Boullier wkrótce porozmawia z Kubicą
Szef zespołu Renault, Erick Boullier, zamierza w tym tygodniu osobiście porozmawiać z Robertem Kubicą, aby móc zacząć planować przyszłość na sezon 2012.„Zamierzam zadzwonić do niego w tym tygodniu, aby przekonać się gdzie się znajdujemy i wtedy zacząć coś planować” mówił Boullier w wywiadzie dla serwisu Autosport.com.
„Nie mam pojęcia jak szybko możemy podjąć decyzję. To nie jest zwykły proces, nie ma takiego. Musimy się spotkać, musimy porozmawiać, musimy przeprowadzić testy i są kwestie, które on musi wykonać i kwestie, które my także musimy zrobić.”
Wcześniej Boullier zaznaczał, że ostateczny termin na podjęcie przez Polaka decyzji o możliwości powrotu w przyszłym sezonie został ustalony na początek listopada.
komentarze
1. jar188
Ciiichoooo coś o Robercie, nie chcę być złym prorokiem ale źle to wróży.
2. 6q47
@jar188
nigdy nie było głośno.
Lawina spekulacji wymusza takie wypowiedzi. Wynika z tego, ze jest oczekiwany i potrzebny. Jednak co do tych "kwestii" do wykonania nie jestem pewny co ma na myśli - bo chyba nie chodzi o terminy potwierdzające powrót - to już zostało podane.
Zapewne oczekują powrotu w formie zbliżonej do sezonu 2010. Z ich strony (gdy bezproblemowo powróci) muszą rozwiązać kwestie partnera - czy Pietrow czy Senna.... czy przeważy doświadczenie i kasiorka, czy kasiora i podobne doświadczenie do tego pierwszego.
3. Uuk
trzeci
ciekawe czy wiecej da senna czy witalij
4. Jaro75
1. jar188
Na szczęście Robert nie liczy na wróżby lecz na swoją motywacje,charakter,mega silną wolę i na swoje wielkie twarde jaja :-))
Tak więc nie martw :)
Nie martw :)
Nie :)
Pozdr :)
5. be_rcik
@1
To nie jest takie proste. Jeśli ustalili że poczatek listopada, to pewnie chciłąby potwierdzić, ustlić który listopada, gdzie, czy wszystko jest ok, czy są jakieś sprawy do ustalenia.
Niegdy nie pracowliście w firmie, nie wiecie że zawsze są jakieś sprawy do doprecyzowania.
6. Jaro75
Oczywiście jestem ciekawy strasznie wyniku tej rozmowy choć wątpię czy coś się dowiemy.
2. 6q47
2010 r to był przedsmak wielkiej formy i możliwości :)
Wypadek troszkę to zatrzymał ale tylko na chwilkę :)
A co do partnera to cichutko jest bo..., w wielkiej tajemnicy klonują Roberta i już żaden partner potrzebny nie będzie :)
Wtedy powstanie Dream Team :)
Żartuję oczywiście.
Nie ma takiej możliwości jeszcze w dzisiejszym świecie aby sklonować taką doskonałość :)
Pozdr :)
7. jar188
Denerwuje już mnie ta cisza ,ot cała tajemnica;)
No i przesuwający się termin powrotu może spowodować mniejszy wybór zespołu do powrotu bo o ile LRGP chyba nie ma innego wyjścia niż czekać (co też wcale nie jest takie pewne) o tyle Williams czy FI mogą podjąć decyzję o obsadzie foteli nie czekając na Roberta.
8. głodny
Witam wszystkich.
W powrót Roberta uwierzę wtedy, jak sam Robcio potwierdzi że wraca, takie gadanie Daniela, Eryka i innych mnie nie przekonuje.
Z wielką cierpliwością oczekuje na 3 słowa od R.K - Tak jestem gotowy.
Jak to usłyszę lub przeczytam, to odetchnę z wielką ulgą , i nie ważne do jakiego teamu trafi ważne aby wrócił .
Robert wracaj jak najszybciej bo brak tych emocji jakie dostarczałeś od 2006 w F1.
9. Grzesio22
8.głodny popieram twój komentarz . Ale mam nadzieję ze szybko to Robert powie
10. figo7
Robert ma się dobrze zobaczcie jak wygląda usunąć spacje http: //sport. wp.pl/ kat,48594 ,title,Fakt-Kubica-prawie- zdrowy-Nowe-zdjecie,wid,13875265 ,wiadomosc.html
11. elin
7. jar188 - FI bym wykluczyła. Już teraz mają trzech kandydatów na dwa miejsca dla kierowców - Hulkenberg, Sutil, di Resta.
Co do Williamsa, ciężko powiedzieć ... Ale, chyba nie zaryzykują zatrudnienia zawodnika, którego forma po wypadku jest niewiadomą.
Chyba najlepszym miejscem dla Roberta na przyszły sezon będzie jednak LRGP. Jak wróci w wielkim sylu ( a innej opcji nie ma ), to w 2013 powinien być większy wybór wolnych miejsc i może uda się przejść do lepszego teamu.
12. elin
10. figo7 - wygląda dobrze, ale trochę martwi ten gigantycznej grubości bandaż na prawej ręce ...
13. GrzeSzNY
@4 zabrzmialo to bardzo gay, mysle ze na temat przyrodzenia meskiego w roznych epitetach powinny sie panie wypowiadac. Mnie osobiscie to najmniej interesuje.
niech sobie przez skype porozmawiaja :) beda mogli sobie spojrzec gleboko w oczy ;)
14. darecky3
jasne, jasne....nabijaja Was w butelke a Wy wierzycie we wszystko i juz oczywiscie snujecie plany co do jego powrotu. Chyba nikt sie nie obrazi ale glosno sie smialem z powodu poboznych zyczen wizyty w Monako.... I co? Zostalem niemalze zlinczowany. O rany znow sie sprawdzilo co napisalem ale coz...Teraz Morelli i lekarz Kubicy nabijaja w butelke dalej a wiara lyka wszystko. Dajac wiare ze te zdjecia naprawde sa aktualne to nie badzcie slepi. Zabieg majacy poprawic wydolnosc koncowek nerwowych czy jak to ktos napisal zabieg kosmetyczny a nie operacja. Raptem ten zabieg trwal 4 i pol godziny w pelnej narkozie a Kubica paraduje nie dosc ze z wielkim bandazem to jeszcze widac owinieta szyne a przez bandaz wystaja druty. Wiec te kosmetyczne przedluzanie nerwow wychodzi na zwykle lamanie i przedluzenie najprawdopodobniej kosci ramienia, bo byl defekt zginania reki po zle zrosnietej kosci pewnie przedramienia. nie chce byc uszczypliwy ale te druty to na pewno nie igielnik narzeczonej.
Pozdrawiam
15. saint77
@11. elin:
Williams nie ma już nic do stracenia.
Jak dalej pójdą tak jak teraz to w 2012 będą już za zielonym Lotusem a ich ewentualny awans do Q2 będzie wydarzeniem wyścigu.
Widocznie Rubens nie spełnia oczekiwań w rozbudowie bolidu. Williams to dla Roberta najlepsza opcja.
Na powrót do LRGP nie ma co liczyć, oni mają potwierdzony już dawno skład na 2012: Petrov, Grosjan. Stąd właśnie tak szybka chęć rozmowy z Robertem, muszą przekonać się, że jeszcze w formie nie jest. A jeszcze niestety nie jest. Ale będzie:)
16. figo7
Myślę że robisz z igły widły Robert zawsze na wszystko patrzył realnie i jeśli jest coś nie tak to o tym mówi sam fakt ze w LR czekają na niego , a może to zdjęcie bardzej was ucieszy sunąć spację http:// www.f1.v10. pl/galeria/kubica,po,wypadku, wrzesien,artykul,67882,0 ,jpg.html
17. darecky3
no i oczywiscie odbudowa kondycji silowej reki przez najblizszy miesiac badz poltora absolutnie nie wchodzi w rachube.
Troche sie narazilem chocby koledze jaro75. Nie przeszkadza mi absolutnie ze Kubica jest Twoim idolem, nawet popieram. Namawiam tylko do poprawnosci myslenia i konstruktywnych wnioskow. Kubica na pewno powroci ale jesli Boulier chce miec zawodnika pod koniec tego miesiaca, ktorego komisja FIA dopusci do chocby testow to sorry ale to nie nastapi nawet do stycznia. Stad te oswiadczenia Erica i niestety nic na to nie poradzimy. On juz nie chce wiedziec z pewnoscia czy Kubica bedzie gotowy od listopada. On chce wiedziec czy Kubica bedzie w stanie jezdzic w lutym przyszlego roku bo juz teraz firma musi zadecydowac kto wyleci, bo na pewno jeden z trzech.
18. jar188
@darecky3, Trochę masz racji ale i trochę demonizujesz.
19. dnb
8. głodny
Dokładnie.
Najlepsze co w tej chwili można zrobić to życzyć powrotu do zdrowia i czekać cierpliwie :)
20. tomik_85
darecky3 masz niewatpliwie sporo racji, ale nikomu tutaj nie zabronisz wierzyc wiec twoje wypowiedzi i tak zaraz zostana zlinczowane. Niemniej jednak masz racje. Sam kiedys liczylem ze slowa Daniela byly prawdziwe. Ale jak to sie mowi liczy sie kasa. A kasa sie bierze z nabijania ludzi w butelke i z obietnic bez pokrycia. Zaden menager nie moze powiedziec ze Robert nie bedzie jezdzil w F1 w tym roku juz bo to by bylo jak strzal w kolano. A tak Robert kase za sezon dostal. Liczylem na to ze chodz czesc tych wypowiedzi jest prawdziwa ale sie mylilem. Prawda jest natomiast taka. Robert Kubica sam nie wypowiada sie oficjalnie z prostego powodu. Jest to czlowek rzeczowy i treściwy i najnormalniej w swiecie woli nic nie mowic niz kłamac. Znamy go dobrze i jego wypowiedzi wiec mysle ze woli nic nie mowic niz sciemniac na lewo i prawo jak jest dobrze. Mam nadzieje ze sie myle i ze Eric juz nie dogadal sie z Grosjaem i teraz tylko musi sie upewnic ze Kubica narazie nie da rady
21. darecky3
nie mam na mysli zadnej demonizacji. Jak na razie nic co napisalem nie rozminelo sie z prawda. Kondycja Kubicy to juz cud a powrot do bolidu za pare tygodni to nierealne. Bog nie wyslucha drugi raz i taki cud nie nastapi. Boulier chce porozmawiac z Kubica i wiedziec na 100% czy bedzie testowal ich samochod w lutym i taka odpowiedz ma nastapic. Skonfrontujcie sobie co podaja dwie strony. Boulier i Lopez czekaja na oswiadczenie Kubicy do konca tego miesiaca a manager mowi nie ma sprawy damy oswiadczenie na poczatku przyszlego. Czyli po operacji lekarz powiedzial gora 4 tygodnie zdejmujemy blache, a dwa tygodnie pozniej zmienil zdanie na 6 tygodni. Wiec Morelli chce ugrac gdzies te 2 tygodnie. To chyba jasne. usuwanie zrostow a tu nagle druty i blacha okutane wokol calej reki. Jasne......DEMONIZUJE...wiec wzywam demonow do olewania wiadomosci dla paparazzi.
22. 6q47
supre optymistą nie jestem (Jaro - nie wściekaj się), natomiast jeżeli widzę determinację w przechodzeniu kolejnych operacji i zabiegów "oczyszczających" staw łokciowy, to sie zastanawiam:
- po co to wszystko, po co cierpienie i walka o każdy "milimetr" skoku stawu jednego czy drugiego, dlaczego w milczeniu przechodzi to wszystko?
Wiem, wiem... swego czasu odpowiadał na pytania fanów, ale czy jego sowa zostały odpowiednio zrozumiane? Miał się popłakać i stwierdzić, że się poddaje? Robert? Poddaje się?
Już bardziej uwierzę w to, że jutro padnę bez ducha na jakiś zawał czy wylew, ale nie uwierzę w jego poddanie się i zrezygnowanie z powrotu do F1.
Jaro, to nie jest podróbka twoich Uczuć jako fana talentu Roberta:)
Widocznie mamy tę samą grupę krwii - tylko nie mów, że nie masz 0Rh+....
Kolejna kwestia jest taka:
- w jakim celu Lopez i Boullier robi szopki z przedłużeniem terminów i czekaniem na Roberta?
Zachowanie dobrej twarzy? Czekanie na jego rezygnację i huczne ogłoszenie zatrudnienie innego pilota? A może jest wszystko na dobrej drodze i sfera biznesowa związana z osobą Roberta jest najważniejsza? Wykonanie "telefonu" i oznajmnienie całemu swiatu, ze Robert wraca do zespołu nie będzie zawierało znamion niespodzianki?
23. jar188
@21. darecky3 . A wiesz jaką funkcję spełniają druty? Możesz jedynie się domyślać. To nie jest leczenie zwykłego pacjenta zwykłymi metodami przez zwykłych lekarzy.
Oczywiście też nie wierze w powrót Roberta na początku listopada ale liczę na to, ze wtedy podadzą już naprawdę dokładną datę kiedy Robert zasiądzie za kółkiem
24. noke54
Ceccarelli mówił jakiś czas temu, że RK usiądzie za kółkiem między listopadem, a styczniem (pewnie podał ten okres trochę pod naciskiem mediów, ale to jednak on jest lekarzem i wie jak długo trwa okres rekonwalescencji w przypadku tak odniesionych obrażeń. Tak więc ja nastawiam się na styczeń- i mniej więcej wtedy minie rok od wypadku- a na tyle właśnie Ceccarelli prognozował przerwę RK ze sportem). Wg mnie to, że Kubica nie wyrobi się przed początkiem listopada nic nie zmienia- przecież i tak nie będzie weźmie udziału w żadnym z wyścigów tego sezonu; testy bolidem z 2009 roku może odbyć w każdym momencie. Najważniejsze, aby od początku roku mógł współpracować z zespołem, no i żeby był gotowy na lutowe testy.
25. selstei
optymizm co niektorych jest fascynujacy. Jest sie z czego posmiac.
26. figo7
No to się śmiej z pesymistów będzie śmieszniej
27. darecky3
23. na bank jestem pewien ze 90% bywalcow tej strony wie po co wstawia sie druty, szyny, plytki i inne implanty przy takich urazach. No chyba ze mowisz o jakiejs "niezwyklej medycynie" i "niezwyklych lekarzach" Co ci chodzi po glowie? Czy Kubica przechodzi jakas extraterestorialna terapie? Skoro te druty to co innego niz mysle to wytlumacz mi, nie innym, tylko mi, takiemu laikowi jak ja. Juz pisalem ze to ani igielnik anie klebek welny, w ktory wtyka narzeczona po skonczonym sweterku.
28. jenks
23-te druty to uziemnienie,coby go piorun nie trafił.Każdy wie ,że jak ci z łapy wystają druty,to jeszcze długa droga przed toba.
29. jar188
@28. jenks, Najgorzej jak ktoś udaje,że się zna czymś a tak naprawdę wie niewiele.
@7. darecky3, Skąd wiesz w jaki sposób te druty są mocowane do ręki??? Masz rentgena w oczach??? Gdybyś zadał sobie min. trudu i przeszukał prasę zamiast udawać mądrego to być doczytał, że druty wystające z ręki Kubicy stabilizują staw łokciowy i mają zniknąć za kilka dni.
Ale lepiej popisać pierdoły, poudawać mądrego i wszechwiedzącego.
30. jar188
@27. darecky3, Dodam jeszcze, że ty chyba kompletnie nie rozumiesz na czym polega różnica w leczeniu zwykłego człowieka czy sportowca lub prostu kogoś bajecznie bogatego. wiec jak laikowi wytłumaczę na prostym łopatologicznym przykładzie:
różnica pomiędzy leczeniem publicznym a w dobrej prywatnej klinice, jak dalej nie widzisz i nie rozumiesz różnicy to ja dziękuję, wysiadam.
31. sly1234
jak dla mnie to niech leczy się jeszcze kolejny rok. Wiem że do ścigania w F1 wróci na 100% więc spekulować kiedy to będzie i w jakim zespole nie ma po co. Wszystko się wyjaśni prędzej czy później. Jak na razie większość obstawia Williamsa i ja też skłaniam się w tym kierunku, ale jak mówię to tylko spekulacje niepotrzebne. Wracaj do zdrowia Robert a my poczekamy nawet kolejny rok
32. marcinos
27.darecky3,dzięki takiemu stabilizatorowi można wcześniej i mocniej trenować kontuzjowaną kończynę bez ryzyka kontuzji,bez niego trzeba by było jeszcze poczekać z mocnym treningiem.
Tak więc taki stabilizator pomaga przyspieszyć powrót do pełnej sprawności,bez niego byłoby dłużej,
Podsumowując nie panikuj kiedy widzisz jakieś druty tylko poczytaj,posłuchaj i dopiero wygłaszaj mądrości,no chyba że twoim zamiarem jest robienie zamieszania,no to trudno,nic na to nie poradzimy.
Szkoda że nie widziałeś jaki Robert miał stelaż na tej samej ręce po wypadku w 2003 roku,wtedy byś pewnie pisał że ta ręka jest już do niczego.
33. dziarmol@biss
Tak czy siak nadal nie wiemy jak potoczą się losy naszego pilota....A ja przynajmniej oczekiwałbym jakiegoś gestu z jego (Kubicy) strony, gdyż czuję ogromny niedosyt ...
34. Kazik
dziarmol@biss , nie tylko Ty tak czujesz.Jak na kierowcę,który ma wkrótce ma się określić (lub jest w stanie się określić) to chyba mógłby coś powiedzieć.Życzę z całego serca Robertowi i nam kibicom powrotu ale to czekanie na jakikolwiejk gest z jego strony jest trochę...przygnębiające.
35. mistrzf1
@darecky3
Dla twojej wiadomości druty które wystaja służą do usztywniania stawów by te nie miał mniejszy zakres róchów a nie do jakiegoś łamania i rozciągania kości.
Nie znasz się nie pisz
36. GrzeSzNY
@ mialem nei byc wulgarny, ale gdy tak czytam niektorych hmmmm rzeklbym czarnowidzow/prowokatorow, to az chce mi sie powiedziec ze on dobrze zna sie na drutach, w koncu je ciagnie. No i takim komentarzem spadlem na dno :( ale jakos lzej na sercu.
PS bylo by fajnie majac Kubice spowrotem, ale takze bez niego jest emocjonujaco :) Mam nadzieje ze wroci i da ten polski akcencik do frajdy wyscigowej.
37. darecky3
36. nawet nick cie nie usprawiedliwi. No niestety ale brak jakiejkolwiek etyki wysysa sie z mlekiem wiec nie musisz sie tym afiszowac. Skonfrontuj sie jeszcze raz z moimi wypowiedziami to nie doszukasz sie abym komus mial ublizac. Wiec nie znizaj sie sam do takiego poziomu. Natomiast jesli nie potrafisz sie powstrzymac to nie poradze na to . Po prostu nie pisz tu nic bo widocznie nie dorosles jeszcze do tego. To jest strona, na ktorej kazdy moze wyrazic swoj poglad, nie koniecznie ten sam, ktory chocby ty podzielasz. I o jakich prowokatorach tu zagajasz. Bo co moim obowiazkiem jest pisac, uuuuu, aaaaa, ale wszystko jest git?
35. Swietnie ze ty sie znasz. Normalnie teraz powinienem spac spokojnie. Wkoncu zdjecia sie ukazaly wiec oczywiscie trzeba teraz wszystko publicznie sprostowac i uspokoic opinie publiczna. Piszesz usztywnienia stawow by te nie mialy mniejszego zakresu ruchu. Czy ty rozumiesz co piszesz? Staw sie usztywnia aby nim wlasnie nie poruszac. Mozna robic to na tysiace sposobow za 20 zlotych, ale skoro Kubica ma miliony to poprzebijali go dratami. A co stac go, no nie?
Sam sie nie znasz wiec sam nie pisz, albo nie powtarzaj co Trybuna Ludu podaje.
Temat zamykam bo juz jalowy sie zrobil
38. mistrzf1
tak się składa że pytałemn się wujka który jest lekarzem zajmuje się rehabilitacją itp. i powiedział że do tego one służą
39. mistrzf1
35
*miało być mniejszy zakres ruchów
40. 6q47
36. GrzeSzNY
czy mam wytłumaczyć skąd wzioł się twój nick czy dać sobie spokój? :))
Pamiętasz nasze krótkie wyjaśnienia "odnośnie znajomych" na innej stronce? :)
Pozdrawiam.
PS. darecky3 - tu nie chodzi o grzesznego człowieka...
41. GrzeSzNY
@37 poniekad masz racje. kazdy ma prawo wyrazanai swojej opini. Co zreszta osobiscie czynie. Znam wielu inteligentych ludzi ktorzy sa po prostu zgorzkniali. Wydaje mi sie ze widzisz pol pusta szklanke :) ja pol pelna. optymizm jest wedlug mnie droga do sukcesu. Oczywiscie, bez przesady :) trzeba byc realista ale nie pesymista. Odnosnie rodzicielek, nie mieszal bym ich do tego, to takie jak poziom mojej wczesniejszej wypowiedzi. uwierz mi, jesli KUBica nei wroci to dla mnie tak jak by HEIdfeld nei wrocil, no big deal. Dobrze jest miec swoje zdanie ale poparte argumentami, a nie jakas googlowata medycyna/madrkowaniem. Masz tyle samo racji jak ci co twierdza ze KUBica bedzie jezdzil na Yas MArina. Nie bronie nikogo, ale nei lubie jak sie czepiacie jedni drugich za nic. Jesli sobie ktos marzy o Kubicy, niech sobie marzy, nie musisz im psuc szczescia. A jesli KUBica nei wroci, wpadnij i napisz "a nei mowilem" wtedy TY poczujesz sie szczesliwszy i nikt nie bedzie mial ci za zle.
@6q47
pamietam pamietam bridgeport :) i pozdrawiam zarazem
odnosnie artykulu, nie ma co komentowac rozmowy przed rozmowa :)
42. dziarmol@biss
34. Kazik Wiesz, na początku tłumaczyłem to sobie (brak jakichkolwiek wieści) szokiem powypadkowym, stresem, presją ze strony wścibskich dziennikarzy etc. Tyle że mija już prawie rok i co?? Wydaje mi się ze Robert nas kibiców traktuje jak powietrze.....morowe. Może nie mam racji tyle że takie unikanie przez Roberta rozgłaszania jakichkolwiek wieści o sobie działa de facto na jego niekorzyść. W każdym bądź razie mnie studzi skutecznie....pozd.
43. piotrek74
Byłem i jestem fanem Roberta i czekam z niecierpliwością na JEGO powrót.!!
ale częściowo popieram @darecky3 -nie jest tak pięknie jakbyśmy tego sobie życzyli .
A wnioski wyciągam z braku choćby jednego oficjalnego wywiadu z naszym rodzynkiem ( chyba nie wie na czym stoi ).
Ps. Czekamy na CIEBIE!!!!!!!!
44. frg1pl
Ja slyszalem ze kazal sobie druty zamontowac bo mu polsat sniezyl
45. GrzeSzNY
@44 :) i to jest chyba najwlasciwsza odpowiedz :)))
46. Marti
33. dziarmol
Zaskakujesz mnie na plus dziarmol. Nie sądziłam, że akurat Ty napiszesz publicznie te słowa.
Pamiętam jak w 99r. Schumacher 2 tygodnie po swoim wypadku oficjalnie zwrócił się do swoich fanów i podziękował za liczne wsparcie w trudnych dla niego chwilach. Całą przemowę nieobecnego wyświetlono na telebimie krótko przed startem GP Niemiec, gdy na gridzie ustawiały się już bolidy. Było to bardzo miłe z jego strony, że pamiętał o swoich fanach. Szczerze powiem, że przemowa w takiej formie wydawała mi się wówczas nawet lekko przesadzona, ale on chciał się oficjalnie ludziom pokazać, tym bardziej, że akurat przydadało jego domowe GP. Mnie by wówczas wystarczył krótki komunikat, że mimo kontuzji jest OK i że dziekuje za słowa otuchy. Skala obrażeń Kubicy była oczywiście dużo większa i trudno było oczekiwać, aby parę tygodni po wypadku udzielił krótkiego wywiadu. Minęło jednak już sporo czasu i na pewno gdyby chciał, skierował by kilka słów do swoich kibiców, ale nie chce.
47. Marti
* przypadało jego domowe GP
** Skala obrażeń Kubicy była oczywiście dużo większa od tych Schumacherowych
48. Steeler
W sumie, milczenie Roberta może wziąć się stąd, że ma teraz pretekst by odpocząć od tego wścibskiego świata mediów i, stety niestety, fanów. Naprawdę, zrozumiałbym go w takiej sytuacji, bo sam mam podobną osobowość i nie zdziwiłbym się, gdyby myślał "Niedługo wrócę i to wróci wraz z tym, wykorzystam jeszcze ten czas dla Edytki, rodzinki i samego siebie".
Bez obaw, jeszcze się go naoglądamy i nasłuchamy do woli ;)
49. Kazik
Mi to najbardziej chodzi o to,że widać go na zdjęciach uśmiechniętego wśród przyjaciół od pokera...a do nas się nie uśmiechnie.Przecież to kibice F1 (nie tylko w Polsce) czekają na niego najbardziej.
50. głodny
Witam wszystkich ponownie pod tym samym tematem.
Widzę że tu sami , specjaliści, fachowcy,lekarze, ludzie od PR, i bóg wie kto jeszcze.
Ja się na tym F1 nie znam tak jak Wy, ani na leczeniu bo pracuje przy czymś zupełnie innym, ale czytając większość postów od tragicznego dnia dla fanów Roberta Kubicy , naprawdę już mam tego dość.
Co nie którzy mają do Robcia pretensje o ten nie fartowny wyścig,,inni już go spisali na straty, są tacy co już znają jego przyszłość.
Coś wam powiem wszystkim.
Jego wybór jego sprawa, jego życie, albo mu kibicujcie albo się odczepcie.
Ten wypadek to ewenement, coś strasznego okropnego .
Szczęście że przeżył, że jest zdeterminowany, cierpi ale ćwiczy i chce wrócić, co ma Wam powiedzieć w tej chwili więcej jak sami sobie tego wyobrazić nie możecie co ten chłopak przeżywa w tej chwil i się czepiacie.
Robert słów na wiatr nigdy nie rzucał, nigdy nie był osobą medialną, on teraz ciężko haruje i nic nie obiecuje , to co opowiadają Daniel, Rysiek, Eryk to inny świat oni tak muszą mówić.
Gdy będzie gotowy to się odezwie, a odezwie się na pewno, i każdy fan ,powinien zrozumieć i zaakceptować to co powie.
Czuje do tego człowieka ogromną sympatię jak do kogoś z rodziny,po tym wypadku nie spałem 2 dni, jak trzeba by było to dał bym sobie rękę uciąć i przeszczepić żeby tylko mógł nadal jeździć, wiec przestańcie pieprzyć i solić.
życzcie mu szybkiego powrotu do zdrowia oraz jego pasji wyścigów .
A Wy kibice i fani po prostu go wspierajcie , a odwdzięczy się kiedyś na bank , jak nie dobrym słowem to powrotem do F1.
Jak to wam nie starczy to zastanówcie się czy naprawdę jesteście FANAMI ROBERTA KUBICY czy tylko pseudo fanami, którzy by chcieli widzieć Polaka wygrywającego bez względu na bolid, okoliczności tylko po to aby nasycić swoje ego - tak ja też Polak jestem the best..
Przepraszam za błędy i za to jak ktoś się poczuł urażony.
Pozdrawiam
51. kumahara
50. głodny , dokładnie, szkoda tylko, że jest tak niewielu jak się okazuje myślących jak Ty. Robić za małpę medialną Robert nie musi i nie chce. Będzie w pełni sił to "przemówi" do nas na torze, a póki co niech spokojnie dochodzi do siebie, a zresztą o czym miałby wszem i wobec informować? Pozdrowił nas kibiców a od reszty jest Morelli. Jeśli ktoś jest fanem Roberta napewno to rozumie.
52. Grzesiek 12.
50 głodny & 51 kumahara
Myślę podobnie jak Wy :)
Jak tylko przyjdzie na to czas , to Robert się odezwie ... . Mam nadzieję ze już niedługo :P
Szkoda tylko że dziarmol w tym temacie myśli podobnie .... jak "faryzeusze " :)))
Pozdro Wszystkim :)
53. figo7
50 głodny aleś chłopie im pojechał i bardzo dobrze bo cały czas pieprzą powinien to powinien tamto nie szanuje kibiców czy tam fanów , tylko prawdziwych fanów to jest nie wiele , pamiętam jak po wypadku jeździli po nim wszyscy , po co jechał w takim nic wartym rajdzie , ale jeśli ktoś oglądnie wywiad Sokoła z Robertem kilka razy dokładnie , to znajdzie tam odpowiedź na nurtujące go pytania . Dwa miesiące po wypadku przyśnił mi się Robert i gdy go zapytałem czy w ty roku wróci na tor , to pokazał mi rękę na której były jakieś klamry i zapytał z tymi instrumentami jak sobie wyobrażasz, taką dostałem nagrodę od niego że mi się przyśnił zawsze coś , od pięciu lat wybieram się na GP ale zawsze szkoda kasy ale w sezonie 2012 jadę do Monaco i będę podziwiał jego talent na żywo , pozdrawiam tych prawdziwych fanów czekajcie a doczekamy się nie długo .
54. Jaro75
13. GrzeSzNY
Widocznie głodnemu chleb na myśli skoro tak rozumujesz to co piszę :)
50. głodny
A kto niby miałby być urażony ?
Te marudy i stękały ??
Ja gdybym mógł to każdemu bym liścia sprzedał za bzdurne gadanie o Robercie.
Napisałeś to co myśli każdy prawdziwy fan Roberta :)
Pozdrawiam :)
Pamiętając jak zwykle o Robercie :-)) !!
Cały czas , bez przerwy...
A jak się komuś nie podoba to niech stęka dalej ale nie tutaj tylko najlepiej przy wypróżnianiu :)
Robert ma swoje życie,mówi kiedy chce i pewnie zobaczymy Go na torze dopiero w kombinezonie :))
53. figo7
I nie wszyscy kolego,nie wszyscy :)
Jak dla mnie zaraz jak wyzdrowieje może jechać w kolejnym rajdzie.
42. dziarmol@biss
No co Ty ziomalu ?
Liczę że byłeś wypity pisząc te słowa :)) hihihihihi
Cierpliwości.Taki charakter ale niczego to nie zmienia.Wierz mi.
Pozdrowionka serdeczne od psychopaty :)
Matko,ale poskładałem tą wypowiedz.Sorki.
55. Jaro75
22. 6q47
Ja , a gniewać się ?
No co Ty.Spoko :))
Ale możesz bardziej się za siebie oglądać :-))
Wiemy że to wszystko jest zakręcone i tajemnicze ale co nie jest ?
Gdyby wszystko było takie proste... to nudą by wiało jak cholercia :)
A tak troszkę niepewności...
Troszkę gry wstępnej przed ... finałem :))
Pozdrawiam :)
56. dziarmol@biss
54. Jaro75 Widzisz, zawsze byłem i nadal jestem za Kubicą ;-)) Tyle że ........ Robert nas kibiców , swoich wiernych fanów najzwyklej ma .... itd itd. Zobacz co we wpisie nr49 pisze @Kazik. Tu jest sedno sprawy ;-)) To że my tu na forum niemal wywołujemy "wojnę" w obronie "czci" Kubicy najzwyklej w świecie nie przekłada się to na jakąkolwiek formę choćby szczątkowej wzajemności ze strony tegoż..np. pod postacią jakiegokolwiek komunikatu płynącego ku nam..I tak jak pisze @Marti, Schumi po wypadku zdobył się na gest, drobny ale adresowany właśnie swoim fanom. I to jest ok. Nie chcę się wdawać w wyliczanki kto komu ile zgotował "siurpryz" ale ja osobiście czuję niedosyt, żal, gdyż zauważam totalne olanie ze strony Roberta swoich wiernych fanów. Odnoszę takie oto wrażenie że my kibice Kubicy oraz on Kubica Robert to dwa zupełnie inne światy, które w żaden sposób do siebie nie pasują. Ale mniejsza o to ;-)) nadal żywo interesuję się Jego losem, mam nadzieję że finał będzie pozytywny ocz. dla Roberta ;-)) Tylko ja już straciłem zapał, już nie czekam... Owszem, jeśli wróci (a mam taką nadzieję) będzie super ;-)) .. to tyle, aha chciałbym zaznaczyć że nadal trzymam stronę fanów Roberta których pozdrawiam, natomiast całą swoją "żółć" kieruję w stronę naszego oziębłego pilota ;-( Pozdrawiam również @Kazika @Marti @Grześka @kumahare ;-)))
57. Grzesiek 12.
56 dziarmol
W przypadku , gdy tak naprawdę żaden lekarz nie daje stuprocentowej pewności co do powrotu Kubicy na tor i gdy tenże powrót do F1 jest nadal niepewny , myślę że przede wszystkim należy uzbroić się w cierpliwość .
A za dobrą monetę brać to , co do tej pory usłyszeliśmy z jego ust -bo jednak parę wywiadów udzielić .
Z resztą , po tym jak sam drugi miesiąc chodzę w gipsie ... chyba bardziej go rozumiem , mam tutaj na myśli jego styl bycia i tego że nie chce robić show ze swojego stanu zdrowia , i to co do tej pory powiedział mi wystarczy . Bo wiem ze zrobi wszystko aby powrócić do sportu ..... także dla frajdy jego fanów
pozdro :)
58. 6q47
56. dziarmol@biss
czytam ten twój post i zastanawiam się - czemu dopadł Ciebie taki rodzaj "depresji"?
Rozumiem, że szkoła, że problemy z dziewczyną, że kieszonkowe nie starcza na pierwsze potrzeby.... ale to przecież Ciebie nie dotyczy:))!!
Jestem ulepiony z innej gliny?
Nie sądzę, natomiast nigdy od momentu tego wypadku nie oczekiwałem na jakikolwiek "uśmiechy" Kubicy w moją stronę.
Co by mi to dało?
Jakąś nadzieję?
Ja ją mam.
Ja ją mam od tamtego momentu, kiedy niemal bez kropli krwii został odtransportowany do szpitala... Cieszyłem się przez "łzy", że nie został trafiony barierą prosto w Serce...
Dlatego czekając aż do tych dni i czekając na konkretny komunikat nie chowam gdzies głęboko do szuflady swoich oczekiwań co do powrotu Kubicy do F1.
Jeżeli padnie komunikat, że nie da rady, to wtedy tak uczynię i będę sobie ogladał archiwalne gonitwy z Jego udziałem, śledząc bieżące wydarzenia na torze.
Ale nigdy nie mam zamiaru oskarżać Go o unikanie kontaktów z moją osobą, której nawet nie zna. Przeciętny fan o "zafałszowanej" świadomości przez pseudofanów F1, którzy próbują analizować wszystko to, co dzieje się wokół naszego Rodaka, jest w stanie pomysleć tak czy siak. Ale w moim mniemaniu nie powinien wierzyć w brak powrotu doputy, dopuki nie zobaczy i nie usłyszy o rezygnacji.
Przypadek Szumiego znaczy tylko tyle, że nawet gdyby nie chciał, to musiał to zrobić - prawa rynku przeważyły - bo kibic i fan jest też konsumentem. Takie jest moje zdanie. Robert nie ma zaplecza firm inwestujących w reklamę i wizerunek "mistrza" - to co On powie i poleci jest najlepsze i najwyższej jakości.
Wierny fan czeka aż do radosnej lub smutnej wiadomości. Dopiero w tym momencie uspokaja się lub opada jego nadzieja do poziomu stosownego do sytuacji.
Tak ja to wszystko odczuwam.
Pozdrawiam
59. Marti
Nie wiem co mnie podkorciło, aby wczoraj umieścić komentarz pod tym newsem. Obiecałam sobie, że na temat Roberta nic oficjalnie nie będę komentowała dopóki nic konkretnego nie będzie wiadomo. Dopóki nie skończą się spekulacje i pseudo-prognozy dotyczące jego powrotu, moje poniższe słowa są definitywnie ostatnie w tym temacie.
@50. głodny - myślisz, że mnie wypadek Roberta nie przygnębił? Nigdy nie zapomnę tego dnia, chwili kiedy mi powiedziano o wypadku, szoku, niedowierzania i tego okropnego przygnębienia. Przygnębienie było tym dotkliwsze, ponieważ zawsze w głębi serca czułam niepokój z powodu ciągotki Roberta do rajdu. Od samego początku miałam złe przeczucia co do tej pasji. Bolało mnie wewnętrznie to co się stało, że on musi tak cierpieć. Nie chcę się rozpisywać na ten temat. Lata forumowania nauczyły mnie, że nie zawsze warto okazywać swoje szczere emocje i że nie należy się mocno obnażać.
Nie pozwolę sobie, aby ktoś mi zarzucał odwracanie się od Roberta. Nadal jestem jego fanem i jak każdy jego kibic wciąż czekam na jego powrót, chociaż nie podkreślam tego pod każdym newsem. Każdy człowiek składa się zarówno z zalet jak i wad, każdy ma swoją indywidualną osobowość, nie ma dwóch takich samych ludzi. Dlatego moich ulubionych sportowców akceptuję takich, jakimi są, także z cechami, które mnie się u nich nie podobają. Mam prawo powiedzieć, co mi się u nich nie podoba. Jeśli bowiem widziała bym kogoś wyłącznie przez pryzmat czystego szkła, oznaczało by to, że jestem jego fanatykiem w negatywnym tego słowa znaczeniu, a nie jego fanem. Poza tym mam prawo do własnego odbioru pewnych spraw i należy to uszanować.
Co do Roberta to powiem jeszcze tylko, że gdyby kilka miesięcy po wypadku wydał chociaż jedno skąpe oświadczenie, udostępnił jedno swoje zdjęcie, miałby spokój z paparazzi. A tak koczują pod jego domem i polują na niego, aby pstryknąć kilka fotek i sprzedać je szmatławcom. Robert zawsze bardzo chronił swojej prywatności, bardzo mało jego prywatnych zdjęć przedostało się do mediów, a teraz nagle możemy zobaczyć jak spotyka się z przyjaciółmi na pizzę, jakie zakupy zrobiła jego dziewczyna i co wyrzuca do śmietnika... ech...
P.S. nie żebym się czuła urażona, to tylko tak gwoli ścisłości.
@56. dziarmol -
no chyba już nic nie muszę klepać, chociaż raz się w pełni rozumiemy. Szkoda tylko, że w takich okolicznościach ;/
@58. 6q47 - gdyby MSC tylko i wyłącznie musiał, to udzielił by tego wywiadu już następnego dnia po wypadku, jak oczekiwał RTL, jednak tego nie zrobił, bo się nie zgodził "występować" przed kamerą dzień po operacji.
od-pozdrawiam pozdrawiających :)
60. Kazik
50. głodny Ja tylko dodam od siebie (mając nadzieję,że również nie poczujesz się urażony-jak napisałeś w ostatnim zdaniu swojego posta),że nikt z nas ani przez moment nie wsadzał Roberta na siłę do bolidu bo ..cyt."chce nasycić swoje ego".My fani lub "antyfani" (jak uważasz) chcemy aby Robert był przede wszystkim zdrowy, kariera w F1 jest oczywiście ważna ale nie pierwszoplanowa.Pomylenie pojęć nastąpiło w momencie gdy cały F1 światek martwi się miesiącami o Roberta i oczekuje choćby jednej informacji od niego nagle postrzegany jest za wścibskiego i uzurpującego sobie prawo do kilku słów ze strony swojego idola.No jak tak można przecież??? Prawdziwi fani tak się nie zachowują.Prawda ? Czekają aż się porozmawia i spędzi trochę czasu z tymi od pokera a potem dopiero są ci,którzy na bolidach mieli napisane "Robert,get well soon" (po polsku).Ja być może nie miałem takiej sytuacji,że po wypadku Roberta nie spałem dwie noce (???) ale wierz mi,że chłonę każdą nową informację na temat jego zdrowia (nie przez pryzmat ew. startów w jakimkolwiek teamie F1).Szufladkowanie pewnej grupy fanów jest dość proste ale zrozumienie tego o co im właściwie chodzi chyba już nie.Ja podobnie jak Ty nie znam się na leczeniu i medycynie ale na F1.....trochę się znam )w przeciwieństwie do Ciebie).
Czekamy na wieści o Robercie.....w tej sytuacji niekoniecznie od samego Roberta.
Pozdr. dla wszystkich.
61. dziarmol@biss
57. Grzesiek nie bardzo mnie zrozumiałeś ;-)) O ewentualnym powrocie, rehabilitacji, komplikacjach etc. etc. wypowiadają się wszyscy oprócz Roberta i to w sposób dość żenujący. To jedno (mam na myśli te wszystkie wydumane terminy). Miałem raczej na myśli to że Robert kiedy już niejako okrzepł po tych traumach jakoś tak sam z siebie nie zdobył się na(gest) dialog ze swoimi kibicami których przecież jest świadom... i o to mam żal do niego.
Natomiast Tobie życzę szybkiego powrotu do zdrowia ;-)) Dużo danonków musisz zjadać gdyż te ponoć wzmacniają kości ;-)) pozd.
62. dziarmol@biss
58. 6q47 nie wiem czemu nie wysłałem zaraz po napisaniu czyli w nocy mojej odpowiedzi @Grześkowi.;-)) I dopiero rano kiedy otworzyłem "wieko"mojego "komputra"ujrzałem swoje gapiostwo ;-)) A w tym komentarzu zawarłem chyba kilka wyjaśnień..Widzisz, pisząc że Robert nie nawiązuje dialogu ze mną miałem raczej na myśli ogół jego fanów, kibiców, zapaleńców a nie li tylko mój marny byt;-)) zabolał mnie bardzo ten zorganizowany, a bardzo nagłośniony czat z udziałem niby Roberta który de facto okazał się jakąś groteską. Czytając niektóre odpowiedzi śmiem wątpić czy aby to Kubica odpowiadał na te pytania. Jak dla mnie za mało chemii jest między nami (kibicami) a naszym oczkiem w głowie. Nadal czekam na wieści o zdrowiu, kondycji Kubicy....ale to sam Robert przynajmniej mnie, swojego zagorzałego fana (@Marti może to potwierdzić) swoim nastawieniem skutecznie wychładza.
Żeby być dobrze zrozumianym, ja nie oczekuję ze Kubica będzie mi słać swoje maile dziękczynne za to że jakiś dziarmol mu kibicuje. Nie o to chodzi. Czemu np. nie ma komunikatów typu: Słuchajcie, liżę rany, staram się zmagam z chorobą etc. ale jestem i wiem że wy też jesteście!!
I tego mi brakuje ;-( pozd.
63. dziarmol@biss
59. Marti nasze relacje na forum są jak ta reklama telekomunikacji ;-)) pozd.
Ps. w wielu kwestiach idziemy po bandzie ale zawsze liczę się z Twoim zdaniem ;-)) Trochę jak nasz ex prezydent >> Za a nawet przeciw<< ;-)))
64. 6q47
62. dziarmol@biss
oczywistym jest, że nie oczekuję mailowania do każdego fana z osobna - rzecz niemożliwa do zrealizowania i bezcelowa.
Gdyby powiedział coś np. w jakimś filmiku na YT, pokazał kciuk i.t.p., to oczywiste wchłonelibysmy ten gest jak świeże powietrze po wyjsciu z poczekalni od lekarza (Grzegorz - zdrowia życzę):)
Nie mniej nie oczekuję jakichs teatralnych gestów. Jest cisza, która nic nie potwierdza ani nie zaprzecza.
Czekam na pozytywny komunikat od Lopeza i Boulliera i stojącego pomiędzy nimi Roberta:)
Pozdrawiam.
65. darecky3
tak poza tym termin ostatecznego oswiadczenia Morelli juz przesuna na polowe listopada, nie na poczatek, wiec kolejny miesiac czekania. Wszystko jest w porzadku, co nie?
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz