu nie odpuszczać.

    Zresztą Alonso to dobrze podsumował, że "są kierowcy wyścigowi i są kierowcy Haasa" - to jakby specjalna kategoria ludzi z pewnymi problemami mentalnymi :)

  • 34. XandiOfficial
    • 2018-10-07 22:16:50
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Nie wiedziałem, że prawo wewnętrznej w szybkich zakrętach już nie obowiązuje, hmmm ciekawe.

    @28 ostatnio Hamilton nie popełnia żadnych błędów ale ja nic takiego nie pisałem, broniłem tylko tej decyzji Vettela bo dla mnie to zwykły racing incydent i jeden jak i drugi mieli prawo zadziałać aby do tej kolizji nie doszło i porównywałem tylko przykład Maxa i Lewisa z Bahrainu ...

    Zamiast normalnie napisać mi z czym ktoś się ze mną nie zgadza to można zacytować i napisać co jest przyczyną ? ja tak robię i są osoby, które normalnie ze mną dyskutują i są takie które napiszą co mi dolega itp. Pisać nie umiem, a to schizofrenia i tak dalej. Ja nie wymyślam a piszę obiektywnie. Natomiast jeśli ktoś czyta komentarze moje z którymi się nie zgadza to zazwyczaj tak jest ... Po GP Francji to dwaj koledzy z którymi miałem scysję bili mi brawo.

  • 35. XandiOfficial
    • 2018-10-07 23:11:18
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Zapraszam na vlog do Pana Gutowskiego, można się z nim nie zgodzić ale mu chyba głupoty nie wypomnicie więc coś może być na rzeczy.

  • 36. MattiM
    • 2018-10-07 23:24:07
    • *.ksi-system.net

    @30
    Haha, Magnussen nie popełnia błędów. Haha wina Leclerca, że wjechał w Magnussena. Chyba do rana będę miał ubaw z tego komentarza :D Po prostu rozwaliłeś mnie. Jeszcze powiedz, że w Azerbejdżanie to wina Ricciardo, że doszło do wypadku Red Bulli, bo też Ricciardo przygrzmocił w tył Maxowi, który tak samo się bronił jak Magnussen dzisiaj.

  • 37. Orlo
    • 2018-10-07 23:46:13
    • *.13-3.cable.virginm.net

    Paul Di Riesta jasno stwierdził, że Vettel podszedł do tego manewru zdecydowanie zbyt optymistycznie, był za bardzo z tyłu by to sie mogło udać. Ale co on może wiedzieć o ściganiu się w F1...

  • 38. Brzoza2
    • 2018-10-09 12:05:45
    • *.pronox.com

    To ja też swoje zdanie wypowiem.
    Ver wjechał z premedytacją w Raj i za to powinna być większa kara niż 5s.
    Druga sprawa że Ver gdy go ktoś atakuje lubi hamować w ostatniej chwili. Najwyżej przestrzeli zakręt ale wyjedzie na tor przed zawodnika. Czyli palenie głupa. Na wejściu w zakęt byłem pierwszy wiec nie muszę oddawać miejsca bo by mnie nie wyprzedził. Tylko zapominamy że gdyby za torem był klocek betonowy to Maxiu już by dalej nie jechał .
    Drugie zdarzenie bym zaliczył do incydentów wyścigowych . Ver popełnił błąd i zostawił miejsce . Potem się zorientował i to skorygował ale był tam już Vet. Owszem Ver był z przodu ale nikt nie zachamuje w miejscu nawet Ferrari . Inna sprawa że Vet wie jak Max myśli " Albo ja albo się rozbijemy" , wiec powinien mieć więcej rozwagi w swoim wyprzedzaniu Ver.

  • 39. dexter
    • 2018-10-09 12:43:23
    • *.dyn.telefonica.de

    Generalnie mozna stwierdzic, ze podczas GP Japonii Ci kierowcy ktorzy nie odpuszczaja robili cale show. Verstappen, ktory do konca nie popuscil i naturalnie Sebastian Vettel, On rowniez nie popuscil. Wyscig byl bardzo ciekawy, byla akcja i takie rzeczy z pewnoscia kibice chca ogladac.

    Vettel mial fantastyczny start. Skasowal oba Toro Rosso. Na starcie czerwona opona Supersoft tez pomogla poniewaz ma ciut lepszy grip. Nastepny byl Grosjean w HaasF1 - lepsza trakcja , wiecej mocy od strony silnika i Vettel odszedl. A podczas startu wiele rzeczy moze sie zdarzyc, tzn. kierowca nie zawsze moze na tym polegac, ze inny pilot nie narobi balaganu. W takiej sytuacji bardzo szybko moze dojsc do kontaktu. Mozna sobie nawet luke wyszukac, ale ktos inny wjezdza do auta i jest po ptokach. Taki jest sport motorowy.

    Sam manewr w wykonaniu Sebastiana Vettela mogl na pierwszy rzut oka wygladac na ciut optymistyczny. Nawet troche spozniony. Tylko, ze ja moge Sebastiana w pelni zrozumiec, poniewaz jesli kierowca jest w trybie ataku to czasami chce tez troche wiecej. On wie, ze aby atakowac Mercedesa to musi wyprzedzic Verstappena. Holender byl jedynym kierowca, ktory mogl utrzymac tempo Mercedesa. A w takiej sytuacji trzeba najszybciej przeprowadzic manewr ataku i przedostac sie do przodu, poniewaz szpica odjezdza. Pierwsza szanse, ktora widzial tez wykorzystal. Niestety drzwi zostaly zamkniete.

    Incydent jest troche skomplikowany. Argument, ze Vettel moglby pozniej i z mniejszym ryzykiem + otwartym DRS i lepsza moca silnika wyprzedzic Red Bulla stoi na kulawych nogach. Po prostu Verstappena nie mozna latwo wyprzedzic. On sie broni wszystkim czym moze. Taki jest jego styl i takich rzeczy nauczyl sie juz w kartingu. Jego dewiza brzmiala: lepszy crash niz drugie miejsce. Dlatego jesli jest szansa aby wyprzedzic Maxa to trzeba ja tez wykorzystac. A przed zakretem Spoon byla taka szansa. Holender w tym miejscu nie spodziewal sie Niemca. A w tym momencie kierowca Red Bulla posiadal zredukowana moc o 163 KM. Tzn. "de-rating" jest momentem, w ktorym bateria nie ma juz soku aby napedzac 163 KM z silnika elektrycznego. W takim momencie baterie Red Bulla byly w trybie ladowania. Kierowca ktory podrozuje za poprzedzajacym bolidem widzi migajaca czerwona lampe. To jest sygnal alarmowy, ktory oznacza, ze auto z przodu bedzie powolne.

    Vettel twierdzi, ze Verstappen zwolnil hamulec, gdy sie zorientowal, ze jest juz obok bolidu Ferrari. Wprawdzie pol dlugosci samochodu. Vettel mowi rowniez, ze Verstappen swiadomie pociagnal do srodka w takim punkcie, gdy Niemiec nie mogl sie juz wycofac. Verstappen twierdzi tylko, ze w tym miejscu nie mozna wyprzedzic. To nie jest dobry argument obronny. Gdyby Verstappen byl na miejscu Vettela zrobilby to samo. Takze przewaga w argumentach dla Vettela.

    Co do incydentu Verstappena z Kimim. Tutaj Max znowu pojechal tak, jakby nie bylo przeciwnikow na torze. A takie rzeczy sa zdefiniowane w regulach. Max sie pomylil, wrocil na tor i uderzyl w Räikkönena. Kolizja z Kimim wyraznie wedruje na konto Holendra. W szykanie popelnil pierwszy blad i wrocil na tor bez wzgledu na straty. W tym przypadku niebezpieczny powrot na tor jest kluczowym czynnikiem. Verstappen mogl lekko popuscic pedal gazu i w taki sposob powrocic na tor aby nikogo nie uderzyc. Niestety trafil w Räikkönena. Ja jestem fanem Verstappena, poniewaz ten chlopak mi sie podoba. Podoba mi sie jak zawsze walczy, podoba mi sie jego agresja. Ale w tym przypadku jesli chce zostac Championem (a papiery na tytul ma) to takie rzeczy moze sobie zaoszczedzic.

    Oczywiscie Max na temat zdarzenia bedzie mial wlasne zdanie Ja rozumiem jego punkt widzenia. Ale co mial zrobic Kimi: zaciagnac reczny hamulec, wlaczyc kierunkowskaz i pomachac jeszcze reka: ruszaj do przodu? To, ze nastepnie sugeruje Räikkönenowi, ze sie ma za nim ustawic jest nieco bezczelne. W kazdym razie Max gwarantuje akcje na torze. Nawet jesli Kimi z pewnoscia nie moze sie z tego smiac. Gdzie drwa rabia, tam wiory leca - tak niestety jest. Ale w tym przypadku stewardzi podjeli wlasciwa decyzje i kara jest zasluzona.

    Z tym, ze takie rzeczy sa czyms normalnym. Generalnie to jest bardzo proste. Vettel i Verstappen sa licenjonowanymi zawodowymi kierowcami wyscigowymi. A kierowca wyscigowy zawsze ma racje, poniewaz widzi tylko siebie. Inny kierowca stoi mi tylko na drodze i przeszkadza. Sczegolnie gdy jedzie przede mna. Dlatego niech kierowcy tylko jada. Dawniej byly takie czasy, gdzie piloci nie potrafili wystarczajaco zblizyc sie do siebie. Teraz sa znow wyscigi i czasami dochodzi do iskrzacej sytuacji. No tak podczas wyscigow niekiedy jest. A walka kolo w kolo obejmuje takie rzeczy, gdzie nie zawsze kierowca moze sie z tym zgodzic.


    Tak jeszcze na marginesie

    Na torze sa rowniez manewry wyprzedzania, gdzie na przeciwniku mozna polegac. Tzn. mozna polegac na tym, ze rywal rowniez mysli i wie, ze takiego auta pokroju Ferrari albo Mercedes i tak nie zatrzyma. Jesli kierowca jedzie na najtwardszej mieszance i jest powiedzmy 1,2 sek wolniejszy od bolidu Ferrari to nie bedzie robil rewolty i w jakikolwiek sposob probowal zamknac drzwi. Po prostu jesli kierowca na podstawie swojego doswiadczenia jest roztropny to nie zrobil cyrku. Ale kazdy przeciwnik jest inny. Jeden walczy do konca, inny zaczyna mysleci juz troche wczesniej.

    A na torze Suzuka na dohamowniu do ostatniego zakretu jest niesamowicie szybki pasaz. Czlowiek ma jeszcze w glowie stare obrazki jak Senna uderza w Prosta. Rok pozniej rewanz: Prost uderza w Senne. To byly pamietne pierwsze okrazenia. Nie mam pojecia, moze na YT sa jakies stare nagrania. W kazdym razie polecam ...

  • 40. dexter
    • 2018-10-09 12:45:51
    • *.dyn.telefonica.de

    Edit:

    inny zaczyna myslec juz troche wczesniej

  • 41. XandiOfficial
    • 2018-10-09 18:20:47
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Zgadzam się w kolegą @dexter

  • 42. DixSplott
    • 2018-10-10 22:53:28
    • *.pl

    To Verstappen nie potrafi czysto walczyc. Zawsze zmienianie toru jazdy tuz pzred nosem w stylu Magnussena, wypychanie poza tor.

    I nie rozumiem dlaczego ludzie maja tak glupie podejscie 0-1 ze albo Verstappen ma totalnie zamykac droge doprowadzajac do kolizji albo zjezdzac z toru i oddawac miejsce bez walki. Wystarczylo by 25cm wiecje miejsca zostawil ale ciagle jechal 2wide!. Prawdopodobnie by sie utrzymal bo byl bardziej z przodu albo cale spoon jechali 2wide i pozniej na prostej przed 130R Vettel by odjechal. Ale to bylaby walka i czysta dobra fair walka. A nie chamstwo co odwala Verstappen. Albo zmiany toru jazdy w ostatniej chwili a czasem nawet i wielokrotna zmiana toru jazdy co jest wbrew regulaminowi (vide Baku z Riccardo), a jak juz sie atakujacemu uda wejsc bok w bok to Verstappen chamsko zamyka doprowadzajac do kolizji mimo ze atakujacy bardzo ladnie trzyma maxymalnie wewnetrzna tak jak Vettel co jechal po tarkach i bardziej juz nie mogl. Takie na zasadzie "zesraj sie a nie daj sie".

    Przepraszam bardzo ale dlaczego Vettel nie mogl tutaj atakowac? Jechal znacznie szybciej, Ver zostawil otwarte drzwi to skorzystal, Vet wszedl na wewnetrza i dopiero jak juz jechali 2wide to Ver nagle trzasnal drzwiami. Ze to byl atak bez sensu? A Riccardo to niby jak do kutwy nedzy wyprzedza? Czesto robiac dive bomby w ostatniej chwili hamujac w ostatniej chwili i mieszczac sie po wewnetrznej. I tutaj jest Riccardo super. Np jego atak na Bottasie w 2018 bodajze w Chinach. Bottas i inni w przeciwienstwie do Ver mozg ma i miejsce zostawil. A Ver mozg zostawil w pieluchach. Choc.... czasem pokazywal ze swietnie 2wide potrafi jechac, chociazby z Riccardo na Sepangu 2017 albo wczesniejsze lata, jak kilka zakretow nonstop jechali 2wide. Czyli Ver umie 2wide.. a skoro nie jedzie to znaczy ze jest takim chamem swiadomie. Zreszta Riccardo sie o tym przekonal w Baku...

    I teraz tak.. w Baku to jezdziliscie po Verstappenie. To dlaczego teraz tutaj jezdzicie po Vettelu? Zaloze sie o wszystko ze jakby Riccardo atakowal Verstappena na spoon i Ver by trzasnal drzwiami to byscie jezdzili po Verstappenie... nienawidze tych podwojnych standardow...


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo