komentarze
  • 37. Marti
    • 2011-03-03 18:39:15
    • *.tktelekom.pl

    Miły gest ze strony kierowców.
    Niestety, ale niektórzy z userów mają obsesję na punkcie Vettela, jego żart ma być kiepski, ale za to np. Barrichello trafił w sedno humoru... Bez szerszego komentarza :)

    W wypowiedziach kierowców zwróciłam uwagę na jedną rzecz. Mianowicie Alonso w swoich życzeniach mówił, że w dniu wypadku Roberta znajdował się blisko Genui. A media, portale etc. wprowadziły nas w błąd i trąbiły wówczas, że przejechał setki kilometrów, aby przyjechać do szpitala w Pietra Ligure ;)

  • 38. mariusz-f1
    • 2011-03-03 19:22:41
    • *.opera-mini.net

    37.Marti - ..... Co nie zmienia faktu, że to jednak Alonso zyskał najwięcej w oczach Polskich fanów :-) A co do filmiku, to zaj...sta sprawa :-) Nawet Nick zyskał u mnie plusika..... "takiego małego", żeby nie było, he he
    Pozdrawiam :-)

  • 39. Steeler
    • 2011-03-03 19:24:47
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Jak mocno nie przepadam za Vetellem, to doszukiwanie się w jego życzeniach i żarcie fałszu i złośliwości jest i dla mnie oznaką jakiejś fobii. Kompleks narodu niemieckiego wśród Polaków będzie wiecznie żywy i nic z tym nie zrobimy - ten sam żart powiedziałby Mark i wszyscy by się śmiali :)

  • 40. Ilona
    • 2011-03-03 19:51:12
    • *.net.stream.pl

    35. jack1 - ale którego konkretnie mam nie wyróżniać - Nikusia czy Wici ? ;-)

    39. Steeler - z tego co mi wiadomo , to się chyba nazywa - vettelofobia.

  • 41. lkabor
    • 2011-03-03 20:30:15
    • *.slupsk.vectranet.pl

    37. Marti
    Powiedział Genova (nie Genua), a to różnica, bo Genova to największy port we Włoszech (oczywiście na południu), dlatego miał kilkaset kilometrów do Roberta.
    Co do filmu, nie rozgraniczajmy kto szczerze, kto nie, bo jestem pewien, że każdy szczerze (mniej lub więcej), bo nikt nikomu nie życzy czegos takiego przez co przechodzi (przeszedł) teraz Robert. Mnie łza niejedna się zakręciła oglądając ten film, bo widać, że Robert jest kims bardzo ważnym dla nich wszystkich, i oczywiście dla nas. Zdrowiej Robercik, dzięki Tobie przeżyłem/liśmy wiele wspaniałych chwil i jestem pewien, że jęsli będziesz w stanie (a głęboko w to wierzę/ymy) to wrócisz zdrowy i pełny sił, żeby spełnić sowje marzenie, a przy okazji sprawić, że jeszcze nie raz zapłaczemy słysząc Mazurka Dąbrowskiego.

  • 42. zenobi29
    • 2011-03-03 20:37:17
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    37. Marti - Mam nadzieję , że Robert uśmiał się z tego dowcipu (R.B)...Podobnie jak ja :)
    A z Alonso , to jest tak , że jedni chcą go wywindować na piedestały - aż nadto - natomiast drudzy , pogrążyć z kretesem;))
    Ważne , że był jako pierwszy i nieliczny , z bądź co bądź dość licznego grona (powiedzmy)kolegów. Niektórym zbrakło zdecydowania(czy czort wie czego ) , by się ustosunkować do sytuacji w tych najcięższych chwilach , jaki przeżywał Robert. Wiem , zaraz mi powiesz , że marudzę:)) Ale jakoś tak to postrzegam ;))
    Pozdrówka

  • 43. zenobi29
    • 2011-03-03 20:38:59
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    >>jakie przeżywał<< :))

  • 44. dziarmol@biss
    • 2011-03-03 21:11:18
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    37. Marti nie wiem skąd miałaś takiego newsa (przekłamanie co do odległości w km) ale zdaje się że sam Alonso powiedział że był(jeździł) na nartach w pobliżu. dlatego mógł tak szybko dojechać do szpitala ;-)) I powiem Ci ze jak na "bufona" oraz primadonnę" zachował się niezwykle koleżeńsko ;-)) pozd.

  • 45. Jaro75
    • 2011-03-03 21:32:50
    • *.kalisz.mm.pl

    Czekamy Robert na Ciebie :-))

  • 46. antos05
    • 2011-03-03 21:48:52
    • *.dynamic.chello.pl

    Forza Robert!!!!!!!!!!!!

  • 47. yonix
    • 2011-03-03 21:57:46
    • *.icpnet.pl

    Robercik musi pogrywać w pokerka z chłopakami w padoku bo i Seba z RBR i Timo z Virgin wspominają o tym fakcie. Robercie zaparcia w dążeniu do celu Tobie nie brakuję, więc do zobaczenia na torze.

  • 48. Marti
    • 2011-03-03 22:17:07
    • *.tktelekom.pl

    @38. mariusz-f1 - zyskał najwięcej w oczach wielu fanów, bowiem o jego wizytach najbardziej trąbiono w mediach ;) Np. Liuzzi też już nie raz odwiedził Roberta, ale na ten temat już aż tak bardzo się nie brzęczy ;)
    Nick powiedział to, co już niedawno mówił w wywiadzie, że jego obecność będzie działała na Roberta motywująco. Ale najlepiej wyjąć z kontekstu kilka zdań, opublikować i na wszystkich portalach, łonetach i wupetach Heidfeld znowu jest "tym złym", który ogromnie się cieszy z pecha Kubicy. Szkoda gadania ;))

    @42. zenobi29 - na pewno się uśmiał :)
    Sądzę, że tych, którzy chcą Ferdzia wywindować na piedestały jest więcej aniżeli tych, którzy przez cały czas po nim "jadą":P ;) ale nie chcę się rozdwodzić na ten temat ;))
    Skoro Alonso z Kubicą utrzymują prywatnie kontakt - nie wnikam czy to tylko koleżeństwo, czy przyjaźń (to ich sprawa), to chyba nie powinno dziwić, że Hiszpan przybył wtedy do szpitala najwcześniej jak tylko mógł.
    W kwestii ustosunkowania się kierowców nie bawiłabym się w ocenianie tego, w jaki sposób który zareagował. Jedni posłużyli się Facebookiem, twitterem i innymi tego typu wynalazkami, inni "wykorzystali" do tego celu swoją stronę internetową. Nie możemy oceniać tych, którzy publicznie nie ustosunkowali się do tej sytuacji. Może uczynili to prywatnie, bez rozgłosu? Np. poprzez sms-a, telefon do Morelliego itp. Różnie ludzie reagują w takich sytuacjach. Nie baw się w ocenianie życzeń (nie marudź :D), tylko trzymaj kciuki za Kubicę i bądź nadal dobrej myśli ;))))

    @44. dziarmol - przecież w dniu wypadku Roberta wszędzie mówiono i pisano, że Alonso miał daleko do szpitala, do którego przewieziono Kubka i jechał do niego kilka godzin. Tutaj userzy w kółko Macieja to powtarzali. Jeśli w tym czasie był blisko Genui, to nie miał aż daleko do Pietra Ligure. A że rzekomo tam był a nie w innym miejscu, dowiedziałam się dopiero z wypowiedzi, która jest na tym filmie.
    Przecież ja nie neguję zachowania Hiszpana po wypadku Polaka. Jego szybka wizyta mnie nie zaskoczyła, spodziewałam się, że jeśli tylko będzie mógł, szybko zjawi się w szpitalu. Zachował się koleżeńsko jak każda inna osoba (inny kierowca), która złożyła Kubicy wizytę.
    Nic się nie bój, ten dobry gest nie pomoże Alonso w ogólnym postrzeganiu jego osoby, np przeze mnie ;)) każdy wadliwy człowiek ma także swoje zalety ;))

    pozdrawiam kolegów :))

    @41. lkabor - Genova i Genua to to samo miasto. Pierwsza nazwa jest oryginalnie włoska, druga jest spolszczona. Miasto leży w Ligurii, w tej części Włoch gdzie obecnie przebywa Kubica.
    Pierwsze słyszę, aby Genova (port) leżało na południu Italii. Co prawda od mojej matury z geografii minęło już kilka lat, ale nie wydaje mi się, abym była w błędzie ;)) poza tym gdzie na południu Włoch miałby Alonso śmigać na nartach??
    Pomiar szczerości kierowców jest naprawdę niepotrzebny, ale mnie osobiście nie dziwi, że znaleźli się tacy, którzy ziampolą na ten temat ;) pozdro

    @47. yonix - pogrywa, bardzo często.

  • 49. yonix
    • 2011-03-03 22:18:21
    • *.icpnet.pl

    A jeszcze jedno, nie ważne jak jesteś blisko, tylko czy coś dla Ciebie znaczy druga osoba. Fakt, że Alonso był niedaleko Genui nie umniejsza jego tego co zrobił, inni zawodnicy mieli dalej ale nawet po tygodniach nie przyjechali, a że media lubią ubarwiać to nie nowina w naszym Polandzie. Nawet na omnicorse.it byli oburzeni zachowaniem TVN24 kiedy podali, że Roberta stan się pogorszył.

  • 50. Marti
    • 2011-03-03 22:47:07
    • *.tktelekom.pl

    @49. yonix - w tym przypadku nic Alonso nie umniejszam. Zwróciłam tylko uwagę, że wówczas media podawały nieprawdziwe informacje odnosnie jego osoby.

  • 51. Niespokojny
    • 2011-03-03 22:59:46
    • *.tvgawex.pl

    Nic nie powiem (napiszę), ...wzruszyłem się!

  • 52. tomspoon
    • 2011-03-04 00:19:34
    • *.1-1.cable.virginmedia.com

    przypomnę tylko że alonso jako pierwszy odwiedził roberta po wypadku w kanadzie (i chyba jako jedyny kierowca)

  • 53. krulik
    • 2011-03-04 03:34:47
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Petrov przemistrz!! "jak coś masz mój numer, wpadniemy w razie potrzeby"
    aaaaahahahhaah np jakby w pokera ktoś kaske wisiał :)

  • 54. krulik
    • 2011-03-04 03:36:36
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    ps. j.button: "I'm sure you're enyoing the morphine..."
    ten tekst tez rozwala :D

  • 55. Grzesiek 12.
    • 2011-03-04 09:20:02
    • *.cdma.centertel.pl

    @ Marti
    To jeszcze ja dorzucę do Twojego ogródka ;))))
    Nie rozumiem w czym problem ? Jakie to ma znaczenie gdzie wówczas przebywał Alonso ? Dla mnie żadne , bo liczy się wyłącznie gest i to z nim był w tym trudnym czasie ....

    A co do portali , to nie trzeba dużo szukać , bo nawet ten na którym się udzielamy .... pod newsem z 07. 02 " Zespół Ferrari wspiera Kubicę " informował że Fernando i Massa przebywali na nartach w pobliskim Val Gerdena ....
    I się nie zgadzam że wizyta Fernando była bardziej nadmuchana niż inne . Bo równie dobrze można było przeczytać o innych wizytach u Kubicy , nie tylko Liuzziego ;P
    Pozdrawiam ;)

  • 56. atomic
    • 2011-03-04 09:57:21
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    nie czytałem poprzednich wpisów
    filmik obejrzałem 7 razy
    alonso najgorzej z angielskim
    alonso według mnie robi dobrą minędo złych wiadomości
    msch krótko i chyba wie co się święci
    mcl BRAWO
    reszta : fajnie ,że pamiętają
    najbardziej mnie w.... ,że robert , za pośrednictwem internetu jeszcze nie podziękował za życzenia . jest cicho i to mnie w.....
    czy jest aż tak żle??? robert czekam na kilka słów z łóżka .pokaż się powiedz ,żę jest ok . tak czy inaczej wracaj do zdrowia jak najszybciej

  • 57. Alonso17
    • 2011-03-04 11:18:31
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    29. Ilona Kolejny fan/ka Vettela tego Gnoja Ja tylko powiedziałem to co myślę o nim to gnojek który myśli tylko o sobie. Każdy kierowca powiedział żeby szybko wrócił na tor. Vettel martwi się tylko o to żeby nie stracił całej kasy w szpitalu.

  • 58. szmalec
    • 2011-03-04 13:03:28
    • Blokada
    • *.pools.arcor-ip.net

    56. atomic ty jakis nawiedzony jestes.Palisz jakies szamanskie ziele? Druga sprawa ze wiekszosc na tym forum ledwo co rozumie angielski i od razu snuje jakies podejrzane teorie a filmik jest zrobiony elegancko i kazda wypowiedz jest bardzo wesola.No ale taki to juz ciemny polski narod.

  • 59. Ilona
    • 2011-03-04 13:46:30
    • *.net.stream.pl

    57. Alonso17, no rzeczywiście, Vettel w żadnym wypadku nie życzył mu powrotu do zdrowia i na tor, a z tymi pieniędzmi to na pewno powiedział śmiertelnie poważnie... Myśleć możesz co chcesz, ja Ci tylko chciałam zasugerować wcześniej , że albo nie rozumiesz tego co słuchasz, albo nie chcesz rozumieć, ale właściwie to nie mój problem.

  • 60. Kazik
    • 2011-03-04 15:10:46
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Wszystkie wypowiedzi kierowców były miłe i sympatyczne.Kojejny dowód na to jak dużym szacunkiem darzony jest Robert w F1.Najbardziej poruszony i smutny był chyba Eric Boullier ..(ze zrozumiałych względów). Szkoda mi go tak jak i Roberta....mogło być zupełnie inaczej w tym roku..

  • 61. atomic
    • 2011-03-04 15:47:39
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    58@szmalec hicior dnia jesteś numeros the "one"

  • 62. Grellenort
    • 2011-03-05 09:34:09
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    W dużym uproszczeniu kierowcom McLarena chodziło o to, że ten rok będzie dla nich zbyt łatwy bo nie będą musieli próbować wyprzedzać Roberta. Na koniec dodali, żeby wracał szybko, mimo że na morfinie musi być całkiem fajnie.

  • 63. ygor
    • 2011-03-06 05:22:41
    • *.star.net.pl

    Jak rozumieć słowa PET ? Zadzwoń albo napisz sms, mam nadzieje że masz mój nr ?????

  • 64. Marti
    • 2011-03-06 21:12:43
    • *.tktelekom.pl

    55. Grzesiek 12.
    Sorry, że dopiero teraz odpisuję, ale ostatnie dni minęły mi na godnym zakończeniu tegorocznego karnawału i nie miałam czasu na skrobanie na forum ;))
    Proszę mnie czytać ze zrozumieniem i nie doszukiwać się tym razem jakichś sugestii anty-alonsowych ;)
    A więc uściślam i wyjaśniam sprawę. Val Gardena leży w Dolomitach, czyli ponad 500 km od P. Ligure. Okazuje się, że w dniu wypadku Roberta Alonso wraz z Massą rzeczywiście znajdowali się w Dolomitach. Owszem, m.in. tutaj na portalu (jak wlaśnie sprawdzilam) 7.lutego było zamieszczone info na ten temat. Uwierz, ale wtedy nie miałam głowy, aby sprawdzić, gdzie dokładnie był Fernando i ile to faktycznie było kilometrów od Ligurii.
    Na filmie zamieszczonym powyżej zwrociłam uwagę na informację Hiszpana, wg której w tamtą niedzielę był blisko Genui. Daje więc do zrozumienia, że odległość wynosząca ponad 500 km nie była wtenczas dla niego żadną przeszkodą. Media nie wprowadziły nas w błąd, to ja zrobiłam niepotrzebne zamieszanie ;) sorry :)

    A przeczytałeś gdzieś, że w tą niedziele po wypadku Liuzzi też przybył do szpitala? ;)
    Pozdro :)

  • 65. Grzesiek 12.
    • 2011-03-07 13:45:14
    • *.cdma.centertel.pl

    64 Marti
    No tak ... jak się bawić , to bawić na całego ;)) Mam nadzieję że jeszcze podołasz ..... do środy ;)))) Tak czy inaczej Życzę Dużo Zdrówka !!

    Masz rację , przyznaje że na Twoje wpisy dotyczące Alonso jestem nieco przewrażliwiony i doszukuje się drugiego dna . A czy były i tym razem " sugestie anty-alonsowe " niech inni ocenią . A jeśli w tym przypadku masz ( miałaś ) czyste intencje , to oczywiście sorki ;)
    A wracając do tematu , to rzeczywiście każdy inaczej odbiera owe 500 km . Jedni piszą że to blisko , inni że daleko .... Co nie zmienia faktu , ze jednak musiał parę godzinek jechać do szpitala ;)
    A odpowiadając na pytanie ; to nie, nic nie słyszałem ;) W ogóle ostatnio media ucichły na temat Kubicy . Widać że co niektórym .... ten temat staje się już nudny ...;/ Chociaż może z drugiej strony , na tym etapie leczenia , brak informacji można odbierać jako dobrą informację ....

  • 66. masseter
    • 2011-03-07 17:49:33
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Grzesiek 12. Media ucichły, bo nie mają żadnej informacji za szpitala, Rzecznik prasowy ogłosił, że na razie nie będą wydawane biuletyny medyczne, ponieważ lekarze nie mają nic do zakomunikowania. Czekają, aż zrosną się kości i zabliżnią rany pooperacyjne. Może to i dobrze, niech Robert w spokoju odpoczywa. Ostatnie wiadomości o stanie zdrowia Roberta są z 4 marca. Mnie osobiście zaniepokoiło jedno zdanie Buollier'a w wywiadzie dla BBC Radio " Maintenant, sur le plan psychologique c'est difficile. Pozdrawiam.

  • 67. Grzesiek 12.
    • 2011-03-07 18:28:22
    • *.cdma.centertel.pl

    66.masseter
    Na tym etapie leczenia najważniejsze jest aby nie doszło do żadnych infekcji . A skoro lekarze nic nie mówią to znaczy się że jest dobrze .... Inną sprawą jest to , czy ręka będzie w pełni sprawna . Ale żeby to stwierdzić , jest jeszcze za wcześnie . I wcale się nie dziwię lekarzom ze nie chcą rokować , mając na uwadze ilość obrażeń ... Trzeba czekać !
    Więc nie ma co się dziwić dla Kubicy , że czasami dopadają go "gorsze dni" . Chociaż w tym samym wywiadzie Eric podkreśla że ogólnie lekarze są zdziwieni jak silny psychicznie jest Kubica ..... Więc ja jakoś dziwnie o jego psychikę jestem spokojny . Najważniejsze jest to aby ręka doszła do sprawności ... Pozdrawiam ;)


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo